Mój chłopak wpadł na pomysl aby wprowdziś do naszego lóżka jego koleżanke , oczywiście ja się na to niezgodziłam - Jak powinna zaragować kobieta na taką propozycje ?
2 2011-01-20 18:13:22 Ostatnio edytowany przez Dary (2011-01-20 18:17:05)
To nie takie proste jeśli coś do siebie czujecie może to doprowadzić do zniszczenia związku lub zostać trwale na psychice na przyszłość, to nie to samo co sex bez zobowiązań w którym uczestniczą osoby z sobą nie powiązane,na takie decyzje osoby w związku trudno się na to zdecydować choć oboje są chętni, co poniekąd w ogole do tego nie dochodzi,jeśli tobie to nie odpowiada to bądż stanowcza wobec takich propozycji z strony partnera i niech się dobrze zastanowi czego on chce a ty baczniej się temu przyjrzyj czasem na głupie pytanie głupia odpowiedż,zaproponuj mu swojego kolege jako osoba trzecia zobaczysz jak zareaguje
Wolałabym kolegę -ale serio -nie pasowałoby mi to i chciałabym ,zeby to zrozumiał.
Ja bym się chyba załamała!!!
Jeśli kochasz go i jesteście parą w stałym związku to masz powód do obaw o jego wierność...Moim zdaniem oczywiście..
Są pary które się na to decydują bo obydwoje tego chcą,ale jeśli ty się nie zgodziłaś tzn., że do takich par nie należycie...
Na prawdę ci faceci są nienormalni...naoglądają się tych głupich filmów i wali im potem na dekiel.Sama coś o tym wiem choć mój facet wybrał se co innego...
Ja na twoim miejscy nie umiałabym facetowi już zaufać,ciągle bym myślała ,że może w końcu zrobi to w 3cie tyle że w nim mnie nie będzie...I myślę że nie traktuje waszego związku poważnie i nie patrzy w waszą wspólna przyszłość we 2je...
Napisz ile ma lat bo to może też zależy od tego...
Pozdrawiam
Ja kiedyś odpowiedziałam na tego typu propozycję: Zgodzę się ale pod warunkiem, że będzie to drugi facet ;P Już więcej nie pytał
Mi też mój chłopak zaproponował trójkącik;p ja mu powiedziałam ze owszem ale nie z dziewczyna tak jak on to sobie wymarzył, tylko z facetem;D
Ale tak trzeba byc stanowczym, po co póżniej mamy sie zadręczac i wpadac w zazdrość
też tak doradziłem
OMG. Gdybym była autorką postu, zapytałabym inaczej: udusić od razu, czy wyrzucić przez okno, niech kona w męczarniach Ja na pewno zareagowałabym ostro, ba, nie wiem, czy taka propozycja nie zakończyłaby się rozstaniem.
Dokładnie tak samo jak P&P. Dla mnie to jak propozycja jawnej zdrady. Nie dzięki. Pocałuj się w d... nos.
Ekscytujący,ale niewykonalny ze względów emocjonalnych pomysł. Pierwszy krok,żeby dać sygnał facetowi,że akceptujemy inne partnerki.
Myślę że to bardzo indywidualna sprawa. Ja byłabym gotowa spełnić taką fantazję męża,bo bardzo go kocham i chciałabym go zawsze uszczęśliwiać, w każdej dziedzinie.... ale wolałabym, żeby nie był "aktywny" z tą trzecią tylko zadowolił się widokiem 2 pieszczących się kobiet a potem dołączył i kochał sie tylko ze mną. Na taki "teatrzyk" bym się zgodziła. Nie zawsze myśląc o trójkącie facetowi musi chodzić o "legalne" współżycie z kimś innym niż "prawowita" partnerka. Czasem podnieca go poprostu widok 2 kobiet...
Nie noo nie robmy ze zwiazku dwojga ludzi kibla.
Ja bym się nie zgodziła wydaje mi się,że jak się dwoje ludzi kocha to nie powinno mieć coś takiegto miejsce. Ja bym się załamała!!! i byłabym zazdrosna.
Ja tez bym sie nie zgodzila,dla mnie to chory uklad!
Ja bym sie dokladnie zastanowila nad dalszym byciem z tym facetem,jak on ma teraz takie ciagnoty,
to co to bedzie za pare lat?Bedzie bzykal w kolo wszystko co sie rusza?
A po drugie kobiety,ktore godza sie na to tylko po to by sprawic swemu lubemu
przyjemnosc sa dla mnie zalosne!Zwiazek to dwoje kochajacych sie ludzi,a seks
tak intymna rzecza,ze nie wyobrazam sobie wpuszczania do sypialni osob trzecich.
Nie przesadzajmy. Moim zdaniem "ta trzecia" może zagrozić tylko takiemu związkowi, który nie ma mocnych, trwałych podstaw. Jeśli 2 ludzi się kocha, to przecież "ta trzecia" nie ma być "drugą żoną" tylko, powiedzmy uczciwie, "gadżetem", zazwyczaj na raz. Brzmi to okropnie, bo mówimy o człowieku, ale "ta trzecia" nie jest związkowi potrzebna w kontekście uczuć, tylko do sprawiania obopólnej (podkreslam OBOPÓLNEJ) przyjemności. Nie wyobrażam sobie zeby kobieta bądź mężczyzna wbrew sobie mieliby się poświęcać na rzecz drugiego. Do tego potrzebna jest zgoda i chęć obojga. To samo dotyczy miłości francuskiej i każdej innej rzeczy. Burzycie się na trójkąt,a całe mnóstwo dziewczyn dla przyjemności swojego partnera z obrzydzeniem poświęca się np robiąc tzw loda, choc tego nie cierpi. Wystarczy poczytać wątki na tym forum typu "połykacie czy nie połykacie", "uznajecie stosunki analne czy nie" itp. Do tanga trzeba dwojga. Ja osobiście nie czuję obrzydzenia do pięknych kobiet, choć na co dzień też się nimi nie podniecam. Zawsze miałam określoną orientację, mam cudownego męża, który po 8 latach działa na mnie jak pierwszego dnia, a mimo to nie wykluczam eksperymentu z kobietą (z drugim facetem absolutnie wykluczam). każdy ma swoje odczucia, pragnienia, każdy czuje po swojemu. Trzeba wiedzieć co daje nam szczęście a co nie. Nie czuję żebym zrobiła "kibel" ze swojego związku, jeśli zamiast np. dmuchanej lalki pojawi się "koleżanka".
