Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Strony 1 2 3 110 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 7,135 ]

1

Temat: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Nigdy żaden mężczyzna nie przyznał mi się wprost, że był klientem agencji towarzyskiej czy skorzystał z usług prostytutki, a już na pewno nie opowiadał jakie były tego powody. Pozostaje mi więc wyłącznie domyślać się tych przyczyn. Wiele razy jednak słyszałam, że wizyty w agencjach są na porządku dziennym, a same "przybytki rozkoszy" pękają w szwach. Mało tego, mężczyźni twierdzą, że koledzy nie robią z tematu specjalnej tajemnicy, sami jednak za nic się do tego nie przyznają. Dlaczego? Podobno to nie wstyd i jest to zupełnie naturalna męska potrzeba, więc dlaczego przyznanie się do tego przed kobietą jest wstydem i wywołuje tak silny opór? Osobiście widzę tu sprzeczność i spore zakłamanie. 

Gdzie zatem są ci panowie, którzy tam chadzają i jakie motywy im towarzyszą? Czy rzeczywiście w agencjach aż roi się od klientów, skoro tych klientów nigdzie nie można spotkać i nikt się do tego oficjalnie nie przyznaje? Co ich skłania do tych wizyt? Czy można przyjąć, że jest to seks i tylko seks, łączący się wyłącznie/głównie z zaspokojeniem naturalnych, ludzkich potrzeb? Czy może wpadają tam desperaci, którzy nie potrafią sobą zainteresować żadnej kobiety lub tacy, którym zwyczajnie nie chce się postarać o stałą partnerkę - tak jest przecież szybciej, łatwiej, nie wymaga zaangażowania czasu i uwagi, można zapłacić i po sprawie, bez zobowiązań albo czyichś nadziei. Być może są to również tacy mężczyźni, którzy potrzebują mocnych wrażeń, a z własną, stałą partnerką nawet nie spróbują porozmawiać, nie dając jej w ten sposób szansy.   

A Wy, drogie Netkobietki, co o tym sądzicie? Który typ jest najbliższy prawdy? A może jakiś mężczyzna odważy się nam o tym opowiedzieć?
Zapraszam do dyskusji smile.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Olinka - samiec alfa nie musi płacić za swoje samice. I dlatego też, żaden facet się do korzystania z płatnego seksu nie przyzna.

3

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

dla mnie i dla zapewne znacznej większości kobiet, facet, który kiedykolwiek skorzystał z usług prostytutki, jest skreślony. a faceci zdają sobie z tego sprawę wink

4

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

mój mówi tak: jestem za piękny i za młody, żeby za to płacić wink

Tacy faceci to idioci według mnie, którzy idą po najmniejszej linii oporu.
Bo żona 'nie daje' - ale skoro 'nie daje' to chyba jest jakiś powód?
O to chodzi, że on nie próbuje się dowiedzieć co jest nie tak, naprawić relacji między żoną a nim ,tylko pójdzie sobie do prostytutki, bo tak łatwiej, prościej. Po co się wysilać.

A co do młodych mężczyzn to nawet szkoda komentować. Oni to już na prawdę muszą mieć coś z głową, żeby w takim wieku iść do agencji. Dla mnie taki facet to nieudacznik.

5

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

"Mój" się chwalił że on nie płaci bo do niego same samiczki przychodzą.I chyba prawdę mówił bo kiedyś szwagierka mu dobrze pod stołem robiła,innym razem znowu jakaś małolata się przed nim "wyginała" a wczoraj w parku jakaś babka na jego widok, pierś do przodu wypięła,i jak kokieteryjnie okulary przeciwsłoneczne zdjęła -  suczka na polowaniu...No ,kurcze lecą na niego...
    Jego przyjaciel jest właścicielem agencji towarzyskiej - znalazłam kiedyś wizytówkę takiego miejsca rozkoszy u nas w domu.Może był i tak po przyjacielsku dostał najlepszą cizie z głębokim gardłem - a i wszystko gratis!!
    Full wypas! A może były u mnie w mieszkaniu jakieś imprezki - bo skąd te opakowania po prezerwatywach.

6

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

daria1968, wspołczuje:/ nie wiem jak tak można i nie zrozumiem nigdy takich facetów.

Ja rozmawiałam o tym z moim chlopakiem i on mówil, że kiedyś miał okazję pójść do takiej agencji, i nawet już tam był, ale stchórzył i stwierdzil, ze nie bedzie sie ponizal, tracil kasy i kochal się z jakimiś babami, po to by potem zlapac jakies choróbsko itp i on się wrócil do domu, a jego kumple poszli i ponoc nie załowali tylko drogo ich to kosztowało tongue
Nie chciałabym być z facetem, ktory korzystał z usług prostytutek, nie umialabym się z nim kochać. Ciągle bym myślałam, ze kiedyś gdzieś tam seksił się z tamtą... nie dla mnie takie związki smile

7 Ostatnio edytowany przez Olinka (2011-06-14 13:53:48)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

kiedyś mój kolega powiedział, że faceci chodzą z ciekawości... albo, że ich kobieta nie jest taka dobra w łóżku jak Pani z agencji.

Mika09 napisał/a:

daria1968, wspołczuje:/ nie wiem jak tak można i nie zrozumiem nigdy takich facetów.

Ja rozmawiałam o tym z moim chlopakiem i on mówil, że kiedyś miał okazję pójść do takiej agencji, i nawet już tam był, ale stchórzył i stwierdzil, ze nie bedzie sie ponizal, tracil kasy i kochal się z jakimiś babami, po to by potem zlapac jakies choróbsko itp i on się wrócil do domu, a jego kumple poszli i ponoc nie załowali tylko drogo ich to kosztowało tongue
Nie chciałabym być z facetem, ktory korzystał z usług prostytutek, nie umialabym się z nim kochać. Ciągle bym myślałam, ze kiedyś gdzieś tam seksił się z tamtą... nie dla mnie takie związki smile

No zapewne żadna nie chciałaby być z facetem który kiedyś gościł w agencji... lecz pewnie połowa kobiet nawet o tym nie wie ;/

Nie pisz, proszę, posta pod postem, a jeżeli chcesz coś dopisać użyj opcji "edytuj", o czym mówi pkt 11 naszego Regulaminu. (Moderatorka Olina)

8

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

jagodaa, możliwe, ale to niekiedy idzie wyczuć. Jeśli się na ten temat rozmawia, to można wywnioskowac po reakcji, zachowaniu czy facet mówi prawdę:) mój np w ogole nie umie kłamać, i powie nawet najgorsza prawdę. Po prostu w jego oczach widać, że kłamie, język mu się pląta, zaczyna gadać tak dziwnie, stresuje się, więc po nim od razu bym wyczaiła czy mówi prawdę:)
No ale istnieją faceci, którzy dobrzę potrafią się zamaskowac:)

9

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Są tacy mężczyźni, którzy spotykają się w takich miejscach w celach obgadania tzw. "spraw biznesowych", mnie osobiście kompletnie to nie przeszkadza, o czym mój Miś oczywiście doskonale wie... Głównym powodem mojego podejścia do sprawy jest fakt, że to, co dozwolone już nie smakuje tak dobrze... I rzeczywiście - to działa!!! On wie, że może, a skoro może, to już Go tak do tego nie ciągnie... smile Jego koledzy pytają: "Co ty Mu zrobiłaś że On tak się zachowuje?". A Miś oczywiście chodzi na takie spotkania, ale nie korzysta z usług, które w tych miejscach proponują...

Podałam mój sposób na zapobieganie takim "zdradom", a moje zdanie na temat Facetów korzystających z usług prostytutek jest takie, że naprawdę nie krzywdzą Oni swoich kobiet tak, jak mogliby to zrobić samą zdradą emocjonalną... Bo czy przypadkiem taki seks bez zobowiązań nie jest lepszy od zauroczenia się np. koleżanką z pracy, o której On myślałby będąc z nami w łóżku, a której być może nawet by nie dotknął? Według mnie ten drugi przypadek jest wart jakiejkolwiek zazdrości ze strony kobiety.

Dlaczego Oni to robią? Myślę, że przede wszystkim dlatego, że właśnie mają to zabronione, poza tym pewnie w ten sposób "imponują" kolegom... No cóż, nie od dzisiaj wiadomo, że nie jesteśmy płcią tylko piękniejszą, ale też mądrzejszą... smile tongue

10 Ostatnio edytowany przez busiu (2011-06-13 13:17:53)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Chyba już gdzieś pisałam, dlaczego facet korzystający z usług prostytutki jest skreślony.

Bo to po prostu ŻAŁOSNE. Z takim facetem ewidentnie musi być coś nie tak. Bo ja znam na pęczki mężczyzn, którzy są w stałych związkach i są zadowoleni ze swojego życia seksualnego. Znam też mnóstwo facetów, który potrafią wyrwać dziewczynę na imprezie i wylądować z nią w łóżku. Nie, że to popieram, ale przynajmniej mają w sobie COŚ, co przyciągnie kobietę.

A korzystający z prostytutek? No cóż. Musi być z nim coś bardzo nie tak, skoro nie potrafi zainteresować sobą dziewczyny ani na jedną noc, ani na coś dłuższego. W dodatku traktuje kobiety jak kawał mięsa, towar, przedmiot, żywy worek na spermę. Ohyda. Poszedł za namową "kolegów"? Bezwolny pacan bez zasad w takim razie. Po co mi taka imitacja mężczyzny?

Mąż-dziwkarz to jeszcze gorszy przypadek. Musi być tępy, skoro nie pomówi z żoną o swoich potrzebach. Musi być głupi, jeśli wybrał kobietę, która nie spełnia jego oczekiwań. Musi być skończonym złamasem, skoro zdradza.

Umówmy się, że każdy ma wolną wolę i nikomu nie zabraniam kupowania seksu. Ale powinno się to im wytatuować na czołach, żebym wiedziała, których omijać.

niuniawdz- naprawdę? Bawisz się ze swoim Misiem w jakieś gierki, ale załóżmy, że przychodzi i mówi, że był w agencji, robił to z jedną, i zaczyna wychwalać, jak fajnie było, i że na pewno to powtórzy. Ty masz pretensje, a Miś mówi: no przecież mówiłaś, że Tobie to nie przeszkadza. Naprawdę kompletnie by Cię to nie ruszyło? Ja swojego chłopaka mogłabym z czystym sumieniem zamordować w takiej chwili.

Nie mówiąc o tym, że w moim odczuciu nie ma zdrady mniejszej-większej. Każda forma zraniłaby mnie równie mocno, i zniszczyłaby mój związek. Każda próba skrzywdzenia ukochanej kobiety świadczy o tym, że facet jest niegodnym jej złamasem. I w ogóle, zepsute to środowisko, w którym wierność budzi aż taaakie zdziwienie wśród kolegów Misia...

11 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-13 13:34:59)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

No cóż, tacy faceci mnie też kojarzą się z desperatami... No i w ogóle ciężko byłoby mi dotknąć takiego faceta. Ja jestem osobą, która nie mogłaby robić tego bez miłości, jarać się kimś kogo nie kocham nie potrafię, dlatego tym bardziej ciężko byłoby mi zrozumieć takiego faceta i chyba czułabym, że to nie "tp".
Na szczęście mój chłopak ma takie samo zdanie jak ja, nawet kiedyś pamiętam on miał taki portal, gdzie jakaś panna zapytała czy mozę spotkają się i zrobi mu dobrze. Jak to się słyszy o facetach, to pewnie wielu by skorzystało, mój był wolny, nie znał mnie, a on odmówił. Byłam bardzo dumna, że seks traktuje tak samo jak ja i cieszy mnie to.
A najgorsze właśnie chyba być w związku , myśleć, że jesteś dla niego tą jedyną, tylko Ciebie chce, a nagle okazujesz się, że zrobił to z prostytutką. Nie dość, że ma z Tobą super seks, seks z miłości, piękny, cudowny, to jeszcze idzie do pani zapłacić za obrzydliwy, mechaniczny seks, który nie wiedzieć czemu go kręci. Straszne.
Ja traktuję seks jako bardziej doznanie duchowe niż cielesne ( podobno podobnie traktują Hindusi bodajże), mozę dlatego tak ciężko mi to zrozumieć.
Kiedyś jakiś chłopak 17 lat gdzieś mówił, że jak do 18 roku życia nie straci prawictwa to pójdzie do agencji. Heh, straszne. Chyba musiał mieć straszne kompleksy i chciał się tym dowartościować.. chociaż czym..? że przespał się z kobietą,która spała wcześniej z setką innych i jeszcze seks za który musi płacić. Naprawdę żałosne i uwłaczające własnej godności dla mnie jak ktoś chodzi na tkai seks, nie potrafi znaleźć normalnej dziewczyny lub po prostu zdradza swoją/
Oczywiście prostytutki nie są lepsze.. sprzedawać się za pieniądze ... obleśnym napalonym typom.. obrzydlistwo.
Cieszę się , że właśnie poznałam też faceta, który także nie potrafi robić tego bez miłości i nie podnieca go kobieta, jeśli on nie kocha jej  i seks traktuje tak jak ja wink

12

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Busiu jako facet popieram Twoją odpowiedź. Ale zawsze widzę drugą stronę medalu w przypadku agencji towarzyskich. To traktowanie kobiet jako cytuję "kawał mięsa, towar, przedmiot, żywy worek na spermę" bierze się stąd, że są takie kobiety które dają się tak traktować albo inaczej godzą się na to, widząc jakie to przynosi zarobki. Nie oszukujmy się sporo pań nie robi tego z powodu przymierania głodem, ale dlatego że zachłysnęły się jak szybko można zarobić. Często zaczyna się od niby bycia luksusową utrzymanką, szukają stałych relacji, ale że też ci panowie którzy korzystają pewnie szybko się nudzą takim układem, to potem tych facetów jest coraz więcej i nim się obejrzy taka kobieta, to już ma niezły przebieg (nawet nie pamięta że kiedyś szukała stałego układu z jednym sponsorem).

