Czy macie coś, co można nazwać Waszym popisowym daniem, z którym wszystkim kojarzy się Wasza kuchnia i które zawsze Wam wychodzi? A może są takie potrawy, które przez Was przygotowane zawsze wprawiają gości w zachwyt?
Tutaj możecie chwalić się do woli .
Lasagna. Jeszcze się nie zdarzyło żeby mi nie wyszła, no i nieskromnie powiem że jest pyyyyszna - uwielbiam włoską kuchnię U mnie w rodzinie wiadomo, że to moja specjalność
Moje popisowe to serniczki z ricotty. Każdemu wydaje się, że to trudne, a to nie prawda:)
laseczki jesli to nie tajemnica to podzielcie sie przepisami na te wykwintne dania
Jeśli chodzi o serniczki to jak wpiszesz w googlach będziesz miała 2 wyniki,właściwie nie różnią się więc łatwo wybrać
Lasagna. Jeszcze się nie zdarzyło żeby mi nie wyszła, no i nieskromnie powiem że jest pyyyyszna - uwielbiam włoską kuchnię U mnie w rodzinie wiadomo, że to moja specjalność
Anemonne, z czym robisz to swoje słynne lasagne? Masz jedną popisową wersję czy jest ich więcej?
Moje popisowe to serniczki z ricotty. Każdemu wydaje się, że to trudne, a to nieprawda:)
Brzmi bardzo ciekawie i oryginalnie, ja też chętnie odszukam ten przepis .
Odnośnie Lasagne to dla sympatyków mięsa drobiowego mam dobrą wiadomość.. śmiało można zamienić mięso mielone na kawałki kurczaka. W swojej Lasagne ugotowałam pierś z kurczaka i porwałam ją na małe włókna. Dalej postępowałam jak z mięsem mielonym. Smażyłam te wiórki drobiowe z cebulką, koncentratem, przyprawami, kawałkami pomidorów z puszki. Palce lizać:) Co prawda danie dosyć kosztowne, ale zapewniam rozkosz dla podniebienia.
dziękuje za radę i przepisy
Różne zapiekanki - z makaronem, ryżem, kaszą.. Za każdym razem można urozmaicać, zmieniać składniki, inaczej przyrządzić sos. Poza tym podobno smaczne zupy (mi też bardzo smakują ), ciasta na zimno jak i pieczone na szczęście się udają (jak na razie te które próbowałam ).
Uwielbiam też różne sałatki owocowe, jak i desery z galaretkami, budyniem czy śnieżką - szybkie w przygotowaniu, co ważne, bo nie zawsze dysponujemy czasem.
Ciężko stwierdzić jednoznacznie :-). Najbardziej chyba mnie chwalą za mięsa w sosach własnych. Rolady ze schabu, bitki z karkówki czy szynki. Ja nie umiem się zdecydować, uwielbiam dorsza w panierce z mąki, dobrze zamarynowany, słodko-kwaśna sałata z pomidorem i ogórkiem no i frytki oczywiście:-D
Mnie pochwalili już kilka razy za kalarepki nadziewane mięsem i ryżem z sosem pomidorowym. A także ponoć moje pierogi różne, z mięsem, szpinakiem, ruskie są najlepsze w całej wsi.
A ja sie musze pochwalic, ze robie dobry bigos. Zapiekany- polowa zwyklej kapusty i polowa kiszonej, z miesem, przesmazonym boczkiem, dzemem sliwkowym, grzybami i zapalany dodatkowo maka. Troche pracochlonne, ale pycha! Ostatnio obiecalam babci, ze jej zrobie, gdy beda mieli do niej goscie przyjechac. Ogolnie lubie gotowac i potrafie z polskiej kuchni chyba wszystko. Troche to dziwne, bo od 15 roku zycia nie mieszkam z rodzicami, wiec mama raczej mnie nie uczyla gotowac. Ostatnio zaczelam piec placki- tesciowa mnie chwali, ze dobre, a niby tak mowilam, ze nie potrafie . Moja tesciowa za to robi najlepsze pierogi. Ogolnie dobrze gotuje, troche podpatrzylam u niej, troche u babci, ale wiecej eksperymentuje i ucze sie sama. Aha, jeszcze robie dobre leczo. I grochowke. Maz troche przytyl od slubu, wiec zle nie jest. Dzisiaj robilam schabowe z mlodymi ziemniakami i mizeria. Niby nic specjalnego, ale dobre wyszlo No to sie pochwalilam
Robię dobre risotto.Oczywiście z dodatkami ale mój ryż w risotto każdy chwali.