Ta trzecia osoba może tylko patrzeć. Kiedyś znalazłam się w podobnej sytuacji. Byłam panienką, miałam jakieś 21 lat. Chodziłam z chłopakiem o 7 lat starszym ode mnie. On ze swoim kolegą wybierali się na spotkanie z jakimś Szwedem w Gdyni. Pojechałam z nimi. Spotkanie się odbyło, oni sobie pogadali i ugrali jakiś interes. Szwed wrócił na prom a my do hotelu. U kolegi w pokoju uczciliśmy udany interes wypijając po kilka drinków. Siedziałam na kolanach swojego chłopaka plecami do niego. Na wprost nas siedział kolega. Mój ukochany sprowokował mnie do erotycznych żartó tzn., zaczął głaskać mój brzuch, pośladki i całować po szyji. W między czasie szepnął mi do ucha, że kolega jes wyposzczony i żeby go trochę podrażnić. To było zabawne. Facet zaczął się gorączkować, że mój chłopak przyjechał ze mną a on sam i żebyśmy sobie poszli bo mu się chce bzykać. Złapał za telefon i próbował zamówić dziewczynę z agencji ale nic z tego mu nie wyszło. W między czasie nasze zabawy były coraz śmielsze. Byliśmy cały czas w ubraniu. Ukochany masował moje piersi, wewnętrzną stronę ud. To naprawdę zaczęło mnie podniecać. Już nie robiłam tego tylko dla zabawy. Widać było podniecenie w oczach kolegi i nie tylko w oczach:) Ufałam swojemu chłopakowi i wiedziałm że nie pozwoli aby mi się stała jakaś krzywda. Poddałam się całkowicie pieszczotom, a ja wierciłam się tyłeczkiem na jego kolanach. Czułam, że też był podniecony. Nim się zorientowałam, miałam rozpiętych kilka guzików bluzki a moje piersi okrywał biustonosz, spódniczka się podwinęła że było mi widać majteczki. To że ktoś na nas patrzy podniecało mnie i to bardzo. W końcu kolega nas wypędził. Powiedział że musi się strzepać i idzie spać. My wróciliśmy do naszego pokoju i kochaliśmy się do upadłego. Było cudownie. Muszę zaznaczyć, że chłopaki bardzo szanowali się nawzajem.
Ta trzecia osoba może tylko patrzeć. Kiedyś znalazłam się w podobnej sytuacji. Byłam panienką, miałam jakieś 21 lat. Chodziłam z chłopakiem o 7 lat starszym ode mnie. On ze swoim kolegą wybierali się na spotkanie z jakimś Szwedem w Gdyni. Pojechałam z nimi. Spotkanie się odbyło, oni sobie pogadali i ugrali jakiś interes. Szwed wrócił na prom a my do hotelu. U kolegi w pokoju uczciliśmy udany interes wypijając po kilka drinków. Siedziałam na kolanach swojego chłopaka plecami do niego. Na wprost nas siedział kolega. Mój ukochany sprowokował mnie do erotycznych żartó tzn., zaczął głaskać mój brzuch, pośladki i całować po szyji. W między czasie szepnął mi do ucha, że kolega jes wyposzczony i żeby go trochę podrażnić. To było zabawne. Facet zaczął się gorączkować, że mój chłopak przyjechał ze mną a on sam i żebyśmy sobie poszli bo mu się chce bzykać. Złapał za telefon i próbował zamówić dziewczynę z agencji ale nic z tego mu nie wyszło. W między czasie nasze zabawy były coraz śmielsze. Byliśmy cały czas w ubraniu. Ukochany masował moje piersi, wewnętrzną stronę ud. To naprawdę zaczęło mnie podniecać. Już nie robiłam tego tylko dla zabawy. Widać było podniecenie w oczach kolegi i nie tylko w oczach:) Ufałam swojemu chłopakowi i wiedziałm że nie pozwoli aby mi się stała jakaś krzywda. Poddałam się całkowicie pieszczotom, a ja wierciłam się tyłeczkiem na jego kolanach. Czułam, że też był podniecony. Nim się zorientowałam, miałam rozpiętych kilka guzików bluzki a moje piersi okrywał biustonosz, spódniczka się podwinęła że było mi widać majteczki. To że ktoś na nas patrzy podniecało mnie i to bardzo. W końcu kolega nas wypędził. Powiedział że musi się strzepać i idzie spać. My wróciliśmy do naszego pokoju i kochaliśmy się do upadłego. Było cudownie. Muszę zaznaczyć, że chłopaki bardzo szanowali się nawzajem.
dobre to było urozmaicenie musi być przecież na pewno kolega sobie poradził http://www.youtube.com/watch?v=9kD8sxIjVuc
nie rozumiem nie których kobiecych spraw .
Nie jestem po ślubie cały czas jeszcze się ucze mam 18 lat !
żałuje nie ktorych dziewczyn
nie ma czegos takiego jak odpowiednia reakcja na taka propozycje. rozumiem, ze wiekszosc dziewczyn nigdy w zyciu by sie na to nie zgodzila i mi nic do tego. ja bym sie chyba zgodzila. po kilku latach zwiazku, gdyby moj chlopak zaproponowal takie urozmaicenie, mozliwe, ze powiedzialabym tak. bardzo powaznie bym to rozwazyla i pewnie bym sie zgodzila;)
ja bym się nie zgodziła.Ba,gdyby mi to zaproponował, to już nie byłby moim facetem.
Jak się kocha, to nie ma takiej potrzeby,aby 'urozmaicać' w taki sposób związek.