Nie jestem zdania, że jak facetowi źle np z żoną to może sobie iść do agencji, że ma przyzwolenie. Uważam jednak, że w zdrowym związku od początku powinny być jakieś reguły gry typu "jak ci źle, to przyjdź porozmawiać". Niezależnie czy mówimy o problemach z pracy, sprawach rodzinnych jak i sferze życia intymnego. Uważam, że facet, któremu nie układa się w seksie tak jakby oczekiwał, powinien rozmawiać z partnerką do skutku. A jak któregoś dnia upewni się, że nigdy nie będzie tak jak chciał, powinien odejść i dopiero wtedy oddać się zabawie - czy to szukając panienek na jedną noc w dyskotece, czy idąc do agencji. Ale tutaj dochodzi wygoda. Panienka z dyskoteki czy z agencji nie upierze, nie ugotuje obiadu itd. No i wielu facetów tkwi w takich quasi-związkach. A kobiety z kolei nawet gdy się dowiadują, to zastanawiają się czy może nie dać drugiej szansy, bo on się zmieni, przecież obiecał, widać skruchę itd.

Tak to już jest, że faceci w miłości bywają zbyt wyrachowani, a kobiety zbyt zaślepione miłością. Oczywiście zdarza się i odwrotnie smile No i cala sztuka, by to się jakoś w związku zrównoważyło. By nie kochać za bardzo, ale i by nie bawić się uczuciami drugiej osoby.

Sam wiem, że nigdy nie odwiedzę agencji. Powodów jest wiele - bo brzydzę się płaceniem za seks, bo nie kręcą mnie kobiety które może "mieć" bez starania każdy, bo nie potrzebują za chwilę uciechy zapłacić np ciężką chorobą. No i przede wszystkim nie mógłbym spojrzeć sobie w twarz w lustrze, nie mówiąc już co by było gdybym zdradził swoją ukochaną w taki sposób. Nie spojrzałbym już jej w oczy nigdy. Nie jest to kwestia tego, czy jestem z kimś czy singlem, bo gdy byłem singlem też zawsze szukałem kogoś na stałe, a nie do zabawy. I zawsze seks był fantastycznym dodatkiem a nie celem samym w sobie.

Nie zgodzę się także, że teoria "zakazany owoc" ma tutaj wiele do powiedzenia. Albo facet ma to w naturze albo nie. Zakazy czy przyzwolenia niczego tu nie zmieniają moim zdaniem.

13

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Rafix, cieszę się, że się zgadzamy. Również nie popieram prostytucji, ale wiesz, jest takie powiedzenie- popyt tworzy podaż. Gdyby nie było facetów chcących korzystać z tych "uciech", to i interes stałby się nieopłacalny. Tymczasem nawet ja, NIGDY nie szukając w ten sposób pieniędzy, dostawałam bardzo dwuznaczne propozycje od różnych mężczyzn.

14

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Nawiązując do Waszej dyskusji o chodzeniu facetów do agencji towarzyskich to powiem Wam, że mąż mojej dalekiej kuzynki chodził do ?burdelu? po każdej kłótni z żoną tylko i wyłącznie po to, żeby pogadać z jakąś kobietą. Płacił jej nie za seks ale za to, żeby móc się wyżalić bo wiedział że za pieniądze ta kobieta go wysłucha, pogłaszcze, przytuli. Może dla wielu to wyda się chore ale okazało się, że ta kuzynka znęcała się nad Nim psychicznie, mieszkali u Jej rodziców i cała rodzinka szykanowała go w tym domu (była niezła afera jak to wyszło w rodzinie). Oni już są po rozwodzie a ten facet leczy się w szpitalu psychiatrycznym . Nigdy nie przypuszczałam, że ktoś mógłby płacić za wygadanie się czy za to by druga osoba go przytuliła. A jednak. Czy spotkaliście z czymś takim, żeby facet poszedł do agencji w innym celu niż tylko po seks?

15

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Hatiuszka napisał/a:

Nawiązując do Waszej dyskusji o chodzeniu facetów do agencji towarzyskich to powiem Wam, że mąż mojej dalekiej kuzynki chodził do ?burdelu? po każdej kłótni z żoną tylko i wyłącznie po to, żeby pogadać z jakąś kobietą. Płacił jej nie za seks ale za to, żeby móc się wyżalić bo wiedział że za pieniądze ta kobieta go wysłucha, pogłaszcze, przytuli. Może dla wielu to wyda się chore ale okazało się, że ta kuzynka znęcała się nad Nim psychicznie, mieszkali u Jej rodziców i cała rodzinka szykanowała go w tym domu (była niezła afera jak to wyszło w rodzinie). Oni już są po rozwodzie a ten facet leczy się w szpitalu psychiatrycznym . Nigdy nie przypuszczałam, że ktoś mógłby płacić za wygadanie się czy za to by druga osoba go przytuliła. A jednak. Czy spotkaliście z czymś takim, żeby facet poszedł do agencji w innym celu niż tylko po seks?

No czyli seksu nie było...?

16

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
truskaweczka19 napisał/a:

No czyli seksu nie było...?

Był kilkanaście razy, a do seksu doszło tylko raz, ale żałował tego jednego razu bo mówił, że nie po to tam poszedł. Dla mnie to również było niepojęte ale nie mam powodu żeby w to nie wierzyc. Ten mężczyzna był bardzo samotny, nie miał przyjaciół nawet znajomych w pracy, jego naprawdę cieszyło, że może się zwierzyć kobiecie w agencji. Skąd ja to wszystko wiem? Moi rodzice, zwłaszcza tato są jedynymi osobami w rodzinie, z którymi On miał dobry kontakt, czasami teraz pisze do Nas emaile gdzie opowiada o sobie. Żal mi bardzo tego człowieka, bo doprowadzono go do takiego stanu, że teraz musi się leczyć. No ale to nie na temat.

17

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Hatiuszka napisał/a:
truskaweczka19 napisał/a:

No czyli seksu nie było...?

Był kilkanaście razy, a do seksu doszło tylko raz, ale żałował tego jednego razu bo mówił, że nie po to tam poszedł. Dla mnie to również było niepojęte ale nie mam powodu żeby w to nie wierzyc. Ten mężczyzna był bardzo samotny, nie miał przyjaciół nawet znajomych w pracy, jego naprawdę cieszyło, że może się zwierzyć kobiecie w agencji. Skąd ja to wszystko wiem? Moi rodzice, zwłaszcza tato są jedynymi osobami w rodzinie, z którymi On miał dobry kontakt, czasami teraz pisze do Nas emaile gdzie opowiada o sobie. Żal mi bardzo tego człowieka, bo doprowadzono go do takiego stanu, że teraz musi się leczyć. No ale to nie na temat.

No rzeczywiście dziwna historia, także dlatego, że ona tak zgodziła się , żeby zamiast spotykać się na seks, to porozmawiać. No chociaż... skoro potrafi sprzedać swoje ciało dla kasy, to było jej wszystko jedno, czy będzie rozmowa czy seks, ważne, że kasa. Jednym słowem poszedł tam z jakiejś takiej samotności, żeby z kimś porozmawiać, żeby poczuć się ważny.. seks pewnie też był tego wynikiem.. Szkoda, że nie poszedł do psychologa wtedy, żeby pogadać o swoich problemach, no ale może wszystko mu się ułoży i znowu będzie szczęśliwy.

18

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Mika09 napisał/a:

daria1968, wspołczuje:/ nie wiem jak tak można i nie zrozumiem nigdy takich facetów.

Ja rozmawiałam o tym z moim chlopakiem i on mówil, że kiedyś miał okazję pójść do takiej agencji, i nawet już tam był, ale stchórzył i stwierdzil, ze nie bedzie sie ponizal, tracil kasy i kochal się z jakimiś babami, po to by potem zlapac jakies choróbsko itp i on się wrócil do domu, a jego kumple poszli i ponoc nie załowali tylko drogo ich to kosztowało tongue
Nie chciałabym być z facetem, ktory korzystał z usług prostytutek, nie umialabym się z nim kochać. Ciągle bym myślałam, ze kiedyś gdzieś tam seksił się z tamtą... nie dla mnie takie związki smile

a ciekawe co bys poradziła chłopakowi,ktory jest sam i zostaje mu masturbacja....
a po drugie wielu chlopakow tez ma taki problem jak Ty.....nie przepadaja za nie dziewicami bo jakis inny juz ich ubiegł a oni chcieli by pierwszenstwa.


jagodaa.. napisał/a:

No zapewne żadna nie chciałaby być z facetem który kiedyś gościł w agencji... lecz pewnie połowa kobiet nawet o tym nie wie ;/

gdyby masturbacja była lepsza od seksu ,to i agencje towarzyskie by upadły. Niestety tak nie jest.A Wy Panie macie mniejszy poped i dlatego takie cwane jestescie.

busiu napisał/a:

Chyba już gdzieś pisałam, dlaczego facet korzystający z usług prostytutki jest skreślony.

Bo to po prostu ŻAŁOSNE. Z takim facetem ewidentnie musi być coś nie tak.

cos nie tak?? moze miec za duzy poped,byc niesmiały ,nie ma bajeru i go rzadna nie chce,może byc szpetny, miec niska samoocene itd. No to rzeczywiscie powod do odrzucenia.

busiu napisał/a:

Bo ja znam na pęczki mężczyzn, którzy są w stałych związkach i są zadowoleni ze swojego życia seksualnego. Znam też mnóstwo facetów, który potrafią wyrwać dziewczynę na imprezie i wylądować z nią w łóżku. Nie, że to popieram, ale przynajmniej mają w sobie COŚ, co przyciągnie kobietę.

a co z tymi co nie maja tego czegos??

busiu napisał/a:

A korzystający z prostytutek? No cóż. Musi być z nim coś bardzo nie tak, skoro nie potrafi zainteresować sobą dziewczyny ani na jedną noc, ani na coś dłuższego. W dodatku traktuje kobiety jak kawał mięsa, towar, przedmiot, żywy worek na spermę.

To ,ze jest z nim "cos nie tak" to powod by go skreslac??


busiu napisał/a:

Ohyda. Poszedł za namową "kolegów"? Bezwolny pacan bez zasad w takim razie. Po co mi taka imitacja mężczyzny?

to samo mozna napisac o dziewczynach ,ktore stracił cnote nie bedac w związku z chłopakiem


truskaweczka19 napisał/a:

No cóż, tacy faceci mnie też kojarzą się z desperatami... No i w ogóle ciężko byłoby mi dotknąć takiego faceta.

przecież to nie ich wina bo nie kazdy facet jest typem plejboya....niestety.


truskaweczka19 napisał/a:

Kiedyś jakiś chłopak 17 lat gdzieś mówił, że jak do 18 roku życia nie straci prawictwa to pójdzie do agencji. Heh, straszne. Chyba musiał mieć straszne kompleksy i chciał się tym dowartościować.. chociaż czym..? że przespał się z kobietą,która spała wcześniej z setką innych i jeszcze seks za który musi płacić.

niestety stracic prawictwo za pieniadze ,to jak podpisac wyrok smierci psychicznej na siebie. bycie prawiczkiem z przymusu z kolei prowadzi do tego samego ale zdcydowanie wolniej.

truskaweczka19 napisał/a:

Naprawdę żałosne i uwłaczające własnej godności dla mnie jak ktoś chodzi na tkai seks, nie potrafi znaleźć normalnej dziewczyny lub po prostu zdradza swoją/

Pani truskaweczko nie umiejetnosc znalezienia dziewczyny tez jest uwłaczajace ,chociarz mniej nie pierwszy raz w agencji.