Risotto robię i wytrawne-z warzywami,mięsem i z owocami-z truskawkami i ryżem na patelni w śmietanie.
Ostatnio moim popisem jest risotto z ośmiornicą.
No to sie pochwalilam
I o to chwalenie się przecież właśnie w tym wątku chodzi .
Klopsy w sosie koperkowym i kotleciki ziemniaczane w sosie grzybowym/pieczarkowym.
Te dwie potrawy potrafię robić chyba dobrze, bo wszyscy je chwalą ;-)
16 2016-09-19 11:44:25 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-09-20 13:43:52)
Mi na przykład super wychodzi zupa rybna, która - wbrew pozorom - wcale nie jest taka prosta w przygotowaniu. Tzn. chodzi mi o to, że potrzebna jest wprawa, żeby uzyskać ten fajny, docelowy smak i zrobić tą zupę, żeby nie była zwykłym "wywarem rybnym".
Jeśli chodzi o najpyszniejszą zupę rybną, to ja korzystam zazwyczaj z tego przepisu: [nieregulaminowy link].
Daję do niej też dużo pora, bo uwielbiam to warzywo i akurat w takim wariancie zupy rybnej super komponuje się z innymi składnikami. Według przepisu można ugotować ją na bazie karpia, suma, szczupaka lub karasia, ja akurat najbardziej lubię ze szczupakiem, ale próbowałam także wersji z sumem. Jest po prostu palce lizać, polecam .
A ja sie musze pochwalic, ze robie dobry bigos.
Możesz podać dokładny przepis i sposób przygotowania?
Szukam właśnie dobrego przepisu (jest ich tysiące).
Z góry dziękuję
Może któraś z dziewczyn pochwali się też jakimś oryginalnym daniem.
Czasem lubię zaskoczyć najbliższych.
Ja mam popisowe danie - naleśniki z nadzieniem i sosem serowym.
Najpierw robimy naleśniki - standardowy przepis.
Potem nadzienie:
500 g mięsa mielonego
500 g pieczarek
puszka pomidorów bez skórki
cebula
pół puszki kukurydzy
Cebulę pokroić, podsmażyć, dodać mięso, smażyć aż przestanie być surowe. Dodać pokrojone pieczarki, pomidory i kukurydzę.
Odparować, żeby powstało nadzienie z bardzo niewielką iloscią sosu. Oczywiście doprawić porządnie solą i pieprzem.
Naleśniki nadziewać farszem, zwijać w rulony i ułożyć na blaszce do pieczenia
Sos serowy:
rozpuścić pół kostki bulionowej w szklance wody.
Na patelni zrobić jasną zasmażkę: 1 łyżka masła - rozpuścić. Dodać 1 łyżkę mąki i podsmażyć, żeby mąka nie była surowa. Zasmażkę rozprowadzić bulionem, wymieszać, żeby nie było grudek. Dodać starty żółty ser (ok. 20 dag) - mieszać sos do rozpuszczenia sera - doprawić solą (ostrożnie - ser i kostka już są słone) i pieprzem.
Naleśniki polać sosem, posypać startym serem i zapiekać ok. 15 minut aż sos się delikatnie zrumieni.
Moim zdaniem te naleśniki są najlepsze następnego dnia, kiedy smaki się przegryzą.
Są świetne nawet po odgrzaniu w mikrofali - mniam, ja je uwielbiam
Trochę są pracochłonne, ale ja się najadam na maksa dwoma, a resztę mam na kilka dni.
herbata z cytryną się liczy?
p.s z czasem robię się coraz większe beztalencie kulinarne. Zawsze dobrze a przede wszystkim smacznie gotowałam, ale od dlugiego czasu zwyczajnie mi się nie chce i na widok garnka dostaję wysypki
20 2016-09-23 21:13:58 Ostatnio edytowany przez sugar (2016-09-23 21:16:27)
Ja mam popisowe danie - naleśniki z nadzieniem i sosem serowym.
