Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 65 ]

1 Ostatnio edytowany przez paulina20 (2010-11-22 00:57:50)

Temat: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Macie jakis pomysl, rady? Moze opowiesci z wlasnego zycia? Jestem dziewczyna zmeczona swoim niskim poczuciem wartosci, swoim dolowaniem sie (pokonalam to na jakis czas,ale znow wraca). Nie umiem sobie poradzic z pokonaniem zazdrosci w stosunku do ladnych,seksownych dziewczyn. Wtedy wszystko co mam wydaje mi sie nic niewarte. Zasmuca mnie gdy je widze, czasem chce mi sie plakac. Mam wrazenie, ze moj wyglad blokuje mi wszystkie marzenia i wszystko co dobre w zyciu. Nie chce zepsuc sobie calego zycia..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

'Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.' - Dezyderata

Nie porównuj się. Pomyśl o sobie jak o kimś jedynym w swoim rodzaju, wyjątkowym. Nawet jeśli nie jesteś tak ładna, jak panna X, to nie znaczy przecież, że jesteś gorsza. Masz swoje zalety!

A z innej strony- próbowałaś coś z tym zrobić? Schudnąć? Zmienić fryzurę? Kurczę, nawet nie wiem, na czym polega ten Twój 'brak atrakcyjności fizycznej'. Co Ci się nie podoba?

3 Ostatnio edytowany przez gwiazdka21108 (2010-11-22 08:24:48)

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Moim zdanie Paulinko  brakuje Ci wiary w siebie a to ona jest kluczem  big_smile
Musisz pokochać siebie  zaakceptować  swoje nie doskonałości bo każdy je ma nawet najlepsza modelka . Jeśli ty pokochasz siebie inni tez będą cie kochać  pomyśl sobie "JESTEM PIĘKNA " bo nie ma ludzi brzydkich są tylko tacy  co w siebie nie wieża.
A więc uwierz w to
Jesteś piękna  na swój sposób na pewno tez jesteś miła sympatyczna wiec nie  zawracaj sobie głowy tego typu myśleniem
Wyjdź do ludzi idź do fryzjera  możne przefarbuj włosy kup sobie  coś seksownego możne zmień styl a wszystko to pomoże Ci wiem coś o tym  sama przez to przeszłam  tylko trzeba chcieć a nie  ciągle  toksycznie myśleć o sobie . Może zacznij uprawiać jakiś sport  Kobiety uprawiające sport są więcej atrakcyjne  dla Panów  maja dzięki temu więcej energii pozytywnie myślą . Albo zacznij robić coś czego nie robiłaś wcześniej A Wiec  Do Dzieła !!!!! atrakcyjna Paulinko!!!

4

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

paulino- wszystko to co mówią buisa i gwiazdka to prawda
Ale ty to napewno wiesz,problem jest z tym by w to uwierzyć.
Wiem co mówię,sama to miałam,wydawało mi się ,ze jestem szara,nudna,nieciekawa,ze inne dziewczyna przerastają mnie urodą,swobodnym style życia.
To rzeczywiście komplikuje życie a wcale nie jest tak łatwo zmienić nastawienie do siebie.
Zastanów się skąd wzięla się niewiara w siebie-może jest jakaś przyczyna wtedy łatwiej sie zrozumieć i zacząć coś zmieniać.
O urodzie nie ma co dyskutować -do diś dnia wiem ,ze do szałowych piękności mi daleko ale już swobodnie na to patrze-oczywiście marzy mi się taki program ,.Łabędziem byc''-ale to tylko dla uzupełnienia .
Sama widzisz i już wiesz ,ze szkoda na to życia-dodamże uroda to chwila bardzo ulotna i nie ma co się do niej przywiązywać-przychodzą nowe dziewczyny piękne i świeże które brylują a potem znów nowe-takie jest życie smile
ja mam już trochę lat i czuję się lepiej w swoim ciele niż kiedy bylam młodsza a ciało mialam o niebo lepsze .
Wiec doceń swoją młodość czerp z niej garściami a potem już będzie coraz lepiej!
Piękno i siła płynie z wewnątrz-staraj się zająć sportem,ruchem to wpłynie nie tylko na kondycję ale daje smozadowolenie.

Zacznij od dziś-powolutku będziesz mogła spojrzeć bez zazdrosci na inne panie-bo poznasz swoją wartość

5

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Paulina dziewczyny mają racje. Nikt Cie wiary w siebie nie nauczy. Ty musisz podjąc to wyzwanie.
No i musisz określić sie co dla ciebie znaczy być atrakcyjną. Masz 20 lat tak?
Osoby w twoim wieku, młodsze zwykle wyglądają nadzwyczaj przesadnie "zrobione". To nie jest atrakcyjność hmm Im to minie z czasem wiec nie warto sie na nich wzorować.
Kobieta ładna, artakcyjna, szykowna, to kobieta z poczuciem własnej wartości i kobieta lubiąca siebie. Ubiór to dodatek.
Idz do fryzjera, podmaluj sie troszkę- ale nie przesadzaj z makijażem, znajdz swój styl ubierania wink

6

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Ja rozumiem Paulinę. Też przez to przechodziłam, jeszcze czasami wraca do mnie ten sposób myślenia, że jestem brzydka, że inne są ładniejsze, fajniejsze, bardziej zdolne itd.

Wydaje mi się, że jest to kwestia wieku. Jako nastolatka byłam bardzo zakompleksiona. Wstydziłam się siebie. To jest straszne uczucie. Nieraz miałam ochotę po prostu zapaść się pod ziemię. Z czasem się to zmieniło. Teraz, zdarza mi się spojrzeć w lustro i pomyśleć, że naprawdę dobrze wyglądam. Nie znaczy to jednak, że akceptuję siebie w pełni.

Moje nastawienie wpływa na to jak postrzegają mnie inni. Kiedy dobrze czuję się razem ze sobą, to nie mogę opędzić się od adoratorów. To mnie chwilami przeraża, bo czuję ciągły wzrok na sobie. Zdarza mi się, że mężczyźni na ulicy podchodzą do mnie i mówią mi jaka jestem piękna itd. Jakby ktoś kiedyś powiedział mi, że takie rzeczy będą mi się przydarzać, to bym go wyśmiała.

Paulina, musisz uwierzyć w swoją wartość. Nie napisałaś dlaczego uważasz się za nieatrakcyjną, więc trudno coś konkretnego doradzić. Spróbuj ubrać się, pomalować, uczesać zupełnie inaczej niż do tej pory - może odkryjesz swoją atrakcyjność w taki właśnie sposób.

7

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Sztuką jest myślenie o dobrze o sobie. Nabierz pewności siebie, bo nie ma nieatrakcyjnych kobiet. Sa tylko takie które mniej albo więcej dbają o swój wygląd zewnętrzny smile pomyśl o tym. Bądz dla siebie dobra, nie krytykuj się, bo to nic nie da. Poczuj się piękna, ba najpiękniejsza. Zadbaj o siebie. Kilka lat temu, miałam ten sam problem co ty - niska samoocena. Postanowiłam definitywnie zmienić swoje nastawienie i udało mi się smile tego życzę również i Tobie.

8

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Nie wiem w sumie co doradzić. Sama mam ten sam problem. Niby pokonany, ale wraca jak bumerang co jakiś czas. Kiedy chodziłam do psychologa czułam się lepiej, ale teraz nie mam na to ani czasu ani pieniędzy. Jeśli ty masz taką możliwość, to może warto spróbować.
Jeśli w twoim wyglądzie są rzeczy które ci nie odpowiadają, a możesz je zmienić to zrób to, szkoda czasu na zadręczanie się.
U mnie to niestety nie są kwestie w których pomoże dieta czy sport.

Dziewczyny mówią o ciuchach czy makijażu. Pewnie, to pomaga, ale na krótką metę. Bo w końcu trzeba ciuchy zdjąć, a makijaż zmyć i znowu wygląda się źle.

