O masz! No to teraz uwaga-zdradzę Ci tajemnice:kiedy wydają Ci resztę w sklepie najlepiej jej nie bierz,nie używaj bankomatu,nie dotykaj klamek w urzędach,nie korzystaj z toalet publicznych i nie jeździj komunikacją miejską.
Skoro rozchorowałeś się od pobrudzonych drzwiczek od lodówki (nie trzeba było ich lizać) to od tego na pewno umrzesz
Summerka napisał/a:adiaphora napisał/a:dotknął kranu??? Rzeczywiscie straszne. I chamstwo
Chodzi chyba o to, że go pobrudził mięsem.
Tak własnie przez twego człeka wylądowałem w szpitalu już wracam. Pobrudził drzwiczki od lodówki. Wcześniej przyłapałem go jak ugniatając mięso na kotlety ubrudził kurki od kranu nie myjąc ich po umyciu rąk. Na szczęście iż nie ubrudził mi surfaca. Dla niego w mięsie surowym nie ma nic złego ponieważ uważa iż zwierze dawno by zdechło gdyby mięso miało pasożyty. On tak niby zawsze robił wieśniak może jest odporny na pasożyty może dlatego iż sam im jest. Wyobrażacie sobie iż chciał mnie pozwać za zniesławienie wcześniej grożąc atakiem w mojej posesji. Ja zgłosiłem sprawę wycofał się dodałem też narażenie życia i niszczenie mienia tj wyrzucenie kawałka mięsa symbol ale jednak. Błedy były ponieważ przez gnoja miałem gorączkę prawie 40-stopni na szczęście odpowiednio podane dożylnie antybiotyki pomogły.
A na głowę cos ci dali?
A zdradzisz autorze co Ci zdiagnozowano w szpitalu?
69 2018-04-21 15:59:24 Ostatnio edytowany przez authority (2018-04-21 16:03:42)
Czy wy myślicie tu nie chodzi o mycie mięsa a zjedzenie surowego mięsa. W szpitalu stwierdzono włosień po 2 miesiącach od kontaktu z surowym mięsem.
Szybko skojarzyłem iż po w następny dzień po którymś tam otwarciu lodówki zauważyłem z żoną iż uchwyt lodówki lepi się. Żona bardzo czesto myje ręce ja też ale jednak rzadziej. Dotąd biorę leki ale jest lepiej. Nie mam czasu na wylegiwanie się.
adiaphora napisał/a:wilczysko napisał/a:Słyszałem nawet o wegetarianach co karmią swoje psy bez mięsa
Ty się nie smiej, bo są takie czuby. A jak jeszcze przeczytaliby, ze jakies mądre swiatowe gremium weterynaryjne oglosilo, ze po wieloletnich i wnikliwych badaniach wyszlo im, ze pies to krolik i moze zyc na marchewce, to nie zastanawialiby sie dlugo tylko popędzili po zapas karotek...
Wprawdzie nie jestem wegetarianinem, ale mój pies futruje jabłka, banany, kapuste kiszoną, marchewki. Wprawdzie nie lubi sałaty, więc to raczej nie królik, ale psy chętnie jedzą warzywa. Mój poprzedni pies pasł się czasem trawą.
Jak to komentują weterynarze- pies to nie kot. Kot musi mieć praktycznie 100% mięsa. Pies jedzący tylko mięso się przebiałkuje i będzie chorował. Musi do kotleta dostać owoc, lub warzywo, bo tak bez surówki mu zaszkodzi.
ale my nie o tym. Jedzenie warzyw to jeszcze nie wegetarianizm. Wegeterianizm wyklucza mięso. Pies nie jest z natury wegetarianinem i mięso jeść musi. Zwierzęta powinni odżywiać się zgodnie ze swoją naturą. A człowiek te prawa łamie, narzucając im swoje zasady i fanaberie. Mowiąc w skrocie, gdyby pies miał się żywić trawą to by się urodził krową. Jak ktoś jest wegetarianinem z pobudek moralnych to jego broszka, ale niech nie miesza do tego swojego psa. Niech się spelnia w tym duchu i kupi sobie krolika. Będą razem chrupać marchewki i sałaty i będą szczęśliwi
Jak tak lubisz surowe mięso to kupię ci daj filmik jak się nim objadasz smacznego
Nie "stwierdzono wlosien" tylko "stwierdzono wlosnia".
Wlosnica nie da sie zarazic przez brudne drzwiczki od lodowki. Trzeba troche niedogotowanego miesa zjesc.
Teraz inwazja wlosnia jest spotykana glownie u dzikow. U swin tylko z malych hodowli, przydomowych, gdzie dochodzi do kontaktu ze szczurami i dzikami. Najczesciej z gospodarstw w poblizu lasu, takich "domowych, ekologicznych". Przy czym inwazja u swin jest malo intensywna, wiec miesa trzeba zjesc sporo.
73 2018-04-21 17:59:11 Ostatnio edytowany przez authority (2018-04-21 18:01:44)
Mam dowód w postaci karty szpitalnej tam jest napisane trychinoza. Akurat ja mam wyjątkowy wstręt do surowego mięsa wiec zjedzenie kawałka surowego mięsa odpada.W szpitalu powiedzieli iż gdyby mięso było mrożone pasożyt by zdechł. Od teraz mrożę mięso czy potrzeba czy nie.
74 2018-04-21 18:24:23 Ostatnio edytowany przez femte (2018-04-21 18:34:01)
Mieso ze sklepu jest przebadane w kierunku wlosnicy. Gotowanie czy pieczenie zabija wlosnia. wiec mrozenie nie ma sensu.
Musiales zjesc polsurowa wedline typu metka, czasem swieze "domowe" kielbasy moga zawierac zywego wlosnia. sa po prostu nie za dobrze przygotowane termicznie.
Albo surowa szynka, poledwica.
Wlosien jest dosc duzy, to taki "robaczek" ktory ginie w wysokiej temperaturze.
A na drzwiach lodowki jakby byl to bys musial zaraz po tym oblizac reke.
Zeby doszlo do zarazenia trzeba teoretycznie dwoch sztuk - samca i samicy. To juz trzeba miec pecha zeby z drzwi lodowki zlizac. W praktyce -trzeba ich zjesc calkiem sporo.
Przemyslalam sprawe. Jak bylo na centymetr nasmarowane miesa i to zjadles - owszem, mogles sie zarazic.
Ja mam kartę pacjenta + zdiagnozowaną fobię na punkcie surowego mięsa więc duża liczba mięsa odpada musieli by mnie źle zdiagnozować.
Ja mam kartę pacjenta + zdiagnozowaną fobię na punkcie surowego mięsa.
Plus kilka innych fobii i obsesji, może niezdiagnozowanych, ale widocznych wyraźnie w twoich postach.
Żresz byle co to masz robale.
Do tego bredzisz jak poparzony pijak. Trudno znaleźć zdanie które skleciłes poprawnie.
Cały czas biorę leki teraz mam osłabienie więc nie wymagaj ode mnie składnego pisania a biznes sam się nie prowadzi.
78 2018-04-22 07:59:40 Ostatnio edytowany przez Summerka (2018-04-22 08:06:45)
Tak jak Iceni, mięsa nie myję. Z wiedzy wyniesionej z pierwszych studiów na których miałam bakteriologię i parazytologię wyniosłam, iż woda z kranu ma zerowy efekt na florę bakteryjną kurczaka (no chyba, że opłukałabym tego ptaszora rozczynem chloru), a na występujące jaja pasożytów też żadną. Staram się tylko nie zostawiać bestii zbyt długo na blacie, bo wtedy to się dopiero namnaża flora i używam rękawiczek.
Jeszcze nikt się u nas w domu niczym nie zatruł.
Zgadzam się z tym, że woda namnaża bakterie, dlatego też myje się tuż przed obróbką termiczną, a jak się przyrządza na bazie mięsa zupy, to lepiej umyć.
Wreszcie się dowiedziałam, że temat dotyczy zarażenia włośniem. Nieprzyjemna historia i współczuję autorowi. Rozumiem, że zaraził się dotykając zabrudzonego surowym mięsem uchwytu lodówki. Szczęście, że inni domownicy nie zachorowali.