Najpierw robimy naleśniki - standardowy przepis.
Potem nadzienie:
500 g mięsa mielonego
500 g pieczarek
puszka pomidorów bez skórki
cebula
pół puszki kukurydzyCebulę pokroić, podsmażyć, dodać mięso, smażyć aż przestanie być surowe. Dodać pokrojone pieczarki, pomidory i kukurydzę.
Odparować, żeby powstało nadzienie z bardzo niewielką iloscią sosu. Oczywiście doprawić porządnie solą i pieprzem.
Naleśniki nadziewać farszem, zwijać w rulony i ułożyć na blaszce do pieczenia
Sos serowy:
rozpuścić pół kostki bulionowej w szklance wody.
Na patelni zrobić jasną zasmażkę: 1 łyżka masła - rozpuścić. Dodać 1 łyżkę mąki i podsmażyć, żeby mąka nie była surowa. Zasmażkę rozprowadzić bulionem, wymieszać, żeby nie było grudek. Dodać starty żółty ser (ok. 20 dag) - mieszać sos do rozpuszczenia sera - doprawić solą (ostrożnie - ser i kostka już są słone) i pieprzem.
Naleśniki polać sosem, posypać startym serem i zapiekać ok. 15 minut aż sos się delikatnie zrumieni.Moim zdaniem te naleśniki są najlepsze następnego dnia, kiedy smaki się przegryzą.
Są świetne nawet po odgrzaniu w mikrofali - mniam, ja je uwielbiam
Trochę są pracochłonne, ale ja się najadam na maksa dwoma, a resztę mam na kilka dni.
O matko kochana...po cholerkę ja tu zaglądałam.......już po 22 a ja chyba zaraz naleśniki zrobie...mam wszystko oprócz pomidorów
21 2016-10-21 18:08:45 Ostatnio edytowany przez Remi (2016-10-21 18:09:56)
Kurczak duszony z warzywami. Generalnie najpierw udka naciera się przyprawami, potem podsmaża, a potem do garnka i zalewa się wodą trochę. Dodaje liście laurowe, czasem troszkę majeranku, marchewkę, pietruszkę itp. i powoli się dusi o, a nie gotuje. Potem podsmaża się pokrojone grzybki i wrzuca na końcu. A je się z dodatkiem gotowanej marchewki z cukrem i troszkę podsmażonej, ale nie rozgotowanej. Zawsze to wychodzi pysznie.
Sernik na zimno. Oczywiście różnokolorowy. Tylko to nie proste, bo proporcje sera czy kakao muszą być dobrze dobrane.
Kiełbaska biała smażona, a następnie duszona w kiszonej kapuście. Też dobre, choć czasochłonna sprawa i kapusta nie może jakaś super kwaśna być.
Zupka - flaczki. Oczywiście z dodatkiem cynamonu i gałki muszkatałowej i czerwona i pikantna.
Kurczak duszony z warzywami. Generalnie najpierw udka naciera się przyprawami, potem podsmaża, a potem do garnka i zalewa się wodą trochę. Dodaje liście laurowe, czasem troszkę majeranku, marchewkę, pietruszkę itp. i powoli się dusi o, a nie gotuje. Potem podsmaża się pokrojone grzybki i wrzuca na końcu. A je się z dodatkiem gotowanej marchewki z cukrem i troszkę podsmażonej, ale nie rozgotowanej. Zawsze to wychodzi pysznie.
Sernik na zimno. Oczywiście różnokolorowy. Tylko to nie proste, bo proporcje seria czy kakao muszą być dobrze dobrane.
Kiełbaska biała smażona, a następnie duszona w kiszonej kapuście. Też dobre, choć czasochłonna sprawa i kapusta nie może jakaś super kwaśna być.
Zupka - flaczki. Oczywiście z dodatkiem cynamonu i gałki muszkatałowej i czerwona i pikantna.
Podawaj adres, już się przebieram i lecę.