Poza tym masz szczęście, bo to fizyczność, a ją można zmienić. Gorzej gdy jest się nieatrakcyjnym psychicznie...

9

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Szczuruniu  napisałaś ze cuch nic nie zmienia i trzeba je prędzej czy później zdjąć  ale wtedy to niczego nie zmieni jeśli ktoś pokocha cie w tych ciuchach  to będzie kochał a te ciuchy czy tam kosmetyki  tylko to ułatwiają i pomogą  dać  Ci wiarę w siebie  a ty kiedy uwierzysz w siebie  i będziesz umiała pokazać siebie  taka jaka jesteś  a na pewno  masz wiele zalet big_smile

10 Ostatnio edytowany przez martyna2010 (2010-11-22 18:35:04)

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

"Nie ma brzydkich kobiet, są tylko kobiety, które nie wiedzą, że są piękne".

Kochana Paulinko, pierwsze i najważniejsze - nie porównuj się z innymi kobietami. Każda z nas ma w sobie coś innego, co czyni nas wyjątkowym. Wygląd jest tylko dodatkiem, najważniejsze jest to, co masz w środku.

Powiem Ci na swoim przykładzie.

Jeszcze kilka lat temu byłam zakompleksioną nastolatką. Co mi się w sobie nie podobało? Wszystko! Nie było ani jednej rzeczy, z której mogłabym być zadowolona. Do tego miałam i nadal mam figurę gruszki, co wcale mnie nie cieszy. Ale tego nie zmienię. Obserwowałam inne dziewczyny, starałam się do nich upodabniać, ale na dłuższą metę to nic nie dało. Zawsze marzyłam żeby wyglądać tak idealnie jak Jessica Alba, Hilary Duff i te inne takie.

Jak jest teraz? Teraz znam swoją wartość.
Nie podobał mi się kolor moich włosów - zafarbowałam.
Uważałam, że jestem gruba - zaczęłam się odchudzać.
Nie podobała mi się moja fryzura - zmieniłam.
I tak każdą rzecz pokolei w sobie zmieniałam.

Teraz mam do siebie całkiem inne podejście. Nie jestem narcyzem, ale nie uważam się za jakiegoś paszteta.
Lubię patrzeć w lusterko big_smile
Na mojej twarzy w końcu pojawił się uśmiech. Od osoby którą znałam kupe lat, usłyszałam, że wyładniałam. Miły komplement.
Od innej osoby usłyszałam, że mam ładną twarz, i rysy. To mnie podbudowuje i motywuje do dalszych zmian, chociaż tak na dobrą sprawę nie muszę nic zmieniać.

Oczywiście mam jeszcze kilka rzeczy które mi się w sobie nie podobają. Ale mam podejście, które pomaga mi nie przejmować się tym. A mianowicie jeśli mam w sobie coś co mi się nie podoba, to w moim myśleniu zastępuję to inną, lepszą rzeczą.
Np. " Mam duży nos, ale mam też bardzo ładne oczy." I na tych przykładowych oczach skupiam całą swoją uwagę. 

Zacznij robić tak samo, zobaczysz że będziesz zadowolona. Zmieniaj po kolei rzeczy, które Ci się nie podobają w sobie. Jeśli danej rzeczy nie da się zmienić, to zastępuj ją inną, lepszą rzeczą (tj. w przykładzie powyżej).
I pamiętaj to nie wygląd blokuje spełnianie marzeń, tylko psychika. Zaakceptuj siebie taką jaką jesteś. Zacznij wierzyć w to, że jesteś wyjątkowa. I uśmiechaj się często. Bo uśmiechnięta osoba jest najatrakcyjniejsza. smile

Pozdrawiam Cię cieplutko. smile

11

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Martyna- powtórzę się ale twoje rady sa bardzo proste i przemawiające- na przyszłość będe się radzić ciebie -w razie co?
smile

12 Ostatnio edytowany przez martyna2010 (2010-11-22 19:11:58)

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
Amis napisał/a:

Martyna- powtórzę się ale twoje rady sa bardzo proste i przemawiające- na przyszłość będe się radzić ciebie -w razie co?

Dziękuję Amis. smile Oczywiście, jeśli masz problem, chcesz "pogadać" to śmiało możesz pisać na mejla. smile

13

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Gwiazdko tylko tu nie chodzi o to, żeby się komuś spodobać tylko żeby nie czuć obrzydzenia patrząc w lustro. Faceci nie są od dowartościowywania smile Mam wrażenie, że często o tym kobiety zapominają i to jest podstawowy błąd.

14

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Radzę poogladać sobie fotki gwiaz bez makijażu, mnie to utwierdzilo w przekonaniu, że nikt nie jest doskonały smile
I to nie są jakieś tam słowa pocieszenia co wszyscy piszą - to PRAWDA, że w każdym jest coś pięknego, trzeba to tylko dostrzec.

15

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Drogie kobietki z niskim poczuciem "siebie samych" choćbyśmy nie wiem co robiły i tak na świecie zawsze znajdą się kobiety które wg nas będą atrakcyjniejsze pod tym czy innym względem. Ja myślę że jest tak  : jak zrzucę kilogramy to będę szczęśliwa (zrzuciłam i co) zmalały piersi (o zgrozo lepsze byly wcześniej) kręcone włosy (od farb wyprostowały się) o Matko teraz siano na glowie, przykłady można mnożyć w nieskończoność zawsze znajdziemy w sobie mankament który będzie nam przeszkadzał - jedyny sposób zaakceptować siebie i patrzeć nato co mamy ładnego co nam samym się podoba a każda z nas ma coś takiego. Jeśli patrzymy na siebie przez pryzmat zalet to zaczynamy się lubić a to powoduje że inni też widzą naszą urodę a nie kompleksy.

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

postaraj się znależź w sobie chociaz jedna rzecz, która Ci sie podoba lub, z której jestes zadowolona i eksponuj ja? moga to byc, bp. błyszczące włosy, piegi, kolor oczu...naprawde cokolwiek smile kazdy z nas ma w sobie cos ciekawego smile na poprawienie samopoczucia mozesz pojsc sobie, np. do fryzjera, zmienic kolor włosw albo uczesanie, do salonu spa na jakis zabieg, gdzie poczujesz sie piękna smile a moze zmienisz cos w stylu ubierania? takie rzeczy naprawde potrafia zdziałac cuda smile a więc bierz przyjaciółke, kolezanke, siostre itp., niech doradza Ci w doborze ubrania...a moze wszytsko naraz? i fryzjer i spa i zakupy? czasem warto zaszalec smile powodzenia!

17

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Piszecie, że ciuchy nic nie dają? Że można je zdjąć i znów być szarym? Ja mam trochę inne zdanie, bo wkładając fajny ciuszek, albo chociazby same dodatki, gdy czuję, że fajnie wyglądam, czuję się pewniej. I pewnie nie jedna dziewczyna się ze mną zgodzi. Jeśli wiem, że dzisiaj fajnie wyglądam to idę przez miasto z wysoko uniesioną głową, śmieję się sama do siebie, czuję się znacznie lepiej niż gdybym była ubrana w jakiś stary sweter i wytarte spodnie. I nie mówię, że trzeba wymieniać całą szafę i kupować firmowe ciuchy. Wystarczy kilka fajnych, modnych zestawów, żeby się poczuć pewniej:)

A Ty, Paulina, nie trać czasu i od dzisiaj zacznij zmieniać swoje życie na lepsze. Wiadomo, każdy ma czasem gorsze dni, byle nie było ich zbyt dużo. Trzeba cieszyć się każdą chwilą, każdym dniem, bo życie jest zbyt krótkie na smutki, na porównywanie siebie z innymi dziewczynami. Los nie jest sprawiedliwy, jednym daje wiecej, innym mniej, ale trzeba korzystać i próbować  zmieniać się na lepsze.
I nie porównuj już siebie z modelkami na wybiegach czy z innymi pięknościami, bo w większości przypadków pod toną pudru i podkładu kryje się normalna, przeciętna twarz.