Każdy człowiek ma fantazje seksualne. I nie ma w tym nic zdrożnego. Dotyczą one partnera, osób nieznanych, a nawet gwiazd show-biznesu. Także zachowania, które podejmujemy w trakcie fantazji mogą być najróżniejsze ? często bywają tak nietypowe, że nigdy nie zdecydowalibyśmy się na ich realizację poza wyobraźnią. Niektóre jednak pragniemy przenieść w świat rzeczywistych relacji.
Realizacja fantazji o seksie w trójkącie będzie jednak z pewnością wiązała się z różnymi konsekwencjami, ponieważ do najintymniejszej sfery związku dopuszcza się osobę trzecią, która co prawda urozmaici seks, wprowadzi do niego nowe elementy, ale również zachowania właściwe tylko dla niej samej. To jakby intruz wpuszczony do waszej intymnej strefy.
Dlatego warto przede wszystkim porozmawiać z partnerem. Zapytać go, czy ma na to ochotę i czy odpowiadałaby mu taka właśnie forma aktywności. Jeśli partner nie zgodzi się, wówczas możecie porozmawiać o innych formach urozmaicania kontaktów seksualnych: nowych pozycjach, miejscach, stosowaniu akcesoriów, których na rynku nie brakuje.
Jeśli jednak twój partner z przyjemnością weźmie udział w takiej zabawie, wówczas rozważcie wszelkie możliwe konsekwencje i oszacujcie, jak to może wpłynąć na wasze relacje - także - a nawet przede wszystkim - pozaseksualne. Naprawdę warto pomyśleć nie tylko o chwilowej przyjemności i szaleństwie, ale również o tym, czy w przyszłości nie odbije się to na waszej miłości.
trropozycji od osoby ktora mnie kocha i dla ktorej jestem najwazniejsza....... nie wiem co bym zrobiła chyba bym sie lekko zastanowila nad nim. A juz napewno bym sie nie zgodziła. A zapytałas sie jego dlaczego akurat jego kolezanke?
To jest bardzo trudna decyzja jak juz tutaj wszyscy zgodnie zauwazyli, najwazniejsza jest Twoja pierwsza reakcja gdyz jest ona najbardziej zdrowa i pokazuje co tak naprawde myslisz ,wiec skro od razu sie nie zgodzilas to znaczy ze nie wytrzymalabys tego na dluzsza mete ,zreszta kazdy ma swoje granice i ja Ci sie nie dziwie osobiscie.
W innych moich postach juz pisalam o przekraczaminu pewnych granic i zostalam bardzo skrytykowana tylko prawda jest taka ze w wiekszosci wypadkow krytykuja osoby ktore juz przekroczyly granice i nie maja odwrotu i czesto sie zle z tym czuja wiec probuja sie w ten sposob usprawiedliwiac badz tez lubia te granice przekraczac .
Kazdy czlowiek jest inny, jesli nie czujesz sie gotowa to nawet sie nad tym nie zastanawiaj ,ogolnie rzecz ujmujac jego pytanie bylo strasznie nie na miejscu skoro tak zapytal bezposrednio ,przewaznie zaczyna sie od aluzji 2 para i sprawdza sie reakcje partnera wiec musisz sie zastanowic z czego to wynikalo ze tak od razu wywalil z ta propozycja ,moze gdzies to zobaczyl na jakims filmie albo to moze byc tez przyczyna tej kolezanki tu przytocze pewna historie:
Przyszla do mnie dziewczyna ktora robila w zyciu rozne rzeczy z facetami o niektorych bym nawet w zyciu nie pomyslala ze mozna cos takiego zrobic i oczywiscie wszystko tlumaczyla nimfomania ,jednak najgorsze bylo to ze wybierala sobie mezczyzn zajetych czesto zonatych bo jak ona twierdzila faceci jej sie szybka nudza wiec odsyla ich potem do zon i to ona ich podrywala robila z nimi co chciala a potem rzucala, dla mnie osobiscie byla wrakiem kobiety ale oczywiscie nie moglam jej tego powiedziec najgorsze bylo to ze kiedys przyszla do mnie zona jednego z takich wlasnie mezczyzn byla zalamana , dlatego tez wlasnie nie posiadanie zadnych zasad moze doprowadzic do niszczenia zycia innych ludzi i stad sie potem biora problemy typu a moj kolega to ma a ja nie dostaje albo ona by to zrobila a ty nie ,to jest straszne wydaje sie ze ludzie sie kochaja a jednak potrafia sie ranic bo niestety ale dopasowanie w zwiazku jest rownie wazne jak milosc dlatego nie powinno sie czekac (przynajmniej moim zdaniem) z sexem do slubu i zrobic to z przyszlym mezem wczesniej bo potem czesto sie okazuje ze partnerzy maja rozne granice a to potrafi zepsuc nawet najlepsza milosc niestety;/
Wracajac do Ciebie jesli nie znasz tej kobiety to dla dobra waszego zwiazku sie nie zgadzaj bo nie wiadomo gdzie ona ma granice i czy to nie zniszczyloby waszego zwiazku szczegolnie jesli Twoja pierwsza reakcja bylo "nie" , natomiast Ty mozesz sprobowac go podejsc jesli chcesz wiedziec o co mu chodzilo z tym trojkatem i mozesz mu powiedziec ze np. rozmawialas z kolega na ten temat i on powiedzial ze chetnie by sie do was przylaczyl , musisz to zrobic jednak delikatnie i umiejetnie ,jesli zacznie Ci mowic ze on nie chce faceta to go zapytaj dlaczego w takim razie Ty mialabys chciec kobiete i skad sie wzial jego pomysl ,powininen Ci powiedziec, natomiast jesli nie chcesz mu pokazac ze czujesz sie zagrozona najlepiej zupelnie nie pytaj o ta kolezanke.Natomaist na Twoim miejscu nie obawialabym sie ze on Cie zdradza ,no chyba ze widzisz jakies inne objawy jego zachowania ktore na to wskazuja, mzeczyzni przewaznie chca trojkatu pod wplywem bodzcow zewnetrznych np.widzial, ktos mu opowiadal, fantazjowal -rzadko maja zwiazek ze zdrada - jednak skoro sprecyzowal konkretna osobe to tak jak wczesniej napisalam ta jego kolezanka moze byc prowodyrem takie jest moje zdanie oczywiscie nie musisz sie do niego stosowac wyrazam tylko swoja opinie i nikt z was nie musi sie z tym zgadzac, bo to forum jest dosc specyficzne jesli o to chodzi...