Authority, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Doczytałam, że jest to choroba powodująca uszczerbek na zdrowiu i można się domagać za nią odszkodowania.
każdy wie ale o tym iż po surowym mięcie mielonym nie odtyka się kranu to chyba nie wielu wie wiem takie np historie słyszałem od kilku ludzi ale teść mego znajomego w moim własnym domu chcąc zrobić mi "dobrze" udowodnił iż była to prawda jeszcze groził pobiciem i wyrzucił mielone mięso które chciała matka mojej żony.
Krótko mówiąc teść złamas wyrzucił ci pyszne mięsko z trychinkami zostawiając tylko resztki na kranie. Też nienawidzę jak sobie wyhoduję jakąś zarazę, a ktoś mi to sprzątnie.
Tak własnie przez twego człeka wylądowałem w szpitalu już wracam. Pobrudził drzwiczki od lodówki.
Czy wy myślicie tu nie chodzi o mycie mięsa a zjedzenie surowego mięsa. W szpitalu stwierdzono włosień po 2 miesiącach od kontaktu z surowym mięsem.
Szybko skojarzyłem iż po w następny dzień po którymś tam otwarciu lodówki zauważyłem z żoną iż uchwyt lodówki lepi się. Żona bardzo czesto myje ręce ja też ale jednak rzadziej.
za portalami poradnikzdrowie pl i zdrowie tvn pl oraz wikipedią:
Włośnicą można zarazić się, spożywając mięso zawierające larwy włośnia./..../Otorbione larwy włośnia bywają usytuowane we wnętrzu włókien mięśni poprzecznie prążkowanych około 150 gatunków zwierząt, przede wszystkim świń i dzików, ale również m.in. psów, kotów, koni, niedźwiedzi, nutrii, wilków czy borsuków.
To nie jest grypa, czy ospa że zarażasz się przez dotyk. Najpierw teść upaprał ci krany, potem ty ten syf przeniosłeś na lodówkę. Potem zamiast te usyfione łapska i sprzęty umyć, toś zeżarł mięso które na nich się osadziło. To nie jest kwestia cienkiej warstewki brudu. To są mięśnie, bo tam osadzają się włośnie, czyli większe, czy mniejsze, ale kawałki mięsa. Nie da się nie poczuć, że masz dłonie uwalane mięchem. Nie pieprz tu o winie teścia, sreścia, czy sąsiada. To ty jesteś żuczek gnojarek i nie znasz podstawowych zasad higieny. Skoroś upieprzył manipulatory mięchem, to trzeba było je umyć. Przed jedzeniem też trzeba było te chore przeszczepy, skoro nie umyć, to chociaż oskrobać patykiem.
Historia wyssana po pijaku z palca, a ty co gorsza dalej brniesz w nią z uporem godnym dużo lepszej sprawy. Nie wiem co bierzesz, ale odstaw to, bo już uszkodziło ci mózg.
80 2018-04-22 09:32:43 Ostatnio edytowany przez Summerka (2018-04-22 09:33:26)
Troll, nie wiem dokładnie jak autor postu mógł się zarazić, jeśli nie spożył zarażonego mięsa, mógł, na przykład, myć ten zapaskudzony kran czy lodówkę. Ogólnie ostrzega się przed spożyciem zarażonego mięsa, a mało się mówi o środkach ostrożności przy zetknięciu się z zarażonym mięsem.
81 2018-04-22 10:48:13 Ostatnio edytowany przez natolinka (2018-04-22 10:52:23)
Autor tego tematu, poruszył bardzo istotny problem..... czystość i higiena - to dotyczy wszystkiego,ale jak wiemy niektórzy żyją w średniowieczu,nie zważają na te podstawowe rzeczy,a zarazić się można nie tylko zakażonym mięsem,ale przede wszystkim brudnymi dłońmi,które umazane w mielonym mięsie roznoszą "zarazki" wszędzie tam,czego dotkną. Jeśli ktoś nie jest nauczony mycia rąk, nigdy się tego - raczej - nie nauczy.
A nawiązując do samego tematu - chamstwo widać na każdym kroku,ale wystarczy wyjechać na Zachód, gdzie pełno jest naszych rodaków i tylko ich słychać w tramwajacvh,na ulicach,nie tylko głośno się zachowują, ale ich wulgarne odzywki już świadczą o nich samych. Myślą,że skoro są w obcym państwie,tam ich nikt nie zna i mogą pokazywać swoją wątpliwą "kulturę".
Troll, nie wiem dokładnie jak autor postu mógł się zarazić, jeśli nie spożył zarażonego mięsa, mógł, na przykład, myć ten zapaskudzony kran czy lodówkę. Ogólnie ostrzega się przed spożyciem zarażonego mięsa, a mało się mówi o środkach ostrożności przy zetknięciu się z zarażonym mięsem.
Trychina to nie bakteria a pasożyt. Nie ma opcji zarażenia przez dotyk. Musisz trychine zjeść.
Żeby ją gdzieś przenieść musiałby ten syf zjeść bezpośrednio, albo przenieść na inny produkt spozywczy który macał lapskami upapranymi w zarażonym mięsie i do tego musiałby przenieść włókna mięśniowe, bo tam gnieżdżą się trychiny. Nie mówimy o lekko tłustej dłoni której nie chce ci się myć. Nie chodzi też o krew, która możnaby na upartego wziać za wodę. Chodzi o włókna mięśniowe które po prostu czuć na ręce. Jak w takiej sytuacji nie umył rąk, to kto jest temu winien?
Trollu napisałem już iż to iż uchwyt lodówki jest lekko tłusty zauważyliśmy z żoną po którymś tam otwarciu. U ans panuje zaufanie więc jeśli sam nie nabrudzę= jest czysto tak samo żona. Nie jesteśmy maniakami szukającymi zarazek sami stosujemy z własnej woli rygor a nie pod jakimkolwiek przymusem.
No dobra, przyjmując, że to prawda, że to właśnie teść Ciebie zaraził (ja akurat wierzę, że to może być możliwe, bo opieranie się na samej wiedzy z wikipedii itp stron, to trochę śmieszne dla mnie, co innego, gdyby jakiś lekarz parazytolog się tu wypowiedział, który przeczytał od A do Z tomiska badań naukowych w swojej dziedzinie i widzial setki przypadków na własne oczy, ale sorki nie można brać takiej wiedzy z netu jako pełnej, medycznej wiedzy i na tej podstawie wnioskowac, że nie mogą być inne, rzadkie przypadki, o których tam nie wspomniano. A poza tym, te włókna mięśniowe, gdzie siedzą te robaki, to nie jestem pewna ale to może być coś małego, nawet mikroskopijnego, a nie że jakieś centymetrowej warstwy potrzeba, jak niektórzy tu sugeruja. No i, nawet jakby te włókna były same w sobie dobrze widoczne gołym okiem, to też kto wie, czy takie robaki nie mogą przebić ściany tego włókna i z niego sie wydostac, a one same w sobie już sa przecież mikroskopijne. Tak że ciężko odrzucać tak kategorycznym tonem taką możliwość, no chyba, że się jakiś doświadczony lekarz tu wypowiada, z wielką wiedzą medyczną, ale nie wydaje mi się, by taki spec musiał wikipedia się posiłkować...). To jak zamierzasz to udowodnić? Musialbyś chyba mieć probki tego mięsa i jakiś dowód do tego, że mięso pochodzi od teścia... Moim zdaniem to jeśli tego nie masz, to raczej trudno by było takie coś w sądzie udowodnić. Poza tym, przecież wiadomo, że teść nie zrobił tego specjalnie, na pewno nie chciał was zatruć, tylko po prostu nie wiedział o zagrożeniu, czy zwyczajnie bezmyslnie sie zachował i tyle. Tak że nawet jakbyś go oskarżył przed sądem, to sąd tez to weźmie pod uwagę i będzie jakieś tam nieumyslne narażenie zdrowia, czy coś takiego. Wątpię, że coś więcej, poza symboliczną grzywną, by mu zasądzili. No, ale próbuj, jeśli czujesz się poszkodowany, może jednak cos tam w tym sądzie ugrasz. Mnie by się jednak na Twoim miejscu nie chciało.
