Cześć. Od kilku dni dostaję głupie wiadomości na meila ktoś porusza w nich temat można powiedzieć starej sprawy z przed kilku lat. Spotykałam się kiedyś z żonatym facetem /sama też jestem mężatką/ ale to zakończony temat nie mamy już żadnego kontaktu a on mieszka w innym mieście /to były spotkania związane z wyjazdami ad. pracy wspólne szkolenia itd./. Nie mam pojęcia kto może o tym wiedzieć poza mną i nim. Nie, nie napisałam do niego o tym bo pomyśli sobie, że ja rozgrzebuje specjalnie stare sprawy. Ktoś piszący te wiadomości musi mieć dość dużą wiedzę na ten temat bo podaje nawet nazwy hoteli gdzie byliśmy. Nie wiem czemu służą te wiadomości nie ma tam żadnych żądań ale czuję się trochę zażenowana bo ten ktoś pozwala sobie na teksty "powiedz jak ci z nim było" "czemu to robiłaś mąż ci nie wystarczał ?" itp. Nie czuję się zobowiązana do tłumaczenia komuś tego ale z drugiej strony obawiam się, że może o tym komuś także napisać komuś z rodziny czy nawet mężowi mojemu. Ta osoba pisze "wszystko zostanie między nami możesz spokojnie pisać" ale nie wiem czy ufać takim zapewnieniom. Raczej odpada żeby to pisał ten z którym miałam romans to zbyt poważny facet ma rodzinę i na pewno nikomu o tym nic nie mówił, nie chwalił się.
2 2017-07-31 15:36:45 Ostatnio edytowany przez Klapouchy (2017-07-31 15:37:00)
Sprawdz po IP z jakiego miasta pisze mejle. Jeżeli ty nikomu nic nie powiedziałaś to nie ma siły by to nie była jego sprawka albo kogoś komu się pochwalił. Innej możliwości nie ma. Pomyśl jeszcze skąd może mieć Twojego mejla, gdzie używasz go i dla kogo jest widoczny itd
Klapouchy takiej wiedzy to ja nie posiadam ....
Wystarczy przypomnieć sobie kto ma twój adres e mail i powiązać fakty. Skoro ktoś zna twój adres i pisze to albo jest to ten "poważny " były kochanek albo twój mąż, trzecia opcję wybierz sama. Naprawdę nikt nie wiedział, byliście aż tak ostrożni? Skoro to były wyjazdy służbowe to nie wierzę, że w firmie nikt nie wiedział. Teraz są tylko zapytania, ale jeśli to nie on i nie mąż, to mogą zacząć się szantaże. Idź do informatyka i nie sprawdzi po IP. Przy wiadomościach tez w szczegółach można sprawdzić IP.
Nie pójdę do kogoś obcego żeby czytał te wiadomości. Adres ma dużo osób miałam to nawet na Facebooku widoczny.
może żona kochanka? może gość wyspowiadał się przed nią, by mu wybaczyła, a teraz odreagowuje na tobie
Jego żona i mój mąż nic nie wiedzieli i niczego nie podejrzewali z tego co wiem.... Jeśli już to ewentualnie ktoś kto bywał na tych szkoleniach ale to byli ludzie z różnych firm i różnych części kraju.
Sprawdz po IP z jakiego miasta pisze mejle. Jeżeli ty nikomu nic nie powiedziałaś to nie ma siły by to nie była jego sprawka albo kogoś komu się pochwalił. Innej możliwości nie ma. Pomyśl jeszcze skąd może mieć Twojego mejla, gdzie używasz go i dla kogo jest widoczny itd
Wiesz jak to zrobić ? Napiszesz mi na priv ?
9 2017-07-31 20:59:49 Ostatnio edytowany przez Manzanita (2017-07-31 21:01:27)
Jego żona i mój mąż nic nie wiedzieli i niczego nie podejrzewali z tego co wiem....
Ale pewności co do tego mieć nie możesz.
Jeśli już to ewentualnie ktoś kto bywał na tych szkoleniach ale to byli ludzie z różnych firm i różnych części kraju.
