gojka102, ja nie piszę, ze wiem lepiej, tym bardziej nie tłumaczę. Piszę, że mi to bardziej pachnie próbą literacką.
adiafora, nie pamiętasz już pewnie tych czasów, kiedy pod twoim cudnym szumnym-dumnym nickiem miałaś taki sam podpis "wróżka bajuszka"? A po paru kolejnych postach miałaś podpis "szamanka"? No pani patrzy, już się nie pamięta, jak to było, co? Ciekawe, czy sama będę miała czas dorobić się kiedykolwiek statusu "netkobiety/przyjaciółki forum".
Ktoś uważa mój post za szydzący, prześmiewczy bądź chamski - proszę bardzo, nie widzę problemu - zgłośta o usunięcie.
Kacerz. Dlaczego te fragmenty brzmią jak brzmią, to już napisałam ci wyżej - jeden brzmi dziecinnie, inny dyletancko (jak z takich historii spiskowych, co starają tłumaczyć zdarzenie naukowo). Nie bądź wróżką bajuszką, nie siedzisz mi w głowie. Jeśli odebraleś mój posta jako protekcjonalnie naśmiewajki, to źle to odebrałeś.
Jest takie coś jak projekcja. - Ktoś wam nie pasuje, jest w jakiś sposób śmieszny, to może właśnie jesteście ludźmi typu, o którym kacerz pisał: "pewien zabieg. Polega on na tym, że rzekomo wyrażasz aprobatę dla tego, co napisałem. Robisz to po to, by móc mnie potraktować protekcjonalnie, wyśmiać i poniżyć." ---> więc, moze, że sami tak robicie/mielibyście ochotę robić i tak kogoś dobić, więc potem przenosicie własne zachowania i emocje na kogoś innego, kogo w dodatku w ogóle nie znacie. I zarzucacie mu własne intencje.