A tak abstrahując od kwestii sądzenia się, to jednak uważam, że nie ma też co pałać nienawiscią od razu do tego czlowieka, przecież każdy czasem zachowuje się bezmyslnie. Ludzie na drogach chociazby, codziennie to widać. To jest częsta taka ludzka przypadłość i jak miałbyś nienawidzić teścia za jego głupotę, to musiałbyś chyba całą ludzkość nienawidzic, bo niestety każdy - częściej lub rzadziej - ale robi coś bezmyślnego i mało mądrego. Nieraz ktoś czegoś nie rozumie, że swoim zachowaniem może spowodować złe skutki, lub pomniejsza w swojej głowie zagrożenie. Co innego jest jawna zła wola i chęć zaszkodzenia komuś. Tutaj ja tego nie widzę, prawdopodobnie ten teść, to taki prosty człowiek, tak zwany chłopek-roztropek, w domu nie widział higieny, to nie wie, że to jest ważne. Takim ludziom można tłuc do głowy, ale on zawsze wspomni na dom rodzinny i stwierdzi "mama z tatą tak robili - i jakoś żyli!". To jest tak, jak z tym wypalaniem trawy na wsiach. Co roku są akcje i apele do ludzi, żeby tego nie robić, bo giną zwierzęta, roślinnośc jest niszczona i ogień potrafi wymknąć się spod kontroli na zabudowania. No i co roku pod tymi artykułami te same komentarze, z tymi samymi argumentami: bo dawniej tak się robiło, bo tata/dziadek tak robił, no to skoro tak robili, to widocznie to było dobre. I tu wiadomo, głupota jest denerwująca i nie można jej pochwalac, ale też po co przeginać w drugą stronę. Można by się na każdego takiego człowieka pieklić i pomstować, ale to sytuacji za wiele nie zmieni, tylko samemu się mozna wrzodów nabawić. Niektórzy ludzie po prostu mają ograniczoną wyobraźnię i skutków swoich działań nie przewidują, lub nie rozumieją.
Tak że sądzić się - to jak chcesz, nie wiem, ja nie doradzę w tym względzie. Natomiast czy warto trzymać silną urazę - wg mnie nie. Zwyczajnie więcej faceta nie zapraszajcie do domu, a na przyszłość nie pozwalaj się ludziom panoszyć po swoim domu.
Trollu napisałem już iż to iż uchwyt lodówki jest lekko tłusty zauważyliśmy z żoną po którymś tam otwarciu. U ans panuje zaufanie więc jeśli sam nie nabrudzę= jest czysto tak samo żona. Nie jesteśmy maniakami szukającymi zarazek sami stosujemy z własnej woli rygor a nie pod jakimkolwiek przymusem.
A czy ty rozumiesz, ze na "lekko tłustym" uchwycie nie moglo byc larw włośnia?
Z kazdym postem twoja bajka coraz bardziej chwieje się w posadach..
86 2018-04-22 20:48:04 Ostatnio edytowany przez femte (2018-04-22 20:50:09)
Chyba juz sie lekarz weterynarii (czyli ja) wypowiedzial. Skonczylam kurs w Pulawach dotyczacy wlosnicy.
Wlosnie nie wystepuja w tluszczu. Czyli "tlusty zlew" niczemu nie winien.
Obecnie inwazja wlosnicy jest u swin bardzo malo intensywna - czyli tych otorbionych wlosni jest bardzo malo. Trzeba troche tego miesa zjesc.
Najczesciej ludzie zarazaja sie jedzac mieso z uboju domowego, z przydomowych hodowli, gdzie swinie sa skarmiane resztkami miesa, czesto dzikow. Jak wlasciciel jest mysliwym czy klusownikiem. Oczywiscie swinskimi tez.
Wlosnie zyja w miesie stosunkowo krotko wiec najczesciej do zarazenia dochodzi po swiniobiciu - te niedogotowane kaszanki, watrobianki i kielbasy.
Poza tym czesto dochodzi do uzywania w malych masarniech miesa nie zgloszonego do badania.
Taki przyklad - kielbasa z malej masarni, wlosnica. Uzyto piec swin, wszystkie badane w kierunku wlosnicy. Dopiero badanie zgodnosci gatunkowej dalo odpowiedz - pies.
Autor pewnie jadl kielbaske "domowa" czy byl na swinobiciu. Moglo to byc lata temu, otorbione wlosnie zostaja na cale zycie.
Larwy sa otorbione, dopiero w przewodzie pokarmowym otoczka jest strawiona. Wiec nie mogla sie jakos "wydostac".
Wlosien nie jest mikroskopijny -1-3mm. Ja je widze golym okiem, oczywiscie po wytrawieniu.
Oczywiscie najczesciej wlosnica jest spotykana u dzikow - a z badaniami sa nasi mysliwi na bakier. Tak ze nie polecam, zwlaszcza jak ktos reklamuje ze "swojska kielbasa" Czyli nielegalny odstrzal i nie zloszone do badania.
87 2018-04-22 21:08:47 Ostatnio edytowany przez Koczek (2018-04-22 21:17:54)
O, nie wiedzialam femte, ze weterynarzem jesteś. Fajny zawód Ja bardziej się odnosiłam w tym, co pisałam, do Trolla, bo to on wikipedią i stronkami wystawił "diagnozę" czy ktoś mógł, czy nie mógł się zarazić. A to wg mnie bez sensu tak robić, w tonie tak kategorycznym przynajmniej, bo swoją opinię oczywiscie wyrazić każdy może.
Weterynarz jednak, z wiedzą i doświadczeniem, to co innego. Dzięki za fachowy opis tej choroby, to bardzo ciekawe (te robaki itp "oślizgłe tematy" zawsze lekki dreszczyk we mnie wywołują ). I właśnie tak się powinno podchodzić do tego typu kwestii - żeby móc coś jednoznacznie wykluczyc, to trzeba mieć wiedzę na dany temat od A do Z.
To ciekawe, co mówisz, że może ta choroba po wielu latach sie ujawnić. Aż zaczęłam sie zastanawiac, czy ja kiedyś czegoś takiego aby nie zjadłam Jakoś nie przypominam sobie, chociaż z dzieciństwa to raczej mało kto wspomina takie szczegóły, jak co tam mu podano na obiad u wujka na wsi...
Jeszcze o coś zapytam, bo mnie troche to zaciekawiło. Napisałaś, że w kaszance może to być. To znaczy, że w krwi są też te robaki? Bo chyba się z krwi robi kaszankę (nie jestem pewna, ja takich rzeczy nie jem, ale tak mi sie wydaje, ze kaszanka to krew z kaszą jest). No to jakby tak, to czy mogło być z krwi pobrudzone, a jakby potem dotknął i na palcach troszkę krwi przeniósł na jedzenie, to można tak sie zarazić?
A, jeszcze nie zrozumiałam o co z tym psem chodziło? Mogłabyś wyjaśnić? Od psa świnie sie zraziły? Czy z psa była zrobiona kiełbasa (ło matko, oby nie!) bo nie zrozumiałam tego zdania w ogóle...
88 2018-04-22 22:33:28 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-04-22 22:38:08)
Ja mam kartę pacjenta + zdiagnozowaną fobię na punkcie surowego mięsa więc duża liczba mięsa odpada musieli by mnie źle zdiagnozować.
No dobra włośniem można się zarazić tylko z surowego mięsa zatem mamy dwie możliwości:
- pomimo jakiejś fobii zjadłeś surowe mięso (które niestety było zarażone),
- nie umyłeś rąk przed posiłkiem - nawet gdybyś jakimś cudem od tego uchwytu (przypuścimy - chociaż ja w co osobiście nie wierzę - "upaćkane" nie tłuszczem, a surowym mięsem) miał zakażone ręce włośniem to umycie rąk przed spożyciem posiłku oraz uchwytu tuż po zauważeniu rozwiązałoby sprawę. Zatem pchałeś brudne ręce do buzi.
Zatem wychodzi, że nie zachowałeś, albo podstawowych standardów higieny (i dziwnym trafem masz pretensje do wszystkich tylko nie do Siebie), bądź zjadłeś surowe mięso. Co więcej jeśli tylko Ty zachorowałeś (domyślam się, że mięso spożywali też inni domownicy/goście) to coś tutaj jest mocno podejrzane. Według mnie to masz problem z wyjałowioną florą bakteryjną + obniżoną odpornością (w tym brak krwinek NK, które zajmują się "ściganiem" wirusów, grzybów, niszczeniem komórek nowotworowych). Stres + koncentrowanie się na fobiach dało swoje. Silny organizm daje sobie radę z nieproszonymi gośćmi. No i pytanie jak tam z Twoją dietą? Jest bogata w cukry proste i mało jesz sfermentowanych produktów bogatych w naturalne probiotyki?
