Bardzo lubię kupować w tzw. tanich książkach (końcówki serii, niewypały), ale też wypożyczać, takie w zwykłych księgarniach kupuję tylko na prezenty.
ja mam ta słabość, ze nie umiem sobie odpuścić promocji i czasem nie nadążam czytać tego co kupuje. Ale staram się tez nie szaleć np. z tanimi książkami takich autorów, których książek jest dużo w bibliotece np. jak Coben.
Fajnie, że tyle ludzi czyta książki
Warto wypożyczać z biblioteki, zwłaszcza jak chodzi o małe biblioteki osiedlowe, czy w małych miasteczkach, bo jeśli ruch jest mały, to bywa, że taką bibliotekę zamykają... U mnie w mieście o mały włos by zamknęli właśnie. Ludzie jak sie o tym dowiedzieli, to dopiero sie rzucili do ratowania czytelnictwa Tak że jeśli komuś miła jakaś kameralna biblioteka w pobliżu, to radzę jednak nie zapominać o niej Teraz się do wszystkiego podchodzi biznesowo i jak biblioteka nie wyrabia jakiejś tam normy, to nie zna dnia ani godziny... A tu jeszcze konkurencja w postaci księgarni, pożyczania sobie wzajem po koleżeńsku, internetu i e-booków... Więc biblioteki lekko nie mają.
Ja mam bibliotekę dosłownie pod nosem, wiec zaglądam często. Jeśli bardzo mi się coś spodoba, to wtedy szukam w księgarni.
Wolę wypożyczać.
Wypożyczam.
Nie stać mnie na nowe.
Poza tym mam małe mieszkanie i nie miałabym gdzie ich trzymać.
a jeśli chodzi o kupowanie książek, to polecam rożnego rodzaju bazarki i pchle targi. Nie raz można znaleźć książki w pięknym wydaniu.
Ja teraz raczej wypożyczam, nie mam po prostu miejsca w mieszkaniu na to, by mieć więcej książek. Może jak się uda większe lokum znaleźć.
Kiedyś wypożyczałam, ale odkąd mam mieszkanko, zaczęłam gromadzić książki zawsze jak kogoś odwiedzam, to pierwsze co robię, to lecę oglądać jego książki Więc przykładam wagę do tego, żeby i u mnie biblioteczka mówiła jak najwięcej o mnie. Obecnie kupuję najczęściej przez Internet, najczęściej w Ministerstwie Książki, bo jest duży wybór i nigdy nie się nie zawiodłam.
Ja częściej kupuje, ale nie za "pełną" cenę, czekam na okazyjne ceny i odwiedzam antykwariaty
Jeśli kupuję, to tylko przez internet. Wcześniej w merlinie kupowałam, teraz nie mam zasady, bardziej gdzie najtaniej. Coraz częściej przez tą politykę trafiam do Ministerstwa Książki - mają zniżki ok.70%
Polecam
Wypożyczam,średnio jedną na tydzień.Kupuję,parę sztuk na rok,ale po przeczytaniu oddaję do biblioteki.Jest u nas taki stolik gdzie można oddać swoją książkę.
Coś w rodzaju-Podaj dalej
a ja w ostatnim czasie kupuję, zaczęłam kompletować książki Chmielewskiej, najczęściej kupuje w antykwariatach. Jednak teraz jest fajna akcja "pogotowie czytelnicze", ksiązki można kupić nawet o 50% taniej akcja trwa od 9 do 28 marca
Książki kupuje, na ogół używane, na różnych grupach, na allegro, ostatnio również na Ministerstwo Książki (księgarnia internetowa) oraz sporo dostaje, nie lubię wydawać dużo kasy na książki
145 2018-03-15 16:33:26 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2018-03-15 16:35:56)
Zależy od rodzaju książki.
Jakieś powieści czy kryminały wypożyczam z miejskiej biblioteki, bo istnieje mała szansa, że sięgnę po nie drugi raz po przeczytaniu. Natomiast książki kucharskie, poradniki, zbiory opowiadań grozy (moja pasja) jak i książki akademickie kupuję. Nie zawsze nowe, często z drugiej ręki. Dzięki temu mam je zawsze pod ręką
Jeżeli chodzi o powieści, to robię tylko jeden wyjątek: uwielbiam wszystko napisane przez Małgorzatę Musierowicz i mam cały komplet jej dzieł na półce.
(...)uwielbiam wszystko napisane przez Małgorzatę Musierowicz i mam cały komplet jej dzieł na półce.
Ja właśnie zamówiłam części jeżycjady, których mi brakowało. Moja ulubiona część to Pulpecja. Wiesz, że już się ukazała kolejna część- ciotka zgryzotka?
Beyondblackie napisał/a:(...)uwielbiam wszystko napisane przez Małgorzatę Musierowicz i mam cały komplet jej dzieł na półce.
Ja właśnie zamówiłam części jeżycjady, których mi brakowało. Moja ulubiona część to Pulpecja. Wiesz, że już się ukazała kolejna część- ciotka zgryzotka?
Nie wiedziałam! Dzięki za informację
Tak na marginesie, policzyłam swoje książki kulinarne- mam 135. Powtarzam, 135. Musiałam w nowej kuchni mieć specjalne półki by im zapewnić mieszkanko.