Kiełbaska biała smażona, a następnie duszona w kiszonej kapuście. Też dobre, choć czasochłonna sprawa i kapusta nie może jakaś super kwaśna być.
O, to ja w kapuście robię żeberka - pyszne są. To typowo męskie danie, bo nie wszystkie kobiety jadają takie rzeczy, ale panowie, którzy mieli okazję spróbować, zajadają ze smakiem i proszą o dokładkę . Nie jest to ani specjalnie trudne, ani czasochłonne danie.
Jeśli kapusta jest zbyt kwaśna, to na sitku lub w durszlaku delikatnie przelewam ją wodą i na koniec odciskam.
O, to ja w kapuście robię żeberka - pyszne są. To typowo męskie danie, bo nie wszystkie kobiety jadają takie rzeczy, ale panowie, którzy mieli okazję spróbować, zajadają ze smakiem i proszą o dokładkę . Nie jest to ani specjalnie trudne, ani czasochłonne danie.
Jeśli kapusta jest zbyt kwaśna, to na sitku lub w durszlaku delikatnie przelewam ją wodą i na koniec odciskam.
Już mi ślinka leci.
Wprosiłabym się na takie danie
Olinka, podasz przepis na te żeberka?
marzą mi sie takie
Niemal nie gotuję z przepisów, tylko raczej intuicyjnie, dlatego precyzyjnego przepisu nie podam, ale mniej więcej wygląda to tak:
Żeberka dobrej jakości (ok. 1,3 - 1,5 kg) kroję na mniejsze części, przyprawiam, delikatnie oprószam mąką i obsmażam na dobrze rozgrzanym tłuszczu. W tym czasie kiszoną kapustę (na tę ilość żeberek mniej więcej ok. 1 kilograma) układam na dole sporej wielkości brytfanki, na nią 2 większe cebule pokrojone w półplasterki, można dodać 2-3 listki laurowe, kilka zierenek pieprzu, inne przyprawy według uznania. Na wierzch wykładam obsmażone żeberka, można też całość delikatnie podlać wodą lub bulionem (robię to na wyczucie). Teraz wszystko przykrywam pokrywką i wstawiam do dobrze nagrzanego piekarnika do momentu, kiedy mięso będzie miękkie i będzie dobrze odchodzić od kości. Na koniec całość raz jeszcze doprawiam do smaku (do kapusty można też dodać nieco przecieru pomidorowego) i jeszcze chwilę piekę bez przykrywki, dzięki czemu żeberka fajnie się przypiekają i stają bardziej apetyczne .
Danie w tej wersji jest naprawdę proste, a pożywne, więc na tę porę roku w sam raz . Kapusta przechodzi smakiem tłuszczu wytopionego z mięsa i przyprawami, z kolei mięso nabiera posmaku kapusty, dlatego całość fajnie ze sobą współgra.
Luc, robię jeszcze pyszną, pieczoną golonkę? Skusisz się? Mojemu mężowi na sam dźwięk tego słowa rozszerzają się źrenice. Zapraszam .
zaslinilam sie
dzięki żeberka chodzą za mna od dawna
Rzeczywiście przepis jest prosty i rzeczywiście pasuje do obecnej aury.
Muszę spróbować.
Luc, robię jeszcze pyszną, pieczoną golonkę? Skusisz się? Mojemu mężowi na sam dźwięk tego słowa rozszerzają się źrenice. Zapraszam .
Golonkę chętnie odstąpię (mój mąż nie dałby się prosić).
Z zaproszenia bardzo chętnie kiedyś skorzystam
Żeberka w kapuście pieką się w piekarniku.
Zobaczymy jak mi wyjdą
Z zaproszenia bardzo chętnie kiedyś skorzystam
Świat jest mały, okoliczności bywają nieprzewidywalne, zaproszenie jest bezterminowe, a ja na pamięć nie narzekam .
Już czuję ten zapach, koniecznie daj znać .
31 2016-10-23 15:12:41 Ostatnio edytowany przez luc (2016-10-23 16:26:49)
luc napisał/a:Z zaproszenia bardzo chętnie kiedyś skorzystam
Świat jest mały, okoliczności bywają nieprzewidywalne, zaproszenie jest bezterminowe, a ja na pamięć nie narzekam .
