Pewnie ma na imię Mercedes.
Nie. Sprawdzałam genezę imienia i jest łacińskie . Ale w Polsce nie spotykane.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Pewnie ma na imię Mercedes.
Nie. Sprawdzałam genezę imienia i jest łacińskie . Ale w Polsce nie spotykane.
Cyngli napisał/a:Pewnie ma na imię Mercedes.
Nie. Sprawdzałam genezę imienia i jest łacińskie . Ale w Polsce nie spotykane.
Zaciekawiłaś mnie bardzo.
Rozumiem, że Ty nigdy w życiu się nie przewróciłaś jako dziecko. UWAGA -> dzieci, które uczą się chodzić wywalają się co kilka kroków. To się nazywa FIZJOLOGIA
Po raz pierwszy to napiszę, ale nie ma co karmić trolla... Sprawdzała genezę imienia dziecka swojego szefa, bo jego żona jest lodowatą kobietą i w związku z tym ona ma ochotę ogrzać go ciepłem swojej miłości
Ale się uczepiłaś faceta
Rozumiem, że Ty nigdy w życiu się nie przewróciłaś jako dziecko. UWAGA -> dzieci, które uczą się chodzić wywalają się co kilka kroków. To się nazywa FIZJOLOGIA
Przy mnie nie przewróciła się ani razu, a ona bardzo ładnie tupta, bo już od dawna chodzi.
Han_Na napisał/a:Rozumiem, że Ty nigdy w życiu się nie przewróciłaś jako dziecko. UWAGA -> dzieci, które uczą się chodzić wywalają się co kilka kroków. To się nazywa FIZJOLOGIA
Przy mnie nie przewróciła się ani razu, a ona bardzo ładnie tupta, bo już od dawna chodzi.
Woow wyczyn ze przy Tobie ani razu. Wkoncu jestes z nia od roku 24 h na dobe prawda? Wez kobito juz sie nie osmieszaj bardziej i nie krytykuj matki sama nia nie bedac bo g... wiesz.
Ale ludzie na stanowiskach zdradzają.
Nie no...to zmienia postac rzeczy...w sumie nie masz wyboru....
(wiem, wiem... wyrwalam zdanie z kontekstu. Poprostu siedze przy kawie i mam ubaw )
Lajli napisał/a:Han_Na napisał/a:Rozumiem, że Ty nigdy w życiu się nie przewróciłaś jako dziecko. UWAGA -> dzieci, które uczą się chodzić wywalają się co kilka kroków. To się nazywa FIZJOLOGIA
Przy mnie nie przewróciła się ani razu, a ona bardzo ładnie tupta, bo już od dawna chodzi.
Woow wyczyn ze przy Tobie ani razu. Wkoncu jestes z nia od roku 24 h na dobe prawda? Wez kobito juz sie nie osmieszaj bardziej i nie krytykuj matki sama nia nie bedac bo g... wiesz.
Gdybym była mamą zrobiłabym wszystko dla swojego dziecka. Nie chciałabym żeby płakało. Ważniejszy jest uśmiech dziecka niż świeżo umyte włosy. Ona pewnie też nie spędza z nią 24 godzin na dobre.
W tamtym tygodniu małą przywiozła babcia do firmy, jego żona miała ją odebrać przed spotkaniem szefa, ale niby w korku stała, bawiłam się z nią 2,5 godziny. Odebrał ją jej chrzestny niby przyjaciel jego żony, który też pracuje u nas w firmie. Musiałam oddać małą obcemu facetowi.
feniks35 napisał/a:Lajli napisał/a:Przy mnie nie przewróciła się ani razu, a ona bardzo ładnie tupta, bo już od dawna chodzi.
Woow wyczyn ze przy Tobie ani razu. Wkoncu jestes z nia od roku 24 h na dobe prawda? Wez kobito juz sie nie osmieszaj bardziej i nie krytykuj matki sama nia nie bedac bo g... wiesz.
Gdybym była mamą zrobiłabym wszystko dla swojego dziecka. Nie chciałabym żeby płakało. Ważniejszy jest uśmiech dziecka niż świeżo umyte włosy. Ona pewnie też nie spędza z nią 24 godzin na dobre.
