Musze to wyłożyć bo już nie daje rady byliśmy ze sobą 5 lat a On to przekreślił w jeden dzień. Jakaś podła żmija powiedziała mu ze widziała mnie z innym a nie mogła mnie widzieć czemu uwierzył jej nie mi
Witaj
zbyt mało faktów opisałas...skoro byliście 5 lat a on uwierzył komus tak po prostu nie mając powodów...tosory ale nie zasługuje na twoje uczucie...
Zastanawia mnie tylko ze tak łatwo przekresla tak długi związek.
czy nie było powodów by mógł uwierzyć w te plotki?
czy ostatnio wszystko się między wami układało?
Jeżeli facet Kocha to napewno nie kończy związku w ten sposób -mając tylko za argument nie potwierdzone słowa..kogoś..
chyba że...zafascynował się inną kobietą...
Jakaś podła żmija powiedziała mu ze widziała mnie z innym a nie mogła mnie widzieć
Nie mogła widzieć? Ponieważ takiej sytuacji nie było, czy jak?
już wam tłumacze nasz związek jest ukrywany tkz niedozwolony dlatego poświeciłam rodzinę i znajomych poświeciłam mu całe życie jako ze nie napisze skąd jestem mogę Wam napisać ze on jest księdzem wiem co teraz pomyślicie idiotka z księdzem jak tak można różnie było przez te lata ale kocham go ta baba nie wiedziała ze tworzymy związek powiedziała mu coś takiego że się ze mną zadaje a ja psuje mu reputacje bo widziała mnie z jakimś gościem nie mogła mnie widzieć nie było mnie w mieście usiłowałam mu to wytłumaczyć ale on nie słuchał zapytał czy wiem jak się nazywa kobie która się puszcza ta baba to jego koleżanka z pracy nie wiem może ją ukłuło ze ze mną spędza czas albo zazdrosna lub szuka sensacji powodu do plotek ale to go nie usprawiedliwia nie dał mi dojść do słowa wyszedł po dwóch dniach napisal ze przyjedzie durna łudziłam się ze przyjedzie przeprosi wysłucha a on przyjechał zabrał aparat swój i wyjechał na urlop zagranice czuje się taka szara
ksiądz...zastanów sie jakim on jest człowiekiem...skoro to robi...
to tylko ludzie to samo można powiedzieć o mnie jakim ja jestem człowiekiem skoro z nim byłam
Ksiądz też facet;-) Może sobie to wymyślił żeby mieć inną kobietę?
Nie osądzam Cię, ale na co ty liczyłaś? Przecierz nie zostawi sutanny dla Ciebie?
Może powinnaś ulokować swoje uczucia w kimś innym? W kimś kto nie jest związany żadnymi ślubami?
Przemyśl to i nie przejmuj sie , skoro uwierzył komus innemu to znaczy że byłaś tylko dla niego zabawką i wymyslił sobie to wszystko! Chyba że się myle?
Współczuję i głowa do góry, bedzie dobrze! Musi byc dobrze!
wiem że w oczach wielu jestem wielką grzesznica ale kocham go jako człowieka nigdy nie oczekiwałam by zostawił to co robi poświeciłam mu swoje życie rodzinę i znajomych byłam na każde zawołanie prałam sprzątałam gotowałam a on tak po prostu bo jaka mu coś powiedział czego w żaden sposób udowodnić się nie da mnie zostawił
Może lepiej zrobisz jak z nim porozmawiaszi wyjaśnisz wszystko ale skoro on tego nie chce to nie zmusisz go do tego. Ja też poświęciłam życie swojemu męzowi i tez duzo straciłam, ale trzeba żyć dalej i się nie załamywać.
Ja Cię nie potepiam, jeśli sie w nim zakochałaś szczerze to sadze że to nie jest grzech, a pozatym papierz zastanawia sie nad tym żeby księza mogli mieć żony tak jak inni ludzie i sądze że i tak predzej czy póżniej tak sie stanie.