Masz rację, świat jest mały. Zatem - do zobaczenia kiedyś.
Oczywiście, że dam znać jak wyszły żeberka. Albo się pochwalę albo...
Edit.
Już po obiedzie.
Żeberka wyszły fantastycznie. Objedliśmy się nieprzyzwoicie.
Nawet córka, która niespecjalnie przepada za mięsem, a kapusty kiszonej wcale nie lubi - pochwaliła.
A jest bardzo szczerą osobą i gdyby jej nie smakowało, to z pewnością by to wyartykułowała
Pod koniec pieczenia już niczym nie przyprawiałam, przecieru pomidorowego też nie dodawałam. Na noc włożyłam do lodówki nasolone i popieprzone żeberka.
Mąż zażyczył sobie częściej.
Olinko - dziękuję w imieniu własnym i męża za przepis.
Także w imieniu wszystkich, którzy z niego skorzystają, do czego zachęcam.
Super, naprawdę ogromnie się cieszę, że skorzystałaś i wyszło tak pysznie .
No fakt, zapomniałam dodać, bo choć nie jest to konieczne, to również często na noc wkładam mięso do lodówki - tylko przyprawione albo w zalewie z olejem. Przecier jeśli daję, to tylko odrobinę - dla koloru i nieznacznego podprawienia smaku, ale nigdy, aby go zdominował. Myślę sobie, że kilka grzybków też by nie zaszkodziło .
Remi napisał/a:Kiełbaska biała smażona, a następnie duszona w kiszonej kapuście. Też dobre, choć czasochłonna sprawa i kapusta nie może jakaś super kwaśna być.
O, to ja w kapuście robię żeberka - pyszne są. To typowo męskie danie, bo nie wszystkie kobiety jadają takie rzeczy, ale panowie, którzy mieli okazję spróbować, zajadają ze smakiem i proszą o dokładkę . Nie jest to ani specjalnie trudne, ani czasochłonne danie.
Jeśli kapusta jest zbyt kwaśna, to na sitku lub w durszlaku delikatnie przelewam ją wodą i na koniec odciskam.
Żeberka są pyszne. Niemniej jednak często osoby robią je zbyt tłuste. Też w sklepach są takie wielkie i troszkę mięsa, a pod spodem tłuszcz i nie idzie tego zjeść w moim przypadku... Wiem jednak, że są takie chude żeberka z małą ilością tłuszczu.
Twój przepis wydaje się ciekawy, ale na forum jest ktoś inny, kto robi najpyszniejsze żeberka na świecie
Twój przepis wydaje się ciekawy, ale na forum jest ktoś inny, kto robi najpyszniejsze żeberka na świecie
Nie wątpię, ale też nie ubiegam się o miano mistrzyni .
W każdym razie po zachwytach Luc sama sobie narobiłam ochoty, dlatego już we wtorek kupiłam chude, mięsiste żeberka i zrobiłam domownikom kapuściano-żeberkową ucztę. Brytfanka bardzo szybko zrobiła się pusta .
Remi napisał/a:Twój przepis wydaje się ciekawy, ale na forum jest ktoś inny, kto robi najpyszniejsze żeberka na świecie
Nie wątpię, ale też nie ubiegam się o miano mistrzyni .
W każdym razie po zachwytach Luc sama sobie narobiłam ochoty, dlatego już we wtorek kupiłam chude, mięsiste żeberka i zrobiłam domownikom kapuściano-żeberkową ucztę. Brytfanka bardzo szybko zrobiła się pusta .
Nie znam nikogo, kto jak coś ugotuje, to nie obserwuje czy to jest zjadane. A szybko opróżniona brytfanka to dla gotującego zawsze najlepsze podziękowanie
A mam pytanie - bo jadłem swego czasu takie paszteciki z mięsem albo z grzybami. Coś przepysznego. Ciasto zakupione francuskie ponoć było. Nie mam jednak pojęcia jak by to zrobić... Masz jakiś pomysł. Pytam, bo te paszteciki to nie raz hitem stołu były, a nie mam możliwości już poznać sekretów produkcji
Olinka,dziś robię żeberka nir moge sie doczekac, az sie upieka
a podasz przepis na tą golonke?
