Kobiety ogladają porno? - Netkobiety.pl

Oglądałam ostatnio "Kochanka" bardzo mi się podobał, mocno erotyczny ale nie pozbawiony głębi.  Pokazuje jak silna może być namiętność między dwojgiem ludzi.
Co do filmów porno - to jestem przeciwniczką. Jeśli dwoje ludzi naprawdę się  kocha i pragnie to nie potrzebne są dodatkowe atrakcje. Myślę, że takie filmy mogą wręcz spłycić związek tylko do zaspokajania potrzeb seksualnych. Liczą się wtedy tylko techniki i rozkosz cielesna a przecież najważniejsze jest uczucie i chęć dawania siebie nawzajem.

No i nie zmieniaj tego, bo to nic dobrego do związku nie wnosi. Może uzależnić i po jakimś czasie para, która często oglądała filmy porno, potrzebuje ich aby móc się wystarczająco podniecić, gdyż sam seks bez filmu już nie jest tak atrakcyjny. Myślę,że to może być niebezpieczne.

Ja lubie ogladac. Podnieca mnie to bardzooo i mam wtedy wielka ochote na igraszki:)

ja kiedys z moim ogladalam, ale doszlam do wniosku ze lepiej go nie nakrecac i teraz nie ma mowy o tym zebym  ogladala.  nie wiem co sie zmienilo ale  dziwnie sie czuje kiedy on patrzy na inne cycki ;/

Kobiety oglądają, ale nie przyznają się do tego

ja oglądam porno, fajna sprawa ;D

Ja oglądam...sama i z mężem...i dodam,że bardzo lubię.Nie widzę w tym nic niewłaściwego...wręcz przeciwnie.

Ja oglądam z facetem

tak, nie potrzebne chyba bardziej kobietom. I to nawet nie wszystkim. A tak na prawdę to są potrzebne większości. Jak dla mnie sory - seks ma owszem ogromny wspólny mianownik ze związkiem, czułością i miłością, ale generalnie by iść z kimś do łóżka miłości nie potrzeba. I nie mówię tu o tym, by to robić byle gdzie, byle z kim itp. Z realnego punktu widzenia tak po prostu jest. "Nie potrzebne są dodatkowe atrakcje". To tak, jakbyś pokazywaniem jak liżesz lizaka, chciała facetowi zaspokoić inną potrzebę... "Techniki" owszem, najważniejsze nie są, ale ważne w ogóle już są. Np. proponuję przetestować leżenie jak "kłoda". Z pewnością będzie to porywający wieczór.;D
Ludzie, którzy razem oglądają porno wprost przeciwnie - po pierwsze szukają wzajemnych doznań, ufają sobie wzajemnie i co najważniejsze: NIE PRZESTAJĄ ODCZUWAĆ EMOCJI. Nadal się kochają, szanują (niezależnie od tego co robią, pod warunkiem, ze chcą tego obie strony), nadal pragną także wzajemnej czułości. Od oglądania porno nie stajemy się lalkami.

gosiaczek, jakie na przykład braki? Jestem po prostu ciekawa, co masz na myśli, bo ja żadnych braków u mojego nie widzę w związku z tym, że oglądam porno. Cóż, może dlatego, że oglądam głównie porno z samymi kobietami w rolach głównych

Ja np. lubię oglądać akty. Są kwintesencją ludzkiej seksualności. Co prawda, w przeważającej części są to fotografie kobiet, ale lubię jak widać także mężczyznę, który jest tak jakby uzupełnieniem całej konwencji. Obejrzałam wiele takich zdjęć i przyznam, że podsyła mi je pewna Osoba, która także jest pod ich ogromnym urokiem.
Nie uważam siebie za idealną, ale chciałabym kiedyś przeżyć taką przygodę, z kimś komu ufam
Co do filmów pornograficznych, to mówię im TAK. Ale takim, które nie są oparte na niemieckiej formie "prosto do dziury", ale posiadają fabułę i otoczkę erotyzmu, a nie czystej cielesności w często obrzydliwej formie.
Fajnie, kiedy w akcję włączone są przedmioty urozmaicające akt zbliżenia. Kiedy np. pojawiają się elementy gry aktorskiej, przebieranie lub zbliżenie do natury (sex przy drzewie ) No i muzyka... Podstawa

ja też oglądam, ale z obecnym facetem jeszcze mi się nie zdarzyło.

A ja mam nawet ulubiony filmik porno...
Co ciekawe... przez przypadek wymieniliśmy się ze znajomym internetowym linkami o swoich ulubionych "ostrych filmików" i okazało się...

... że mój był dalece bardziej ostry, natomiast jego należał do wersji "emotional sex"...

Nie powiem zmieszana byłam.
Co jednak poradzimy na własny temperament?

Mieszkam z chlopakiem i na samym poczatku zwiazku zauwazylam jak oglada pornosy (w historii znalazlam ze 3 filmiki). Bardzo mi sie zrobilo przykro i powiedzialam mu o tym, ze czuje sie nieatrakcyjna i wyczuwam, ze widocznie nie jest mu ze mna dobrze podczas seksu skoro to ogladal...Powiedzial, ze faceci na to czasem zerkaja z ciekawosci, aby podpatrzec nowe pozycje itp oraz obiecal, ze nie bedzie tego oglac skoro to mnie rani. Sprawdzilam go i zeczywiscie nie oglada Ale za to ja...Mielismy kryzys, sex raz na dwa tygodnie nooo i zaczelam ogladac pornuski...Ogladam trojkaciki i sie do nich masturbuje. Nigdy bym sie nikomu do nich nie przyznala, ale czasami fajnie jest cos takiego ogladnac. Gdy kocham sie z chlopakiem czesciej, nie robie tego bo nie mam ochoty.Raz ogladalismy razem (moja inicjatywa he he) i nie bylo fajnie...Wole sie wowczas skupic wylacznie na chlopaku a nie na patrzenie w monitor. Pornusy mnie wiele nauczyly:) Zerknijcie i zobaczcie dziewczyny, czego pragna faceci w lozku;)

Lubie i oglądam.