18

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Sprobuje teraz odniesc sie do waszych postow smile W ogole, gdy moj chlopak nie chce sie kochac, od razu zwalam to na wyglad. Przed chwila zobaczylam temat dziewczyny wazacej 90 kg, ktora podoba sie sobie i to mnie troche ostudzilo..
Ale mozliwe tez, ze rzeczywiscie przestalam mu sie podobac. Wlasciwie wszystko tak odczytuje, bo sie tego spodziewam.

busiu napisał/a:

'Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.' - Dezyderata

Nie porównuj się. Pomyśl o sobie jak o kimś jedynym w swoim rodzaju, wyjątkowym. Nawet jeśli nie jesteś tak ładna, jak panna X, to nie znaczy przecież, że jesteś gorsza. Masz swoje zalety!

A z innej strony- próbowałaś coś z tym zrobić? Schudnąć? Zmienić fryzurę? Kurczę, nawet nie wiem, na czym polega ten Twój 'brak atrakcyjności fizycznej'. Co Ci się nie podoba?

No coz, masz racje. Co do drugiego akapitu, to trudno pokonac zazdrosc, zwlaszcza ze chcialabym sie czuc adorowana jak kobieta, kochana.. Umiec rozbudzic pozadanie w kims. A to zapewnia w najwiekszej mierze wyglad..

Co do wlosow, pofarbowalam je niedawno na kolor sliwkowy - srednio pasuje do mojej cery, ale zawsze chcialam miec fioletowe wlosy i powiedzialam sobie: ''jak nie teraz,to kiedy'' wink Schudnac tez bym chciala. Chociaz to i tak nie zapewniloby mi ladnej figury (mam nierowny i stosunkowo nieduzy biust). Z tym schudnieciem to chyba nie wierze, ze potrafie, i dlatego tkwie w tym samym przedziale wagowym.

Ostatnio kupilam na allegro legginsy i 2 ladne bluzki. Postaram sie czasem ubrac troche lepiej, ''bardziej kobieco''. Na codzien sie nie maluje ani nie ubieram jakos specjalnie, uwazam ze nie ma sensu i/albo nie chce mi sie.

MagdaEM. napisał/a:

Paulina, musisz uwierzyć w swoją wartość. Nie napisałaś dlaczego uważasz się za nieatrakcyjną, więc trudno coś konkretnego doradzić. Spróbuj ubrać się, pomalować, uczesać zupełnie inaczej niż do tej pory - może odkryjesz swoją atrakcyjność w taki właśnie sposób.

Dzieki za rade (innym rowniez) wink Zacytowalam twoj post, bo wlasciwie juz w taki sposob odkrylam, ze z krotkimi wlosami mi wygodnie i chyba ladniej. Zaryzykowalam, nie baczac na rezultat, i bylo fajnie. A dlaczego uwazam sie za nieatrakcyjna? Nie podoba mi sie moja twarz i figura (10 kg za duzo). Twarz moze jeszcze ujdzie, ale w odpowiednim ustawieniu, poza tym jestem bardzo niefotogeniczna i wychodze jak jakas stara baba.. (co nie byloby zle, gdybym miala 60 lat tongue)

Szczurunia napisał/a:

Poza tym masz szczęście, bo to fizyczność, a ją można zmienić. Gorzej gdy jest się nieatrakcyjnym psychicznie...

Hehe, ale skad wiesz, ze ja psychicznie tez nie jestem? tongue Na pewno jestem mniej gdy sie ciagle tym zamartwiam ;>
O psychologu mysle od dawna. Ale.. boje sie (nie opowiadania o sobie, chyba raczej wykonania pierwszego kroku) i chcialabym znalezc jakiegos za darmo, bo tacy tez sa.

martyna2010 napisał/a:

I pamiętaj to nie wygląd blokuje spełnianie marzeń, tylko psychika.

Zeby tylko tak bylo, to bylaby bajka wink

@Kaya 1989
Racja, porownywalam sie akurat z pieknosciami czy niektorymi slawami, albo nawet zwyklymi dziewczynami ze zdjec, ktore jakos potrafia je sobie zrobic ladne, no i wiadomo jak na skutek tego musialam sie czuc.
W sumie jak sobie to przypomne to znowu jestem zdolowana.. Bo ciagle towarzyszy mi przeswiadczenie, ze przez moja urode nikomu sie tak BARDZO nie spodobam. A cholernie bym chciala, chcialabym sie poczuc jak pozadana kobieta, chcialabym byc otwarta, pewna swojej atrakcyjnosci.

Poza tym mam taka nature, ze latwo sie poddaje. Uwazam, ze nie ma sensu robic czegos na sile, albo starac sie, jesli natura nie dala nam czegos dobrego.. Wiem, ze to zle myslenie, ale dopiero je sobie uswiadomilam. Jestem tez bardzo wrazliwa, przejmuje sie niektorymi rzeczami bardziej niz bym chciala.

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Wielkie brawa dla Martyny smile Oto macie na tacy podaną najprostszą receptę na bycie atrakcyjną dziewczyną i kobietą! Popieram smile I wiecie co ? to naprawdę działa smile

20 Ostatnio edytowany przez kate1234 (2010-12-05 01:05:42)

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

To może tutaj na powiem pośrednio na Twój post Martynko big_smile żeby nie było, że się tylko nad sobą użalam. Jestem człowiekiem czynu smile
Moja prawdziwa historia big_smile
Miałam kiedyś taki etap w życiu, że nie miałam czasu, głowy na swój wygląd. Miałam poważne problemy w domu i każdy dzień był walką o przetrwanie. I wmawiałam sobie naiwnie, że przecież wszyscy to zrozumieją i będą głaskać po głowie "Biedna Kasia". Ale oczywiście poza moją przyjaciółką nikt nie znał mojej sytuacji. I do tego dochodził fakt, że moja mama nigdy mnie nie nauczyła dbać o siebie. W jednym wątku pisałam o tym, że mam brzydkie zęby, zgryz otwarty, bo jej to nic obchodziło. Ale wracając do sedna. Ja się naiwnie tłumaczyłam przed sobą, ale na mojej drodze trafiałam nie mnóstwo obrzydliwych złych typków, którzy śmiali się ze mnie, szydzili, pokazywali palcami "Patrzcie jaka brzydka ha ha ha". A najgorsze, że w domu nie było lepiej. Moja mama często mnie obrażała, wyzywała od najgorszych i mówiła, że się wstydzi takiego brzydkiego dziecka. Dla mnie to był dramat, a jestem osobą bardzo wrażliwą i przeżywałam to strasznie sad Ale raz, że nie umiałam zmienić nic w sobie, a dwa jak pisałam.
Dopiero na studiach przeszłam metamorfozę. A konkretnie w zeszłym roku. Najpierw zaczęłam nieśmiale używać fluidu. I pierwszego dnia jak spotkałam się z koleżanką:
"O jaką masz ładną cerę. Coś robiłaś z twarzą?" Matko. Jak mnie to ucieszyło. Mój pierwszy komplement. Niby nic, a tak wiele.
Więc postanowiłam iść dalej, kupiłam sobie cienie i tusz do rzęs. Patrzyłam w lustro i nie czułam się już takim pasztetem. Zapuściłam włosy. Wcześniej moja mama zarządzała moimi włosami ( na bombkę zawsze kazała mnie ścinać), ale byłam już na tyle dorosła, że postanowiłam sama se wymyślić fryzurę. Więc zapuściłam włoski i chodziłam w rozpuszczonych włosach smile
A największy wpływ na zmianę wyglądu w moim przypadku miał RÓŻ big_smile Gdy pierwszy raz poszłam na zajęcia, dziewczyny rzuciły się na mnie:
Matko! Jak Ty ładnie wyglądasz. Pomalowałaś się! Zawsze się już maluj big_smile
Dodam może, że nie umiałam się malować i ten róż nakładałam początkowo dość niezgrabnie hahahaahha. Ale na szczęście zostałam uświadomiona i poszukałam sobie w necie big_smile Internet to kopalnia wszelkiej wiedzy!
No i do tego doszła diametralna wymiana garderoby. W wakacje, gdy miałam więcej pieniążków pozbyłam się wszystkich szerokich bluz, spodni. A nakupowałam sobie bluzek, sweterków, rurek (wcześniej żyłam w przeświadczeniu, że mam krzywe nogi, przez głupi żart koleżanki). Ale nie czułam się piękna. Po prostu normalna przeciętna dziewczyna. Tylko te zęby sad Ale na nie już mam pomysł. Koleżanka mi podpowiedziała, żebym poszukała sobie dobrego ortodonty i założyła licówki. Więc nie mogę się doczekać wakacji! Gdy odłożę kasę, lecę smile Mam nadzieję, że będę mogła w końcu się uśmiechać big_smile Jak napisała Martyna : Uśmiechnięta osoba, to atrakcyjna osoba. A ja niestety do takich się nie zaliczam NA RAZIE! big_smile
Najbardziej mnie cieszy, że PRAWIE nikt mnie zaczepia już, nie obraża, a jak spotykam osoby, które ze mnie szydziły w przeszłości patrzę na nich chamsko i czekam czy się odważą znowu mnie obrazić. Ale w ostatnim czasie zdarzyła mi się taka sytuacja dwa razy, po długiej przerwie. Głupie uśmieszki. Ale pocieszam się, że może to moja chora wyobraźnia i przewrażliwienie.
A w święta planuje se włoski pofarbować na rudo. Najpierw szamponem dla testu smile Może mi to coś doda smile
Nie mam chłopaka, nie umawiam się, ale ten temat w innym wątku poruszałam.