Jasne, ale uprzedzam, że ponownie nie będzie precyzyjnie .
Kupujesz niewielką, za to ładną golonkę (ilość oczywiście zależy od osób, które będziesz karmić, bo mogą być dwie, trzy lub więcej ). Umytą wkładasz do wrzątku, który wcześniej został posolony, wraz z nią wrzucasz 3-4 listki laurowe, kilka ziarenek czarnego pieprzu, marchew, cebulę, to wszystko gotujesz razem tak długo aż mięso będzie miękkie. Pod koniec pieczenia nagrzewasz piekarnik. Ugotowaną golonkę wyjmujesz, pozwalasz jej, aby ociekła z nadmiaru płynu, smarujesz olejem i dosyć obficie przyprawiasz gotową przyprawą do grilla, mięsa wieprzowego albo dowolnymi według uznania. Golonkę wkładasz do niewielkiego żaroodpornego naczynia i fru z nią do piekarnika. Podczas pieczenia dobrze jest co jakiś czas podlewać ją bulionem, piwem albo zbierać to, co się z niej wytopiło. Pod koniec lubię dodać dużą cebulę pokrojoną w półplasterki - potem można ją ułożyć obok mięsa. Podaję z chlebem, musztardą lub chrzanem, do tego jakaś surówka.
To chyba tyle, a jeśli coś jest niejasne - pytaj .
Jak Twoje żeberka?
Remi, wszystko zależy od tego, z czego zrobiono pasztet, ale zawsze możesz kupić gotowe ciasto francuskie i wyczarować nadzienie (mięsne lub grzybowe) z jakiegoś zupełnie dowolnego przepisu (w zależności od Twoich preferencji), na koniec zawijając niewielkie porcje w pokrojone w kwadraty płaty ciasta. Każdy pasztecik smarujesz białkiem jajka (dzięki temu nabierze apetycznego koloru) i zapiekasz w piekarniku.
Nie znam nikogo, kto jak coś ugotuje, to nie obserwuje czy to jest zjadane. A szybko opróżniona brytfanka to dla gotującego zawsze najlepsze podziękowanie
Moi domownicy zjadają chyba wszystko i w każdej ilości .
Olinka,wyszły obłędne mam jedzenia na tydzień
nie sadzilam, ze pieczona kiszona kapusta jest taka dobra
golonke też niedlugo wyprobuje
Olinka napisał/a:Remi napisał/a:Twój przepis wydaje się ciekawy, ale na forum jest ktoś inny, kto robi najpyszniejsze żeberka na świecie
Nie wątpię, ale też nie ubiegam się o miano mistrzyni .
W każdym razie po zachwytach Luc sama sobie narobiłam ochoty, dlatego już we wtorek kupiłam chude, mięsiste żeberka i zrobiłam domownikom kapuściano-żeberkową ucztę. Brytfanka bardzo szybko zrobiła się pusta .Nie znam nikogo, kto jak coś ugotuje, to nie obserwuje czy to jest zjadane. A szybko opróżniona brytfanka to dla gotującego zawsze najlepsze podziękowanie
A mam pytanie - bo jadłem swego czasu takie paszteciki z mięsem albo z grzybami. Coś przepysznego. Ciasto zakupione francuskie ponoć było. Nie mam jednak pojęcia jak by to zrobić... Masz jakiś pomysł. Pytam, bo te paszteciki to nie raz hitem stołu były, a nie mam możliwości już poznać sekretów produkcji
Remi-z gotowego ciasta francuskiego to prościzna przecież:)
Cały sekret w farszu.
Ja z mięsem robię czasem.Mielone mięso podsmażam z drobno posiekaną cebulą.Po podsmażeniu dodaję surowe jajko i mieszam z przyprawami.Tym nadziewam.
Remi-z gotowego ciasta francuskiego to prościzna przecież:)
Cały sekret w farszu.
Ja z mięsem robię czasem.Mielone mięso podsmażam z drobno posiekaną cebulą.Po podsmażeniu dodaję surowe jajko i mieszam z przyprawami.Tym nadziewam.