Wstydzimy się przyznać, że oglądamy takie filmy. Która z nas  nie lubi patrzeć na ciasteczko ze śmietaną, a tym bardziej jak te ciasteczko się całuje, dotyka inną, a jak tak nas by dotknął? Dlatego to jest tak przyjemne (oglądanie). Nie chcemy kochać się z osobą z filmu, chcemy odczuwać to co ona. Jestem na tak dla takich filmów, dla urozmaicenia sobie życia erotycznego.

Hahaha, dokładnie, ja mam taką samą reakcję na te wymuszone jęki

Czasem, chociaż rzadko. Gdy byłam sama, no to jednak zdecydowanie częściej

Oglądam,oglądam:)I to te najbardziej wyuzdane:)

Czyli widze, ze nie jestem sama, bo tez czasem ogladam:)

ja też oglądam z moim facetem:) fajna gra wstępna:D

A dla zcego nie . W ogladaniu porno filmów nie ma nic nadzwyczajnago. nieraz to ciekawośc, niekiedy podniecenie a czasami i fajny pomysł na np. atrakcyjna pozycję. Ogladam sama lub z partneram, zawszejest przy tym trochę śmiechu z udawanych orgazmów ale poza tym fajna zabawa

Żartujesz? Przecież "lesbijskie" porno też jest kierowane wyłącznie do facetów. Kobiety w takich filmach zachowują się mimo wszystko tak, jakby tylko marzyły o penisie, penetracji i zachowują się bardzo nienaturalnie. Z kolei filmy erotyczne lub tzw. woman friendly porn (porno przyjazne kobietom lub po prostu przeznaczone dla kobiet) są przesadzone w drugą stronę - wszystko jest tak do urzygu romantyczne i delikatne, że nijak nie umiem uwierzyć, że ktoś w realnym życiu naprawdę może uprawiać seks w ten sposób

to ja stawiam na Emanuelle;)

Ja też oglądam ostrość zależy od nastroju. Zastanawiałam się czy nie oglądać z moim facetem, ale nie wiem czy on ogląda. Boję się, że jak mu zaproponuję i okaże się, że on nie ogląda to może być trochę zniesmaczony.. Emanuelle nie widziałam ale mnie zaciekawiłyście więc pewnie obejrzę.

Kyntia, widzisz, zależy na jakąś część trafiłaś....zresztą jakbym miała oglądać to jako film instruktażowy to wolę włączyć gimnastykę artystyczną lub jazdę figurową na lodzie. Czego można w seksie nie potrafić?

Kobietą nie jestem, ale wiem że np Lars Von Trier jest właścicielem wytwórni filmów produkujących tzw. "female porno".
Przeciwnie do tego co by się wydawało, w scenach uczestniczą także faceci. Prywatnie powiem, że takie filmy dla mnie są zdecydowanie bardziej podkręcające niż hard porno, choć w przeciwieństwie do niego, tu jest tylko kilka tytułów
Wracając do głównego wątku - Tak, kobiety też porno oglądają i to ich jest chyba nawet lepsze niż nasze -:)

Ja też gladam od czasu do czasu ze swoim ale mnie to nie rajcuje on lubi oglądać jak łaska robi loda i jak koles ma wytrysk( nie wiem co jest w tym takiego ciekawego)...nie wiem czy to normalne ale to szczegół. Haha

Ja też oglądam, nawet takie ostre i to mnie niesamowicie podnieca. Fajna gra wstępna.
Wcześniej mój chłopak się z tym krył, bo uważał, że może mnie to zgorszyć, teraz często oglądamy razem:)

kobiece oglądanie z mojego doświadczenia wygląda mniej więcej tak:
- razem z partnerem jako pewnego rodzaju rozgrzewka 'wbicie się na obroty', króciutkie kilka spojrzeń na wybrane sceny z konkretnej tematyki
- stricte 'męskie' oglądanie + szukanie coraz to nowych rzeczy, mniejsza grupa ale spotykana

Zdefiniuj stricte "meskie" ogladanie?
Bo nie wiem w jakiej kategori sie umiescic?

Przyznam się bez bicia, oglądam i dla mnie to normalna sprawa. Jednak nie zaliczam się do żadnej z grup wymienionych przez Glocka. Nigdy nie oglądałam porno, żeby się nakręcić, przed seksem, nie potrzebuje tego, nakręca mnie sama świadomość, że zaraz będzie seks. Nie oglądam też porno, żeby czerpać z niego i się "uczyć", nie ma sensu odtwarzać wyreżyserowanych kombinacji, bo to sztuczne. Oglądam porno, jak nie mam faceta pod "ręką" i nie mam weny na fantazje, po prostu idę na łatwiznę, włączam swoją ulubioną kategorię, miło spędzam czas czyli zabawiam się i już.