I tak w Polsce 70% księzy ma kobiety i dZieci tylko głośno się o tym nie mówi.Ksiądz też człowiek iteż umie kochac!
nawet nie wiesz ile dla mnie znaczą Twoje słowa i masz racje znam to środowisko i kilku jego kolegów nawet razem jeździliśmy na urlopy 4 pary bardzo daleko by nas nikt nie znał teraz pojechał sam cholernie boli i jeszcze problemy w pracy mam dość
11 2011-01-25 21:43:12 Ostatnio edytowany przez DORIS2727 (2011-01-25 21:45:20)
Ważne jest na tym forum..by każdy mógł szczerze swoją opinie wyrazić...ja nie chce cie głaskać i oszukiwac...
nie oceniam ciebie..raczej jego..że po prostu żadnych zasad nie ma...
skoro mówimy-,, ksiądz to facet'' to znaczy że mamy powiedzieć -,,czyjś mąż to też facet???''
jakieś zasady trzeba mieć...
a ja nie pisze do ciebie nie znając twojej sytuacji...gdyż...ja też kiedyś obdarzyłam uczuciem taką osobę...
nawet chciałam umrzec.....na szzcęście to był człowiek z prawdziwym powołaniem i prawdziwy przyjaciel...
czesto rozmawialiśmy, chodziliśmy po górach..
nigdy nie przekroczyliśmy granicy...
z daleka opiekował się mną mentalnie...bo wiedział jak cierpiałam..
teraz z dystansu czasu dziękuję za to losowi ..za te wspomnienia...za wielką naukę od zycia..
wiem tylko że Go kocham i byłam szczęśliwa przez te lata
Moim zdaniem powinnaś jeszcze raz spróbowac z nim porozmawiac i wszystko mu wyjaśnic. Piszerz ,że poświęciłaś dla niego parę lat to chyba przez tem czas jakieś uczucie między wami się zrodziło nie tylko z Twojej strony. Skoro zawsze między wami się układało dobrze , a tem jeden epizod zniszczył wszystko to moim zdaniem on nie jest ciebie wart. Wiem ,że go kochasz i cierpisz , ale niewieżę ,że przez plotkowanie jakiejś baby on zakończył wszystko i tak łatwo uwierzył jej a nie tobie. Może poprostu znalazł sobie kogoś innego i to był tylko pretekst do zerwania z Tobą. A swoją drogą potwierdza się moja teoria o księżach i niestety o facetach ,,każdy to taki sam dupek bez względu na to czym się zajmuje ,, . Jeżeli nadal chcesz to ciągnąc to tylko rozmowa ,rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Powodzenia.
ale on nie chce rozmawiać wyjechał sobie
To poczekaj jak wróci, bo chyba wróci? Może przez ten czas przemyśli swoje zachowanie i zrozumie swój błąd . Jeżeli mogę zapytac to jak długo byliście ze sobą?
5 lat minie w marcu
5 lat minie w marcu
No to jak na związek tego typu to trochę jest. Trochę to dziwne jest ,że będąc w związku pięcioletnim on nie nabrał do Ciebie zaufania. Może daj mu czas na przemyślenie tego wszystkiego . Zobaczysz po jego powrocie jak się będzie zachowywał.
18 2011-01-25 22:16:52 Ostatnio edytowany przez feniks77 (2011-01-25 22:17:24)
witam
poczytałam co piszecie i zgadzam się z amore że może szukał pretekstu do rozstania, jakoś łatwo uwierzył mimo że jesteście ze sobą nie od wczoraj i wyjechał bez rozmowy, wyjaśnień dziwne. Wygląda to tak jakby tylko tobie zależało na nim, zdaje sobie sprawę że to trudne ale może nie ma sensu walczyć o to uczucie ale mogę się mylić
ja nawet nie chce myśleć o tym zastanawiam się czy on faktycznie nie szukał pretekstu
ja nawet nie chce myśleć o tym zastanawiam się czy on faktycznie nie szukał pretekstu
Wiesz mnie zastanawia tylko jedno w tym wszystkim , skoro to jest związek ,o którym nikt niewie to jak taka ,,żmija,, mogła coś takiego powiedziec. ? Masz pewnośc ,że on sobie tego nie zmyślił i poprostu ot tak sobie powiedział?
Wiedzialam,ze ksiadz tez facet i baby potrzebuje,ale drazni mnie fakt,ze przed ludzmi robia skruszona minke i udawaja prawiczkow!
to przez takich przestalam chodzic do kosciola!Klamcy!!!!
