Tzn że od razu opowiadam o dzieciach, że poswiecam im dużo czasu, nie rozmawiam dopóki nie usną, dużo o nich mówię, że ktoś musi je zaakceptować. A mam nie mówić o dzieciach? To i tak wyjdzie..
Fajno, że masz dzieciaki i są dla Ciebie ważne. Ale poza informacją, że je masz to na początek wystarczy. Osoba, z którą się spotykasz powinna też czuć, że w danym momencie interesujesz się nią. A tak przy okazji. Myślałaś o byciu z kimś, kto na swoje barki nie będzie brał Twoich dzieci?
Samoocenę uzależniam nie tylko od portali. Jestem też na różnych forach, kobiety ładne natychmiast mają kolegów, panowi ich komplementują, zaraz nawiązują znajomości, u mnie zero zainteresowania po prostu. Aż w to nie wierzę sama po prostu, bo naprawdę nie jestem nieatrakcyjna. Jestem zwykłą szarą myszą i jakiegoś tam swojego powinnam znaleźć
Dzieci dają szczęście, ale też są obciążeniem i finansowym i emocjonalnym. Zawsze osoba wchodząca w taki związek ma dodatkowe obawy. Tyczy się to dwóch stron. Może pomyśl o spotykaniu się z mężczyznami bez z góry zakładania, że będzie coś z tego więcej poza znajomością. Może znajdziesz choćby kogoś na zasadzie kolegi, przyjaciela itp. A może z kimś znajdziesz przy okazji coś więcej. Jakaś siłownia, grupa rowerowa czy biegowa? Może być coś innego. Najlepiej przebywać w jakiś grupach. Spotkania są mniej inicjowane na konkretny cel i może ktoś gdzieś tam się zawieruszy na kogo wpadniesz. Młoda jeszcze jesteś, także głowa do góry.
Ja naprawdę dobrze udaję i maskuję smutek.
Jeśli jesteś smutna to niczego maskować nie trzeba. I przy okazji nie udostępniaj czyiś prywatnych rozmów.
A może ja za szybka jestem? Mogą tu się jacyś panowie wypowiedzieć? Czy wy tak macie, że co jakiś czas się odzywacie mimo że kobieta wam się podoba, czy też jak się podoba i czegoś chcecie to piszecie non stop? Bo spotkałam się już i z takimi i z takimi sytuacjami ze słuchu. Było, że pan był oporny, pisał od czasu do czasu i wyszło, a było że pisał non stop, wielka love. Teraz właśnie odezwał się smsmkiem do mnie pan, który mnie olał wczoraj, mieliśmy gadać przez telefon, ten od kolegów. Odezwał się jakby nigdy nic dzień po i pisze jak tam samopoczucie moje. Czy mnie ci panowie po prostu jako kumpelę traktują do której od czasu do czasu się odezwą? Czy co?? Jestem totalnie skołowana.
Raczej nie ma reguły. Różne są charaktery ludzi. Tacy co potrzebują ciągłego kontaktu i tacy co lubią niezbyt częste spotkania. Nie zakładaj niczego. Raczej kwestia co Ci odpowiada, a co nie.