A teraz kilka słów do założycielki tematu.
Paulina. Narzekanie to ZUO. Zwłaszcza jeśli siedzisz bezczynnie i nic nie próbujesz ze sobą zrobić smile Zacznij, zrób jeden krok i jakoś pójdzie. Zresztą dziewczyny napisały Ci mnóstwo rad. Trzeba próbować. Ja jestem na etapie "Chcę się polubić". Słyszałam wielokrotnie niezwykle ważne zdanie, które wzięłam sobie do serca i które jest moim takim motywatorem do działania:
Dopóki Ty sam nie zaakceptujesz siebie, nikt Cię nie zaakceptuje! smile

Piszesz, że masz chłopaka, więc pewnie aż tak źle nie jest smile

Ps. Nie wiem jak zabrzmiał post. Ale mam nadzieję, ze tak jak chciałam. Jestem z siebie dumna, że dokonałam tego sama smile
Pozdrawiam :*

21 Ostatnio edytowany przez kate1234 (2010-12-05 01:04:29)

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

ups. przez pomyłkę dodałam dwa razy

22 Ostatnio edytowany przez martyna2010 (2010-12-05 10:21:59)

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

No to teraz wiem, skąd się wzięła Twoja niska samoocena. Zaraz postaramy się ją zmienić smile

Masz zgryz otwarty, ale chyba można go skorygować aparatem ortodontycznym. Wiem,że to się wiąże z kosztami. Wiem, że studiujesz i być może masz mało czasu, ale może warto znaleźć sobie jakąś pracę dorywczą, chociaż na czas, póki nie uzbierasz pieniędzy na aparat.

Wiem, że ciężko jest kiedy inni się śmieją z kogoś wyglądu. Co prawda nie byłam w takiej sytuacji, ale potrafię sobie wyobrazić jak ja bym się czuła, i wolałabym tego nie przechodzić. Ludzie, którzy wyśmiewają się z innych mają jakieś problemy ze sobą, ze swoją samooceną. W ten sposób zapewne chcą się dowartościować.

Przykre też kiedy własna matka - osoba, która powinna kochać, wspierać, pomagać - śmieje się  z wyglądu swojego dziecka. Nie skomentuje tego. Brak mi słów na takich ludzi.

Kate1234 napisał/a:

"O jaką masz ładną cerę. Coś robiłaś z twarzą?" Matko. Jak mnie to ucieszyło. Mój pierwszy komplement. Niby nic, a tak wiele.  Więc postanowiłam iść dalej, kupiłam sobie cienie i tusz do rzęs. Patrzyłam w lustro i nie czułam się już takim pasztetem.

No widzisz, mała rzecz a jak cieszy. smile Widze, że Ciebie też komplementy motywują do dalszych zmian. I bardzo dobrze, małymi kroczkami zmieniaj swój wygląd. Aż po pewnym czasie będziesz bardzo zadowolona. Będziesz czuć się atrakcyjna, przez to podniesie się Twoja samoocena i staniesz się pewna siebie. A wiadomo-ludzie widzą Cię tak, jak sama siebie widzisz - więc w ich oczach też będziesz atrakcyjną, pewną siebie kobietą.
Fajnie to brzmi, prawda? smile smile

23

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
martyna2010 napisał/a:

No to teraz wiem, skąd się wzięła Twoja niska samoocena. Zaraz postaramy się ją zmienić smile

Masz zgryz otwarty, ale chyba można go skorygować aparatem ortodontycznym. Wiem,że to się wiąże z kosztami. Wiem, że studiujesz i być może masz mało czasu, ale może warto znaleźć sobie jakąś pracę dorywczą, chociaż na czas, póki nie uzbierasz pieniędzy na aparat.

No tak. Kasa, kasa. Aparat to kilka tysięcy. Na razie nie ma na to szans sad Zresztą zgryz zgryzem, bardziej mi zależy na poprawie ich koloru sad A co gorsza winą tego zgryzu jest w moim przypadku za długi język sad I ja zawsze jak połykam ślinę, kaszlę itp. to go wyciągam na wierzch hehe big_smile Więc trzeba by coś z nim zrobić xD Ale w przyszłym roku udam się do ortodonty i zapytam jak on to widzi, co zrobić, co poprawiać, aby mieć ładny uśmiech smile


No widzisz, mała rzecz a jak cieszy. smile Widze, że Ciebie też komplementy motywują do dalszych zmian. I bardzo dobrze, małymi kroczkami zmieniaj swój wygląd. Aż po pewnym czasie będziesz bardzo zadowolona. Będziesz czuć się atrakcyjna, przez to podniesie się Twoja samoocena i staniesz się pewna siebie. A wiadomo-ludzie widzą Cię tak, jak sama siebie widzisz - więc w ich oczach też będziesz atrakcyjną, pewną siebie kobietą.
Fajnie to brzmi, prawda? smile smile

Mam nadzieję, że pewnego dnia faktycznie będę mogła nazwać się atrakcyjną kobietą smile Ale bez ładnych zębów ni rusz. Na dzień dzisiejszy to mój priorytet big_smile Nie chcę już uchodzić za smutaska wink

Dzięki Martynko za te wszystkie słowa :*

24

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Ja jeszcze dodam, co zawsze wszystkim wokół mówię - medytacja smile a do tego, tak jak dziewczyny piszą - nie porównuj sie z innymi. Oraz - uwierz w swoje wewnętrzne piekno, ono na prewde potrafi rozświetlać!

25

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Napisz w jaki sposob ty medytujesz wink

Powiedzmy, ze troche medytowac probowalam wink

26

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Paulino, niestety ludzie dzielą się na pięknych i brzydkich.Gdyby wszyscy byli idealni, to świat byłby nudny.