ona nie wie ze jesteśmy razem tzn wie ze mnie zna ze przyjeżdża ze ja do niego jeżdżę ze mu pomagam itp a powiedziała mu żeby uważał bo ja mu psuje reputacje ze wysiadałam z samochodu lizać się z jakimś tam ja byłam wtedy prywatnie u lekarza i usiłowałam mu powiedzieć by na następna wizytę pojechał ze mną i lekarz mu powie ze była tego i tego dnia ale on zapytał czy wiem ze na kobietę która się puszcza mówią tu zacytuje "dziwka" trzasną drzwiami i wyszedł
ona nie wie ze jesteśmy razem tzn wie ze mnie zna ze przyjeżdża ze ja do niego jeżdżę ze mu pomagam itp a powiedziała mu żeby uważał bo ja mu psuje reputacje ze wysiadałam z samochodu lizać się z jakimś tam ja byłam wtedy prywatnie u lekarza i usiłowałam mu powiedzieć by na następna wizytę pojechał ze mną i lekarz mu powie ze była tego i tego dnia ale on zapytał czy wiem ze na kobietę która się puszcza mówią tu zacytuje "dziwka" trzasną drzwiami i wyszedł
Wiesz co miłośc , miłością ale tu poprostu jest brak zaufania. Skoro nigdy nie dałaś mu powodów do takiego zachowania to ja już nic nie rozumię. Jedno co Ci powiem to zastanów się dobrze nad tym wszystkim powiedz sobie wszystkie za i przeciw waszego związku i zobaczysz co Ci wyjdzie. O jedno Cię proszę niedaj się wyzywac od dziwek nikomu a już napewno nie jemu. Coś mi się wydaje,że za bardzo go kochasz ,a on poprostu ma cię gdzieś,cholera to jest człowiek ,który ma nieśc słowo Boże a nie wyzywac od dziwek. Niedaj się bo jak powie raz to będzie tak cały czas.
może ja za dobra była nie wiem seks był gdy on chciał z emna sie nie liczył był czas ze około 3 miechów nie przytulił mnie bo"'obowiązki"
może ja za dobra była nie wiem seks był gdy on chciał z emna sie nie liczył był czas ze około 3 miechów nie przytulił mnie bo"'obowiązki"
Coś mi się wydaje ,że byłaś zabawką w jego ręku. Zabawka się znudziła i trzeba ją zmienic. Tylko problem w tym ,że zabawka się zakochała. Dlaniego to był tylko seks bez zobowiązań , zamoczył kiedy chciał i nie musiał kochac. W ten sposób się dowartościował. Jak to się mówi ksiądz też chłop.
ale wiecej było dobrych chwil mam ochotę to wszystko wyzygac
Ciekawe...na puszczalska kobiete mowia"dziwka"...a jak mowia na ksiedza,ktory nie jest wierny swoim slubom czystosci...?
Niewiem już co ci poradzic cholernie skomplikowałaś sobie życie ,a może poprostu idź i się wyżygaj. Albo po jego powrocie idź do spowiedzi do niego wyznając grzechy może ci uwieży.
Daj ty sobie spokoj z tym klecha.
to jest podwojny oszust.
Zostaw go i szukaj kogos normalnego,kogos z kim bedziesz mogla normalnie zyz,kogos z kim pojdziesz na zakupy,
do kina,za reke bez obaw ze ktos was przylapie.
On cie i tak oszukal,rozkochal w sobie a teraz zostawil.Dlaczego nie rzucil sutanny,by byc z toba tak calkiem fair?
Bo mu wygodnie!Gosposia ugotuje,posprzata no i kas dobra z zawodu leci.
to jest dla mnie zalosne!
Wiej od niego i juz!Zreszta jak opinia za toba idzie?"gosposia ksiedza"
Cale zycie chcesz tak tkwic w takim klamstwie?Nawet was razem w jednym grobie nie pochowaja...to smutne,ale prawdziwe...czy warto tak cale zyc sie meczyc?
nie "gosposia "nie wchodzi w grę ale owszem do kina 300 km dalej na zakupy to samo chyba jestem przemęczona nie wiem jak ja bede jutro funkcjonowac
nie "gosposia "nie wchodzi w grę ale owszem do kina 300 km dalej na zakupy to samo chyba jestem przemęczona nie wiem jak ja bede jutro funkcjonowac
Wiesz co przyznaj się ,że poprostu jest ci tak dobrze , zakupy , kino i seks co można chciec więcej , a że to związek bez przyszłości no i co z tego . Idź spac , a sen napewno ci przyniesie jakieś rozwiązanie.
Sama widzisz...jestes uwieziona w tym zwiazku.
wszystko co fajne z zyciu cie omija,bo sie musisz kryc...za pare lat na spotkaniu klasowym przyjada kolezanki,beda sie chwalic mezem,cudownym slubem,dziecmi...a ty co powiesz ?ze mam kogos...ale tak w sumie to nie mam...?
...co powiesz?ze pracujesz na plebani?