W tamtym tygodniu małą przywiozła babcia do firmy, jego żona miała ją odebrać przed spotkaniem szefa, ale niby w korku stała, bawiłam się z nią 2,5 godziny. Odebrał ją jej chrzestny niby przyjaciel jego żony, który też pracuje u nas w firmie. Musiałam oddać małą obcemu facetowi.
Jesli jestes prawdziwa to dla mnie masz 1 miejsce w rankingu forumowych idiotek
No racja matka to taka osoba co nie powinna sie wcale myc ani nawet zalatwiac tylko sledzic dziecko krok w krok a Ty to wiesz najlepiej bo wyczytalas w jakiejs gazetce.
Naprawde na Twoim miejscu poszlabym do psychiatry bo ci sie cos w glowie pomieszalo ze rozliczasz obcych ludzi z ich zycia prywatnego i ferujesz wyroki do ktorych nie masz prawa. Sama jestes obca osoba dla tej malej a twierdzisz ze nie a jej ojca chrzestnego nazywasz obcym facetem? Na leb upadlas? Serio udaj sie do jakiegos specjalisty bo bredzisz juz tak ze przestalo to byc zabawne a zaczelo zalosne Az strach pomyslec ze ci ludzie zostawiaja malenkie dziecko pod opieka takiej niezrownowazonej baby. Za chwile zacznie Ci sie wydawac ze to autentycznie twoj maz i twoje dziecko. Brrr.
W tamtym tygodniu małą przywiozła babcia do firmy, jego żona miała ją odebrać przed spotkaniem szefa, ale niby w korku stała, bawiłam się z nią 2,5 godziny. Odebrał ją jej chrzestny niby przyjaciel jego żony, który też pracuje u nas w firmie. Musiałam oddać małą obcemu facetowi.
Ale obcemu Tobie a nie dziewczynce i jej rodzicom.
, dopuściła do tego, żeby dziecko upadło.
Nie no, nie gadaj!!! Naprawdę? Serio? A może coś ci się pomyliło? Na pewno, bo przecież to niemożliwe. Jakim cudem roczne dziecko upadło ???????
Zgroza! Szok i niedowierzanie! Takie rzeczy tylko w Rosji.
Kochanie, może dla odmiany pouczysz sie trochę , bo koniec roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami, a trollowanie idzie ci słabiutko...
Dobry troll , to taki, który wkręca towarzystwo, tak że ludzie piszą , doradzają, a on ma polew. Tu jest na odwrót - wszyscy mają polew z trolla No i gdzie jest twój fun dziecko??? Jesteś cienka w te klocki (cienki????) i nawet ja , osoba, która zagląda tu średnio raz na tydzień, czyli rzadko, zdążyłam już zauważyć, że byłaś tu już Skarbie wcześniej. Zdradza cie twój "oryginalny" styl. Zapytam więc z ciekawości - co będziesz mieć na koniec z polskiego? słabe trzy, co? trzy na szynach , jak to sie mówiło w moich czasach Na więcej mi to nie wygląda. No to do nauki! Trzy, cztery, start!!! Nu już, już!!
Idiotko. To ze ma zone i dziecko to jest jego sprawa a nie Twoja. Tak samo to ich relacje, to jak sue dogaduja oraz jak sie dziela opieka nad corka. Przestan wdzierac sie z buciorami w czyjes zycie bo kiedys odbije sie to czkawka. Karma wraca A ty ochlon i moze zmien prace.
Idiotko.
Ale nie obrażajmy człowieka. Naszej Autorce brakuje miłości.
Autorko kochamy Cię jak siostrę i trzymamy za Ciebie kciuki, będzie bolało, ale będzie dobrze.
Idiotko. To ze ma zone i dziecko to jest jego sprawa a nie Twoja. Tak samo to ich relacje, to jak sue dogaduja oraz jak sie dziela opieka nad corka. Przestan wdzierac sie z buciorami w czyjes zycie bo kiedys odbije sie to czkawka. Karma wraca A ty ochlon i moze zmien prace.
Oczywiście, że ich, ja tylko wyrażam swoje zdanie. Tylko moje zdanie.
Uwielbiam jego córeczkę, ale odrzucilabym smoka, nie dałabym jej tak na imię. Rozumiem ich miłość do Hiszpanii, rozumiem, że spędzają każdą chwilę w Barcelonie, ale mieszkają w Polsce.
Ale to jej córka.