Ale to była za każdym razem inna ekipa uczestników, czy ktoś się "powtarzał"? Kto może znać nawet nazwy hoteli?
Jeżeli żona nie wynajęła detektywa, to obstawiam kogoś z Twojej firmy.
Chyba nie odpisujesz temu "ktosiowi"?
Odpisuję.... wolę nie ryzykować lepiej jeśli pisze ze mną niż z mężem....
A kto powiedział, że jedno wyklucza drugie?
To że coś jest przeszłością dla ciebie nie znaczy że kogoś nie skrzywdziło. Gówno zawsze wyjdzie prędzej czy później. Karma.
Jeżeli Ty nie mówiłaś o tym nikomu, to wcale nie znaczy, że i Twój były kochanek postąpił tak samo. Może przyciśnięty do muru wyśpiewał wszystko żonie i teraz ona się mści na Tobie w taki właśnie sposób?
Nic innego do głowy mi nie przychodzi.
Jego żona nic nie podejrzewała znam sytuację jak to wyglądało u nich ona się tym nie interesowała.
Jego żona nic nie podejrzewała znam sytuację jak to wyglądało u nich ona się tym nie interesowała.
Nie znasz sytuacji. Znasz tylko wersję Misia, a to zupełnie różne sprawy.
Tylko te wiadomości to widać ewidentnie pisze facet.... więc to nie jego żona. Pisze zebym pisala o tym co robiliśmy itd. To raczej facet nawet słownictwo dość wulgarne.
Nie wiemy o jakich rzeczach pisze ta osoba, czy są to tylko nazwy hoteli, imprez (to mogła wiedzieć sekretarka, księgowa, ktokolwiek w firmie), czy jakieś bardziej osobiste szczegóły. Zastanów się nad tym i nie odrzucaj tropu z żoną. Może jej jest wygodnie żyć z niewiernym mężem i odgrywa się na nim, na tobie.
Słuchaj...a może to sam zainteresowany to pisze? Tzn. Twój były kochanek? Może mu się nudzi albo coś od Ciebie chce? ;-)
A po co w ogóle piszesz z tą osobą?Ja bym nie wciągała się w to pisanie.
Tylko te wiadomości to widać ewidentnie pisze facet.... więc to nie jego żona. Pisze zebym pisala o tym co robiliśmy itd. To raczej facet nawet słownictwo dość wulgarne.
A Ty odpisujesz, co robiliście?
Stawiam na to, że żona zablefowała nazwami hoteli, mając pewne podejrzenia, co do męża, a Ty się łatwiutko złapałaś w sieć Możliwe nawet, że nie Ty jedna
I teraz żona z kompletem dowodów może składać pozew rozwodowy
Odpisuję ale myślę że to jakiś facet któremu to sprawia przyjemność takie czytanie tego co pisze i mam wrażenie że to ktoś kto mnie dobrze zna
Również obstawiam że to Jego żona. I zrobiłaś duży błąd, że w ogóle odpisałaś.
Oby nie skończyło się tak że ten co pisze za wiele nie a Ty teraz mu wszystko opiszesz i będzie miał materiał żeby Ciebie szantażować. Opisując to wszystko sama się przyznajesz że to wszystko prawda że zdradzałaś męża.
23 2017-08-01 15:38:18 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-08-01 15:39:21)
myślę że to jakiś facet któremu to sprawia przyjemność takie czytanie tego co pisze i mam wrażenie że to ktoś kto mnie dobrze zna
W takim razie Twój mąż. Powodzenia
Nie mam pojęcia, po jaką choinkę odpisujesz. Mam nadzieję, że jesteś po prostu trollem, bo to chyba niemożliwe, żeby ktoś był tak nierozsądny
wiolak80 napisał/a:myślę że to jakiś facet któremu to sprawia przyjemność takie czytanie tego co pisze i mam wrażenie że to ktoś kto mnie dobrze zna
W takim razie Twój mąż. Powodzenia
Nie mam pojęcia, po jaką choinkę odpisujesz. Mam nadzieję, że jesteś po prostu trollem, bo to chyba niemożliwe, żeby ktoś był tak nierozsądny
uwierz sama bym chciała żeby to było zmyślone odpisuję bo ten ktoś ma wiedzę o tym co było a to wiedza która może mi zaszkodzić
odpisuję bo ten ktoś ma wiedzę o tym co było a to wiedza która może mi zaszkodzić
Odpisujesz - tym samym potwierdzasz to, co ten ktoś "wie". Tym szkodzisz sobie jeszcze bardziej.