19 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-14 20:11:41)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Mensa dla mnie jednak pierwszy seks faceta z prostytutką jest czymś gorszym niż to, że nie potrafi znaleźć sobie dziewczyny. Ja myślę, że wiele osób ulega jakiejś głupiej presji, że im szybciej mieć to za sobą tym lepiej i że wtedy chociaż będzie miał czym pochwalić się przed kolegami. Tyle, że większość normalnych facetów nie zrozumie, że był w takiej agencji, tym bardziej na swój pierwszy raz, a wśród dziewczyn też nie będzie mile widziany. A więc to nie będzie czymś czym będzie mógł się szczycić, będzie pewnie tego żałował.
Ukochaną osobę można spokojnie znaleźć, czasem wprawdzie wymaga to czasu, ale jest to coś o wiele godniejszego pochwały niż chodzenie na łatwiznę jak to się mówi. A to jak można w ogóle mieć chęć dotykać taką panią z agencji  to też mnie dziwi, ale to moje subiektywne odczucie i nie ma co dyskutować, jeden by mógł, inny nie.
Jak ktoś nie może znaleźć dziewczyny to często to stan przejściowy i w końcu znajduje jest ok. Jednak jeśli pójdzie na łatwiznę i pójdzie do agencji, to chyba jasne, że będzie gorzej postrzegany. No może nie skreślony, bo zawsze warto lepiej poznać drugiego człowieka, ale na pewno będzie gorzej widziany, tak już jest.
Nikt nie mówi, że masturbacja jest lepsza od seksu, ale wiesz.. popęd seksualny to nie jest sprawa płci w tak wielkim stopniu. Są panie, które nie sypiają z nikim prócz partnera, a nie mając go radzą sobie, bo takie już są i tak im dobrze, są też panowie, którzy też posuchę umieją wytrzymać i nie chodzą do pań z agencji. Już od biedy to chyba lepiej, żeby wziął w obroty koleżankę, chociaż nie będzie musiał płacić , ha. --> jak nie może wytrzymać ogromnego popędu i nie wytrzymuje bez seksu i jest w stanie tak z byle kim.
No chyba, że koleżanka nie będzie go chcieć big_smile bo szpetny lub bez miłości nie potrafi uprawiać seksu. smile

20

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Dlaczego mężczyźni nie przyznają się kobietom do wizyt w agencjach towarzyskich? Ponieważ w większości przypadków nie mogą liczyć na zrozumienie ani nawet obojętność, zazwyczaj reakcje są gwałtowne, jak wiele powyżej.

Ja znam wielu facetów, którzy korzystali lub regularnie korzystają z usług prostytutek. Znają moje podejście do tej kwestii, więc nie boją się do tego przyznać. A więc z moich informacji wynika, że najczęstszą przyczyną odwiedzania takich miejsc jest upodobanie do płatnego seksu. Po prostu - jeden woli kolację przy świecach a inny woli wyuzdaną panienkę z agencji. I tyle. Inni wybierają agencje, bo poza tymi przybytkami mają problem z nawiązywaniem relacji z kobietami - czyli to, o czym tak burzliwie debatują koleżanki i koledzy powyżej. Nie znam natomiast żadnego faceta, który by chodził do agencji z powodu, że mu się z żoną życie erotyczne nie układa. Ci raczej wplątują się w romanse lub jednorazowe przygody na boku nie zahaczając o prostytutki.

21

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Panie mensa, zastanawiam się czy rozpisał się pan tak żeby bronić męskiej godności czy też agencji towarzyskich. To że są nieśmiali faceci to My wiemy, ale korzystanie z takich miejs jest naprawdę poniżające!Powód dla którego faceci tam chodzą to nie jest nieśiałość do kobiet, bo skoro jest nieśmiały to tam nie pójdzie a tym bardziej się do tego nie przyzna że nie miał kobiety!W większości przypadków chodzi o to żeby zaimponować kolegą i to jest najbardziej żenujące!Proszę sobie wyobrazić że pana partnerka w tajemnicy przed panem pracuje w takiej agencji. Przychodzi do pana po całym dniu "pracy" i całuje....mam nadzieję że opisałam to bardzo konkretnie i zrozumie pan o czym napisałyśmy!

22

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
mensa napisał/a:

a ciekawe co bys poradziła chłopakowi,ktory jest sam i zostaje mu masturbacja....
a po drugie wielu chlopakow tez ma taki problem jak Ty.....nie przepadaja za nie dziewicami bo jakis inny juz ich ubiegł a oni chcieli by pierwszenstwa.

Powiedziałabym, żeby nie jęczał i szukał sobie dziewczyny. Co ma robić mąż, którego żona jest krótko po porodzie? Iść do agencji? Robisz z mężczyzn opętane seksem potwory, a przecież wiemy, że tak nie jest.

Dziewictwo kobiet to zupełnie inny i zbyt rozległy temat, żeby go tu poruszać. Powiem tylko, że jak ktoś chce dziewicy, to niech szuka do upadłego. A jak zakochał się w nie-dziewicy to albo niech się pogodzi i stuli dziób, albo spada i szuka dalej.

mensa napisał/a:

gdyby masturbacja była lepsza od seksu ,to i agencje towarzyskie by upadły. Niestety tak nie jest.A Wy Panie macie mniejszy poped i dlatego takie cwane jestescie.

Niski popęd kobiet to mit, pogódź się z tym. Ja miewam większą potrzebę niż mój partner, i szczególnie na tym forum znajdziesz sporo takich kobiet.
Masturbacja nie jest lepsza od seksu, ale prawictwo jest lepsze od płatnego seksu.

mensa napisał/a:

cos nie tak?? moze miec za duzy poped,byc niesmiały ,nie ma bajeru i go rzadna nie chce,może byc szpetny, miec niska samoocene itd. No to rzeczywiscie powod do odrzucenia.

To mieści się w mojej definicji "coś nie tak". Normalne dziewczyny chcą być z facetami pewnymi siebie, z "bajerem", jak to określiłeś, przystojnymi, z wysoką samooceną. Jeśli ktoś nie posiada takich cech, to to są powody, by był sam. Ale pocieszę Cię- wszystkie te rzeczy zależą od ilości pracy włożonej w siebie. Wszystkie można zmienić na lepsze, modyfikować, i tym samym podnosić swoją atrakcyjność w oczach innych.

mensa napisał/a:
busiu napisał/a:

Bo ja znam na pęczki mężczyzn, którzy są w stałych związkach i są zadowoleni ze swojego życia seksualnego. Znam też mnóstwo facetów, który potrafią wyrwać dziewczynę na imprezie i wylądować z nią w łóżku. Nie, że to popieram, ale przynajmniej mają w sobie COŚ, co przyciągnie kobietę.

a co z tymi co nie maja tego czegos??

Niech pracują nad sobą, dążą do zwiększenia swojej atrakcyjności. Pójście do prostytutki jest w takim wypadku poddaniem się.

mensa napisał/a:
busiu napisał/a:

A korzystający z prostytutek? No cóż. Musi być z nim coś bardzo nie tak, skoro nie potrafi zainteresować sobą dziewczyny ani na jedną noc, ani na coś dłuższego. W dodatku traktuje kobiety jak kawał mięsa, towar, przedmiot, żywy worek na spermę.

To ,ze jest z nim "cos nie tak" to powod by go skreslac??

Tak jak pisałam wyżej. Tak, jest, bo ludzie normalni chcą być z ludźmi atrakcyjnymi dla siebie pod różnymi względami.

mensa napisał/a:
busiu napisał/a:

Ohyda. Poszedł za namową "kolegów"? Bezwolny pacan bez zasad w takim razie. Po co mi taka imitacja mężczyzny?

to samo mozna napisac o dziewczynach ,ktore stracił cnote nie bedac w związku z chłopakiem

Nie, nie można napisać tego samego. Jeśli dziewczyna robi to pod dyktando koleżanek, to wtedy jest bezwoloną pacanką. Ale jeśli robi to z własnej woli i wie, co robi, to o co chodzi?

Mensa, powiedz mi, co uczyniłeś, żeby stać się bardziej atrakcyjnym dla płci przeciwnej? Jakieś warsztaty psychologiczne, porady stylisty, fryzjera, ciekawe hobby?

23 Ostatnio edytowany przez ziomek (2011-06-18 22:45:25)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Busiu masz bardzo ograniczoną percepcje widzenia świata.
Ja korzystam regularnie z usług prostytutek ,żadne z cech ,które wymieniłaś mnie nie określają.
Od poniedziałku do piątku praktycznie całe dnie pracuje , później idę na siłownie i język obcy.
W weekendy robię studia , nie mam czasu na poznanie kobiety ,poza tym po kilku nieudanych (i długich) związkach jestem wypalony emocjonalnie .
Chodzę do agencji.
Na prawdę ze mną jest coś nie tak ?? mam dobrą pracę ,cele ,dobre auto , mieszkanie prawie spłacone .
Mam swoje potrzeby i muszę je zaspokoić , co w tym złego ???

24 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-18 23:20:38)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
ziomek napisał/a:

Busiu masz bardzo ograniczoną percepcje widzenia świata.
Ja korzystam regularnie z usług prostytutek ,żadne z cech ,które wymieniłaś mnie nie określają.
Od poniedziałku do piątku praktycznie całe dnie pracuje , później idę na siłownie i język obcy.
W weekendy robię studia , nie mam czasu na poznanie kobiety ,poza tym po kilku nieudanych (i długich) związkach jestem wypalony emocjonalnie .
Chodzę do agencji.
Na prawdę ze mną jest coś nie tak ?? mam dobrą pracę ,cele ,dobre auto , mieszkanie prawie spłacone .
Mam swoje potrzeby i muszę je zaspokoić , co w tym złego ???

Hmm wiem, że dla wielu Panów seks bez uczucia to nie problem, lecz czemu jeśli nawet chcesz uprawiać seks bez uczucia, to nie znajdziesz jakiejś kobiety na taki seks ? Ja osobiście bym tak nie chciała i nie mogła, lecz jest wiele takich. Myślę, że to już lepsze niż płacenie za seks i świadomość, że ta pani spała już z milionami klientów. No i to wydaje się dość uwłaczające, chociaż może to jakieś stereotypy nie wiem. No, ale to trochę dziwne, że panowie nie wstydzą się korzystać z takich usług i jeszcze regularnie, że nie mają ku temu większych oporów... No samo to , że to wszystko w wykonaniu takiej pani będzie pewnie odbębnieniem roboty i nie będziesz czuł się tak hmm prawdziwie pożądany , tylko po prostu " hmm, ale ja żałosny, że muszę płacić za seks".. Nie wiem czy rozumiesz i nie chcę urazić, żeby nie było. Możesz napisać jak to jest z Twojej strony, może czegoś ciekawego się dowiem więcej o facetach hehe.
No chociaż ta pani prostytutka może też lubić swoją "pracę".. hmm wink
choć są też niby kobiety zmuszane, ale tu chyba skapnąłbyś się, bo widziałbyś, że ona z tego stosunku nie ma żadnej przyjemności i tylko ze łzami w oczach czeka na koniec...

Poza tym chodząc do takiej prosytutki zawsze większe szanse tych chorób.. choć wiadomo mógłbyś spotykać się z inną dziewczyną, która nie byłaby lepsza. Jednak no potem jak zapoznasz wartościową dziewczynę, to nie wiesz jak ona zareaguje. A jak np będzie to dziewczyna np pokroju mojego i nie będzie umiała tego zaakceptować, bo nie chce być z takim facetem, to obejdziesz się smakiem i może będziesz żałował tych przygód.

25

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Cóż, większość Pan jest wściekle zazdrosna o prostytutki hihihihi
Ciekawe dlaczego?
hmmm tak sobie myślę, ze zazdrośni jesteśmy tylko o lepsze, no przecież nie o gorsze, czyż nie?
Czy nasza zazdrość wzbudza stary, "prychający" czarnym dymem samochód czy może nowy mercedes? (u "wieśniaków" oczywiście BMW - przepraszam za określenie wieśniak, ale samo stwierdzenie jest prawdziwe, wiec pozwoliłam go sobie użyć)

Ano właśnie smile

Dlatego mam jedno pytanie: jakie to ma znaczenie czy facet płacił i jakie kierowały nim motywy?