Wiesz, że jajeczka nicieni można wdychać z kurzem, bądź zwykłym powietrzem ?
Dodatkowo odnosząc się do chamstwa - to tutaj chyba "przyganiał kocioł garnkowi"? Albowiem Twoje posty też nie ociekają kulturą i wiedzą na temat możliwości zakażenia się w/w pasożytem.
To nie calkiem tak. Niekoniecznie mieso musi byc surowe. Gdy mamy spory kawalek to temperatura dociera do srodka po jakims czasie.
W czasie swiniobicia zjada sie swieze wyroby, nie do konca dogotowane.
W zakladach produkcyjnych kiedys byly rejestratory, wyniki byly przechwywane wiele lat. Wiec bylo wiadomo jak dlugo, w ktorym kotle czy atmosie byla jaka temperatura. W razie zatrucia -nawet konserwa- mozna bylo zanalezc winnego.
Teraz jest wolna amerykanka - skutkiem tego smiertelne zatrucie Dunczykow polska konserwa rybna.
W wyrobach "domowych" zadne kryteria nie sa spelniane.
Na szczescie nasza tradycja nam sprzyja. Spozywanie alkoholu zapobiega wlosnicy. Nie chodzi o zabicie wlosni - sa one otorbione- ale o denaturacje sluzowki. Ktorej wlosnie nie sa w stanie pokonac.
Wlosnica byla znana jako choroba panien mlodych i tesciowych - bo one tradycyjnie w czasie wesel nie pily.
Do Polski nalezy swiatowy rekord osob zarazonych z jednego zrodla - ponad tysiac. I zasieg terytorialny - z jedenego wesela goscie porozwozili wyroby po calym kraju.
Nie moge edytowac, wiec pisze nastepny post.
Koczek- nie, robaczek sie nie wydostanie bo jest otorbiony. Dopiero jak torebka zostanie strawiona to sie moze ruszac.
Teoretycznie do inwazji wystarcza dwa osobniki - meski i zenski. Ale jak sie biedactwa maja spotkac? Przeciez jelito jest dlugie. W praktyce trzeba kilkaset osobnikow. Oczywiscie ludzi nikt doswiadczalnie nie zarazal, wiec jest to wartosc przyblizona.
Femte, dziękuję za wyjaśnienia,choć nie do mnie skierowane, dowiedziałam się czegoś więcej o tej strasznej chorobie. Czyli możliwe, że ktoś spróbuje mięsa lub wędliny z dodatkiem włośni i nie zachoruje? Zawsze myślałam inaczej. Ciekawe ile żyje taka otorbiona larwa?
92 2018-04-23 08:04:14 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-04-23 08:06:11)
chyba pojde sie przebadac pod kątem tej włośnlcy bo im więcej czytam o włośniach to mam wrazenie jakbym je miala. Juz czuje, ze swedzi mnie w środku
Cały czas biorę leki teraz mam osłabienie więc nie wymagaj ode mnie składnego pisania a biznes sam się nie prowadzi.
Pisałeś,że bierzesz antybiotyk?
Wlosnice leczy sie tylko objawowo. Zabicie tych wlosni moze byc niebezpieczne. A one najczesciej tylko sa, potem ulegaja zwapnieniu. Jest ksiazkowy przyklad sportowca ktoremu wykryto mase zwapnialych wlosni w czasie badania rtg - zupelnie przypadkowo, bo caly czas mu nic nie szkodzily.
Czyli jak sie wlosnia ma i sie to przezylo to nic wiecej sie nie bedzie dzialo.
Antybiotyk raczej nie ma nic do wlosnia, moze jest jakas inna infekcja, albo oslonowo.
Do produkcji kaszanki uzywa sie resztek miesa, tzw. skorek czyli cienkiej skory z konczyn czy glowy, przy ktorej sa miesnie skorne. Tez pluc, watroby i tak dalej.
W miesie ze sklepu wlosni nie ma prawa byc. po pierwsze teraz sie bada metoda wytrawiania, bardzo czula. Po drugie te mieso bylo dlugo przechowywane, w trakcie tego wlosnie gina.
W Polsce wlosnica u swin jest bardzo rzadka. Ja widzialam raz wlosnice u dzika - to byla taka sensacja ze oddzialowy zwolal zebranie zeby wszyscy zobaczyli "dzikiego" wlosnia. Bo na cwiczeniach widzimy wyhodowane.
Przez brudne rece tez sie zarazic nie mozna. Ja dotykalam tysiecy tusz (np. szybka linia -co 8 sekund) czy miesa i nic mi nie jest.
Dookoła nas jest tyle bakterii, wirusów i pasożytów, że zawracanie sobie głowy bakteriami z kurczaka jest nawet nieco zabawne ot taka złudna nadzieja że to coś da. Tymczasem w Waszych pępuszkach bakterii jest więcej niż na tym kurczaku mytym czy nie mytym.
Prawie każdy z nas ma jakieś pasożyty, w każdym i na każdym zyją miliardy bakterii, nie ma co wpadać w paranoję.
Owszem pewne zasady higieny warto zachować, ale pucowanie mięsa jest bezzasadne, a wręcz szkodliwe.
Tylko ze bakterie sa mniej lub wiecej patogenne.
Spotkalam sie ze zdaniem - co tam salmonella, przeciez jest w przewodzie pokarmowym.
A tyfus?
97 2018-04-24 17:34:27 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-04-24 17:34:58)
ja piernicze, to te włośnie mogą latami tak u mnie siedzieć, nawet zwapnione i nie mogę ich eksmitować? To chyba gorsze od tasiemca są. Tego skubańca można otruć a potem spuścić w toalecie.
Tylko ze bakterie sa mniej lub wiecej patogenne.
Spotkalam sie ze zdaniem - co tam salmonella, przeciez jest w przewodzie pokarmowym.
A tyfus?
Ale mycie mięsa tych bakterii i tak nie wymywa więc po co bryzgać przy zlewie kurakiem?
99 2018-04-24 17:46:07 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-04-24 17:47:24)
femte napisał/a:Tylko ze bakterie sa mniej lub wiecej patogenne.
Spotkalam sie ze zdaniem - co tam salmonella, przeciez jest w przewodzie pokarmowym.
A tyfus?Ale mycie mięsa tych bakterii i tak nie wymywa więc po co bryzgać przy zlewie kurakiem?
bo ktoś lubi czyste mięso? Czyste, w sensie nie tyle wolne od bakterii co po prostu wolne od brudu
Kurak byl i tak plukany, to mu nie zaszkodzi. O ile sie go nie je na surowo.
Ja plucze, bo usuwam nerki, nadnercza i jadra - to zostaje przy tuszce, takie czerwono-fioletowe gluty pod kregoslupem. Nerki sa jedna z drog ktorymi organizm sie pozbywa toksyn, wiec tam sa wszystkie swinstwa.
Co ciekawe zwolennicy karmienia surowym, czyli barfa nie maja pojecia ze karmiac kurzymi szkieletami truja psy. Bo "specjalisci" nie maja pojecia o anatomii ptaka, ani o procesie rozbioru.
101 2018-04-24 23:01:59 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2018-04-24 23:03:35)
Ale to mięso raczej jest czyste, w większości przypadków pakowane hermetycznie no chyba że kupujesz wiejskie wyroby to co innego, ja nie mam w obecnym miejscu zamieszkania dojścia do kurczaka wiejskiego. Weź pod uwagę że lejesz wodę na mięsko, woda nawet w mikroskopijnych ilościach trochę się rozbryzguje, po za tym jakbym dla czystego mięsa miała potem odkażać zlew to moje lenistwo wygra
Femte ja kurczaka z wnętrznosciami już bym nie zjadła, tak samo nie zjem czegoś co ma głowę, oczy etc ale cóż każdy ma jakiegoś bzika, jedni myją mięso inni nie tkną tego z oczami a z drugiej strony bez problemu zjem tatar i flaki
Poza tym czesto dochodzi do uzywania w malych masarniech miesa nie zgloszonego do badania.