Coraz bardziej skłaniam się ku twierdzeniu, że ta historia jest po prostu zmyślona, skoro usiłujesz tak pokrętnie się tłumaczyć.
"uwierz sama bym chciała żeby to było zmyślone odpisuję bo ten ktoś ma wiedzę o tym co było a to wiedza która może mi zaszkodzić"
Odpisujac na te emaile pokazujesz tylko że sie boisz a ta druga strona sie tym karmi. Może ignoruj te wiadomości i poczekaj , może ten ktos odpuści, znudzi się jak zobaczy że masz to gdzieś.
Stawialabym tu na osobę z Twojej pracy....może kiedyś zostawilas włączony komputer i ktoś zobaczył Wasza korespondencję wiec ma wiedzę na temat romansu?? Życzliwy "kolega"....??
A nie możesz po prostu zablokować nadawcy?
Obstawiam żonę, albo jakiegoś kumpla kochanka, który może chce Cię szantażować, zeby potem wykorzystać
Jeśli nie jesteś trollem, a historia jest prawdziwa, to pogrążasz się wchodząc w dyskusję z tą osobą.
Nie wiem, co opisuje ten człowiek, ale - zdradziłaś męża, co w tym może być takiego pikantnego? miejsce, pozycja, sama osoba... nie sądzę, jeśli mąż wierzy w twoją wierność, to takie rzeczy będą drugorzędne, będzie bolało, że to zrobiłaś z innym.
Jeśli ta historia jest prawdziwa, to znaczy, że ma drugie dno np. bzyknęłaś się z szefem dla awansu, no i ktoś z firmy np sekretarka w tajemnicy powiedziała wszystkim, a osoba, której stanowisko uciekło, teraz zabawia się twoim strachem (gdybanie, obstawiam - żona twojego kochanka).
Dlaczego uważasz, że to mężczyzna?, dlaczego nie może to być kobieta, która celowo używa wulgaryzmów, czy innych męskich form, by nie zostać zdemaskowana?
Czy wiesz o co chodzi tej osobie, czego chce od ciebie? Nie sądzę, abyś była bohaterką filmową np. "Piły" i te podchody, albo mają na celu jakąś wymierną korzyść albo emocjonalną (np. słodki smak zemsty).
Mi to zalatuje trollem najpierw pisałaś iż to tylko spotkanie służbowe potem wychodzi zdrada no chyba iż jesteś w strachu i nie myślisz racjonalnie.
30 2017-08-02 01:39:46 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2017-08-02 01:40:25)
Tylko te wiadomości to widać ewidentnie pisze facet.... więc to nie jego żona. Pisze zebym pisala o tym co robiliśmy itd. To raczej facet nawet słownictwo dość wulgarne.
Mogłabyś się zdziwić do czego zdolne są wściekłe na kochanki zdradzone żony. Pewnie w zaciszu domowego ogniska nie takie wulgaryzmy leciały pod Twoim adresem.
Generalnie jednak ta historia strasznie jest naciągana, więc stawiam, że prawdy w niej tyle, ile kot napłakał .
Nie odpisuj bo to bez sensu. Ten "ktoś" bedzie miał to potem na papierze jedynie potwierdzenie tego co sie stało. Jakbys olała, zablokowała z poczty ta osobę byłoby lepiej.
32 2017-08-02 09:55:26 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-08-02 10:00:02)
ten wątek to rzeczywiście dzieło trolla. Nie wierze, ze można być tak totalnie nierozgarnietym, żeby odpisywać na podobne maile. No chyba, ze autorka ma chęć na kolejny romansik i te intrygujace anonimy traktuje jak gre wstępną
A ja myślę że to Twój mąż. Dlatego sprawdzenie IP emaila dużo by Ci powiedziało.