O jaa ... Hahahaa. Kobieta pewnie sobie śmiechuje nieźle z was, a wy to bierzecie na poważnie. Ale jeśli to prawda( na pewno mnie), no to odpuść sobie. Zajęty to zajęty - sama byś nie chciała, żeby jakaś mierna sekretareczka odbijała ci męża, z którym przy okazji ma dziecko.
Albo inaczej.
Wyobraź sobie, że to ty jesteś żoną twojego szefa a twoja wypowiedź jest wypowiedzią jakiejś obcej sekretarki twojego męża. Co czujesz?
Podziel się wrażeniami i pośmiejmy się razem! Hahah
odbijała ci męża, z którym przy okazji ma dziecko.
Dobrze napisane ,,przy okazji ma dziecko".
Meffrine napisał/a:odbijała ci męża, z którym przy okazji ma dziecko.
Dobrze napisane ,,przy okazji ma dziecko".
A Tobie "okazja" przeszła koło nosa No i wykombinowałaś już, jak zaciągnąć faceta do łózka?
Jakoś nie chce mi się wierzyć że to nie jest trolling. Posty autorki brzmią jak wygłupy osoby góra 15-16 lat. W celu ponabijania się z ludzi z tego forum.
Też tak sądzę , bo czytając jej wypowiedzi przesiakaja idiotyzmem. Wykurzacie ją drzwiami a ona i tak wlezie oknem . Paranoja , nie chce mi się udzielać nawet odpowiedzi bo i tak ona podwazy , wie najlepiej.
Troll albo psychopatka. Niestety skłaniam się powoli do tego drugiego.
Sklaniam sie ku trollingowi, bo glupota tu wyziera bezdenna, ale musze przyznac, ze mialam okazje kogos tak tepego spotkac w realu, wiec kto wie?
Autorko, facet jest zonaty (niewazne, ktory raz), dzieciaty, kocha swoja malzonke i ma Cie gleboko w doopie. Wrecz daje Ci wyrazne sygnaly, ze zachowujesz sie w sposob nie do zaakceptowania. Idz, zmien prace i znajdz sobie jakiegos prezesa, ktory nie jest zaobraczkowany
jjbp napisał/a:Zrezygnować i zamiast tego znalezc sobie do zdobywania faceta który nie ma żony i byc tym samym spoko osobą
¯\_(ツ)_/¯On od pierwszego spotkania wpadł mi w oko. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będziemy razem pracować.
Ale przy pierwszym spotkaniu tak seksownie poluzował krawat i uśmiechnął się.
Dziecko, widać, że nie skończyłaś zabawy z którąś z gier. Bo lalki, jako przestarzałego barachła, to w ręku chyba nie miałaś w ogóle?
Autorko, facet jest zonaty (niewazne, ktory raz), dzieciaty, kocha swoja malzonke i ma Cie gleboko w doopie. Wrecz daje Ci wyrazne sygnaly, ze zachowujesz sie w sposob nie do zaakceptowania. Idz, zmien prace i znajdz sobie jakiegos prezesa, ktory nie jest zaobraczkowany
On nie jest żadnym prezesem.
Zakochałam się w nim. Jest prawie idealny. Jest męski, uwelbiam jego perfumy, jest kontretny, stanowczy, potrafi się pośmiać, niesamowite spojrzenie, wiem, że teraz mnie wysmiejecie, ale ma ładne dłonie, długie palce.
Co do jego żony- poprzednią też pewnie kochał.
Jakoś nie chce mi się wierzyć że to nie jest trolling. Posty autorki brzmią jak wygłupy osoby góra 15-16 lat. W celu ponabijania się z ludzi z tego forum.
Niestety, ale takie trolle żyją sobie w realnym świecie... Coś takiego niestety jest możliwe
Ja niestety wierze w istnienie takich tepot jak Autorka ale to dobrze ze taka jest bo wiadomo ze nie dopnie swego celu. Facet na poziomie nie bedzie szukal jedynie panny do bzykania ale rowniez partnerki do rozmowy, kogos kto bedzie dzialal zarowno na jego fizyczne potrzeby jak i psyche. Tu mamy pewnosc ze Lelji moze conajwyzej zrobic mu kawe, ogarnac biurko, popilnowac dziecka i przyniesc portfel w zebach. Do stymulacji duchowej i fizycznej ma zone i ta zona zdaje sie byc w pelni swiadoma swoich atutow skoro zachowuje sie w ten a nie inny sposb. Dlatego bidula Lelji moze sobie tylko popisac na forum marzac o szefie i gryzc palce z frustracji w dlugie samotne wieczory. Tak koncza glupie panienki ktore sie pchaja tam gdzie nie trzeba i powyzej swoich mozliwosci.