Każdy z nas ma kompleksy, czasem dołuje się przez to,ale grunt,żeby z tego wychodzić i mysleć pozytywnie.
Skup się na tym, co masz piękne.Na pewno masz wiele wspaniałych cech zarówno charakteru jak i wyglądu.
Może masz ładne nogi, piękny uśmiech lub płaski brzuch?

Mężczyźni nie lubią zakompleksionych i niepewnych siebie kobiet.Oni nie widzą naszej 'pomarańczowej skórki' czy rzekomych fałdek na brzuchu. Dopóki im się tego nie powie oczywiście.

Nie ma się co porównywać do innych kobiet, bo zdołowana kobieta taka właśnie jak Ty uzna,że jest brzydsza od na prawdę paskudnej kobiety.
UWierz w siebie!!!

27 Ostatnio edytowany przez fammefatale (2010-12-24 17:58:10)

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Dziewczyny,ale wyglad to naprawde nie wszystkooo!Wiem,ze ciezko to zrozumiec w dzisiejszym swiecie.
Oczywiscie mozna cos w sobie zmienic,ale tak to mozna bez konca zminiac i zmieniac , a jesli ktos ma nikie poczucie wlasnej wartosci to i tak powie w koncu,ze   zawsze ktos i tak bedzie lepszy.
Ja nie wiem,czy zmiana wygladu pomoze, tu chyba nie o to chodzi.
Sa dziewczyny mniej atrakcyjne fizycznie,ale za to pewne siebie.

28

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Jak zawsze nasza szanowna fammefatale, udziela cudownej rady. Już zdążyła się pochwalić klika razy że jest bardzo ładna tongue i ma dziki tłum wielbicieli tongue. Jednak wygląd to nie wszystko podobno. Aż dziwnie brzmi kiedy się czyta wypowiedź takiej osoby.

29

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
Martyna777 napisał/a:

Jak zawsze nasza szanowna fammefatale, udziela cudownej rady. Już zdążyła się pochwalić klika razy że jest bardzo ładna tongue i ma dziki tłum wielbicieli tongue. Jednak wygląd to nie wszystko podobno. Aż dziwnie brzmi kiedy się czyta wypowiedź takiej osoby.

Czytałam kilka razy post fammefatale i nie mogę się dopatrzeć w którym miejscu się chwali, że jest ładna. Ciekawa interpretacja.

30

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Bo pewnie chwalila sie w innych postach tongue Ale fakt,ze im ktos ladniejszy, tym latwiej mu mowic, ze ''wyglad to nie wszystko''. Ze mna wlasciwie nie jest tak zle - szalenie atrakcyjna nie jestem,ale tez da sie we mnie znalezc cos ladnego. Horror przezywaja dopiero osoby, ktore od najmlodszych lat sa przesladowane z powodu brzydoty. Jak one maja sie czuc? A ze takie sa dopiero niedawno sie dowiedzialam, czytajac pewne forum. Bylam zszokowana zarowno chamswem i bezmyslnoscia niektorych ludzi, jak i rzeczami, przez ktore musialy przejsc nieatrakcyjne fizycznie osoby. Jesli nie jestes wysmiewana, obrazana z powodu wygladu to wlasciwie naprawde nie ma sie czym martwic.

31

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

No właśnie, a jak się ma to w stosunku do faceta ?? Od momentu do którego sięgam pamięcią zawsze mój wygląd zewnętrzny był przedmiotem drwin ze strony rówieśników począwszy od 1 klasy szkoły podstawowej a skończywszy na 2 roku studiów . . . Na szczęście bądź też nie (chyba wybłagałem sobie trochę cierpienia wink ) okazało się, że mam kamice żółciową (dzięki czemu schudłem dosyć znacznie) ale już doprowadziłem się do porządku (bez operacji wink ) ale wracając do setna również od kiedy pamiętam zawsze miałem super kontakt z dziewczynami jeżeli chodzi o rozmowy etc. i w zasadzie tyle. Teraz mam lat ile mam wink i dalej głosy z przeszłości potrafią mnie męczyć w koszmarach, dalej widzę siebie jako niezbyt atrakcyjnego, widzę u siebie te niedoskonałości. Wmawiam sobie, że jest OK , że siebie akceptuję, ale no właśnie tylko wmawiam . . . Co prawda inni mi mówią, że jestem już szczupły etc, ale jakoś nie może to dotrzeć do mojego mózgu. Od razu napiszę, jem bo lubię wink nie mam jakiś wyrzutów sumienia, że zjadłem jakąś "bombę kaloryczną" bo na szczęście organizm się przystosował i dosyć szybką mam przemianę materii, więc raczej nie patrzę na jedzie "od tego przytyję to nie, odpuszczę sobie" jem to na co mam ochotę przy czym dalej wyglądam już OK według innych i nie tyję.

(Myślę, że nie macie za złe, że podłączyłem się w ten temat ?? wink )

32

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Dziewczyny ja miałam taki sam problem jak na samym początku pisała Paulinka smile Przeczytałam wszystkie posty z radami, pomocą i doszłam do wniosku, że trzeba mieć więcej wiary... Bardzo przekonał mnie post : allegra90 gdzie napisała o fotkach gwiazd bez makijażu... bo to tylko je upiększa... ja miałam taki problem że oglądałam teledyski piosenek i chciałam wyglądać jak te panienki.... Nabrałam wiary w siebie i w swoją wartość jako kobieta i jest mi z tym o niebo lepiej smile

33

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

A ja uważam, że uroda to sprawa subiektywna. O!
Bo co jednych zachwyca drugich już niekoniecznie.
Podstawa to pewność siebie i znalezienie swoich atutów, a nie doszukiwanie się coraz to nowych wad.
Ja bedac nastolatka wygladałam hm...Jak mysz, szara, bez wyrazu, z reszta pomimo wielu zainteresowań środowisko znajomych utwierdzało mnie jedynie w mojej beznadziejności. Przełomem była zmiana środowiska (nowa szkoła) i nagle poczułam się atrakcyjna. Tak po prostu, ani nie zmieniłam ubioru, ani nie zaczęłam się jakoś inaczej malować. I od tamtej pory staram się eksponować swoje zalety, choć wad też nie kryję. Nauczyłam się lubić siebie, przez to inni też mnie polubili, jeśli sama siebie nie lubisz to nie wymagaj tego od innych, to moje zdanie. Tobie Paulino20 wystarczyły drobne komplementy, które ruszyły lawinę zmian, ale największa przeszkoda wcześniej byłaś Ty sama.
Pozdrawiam serdecznie.

34

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Cieszymy się z tego, że Ci się udało i radze brać z Ciebie przykład big_smile

35

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Wygląd to nie wszystko? Nie zgodzę się! Prawda jest taka, że każdy nas w pierwszej kolejności zwraca uwagę na wygląd i każdy facet woli umówić się z atrakcyjną kobietą. Warto jednak sobie uświadomić, że każdy może być atrakcyjny, ja tak uważam. Wystarczy o siebie dbać. Ja zawsze staram się podkreslić moje mocne strony i tuszować słabe, ważne żeby być kobiecą - faceci to lubią. Obcasy, paznockcie, seksowna bielizna, zadbana fryzura i zobaczysz, że jesteś super. Bo kochana na pewno jesteś super. smile Pozdrowionka! smile

36

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Paulino,nie ma idealnych ludzi.Kochana,nie powinnaś porównywać sie z nikim.Każdy jest inny.Być może jest tak,że masz coś w sobie czego zazdroszczą Ci inne kobiety.Musisz uwierzyć w siebie,że jesteś jedyna w swoim rodzaju.:)

37

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
kobietka20 napisał/a:

Wygląd to nie wszystko? Nie zgodzę się! Prawda jest taka, że każdy nas w pierwszej kolejności zwraca uwagę na wygląd i każdy facet woli umówić się z atrakcyjną kobietą. Warto jednak sobie uświadomić, że każdy może być atrakcyjny, ja tak uważam. Wystarczy o siebie dbać. Ja zawsze staram się podkreslić moje mocne strony i tuszować słabe, ważne żeby być kobiecą - faceci to lubią. Obcasy, paznockcie, seksowna bielizna, zadbana fryzura i zobaczysz, że jesteś super. Bo kochana na pewno jesteś super. smile Pozdrowionka! smile

Ano tak, jest smile Taka natura ludzka, pierwsze co widzimy, to całą ogładę smile A każda kobieta lubi dobrze wyglądać i fakt, panowie to lubią. Tylko trzeba to tak dobrze rozegrać, żeby tylko nie fizyczność okazała się tym jedynym atrybutem smile
Każdy jest atrakcyjny na jakiś sposób. Każdy ma w sobie coś pociągającego.