Taki przyklad - kielbasa z malej masarni, wlosnica. Uzyto piec swin, wszystkie badane w kierunku wlosnicy. Dopiero badanie zgodnosci gatunkowej dalo odpowiedz - pies
Mnie najbardziej smuci i przeraża w tym wątku ta kiełbasa z psa ;(
Wg mnie ta kiełbasa z psa to nawet by potwierdzała tezę z tytułu: "Chamstwo made in Poland". Robić z psa kiełbasy to jest straszne chamstwo ;(
Wg mnie ta kiełbasa z psa to nawet by potwierdzała tezę z tytułu: "Chamstwo made in Poland". Robić z psa kiełbasy to jest straszne chamstwo ;(
Bo pies, przyjaciel człowieka? Zależy gdzie. Polak i koń, to ponoć jedno, a idą na kiełbasy. A szczur w kiełbasie? Bo ja pamiętam jak się kiedyś hodowało nutrie na futra, a tuszki brał masarz i dodawał do zwykłej kiełbasy że świnki. Nutria zaś to chyba taki szczur...
105 2018-04-25 07:08:18 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-04-25 09:04:19)
Wg mnie ta kiełbasa z psa to nawet by potwierdzała tezę z tytułu: "Chamstwo made in Poland". Robić z psa kiełbasy to jest straszne chamstwo ;(
Koczek,trąci mi to nieco hipokryzją.No,chyba,że jesteś wegetarianką
Dla mnie większym chamstwem jest trzymać psa na łańcuchu przez całe jego życie w budzie,bez kontaktu z człowiekiem i bez jakiejkolwiek więzi.
Sama nieraz takie psiaki zabierałam do domu gdy miałam dom tymczasowy dla psów.Takie psy to dramat-niektóre boją się trawy-bo przez całe swoje życie przy budzie biegały w kółko po zdeptanym,zbłoconym kawałku ziemi.Takie psy nie umieją chodzić po podłodze,nie wiedzą,że mięso jest do jedzenia bo całe życie dostawały zlewki z obiadu z chlebem.
To jest chamstwo tak traktować żywe stworzenie.
Nie dałabym rady zjeść psa bo zwyczajnie jestem wychowana w innej kulturze.Ale jestem w stanie zrozumieć tych co psy jedzą.Bardziej niż tych co je katują na łańcuchu i przy budzie.
To.straszne co piszesz Powiem.Ci coś z racji tego, że pracuję z za granicą.Mam.jasne porównanie.Nasze charaktery są okropne.Jesteśmy zazdrośni zawistni i podli!Taka jest prawda.Czas zejść na Ziemie z tymi fałszywymi.myślami o wygórowanych mniemaniach o.sobie.
Koczek napisał/a:Wg mnie ta kiełbasa z psa to nawet by potwierdzała tezę z tytułu: "Chamstwo made in Poland". Robić z psa kiełbasy to jest straszne chamstwo ;(
Koczek,trąci mi to nieco hipokryzją.No,chyba,że jesteś wegetarianką
Dla mnie większym chamstwem jest trzymać psa na łańcuchu przez całe jego życie w budzie,bez kontaktu z człowiekiem i bez jakiejkolwiek więzi.
Sama nieraz takie psiaki zabierałam do domu gdy miałam dom tymczasowy dla psów.Takie psy to dramat-niektóre boją się trawy-bo przez całe swoje życie przy budzie biegały w kółko po zdeptanym,zbłoconym kawałku ziemi.Takie psy nie umieją chodzić po podłodze,nie wiedzą,że mięso jest do jedzenia bo całe życie dostawały zlewki z obiadu z chlebem.
To jest chamstwo tak traktować żywe stworzenie.
Nie dałabym rady zjeść psa bo zwyczajnie jestem wychowana w innej kulturze.Ale jestem w stanie zrozumieć tych co psy jedzą.Bardziej niż tych co je katują na łańcuchu i przy budzie.
zgadzam się, to kwestia różnic kulturowych, gdzieś nie jedzą krow, świń, psów... a gdzieś jedzą.
Jesteśmy wychowani w kulturze, gdzie pies nie jest pozywieniem. Jednak oburzanie się, ze ktoś je psy gdy zarazem jedzenie świnek uważa się za oczywiste, jest trochę dziwne. W koncu świnia tez czujaca istota i raczej - gdyby jej spytac, najlepiej w Wigilię, co ona na to - odpowiedziałaby, ze nie jest jej celem życiowym skończyć jako schabowy na naszych talerzach.
Bardzo pragnę, aby - niezależnie, jakie zwierzęta ludzie jedzą - były one traktowane humanitarnie. Zdaje sobie sprawę, ze hodowla przemyslowa to jest często horror dla zwierząt. I to w tym wszystkim jest najgorsze, ze czasem odbiera apetyt. Dlatego doskonale rozumiem a nawet podziwiam wegetarian, którzy nie jedza miesa z pobudek etycznych.
Mnie się nie udaje
W koncu świnia tez czujaca istota i raczej - gdyby jej spytac, najlepiej w Wigilię, co ona na to - odpowiedziałaby, ze nie jest jej celem życiowym skończyć jako schabowy na naszych talerzach.
Niektórzy twierdzą, że świnka jest inteligentniejszym stworzeniem niż pies. Cielęcina, to z bydlęcych dzieci mięsko. Mnie brzydzi większość owoców morza, krewetka, to dla mnie obrzydliwy "robal" Sushi mnie nie tyle brzydzi co nie pociąga zupełnie. Móżdżku ze świnki nie dałem rady nigdy zjeść, a moja kobita nie tknie kaszanki. Z drugiej strony jem kiełbachę z niewiadomego źródła, to znaczy od teścia Ten zaś ma od kolegów myśliwych.
Swinia jest inteligentniejsza od psa. Kon glupszy.
Snake, jak jesz taka kielbase to zapijaj alkoholem.
Pamietam jak starszy lekarz opowiadal mi jak krotko po wojnie linia stanela z braku pradu. Masarze sie nudzili to ugotowali swinie i zjedli - to byly ogromne rzeznie po kilkadziesiat tys. sztuk, teraz takich nie ma.
Jak prad wrocil to ruszyla trychinoskopia i okazalo sie ze w tej sztuce byla wlosnica. Kierownik sie pyta - kto jadl? Nikt sie nie zglosil. Poslal po skrzynke wodki zeby zapobiec penetracji sluzowki - wtedy nagle sie okazalo ze wszystcy jedli.
authority napisał/a:Trollu napisałem już iż to iż uchwyt lodówki jest lekko tłusty zauważyliśmy z żoną po którymś tam otwarciu. U ans panuje zaufanie więc jeśli sam nie nabrudzę= jest czysto tak samo żona. Nie jesteśmy maniakami szukającymi zarazek sami stosujemy z własnej woli rygor a nie pod jakimkolwiek przymusem.
A czy ty rozumiesz, ze na "lekko tłustym" uchwycie nie moglo byc larw włośnia?
Z kazdym postem twoja bajka coraz bardziej chwieje się w posadach..
Napisałem po kilku razach zauważyliśmy z żoną lekko tłusty uchwyt wcześniej mógł być bardzo brudny. Pisałem o tym iż u ans jest zaufanie nie jesteśmy maniakami którzy co chwila kontrolują wszystkiego w mieszkaniu czy jest czyste.
111 2018-04-26 19:38:43 Ostatnio edytowany przez Koczek (2018-04-26 19:40:48)
Tylko, że myślisz gojka, że ten, co psa dodal do kiełbasy, to za życia go może kochał i dobrze traktował? Dlatego też tak ubolewam...
ps. Ja nie jem swinek, wiem, że są inteligentne. Ale psów nie zjem tym bardziej
Poslal po skrzynke wodki zeby zapobiec penetracji sluzowki - wtedy nagle sie okazalo ze wszystcy jedli.
Niepotrzebnie piszesz o tym, teraz każdy będzie się usprawiedliwiał, że pije wódkę "dla zdrowia" Bo przecież wędlinę wcześniej jadł, to musi robaki wypalić
Sluchajcie podczytuję te wypowiedzi i przyszło mi do głowy, że podzielę się z WAMI swoim postępowaniem względem dbania o higieniczność.Wszystkie ścieki zalewam butelką produktu, który zakupuję w Lidlu.Poszukiwałam dezynfekcji do ścieków, ale ona jest trudno dostępna.W celach smrodu można użyć netrolizatora, ale ja go nie mam, bo nie zabija on zarazków.Następnie produktem w sprayu spryskuję wszystkie klamki, kurki, octem zmywam lodówkę.