Ja niestety wierze w istnienie takich tepot jak Autorka ale to dobrze ze taka jest bo wiadomo ze nie dopnie swego celu. Facet na poziomie nie bedzie szukal jedynie panny do bzykania ale rowniez partnerki do rozmowy, kogos kto bedzie dzialal zarowno na jego fizyczne potrzeby jak i psyche. Tu mamy pewnosc ze Lelji moze conajwyzej zrobic mu kawe, ogarnac biurko, popilnowac dziecka i przyniesc portfel w zebach. Do stymulacji duchowej i fizycznej ma zone i ta zona zdaje sie byc w pelni swiadoma swoich atutow skoro zachowuje sie w ten a nie inny sposb. Dlatego bidula Lelji moze sobie tylko popisac na forum marzac o szefie i gryzc palce z frustracji w dlugie samotne wieczory. Tak koncza glupie panienki ktore sie pchaja tam gdzie nie trzeba i powyzej swoich mozliwosci.
Nie chce być panną do bzykania. Chciałabym być dla niego oparciem, wspierać go, stworzyć z nim prawdziwą rodzinę.
Jego żona świadoma swoich atutów. A jakie ona może mieć atuty? A co do jego biurka to zawsze mnie śmieszy jego bałagan.
feniks35 napisał/a:Ja niestety wierze w istnienie takich tepot jak Autorka ale to dobrze ze taka jest bo wiadomo ze nie dopnie swego celu. Facet na poziomie nie bedzie szukal jedynie panny do bzykania ale rowniez partnerki do rozmowy, kogos kto bedzie dzialal zarowno na jego fizyczne potrzeby jak i psyche. Tu mamy pewnosc ze Lelji moze conajwyzej zrobic mu kawe, ogarnac biurko, popilnowac dziecka i przyniesc portfel w zebach. Do stymulacji duchowej i fizycznej ma zone i ta zona zdaje sie byc w pelni swiadoma swoich atutow skoro zachowuje sie w ten a nie inny sposb. Dlatego bidula Lelji moze sobie tylko popisac na forum marzac o szefie i gryzc palce z frustracji w dlugie samotne wieczory. Tak koncza glupie panienki ktore sie pchaja tam gdzie nie trzeba i powyzej swoich mozliwosci.
Nie chce być panną do bzykania. Chciałabym być dla niego oparciem, wspierać go, stworzyć z nim prawdziwą rodzinę.
Jego żona świadoma swoich atutów. A jakie ona może mieć atuty? A co do jego biurka to zawsze mnie śmieszy jego bałagan.
A jakie ona ma atuty to wie jej maz wkoncu sie z nia ozenil a Ciebie ma w doopie czemu dal wyraz wielokrotnie. Chciec sobie mozesz wiele ale chciec nie zawsz mozna moc. Moze uderz do Brada Pitta on przynajmniej juz bez Angie.
Zawsze mnie zdumiewa istnienie takich tepych lasek jak ty ktorym sie wydaje ze jak cos im sie zamarzy to jest realne zamiast krytycznie ocenic swoje mozliwosci. Jestes prosta dziewucha od parzenia kawy ktora nawet nie umie uzasadnic swojego zauroczenia jakimis wyzszymi pobudkami tylko piszesz jak gimbaziara o dloniach oczach i perfumach faceta. Z czym ty chcesz startowac i do kogo?
Uwielbiam takie gadanie: ja chce, to tak musi byc Chociaz rzeczywistosc ryczy i kwiczy ze smiechu
Kolezanko, poczytaj sobie o fenomenie zwanym erotomania i udaj sie do najblizszego psychiatry.