Myślę że to bardzo indywidualna sprawa. Ja byłabym gotowa spełnić taką fantazję męża,bo bardzo go kocham i chciałabym go zawsze uszczęśliwiać, w każdej dziedzinie.... ale wolałabym, żeby nie był "aktywny" z tą trzecią tylko zadowolił się widokiem 2 pieszczących się kobiet a potem dołączył i kochał sie tylko ze mną. Na taki "teatrzyk" bym się zgodziła. Nie zawsze myśląc o trójkącie facetowi musi chodzić o "legalne" współżycie z kimś innym niż "prawowita" partnerka. Czasem podnieca go poprostu widok 2 kobiet...
dokładnie zgadzam się z tobą....to że mój mężczyzna pyta mnie o taki układ to to ze ma do mnie zaufanie i potrafi spełniać ze mną swoje fantazje...;)a każdy ma inne fantazje...
Ja po takiej propozycji zostawiłam swojego faceta. Jak kochasz to ta osoba powinna Ci wystarczać. To zwykłe dopuszczenie osoby trzeciej do naszej miłości. Nigdy w życiu. A jak tak mu się marzy to ja takiego faceta nie akceptuje. Niech idzie spełniać swoje fantazje gdzie indziej. Ja mam swój honor.
Jeśli zaproponował koleżankę, w dodatku konkretną z którą pracuje to może być podejrzane. Uważaj na niego.
Ja chyba nie miałabym nic przeciwko
ja z moim mężem szukamy od roku kobiety do nas, inicjatywa wyszła z mojej strony, ale naprawdę ciężko jest kogoś znaleźć, szukamy takiej koleżanki by zaprzyjaźnić się nią na dłużne, spotykać się częściej .
ja z moim jestem 5 lat, kiedys cos takiego rozwazalismy, ale nie potrzebujemy zadnych dodatkow.
Ja nie rozumiem jednego, ale widocznie tak to już bywa na tym świecie. A mianowice reakcji niektórych pań, które natychmiast po podjeciu przez panów takiej rozmowy oznajmyłyby im że z nimi koniec. Czy związek nie polega na szczerości? To gdzie to partnerstwo? Czy to jakiś gdziech rozmawiać na taki temat? A potem sie dziwicie że oglądają filmy pornograficzne za Waszymy plecami, ale jak mają sie do tego przyznać kiedy Wasz honor stoi tak wysoko? No i nie ma co udawać że fantazje nie istnieją, bo każdy je ma i nieraz kobiety bardziej mają wyszukane i udziwnione niż meżczyźni.
Sama nie wiem czy zgodziłabym sie na taki układ, to zależy od wielu rzeczy, ale napewno na pytani partnera : " kochanie a co myślisz o trójkaciku?" nie krzyknęłabym: " koniec z nami!" tylko podjełabym temat bo związek to ciągłe poznawanie siebie nawzajem.
31 2011-02-28 22:49:24 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-02-28 22:53:44)
Czemu? Bo kobiety chca sie czuc dla faceta jedyne, jedyne, ktorych chce w lozku. Sama wkurzylabym sie, czulabym sie jakbym nie wystarczala mu. A z fantazjami to zazwyczaj jest tak podobno, ze sa tylko w myslach, ale nie ma ochoty sie ich realizowac. Mowie podobno, bo sama nie mam fantazji. Poza tym, jesli facet zna stanowisko swojej kobiety na temat trojkata, zer tego np ona nie chce, to jezeli on chce i chce sprobowac, to w ogole nie powinien sie z nia wiazac, tylko szukac szczescia gdzie indziej, zeby potem np nie zranic jej lub nie zalic sie, ze nie moze czuc sie calkiem spelniony
No w sumie byly kiedys zapytal mnie o cos takiego, nie zerwalam owszem, lecz nie bylo to dla mnie mile i oczywiscie zgodnie z sama soba powiedzialam mu, ze nie zgodzilabym sie na trojkat, ze to nie dla mnie, ze nie kreci mnie facet, ktorego nie kocham, wiec nie wchodzi to w gre.
Obecnemu facetowi zadalam to pytanie hipotetycznie, powiedzial, ze nie chcialby trojkata, z tego co widze, to podchodzi do seksu tak powaznie jak ja. No jasne, jezeli ma tam jakies fantazje moj facet, tylko wstydzi sie przyznac, to oczywiscie, ze nie bede zla, oczywiscie jesli to tylko fantaZje Ja w swoich myslach mam tylko jego, ale nie zerwalabym, gdyby mial same fantazje, ze w trojkacie, ale nic wiecej. Ale gdyby chcial je realizowac, to raczej nie bylabym z nim dalej, bo on od dawna zna moje stanowisko na ten temat.
Jeśli zaproponował koleżankę, w dodatku konkretną z którą pracuje to może być podejrzane. Uważaj na niego.
Jak dla mnie nawet bardzo podejrzane.
dantek ja osobiscie nie zerwalabym z facetem ale domyslam sie ze niektore kobiety po uslyszeniu takiego zdania z ust partnera mysla ze nie sa wystarczajace dla niego. ale jezeli podal konkretna kolezanke to jest nie tylko podejzane ale i chyba pewne na jeden fakt. tak mi sie zdaje.
ale jezeli podal konkretna kolezanke to jest nie tylko podejzane ale i chyba pewne na jeden fakt. tak mi sie zdaje.