Bakterie znajdujące się w sciekach ich spektrum, zależy od zdrowia również domowników....Chora osoba wydala zarazki mogą które mogą wywołać
Dur brzuszny
Czerwonkę bakteryjną
Cholerę
Oraz zakażenia żołądkowo bakteryjne
Nieswoiste biegunki
W sciekach bywają
Grzyby są czynnikiem etiologicznym w trudnych chorobach skóry
Trzeba niezwykle ostróżnie podchodzić do desek ponieważ w nich są zagłębienia i pomieszkują szatany ja wyparzam i zalewam octem.
Pamietajcie, że istnieją takie bakterie, które nie da się zabić szybkim zalaniem wrzątku.To jest za mało.
114 2018-04-30 12:27:13 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-04-30 12:28:06)
@Summertime
To prawda czy żarty? Jeśli prawda to nie przesadzaj z tymi środkami czystości.
115 2018-05-20 18:38:44 Ostatnio edytowany przez authority (2018-05-20 18:39:10)
authority napisał/a:Witam słyszałem wiele historii w większości z nich nie wierzyłem ....
Nic z tego słowotoku nie zrozumiałam
Masz ADHD ? nie dodałem z początku
116 2018-06-01 17:25:18 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-06-01 17:26:02)
Snake, jak jesz taka kielbase to zapijaj alkoholem.
Pamietam jak starszy lekarz opowiadal mi jak krotko po wojnie linia stanela z braku pradu. Masarze sie nudzili to ugotowali swinie i zjedli - to byly ogromne rzeznie po kilkadziesiat tys. sztuk, teraz takich nie ma.
Jak prad wrocil to ruszyla trychinoskopia i okazalo sie ze w tej sztuce byla wlosnica. Kierownik sie pyta - kto jadl? Nikt sie nie zglosil. Poslal po skrzynke wodki zeby zapobiec penetracji sluzowki - wtedy nagle sie okazalo ze wszystcy jedli.
Penetracji śluzówki?- czy włośnica może wywołać zapalenie błony śluzowej żołądka?
Nie. Alkohol powoduje denaturacje sluzowki i wlosnie nie moga sie przedostac,
Nie jest prawda ze alkohol zabija wlosnie - przynajmniej w takim stezeniu jak jest w zoladku.
118 2018-06-30 22:34:21 Ostatnio edytowany przez authority (2018-06-30 22:35:23)
Ledwo się wyleczyłem a tu kolejny absurd w pracy starsze pracownice i 2 młodszych pracowników w lecie otwiera na rozszerz okna temperatura skoczyła do 35 stopni z 28 teraz na szczęście jest chłodno. Niedawno byłem w supermarkecie od kiedy wymieniono kadrę pierwsze co zrobili to zablokowali drzwi by były zawsze otwarte następnie zaczęli otwierać wszystkie okna na rozszerz pomimo tego iż dotąd dzięki wielu chłodniom w sklepie można było ochłonąć od fali upałów a obecnie jest tam gorzej niż na zewnątrz. Przez co automatycznie ubyło im klientów Ludzie w Polsce nie wiedzą co to jest termoobieg to przecież fizyka na poziomie szkoły podstawowej ?
W ciągu dnia zamykamy wszystkie okna zasłaniamy żaluzje. Nie stać was na żaluzje to zaklejcie czymś białym. Okna otwieramy nocy gdy się ochłodzi. i wietrzymy ewentualnie rankiem gdy jeszcze nie jest tak gorąco. Jak już tak brakuje tlenu to róbcie przeciąg ale na góra minutę. Kupujcie wentylatory i dawajcie obok mokra szmatę myślenie naprawdę nie boli. Jeśli mieszkacie w bloku to samo tyczy się drzwi klatki schodowej.Ograniczajcie gotowanie nie mówiąc już o pieczeniu jak się tylko da.
Niech ktoś mi teraz powie iż Polacy to naród ludzi myślących. A flagi to nawet na samochodach i czym tu się chwalić
Teraz to "chamstwo made inPoland" w Twoim wydaniu gratulacje.
120 2018-07-01 17:25:56 Ostatnio edytowany przez authority (2018-07-01 17:27:06)
Raczej złośliwość niźli chamstwo wynika to z tego iż te nowe panie czy ich mężowie z tym różnie prawie wszyscy jeżdżą samochodami z flagami po obu stronach a żeby tego nie było za mało na błotnikach naklejki biało czerwone PL.....
kolejna sprawa moje uwagi zostały zbyte słowami na szczęście nie ty tu decydujesz nie podoba się tu są dziwi zamknij je od drugiej strony. Wszystko z podnieceniem bo fajnie jest dogadać komuś dobrze ubranemu. Mi tam obojętne z kim rozmawiam ważne jak się zachowuje a nie jak wygląda jaki ma kolor skóry religii płci orientacji seksualnej no i by nie przeceniał swojej roli. Ja nie miałem złych zamiarów. Wytłumaczyłem iż dla was dla żywności i dla klientów będzie lepiej jak w sklepie będzie chłodniej a oni my przecież otwieramy drzwi i okna a wentylatory z zewnątrz wwiewają powietrze byśmy się nie zaparzyli ... Wtedy wytłumaczyłem im czym jest termoobieg a oni że każdy tak tak robi ja mówię iż nawet jak 90% tak robi to nie oznacza iż mają rację praw fizyki nie da się oszukać. 2 lata temu zgodzili się z moją uwagą co do tego by nie zakupić klimatyzacji bo wystarczą im chłodnie a klimatyzacja powoduje iż powstają przeciągi nagłe zmiany ciśnienia co u niektórych ludzi w tym mnie powoduje bóle głowy u starszych to już bardzo powszechne zjawisko no i to iż starsze klimatyzatory(mające 10 lat i więcej) które zresztą chcieli zakupić mają jeszcze jedną wadę mianowicie rozpylają pleśń w powietrzu(trzeba je często czyścić i to nie wiele pomoże).
[...] Przeżyliście coś podobnego to piszcie jeśli sami coś takiego zrobiliście to nawet się nie przyznajcie.
To po jakiego grzyba, zawracasz cztery litery, ciekawski nie za bardzo?
authority, to Ty uczysz pracowników sklepu co i jak mają robić w swoim miejscu pracy? Przecież od tego jest ich szef, a nie Ty... Oni nawet jakby chcieli, to raczej nie mogą sami decydować i robić inaczej, niż im kazano. Poza tym, nie mieszkamy w Afryce, chyba jakoś przeżyjesz te pare dni upałów, nawet jeśli wietrzenie pomieszczeń bedzie się odbywać jedynie metodą tradycyjną.
No i skąd wiesz, że na przykład Twoi pracownicy nie otwierają okien, żeby po prostu więcej tlenu wpuścić? Nie tylko dla temperatury się wietrzy.
Podobnie, po co pouczasz kogoś, co sobie może nakleić/przyczepić do swojego auta...? Serio tak Ci te flagi na czyimś aucie przeszkadzają? Co sie tak strasznego dzieje, że ktoś ma tą flage na aucie? Rozumiem, że sie to moze nie podobać, mnie też nie bardzo takie cos przypada do gustu, no ale boshe... Ktoś inny ma swój własny gust i takie coś mu się podoba. Z gustami się nie dyskutuje. Nie przekonasz kogoś argumentem "bo mnie to razi/ mnie sie nie podoba", bo to żaden argument. Innej osobie sie akurat podoba i jej nie razi. To o czym tu chcesz dyskutować?
No i wyciaganie wniosku, że Polacy są głupi, chamscy i złośliwi... Bo ktoś wietrzy nie takim sposobem, jak Ty byś chciał? Bo ktoś ma flagi na aucie? Ty tak serio?
123 2018-07-03 22:20:23 Ostatnio edytowany przez authority (2018-07-03 22:23:21)
Nie mylcie supermarketu z hipermarketem. Rozmawiałem z szefem z nam go od 6 lat. Jego żona pilnuje czy towary są dobrze ułożone. Nie piszę iż wszyscy Polacy są chamscy. Chamskie są jednostki a głupcy niestety przeważają.
Nie mylcie supermarketu z hipermarketem. Rozmawiałem z szefem z nam go od 6 lat. Jego żona pilnuje czy towary są dobrze ułożone. Nie piszę iż wszyscy Polacy są chamscy. Chamskie są jednostki a głupcy niestety przeważają.
Oj, Authority. Ty, taki inteligentny, że uznajesz za niezbędne, kładzenie łopatą tam, gdzie akurat, nie jest to potrzebne.