Ja miałam w życiu podobną sytuację, więc wiem że to możliwe. Mój wtedy jeszcze mąż podawał się za mojego starego, sprzed małżeństwa jeszcze kolegę, z którym mnie nic nie łączyło ale on i tak nie wierzył, chciał mnie podpuścić i wmówić mi romans. Założył sobie fałszywy adres email i do mnie wypisywał, w nadziei że się przyznam, pisał bardzo mądrze, bez szczegółow ale dwuznacznie, a ja odpisałam ze dwa razy bez podtekstów myśląc, że to ten właśnie kolega sobie przypomniał po latach. Dopiero jedno zdanie mego eksmęża wydało, bo tylko on zwracał się do mnie w ten sposób. Awantura była z tego na całego. Tak że owszem, bardzo możliwe że mąż autorki się czegoś domyśla, albo ktoś mu coś powiedział, więc drąży.
Nie daj się podpuścić i wmanewrować. A najlepiej odpisz że nie zamierzasz pisać z nieznajomymi i zablokuj tą osobę.
Jak łatwo Wam przychodzi ocena że to zmyślona opowieść. Tak boję się że ta osoba może napisać do męża czy do kogoś z rodziny i tylko dlatego odpisuję. Odpisuję ale to nie oznacza że gdyby coś to pozwolę się szantażować czy coś w tym stylu. Padło zapewnienie "chcę tylko popisać o tym" więc odbieram to tak, że ktoś czerpie przyjemność z tego pisania a nie posunie się dalej. łatwo się ocenia wszystko z boku a co innego jak już człowiek ma z czymś osobiście do czynienia. Ciekawe ile osób by nie wpadło w panikę gdyby ktoś napisał że zna wasz sekret.
Tak boję się że ta osoba może napisać do męża czy do kogoś z rodziny i tylko dlatego odpisuję.
A skąd pewność, że skoro odpisujesz, to ta osoba nie napisze do męża czy kogoś z rodziny?
Jeśli nie jesteś trollem - w co, szczerze mówiąc, nie wierzę - to gdzieś Ty się taka naiwna uchowała?
bo wyraznie napisała ta osoba że tylko chce o tym popisać i że to między nami zostaje
bo wyraznie napisała ta osoba że tylko chce o tym popisać i że to między nami zostaje
A skan dowodu osobistego i jakieś zabezpieczenie finansowe też przesłała ta osoba do tego?
nie odpisuj! to proste i nic więcej nie rób...bo jeszcze bardziej sobie zaszkodzisz
Tak boję się że ta osoba może napisać do męża czy do kogoś z rodziny i tylko dlatego odpisuję. Odpisuję ale to nie oznacza że gdyby coś to pozwolę się szantażować czy coś w tym stylu. Padło zapewnienie "chcę tylko popisać o tym" więc odbieram to tak, że ktoś czerpie przyjemność z tego pisania a nie posunie się dalej.
Trzeba wziąć konsekwencje za swoje czyny. Wielka szkoda, że dopiero teraz masz obawy, że może to zrujnować Twoje małżeństwo...
Wykazujesz się dużą naiwnością i łatwo wierzysz zapewnieniom innych osób.
bo wyraznie napisała ta osoba że tylko chce o tym popisać i że to między nami zostaje
Haha, i Ty myślisz, że jak tak napisała, to tak będzie? O naiwności!
Naprawdę nie dziwi Cię, że ktoś nagle wysyła do Ciebie wiadomość z informacją "że chce o tym popisać"? Tacy ludzie naprawdę nie biorą się znikąd, a Ty jak na tacy podajesz mu szczegóły, które Cię potem utopią.
Odpisuję ale to nie oznacza że gdyby coś to pozwolę się szantażować czy coś w tym stylu.