Lajli napisał/a:feniks35 napisał/a:Ja niestety wierze w istnienie takich tepot jak Autorka ale to dobrze ze taka jest bo wiadomo ze nie dopnie swego celu. Facet na poziomie nie bedzie szukal jedynie panny do bzykania ale rowniez partnerki do rozmowy, kogos kto bedzie dzialal zarowno na jego fizyczne potrzeby jak i psyche. Tu mamy pewnosc ze Lelji moze conajwyzej zrobic mu kawe, ogarnac biurko, popilnowac dziecka i przyniesc portfel w zebach. Do stymulacji duchowej i fizycznej ma zone i ta zona zdaje sie byc w pelni swiadoma swoich atutow skoro zachowuje sie w ten a nie inny sposb. Dlatego bidula Lelji moze sobie tylko popisac na forum marzac o szefie i gryzc palce z frustracji w dlugie samotne wieczory. Tak koncza glupie panienki ktore sie pchaja tam gdzie nie trzeba i powyzej swoich mozliwosci.
Nie chce być panną do bzykania. Chciałabym być dla niego oparciem, wspierać go, stworzyć z nim prawdziwą rodzinę.
Jego żona świadoma swoich atutów. A jakie ona może mieć atuty? A co do jego biurka to zawsze mnie śmieszy jego bałagan.A jakie ona ma atuty to wie jej maz wkoncu sie z nia ozenil a Ciebie ma w doopie czemu dal wyraz wielokrotnie. Chciec sobie mozesz wiele ale chciec nie zawsz mozna moc. Moze uderz do Brada Pitta on przynajmniej juz bez Angie.
Zawsze mnie zdumiewa istnienie takich tepych lasek jak ty ktorym sie wydaje ze jak cos im sie zamarzy to jest realne zamiast krytycznie ocenic swoje mozliwosci. Jestes prosta dziewucha od parzenia kawy ktora nawet nie umie uzasadnic swojego zauroczenia jakimis wyzszymi pobudkami tylko piszesz jak gimbaziara o dloniach oczach i perfumach faceta. Z czym ty chcesz startowac i do kogo?
Nie olewa mnie i nie dał wyrazu mu temu wielokrotnie. Z czym chce startować ? Otóż zakochałam się i jestem w stanie dac mu więcej niż jego zona.
feniks35 napisał/a:Lajli napisał/a:Nie chce być panną do bzykania. Chciałabym być dla niego oparciem, wspierać go, stworzyć z nim prawdziwą rodzinę.
Jego żona świadoma swoich atutów. A jakie ona może mieć atuty? A co do jego biurka to zawsze mnie śmieszy jego bałagan.A jakie ona ma atuty to wie jej maz wkoncu sie z nia ozenil a Ciebie ma w doopie czemu dal wyraz wielokrotnie. Chciec sobie mozesz wiele ale chciec nie zawsz mozna moc. Moze uderz do Brada Pitta on przynajmniej juz bez Angie.
Zawsze mnie zdumiewa istnienie takich tepych lasek jak ty ktorym sie wydaje ze jak cos im sie zamarzy to jest realne zamiast krytycznie ocenic swoje mozliwosci. Jestes prosta dziewucha od parzenia kawy ktora nawet nie umie uzasadnic swojego zauroczenia jakimis wyzszymi pobudkami tylko piszesz jak gimbaziara o dloniach oczach i perfumach faceta. Z czym ty chcesz startowac i do kogo?Nie olewa mnie i nie dał wyrazu mu temu wielokrotnie. Z czym chce startować ? Otóż zakochałam się i jestem w stanie dac mu więcej niż jego zona.
Czyli co konkretnie? Ale jak go miziałaś stopą pod biurkiem to chyba mu się nie spodobało
Nie wierzę że dalej w tym uczestniczę. Trolololo XD
Autorka tego postu to półanalfabetka a nie żadna sekretarka.
coz za nieudana prowokacja no chyba ze autoka jest mega egoistka i chce rozwalic rodzine bo sie glupio zakochala bo bardziej mysli du*ą i sercem zamiast patrzec trzezwo ROZUMEM, obudz sie i mysl mozglownicabo bo zakochanie po paru latach minie i co wtedy???? zapewne znjadziesz sobie nowy obiekt westchnien bo jestes uzalezniona od adrenaliny zwiazanej z miloscia i pozadaniem jak niestety wiekszosc kobiet...
Troll i tyle najprawdopodobniej jest to facet.