Tutaj widzę kolejne rozgraniczenie. Między super-, a hipermarketami, jest różnica, skoro oba te rodzaje sklepów inaczej są określane. To prawda.
Natomiast, ilu głupców wśród chamów (jednostkowych jedynie ponoć) jest, skoro "przeważają"? Logicznie rzecz biorąc, tym samym, mniejszość chamów, wybitnie inteligentna jest. Abstrahując, oczywiście, od tego, co rozumiesz przez określenie "głupota".
Ja uznałabym za chama i prostaka kolesia, który przyszedłby to mnie nie wiadomo skąd i chciał mnie uczyć, kiedy mogę otworzyć balkon w mieszkaniu.
126 2018-07-04 08:22:40 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-07-04 08:40:54)
Raczej złośliwość niźli chamstwo wynika to z tego iż te nowe panie czy ich mężowie z tym różnie prawie wszyscy jeżdżą samochodami z flagami po obu stronach a żeby tego nie było za mało na błotnikach naklejki biało czerwone PL.....
kolejna sprawa moje uwagi zostały zbyte słowami na szczęście nie ty tu decydujesz nie podoba się tu są dziwi zamknij je od drugiej strony. Wszystko z podnieceniem bo fajnie jest dogadać komuś dobrze ubranemu. Mi tam obojętne z kim rozmawiam ważne jak się zachowuje a nie jak wygląda jaki ma kolor skóry religii płci orientacji seksualnej no i by nie przeceniał swojej roli. Ja nie miałem złych zamiarów. Wytłumaczyłem iż dla was dla żywności i dla klientów będzie lepiej jak w sklepie będzie chłodniej a oni my przecież otwieramy drzwi i okna a wentylatory z zewnątrz wwiewają powietrze byśmy się nie zaparzyli ... Wtedy wytłumaczyłem im czym jest termoobieg a oni że każdy tak tak robi ja mówię iż nawet jak 90% tak robi to nie oznacza iż mają rację praw fizyki nie da się oszukać. 2 lata temu zgodzili się z moją uwagą co do tego by nie zakupić klimatyzacji bo wystarczą im chłodnie a klimatyzacja powoduje iż powstają przeciągi nagłe zmiany ciśnienia co u niektórych ludzi w tym mnie powoduje bóle głowy u starszych to już bardzo powszechne zjawisko no i to iż starsze klimatyzatory(mające 10 lat i więcej) które zresztą chcieli zakupić mają jeszcze jedną wadę mianowicie rozpylają pleśń w powietrzu(trzeba je często czyścić i to nie wiele pomoże).
ja się nie dziwie ludziom, ze Cie traktują w taki lekceważący sposób. Odplacaja Ci pieknym za nadobne. Na forum jestes irytujący, zarozumiały, przemądrzały, ciagle podkreslasz, jaki to jestes och, ach, ech a inni to głupie i chamskie polaczki, czyli wyborcy PiSu (a Ty niby kto, Chińczyk?) Mowiac krotko i obrazowo wyzej srasz, niz du*e masz. To w realu pewnie jest tak samo, dlatego juz chyba wszyscy na Twój widok przewracają oczami i krecą kółeczka na czole
authority napisał/a:Raczej złośliwość niźli chamstwo wynika to z tego iż te nowe panie czy ich mężowie z tym różnie prawie wszyscy jeżdżą samochodami z flagami po obu stronach a żeby tego nie było za mało na błotnikach naklejki biało czerwone PL.....
kolejna sprawa moje uwagi zostały zbyte słowami na szczęście nie ty tu decydujesz nie podoba się tu są dziwi zamknij je od drugiej strony. Wszystko z podnieceniem bo fajnie jest dogadać komuś dobrze ubranemu. Mi tam obojętne z kim rozmawiam ważne jak się zachowuje a nie jak wygląda jaki ma kolor skóry religii płci orientacji seksualnej no i by nie przeceniał swojej roli. Ja nie miałem złych zamiarów. Wytłumaczyłem iż dla was dla żywności i dla klientów będzie lepiej jak w sklepie będzie chłodniej a oni my przecież otwieramy drzwi i okna a wentylatory z zewnątrz wwiewają powietrze byśmy się nie zaparzyli ... Wtedy wytłumaczyłem im czym jest termoobieg a oni że każdy tak tak robi ja mówię iż nawet jak 90% tak robi to nie oznacza iż mają rację praw fizyki nie da się oszukać. 2 lata temu zgodzili się z moją uwagą co do tego by nie zakupić klimatyzacji bo wystarczą im chłodnie a klimatyzacja powoduje iż powstają przeciągi nagłe zmiany ciśnienia co u niektórych ludzi w tym mnie powoduje bóle głowy u starszych to już bardzo powszechne zjawisko no i to iż starsze klimatyzatory(mające 10 lat i więcej) które zresztą chcieli zakupić mają jeszcze jedną wadę mianowicie rozpylają pleśń w powietrzu(trzeba je często czyścić i to nie wiele pomoże).ja się nie dziwie ludziom, ze Cie traktują w taki lekceważący sposób. Odplacaja Ci pieknym za nadobne. Na forum jestes irytujący, zarozumiały, przemądrzały, ciagle podkreslasz, jaki to jestes och, ach, ech a inni to głupie i chamskie polaczki, czyli wyborcy PiSu (a Ty niby kto, Chińczyk?) Mowiac krotko i obrazowo wyzej srasz, niz du*e masz. To w realu pewnie jest tak samo, dlatego juz chyba wszyscy na Twój widok przewracają oczami i krecą kółeczka na czole
Lubię to!!!
128 2018-07-06 01:12:13 Ostatnio edytowany przez authority (2018-07-06 10:37:19)
authority napisał/a:Raczej złośliwość niźli chamstwo wynika to z tego iż te nowe panie czy ich mężowie z tym różnie prawie wszyscy jeżdżą samochodami z flagami po obu stronach a żeby tego nie było za mało na błotnikach naklejki biało czerwone PL.....
kolejna sprawa moje uwagi zostały zbyte słowami na szczęście nie ty tu decydujesz nie podoba się tu są dziwi zamknij je od drugiej strony. Wszystko z podnieceniem bo fajnie jest dogadać komuś dobrze ubranemu. Mi tam obojętne z kim rozmawiam ważne jak się zachowuje a nie jak wygląda jaki ma kolor skóry religii płci orientacji seksualnej no i by nie przeceniał swojej roli. Ja nie miałem złych zamiarów. Wytłumaczyłem iż dla was dla żywności i dla klientów będzie lepiej jak w sklepie będzie chłodniej a oni my przecież otwieramy drzwi i okna a wentylatory z zewnątrz wwiewają powietrze byśmy się nie zaparzyli ... Wtedy wytłumaczyłem im czym jest termoobieg a oni że każdy tak tak robi ja mówię iż nawet jak 90% tak robi to nie oznacza iż mają rację praw fizyki nie da się oszukać. 2 lata temu zgodzili się z moją uwagą co do tego by nie zakupić klimatyzacji bo wystarczą im chłodnie a klimatyzacja powoduje iż powstają przeciągi nagłe zmiany ciśnienia co u niektórych ludzi w tym mnie powoduje bóle głowy u starszych to już bardzo powszechne zjawisko no i to iż starsze klimatyzatory(mające 10 lat i więcej) które zresztą chcieli zakupić mają jeszcze jedną wadę mianowicie rozpylają pleśń w powietrzu(trzeba je często czyścić i to nie wiele pomoże).ja się nie dziwie ludziom, ze Cie traktują w taki lekceważący sposób. Odplacaja Ci pieknym za nadobne. Na forum jestes irytujący, zarozumiały, przemądrzały, ciagle podkreslasz, jaki to jestes och, ach, ech a inni to głupie i chamskie polaczki, czyli wyborcy PiSu (a Ty niby kto, Chińczyk?) Mowiac krotko i obrazowo wyzej srasz, niz du*e masz. To w realu pewnie jest tak samo, dlatego juz chyba wszyscy na Twój widok przewracają oczami i krecą kółeczka na czole
Co ty pleciesz kultura lepszej zmiany ulżyło ?. Uderz w stół. Nie myśl iż każdego obrażam na każdym kroku najczęściej ludzie oceniają innych przez pryzmat siebie. Polityka nie ma tu nic do rzeczy głupi ludzie są w różnych partiach. Ludzi zarozumiali którym słoma z butów wystaje wiecznie agresywnych szukających wroga przeceniających swoje polecam Boy Żeleńskiego, Żeromskiego czy Wyspiańskiego. Jeśli tak współczuję. Nikomu (poza politykami i ludźmi złymi z natury) źle nie życzę. Dziwię się iż nikt nie odniósł się do meritum czyli otwierania okien. Rozumiem ileś minut ale później temperatura na zewnątrz robi się taka jak wewnątrz co widać na termometrze. Pracownikom sygnalizowałem to jak widziałem jak się obcierają z potu narzekają na temperaturę powiedziałem im o tym jak tu było wcześniej zanim Ukraińcy nie wrócili do kraju a młoda kierowniczka(Polka) zwolniła się. Argument iż większość tak robi jest błędny. Co gorsza w sklepie Polscy pracownicy w przeciwieństwie do Ukraińców często są niesympatyczni mam tu na myśli szczególnie starsze pracownice(40-50). Wcześniej mówiły dzień dobry uśmiechały się starały się a teraz siedzą przy komórkach widzę jak ktoś prosi by pani podeszła bo czeka długo a ona mu mówi iż myślała iż on ogląda. Facet 4 razy prosił. Wszystko to takie burkliwe kroją na odpiernicz ciągle reklamacje i to nie moja opinia a szefa sklepu. Ja zauważyłem iż w zagranicznych hipermarketach (za wyjątkiem niemieckiego na l i angielskiego na t)obsługa jest lepiej nastawiona do człowieka i bardziej profesjonalna. W małych sklepikach za to jest bardzo różnie.