A jeśli jednak zacznie Cię szantażować, to co wtedy zrobisz? Przyznasz się mężowi? I nawet jeśli się przyznasz, to jak sądzisz - miło mu będzie to wszystko, co obcej osobie wypisujesz, czytać? Przecież Ty nawet nie wiesz kto to jest i zapewne nie będzie miał niczego do stracenia, a nawet może mieć dziką przyjemność z tego, że Cię tak upokorzył.
Nieeee... Ty nie możesz być prawdziwa .
41 2017-08-02 15:26:49 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-08-02 15:29:26)
Odpisuję ale myślę że to jakiś facet któremu to sprawia przyjemność takie czytanie tego co pisze i mam wrażenie że to ktoś kto mnie dobrze zna
W hotelu byliście? Byłaś zarejestrowana? Może to ktoś z recepcji?
Dlaczego twierdzisz, że Cię dobrze zna? Na FB poczytał o Tobie?
Ktoś musiał widzieć te Wasze zdrady.
Kolega z pracy? Zakochany w Tobie? A Ty poszłaś z innym?
42 2017-08-02 18:00:36 Ostatnio edytowany przez doskwiercznik forumisty (2017-08-02 18:02:03)
Wybaczcie moje wszystkie "dociekliwce forumowe" rozważające kto zacz kryje się pod tajemną, anonimową osobą korespondującą z autorką.
Strzelam:
TO M A Ł Ż O N K A byłego oblubieńca!
Obstawiam, że były kochaś - coby mieć potwierdzenie swej zajebi....atrakcyjności jako samiec - pozostawił swoją pocztę bez zmian i zachowały się tam wszelkie e-maile... Pewnie w przypływie zwątpień, bądź chwil smutku ...czytał to wszystko by podreperować swoje poczucie wartości.
Małżonka, w swej dociekliwości dokopała się do archiwum i teraz pastwiąc się nad autorką, robi sobie jednocześnie zabieg masochistyczno-motywujący do wymierzenia potężnego kopa w du...drugą stronę miejsca tak szczególnie bliskiego autorce wątku. Innymi słowy: chce się upewnić.
Autorka cechuje się wyjątkowo rozwiniętą naiwnością dając się w tą intrygę PO LATACH (podobno) wciągnąć i podejmując wątpliwą konwersację... Cóż - niektórzy ludzie potrafią sami sobie robić "kuku".
To tyle co chciałem Wam napisać, bo już mnie torsje brały czytając Wasze dociekania i domysły...
Autorko - przestań robić z siebie... Wiesz kogo...
Nie pisz z nim. To na pewno były kochanek. Facet ma zrytą psychikę. Pisząc robisz to czego oczekuje i prowadzi Cię jak po sznureczku.
44 2017-08-02 18:20:44 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-08-02 18:22:25)
Jak łatwo Wam przychodzi ocena że to zmyślona opowieść. Tak boję się że ta osoba może napisać do męża czy do kogoś z rodziny i tylko dlatego odpisuję. Odpisuję ale to nie oznacza że gdyby coś to pozwolę się szantażować czy coś w tym stylu. Padło zapewnienie "chcę tylko popisać o tym" więc odbieram to tak, że ktoś czerpie przyjemność z tego pisania a nie posunie się dalej. łatwo się ocenia wszystko z boku a co innego jak już człowiek ma z czymś osobiście do czynienia. Ciekawe ile osób by nie wpadło w panikę gdyby ktoś napisał że zna wasz sekret.
dziewczyno, a jaką masz gwarancję, że ten ktoś nie posunie się dalej i nie wykorzysta tego, co pisałaś przeciwko Tobie? Gdzieś Ty się chowała, że taka bezgranicznie naiwna jesteś? Sam fakt, że odpowiadasz na takie maile świadczy przeciwko Tobie. Jakiś anonim żąda od Ciebie, żebyś sobie z nim "popisała" o swoim sekrecie a Ty sobie "popisujesz". Tym sposobem sama pod sobą dołek kopiesz. Nie odpowiada się na takie zaczepki. Jak masz coś do ukrycia to trzymaj jęzor za zebami i nie spowiadaj się nie wiadomo komu, bo to tak, jakbyś się przyznała przed całym światem do winy. Ktoś może coś wie, mnej lub więcej, może coś tam slyszał, może się domyśla, może sobie dopowiada... A Ty podajesz mu się na tacy podejmując temat. Powod do wpadania w panikę to dopiero masz teraz.