Zgadzam się z Tobą. Samo to iż padło to pytanie, może świadczyć o tym, że czegoś mu brakuje w waszym związku, chyba, że podał o kogo konkretnie chodzi. Może znaczyć, że ta kobieta go pociąga, a trójkąt ma być tylko wymówką, aby legalnie się z nią przespać, bo przecież nie mogłabyś go podejrzewać o zdradę jeśli zgodziłaś sie na trójkąt.
Mój ma to szczęście, że mnie podniecają niektóre kobiety i sobie je wyobrażam w łóżku. Moją fantazją jest kiedyś przeżyć prawdziwy lesbijski seks, z lesbijką. Nie bi, ale les. Kiedyś spróbowałam, trójkąta. Był on, ja i moja przyjaciółka, która właściwie nas do tego popchnęła. Ona rozstała się akurat ze swoim facetem, tego wieczora wszyscy zarąbiście się nawaliliśmy, połozyliśmy się po imprezie do łóżka, on był w środku, ja zdjęłam bluzkę i stanik i przytulilam się do niego, potem ona zrobiła to samo... z początku spojrzałam na nia nieco zaskoczona, ale podchwyciłam temat, mój facet prawie oszalał, powiedział że musi wyjść... nie mógł tego wytrzymać tak go to podnieciło, a że marzeniem prawie każdego faceta jest seks w trójkącie to nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Nie wiedział jak ja na to zareaguję... ale kiedy wrócił chyba się domyślił, bo akurat pieściłyśmy się oralnie na 69. Wtedy już nie wytrzymał i się przyłączył. W szczególy nie będę się zagłębiać, ale wydarzyło się wiele... praktycznie wszystko, i w pewnym momencie jak mi trochę alkohol zszedł i ja przez chwilę byłam ta patrząca, ktrórej akurat nikt nie dotyka, dotarło do mnie co się właśnie stało i się popłakałam. On zgłupiał. nie wiedział co się dzieje, a ja miałam przed oczami tylko to jak w nią wchodzi i mówi mi " Kasiu, Kocham cię słyszysz?" pomyślała wtedy, jakiś to absurd, co on w ogóle gada. Myślał że to koniec, że go sprawdzałam i nie zdał testu.
Nie. Nie sprawdzałam. Miałam na to straszną ochotę, po prostu nagle wytrzeźwiałam i dotarła do mnie sytuacja. I nie wytrzmałam tych emocji i się popłakałam. Ale wspominam ten trójkąt jako jedno z najbardziej podniecających seksualnych doznań, choć... nie powtórzyłabym tego. Za bardzo go teraz kocham, żeby się dzielić i patrzeć na to...kwestia podejścia. Może jeszcze mi się odmieni ;p
wzruszające;)
lady_Kate podziwiam Cie za odwagę. Ja chyba najbardziej bym sie bała własnie tej sytuacji w której jak pisałas "alkohol zszedł" i dotarło do ciebie co się dzieje. Bałabym się, ze chłopakowi spodoba sie trójkąt i zwykły sex we dwoje juz nie bedzie mu wystarczał, albo z tą drugą bedzie mu lepiej. Chociaż sex w trójkącie z dziewczyna nie jest moim marzeniem ( jak juz to z drugim chłopakiem) to chyba nie zaryzykowałabym, abyśmy oboje z moim chłopakiem nie mieli wyrzutów sumienia oraz aby nie doszlo do nieporozumień na drugi dzień, bo wiadomo, że po alkoholu albo w stanie podniecenia człowiek myśli innymi częściami ciała
najpierw bedzie jedna propozycja trójkąta, potem druga i trzecia .. itd .. aż w końcu nie obejdzie sie bez kogoś trzeciego.. a Ty mu juz nie wystarczysz.. ...
Ewentualnie (choć nigdy bym tego nie zrobiła) mogłabym ulec trójkątowi pod warunkiem ze ja bym była tą drugą kobietą lub robiłabym to z osobami obojętnymi dla mnie, ale pociągającymi wiadomo
No ja na pewno bym sie nie zdecydowala , dla mnie zwiazek to dwoje ludzi i juz, ale nie mam nic przeciw jesli ktos robi inaczej, kazdy jest inny.
iziaak
Jeśli kobieta myśli, w sposób jaki opisałaś, że najpierw jedna propozycja, potem druga, potem trzecia, a potem już we dwoje nie wystarcza, a potem że on woli drugą... znaczy tylko tyle że nie jest pewna siebie i swojej pozycji. Ja jestem. Nie bałabym się, że bardziej podoba mu się ta druga, wiem że mnie kocha i podejście do tego ma takie jak ja, czysto eksperymentalne. Mam świadomość swojej pozycji, po prostu tamto były złe okoliczności jak na pierwszy raz, i nie było wcześniej rozmowy, która ustala granice itd.
Każdy ma je w innym miejscu. Ja seks w trójkącie dopuszczam jako element urozmaicenia. Raz na jakiś czas, bo jest to bardzo podniecające. Jednak nie chcę tego powtórzyć dopóki nie spróbuję tylko z kobietą.
Lady, po Twoim poscie chyba bym sie nie zdecydowała choc myslalam kiedys o tym.
Bedac ta obserwującą zle bym sie czuła, chyba tez bym sie poplakala ;| a mozesz powiedziec co bylo dalej?
a z dziewczynami to chyba wczoraj nawet myslalam jakby to bylo...