Ja place za jeans w sklepie, jeśli mi się podobają i chcę je mieć smile

26 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-18 23:53:36)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Tu nie chodzi o zazdrość.
Tylko ja mając pewne zasady swoje i kierując się nimi miałabym prawo nie chcieć takiego chłopaka. Dlatego cieszę się, że mam chłopaka zgodnego ze mną w tych sprawach. Każdy chce kogoś kto ma podobne priorytety smile No , ale oczywiście są też Panie, którym nie przeszkadza, że Pan chodził do prostytutki, więc nie wiem w czym problem.
A porównanie do płacenia za jeansy w sklepie jest dla mnie głupie. To tak jakby powiedzieć , że "galerianka" po prostu znalazła sobie okazję na zarobek i nieważne, że jest to zarabianie ciałem czy coś. Po prostu sprzedawanie swojego ciała czy oddawanie swojego ciała za kasę raczej nie kojarzy się dobrze wink
Poza tym jakbyś np dowiedziała się, że potencjalny facet będąc sam chodził np do prostytutek prawie codziennie, to chyba nie byłabyś zadowolona. Zamiast  np kupić coś sobie i dobrze ulokować pieniądze to trawi kasę na prostytutki, mówię tu o regularnym chodzeniu, moim zdaniem u wielu osób to może być potem uzależnienie i jak ma się czuć potencjalna partnerka ?;)

27

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ziomku:
...tak tak, wszystko z Tobą ok, jednak seks musisz kupować, bo... nie umiesz inaczej?

Poparz, jednak dla sporej części kobiet tutaj jesteś na starcie skreślony jako potencjalny partner. Wiesz dlaczego? Bo tacy jak Ty, odporni na zasady moralne, generują popyt na prostytucję. Masz "potrzeby seksualne", nad którymi nie potrafisz panować, a więc napędzasz w pośredni sposób handel ludźmi, przemoc wobec kobiet, przestępczość zorganizowaną. Jesteś jednym z wielu kamyczków, które wywołują lawinę krzywd, nieszczęść, śmierci. Nie mówiąc o Twoim stosunku do kobiet- traktujesz je przedmiotowo, poddajesz dehumanizacji (btw, wg psychologów świadczy to o ukrytych pokładach agresji). Widzisz teraz, o czym to wszystko świadczy? Że Twoje zasady moralne leżą i kwiczą, a seks i kobiety traktujesz jak towar. Twierdzisz, że to ja mam "ograniczoną percepcję widzenia świata", a sam nie dostrzegasz, w jak ogromnym i okrutnym procederze bierzesz udział? I jeszcze nie widzisz w tym nic złego? Dowcipniś!

Oczywiście, gdybyś chciał tworzyć związek, powiesz swojej potencjalnej dziewczynie, jaki masz stosunek do prostytucji? Skoro tak święcie wierzysz, że nie ma w tym nic nagannego, to chyba nie wstyd się przyznać? A rodzinie, znajomym?

Wiedźmo:
Zazdrość? Nie, tu na pewno nie chodzi o to, bo ja nie czuję zazdrości na widok faceta, który kupuje seks, tylko litość i obrzydzenie. Może to i zbyt silna reakcja, ale dla mnie jest bardzo jasna i na pewno nie pomylę tego z zazdrością.

To, czy facet kupował seks, dużo o nim mówi- zgodnie z moim tokiem myślenia, taki facet jest nieudacznikiem. Kto chce mieć za partnera takiego chłopca? Większość normalnych i wartościowych kobiet odrzuci takiego typka.

Gdyby można byłoby przyrównać dżinsy do płatnego seksu, to na forum nie istniałby dział "PSYCHOLOGIA, SEKS, SEKSULANOŚĆ" tylko "CIUCHY, SEKS I INNE DUPERELE". To porównanie jest bardzo nietrafione.

28

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Jestem mężczyzną i szczerze mi wstyd za takich osobników jak "kolega" wyżej. Nie uważam się za gówniarza choć też z drugiej strony nie jestem jakiś wybitnie stary ale dla mnie jako mężczyzny skorzystanie z usług takich pań czy to w agencjach jakby nie wiadomo jak ekskluzywne by one nie były czy "przy drodze" byłoby straszną ujmą na honorze. Płacić za seks? Obcej kobiecie? W dodatku kochać się ( choć to raczej nie jest najwłaściwsze stwierdzenie ... ) bez krzty namiętności tylko po to by zaspokoić swoje żądze? Człowieku, ogarnij się. Już nawet zwierzęta zachowują się bardziej racjonalnie. Jesteś facetem czy imitacją którą rządzą popędy i sperma bijąca do mózgu?

29

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Jestem facetem jak najbardziej .Nie uczęszczam do tych agencji przecież codziennie ,są nawet kilkumiesięczne okresy czasu ,gdy nie korzystam z usług prostytutek.Kobiet nie traktuje przedmiotowo ,przecież zdaję sobie sprawę ,że na świecie jest mnóstwo porządnych .Tyle razy po prostu zostałem skrzywdzony przez kobiety ,że nie potrafię już wejść w normalny związek.Nikomu nie czynie krzywdy ,więc nie rozumiem tak strasznego oburzenia u co poniektórych osób na forum.
Wyłączcie polską mentalność czyli jak ja bym czegoś nie zrobił ,to inny też nie powinien , on żyje inaczej niż większość społeczeństwa - o Jezu tak nie wolno ! ...trochę więcej tolerancji ludzie

30

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
ziomek napisał/a:

Jestem facetem jak najbardziej .Nie uczęszczam do tych agencji przecież codziennie ,są nawet kilkumiesięczne okresy czasu ,gdy nie korzystam z usług prostytutek.Kobiet nie traktuje przedmiotowo ,przecież zdaję sobie sprawę ,że na świecie jest mnóstwo porządnych .Tyle razy po prostu zostałem skrzywdzony przez kobiety ,że nie potrafię już wejść w normalny związek.Nikomu nie czynie krzywdy ,więc nie rozumiem tak strasznego oburzenia u co poniektórych osób na forum.
Wyłączcie polską mentalność czyli jak ja bym czegoś nie zrobił ,to inny też nie powinien , on żyje inaczej niż większość społeczeństwa - o Jezu tak nie wolno ! ...trochę więcej tolerancji ludzie

W moim odczuciu nie, nie jesteś facetem. Tak samo jak mężczyzną nie jest ktoś kto używa przemocy wobec kobiet i tym podobne. I myślę że większość jeżeli nie wszyscy się ze mną zgodzą w tej kwestii. Kwestia tego jak często korzystasz z ich usług nie ma tutaj nic do rzeczy, tak samo ktoś kto ćpa - nieważne czy narkotyzuje się raz na tydzień, raz na miesiąc czy codziennie - jest ćpunem, proste. Nie traktujesz przedmiotowo? Nie no, wcale. Przychodzisz, płacisz ekhm ... wybaczcie za dosadność wkładasz, wyjmujesz, odchodzisz - to nie jest przedmiotowe traktowanie? No wybacz ... Skoro zdajesz sobie sprawę że są porządne to czemu nie próbujesz szukać szczęścia w ich objęciach ( choć nie wiem czy po takich przygodach jakaś chciałaby być z Tobą na stałe ... ). Taa ... skrzywdzony przez kobiety więc dam sobie spokój na zawsze, puste, bezzasadne pieprzenie. Mnie też nie jest i nie było łatwo ale wciąż wierzę że potrafię (po)kochać i być z kimś w związku mimo wszechogarniającego syfu jaki się szerzy.

31

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ciemnooki, bardzo dobra odpowiedź.
najłatwiej powiedzieć,że jest się zranionym i tak dalej.
i ja ziomek nie mogę tolerować uczęszczania, że tak zabawnie nazwę, wizyt w agencji. a już zwłaszcza jak było to dlatego, że koledzy namawiali.
to bardzo przedmiotowe, niskie. chyba prawdziwy facet to po 1 ogarnie żądze a po 2 zawalczy o prawdziwe uczucie, a nie odpuści.
tak, ja jak większość poprzedniczek, skreśliłabym faceta który był w agencji.
ziomek, uważasz, że nie jesteś aż tak ciekawy, że musisz płacić za seks?

32

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Dobrze ziomek że nie masz czasu na poznanie kobiety - bo ty kobiet nie szanujesz.Może jednak dobrze że są takie kobiety które dla kasy zrobią wszystko - kochają ten szmal tak samo jak ty.Nie musisz się specjalnie wysilać bo wysilasz się w ciągu tygodnia zarabiając kase. Nie ma czego żałować ani nad czym się rozczulać.To przecież jak zrobienie kupy -taka czynność fizjologiczna.

Wiedzma jak się mają  jeansy które możesz ot,tak kupić w sklepie do człowieka-kobiety.Czy w dzisiejszych czasach jest już normą że drugiego człowieka traktuje się jak towar?Podobasz mi się więc cię kupuję jak parę spodni?!Trochę nie rozumiem.

Może to jest tak Ciemnooki że na najlepsze trzeba poczekać.I wtedy to jest tak jak w tej piosence:"...nasze dłonie plączą się,jakaś siła zbliża nas ,jak magnes serc..Wartościowi,dojrzały mężczyzna nie mówi" mi się należy bo mam swoje potrzeby" Prawda,Ciemnooki?

33

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Shanty napisał/a:

Ciemnooki, bardzo dobra odpowiedź.

Heh, dziękuję choć jeśli mam być szczery jakoś specjalnie nad nią się nie zastanawiałem. Nie pierwsza i nie ostatnia dyskusja tak netowa czy na żywo w którą się zaangażowałem. Różne już rzeczy czytałem czy słyszałem ale ludzie zawsze nieodmiennie mnie zaskakują ... szkoda że nie do końca pozytywnie. tongue

Co do mnie - nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło by się wybrać do takiego przybytku bo i po co? Zakładam że kiedyś będę z kimś, czułbym się jak ścierwo że sypiałem z kimś przedtem dla zaspokojenia zwykłej potrzeby, płacąc i nie wkładając w to krzty romantyzmu. Zresztą co by sobie o mnie pomyślała moja dziewczyna? No właśnie. Właśnie tym między innymi różni się mężczyzna od "chłopaka" - ten pierwszy stawia sobie za cel dbanie o siebie i dziewczynę ( nawet jeśli z nią nie jest - myślenie perspektywiczne się kłania, prostytutki = choroby płciowe i tym podobne ) a nie robienie wszystkiego po trupach by było mu dobrze ...

34

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
daria1968 napisał/a:

Prawda,Ciemnooki?

Być może, ja wiem że chyba nieco za długo czekałem ... choć od niedawna w sumie jestem tak w stu procentach przekonany że wiem czego chcę, kogo pragnę i że wiem jak to jest czuć do kogoś coś więcej niż przyjaźń. Wcześniej gdybym zaczął podboje ( np: kilka lat temu ) to prawdopodobnie źle by się to skończyło ale teraz już do tego chyba dojrzałem. smile Nie, nie zamierzam szukać "na siłę", zmieniam się codziennie z tą różnicą że teraz chcę nie być bierny na reakcje kobiet, gdy mi się jakaś spodoba ( czy jako koleżanka czy "coś więcej" ) to będę chciał przejmować inicjatywę i próbować małymi kroczkami ją zdobyć o ile wszystko będzie się toczyło po mojej myśli a dziewczyna warta będzie zachodu. smile Seks musi być obustronny. Tyle.

35

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
busiu napisał/a:

Ziomku:
...tak tak, wszystko z Tobą ok, jednak seks musisz kupować, bo... nie umiesz inaczej?

już nie

busiu napisał/a:

Poparz, jednak dla sporej części kobiet tutaj jesteś na starcie skreślony jako potencjalny partner.

Dlatego do żadnej nawet bym nie startował i nie startuje , całe dnie mam zajęte

busiu napisał/a:

mówiąc o Twoim stosunku do kobiet- traktujesz je przedmiotowo, poddajesz dehumanizacji (btw, wg psychologów świadczy to o ukrytych pokładach agresji). Widzisz teraz, o czym to wszystko świadczy? Że Twoje zasady moralne leżą i kwiczą, a seks i kobiety traktujesz jak towar. Twierdzisz, że to ja mam "ograniczoną percepcję widzenia świata", a sam nie dostrzegasz, w jak ogromnym i okrutnym procederze bierzesz udział? I jeszcze nie widzisz w tym nic złego? Dowcipniś!