Zamyślona - Brak ideałów jest siłą, to też jest ludzkie, że się powtórzę. Każdy jest inny i unikatowy - też atrakcyjnością fizyczną.

38

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Koleżanki zadbały o aspekty duchowe więc teorie mamy za sobą. Ja z kolei przejdę do praktyki. Pisałaś o tym, że nie podoba Ci się Twój wygląd fizyczny i jest coś co mogę Ci polecić bo sama to stosuję i na prawdę są efekty.


Ćwiczenia callanetics były bardzo popularne w latach 90-tych, dzisiaj już trochę zapomniane. A szkoda, gdyż pięknie kształtują sylwetkę, korygują postawę i są bardzo skuteczne przy odchudzaniu.

Program ćwiczeń do callaneticsu ułożyła amerykanka Callan Pincne, która urodziła się z deformacją stawów biodrowych, co z kolei powodowało zaokrąglenie pleców i koślawienie nóg. Ale jej determinacja i optymizm pozwolił na skorygowanie tych wad i zaraził inne kobiety do ćwiczeń. Callanetics bardzo szybko rozprzestrzenił się na inne kraje i zyskał wielu zwolenników. Na cały program składają się ćwiczenia wyszczuplające i ujędrniające ramiona, korygujące talię, brzuch i pośladki, wzmacniające mięśnie nóg i pleców oraz całego ciała.

Program ćwiczeń jest dosyć intensywny. Dla porównania podaje się, że jedna godzina callanetics daje organizmowi tyle, co kilka godzin gimnastyki klasycznej lub około 20 godzin uprawiania aerobicu. Na początku zaleca się tygodniowo dwie godziny ćwiczeń poświęconych głównie walce z nadwagą. Potem, gdy waga już się unormuje i sylwetka poprawi, możemy ćwiczyć godzinę w tygodniu, by w końcu ograniczyć się do kwadransa ćwiczeń, ale codziennie.


Juz po dwóch tygodniach możemy zauważyć efekty - nogi wysmuklone, podniesione pośladki, ramiona wyrzeźbione, bardziej płaski brzuch.

39

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

A na pewno wyprobuje, jesli znajde jakies fajne filmy z cwiczeniami wink
A tobie jakie daly efekty?

Ja w sumie 'najbardziej' to musze schudnac, wtedy moze bylabym calkiem atrakcyjna fizycznie. Chociaz oczywiscie to nie jest w zyciu najwaznejsze. Schudnac tak i tak chce dla zdrowia i samopoczucia wink

40

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Zianteresowaly mnie te cwiczenia callanetics, mysle ze wyprobuje, tylko ze warunki mam jedynie w weekendy i to troche utrudnia, ale przeciez lepsze cokolwiek niz nic... smile

41

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Mi dużo dały ku mojemu zaskoczeniu. Mam podniesione pośladki nie mam cellulitu ,mam  wysmuklone nogi i podniesione cycki. Rewelacja tym bardziej, że naginałam te ćwiczenia że szok. Ćwiczę codziennie po 15 min i wybrane ćwiczenia. Np na piersi ( rozkładam ręce na za 15 trzecia. "wykręcam" dłonie tak aby kciuki były w górze i tak jakbym chciała za plecami złączyć ręce). Na cellulit na nogach ( staje równolegle do ściany. Opieram dłonie o ścianę składając palce do wewnątrz  . Następnie układam stopy na za 5 pierwsza i staję na palcach w tej pozycji. Uginam kolana coś jakbym robiła przysiady). I tak przez 100 sekund w przypadku pierwszego i drugiego ćwiczenia. Resztę ćwiczen znajdziecie w necie. Te podałam bo nie zauważyłam aby ktoś je opisał a są świetne.

42

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Ja znalazłam sobie ucieczkę w aktywność fizyczną. Zimą mam skakankę i basen, latem rower i rolki. Potrafię śmigać centrum miasta po ścieżkach rowerowych przez parę godzin. Stalowe poślady, uda i wzmocniony brzuch widać po porządnej serii dwutygodniowego pędzenia. Ja jeżdżę 4 rok i po ramionach też widać różnicę. Najważniejsze, to czuć się ze sobą lepiej! smile
Dla mnie koszmarem są pompki. Nie wyraaabiam smile

43

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Aktywność fizyczna to bardzo dobry pomysł, kiedy robimy coś dla siebie i widzimy efekty to pewność siebie też się zwiększa, poza tym poprawia się samopoczucie, sprawność, odporność- same zalety. Ktoś tu już pisał, że to, jak siebie postrzegamy bardzo wpływa na nasz odbiór przez innych- to prawda. I najważniejsze- nie szukać ideałów wśród gwiazd bo one też bez makijażu na co dzień wcale takie olśniewające nie są.

44

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
paulina20 napisał/a:

Macie jakis pomysl, rady? Moze opowiesci z wlasnego zycia? Jestem dziewczyna zmeczona swoim niskim poczuciem wartosci, swoim dolowaniem sie (pokonalam to na jakis czas,ale znow wraca). Nie umiem sobie poradzic z pokonaniem zazdrosci w stosunku do ladnych,seksownych dziewczyn. Wtedy wszystko co mam wydaje mi sie nic niewarte. Zasmuca mnie gdy je widze, czasem chce mi sie plakac. Mam wrazenie, ze moj wyglad blokuje mi wszystkie marzenia i wszystko co dobre w zyciu. Nie chce zepsuc sobie calego zycia..

Nie kaceptować brak atrakcyjności fizycznej. Znaleźć coś co ci się nie podoba najbardziej, coś co uważasz że zatruwa ci życie (np. wybielenie zębów, pozbycie się pajączków na twarzy itp.), znaleźć na to sposób, rozprawić się i... pokochać swoją ATRAKCYJNOŚĆ fizyczną. Ja np. zawsze denerowałam się, ze mam taka susza i szirstką skórę. Poszłam do dermatologa, ten mi postawił diagnoze, że moja skóra jest przesuszona. i po prostu zaczęłam szukać różnych kosmetyków, które by mi nawilżyły skórę i sprawiły że będę miała delikatną cerę. I znalazłam:)

45

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Wiesz, ale to jest prosta rada, jesli brak wynika z czegos, co MOZNA naprawic. Jesli ktos ma brzydkie rysy twarzy albo proporcje ciala to nijak, tylko musisz to zaakceptowac.