A ja tym bardziej, mam charakter zazdrosnicy, chce meic ukochanego tylko dla siebie i wiem, ze on tez On by wydrapal oczy kazdemu facetow, ktory by do mnie zarywal ^^
no moj Łukasz to samo
mowiłam mu kiedys ale z dwoma facetami, mowi ze nie ma takiej mozliwosci ale to nie byla rozmowa na powaznie
a Lady poprostu... zaskakuje z kazdym postem ;>
co było dalej? przerwał i oboje zaczęli mnie uspokajać... On myślał, że to już koniec, ale ja nic nie mówiłam, próbowałam to ogarnąć, moja przyjaciółka mnie przytuliła, i położyłam się na niej, a ona mnie tuliła szepcząc " już dobrze... Kochanie, już dobrze... za dużo emocji naraz" i gładziła po włosach, przywierałyśmy do siebie nagimi ciałami. Mój nic nie mówił. W końcu się ogarnęłam i... zaczęło się dalej. Z tym, że ogólnie chodziło o to, że moja przyjaciółka nigdy nie miała orgazmu. Kochanków miała juz wielu, i niby było jej dobrze, ale orgazmu nie miała nigdy. Twierdzi że ona jest tym małym procentem kobiet które nie mogą go osiągnąć, a my... chcieliśmy jej udowodnić że może. Mój ją lizał między nogami, a ja pieściłam jej piersi... staraliśmy się jak mogliśmy żeby chociaż raz to odczuła, ale nie doszła. Potem ja kochałam się z moim, już sama a ona tylko patrzyła i słuchała i zazdrościła orgazmów. Współczuję jej...
No a jeśli chodzi o mnie i mojego, to potem było lekkie spięcie, ale porozmawialiśmy o tym i jest OK. To było już z pół roku temu.
ciekawa historia...
dziwne, intrygujace,ciekawe doswiadczenie
wracacie czasem do tego w rozmowie?
tak, to nie był jakiś tragiczny epizod mojego życia, a tymbardziej jego. On czasem wspomina, że miałby ochotę na trójkąt, ale ja mówię że nie jestem jeszcze gotowa i musze najpierw przeżyć seks tylko z kobietą, bez jego udziału, na co on odpowiada że on jeszcze nie jest gotowy, także... wszystko przed nami.
nie jest jeszcze gotowy abys uprawiała seks z kobieta, dobrze zrozumiałam?
zastanawiam sie czy byłaby to zdrada... niby tak ale nie do konca
tak właśnie tak... nie jest gotowy na to, żeby mnie całkowicie oddac innej kobiecie. Powiedziałam, że mógłby nawet siedzieć z boku w bezpiecznej odległości i tylko patrzeć, ale powiedział że chyba nie jest jeszcze aż taki pewny siebie i bałby się, że może mi się bardziej spodobać czy coś... i byłby zazdrosny, a na końcu dodał że gdybym zrobiła to bez jego wiedzy to wg niego byłaby to zdrada. Jednak czuję, że to część mojej natury. Niewiele kobiet na mnie oddziałuje, ale poznałam w swoim życiu kilka takich o których potem fantazjowałam, i dwie z nich to są moje koleżanki. Nie wiedzą o tym, bo przygotowując grunt zapytałam w rozmowie, co sądzą na temat takich eksperymentów, żadna z nich nie jest ani trochę bi.
Jedna która mnie strasznie jarała, całowałam się z nią na imprezie, iskrzyło jak cholera, naprawde wyobrażalam ją sobie w bieliźnie jak się dla mnie wygina i mnie kusi i myślalam o jej piersiach bo miała takie wspaniałe...
Jeśli chodzi o teraz, nie znam żadnej takiej więc... do tego długa droga, ale jak poznam to myślę że przekonam mojego żeby mi pozwolił w zamian za to, żebysmy potem w 3 się zabawili. Zobaczymy... ale to naprawde podniecające, aż się zajarałam ;p
49 2011-03-01 18:39:00 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-03-01 18:46:58)
co było dalej? przerwał i oboje zaczęli mnie uspokajać... On myślał, że to już koniec, ale ja nic nie mówiłam, próbowałam to ogarnąć, moja przyjaciółka mnie przytuliła, i położyłam się na niej, a ona mnie tuliła szepcząc " już dobrze... Kochanie, już dobrze... za dużo emocji naraz" i gładziła po włosach, przywierałyśmy do siebie nagimi ciałami. Mój nic nie mówił. W końcu się ogarnęłam i... zaczęło się dalej. Z tym, że ogólnie chodziło o to, że moja przyjaciółka nigdy nie miała orgazmu. Kochanków miała juz wielu, i niby było jej dobrze, ale orgazmu nie miała nigdy. Twierdzi że ona jest tym małym procentem kobiet które nie mogą go osiągnąć, a my... chcieliśmy jej udowodnić że może. Mój ją lizał między nogami, a ja pieściłam jej piersi... staraliśmy się jak mogliśmy żeby chociaż raz to odczuła, ale nie doszła. Potem ja kochałam się z moim, już sama a ona tylko patrzyła i słuchała i zazdrościła orgazmów. Współczuję jej...
No a jeśli chodzi o mnie i mojego, to potem było lekkie spięcie, ale porozmawialiśmy o tym i jest OK. To było już z pół roku temu.
Tak, tylko to wyszlo jakbys i Ty chciala tego trojkata, wiec to byla obupolna zgoda. Hmm, wiesz to prawda, ze ponoc sa kobiety, ktore nie sa w stanie odczuc orgazmu. Wtedy lepiej sie z tym po prostu pogodzic.
Lady Kate, ja sadze, ze skoro nie spodobalo Ci sie, poczulas taka zazdrosc, to nie rob tego ! Nie rob tego wiecej. Ja wiem, ze czulabym to samo, ja bym w takie cos nie weszla (chociaz jest oczywicie masa innych powodow dlaczego bym w to nie weszla, ale nie raz juz o nich pisalam, wiec znacie je ) . Twoj facet skoro Cie kocha to powinien zrozumiec. Jedni akceptuja takie 'zabawy' inni nie, nie ma nic na sile, kazdy ma inne granice.
Piszesz, ze jestes bi. Hmm, moze i masz ciezka sytuacje, ale no nie wiem.... moim zdaniem jesli np nie bd w stanie w trojkacie tak, to moze facet pozwoli Ci tak z kobieta, chociaz mysle, ze wtedy pewnie zaakceptuje raz taka 'zabawe' a nie wiecej i moze jeszcze bedzie mial pretensje, ze Ty moglas a on nie... A znowoz jesli Ty masz z nia, ale jak on bedzie z nia, to bedziesz zazdrosna, to lepiej sobie odpuscic i po prostu probowac opanowac poped w stosunku do dziewczyn. Tak mi sie wydaje.