Nie traktuje kobiet przedmiotowo , niektóre same się tak traktują , często w agencjach spotyakm studentki itd. nikt ich do tego nie zmusza .Gdybym poderwał dziewczynę w klubie ,przespał się z nią a później urwał kontakt wtedy w mojej opinii zachowałbym się źle.Obecnie nikogo nie ranie .

busiu napisał/a:

Oczywiście, gdybyś chciał tworzyć związek, powiesz swojej potencjalnej dziewczynie, jaki masz stosunek do prostytucji? Skoro tak święcie wierzysz, że nie ma w tym nic nagannego, to chyba nie wstyd się przyznać? A rodzinie, znajomym?

Nie będę tworzył związku .Zostałem tak zraniony,że już nie mam na to sił , na prawdę.Poza tym jak już mówiłem , nie mam czasu na poznanie kobiety.Rodzinie o takich rzeczach się nie mówi.Ze znajomymi mam inne tematy, życie seksualne to prywatna sprawa każdego z nas.

busiu napisał/a:

Wiedźmo:
Zazdrość? Nie, tu na pewno nie chodzi o to, bo ja nie czuję zazdrości na widok faceta, który kupuje seks, tylko litość i obrzydzenie. Może to i zbyt silna reakcja, ale dla mnie jest bardzo jasna i na pewno nie pomylę tego z zazdrością.

To, czy facet kupował seks, dużo o nim mówi- zgodnie z moim tokiem myślenia, taki facet jest nieudacznikiem. Kto chce mieć za partnera takiego chłopca? Większość normalnych i wartościowych kobiet odrzuci takiego typka.?

Nigdy w życiu gdybyś zobaczyła mnie w realu nie podejrzewałabyś mnie o to , wierz mi.
Dbam również o to ,by nikt z mojego otoczenia się o tym nie dowiedział.
W zeszłym roku korzystałem z usług prostytutki 3 razy , w tym 1 raz .Za niedługo wyeliminuje rządzę sexu i nie będę chodził w ogóle do agencji , zrobię to stopniowo.

36 Ostatnio edytowany przez Olinka (2011-06-19 20:55:00)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Czesc:)

Jestem przykładem faceta który korzysta z usług prostytutki. Czemu??? Dlaczego??? Po co??? itd.
Lubie seks jak każdy normalny cywilizowany człowiek. W kwestii tej ja nie potrzebuje dziewczyny na stały związek, to raczej główny powód, wiec nie interesuje mnie jakieś sztuczne podrywanie wciskanie bajerów i kitów kobietom zeby je zdobyć co dla mnie z kolei jest żałosną sprawą.
Nie chodze do agencji, burdelów czy innych tego typów miejsc , takie panie reklamują sie w necie, kótre wynajmują sobie mieszkania, gdzie nie ma alfonsów. Aktualnie chodze od czasu do czasu do jednej dziewczyny, mozna powiedzieć ze jestem jej stałym klientem.
Pochodze z dobrej rodziny dosć konserwatywnej, gdzie liczą sie takie wartosci jak miłość, małżeństwo,dzieci rodzina. Matka i ojciec sa bardzo religijni Radio Marysia, Dj Rydzyk i te sprawy.
Wiem ze kobietom takie postepowanie faceta sie nie podoba tzn. seks za kase. Szczerze? Mam na to wulgaryzm. Nie interesuje mnie kto o tym co mysli. To ze poszedłem do prostytutki to była moja subiektywna indywidualna decyzja. Koledzy mi raczej tego odradzali, nikt mi tego nie polecał, nie kusił, nie nakłaniał. Kobiety nie macie pojecia jak takie spotkania wygladają, wy tylko myslicie ze kazdy facet jest takim sam, który był o prostytutki. Od razu je przedmiotowo potraktował, nieudacznik i tak dalej.

Jak sie z tym czuje? Nie czuje sie gorszy od innych ludzi, od takich co sie kochają z miłosci, jest mi dobrze tak, nie mam żadnych wyrzutów sumienia, ze zrobiłem cos wbrew sobie. To była decyzja przemyslana, pewna, nie żałuje tego.

37

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
ziomek napisał/a:

Kobiet nie traktuje przedmiotowo ,przecież zdaję sobie sprawę ,że na świecie jest mnóstwo porządnych.

Wchodzisz, wkładasz, wychodzisz, płacisz, może trochę inna kolejność. To jest jak najbardziej przedmiotowe traktowanie. Nie wspominając o tym, że dzielisz kobiety na "porządne" i "nieporządne". Znaczy co, te pierwsze nie, bo się sparzyłeś, ale te drugie tak, i możesz je już traktować jak śmieci? Nie kpij.

ziomek napisał/a:
busiu napisał/a:

Ziomku:
...tak tak, wszystko z Tobą ok, jednak seks musisz kupować, bo... nie umiesz inaczej?

już nie

No to jest coś z Tobą "nie tak", chyba sam przyznasz?

ziomek napisał/a:

Nie traktuje kobiet przedmiotowo , niektóre same się tak traktują , często w agencjach spotyakm studentki itd. nikt ich do tego nie zmusza .Gdybym poderwał dziewczynę w klubie ,przespał się z nią a później urwał kontakt wtedy w mojej opinii zachowałbym się źle.Obecnie nikogo nie ranie.

Wiesz, że one same traktują się przedmiotowo, poniżająco, a mimo to dajesz na to przyzwolenie i bierzesz w tym udział? Tak jak napisał Ciemnooki- płacisz, wchodzisz, wkładasz i wyjmujesz do skutku, wychodzisz. Widzisz w tym ludzkie zachowanie? Ja nie. I tak jak pisałam wyżej- prostytucja ZAWSZE jest powiązana z tymi rzeczami, które wymieniłam wyżej. Skąd wiesz, że dziewczyna, którą właśnie przelatujesz, nie została porwana i zmuszona do prostytucji? No co, przeprowadzasz wywiad z każdą przed stosunkiem? Kompletnie nie obchodzą Cię pobudki czy okoliczności dla których dziewczyna jest w takiej a nie innej sytuacji. Zaproponowałeś jakiejś pomoc? Nie. Robisz swoje i zapominasz. Uświadomię Cię: to nie jest nawet w 1% ludzkie.

busiu napisał/a:

Oczywiście, gdybyś chciał tworzyć związek, powiesz swojej potencjalnej dziewczynie, jaki masz stosunek do prostytucji? Skoro tak święcie wierzysz, że nie ma w tym nic nagannego, to chyba nie wstyd się przyznać? A rodzinie, znajomym?

ziomek napisał/a:

Nie będę tworzył związku .Zostałem tak zraniony,że już nie mam na to sił , na prawdę.

A więc dalej- zamiast sięgać po tyłek prostytutki powinieneś zasięgnąć rady psychologa, aby wylizać się z ran. Nie chcesz tego zrobić? A więc siedzisz w g*wnie na własne życzenie.

ziomek napisał/a:

Dbam również o to ,by nikt z mojego otoczenia się o tym nie dowiedział.
W zeszłym roku korzystałem z usług prostytutki 3 razy , w tym 1 raz .Za niedługo wyeliminuje rządzę sexu i nie będę chodził w ogóle do agencji , zrobię to stopniowo.

Oj, widzę tu niekonsekwencję. Twierdzisz, że nie ma w tym nic złego, a mimo to ukrywasz się? Czyżbyś się wstydził? Wydaje mi się, że wstydzić można się tylko rzeczy hańbiących... A eliminacja potrzeb seksualnych to nie jest rozwiązanie Twojego problemu, wręcz przeciwnie, pakujesz się w jeszcze większe g*wno. Też na własne życzenie.

ziomek napisał/a:

...trochę więcej tolerancji ludzie!

Tolerancji dla poniżania, krzywdy, niemoralności, braku godności, przedmiotowego traktowania ludzi? Dziękuję, postoję.

38

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ekhm ... trochę szkoda że chyba jako jedyny facet tutaj muszę tutaj bronić honoru mężczyzn. -.-

39 Ostatnio edytowany przez Marcin84 (2011-06-19 20:49:25)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
busiu napisał/a:

Wiesz, że one same traktują się przedmiotowo, poniżająco, a mimo to dajesz na to przyzwolenie i bierzesz w tym udział? Tak jak napisał Ciemnooki- płacisz, wchodzisz, wkładasz i wyjmujesz do skutku, wychodzisz. Widzisz w tym ludzkie zachowanie? Ja nie. I tak jak pisałam wyżej- prostytucja ZAWSZE jest powiązana z tymi rzeczami, które wymieniłam wyżej. Skąd wiesz, że dziewczyna, którą właśnie przelatujesz, nie została porwana i zmuszona do prostytucji? No co, przeprowadzasz wywiad z każdą przed stosunkiem? Kompletnie nie obchodzą Cię pobudki czy okoliczności dla których dziewczyna jest w takiej a nie innej sytuacji. Zaproponowałeś jakiejś pomoc? Nie. Robisz swoje i zapominasz. Uświadomię Cię: to nie jest nawet w 1% ludzkie.

Jak już pisałem nie wiecie jak to jest na takich spotkaniach, wasze wywody to tylko domysły. Jesli chodzi o mnie to ja z nimi rozmawiałem na takie tematy, mnie to interesuje m.in. dlaczego sie podjeły takiego zawodu, wiec nie badz taka przemadzrzała.

40

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ciemnooki! Lepiej jeden niż żaden, poza tym na poprzedniej stronie był jeszcze Rafix! Żółwik chłopaki!

Marcin84- ta dziewczyna jest dla Ciebie towarem. Jeśli tak traktujesz kobietę- niczym kawał mięsa z cyckami i otworem na spermę- to przykro mi, ale w moich oczach jesteś skreślony jako mężczyzna. Nie mówiąc o tym, że też jesteś generatorem popytu na ten proceder. Jesteś jednym z wielu milionów takich generatorów ludzkiej krzywdy- bo to popyt nakręca podaż. A jak jest popyt- to trzeba znaleźć dziewczyny, żeby taki hahahah "cywilizowany" pan jak Ty mógł dać upust swoim nieeeeokieeełznanym żądzom. A do tego zero wyrzutów sumienia... Bardzo cywilizowane! Brawo!

PS. Swoją drogą, zastanawiam się, jaka desperacja musi Wami kierować. Kiedy widzicie te fałszywe uśmiechy dziewczyn, które myślą "jeszcze jeden i fajrant". Marzą, żebyście skończyli jak najszybciej i już sobie poszli. Mówią Wam komplemencik w nadziei, że rzucicie napiwkiem. Ale gdyby zabrakło Wam kasy, powiedziałyby "spadaj". Żałosneee.

41

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
busiu napisał/a:

Ciemnooki! Lepiej jeden niż żaden, poza tym na poprzedniej stronie był jeszcze Rafix! Żółwik chłopaki!

<żółwik>

Rafix? A to przepraszam, musiałem nie zauważyć. wink

Wracając do tematu ... o ile ziomek wygląda jeszcze na reformowalnego ( choć i tak musiałby w zmiany nad sobą sporo włożyć ) to Marcin84 to już raczej przypadek "nieuleczalny". Chciałem sobie z nim popolemizować ale niestety z każdym postem widzę że to niczym drążyć kamień igłą ... Nie warto bo to bezcelowe a i pobrudzić się można.

42 Ostatnio edytowany przez Marcin84 (2011-06-19 21:09:50)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
busiu napisał/a:

Ciemnooki! Lepiej jeden niż żaden, poza tym na poprzedniej stronie był jeszcze Rafix! Żółwik chłopaki!

Marcin84- ta dziewczyna jest dla Ciebie towarem. Jeśli tak traktujesz kobietę- niczym kawał mięsa z cyckami i otworem na spermę- to przykro mi, ale w moich oczach jesteś skreślony jako mężczyzna. Nie mówiąc o tym, że też jesteś generatorem popytu na ten proceder. Jesteś jednym z wielu milionów takich generatorów ludzkiej krzywdy- bo to popyt nakręca podaż. A jak jest popyt- to trzeba znaleźć dziewczyny, żeby taki hahahah "cywilizowany" pan jak Ty mógł dać upust swoim nieeeeokieeełznanym żądzom. A do tego zero wyrzutów sumienia... Bardzo cywilizowane! Brawo!

PS. Swoją drogą, zastanawiam się, jaka desperacja musi Wami kierować. Kiedy widzicie te fałszywe uśmiechy dziewczyn, które myślą "jeszcze jeden i fajrant". Marzą, żebyście skończyli jak najszybciej i już sobie poszli. Mówią Wam komplemencik w nadziei, że rzucicie napiwkiem. Ale gdyby zabrakło Wam kasy, powiedziałyby "spadaj". Żałosneee.