Nie mogę uwierzyć w to wszystko co tu czytam. Korespondując z tą osobą, dajesz jak na widelcu dowody na swą niewierność. Twój mąż w sądzie ma w takim układzie 100% szans wygranej na rozwód z Twojej winy. Jesteś serio aż tak głupia i dajesz się wciągnąć w taką grę? Jeśli nawet jakimś cudem to nie jest Twój mąż, to tym bardziej uważałabym, bo Twój "internetowy prześladowca" będzie się posuwał,coraz dalej dalej i dalej... A Ty pisząc z nim i dając dowody swej niewierności, będziesz musiała godzić się na jego każdy, nawet najbardziej perwersyjny pomysł
Naiwność pierwszego stopnia.
na obecną chwilę piszę bo nie widzę innego wyjścia z tej sytuacji gdzieś z tyłu głowy mam świadomość że może sie o tym dowiedzieć mój mąż o tym co było i tylko dlatego wdałam się w to pisanie mam zapewnienie że to tylko pisanie nic więcej i że zostaje to tylko między nami to o czym piszemy
Jeśli Ty będziesz odpisywać i potwierdzać to ze zdradzałas swojego męża to sama się wkopiesz, jestem pewna że jakby to olala było by o wiele lepiej a przynajmniej ta osoba nie miała by dowodów a tak to wszystko podasz mu na tacy dowody będą i na pewno pójdzie do twojego męża, nie wierz w słowa ze chce sobie tylko o tym popisać no to jest bujda
@wiola -- napisz nam na końcu jak to się skończyło... moim zdaniem wpadniesz jak śliwka w kompot...
Ale jak masz obiecane że jesli bedziesz z nim pisać to bedzie ok? Spisaliście umowę cywilno-prawną klepniętą u notariusza? Przecież to jakiś świr (oby!) którego jara pisanie o czyimś niemoralnym, pozamałżeńskim bzykaniu...ufasz .uj wie komu. Wdepłaś w wielkie bagno, ot co!
Jest jakaś szansa, żeby w przybliżeniu dowiedzieć się, skąd są wysyłane maile. Inna sprawa, że znaczenie ma, jak te maile są wysyłane (czy ktoś wysyła z programu na komputerze, czy też przez stronę www). Napisz może, w jaki sposób Ty odbierasz wiadomości (klient poczty na komputerze, czy może logując się na stronie poczty), coś może wymyślimy.
Mąż pewnie zbiera w ten sposób dowody do sądu. Jak widać, dobry miał chłop pomysł
o naiwności...
mąż, dawny kochanek, żona dawnego kochanka, jakiś psychol - do wyboru do koloru,
w życiu czegoś takiego nie słyszałam, żeby wdawać się w taką dyskusję
Jest jakaś szansa, żeby w przybliżeniu dowiedzieć się, skąd są wysyłane maile. Inna sprawa, że znaczenie ma, jak te maile są wysyłane (czy ktoś wysyła z programu na komputerze, czy też przez stronę www). Napisz może, w jaki sposób Ty odbierasz wiadomości (klient poczty na komputerze, czy może logując się na stronie poczty), coś może wymyślimy.
Możesz napisać do mnie na email jak to zrobić ?
Co do innych wypowiedzi.... Boże jak ławo wam wszystkim oceniać człowieka. Postawcie się w mojej sytuacji jak dostajecie taką wiadomość i co byście zrobili. Obawa przed tym że ktoś się jeszcze dowie jest silniejsza niż rozsądek... a jak już odpisałam raz to dalej nie było sensu się wypierać i pisac że pomyłka itd. tak głupotą jak tak teraz sobie myślę była odpowiedz na pierwszą wiadomośc. Nie chce rozwalać sobie małżeństwa tym bardziej przez coś co już dawno za mną i obecnie wszystko w domu między nami jest ok.