Do autorki...caly czas oceniasz zone szefa. A znasz ja az tak dobrze? Obojetnie jaka by nie byla w Twojej ocenie, zapewniam Cię, ze dla szefa jest idealna. I gdybys byla cokolwiek warta, uszanowalabys szefa, jego rodzine, swoja pracę no i siebie. Bo rym co piszesz, to kompromirujesz się "idealnie".
Wiesz... postaw się teraz na miejscu tej żony, albo dzieci. Nie zawsze jest tak, że facet zdradza, bo ma w życiu źle. Czasami w domu mają dosłownie wszystko, od ciepłych obiadków, przez szczere uczucie aż po ogień w sypialni. Czasem faceci zdradzają bo są zdrajcami, bo lubią tą adrenaline, dreszczyk emocji. Nie znasz ich relacji więc nie możesz powiedzieć że żona o niego nie dba.
I teraz pomyśl, co poczułabyś gdyby to Ciebie zdradził ktoś kogo kochasz i z kim wiążesz plany na życie? Jeśli nie obchodzą Cię uczucia tej kobiety i ich dzieci to sama jesteś bardzo złą osobą.
Lajli, czy u Ciebie w rodzinie ktoś miał psychozę? Serio pytam bo wątpię, aby komuś się chciało wymyślać to, co piszesz - a bardzo przypominasz mi osobę chorą psychicznie, która chciała odbić mi chłopaka, to było dawno temu, miała wtedy 28 lat. Dla samego odbicia, bo chciała sobie udowodnić, że potrafi takiej jak ja odbić. Oczywiście mój mężczyzna nie wiedział o jej istnieniu, nawet po durnych listach od niej.
Po tym co piszesz, twoje fantazje, niezauważanie jednostronności w sytuacji i twoje projektowanie wad na kobietę, której zazdrościsz. To wszystko świadczy, że albo jesteś bardzo głupiutka albo chora psychicznie.
I niestety spotkałam w życiu takie jak Ty, tragedia. Dziewczyno, albo się odczepisz od tych ludzi albo wpadniesz w psychozę, stalking, tak jak kilka zaburzonych, które w życiu spotkałam.
Tak czytam i czytam i nie wierzę... Ale temat jest w sumie ciekawy. Taki trochę śmieszno żałosny. Sama nie wiem czy to wymyślony problem czy rzeczywiście istnieje taka ślepa i głucha Lajli, której coś się ubzdurało i myśli, że ma u tego dorosłego mężczyzny ze zobowiązaniami jakieś szanse. Jeśli jesteś taka zdecydowana i pewna swoich uczuć, to zrób coś w końcu żeby go zdobyć, my tego za Ciebie nie zrobimy... Może powiedz mu po prostu co czujesz? Mam oczywiście nadzieje, że on Ci grzecznie odpowie, że ma rodzinę, kocha swoją żonę i córeczkę i ich dla Ciebie nie zostawi. Przerażona jestem trochę Twoją postawą. Jeśli istniejesz naprawdę, to obawiam się, że jesteś zdolna do zrobienia złych rzeczy żeby go usidlić.
Nie usidli go. Moze jedynie namieszac w jego małżeństwie. On nie będzie na zawsze z wlasna sekretarka.
Daj sobie spokój kobieto, nie niszcz nikomu życia małżeńskiego.
A dlaczego nie może stworzyć szczęśliwego związku z sekretarką?
Nie zapomnij, że ja również jestem pełnoletnia od dawna i też jestem dorosła.
Póki co mają jedno dziecko, więc lepiej, żeby rozstali się teraz niz później.
Nie znam jej jakoś bardzo dobrze. Ona nie jest idealna. Nie lubię jej. Mam więcej do zaproponowania.
Mam więcej do zaproponowania.
Na przykład co?
Lajli napisał/a:Mam więcej do zaproponowania.
Na przykład co?
Miłość, ciepło, szczęśliwy dom, wsparcie, rozmowę, dałabym mu siebie, ma już jedno dziecko, ale moglibyśmy pomyśleć o swoim.
Harvey napisał/a:Lajli napisał/a:Mam więcej do zaproponowania.
Na przykład co?
Miłość, ciepło, szczęśliwy dom, wsparcie, rozmowę, dałabym mu siebie, ma już jedno dziecko, ale moglibyśmy pomyśleć o swoim.