Nie jest żadnym towarem, ja ją trakatuje jak koleżanke, ona mnie jak klienta, wszystko pomiedzy nami jest oczywiste, ona sie decyduje seks za kase wiec ja jej płace  wiec dostaje tego czego chce i ja też, w sumie ona wiecej bo ma kase i jeszcze przyjemnośc z seksu. Ty kompletenie nie masz pojecia na ten temat. Poznałaś kiedys taką dziewczyne? ja poznałem do tej pory 5, wiec moge cos powiedzieć o nich.
Poza tym ja jej do tego nie zmusiłem zeby sie dawała za kase. To jej decyzja i szczerze to juz jej powiedziedziłem zeby sie znalazła inne zajecie. Co mam innego zrobić? Kazdy człowiek decyduje o swoim życiu wiec jej nie moge zmusić. Nic nie wiesz busiu jak jest.

43

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Ciemnooki napisał/a:

Rafix? A to przepraszam, musiałem nie zauważyć. wink

Wracając do tematu ... o ile ziomek wygląda jeszcze na reformowalnego ( choć i tak musiałby w zmiany nad sobą sporo włożyć ) to Marcin84 to już raczej przypadek "nieuleczalny". Chciałem sobie z nim popolemizować ale niestety z każdym postem widzę że to niczym drążyć kamień igłą ... Nie warto bo to bezcelowe a i pobrudzić się można.

ha ha ale sie usmiałem, kolejny sie odezwał co nie ma pojecia jak to jest z tymi prostytutkami

44

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

No jak nie jest towarem? To za co jej płacisz? No chyba nie po to, żeby z Tobą pogawędziła, tylko żeby rozłożyła nogi.

Skąd pewność że czerpie z tego przyjemność? Nie oszukujmy się, płacisz jej, dlaczego miałaby Ci powiedzieć prawdę, że (hipotetycznie) masz małego, jesteś beznadziejny w łóżku czy śmierdzi Ci z buzi? Dopóki masz pieniądze milczy i się uśmiecha. Chodzi o kasę, nie o szczerość.

Nie zmusiłeś, ale dałeś jej taką możliwość. Mógłbyś odpowiedzieć, że jeśli nie Ty to inny, ale dlaczego akurat Ty ją masz na sumieniu? Bo owszem, nie odpowiadasz za czyny i moralność innych, ale za swoją- jak najbardziej. A korzystanie z prostytuki ma tak samo hańbiące piętno jak samo prostytuowanie się.

Tak, poznałam takie dziewczyny. I wiem, jak się wyśmiewają z gości, co myślą, że coś wiedzą. smile Nawet same "towary" mają o was niskie mniemanie.

45

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ziomek, ok, byłeś zraniony, ale wiedz, że poszedłeś drogą na skróty i możesz tego żałować. Pewnie myślałeś , że to ukoi Twój ból. Wprawdzie myślałam po Twoich postach, że częściej chodzisz do tych prosytutek, ale to mniejsza z tym. Zawsze o swoich problemach można z kimś porozmawiać, Twoje chodzenie do nich nie sprawi, że przestaniesz być samotny.

46

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Busiu - Miło mi, że zauważyłaś mój skromny głos w tej dyskusji smile

A co do tematu to tak sobie czytam i jeszcze dwie rzeczy mi przyszły do głowy. Po pierwsze to każdy w życiu postępuje według własnych zasad moralnych. Niektórzy mają skomplikowany, szeroki katalog takich zasad. Dla nich nawet jazda komunikacją publiczną bez biletu nie ujdzie, bo to po prostu oszustwo a nie ze strachu przed wpadką i karą za brak biletu. Tacy ludzie powinni się wiązać z osobami, które mają podobne wartości moralne. Niestety życie bywa przewrotne i często spotykamy na swojej drodze ludzi, którzy są naszym zupełnym przeciwieństwem. Ja ciesze się, że spotkałem na swojej drodze wiele osób, które postępują w sposób moralny i uczciwy. To miłe uczucie wstać rano i z uśmiechem patrzeć w lustro, mimo tych wszystkich wad które przecież człowiek posiada. Panowie, którzy tutaj dyskutują i sami korzystają z usług prostytutek pewnie w obecnej chwili nie widzą nic złego w tym co robią. Nie mają żadnych problemów z tym, by spojrzeć w lustro. Jednak kiedyś pewnie takie wyrzuty sumienia ich dopadną, choćby teraz się zaklinali że nic złego nie robią (wierzę, że możecie być pewni, że nie robicie niczego strasznego). Kiedyś zastanowicie się nad tym i refleksja, która was dopadnie nie będzie miła. Tak przynajmniej uważam. Płacąc za takie "usługi" sami stajecie się robotami bez uczuć, dla których seks już zawsze będzie mechanicznym "wkładaniem i wyjmowaniem". Nawet jak poznacie swoje wymarzone drugie połówki. Pomijam już tutaj fakt, że wasze postępowania oznacza, że już zawsze będziecie żyć w zakłamaniu. Chociaż to dziwne, bo uważacie, że to nic złego, ale pochwalić się nigdy nikomu nie pochwalicie smile I jak padnie pytanie "Kochanie byłeś kiedyś w agencji?" natychmiast padnie odpowiedź "Ja? No co Ty, brzydziłbym się czymś takim!". I tylko tych Waszych partnerek przyszłych troszkę żal.

Druga kwestia, która mnie rozbawiła, to wypowiedź Marcina, który uważa, iż te kobiety czerpią z tego satysfakcję. Naprawdę wierzysz Marcinie, że one przeżywają przy Tobie prawdziwe rozkosze? No to dalej wierz sobie w to smile Kobiety to skomplikowane istoty, dużo bardziej skomplikowane niż my faceci. Czasem ludzie w związku są ze sobą kilka lat, kochają się i w seksie kobieta nie potrafi osiągnąć orgazmu. Polecam lekturę forum. Nieraz wiele miesięcy lub nawet lat zajmuje poznanie swoich ciał i odkrycie pragnień, tak by obie osoby czerpały maksymalną satysfakcję z seksu. A Ty uważasz siebie za super kochanka, który zaspokaja każdą kobietę w 5minut smile Zabawny jesteś jeśli w to wierzysz. Tak jak to napisała Busiu. Te kobiety w 99% przypadków odliczają czas aż sobie wreszcie pójdziesz. Jesteś dla nich zapewne odrażający, nawet jeśli nie fizycznie to na pewno mentalnie. Owszem płacisz im, ale one wiedzą, że masz je za przedmiot z pieczątką "zapłacono gotówką, towar wydano". Możesz twierdzić, że je szanujesz, jesteś szarmancki, że nie traktujesz nikogo przedmiotowo, ale płacąc im za seks nigdy nie zdobędziesz sobie ich sympatii. A kobieta nie dozna rozkoszy z kimś, do kogo czuje odrazę. Pomyśl - większość tych kobiet ma swojego faceta i swoje życie osobiste. Do Ciebie czują jedynie odrazę i najchętniej wystawiłyby Ciebie za drzwi. No ale masz kasę i im płacisz, a one tych Twoich pieniędzy potrzebują (albo wmawiają sobie, że potrzebują).

Zawsze byłem i jestem tolerancyjny, ale nie szanuję ludzi, dla których pieniądz jest wartością najwyższą i samą w sobie. Do takich ludzi zaliczam zarówno prostytutki, jak i panów korzystających z ich usług. Tak jak nie mógłbym związać się z kobietą, która kiedyś takie usługi świadczyła, tak samo dziwnie czułbym się mając przyjaciela, który łazi do agencji. Tyle z mojej strony.

47

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Niedawno rozmawiałam z moim przyjacielem z dzieciństwa, który jest w ogóle wspaniałym facetem, znam go jak brata, a jego kobieta jest szczęśliwa. Przyznał mi się kiedyś, że chciał spróbować seksu nieco nietypowego. Po prostu miał ochotę na coś bardziej pikantnego. Niby wszystko, ponieważ poszedł z tym do swojej partnerki, powiedział o swoich potrzebach i usłyszał, że oczywiście spróbują. Potem nic się nie zmieniało, a on potem był coraz bardziej sfrustrowany i przestał w ogóle chcieć uprawiać seks ze swoją kobietą. Jak sam powiedział po setnej rozmowie na ten sam temat przestał o tym mówić i poszedł do agencji towarzyskiej. Jak sam potem stwierdził było rewelacyjnie i nigdy ze swoją kobietą czegoś takiego nie przeżył. Od tamtej pory jest, że tak powiem stałym bywalcem. Jednak to na co chciałam zwrócić uwagę to nie zasady moralne, tylko sytuacja w której facet mówi o swoich potrzebach, a partnerka i tak nie robi nic w tym kierunku co wtedy? Dla mnie sytuacja tego rodzaju ma dwie strony medalu o czym doskonale opowiada film pt. "La puta" który jest mieszanką filmu sensacyjnego z dokumentem.

48 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-20 15:40:13)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Może i sa prostytutki , którym dobrze podczas takiego stosunku.. ale są pewnie też takie przymuszone lub takie, które robią to tylko dla kasy, a tak naprawdę wcale je to nie rajcuje. A panowie chodzący do agencji choć przez chwilę czują się super samcami hehe, a ta pani pewnie te jęki udaje, a tak naprawdę nic ciekawego.

Tashimanna rozumiem, że facet był sfrustrowany, ale uważam, że gdyby miał trochę przyzwoitości, to po prostu zerwałby ze swoją partnerką , a potem dopiero korzystał z jakichś takich usług, jak już wielką miał ochotę. Zresztą, skoro ten związek nie spełniał jego oczekiwań, nie mogli się dogadać, to po cholerę ? No chyba, że pomyślał " W agencji będę miał seks, a w domu uprane, ugotowane.." hmm , ale to jest straszny egoizm i myślenie tylko o sobie.

49 Ostatnio edytowany przez Marcin84 (2011-06-20 19:48:36)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
busiu napisał/a:

No jak nie jest towarem? To za co jej płacisz? No chyba nie po to, żeby z Tobą pogawędziła, tylko żeby rozłożyła nogi.

Jak juz pisałem nie jest ta dziewczyna dla mnie towarem. Płace jej za spotkanie, którego kwintesencją jest seks.

busiu napisał/a:

Skąd pewność że czerpie z tego przyjemność? Nie oszukujmy się, płacisz jej, dlaczego miałaby Ci powiedzieć prawdę, że (hipotetycznie) masz małego, jesteś beznadziejny w łóżku czy śmierdzi Ci z buzi? Dopóki masz pieniądze milczy i się uśmiecha. Chodzi o kasę, nie o szczerość.

Stu procentowej pewnosci nie mam w końcu jest kobietą, kobiety nigdy nie sa szczere tak do końca, ale powiedziała mi ze jej sie podoba ze mną seks. Zgadzam sie z toba ze jej chodzi o kase, w końcu po to podjeła sie tego zawodu, a nie dla przyjemności, jednak zastanów sie dłuzej po co by mnie miała kłamać?Bo jej płace? Własnie ze nie, ona moze mieć mnóstwo klientów, wiec czemu by nie miał powiedzieć prawdy jednemu z kilkuset?

busiu napisał/a:

Nie zmusiłeś, ale dałeś jej taką możliwość. Mógłbyś odpowiedzieć, że jeśli nie Ty to inny, ale dlaczego akurat Ty ją masz na sumieniu? Bo owszem, nie odpowiadasz za czyny i moralność innych, ale za swoją- jak najbardziej. A korzystanie z prostytuki ma tak samo hańbiące piętno jak samo prostytuowanie się.

Tego to ja nie rozumiem. Ja jej nie skrzywdziłem, nic jej złego nie zrobiłem, wiec dlaczego ja mam ją miec na sumieniu?

busiu napisał/a:

Tak, poznałam takie dziewczyny. I wiem, jak się wyśmiewają z gości, co myślą, że coś wiedzą. smile Nawet same "towary" mają o was niskie mniemanie.

Wiesz jak słyszalas na własne uszy takie opinie od prostytutek to wierze Ci ze tak jest.