No dokładnie . Do mięsa można dodać jeszcze inne składniki, choćby zwykłe, drobno pokrojone pieczarki albo starty ser żółty - równie prosto, a za każdym razem jakaś mała odmiana.
Olinka,wyszły obłędne mam jedzenia na tydzień
nie sadzilam, ze pieczona kiszona kapusta jest taka dobra
Prawda? Za pierwszym razem też byłam zaskoczona .
Jak wcześniej wspominałam - danie na chłodną jesień idealne. Cieszę się, że mogłam się przyczynić do tego obłędu .
Do mojego popisowego dania na pewno mogę zaliczyć pizzę z kozim serem pleśniowym, salami i oliwkami Cała rodzinka zajada! przepis to:
2 sery pleśniowe kozie Chavroux (opakowanie typu rolada)
850g mąki,
400ml letniej wody,
10g drożdży,
7g soli,
30g oliwy z oliwek,
1 średnia cebula,
3 łyżki oliwy z oliwek,
300g koncentratu pomidorowego,
500g pomidorów, obranych, krojonych (np. z puszki),
1 płaska łyżka soli,
1 i ½ łyżki cukru,
1 i ½ łyżki suszonej bazylii,
½ łyżki suszonego oregano,
3 ząbki czosnku,
100g salami pokrojonego w cienkie plastry,
Zielone oliwki,
500g mozzarelli,
Zioła do dekoracji
Przygotowanie:
Przesiewamy do miski mąkę, drożdże rozrabiamy w wodzie i dolewamy. Zaczynamy wyrabiać ręcznie lub hakiem do mieszania ciasta. Następnie dodajemy sól i oliwę. Gdy ciasto będzie gładkie i sprężyste przekładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia.
Cebulę kroimy w kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę i smażymy na oliwie aż się zeszkli. Dodajemy koncentrat i smażymy jeszcze przez 2 minuty, następnie dodajemy pomidory, zioła i przyprawy. Gotujemy przez 15 minut, następnie całość blendujemy na gładki sos.
Ciasto dzielimy na 200 gramowe porcje i wałkujemy na 0,5cm grubość. Smarujemy sosem, rozprowadzamy mozzarellę, układamy plastry salami i oliwki oraz krążki sera pleśniowego koziego Chavroux. Pieczemy w 250℃ aż boki się zrumienią, a ser na pizzy się przypiecze. Podajemy udekorowaną świeżymi ziołami i skropioną oliwą z oliwek.
42 2018-01-17 14:55:10 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2018-01-17 15:26:16)
Wspominałam już o tym w jednym z postów.
Mam dziecko niejadka, więc aby jadł dość często robię mu dania ala fast foody. Zdrowe i smaczne.
Niedaleko mamy restauracje [reklama], która oferuje dania z kurczaka. Mówiąc krótko udało mi się prawie idealnie skopiować jedną z ich kanapek. Taki sam typ bułki, te same warzywa, podobny sos. Efekt jest taki że gdy zapakuje małemu kanapkę w papier w kratkę (mają podobny w restauracji) dzieciak myśli że mu burgera z knajpy przywiozłam i zjada ze smakiem.
Uważam to za sukces, bo do tej pory się nie poznał, a jest w wieku, w którym się jeszcze bezpośrednio mówi to co myśli.
43 2018-02-16 20:56:32 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-02-16 21:03:13)
Moim popisowym daniem, jest bardzo proste danie, to jest gulasz z indyka w warzywach w białym wytrawnym winie. Cały 'popis' zależy od doboru odpowiedniego wina Warzyw też, ale wino to podstawa. Ilość wersji smakowych niezliczona. Mogę jeszcze dorzucić sernik
Zawsze wprawiam w zachwyt znajomych zapiekanką z brokułami i kurczakiem. Ostatnio nawet zamiast kurczaka pojawił się łosoś, więc można próbować do woli. Zawsze znika całość, mimo że powinno starczyć na dwa dni przepis prosty, nie popisowy, ale zawsze wychodzi. Skradziony z internetów, oczywiście, nie mój