authority napisał/a:Nie mylcie supermarketu z hipermarketem. Rozmawiałem z szefem z nam go od 6 lat. Jego żona pilnuje czy towary są dobrze ułożone. Nie piszę iż wszyscy Polacy są chamscy. Chamskie są jednostki a głupcy niestety przeważają.
Oj, Authority. Ty, taki inteligentny, że uznajesz za niezbędne, kładzenie łopatą tam, gdzie akurat, nie jest to potrzebne.
Tutaj widzę kolejne rozgraniczenie. Między super-, a hipermarketami, jest różnica, skoro oba te rodzaje sklepów inaczej są określane. To prawda.
Natomiast, ilu głupców wśród chamów (jednostkowych jedynie ponoć) jest, skoro "przeważają"? Logicznie rzecz biorąc, tym samym, mniejszość chamów, wybitnie inteligentna jest. Abstrahując, oczywiście, od tego, co rozumiesz przez określenie "głupota".
Bezmyślne działanie a chamstwo to chyba każdy wie.
adiaphora napisał/a:authority napisał/a:Raczej złośliwość niźli chamstwo wynika to z tego iż te nowe panie czy ich mężowie z tym różnie prawie wszyscy jeżdżą samochodami z flagami po obu stronach a żeby tego nie było za mało na błotnikach naklejki biało czerwone PL.....
kolejna sprawa moje uwagi zostały zbyte słowami na szczęście nie ty tu decydujesz nie podoba się tu są dziwi zamknij je od drugiej strony. Wszystko z podnieceniem bo fajnie jest dogadać komuś dobrze ubranemu. Mi tam obojętne z kim rozmawiam ważne jak się zachowuje a nie jak wygląda jaki ma kolor skóry religii płci orientacji seksualnej no i by nie przeceniał swojej roli. Ja nie miałem złych zamiarów. Wytłumaczyłem iż dla was dla żywności i dla klientów będzie lepiej jak w sklepie będzie chłodniej a oni my przecież otwieramy drzwi i okna a wentylatory z zewnątrz wwiewają powietrze byśmy się nie zaparzyli ... Wtedy wytłumaczyłem im czym jest termoobieg a oni że każdy tak tak robi ja mówię iż nawet jak 90% tak robi to nie oznacza iż mają rację praw fizyki nie da się oszukać. 2 lata temu zgodzili się z moją uwagą co do tego by nie zakupić klimatyzacji bo wystarczą im chłodnie a klimatyzacja powoduje iż powstają przeciągi nagłe zmiany ciśnienia co u niektórych ludzi w tym mnie powoduje bóle głowy u starszych to już bardzo powszechne zjawisko no i to iż starsze klimatyzatory(mające 10 lat i więcej) które zresztą chcieli zakupić mają jeszcze jedną wadę mianowicie rozpylają pleśń w powietrzu(trzeba je często czyścić i to nie wiele pomoże).ja się nie dziwie ludziom, ze Cie traktują w taki lekceważący sposób. Odplacaja Ci pieknym za nadobne. Na forum jestes irytujący, zarozumiały, przemądrzały, ciagle podkreslasz, jaki to jestes och, ach, ech a inni to głupie i chamskie polaczki, czyli wyborcy PiSu (a Ty niby kto, Chińczyk?) Mowiac krotko i obrazowo wyzej srasz, niz du*e masz. To w realu pewnie jest tak samo, dlatego juz chyba wszyscy na Twój widok przewracają oczami i krecą kółeczka na czole
Co ty pleciesz. Pewnie w ciebie ten tekst uderza. Nie myśl iż każdego obrażam na każdym kroku ludzie oceniają innych przez pryzmat siebie. Polityka nie ma tu nic do rzeczy głupi ludzie są w różnych partiach. Ludzi zarozumiałych którym słoma z butów wystaje wiecznie agresywnych szukających wroga przeceniających swoje role nazywam Polaczkami na ochłodę polecam Boy Żeleńskiego, Żeromskiego czy Wyspiańskiego. Jeśli tak współczuję. Nikomu (poza politykami i ludźmi złymi z natury) źle nie życzę. Dziwię się iż nikt nie odniósł się do meritum czyli otwierania okien.
Box jak ktoś ma doczynienia z osoba taka jak ty, to wyzwala się w nim agresją i meritum nie ma już znaczenia.
Rozumiempóźniej temperatura na zewnątrz robi się taka jak wewnątrz co widać na termometrze. Pracownikom sygnalizowałem to jak widziałem jak się obcierają z potu narzekają na temperaturę powiedziałem im o tym jak tu było wcześniej zanim Ukraińcy nie wrócili do kraju a młoda kierowniczka(Polka) zwolniła się. Argument iż większość tak robi jest błędny. Co gorsza w sklepie Polscy pracownicy w przeciwieństwie do Ukraińców często są niesympatyczni mam tu na myśli szczególnie starsze pracownice(40-50). Wcześniej mówiły dzień dobry uśmiechały się starały się a teraz siedzą przy komórkach widzę jak ktoś prosi by pani podeszła bo czeka długo a ona mu mówi iż myślała iż on ogląda. Facet 4 razy prosił. Wszystko to takie burkliwe kroją na odpiernicz ciągle reklamacje i to nie moja opinia a szefa sklepu. Ja zauważyłem iż w zagranicznych hipermarketach (za wyjątkiem niemieckiego na l i angielskiego na t)obsługa jest lepiej nastawiona do człowieka i bardziej profesjonalna. W małych sklepikach za to jest bardzo różnie.
W tych większych sklepach trudniej cię zapamiętać w tłumie podobnych twarzy. W małym, raz, drugi się pojawisz i już wiedzą kto zacz. Ekspedient też człowiek i jak go obrażasz, czepiasz się, to odpłaci pięknym za nadobne.
130 2018-07-06 10:45:44 Ostatnio edytowany przez authority (2018-07-06 10:48:58)
Nie obrażam nie czepiam się ludzi słucham co mówią i wyciągam wnioski. Nie tylko ja zauważyłem iż w tym sklepie ludzie szukają zwady są najeżeni do wszystkich klientów jak by mieli pretensję do całego świata o to iż tam pracują. To dopiero drugi raz gdy zwróciłem im uwagę żeby zamykali drzwi. Jak ktoś dostanie udaru to dopiero wtedy się obudzą. wczoraj w sklepie było 35 stopni a na zewnątrz 30. Gdy taka temperatura jest w zakładzie moi pracownicy mają kilka przerw często piją a jak słupek termometru idzie wyżej mają wolne płatne. Nawet nie liczę tego do urlopu. Aż tak złym jestem pracodawcą. Zauważyłem iż szef boi się iż straci pracowników to pozwala im na wiele, ludzie wyjeżdżają za granicę. Swoja drogą co adiaphora wyskakuje z tymi polaczkami.