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Paulina20 a skad wiesz , ze jestes nieatrakcyjna  i brzydka? Nie od dzis wiadomo, ze pojecie piekna jest pojeciem NIEOBIEKTYWNYM tylko kwestia GUSTU. Nie to ladne co sie komu podoba ale to jest ladne co kto lubi. Nie wzoruj sie na innych .Badz soba , bo jestes niepowtarzalna osobowoscia. Nie ma tak , ze cos jest tylko ladne , albo tylko brzydkie. To my ludzie tworzymy swoj wlasny wizerunek i na jego podstawie akceptujemy swoj wyglad badz nie. Naprawde Paulina20 troche rozsadku by ci sie przydalo. Wszak nie jestes mala dziewczynka, ale kobieta ktora powinna wydobyc ze swojego wygladu to co ladne i niepowtaralne, a UKRYC to co chce ukryc. Myslisz , ze wszystkie gwiazdy ekranu to super piekne kobiety? Niestety sa wsrod nich takie brzydoty , ze trudno mowic. A wiesz co czyni je pieknymi? Makijaz , fryzura i odpowiedni stroj. Wszystkie te zabiegi potrafia z PASKUDY zrobic ZJAWISKOWO PIEKNA KOBIETE, do ktorej wzdychaja miliony podobnych do ciebie. Wiec nie zamartwiaj sie wygladem i nie porownuj sie z innymi niby super laskami, ale STWORZ SIEBIE NA NOWO. A uwierz mi , ze to mozna osiagnac i nie jest to trudne. Nie bez znaczenia jest obiegowe powiedzenie ZROBIE SIE NA BOSTWO.  Naprawde wyciag dla siebie wnioski z tego co ci napisalam i nie czekaj jak zdarzy sie cud , a sama stworz ten swoj CUD. Trzyma sie piekna.

47

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Kiko, dzieki za post wink Nie chce sie uzalac nad soba, bo mam w zyciu wiele rzeczy, za ktore moge byc wdzieczna - chocby zdrowie, dobry dom. Wyglad niby nie jest najwazniejszy, ale jednak dziewczyny maja taka potrzebe ''bycia piekna''. Niedawno nawet czulam sie taka z powodu 'zalet wewnetrznych' - ale to juz inny temat wink W kazdym razie raz przebudowalam system wartosci 'na chwile', docenilam to, ze staram sie byc dobrym czlowiekiem - i to bylo naprawde sliczne uczucie, lepsze nawet niz gdy sie sobie podobasz w lustrze, bo mialam wrazenie, ze ze mnie takie wewnetrznie piekno emanuje. Nawet moj chlopak inaczej sie zachowywal.

Co do makijazu, fryzury i stroju.
Dosc niedawno zorientowalam sie, jak niewyobrazalnie duzo potrafi dac makijaz.. Tyle ze nie na swoim przykladzie, a na przykladzie Ani Piszczalki z Top Model. W wersji naturalnej jest brzydka, a z odpowiednim makijazem wyglada jak laska. Wiele dziewczat tam przechodzilo ogromna metamorfoze. Ja pod wzgledem urody od nich nie odstaje, uwazam, ze mam ladne rysy twarzy (chociaz ten poglad czasem zmienia sie jak w kalejdoskopie - czesto myslalam, zeby dac tu fotke zeby ktos ocenil - ale to jednak troche cyrk). Niestety, praktycznie nie umiem sobie zrobic dobrego makijazu tongue (Albo nie mam dobrych kosmetykow, co jest calkiem mozliwe, bo kupuje tylko te najtansze). Bez makijazu nie wygladam zle. Maluje sie i tak od wilkiego swieta.. Ogladalam pare ''filmikow instruktazowych' w internecie, zeby sie nauczyc lpiej robic makijaz, ale niektore dziewczyny maja tam taka TONE kosmetykow, ze az mi sie odechciewa w tym babrac ;/ Najwazniejszy bylby dla mnie korektor, zeby zlikwidowac cienie pod i nad oczami.

Fryzura? Mam teraz dosc nietwarzowa, czekam na odrosniecie wlosow (ktore mialam krociutkie wink), zeby sobie robic ciasnego kucyka. Mam dosc szeroka, ale nie okragla twarz, pulchne policzki, przy tym male oczy. Tutaj kolejny problem - czy wyskubywanie brwi powoduje, ze odrasta ich wiecej? ;/

Co do stroju to..coz. Zwykle nie zastanawiam sie nad nim dlugo i biore cos wygodnego z szafy. Moja figura tez nie powala - mam kilka kg nadwagi i ogolnie nie widze w niej nic pociagajacego.

Pewnie daloby sie cos ze mnie wydobyc, ale szczerze - nie wiem jak to zrobic. Najpierw bardzo chcialabym schudnac ok.10 kg - zabieram sie do tego od dawna.

48

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Mi nie odrastają brwi jakoś szczególnie szybko i nie jest ich więcej - więc wyrywaj śmiało smile

49

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Ja nigdy nie dbalam specjalnie o wyglad, bo i nie lubie w sensie makijaz itp, wiec nie mam zamiaru sie zmuszac, nawet by wygladac lepiej, bo mi to jakos frajdu nie daje, lecz uwazana raczej bylam zawsze za brzydka. Mialam kompleksy, ale chyba lepiej smile Mam tez spora przerwe miedzy jedynkami, to czesto byl obiekt kpin, jednak nie mam tego jeszcze skorygowanego bo nie stac mnie na aparat, ale spokojnie jak zaczne prace to sobie odloze. Jednakze mimo wszystko uwazam, ze dla naszych najblizszych przyjaciolek itp nasz wyglad nie ma znaczenia, skoro sa przy nas, zgadzacie sie ze mna kobietki ? smile A jak nowi znajomi np odrzucaja przez wyglad, to olac takich pustakow.
Ja tam u drugiej osoby bardzo mala role przykladam do wygladu i mowie szczerze, duzo bardziej jaka ta osoba est.

50

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

ja zawsze gdy myślę o tym że coś jest nie tak albo brzydkie we mnie przypominam sobie ilu jest ludzi bez nóg, wzroku, słuchu którzy cieszą się życiem i wtedy zdaje sobie sprawę że jestem głupi tracąc czas na takie myśli.

51

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Kazda z nas ma w sobie coś pięknego. Naprawdę, tylko trzeba umieć to dostrzec. I na pewno nic nie da takie siedzenie i biadolenie o tym, jaka to ja nie jestem. No sorki, ale dobrze wiemy, że tak jest. Niekiedy wystarczy pójscie do fryzjera, zmienie fryzury, makijażu czy też odzieży. Trzeba wierzyć w siebie, Ja nie jestem niewiadomo jaką pięknościa. Mam kompeksy, a nawet dużo na swoim punkcie ale staram się z tym walczyć. Jak? tak, jak napisalam to wyżej i wierzcie lub nie, ale to pomoga:) kiedy coś się w sobie zmienie, w wyglądzie zewnętrznym człowiek w jakiś tam sposób dowsrtościowuje się, bardziej się sobie podoba. Dlatego weźmy się w kupę i coś z sobą zrobmy. Fakt, wyglad nie ejst najwazniejszy, ale nie ma co ukryć, że jest on WAZNY! moze wystarczy te,z wyjść do ludzi, znajomych, pójść na piwo, na imprezę, ogólnie ruszyć się!

52

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Podstawą są ćwiczenia fizyczne. Od tego musisz zacząć! Powodzenia! Nie ma nic piękniejszego jak skoordynowana kobieta.
Mika09 makijaż jest do kitu!

53

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

zapachdrzewa, dlaczego? ja nie mówie tutaj o mocnym makijazu tylko takim lekkim. Jeśli ktoś ma ładną cere, nie ma problemu z niedoskonałośćiami, tradziekiem czy wągrami to nie musi się malować. Troche tuszu, podkładu nikomu nie zaszkodziło. Przynanmniej inaczej się wygląu. Przeciez nie mam na myśli nakładania tapety tylko prawie ze niewidocznego makijażu, ktory nada jakiś tam koloryt naszej skorze i zakryje wszelkie niedoskonałości smile można użyc samego tuszu, kredki do oczu czy też cieni do powiek i też od razu inaczej się wygląda

54

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Ja osobiście wolę naturę. Makijaż nie jest rozwiązaniem! Trzeba się pozbyć niedoskonałości i tyle. Czy nie jest tak, że makijaż potęguje te defekty? Ale jak kobieta ma się przez to lepiej czuć to niech stosuje.