Ja jestem w 100 % hetero, mnie nie kreca w ogole jak pisalam ani pornosy , ani pikantne historyjki, kreci mnie tylko moj facet, inni dla mnie po prostu nie istnieja, a jak istnieja to jako koledzy do pogadania , nic wiecej, ale lubie tu z Wami pogadac i doradzic
50 2011-03-01 18:44:28 Ostatnio edytowany przez oliwka99 (2011-03-01 18:46:01)
jak ona bedzie 100% les to nie bedzie chciala sie bawic z Twoim facetem
a co z ta z imprezy... ?
troche mnie to podnieca
51 2011-03-01 18:56:06 Ostatnio edytowany przez Noelle (2011-03-01 22:33:22)
własnie dlatego chcę znaleźć les, a nie bi, i owszem pierwszym razem było trochę traumatycznie, ale jak pisałam tylko dlatego, że to było nieprzemyślane i nieobgadane wcześniej. Teraz o tym rozmawiamy, i teraz kiedy widzę taką sytuację wybieram obcą kobietę, którą dopiero poznaję w tym właśnie celu, a nie znajomą czy koleżankę i kontakt do niej mam tylko ja. I naprawdę chciałabym to powtórzyć, albo wprowadzić od czasu do czasu...to niesamowite przeżycie musi być dać rozkosz dwóm osobom...i naprawde kręci mnie to.
jeśli chodzi o tą z imprezy zobaczyła to w moich oczach i powiedziała " sorry, ale mam już dziewczynę, ale gdybym nie miałaaa...." auć! Trochę się głupio poczułam wtedy, ale i fajnie że ja też działam na kobiety. Podbudowało to moje ego, bo tak naprawde tylko bardzo atrakcyjne kobiety podobają się drugim kobietom... Pewnie dlatego że po prostu są piękne, a piękno przyciąga piękno. Tak już jest ;p
Ja mogłabym uprawiać seks z kobietą, niektóre laseczki są naprawdę śliczne i sexy, ale myślę, że trudno byłoby mi się podzielić moim facetem. Jestem strasznie zaborcza i zazdrosna, on też. Ewentualnie mógłby patrzeć jak uprawiam seks z kobietą, ale tylko patrzeć, a potem tylko ja mogłabym go dotykać i dać mu w sobie skończyć.
kobietka20
coraz więcej podobieństw widze między nami... no niesamowite no
54 2011-03-01 19:05:01 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-03-01 19:06:19)
własnie dlatego chcę znaleźć les, a nie bi, i owszem pierwszym razem było trochę traumatycznie, ale jak pisałam tylko dlatego, że to było nieprzemyślane i nieobgadane wcześniej. Teraz o tym rozmawiamy, i teraz kiedy widzę taką sytuację wybieram obcą kobietę, którą dopiero poznaję w tym właśnie celu, a nie znajomą czy koleżankę i kontakt do niej mam tylko ja. I naprawdę chciałabym to powtórzyć, albo wprowadzić od czasu do czasu...to niesamowite przeżycie musi być dać rozkosz dwóm osobom...i naprawde kręci mnie to.
No dobrze, skoro Cie to kreci, to rzeczywiscie mozecie sprobowac.
Buzka.
No pewnie, ze niektore sa piekne kobiety, ale to nie zmienia faktu, ze tylko moj facet mnie podnieca. Taka juz jestem. Tak skonstruowana
A czemu nie bi, skoro bedziesz tez chciala, zeby to robila chyba z Twoim facetem ? Mialabys latwiej , sporo kobiet jest bi.
jeśli się popęd do kobiet ma, to się ma. To nie jest wyimaginowana rzecz z mojej strony, bo tak jest teraz modnie. Ja to po prostu odczuwam, wyraźnie mam ochotę przespać się z laską i nie zamierzam tego w sobie zabijać, ani powstrzymywać, bo to część tego kim jestem. Dlaczegóż miałabym sobie tego odmówić? W imię czego? Kto mi zabroni? Nie uważam że jest w tym coś złego. No chyba że patrząc z religijnego punktu widzenia, ale wtedy seks z facetem ktorego kochasz to też zło.
Myślę, że mój facet do tego " dojrzeje" że tak powiem, jak poznam odpowiednią kobietę to go tak nakręcę, że baardzo będzie chciał.
jeśli się popęd do kobiet ma, to się ma. To nie jest wyimaginowana rzecz z mojej strony, bo tak jest teraz modnie. Ja to po prostu odczuwam, wyraźnie mam ochotę przespać się z laską i nie zamierzam tego w sobie zabijać, ani powstrzymywać, bo to część tego kim jestem. Dlaczegóż miałabym sobie tego odmówić? W imię czego? Kto mi zabroni? Nie uważam że jest w tym coś złego. No chyba że patrząc z religijnego punktu widzenia, ale wtedy seks z facetem ktorego kochasz to też zło.
Myślę, że mój facet do tego " dojrzeje" że tak powiem, jak poznam odpowiednią kobietę to go tak nakręcę, że baardzo będzie chciał.