Co do innych wypowiedzi.... Boże jak ławo wam wszystkim oceniać człowieka. Postawcie się w mojej sytuacji jak dostajecie taką wiadomość i co byście zrobili.
Oczywiście, że łatwo jest to oceniać. W takich sytuacjach coś jest czarne albo białe, rozsądne albo nie, naiwne albo nie, głupie albo nie - proste.
Pytasz co my byśmy zrobili otrzymując taką wiadomość, pomijajac kwestię, że najpierw trzeba byłoby go mieć, to uwierz, że na pewno NIE opisywałabym co, gdzie i kiedy robiłam ze swoim kochankiem , tym bardziej nie wiedząc kto siedzi po tej drugiej stronie. No ludzie!
Swoje małżeństwo "rozwaliłaś" już parę lat temu puszczając się z facetem. Teraz przyszła pora na zapłatę.
Kto jest autorem tego mailowego szantażu to pewnie się nie długo dowiesz bo nie sądzą by autor listów nie wykorzystał w jakiejś formie swojej wiedzy. Historia będzie miała swoją kontynuację bo jest pewne że Twój mąż pozna ją ze szczegółami a co z nią zrobi to będzie test Waszego związku.
większość własnie postawiła się w Twojej sytuacji i jasno dała Ci do zrozumienia, że nie odpisywałaby na te maile,
obawiam się, że może tu zadziałać syndrom szantażysty - daj coś, a będzie chciał więcej,
a co zrobisz, jak pojawi się "propozycja" na przykład wysłania zdjęć?
ja nie oceniam samego romansu (bo niektórym najłatwiej krytykować), ale odpisując na te maile popisałaś się - wybacz - głupotą i naiwnością,
i nie ma się co oburzać..
większość własnie postawiła się w Twojej sytuacji i jasno dała Ci do zrozumienia, że nie odpisywałaby na te maile,
obawiam się, że może tu zadziałać syndrom szantażysty - daj coś, a będzie chciał więcej,
a co zrobisz, jak pojawi się "propozycja" na przykład wysłania zdjęć?ja nie oceniam samego romansu (bo niektórym najłatwiej krytykować), ale odpisując na te maile popisałaś się - wybacz - głupotą i naiwnością,
i nie ma się co oburzać..
nie było mowy o czymś innym poza pisaniem i to nie jest tak że pisze z tym kimś cały czas to jest dwie wiadomości dziennie ..... nie piszę przecież wszystkiego co i jak było
spodziewaj się że wcześniej czy pózniej może chcieć czegoś więcej i niekoniecznie to coś będzie przez internet bo jeśli mu się podobasz to ma cię w garsci i może porposić o coś więcej sama się domyśl czego może chcieć
60 2017-08-06 22:53:12 Ostatnio edytowany przez wiolak80 (2017-08-06 22:54:04)
spodziewaj się że wcześniej czy pózniej może chcieć czegoś więcej i niekoniecznie to coś będzie przez internet bo jeśli mu się podobasz to ma cię w garsci i może porposić o coś więcej sama się domyśl czego może chcieć
spadaj pajacu nie życzę sobie byś pisał więcej do mnie na e-mail
Osobiście wątpię, że to historia oparta na faktach.
Jeśli jednak tak, to stawiam (podobnie, jak ktoś wcześniej), że mąż dysponuje wiedzą wystarczającą, by małżonka mogła poczuć się zaszczutą przez jakiegoś świra.
Jeśli to jego sprawka, to taka wyrafinowana zemsta zmierza ku jednemu. By zapobiec ewentualnym informacjom z zewnątrz, przyznała się sama do romansu.
Czemu to służyłoby? Nie wiem, ale Hitchcock mógłby pozazdrościć.
sebastiandw napisał/a:spodziewaj się że wcześniej czy pózniej może chcieć czegoś więcej i niekoniecznie to coś będzie przez internet bo jeśli mu się podobasz to ma cię w garsci i może porposić o coś więcej sama się domyśl czego może chcieć
spadaj pajacu nie życzę sobie byś pisał więcej do mnie na e-mail
no myślałem zze mna tez popiszesz he he