A skąd gwarancja że nie ma tego u żony? Tylko nie mów ze dlatego ze jest zimna bo sama mówisz ze jej zbyt dobrze nie znasz + chłodni ze sposobu bycia ludzie też umieją dać rozmowę i wsparcie np
A dlaczego nie może stworzyć szczęśliwego związku z sekretarką?
Nie zapomnij, że ja również jestem pełnoletnia od dawna i też jestem dorosła.
Póki co mają jedno dziecko, więc lepiej, żeby rozstali się teraz niz później.
Nie znam jej jakoś bardzo dobrze. Ona nie jest idealna. Nie lubię jej. Mam więcej do zaproponowania.
Umyka Ci tylko jeden szczegol. Dosc istotny. On kocha zone a Ciebie traktuje jako zwyklego pracownika. Chciec sobie mozesz jak 3 latek ktory krzyczy "chce" i uwaza ze skoro ma taka wole to tak byc musi. A ze ona jest zimna itp, skad to mozesz wiedziec, z kolorow ubran? A nawet jesli to moze on wlasnie takie zimne babki lubi, a one gdzie trzeba potrafia byc gorace
Ogolnie wzbudzasz we mnie lekkie obrzydzenie bo wierzyc sie nie chce ze takie tepe osoby naprawde istnieja. Nie dociera do nich slowo spadaj, jak psychole beda sie pchac w cudze zycie chociazby mialby zwiazac "wybranka" i predzej je kopie niz przytuli. Zalosne brr.
To, że jest żonaty to nie znaczy, że jest szczęśliwy.
To ze się rozwiedzie (hipotetycznie) nie znaczy ze zainteresuje się Tobą.
Idę po popcorn bo czuję że będzie kolejna telenowela...
A pewnie, wpie*dół się w to małżeństwo. Doprowadź do rozwodu, bo przecież skoro raz się już rozwiódł to może i drugi raz. Potem stwórz z nim rodzinę i czekaj...czekaj na rychły trzeci rozwód...bo po drugim to czas na trzeci
Czy każde małżeństwo się kocha ?
Ciągle wszystko sprowadzacie do łóżka.
Skąd Wiem, że jest zimna? Onserwuje ją.
Może i zimna osoba potrafi dać rozmowę i wsparcie, Ale Miłość nie da.
Dzisiaj mam marny dzień. Spóźniłam się do pracy, a on powiedział ,,Spokojnie nic się nie stało. Ja już od 7 działam". Spytalam się dlaczego od 7, okazało się, że o 5 obudziła go córka.
Urzeknij go sumiennym wykonywaniem swoich obowiązków, chociaż firma na tym skorzysta
Lajli, Ty jej nie lubisz, bo jest Twoja konkurencja, wiec z buta przypisujesz jej najgorsze cechy.
A tak wogole to urojenia sie klaniaja. Niewazne jaka jest rzeczywistosc, bo ja chcem! Chciec to se mozesz i Jasona Stathama i Brada Pitta i gwiazdki na niebie. Twoj szef traktuje Cie wylacznie jako pracownice, i tyle.
A pewnie, wpie*dół się w to małżeństwo. Doprowadź do rozwodu, bo przecież skoro raz się już rozwiódł to może i drugi raz. Potem stwórz z nim rodzinę i czekaj...czekaj na rychły trzeci rozwód...bo po drugim to czas na trzeci
To, że rozwiedzie się 2 razy to nie znaczy, że będzie chciał trzeci raz.
Dziwi mnie, że wziął ślub po jednym rozwodzie.
Lajli, Ty jej nie lubisz, bo jest Twoja konkurencja, wiec z buta przypisujesz jej najgorsze cechy.
Nie do końca. Widzę, że codziennie jest zmęczony, niewyspany, a jak człowiek nie może spać to coś go w środku męczy. Ona nie ma za grosz miłości do tego dziecka. Obiad jedzą codziennie razem na mieście, więc on nawet nie dostanie prawdziwego domowego obiadu. Ciekawe czy dziecku gotuje. W tamtym tygodniu szef przyniósł do pracy brownie swojej żony, a z czego ? Z fasoli !! Fakt było dobre, ale wolałabym sernik.
To typowa zimna karierowiczka.
W tamtym tygodniu szef przyniósł do pracy brownie swojej żony, a z czego ? Z fasoli !! Fakt było dobre, ale wolałabym sernik.