Ja teraz raczej wypożyczam, nie mam po prostu miejsca w mieszkaniu na to, by mieć więcej książek. Może jak się uda większe lokum znaleźć.
też metoda. Kupić wieksze lokum, zeby je zagracic
Najpierw kupuję na wyprzedażach, a następnie wymieniam się na grupach na FB
Kupuję klasykę i te książki, które są przepięknie wydane. Beletrystyke wypożyczam Najczęściej kupuję książki do nauki języków albo jakieś podręczniki I książki kucharskie!
ja wolę kupować
Wypożyczam wszystko. Kupuję poradniki, książki kucharskie, białe kruki i książki dla dzieci. Zawsze można pójść "Piętro Wyżej" do sąsiadki i pożyczyć na dłużej Przydałby się taki Minister Książki, który by wskazywał top 20 na każdy miesiąc, co wy na to?
Ja kupuję najczęściej z drugiej ręki, czasem nowe jak się rzuci w oczy coś ciekawego, często też wymieniamy się z koleżankami czy pożyczamy sobie ksiązki. Niestety wadą mieszkania jest to że brakuje miejsca na to wszystko i ksiązki trafiają do pudełek, a potem piwnicy, często też sama coś wystawiam na sprzedaż i tak to już się kręci.
ja wypożyczam. Jak kupowałam to przeczytałam a książka lądowała na segmencie.
Ja mam kilka takich, z którymi trudno mi się rozstać. Te mam kupione i często do nich zaglądam, resztę wypożyczam. Jednak mam marzenie, że kiedyś, gdy bedę miała w końcu swój wymarzony dom , to zrobię w nim pokój - bibliotekę i wtedy będę szczęśliwą właścicielką wszystkich książek, ktore lubię i już raczej nie bedę wypożyczać, tylko kupować. Kiedyś tam...
Kupuje
Kiedyś wypożyczałam teraz wole kupić czasem zamieniam się z koleżankami
Często dostaje książki w prezencie.
Na internecie można kupić używane książki które są mega tanie.
Jestem z tych co kupują. Nie znoszę wypożyczać książek, "nie czuję" ich, i jeszcze ta presja czasu
Często czytam kilka książek na raz, od mojego nastroju zależy, po którą w danym dniu sięgnę. Czasem jedną z nich odkładam na kilka miesięcy, by do niej dojrzeć, a niektóre pochłaniam z szybkością światła.
Lubie swoje książki, w każdej co innego jest zakładką, zdarza się, że wracam do niektórych po latach.
Książki kupuję.
Częściej wypożyczam.
Kupiłem "Potop", audiobook.
Rozczarował mnie. Interpretacja monotonna i brak miejsca na wyobraźnię.
Zdecydowanie, papierowe, choć nie ekologiczne, wydanie preferuję.
Czasami kupuję, czasami wypożyczam Zależy. Jak mi się bardzo podoba dana książka, to kupuję
Tylko kupuję. Lubię oglądać jak moja biblioteka sie powiększa i mogę zawsze wrócić do jakiejs pozycji.
Bardzo lubię kupować, chociaż z biblioteki też często korzystam Zwłaszcza, gdy chcę przeczytać coś starszego.
Przeważnie wypożyczam chociaż czasami zdarza mi się coś kupić ,;) Czytam bardzo dużo więc trudno by mi było wszystko kupować .A Książka do której wracam to ...Mały Ksiażę ..
Mam ten etap, ze już nie mam gdzie trzymać książek niestety. Ostatnio używałem aplikacji do e-booków w telefonie, ale oczy bolą. A sprzedać ciężko, chociaz kilka już polecialo. Pokój biblioteka to będzie mus kiedyś.
Ja już skończyłam wypożyczać, bo jestem strasznie zapominalska i zwracałam je po terminie. Więc bardziej mi się opłaca kupować, przynajmniej mam te książki dla siebie Z rodzicami się wymieniam zawsze.
Ja wypożyczam z powodów finansowych (książki są drogie) oraz mieszkaniowych (nie mam gdzie ich trzymać).
ja kupuje albo pożyczam od znajomych, do biblioteki nigdy mi nie po drodze
Strrasznie nie lubię wypożyczać z biblioteki, problem z tym mam taki, że często zapominam oddawać w terminie. Więc raczej kupuję i to w dużych ilościach, ale na wyprzedażach.
Zdecydowanie biblioteka - głównie dlatego, że czytam szybko i dużo. Gdybym miała wszystkie fajne książki kupować, raz, że bym zbanrutowała, a dwa, że zamiast mebli miałabym ksiązki kupuję tylko tytuły, które chcę mieć na swojej półce
i kupuję, i wypożyczam, lubię przegladać te, które są 'na wolnym wybiegu' wystawione , audiobooki - też lubię
i kupuję, i wypożyczam, lubię przegladać te, które są 'na wolnym wybiegu' wystawione , audiobooki - też lubię
Ja nigdy na nic fajnego nie trafiłam na wolnym wybiegu ale zawsze zaglądam w nadziei, że będzie tam coś ciekawego, a nie tylko stare podręczniki
kiedyś wypożyczałam, teraz kupuję chcę aby moja biblioteczka prezentowała się godnie!