55

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Naturalnośc naturalnościa i nie mam nic przeciwko. Sama dopiero od niedawna zaczęłam lekko się malowac i nie uwazam sie za nienaturalną smile tego makijążu nawet nie widać, jedynie tusz do rzęs. A jak wiadomo niedoskonałości ot tak sobie się nie pozbędziemy. Do tego potrzeba czasu, a przez ten czas można leciutko się pomalować. No ale tak jak juz pisałam można też wybrac sie do fryzjera, kosmetyczki, na zakupy. Jeśli kto nie chcę sie malować, to ok, nie namawiam przecież. Podałam tylko sposoby, dzięki którym człowiek może poczuć się lepiej i wyjść z tej swojej skorupki, poczuć się bardziej pięknym ,atrakcyjnym.

56

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
Mika09 napisał/a:

Kazda z nas ma w sobie coś pięknego. Naprawdę, tylko trzeba umieć to dostrzec. I na pewno nic nie da takie siedzenie i biadolenie o tym, jaka to ja nie jestem. No sorki, ale dobrze wiemy, że tak jest. Niekiedy wystarczy pójscie do fryzjera, zmienie fryzury, makijażu czy też odzieży. Trzeba wierzyć w siebie, Ja nie jestem niewiadomo jaką pięknościa. Mam kompeksy, a nawet dużo na swoim punkcie ale staram się z tym walczyć. Jak? tak, jak napisalam to wyżej i wierzcie lub nie, ale to pomoga:) kiedy coś się w sobie zmienie, w wyglądzie zewnętrznym człowiek w jakiś tam sposób dowsrtościowuje się, bardziej się sobie podoba. Dlatego weźmy się w kupę i coś z sobą zrobmy. Fakt, wyglad nie ejst najwazniejszy, ale nie ma co ukryć, że jest on WAZNY! moze wystarczy te,z wyjść do ludzi, znajomych, pójść na piwo, na imprezę, ogólnie ruszyć się!

Dokladnie, ja kiedys jak pisalam wielkie kompleksy, a teraz mimo ze nie maluje sie w ogole nawet i nie przykladam duzej wagi do wygladu, to znam swoja wartosc i bardziej w siebie wierze apropo wygladu, bo w inych sprawach czasem mam niskie mniemanie jeszcze o saobie tongue

57

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

To może ja zapytam o coś nieco innego - co was dziewczyny najbardziej odrzuca w mężczyznach jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny ( pomijając charakter, zachowanie, uosobienie i tak dalej ). No na przykład słyszałem że niektóre nie przepadają za nieogolonymi, inne za niskimi, jeszcze inne nie lubią "żelusiów" i pięknisiów. No i takie pytanie dodatkowe - jak zachowujecie się w stosunku do jąkających się, tak facetów jak i kobiet? Czy to was w jakiś sposób odrzuca?

58

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Nie przepadam za nieogolonymi facetami. Musi być gładziutki smile oczywiście jakiś tam mały zarost może miec, ale nie żeby od razu zapuszczać z tego niewiadomo jakie kłaczki big_smile hmm wole wysokich facetów, nie typowych misiaczków napakowanych tylko chłopców o normalnej budowie ciała. Nie przepadam tez za łysymi, musi mieć włosy. Hmm co by tu jeszcze dodać? ogólnie powinien być zadbany, nie miec brudu za paznokciami, nie powinień śmierdzieć tylko jakoś dbać o tą higienę.
Nie mam nic do jąkających się facetów. Mój brat ma ta wadę, więc już sie do tego przyzwycziałm i nie skreślam na starcie faceta z tego powodu. Dla mnie licza się inne wartości smile

59

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
Ciemnooki napisał/a:

To może ja zapytam o coś nieco innego - co was dziewczyny najbardziej odrzuca w mężczyznach jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny ( pomijając charakter, zachowanie, uosobienie i tak dalej ). No na przykład słyszałem że niektóre nie przepadają za nieogolonymi, inne za niskimi, jeszcze inne nie lubią "żelusiów" i pięknisiów. No i takie pytanie dodatkowe - jak zachowujecie się w stosunku do jąkających się, tak facetów jak i kobiet? Czy to was w jakiś sposób odrzuca?

Ja nie lubie tych mtroseksualnych, na ich widok moglabym zwrocic obiad, choc wiem, ze sa kobiety, dla ktorych sa atrakcyjni - dla mnie.
Jak jakis zarosniety, nieogolony czyli druga skrajnosc to tez odrzuca
Czy wysoki czy niski nie ma dla mnie wiekszego znaczenia, nawet mialam nizszego troche od siebie chlopaka i nie przeszkadzalo mi, choc wiadomo bardziej rzuca sie w oczy wysoki, ale to traci sens, gdy sie kogos blizej pozna w mym przypadku
Jak jaka sie, to moze i torche odrzuca, ale jestem wyrozumiala
Nigdy nie podobali mi sie wizualnie blondyni, wole brunetow, oczywiscie co nie znaczy, ze nie moglabym byc z blondynem, przeciez czesto zakochujemy sie w kim kto odbiega od naszergo 'idealu', ale takzewnetrznie wole brunetow
Nie lubie tez napakowanych gosci
Otylych

60

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Odrzuca mnie łysina, włosy na żel, albo wygolone na krótko. Tak samo ogólne zaniedbanie, brud za paznokciami, rozwalające się adidasy, przyciasne spodnie i stara, wymiętolona bluza dresowa (wielu takich na ulicy mijam oj wielu!). Nie obraziłabym się gdyby mężczyźni czasem zastanowili się nad tym jak wyglądają - chodzi mi o odzież. Naprawdę jeansy i buty sportowe to nie są obowiązkowe elementy stroju...
Jąkanie się mi w ogóle nie przeszkadza. Jak facet jest fajny, to mam to gdzieś.

61

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
Szczurunia napisał/a:

rozwalające się adidasy

...czyli biedaków odrzucasz

62

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Ja też miałam swój ideał. Marzył mi się brunet o ciemnej karnacji, bez zarostu na klacie, wysoki, i oby szczupły nie był. Ale jak to w życiu bywa i przychodzi miłość to ideały odchodzą na bok. Mam swojego księcia: średniego wzrostu, blondyna o niebieskich oczach, z zarostem na klacie i szczupłego;)

Mika09 napisał:

"Każda z nas ma w sobie coś pięknego".

Dokładnie. Nic dodać, nic ująć.

63

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
zapachdrzewa napisał/a:
Szczurunia napisał/a:

rozwalające się adidasy

...czyli biedaków odrzucasz

Nie chodziło mi o rozwalone adidasy jako wyznacznik statusu materialnego, ale jako o wyraz niedbalstwa - nie chce się kupić nowych, cały rok niezależnie od pogody te same buty. Znam i widuję wiele takich osób, które naprawdę stać na nowe rzeczy.

64

Odp: Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?
paulina20 napisał/a:

Wiesz, ale to jest prosta rada, jesli brak wynika z czegos, co MOZNA naprawic. Jesli ktos ma brzydkie rysy twarzy albo proporcje ciala to nijak, tylko musisz to zaakceptowac.

Myślę, że wszystko da się naprawić. Jak ktoś narzeka na wiórowatą skórę, to polecamSiquens do cery przesuszonej i wrażliwej. Jak ktoś mówi, że jest zbyt otyły, to próbuję mobilizować (sama zrzuciłam swego czasu ponad 15 kilo!). Jak toś mówi, że ma krzywe zęby, to da się coś poradzić na to! Zasięga się porady dentysty. Nie ma się wpływu na choroby nieuleczalne. A brak samoakceptacji nie jest nieuleczalny.

Posty [ 65 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak zaakceptowac brak atrakcyjnosci (fizycznej)?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024