Rafix co do twoej wypowiedzi to czesciowo podzielam twoje zdanie, jednak jak zdecydowana tu wiekszośc wrzucasz wszystkich do jedengo worka i to mi sie bardzo nie podoba. Jestes jednak mało tolerancyjny, ja mam dwóch kumpli jeden 26 lat drugi 27 lat obaj sa prawiczkami, co bardzo istotne, mają wyobrażenie o kobietach ta jedna jedyna z nia tylko sie kochać, miłosc, rodzina itd. i mimo to ze im sie to nie spodobało, moje przygody z prostytutkami to dalej jestesmy przyjaciółmi, nasze relacje sie nie zmieniły.
Rafix źle mnie zrozumiałeś nie uwazam siebie za super kochanka czy cos tego typu, tak nie jest.

Ja wnioskuje tak, według waszego myslenia, jak facet chodzi na prostytutki, czy odwrotnie kobieta daje za  kase to nalezy taka osobe momentalnie zgnoić, podeptac, wrzucić do kosza, zrobić pranie mózgu i cholera wie co jeszcze.

50 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-20 19:46:27)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Marcin, aczkolwiek taki seks z prostytutką, to chyba jednak jest traktowanie siebie jak towaru.
Tylko dla jednej osoby to będzie ok , a dla innej nie.
Jak mówię wątpię, bym mogła byc z chłopakiem , który chodził do tkaich pań ( tak jak chyba niewielu panów chciało związku z taką panią  ) , jeżeli chodzi o przyjaźń, to może może , nie mówię od razu nie, jeśli ogólnie byśmy umiały się dogadać, to moze bym przymknęła oko i niech robi co chcę, a ja dalej bym przyjaźniła się., ale raczej próbowałabym dla jej dorba wybić to z głowy i pomóc jej.

51 Ostatnio edytowany przez daria1968 (2011-06-20 20:07:20)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

"Zwykle przy pracy myślę tylko o tym, żeby solidnie wykonać robotę, żeby gość poczuł, że to jest prawdziwe i wrócił do mnie za jakiś czas. Moja przyjemność to rzadkość. Czasem zdarzy się jakiś szmerek, jakiś dreszczyk, kiedy facet jest miły, czysty i ładnie pachnie."


?Mężczyźni chodzą do prostytutek, bo nie muszą z nimi rozmawiać . To oczywiście dość umowne. Nawiązując romans człowiek jest niejako zobligowany do kolejnego spotkania. Myśląc o swojej wybrance planuje strategię, ręce mu się pocą itp. Pozostając pod czyimś urokiem inwestuje się w to mentalnie i finansowo. Mężczyźni często podliczają koszty uwodzenia i wychodzi im, że to nieopłacalne. A co będzie jeśli się zaangażuję, jeśli potem będę cierpiał? A jak się znudzę i ona nie będzie chciała się odczepić? A jak się już z nią prześpię i okaże się do niczego, jak się jej pozbyć? Jak widać romansowanie nie jest takie proste. Zaś prostytutka to najtańszy i najprostszy sposób zaspokajania potrzeb. Czysto seksualna rozrywka, nie wymagająca ani pomysłów ani nakładów. Wystarczy umówić się co do kwot"

52

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
truskaweczka19 napisał/a:

Jak mówię wątpię, bym mogła byc z chłopakiem , który chodził do tkaich pań ( tak jak chyba niewielu panów chciało związku z taką panią  ).

Ok rozumiem ze tez tego nie tolerujesz, ale czy az tak bardzo istotna jest nasza przeszłośc? Ma to jakies znaczenie w związku?

Truskaweczko19, wiesz ja żadnej kobiety z powodu jej przeszłosci nie skreślam, chetnie wysłucham kazda , nie wazne czy jest to 30 letnia dziewica czy prostytutka. Nie mam tu nawet na mysli na związek, ale zwykłą kolezenska relacje, sprawy zwazane z seksem to osobista sprawa, ja nie licze nikomu kochanków, dla mnie to nie ma znaczenia w relacjach miedzyludzkich. Najwazniejsza dla mnie rzecz to jaki ten człowiek jest wobec mnie TERAZ. Każdy zasługuje na jakaś tam szanse.

53 Ostatnio edytowany przez busiu (2011-06-20 20:30:28)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Marcin84 napisał/a:

Zgadzam sie z toba ze jej chodzi o kase, w końcu po to podjeła sie tego zawodu, a nie dla przyjemności, jednak zastanów sie dłuzej po co by mnie miała kłamać?Bo jej płace? Własnie ze nie, ona moze mieć mnóstwo klientów, wiec czemu by nie miał powiedzieć prawdy jednemu z kilkuset?

No jak to po co? Żebyś wrócił! W końcu Twój tok myślenia to: "uau, zaspokajam prostytutkę, muszę być niezły w te klocki", Twoje ego zostało połechtane, to i jesteś bardziej zadwolony i skłonny wydać więcej. Poza tym, stały klient to większe bezpieczeństwo- jesteś już znany. Nie trzeba sprawdzać, czy jesteś seryjnym mordercą, nie nosisz syfu wenerycznego (swoją drogą, pytałeś ją o badania?), czy po wszystkim nie pobijesz jej i zabierzesz pieniądze spowrotem. Ten zawód to tak naprawdę spore ryzyko....

Marcin84 napisał/a:

Tego to ja nie rozumiem. Ja jej nie skrzywdziłem, nic jej złego nie zrobiłem, wiec dlaczego ja mam ją miec na sumieniu?

Bierzesz udział w procederze, jakim jest prostytucja, jesteś więc współwinny. Nie chcę się znowu powtarzać, ale chyba muszę: dopóki sa chętni na prostytuki, dopóty będzie działał handel ludźmi, przemoc wobec kobiet, wspomganie zorganizowanej przestępczości. Spójrz trochę szerzej na temat.

Marcin84 napisał/a:

Ja wnioskuje tak, według waszego myslenia, jak facet chodzi na prostytutki, czy odwrotnie kobieta daje za  kase to nalezy taka osobe momentalnie zgnoić, podeptac, wrzucić do kosza, zrobić pranie mózgu i cholera wie co jeszcze.

Nigdy nie gnoję ludzi- ale ich moralnie złe postępowanie owszem! Należy to gnoić, podeptać, wrzucić do kosza, zrobić pranie mózgu i cholera wie jeszcze co, żeby pokazać wyraźnie, co jest dobre, a co złe. To nie ma związku żadnego z tolerancją! Bo czy nieakceptowanie pedofilii jest Twoim zdaniem nietolerancją?

Marcin84 napisał/a:

Ok rozumiem ze tez tego nie tolerujesz, ale czy az tak bardzo istotna jest nasza przeszłośc? Ma to jakies znaczenie w związku?

To przeszłość ukształtowała Cię, jesteś tym kim jesteś dzieki niej. Skoro więc w przeszłości zdarzało Ci się traktować kobietę przedmiotowo, to skąd mam mieć pewność, że i mnie nie potraktujesz tak samo?

Swoją drogą, zupełnie inaczej spojrzę na faceta, który był u prostytutki, zrozumiał, że był głupi i żałuje. Bo owszem, błędy ludzka rzecz. Ale jeśli ktoś je popełnia bez wyciągania wniosków, to jest głupi.

54 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-20 20:41:51)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Marcin84 napisał/a:
truskaweczka19 napisał/a:

Jak mówię wątpię, bym mogła byc z chłopakiem , który chodził do tkaich pań ( tak jak chyba niewielu panów chciało związku z taką panią  ).

Ok rozumiem ze tez tego nie tolerujesz, ale czy az tak bardzo istotna jest nasza przeszłośc? Ma to jakies znaczenie w związku?

Truskaweczko19, wiesz ja żadnej kobiety z powodu jej przeszłosci nie skreślam, chetnie wysłucham kazda , nie wazne czy jest to 30 letnia dziewica czy prostytutka. Nie mam tu nawet na mysli na związek, ale zwykłą kolezenska relacje, sprawy zwazane z seksem to osobista sprawa, ja nie licze nikomu kochanków, dla mnie to nie ma znaczenia w relacjach miedzyludzkich. Najwazniejsza dla mnie rzecz to jaki ten człowiek jest wobec mnie TERAZ. Każdy zasługuje na jakaś tam szanse.

Pisałam, że koleżankę taką i może mogłabym mieć. Może zagubiła się i mozę dałabym radę,
Związek to jednak inna bajka, ja traktuje seks bardzo poważnie, nie chciałabym być z kimś takim. Poza tym uważam, że wielu facetów chodzenie do takich pań uzależnia i potem zamiast rozwiązać problem z partnerką idą do takiej pani, bo ona da im co on chce. No bo skoro będąc sam nie potrafił zapanować nad popędem, to jaką miałabym gwarancję , że będąc ze mną , by umiał jakby np stała się taka sytuacja, że byłabym tak chora i pare miesięcy nie mogłabym uprawiać seksu ?
Wiesz, jeżeli chodzi o związek, to wypadałoby mieć podobne priorytety, więc obawiam się, że ja i ta pani nie bylibyśmy szczęśliwi.

55 Ostatnio edytowany przez Olinka (2011-06-20 21:23:38)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Busiu masz bardzo konserwtywne podejscie. Ja nie widze nic złego w chodzeniu do prostytutki, wiec nie zaliczam tego do czynu nie moralnego. Te kobiety sie same ogłaszaja, nikt je nie zmusza do tego to co ty piszesz to skrajne przypadki. Powtarzam nie byłem w zadnej agencji, burdelu czy czyms takim. Wiem tez ze ciagle nie bede chodził na seks za kase  bo po prostu nie chce. Wiem ze z tym skoncze. Dla mnie to przygoda, seksualna przygoda i przy okazji poznaje te kobiety ich motywy działania.

Pedofilia jest uznana za chorobe wiec nalezy to tępic. W moim odczuciu pedofile sa chorzy psychicznie, mają wulgaryzm mózgi

Powiem tak jakbyś mnie poznała w realu ani by Ci przez myśl nie przeszło ze byłem u prostytutki. Nie znasz mnie.

56

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

A skoro chodzi głównie o przyczyny chodzenia do prostytutek , to podaj Marcinie podstawowe Twoje , czemu Ty chodzisz. Zawsze rozwinie się wątek.

Czy po takim stosunku czujesz się dobrze ? Nie masz wyrzutów sumienia, bo po prostu uznajesz, żę w pewnych życiowych sytuacjach chodzenie do takich pań jest naturalne ?

Czy miałeś jakiekolwiek opory przed takim chodzeniem do prostytutek czy od razu chętnie poszedłeś i było bardzo fajnie ?

57

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Marcin84 napisał/a:

Busiu masz bardzo konserwtywne podejscie.

Nie niiiee, daleko mi do konserwatyzmu. Ja po prostu umiem postawić krechę pomiędzy dobrem a złem, to wszystko.

Marcin84 napisał/a:

Ja nie widze nic złego w chodzeniu do prostytutki, wiec nie zaliczam tego do czynu nie moralnego.

Ty nie widzisz, bo nie chcesz widzieć. Podałam Ci kilkanaście argumentów, podobnie jak Ciemnooki, Rafix czy truskaweczka. I nic? Szkoda. Ale próbowaliśmy. Jeśli my do Ciebie nie trafiamy, to wpisz sobie w google "prostytucja problem społeczny", "prostytucja skutki","z pamiętnika prostytutki". Możesz znaleźć też ciekawy wpis na blogu pewnej pani, wpisz sobie "prostytucja od zaplecza".

Marcin84 napisał/a:

Te kobiety sie same ogłaszaja, nikt je nie zmusza do tego to co ty piszesz to skrajne przypadki.

Myślisz? Żadna, ale to ŻADNA normalna i zdrowa na umyśle kobieta nie chce być prostytutką. Coś musiało się stać, skoro znalazła się w takim a nie innym miejscu w swoim życiu. Ale nadal- przykładasz rękę do tego- i uparcie będe twierdzić, że za swoje niemoralne czyny odpowiadasz Ty.

Marcin84 napisał/a:

Wiem tez ze ciagle nie bede chodził na seks za kase  bo po prostu nie chce. Wiem ze z tym skoncze.

Nie chcesz, a jednak to robisz? No ale dlaczego nie chcesz skoro nie ma w tym nic złego (wedle Twojego uznania)? Może więc nie do końca jest fajnie?

Marcin84 napisał/a:

Dla mnie to przygoda, seksualna przygoda

Przygoda, która być może zważy kiedyś na Twojej przyszłości. Może kiedyś poznasz kobietę Twoich marzeń, wymsknie Ci się temat przygód i... stracisz ją, bo nie będzie mogła znieść myśli, że potrafiłeś postępować w ten sposób. Nie powiesz jej o tym? Będziesz budował związek na tajemnicach i nieszczerości. Tak czy siak, być może tymi "przygodami" ukręciłeś na siebie bat.

Marcin84 napisał/a:

i przy okazji poznaje te kobiety ich motywy działania.

