Hmm......dobre pytanie....w sumie nie wiem co bym zrobiła, bo nigdy się jeszcze nie rozstawałam w swoim życiu Cały czas jeden i ten sam.
u mnie się to niestety nie zdarzy
choć na pewno byłoby to ciekawe przeżycie
Był. Na początku miały to być początki powrotu, teraz uważam to za największy błąd, jaki popełniłam po rozstaniu. Czułam się okropnie i zostałam potraktowana przedmiotowo, chociaż cały czas powtarzałam dokładnie to, co wszystkie: "on na pewno taki nie jest!". Dla niego to była zabawa, dla mnie ślepa miłość. Odradzam zdecydowanie.
Z moimi exami nie łączy mnie juz żadne uczucie, może tylko pare wspomnień. lepszych i gorszych... a, ze nie nie oddzielam miłości fizycznej od duchowej, to nie ma takiej opcji .
Przez całe swoje dorosłe życie trzymałam się zasady, że jak związek się skończył, to się do niego nie wraca. Jak również do seksu.
Tak jak jedna z dziewczyn wyżej napisała, zawsze jest jakiś powód zerwania związku i wypada się trzymać raz podjętej decyzji.
Niestety złamałam tę zasadę, kiedy uzależniłam się od psychopaty, którego spotkałam na swej drodze Rozstań było dużo, w tym jedno większe rok temu.
Teraz jest drugie i ostatnie jak dla mnie. Wracam do swoich zasad, źle mi było z tym, że je łamałam...
Nie chcę żyć w niezgodzie ze samą sobą.