Wiem,ze bedzie ci ciezko,ale nie marnuj dalej swojego zycia.Daj sobie szanse na nowe,lepsze zycie.
amore - jasne że mi dobrze było kocham go lubię z nim spędzać czas co do zakupów wisi mi to nie jestem materialistka ale chciałabym móc pójść z nim do spożywczaka obok domu anie jeździć po dalekich miastach kino tez mam w mieście i z tym nie jest mi dobrze a seks nie wtedy kiedy ja chciałam tylko wtedy gdy on miał ochote i czas
Wiedzialam,ze ksiadz tez facet i baby potrzebuje,ale drazni mnie fakt,ze przed ludzmi robia skruszona minke i udawaja prawiczkow!
to przez takich przestalam chodzic do kosciola!Klamcy!!!!
racja...ogromna obłuda..
amore - jasne że mi dobrze było kocham go lubię z nim spędzać czas co do zakupów wisi mi to nie jestem materialistka ale chciałabym móc pójść z nim do spożywczaka obok domu anie jeździć po dalekich miastach kino tez mam w mieście i z tym nie jest mi dobrze a seks nie wtedy kiedy ja chciałam tylko wtedy gdy on miał ochote i czas
Sama widzisz ,że to niema sensu. Przecież sama wiesz ,że nigdy ci się nie uda wyjśc z ukrycia. Powiem ci coś tylko nie zrozum mnie źle. Jest takie powiedzenie ,, masz frajera to go duś , a jak niechce to go puśc,, . Staram się byc obiektywna i nie krytykuję Cię bo niema ideałów , ale mam nadzieję ,że jak już był ten seks nawet wtedy kiedy on chciał to i ty miałaś trochę przyjemności. Poczekaj jak wróci i zobaczysz jak to wszystko się potoczy.
36 2011-01-25 23:32:25 Ostatnio edytowany przez joedlka78 (2011-01-25 23:33:46)
oczywiście ze tak nie robiłam nic wbrew sobie może to ze go pokochałam moja głupota ale nie żałuje nadal kocham i nie wiem czy przestane wiem ze jest ciężko położę się jutro ciężki dzień dziękuje ze tu jesteście nie jestem z tym wszystkim sama i przepraszam jeżeli kogoś uraziłam zgorszyłam
oczywiście ze tak nie robiłam nic wbrew sobie może to ze go pokochałam moja głupota ale nie żałuje nadal kocham i nie wiem czy przestane wiem ze jest ciężko położę się jutro ciężki dzień dziękuje ze tu jesteście nie jestem z tym wszystkim sama i przepraszam jeżeli kogoś uraziłam zgorszyłam
Życzę Ci miłej nocy a sen napewno przyniesie jakieś rozwiązanie. Moim zdaniem nikt nie powinien czuc się urażony a tym bardziej zgorszony w życiu wszystko jest możliwe i nie takie rzeczy się dzieją. Dobranoc i daj znac jak tam przemyślenia.
Kochana jak tam po nocy masz jaśniejsze spojrzenie na całą tą sytuację? Mam nadzieję ,że się odezwał Twój ,,facet,,.?
słońce odezwał się w nocy napisał że się wstawił i czuje się za..... tego mu brakowało moje przemyślenia są nijakie ale zjadam dzisiaj cokolwiek i nie zwróciłam
słońce odezwał się w nocy napisał że się wstawił i czuje się za..... tego mu brakowało moje przemyślenia są nijakie ale zjadam dzisiaj cokolwiek i nie zwróciłam
Widzisz byc może i on potrzebował tego jak napisałaś,,wstawienia się i czucia się za..,,. Zobaczysz jak wróci byc może da sobie wytłumaczyc całe to zajście. Cieszę się ,że zjadłaś i nie zwróciłas czyli ,że dajesz sobie jakoś rade. Głowa do góry zobaczysz wszystko się jakoś ułoży. Trzymaj się.
samo to że napisał wiele dla mnie znaczy ale jakos tak mi nijak zobaczymy co będzie dalej
Poczekaj jak wróci . Wiem ,że to dużo ,że się odezwał mógł tego nie robic może coś tam do ciebie czuje, a może poprostu jest mu ciebie brak.
napisał równiez dzisiaj az mi się chce pracowac haha wiem ze to głupie ale zyc mi sie nie chciało
No widzisz wszystko po woli się ułoży jak wróci spróbuj z nim porozmawiac i wyjaśnic wszystko. Głowa do góry jakoś się ułoży. Powodzenia.
zdałam obie sprawe jak ja kocham tego drania