To typowa zimna karierowiczka.
Brownie zamiast sernika, co za perfidny babsztyl, trzeba ratować szefunia
Jasne, zdowe trendy brownie z fasoli- co za zimna suka
Beyondblackie jeszcze do tego DOBRE brownie z fasoli!
Dziwi mnie, że wziął ślub po jednym rozwodzie.
Mnie zdziwi jeśli weźmie trzeci po drugim rozwodzie
Po poscie nt brownie tez juz nie mam watpliwosci ze to troll. Czas wyrwac chwascika.
Brownie... job twoju mać, toż to zwykły murzynek
Autorka, a jakbyś tak "browni" z ananasa mu zrobiła? Hę?
Bo kawy dobrej to nie robisz skoro pija po 9 Słabe one jakieś... bez "kopa".
Brownie... job twoju mać, toż to zwykły murzynek
Autorka, a jakbyś tak "browni" z ananasa mu zrobiła? Hę?
Bo kawy dobrej to nie robisz skoro pija po 9 Słabe one jakieś... bez "kopa".
Owszem jak murzynek. Kawę parzy ekspres i zawsze robię mu mocną kawę.
Harvey napisał/a:Brownie... job twoju mać, toż to zwykły murzynek
Autorka, a jakbyś tak "browni" z ananasa mu zrobiła? Hę?
Bo kawy dobrej to nie robisz skoro pija po 9 Słabe one jakieś... bez "kopa".
Owszem jak murzynek. Kawę parzy ekspres i zawsze robię mu mocną kawę.
Expres... pffft
Na dobrej kawie to sie panienka nie zna.
Póki co mają jedno dziecko, więc lepiej, żeby rozstali się teraz niz później.
A dlaczego mieliby w ogóle się rozstać,że tak to rozmieszczasz w czasie twierdząc,że lepiej teraz niż później?...Mam nadzieję,że tylko prowokujesz tematem który założyłaś,bo przeraża mnie istnienie tak egoistycznych i bezwzględnych istot.
Lajli napisał/a:Póki co mają jedno dziecko, więc lepiej, żeby rozstali się teraz niz później.
A dlaczego mieliby w ogóle się rozstać,że tak to rozmieszczasz w czasie twierdząc,że lepiej teraz niż później?
Nie wiem czy on wytrzyma z taką kobietą. Zimną, nie kochającą, nawet dla dziecka, które urodziła jest zimna.
Edyszka napisał/a:Lajli napisał/a:Póki co mają jedno dziecko, więc lepiej, żeby rozstali się teraz niz później.
A dlaczego mieliby w ogóle się rozstać,że tak to rozmieszczasz w czasie twierdząc,że lepiej teraz niż później?
Nie wiem czy on wytrzyma z taką kobietą. Zimną, nie kochającą, nawet dla dziecka, które urodziła jest zimna.
Jeśli jest taka okropna jak to opisujesz,to kiedyś rozejdą się,a ty dopiero wtedy powinnaś zacząć kombinować jak go zdobyć,a nie w momencie gdy ma jeszcze obrączkę na palcu.Tym sposobem zdobędziesz faceta i zachowasz honor;)
Lajli napisał/a:Edyszka napisał/a:A dlaczego mieliby w ogóle się rozstać,że tak to rozmieszczasz w czasie twierdząc,że lepiej teraz niż później?
Nie wiem czy on wytrzyma z taką kobietą. Zimną, nie kochającą, nawet dla dziecka, które urodziła jest zimna.
Jeśli jest taka okropna jak to opisujesz,to kiedyś rozejdą się,a ty dopiero wtedy powinnaś zacząć kombinować jak go zdobyć,a nie w momencie gdy ma jeszcze obrączkę na palcu.Tym sposobem zdobędziesz faceta i zachowasz honor;)
Może i tak. Ale ile mogę na niego czekać ???? Chciałabym, żebyśmy byli szczęśliwi razem.
A on jest juz 4 lata po ślubie.
Zamiast uskuteczniać bezproduktywne dyskusje na internetowym forum, idź do niego i po prostu mu powiedz co czujesz.
Skoro słowo pisane do Ciebie nie dociera, to może dotrze jak usłyszysz to od niego prosto w twarz co on o tym wszystkim myśli.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024