Spoko, rozumiem. To jest tak, ja bym tego nie zrobila, bo mnie to nie kreci i dobrze, bo nie ma co do niczego sie zmuszac, a Ty tego chcesz, wiec lepiej, zebys to zrobila i miala satysfakcje
57 2011-03-01 19:15:52 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-03-01 19:19:13)
wiecie jak się nakręciłam podczas tej dyskusji?> szok ;p
No ja jak mowilam nie, ale kazdy jest inny Jakby tu byl moj facet obok mnie, to co innego
Hehe, no to sprobuj z ta kobietka i bedize z glowy ;P
Mam nadzieje, ze bedzie niezpomniane wrazenie
hmm 3katy???ja napewno bym odmowila jezeli by cos mu nie odpowiadalo to kazalabym mu isc do tej kolezanki niech z nia fantazjuje bo co to za zwiazek jak sie wpuszcza kogos obcego do swojego lozka .nie chcialabym sie dzielic swoim mezczyzna a napewno nie w takiej bardzo intymnej sytuacji
To jest tylko i wyłącznie twoja decyzja ja w wieku 16 lat zrobiłem głupotę za dużo się wypiło i z kolegą zaliczyliśmy koleżankę ale w stałym związku nie chciał bym mieć dwóch dziewczyn chociaż król Salomon był mądry a miał 700 żon i 300 nałożnic to może jednak coś w tym jest...
przeczytałam cały wątek, rozmyślania mnie naszły różne, zazdrosne też zamyśliłam się przy opisie lady_Kate. w nocy pogadałam ze swoim o trójkącie-tak na luzie, z przymrużeniem oka i analizując swoje nawzajem rekacje na różne warianty i przebieg zabawy. i powiem wam, że tak mi lekko się zrobiło, bo przekonałam się, że moje obawy i zazdrości widziane z innej strony nie są już takie straszne - np mogłabym być tą trzecią dla jakiejś pary wtrącając się niewiele, dodając pieszczot i potem nie miałabym żadnych wymagań/tęsknot itd do żadnego z nich. więc trzecia z nami mogłaby mieć podobnie. tylko, że gdy Mój zaczął wymieniać, co trzecia mogłaby robić, to wyszło że w zasadzie nic, siedzieć i patrzeć, a to nieprzyjemne i można inaczej zorganizować, więc po co ale jednak kręci myśl o drugim facecie i babce w łóżku...
jMyślę, że mój facet do tego " dojrzeje" że tak powiem, jak poznam odpowiednią kobietę to go tak nakręcę, że baardzo będzie chciał.
A jak nie dojrzeje i nie będzie chciał, to co zrobisz, zdradzisz go?
Ewentualnie mógłby patrzeć jak uprawiam seks z kobietą, ale tylko patrzeć, a potem tylko ja mogłabym go dotykać i dać mu w sobie skończyć.
hahahahaha ale cwaniara. a co byś powiedziała na odwrotną sytuację, czyli on uprawia seks z inną, a ty się tylko patrzysz? niezbyt, co?
kobietka20 napisał/a:Ewentualnie mógłby patrzeć jak uprawiam seks z kobietą, ale tylko patrzeć, a potem tylko ja mogłabym go dotykać i dać mu w sobie skończyć.
hahahahaha ale cwaniara. a co byś powiedziała na odwrotną sytuację, czyli on uprawia seks z inną, a ty się tylko patrzysz? niezbyt, co?
Z INNĄ zdecydowane NIE, ale z INNYM zdecydowane TAK. Nie zniosłabym damskiej konkurencji, ale na faceta mogłabym się zgodzić. Myślę poza tym, że mojego faceta by ucieszło to patrzenie, mężczyźni często mają fantazje związane z lesbijskim seksem, dużo częściej niż kobiety. Pozdrawiam.
63 2011-03-04 19:38:56 Ostatnio edytowany przez MPRS (2011-03-04 19:40:52)
Z INNĄ zdecydowane NIE, ale z INNYM zdecydowane TAK.
A co to za różnica?
Myślę poza tym, że mojego faceta by ucieszło to patrzenie, mężczyźni często mają fantazje związane z lesbijskim seksem, dużo częściej niż kobiety.
Myślisz? Radzę bardziej wybadać sytuację, bo może się okazać, że będzie zazdrosny i pomyśli, że ci nie wystarcza Nie myśl, że się czepiam. To tylko taka mała rada.
mężczyźni często mają fantazje związane z lesbijskim seksem, dużo częściej niż kobiety
W sumie to nie rozumiem, co ich w tym podnieca. Oglądałem lesbijskiego pornosa dla próby i nic. Strasznie się wynudziłem.
Mnie osobiście nie kręcą żadne trójkąty, w żadnej kombinacji. Nie próbowałem i nie zamierzam. Gdyby moja mi powiedziała, że chce trójkąta lub po prostu przespać się z kobietą, to powiedziałbym pa pa. Wiem, nie jestem prawdziwym mężczyzną, bo każdy inny marzy o trójkącie
Tobie życzę powodzenia.
Z INNĄ zdecydowane NIE, ale z INNYM zdecydowane TAK.
A co to za różnica?
Myślę poza tym, że mojego faceta by ucieszło to patrzenie, mężczyźni często mają fantazje związane z lesbijskim seksem, dużo częściej niż kobiety.
Myślisz? Radzę bardziej wybadać sytuację, bo może się okazać, że będzie zazdrosny i pomyśli, że ci nie wystarcza Nie myśl, że się czepiam. To tylko taka mała rada.
mężczyźni często mają fantazje związane z lesbijskim seksem, dużo częściej niż kobiety
W sumie to nie rozumiem, co ich w tym podnieca. Oglądałem lesbijskiego pornosa dla próby i nic. Strasznie się wynudziłem.
Mnie osobiście nie kręcą żadne trójkąty, w żadnej kombinacji. Nie próbowałem i nie zamierzam. Gdyby moja mi powiedziała, że chce trójkąta lub po prostu przespać się z kobietą, to powiedziałbym pa pa. Wiem, nie jestem prawdziwym mężczyzną, bo każdy inny marzy o trójkącie
Tobie życzę powodzenia.
nie jesteś normalnym facetem... z normalnym podejściem najgorsze jest to że kobiety mają fantazje o tym że my mamy takie fantazje... ;] to jest strasznie zakręcone ale co zrobisz kobieta i tak wie lepiej.
65 2011-03-04 21:36:17 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-03-04 21:36:39)
Nie zgadzam sie. Pan wyzej ( MPRS ) ma takie same zdanie w tych kwestiach jak ja i ja takze nie mam fantazji, tak juz mam. Co nie znaczy, ze Ci co maja sa gorsi. Ale to juz bylby offtop.
Pozdrawiam