Powiedz może jeszcze, że chcesz napisać książkę na temat prostytucji. "Chęć poznania motywów" to słaba wymówka.

Marcin84 napisał/a:

Pedofilia jest uznana za chorobe wiec nalezy to tępic. W moim odczuciu pedofile sa chorzy psychicznie, mają wulgaryzm mózgi

Wszystkie niemoralne i złe porcedery trzeba tępić. W moim odczuciu korzystający z prostytutek mają zaburzony system moralny.

Marcin84 napisał/a:

Powiem tak jakbyś mnie poznała w realu ani by Ci przez myśl nie przeszło ze byłem u prostytutki. Nie znasz mnie.

Mordercy, pedofile, gwałciciele- większości z nich też bym nie poznała na ulicy. No i co to wnosi do sprawy? Zepsutego środka z reguły nie widać z wierzchu.

58

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Panowie, którzy korzystacie z usług prostytutek:

Nigdy, podkreślam, nigdy nie wiecie kim tak naprawdę jest taka kobieta. Mówi, że jest studentką? Ktoś wam to powiedział? A co ma mówić? Że obiecali jej pracę a trafiła do burdelu?
Handel ludźmi to nie fantasmagoria. To trwa. I wy, którzy napędzacie tę koniunkturę macie krew na rękach. Skąd wiecie czy kiedyś ktoś waszej córki nie zmusi do pracy w burdelu (absolutnie tego nie życzę nikomu!)? I wtedy będą ją posuwać tacy "niewinni" jak wy.
Pewnie, że część pań wybrała takie życie z wygody, ale to naprawdę nie jest większość.

Rozśmieszył mnie tekst o mniejszym popędzie kobiet:) widać, że to opinia faceta, który ma kontakt z kobietami tylko w domu publicznym. Żałosne.
Nie rozumiesz jak można wytrzymać bez seksu? Przestań myśleć fiutem, to zrozumiesz.

Zabawne jest to, że z jednej strony chcecie być uważani za poważnych "ludzi sukcesu", którzy nie mają czasu po prostu na związek. A z drugiej strony tłumaczycie się niemożnością opanowania popędu. To w końcu jesteście światłymi nowoczesnymi ludźmi czy pozostaliście na etapie rozwoju chomika?

59 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2011-06-20 23:52:31)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Myślisz? Żadna, ale to ŻADNA normalna i zdrowa na umyśle kobieta nie chce być prostytutką.

Och, doprawdy? Mało to jest wszelkiej maści utrzymanek, które są ze swoimi 'partnerami' jedynie z powodu pieniędzy? Czym to się różni od prostytucji? Że ma jednego klienta?

Łapanie męża na 'wpadkę' (bo nie ma uczucia, ale jest jakiś tam majątek, dochody) to popularny u nas sport - zaprzeczysz? I co, kobiety tego typu (których jest na pęczki) to niby uprawiają seks z miłości? Seks był, jest i będzie środkiem kobiet do zdobycia celu, którym najczęściej są pieniądze i/lub status społeczny (znów pieniądze). Parę lat temu czytałem artykuł, że najczęściej wykonywaną operacją plastyczną w Polsce jest.....odtworzenie błony dziewiczej. Ciekawe, nieprawdaż? Prostytucja postrzegane przez pryzmat marginesu, narkotyków i dewiacji to proste, aby nie powiedzieć prostackie uproszczenie i spłycenie zagadnienia.

Prostytucja była, jest i będzie. Ba - dzisiejsze oceny prostytucji są moim zdaniem sztuczne. Podobnie jak cała 'humanitaryzacja', którą ostatnio się ludzie zachłysnęli. Nie bez przyczyny z dawien dawna wojakom pozwalano rabować i.....gwałcić. Nie bez przyczyny wiele armii w pewnym okresie miało swoje własne burdele. Można bez obaw powiedzieć, że jest to wielowiekowe doświadczenie, które raptem w ostatnim półwieczu próbuje się negować, aczkolwiek nieskutecznie. Po prostu brak jest ku temu solidnych i logicznych argumentów, bo historia naszej europejskiej kultury, a nawet ludzkiej rasy dowodzi po prostu czemuś zgoła odmiennemu.

60 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-21 00:06:13)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Yoghurt, ach oczywiście, że są kobiety, które są z facetem dla kasy czy dla fajnej bryki. Ja osobiście nie mam o tym dobrego zdania, tak samo jak o wspomnianej prostytucji i korzystania z tych usług , myślę, że busiu tak samo.
To zatrważające , że pieniądze przysłaniają niektórym ludziom wszystko inne, a wtedy znika szacunek do swojego ciała i inne wartości.
Seks jest dla wielu ludzi środkiem do celu, lecz nie dla każdego, hola hola. Ja nigdy nie uprawiałam np seksu bez uczucia czy dla jakiś korzyści. Nie mogłabym tak. Obrzydlistwo. Nie zależy mi na pieniądzach, gdy poznałam Partnera,to nie pracował. W tym temacie piszemy o korzystaniu z usług prostytutek, jest to raczej tak samo złe moralnie jak to o czymś piszesz. Nie patrzę na to zaściankowo, że prostytutki, to be, a łapanie na dziecko już ok. To by była hipokryzja.
To nie znaczy  jednak, że traktowanie seksu jako środka do celu jest dobre. To, że  wiele osób tak robi, to nie znaczy, że my mamy ich naśladować.

Zdaję sobie sprawę, że agencje towarzyskie nie znikną, bo zawsze jacyś chętni się znajdą. Nie możemy oczekiwać, że znikną, bo to tak jak uważać, że znikną wojny , zło z tego świata. Ono nigdy nie zniknie całkiem, bo tak już skonstruowany jest ten świat. To jednak nie znaczy, by temu złu przyklaskiwać.
Tak jak napisała Szczurunia jest też wiele kobiet przymuszanych do prostytucji. Nie potrafię sobie wyobrazić jak okropne to musi być dla nich przeżycie , dla ich psychiki. On zadowala się nią, a ona ledwo daje radę, myśli tylko kiedy, to się skończy, jest sucha jak pieprz, bo wcale tego stosunku nie chce , nie ma żadnej przyjemności, tylko ból i strach. Wtedy sami przyczyniacie się do jej bólu. Zachowujecie się wtedy jak zwierzęta, które dla swojej chuci zrobią wszystko, upokorzą kobietę...
A teraz tak całkiem hipotetycznie : Jeżeli poszlibyście do prostytutki i widzielibyście, że ona tego nie chce, że jest jakaś przymuszona, to odeszlibyście czy jednak pomyślelibyście "płacę to wymagam"? . No bo przecież faceci traktują te panie przedmiotowo, tylko jak zaspokojenie, to obawiam się, że żaden z Was, którzy nie przerwałby tego, tylko uznałby , że i tak to zrobi, bo zapłacił.. chuć przesłoniłaby wszystko.. przykre, ale uważam tak.

61 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2011-06-21 01:32:17)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

truskaweczka19

Kiedyś był taki 'demot', na zdjęciu były głodujące dzieci w Afryce, a pod nim podpis: aż mi łzy do oczu napłynęły....na szczęście kichnąłem i dalej miałem to w dupie.

I generalnie, podobnie do zdecydowanej większości ludzi, mam tak samo. Nie obchodzi mnie ile prostytutek jest traktowanych przedmiotowo, niczym towar. Ile z nich było przedmiotem handlu ludźmi. Nie ma to nic wspólnego z chucią. Po prostu mnie to nie obchodzi tak samo jak głód w Afryce. Zakładając taką hipotetyczną sytuację tak - miałbym w nosie czy ona jest chętna, czy nie jest. Oczywiście nie w kategorii gwałtu, nie należę do tych co to uważają, że prostytutki zgwałcić się nie da. Po prostu płacę za usługę to wymagam. To prosta transakcja handlowa. Nic więcej. Mało tego nie uważam, aby było w tym cokolwiek moralnie nagannego jeśli mężczyzna korzysta z takich usług - oczywiście jeśli akurat nie jest w związku, bo to wtedy zwykła zdrada.

Już bardziej szkodliwe pod tym względem jest łapanie męża na dziecko. W przypadku prostytutki mamy do czynienia z prostym układem pieniądz-seks (choć nie zawsze). W drugim przypadku mamy granie na uczuciach i de facto zwiększamy szanse na zwichrowanie dziecku dzieciństwa i psychiki. Takie kobiety wykorzystują więc wyższe uczucia, do bardzo prymitywnych celów.


Nawiasem mówiąc nigdy nie korzystałem, ani nigdy mnie nie korciło, aby skorzystać z usług agencji.

62

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

To jesteś chyba mało wrażliwy na ludzką krzywdę.

Masz prawo do swojej opinii, ale co to znaczy "płacę , więc wymagam" ? Piszesz, że nie byłby to gwałt, ale jeżeli jednak serio, by się wyrywała, nie chciała widocznie, to co wtedy ? Nie dałbyś spokoju ? Mógłbyś to zrobić z dziewczyną, która ma łzy w oczach i widać, że jest przymuszana ? No, bo skoro gwałt nie, ale też nie odpuściłbyś, bo zapłaciłeś, to co ? Jest inna opcja ?

63

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Rzadko która prostytutka ma ochotę (bo przecież udają), ale też rzadko która robi to ze łzami w oczach. Nie popadajmy w paranoję.

Czytaj także dokładnie co napisałem. Napisałem, że nie należę do tych, co to uważają, że prostytutki nie da się zgwałcić. A da się. I właśnie taki gwałt opisałaś.


Czy jestem mało wrażliwy? Wątpię.


A Ciebie to obchodzi? Również wątpię. Gdyby Cię to cokolwiek obchodziło to byś się rozejrzała za organizacjami zajmującymi walką z handlem ludźmi, pomocą uzależnionym (częste wśród przymuszonych przemocą do prostytucji i odwrotnie - prostytucja jest częsta u uzależnionych) i pomogła przekazując ten 1% od podatku lub składając na rzecz tego typu organizacji datki, ewentualnie pracując w czymś takim jako wolontariuszka. Jeśli tego nie robisz to Ciebie to tak naprawdę również nie wiele obchodzi, a wyrażasz żal, smutek i współczucie wobec 'przymuszonych', bo przecież tak trzeba. Na podobnej zasadzie nikogo nie obchodzi wyzysk w Chinach i niewolnicza praca - również dzieci, bo bardziej liczy się dla nas to, żebyśmy mieli tanie ciuchy i elektronikę.

Gdyby ludzie się tym naprawdę przejmowali, w miejscu mówienia o tym jak bardzo się przejmują to 'problem' prostytucji i handlu ludźmi by nie istniał.....podobnie jak głodnych dzieci w Afryce, zanieczyszczenia środowiska, niewolniczej pracy, narkotyków, wojny i wszelkich innych negatywnych odchyłów od przyjętej w naszej kulturze 'normy'.

64 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-21 03:05:59)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Dobrze rozumiem więc , że nie zgwałciłbyś jej , dobrze.

Nie pracuję, więc i na razie nie przekazuje podatku, a to, że nie jestem wolontariuszką i nie pomagam, to nie na ten temat, nawet nie wiedziałam, że w tej kwestii można pomóc. Poszukam i na pewno zrobię co mogę, bo ja naprawdę lubię pomagać.
Jednak, to nie znaczy, że nigdy nie robiłam niczego, żeby komuś pomóc.
Zgadzam się, że wielu ludzi mozę pomóc, ale tego nie robi, ale ja nie z tych, więc ja nie tylko gadam,ale też coś robię jak mogę.
Np prawie nikt nie da na ulicy komuś pieniędzy , nie kupi czegoś l.ecz spojrzy z pogardą. Ja kiedyś np bezdomnemu kupiłam jedzenie, dałam też ciuchy dla PCK , jedzenie dla biednych dzieci, gdzie datki były składane w kościele itp itd. Wiem, że to niewiele, ale gdy miałam możliwość pomóc, to zawsze to robiłam. Nie było to często, bo nie pracuje, ale jak zacznę, to i sytuacja będzie wyglądać inaczej , bo i możliwości inne i piszę to całkiem szczerze.

65

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Co by było gdyby nie było pań które z powodu łatwego zarobku jakoś znoszą samców którzy mają potrzeby i jakoś muszą się rozładować? Ze strachu przed bliskością,rozmową ,zaangażowaniem korzystali by z siły swych mięśni - możliwe że kobiety ogółem byłyby traktowane jak przedmiot,towar.

Posty [ 1 do 65 z 7,135 ]

Strony 1 2 3 110 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024