Samotna na zawsze - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 144 ]

Temat: Samotna na zawsze

Czesc chciałam opisać swoją historie,mam 32 lata,dobry zawód,jestem całkiem inteligentna,chyba też całkiem fajna (chociaż to może już tylko moje zdanie),kiedyś byłam całkiem ładna,dziś jestem zgrabna,raczej wyższa niż niższa,ubieram się w szpilki i ciuchy podkreslające atuty mojego ciała,z buzi jestem juz pewnie przeciętna.Przez wszystkie lata mojego zycia byłam sama,poza kilkuspotkaniowymi znajomościami albo trwającymi miesiąc,dwa.Kiedy byłam młodsza jakoś mi to nie przeszkadzało,tzn zawsze marzyłam o tym,żeby się zakochać,żeby byc w kims w związku itd,,ale byłam młodsza,nie wyglądałam źle,więc liczyłam na to,że coś się wreszcie uda,coś się ułozy,bo przecież musi,no musze przez całe zycie spotkac choć jedna taką osobę,nawet nie męża,ale kogoś bardziej wyjątkowego.Kiedy zbliżyłam się do 30tki wpadłam w panike,depresja trwająca jakieś 2 lata,odsunęłam się od znajomych,bo o czym miałam z nimi rozmawiać,moi wszyscy koledzy i koleżanki kogos mieli,miałam patrzec na to,jak patrza na mnie jak na starą pannę albo wysłuchiwać jak opowiadają o męzach,żonach,dzieciach... Zrezygnowałam z życia zawodowego,bo uznałam,że to nie ma sensu,po co mi to wszsytko,po co mi złote góry,skoro nikt na mnie nie czeka... Ale postanowaiłam walczyć o siebie,zmienić siebie,dopasować,bo uznałam,że może to moje błędy,wady sprawiają,że ci faceci nie chca ze mną być.Popracowałam nad wyglądem,nad charakterem,analizowałam wszystkie sytuacje,gdzie popełniam błędy,jak się powinnam zachować,co byłoby dobre,jaka powinnam byc,żeby faceci chcieli ze mną być,ale...finalnie to tez nie przyniosło rezultatu,wyglądałam jeszcze lepiej,więc faktycznie kilku sie skusilo na krótkie relacje,ale to wszystko.Dzis mam 32 lata i chyba trace nadzieje,mnie chyba po prostu jest i zawsze była pisana samotnosć,inaczej nie umiem tego wytłumaczyć,jak to mozliwe,że będą c jedną z ładniejszych dziewczyn,nadal widze jak faceci się za mną oglądają,chociaż teraz już nie wiem za czym może oni po prostu zasze się oglądają za zgrabną dziewczyną w szpilkach albo może wyglądam jakos dziwnie,nigdy z nikim nie byłam,nigdy nikt mnie nie pokochał,nie powiedział hej ta .... to fajna jest.Nie wiem jak się z tym pogodzić,nie wyobrażam sobie życia samotnego do końca zycia,tak bym chciała mieć normalną rodzinę,męża,dzieci,ale nie widze,żeby ktoś był mną zaintereowany,żeby do mnie pasował,to druga kwestia nikt nigdy do mnie nie pasował tak w pełni,w sumie jakby pasowal to by się we mnie zakochał... Chcialam się wygadać,może ktos napisze jakąs rade...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Samotna na zawsze

widzę,że moja sytuacja jest tak zła,że nawet nie wiadomo co odpisać:)...

3

Odp: Samotna na zawsze

Może jednak ktos coś?Myslicie,że to przez mój wygląd,że może chce troche atrakcyjniejszego faceta,bo sama uważam,że taka jestem,a tak naparwde już nie jestem,czy może charakter,może nie nadaje się do żadnej relacji czy po prostu nikt nigdy nie był mi pisany i dlatego się we mnie nie zakochał i nie chciał ze mną być,właśnie ze mną,a nie z kimś innym?Wszyscy łączą się w pary,wszyscy spotykają kogos tylko mnie ciągle nikt nie chce.Myslicie,że biorąc pod uwage moją historie i mój wiek juz raczej nie ma szans?

4

Odp: Samotna na zawsze

spoko myslałam,że chociaż tutaj mi ktokolwiek odpisze,ja wcale nie jestem taka zła jak wynika z opisu,ale ok

5

Odp: Samotna na zawsze

A kogo właściwie szukasz i gdzie? Jaki on ma być, poza tym, że atrakcyjny?

6

Odp: Samotna na zawsze

Może problemem jest Twój brak cierpliwości, który prezentujesz też na forum?

7

Odp: Samotna na zawsze

tak wiem,że zaprezentowałam na forum brak cierpliwości,a co do cierpliwości w zyciu,myśle że po 32 latach można stracić cierpliwość,złapać doła,załamac się itd.Czy ma być atrakcyjny,tak pewnie chciałabym,żeby byl ok,nie wiem czy aż taki piekny bez przesady,chciałabym,żeby mi się podobał,jak każdy kto rozgląda się płcią przeciwna,żeby miał np ładną sylwetke,może to głupio brzmi,ale ja też jestem zgrabna,więc chciałabym,żeby ten facet mi się podobał i żeby był całkiem inteligentny,żebym się mogła z nim dogadac,zrozumieć,jasne,że chciałabym,żebyśmy byli podobni do siebie albo żebysmy sie uzupełniali,podobnie patrzyli na świat,rozumieli bez słów,ale to już zbytek laski,2 pierwsze rzeczy mi wystarcza.Szukam mężczyzny do związku,wiadomo,że powinnismy mieć podobną energie,żeby mogło z tego cokolwiek być.Szukam troche na internecie,ale tam raczej nie można nikogo znaleźć no i rozglądam się na żywo,ale raczej nie widze,żeby ktos był mną zaintereoswany

8

Odp: Samotna na zawsze

ja chyba po prostu nie mam w sobie niczego przyciągającego,jestem beznadziejna,no może gdybym jeszcze była mlodsza albo najlepiej mlodsza i śliczna,wtedy byłaby jeszcze w zestawieniu z moim brakiem innych atutów jakaś szansa

9

Odp: Samotna na zawsze

Kochana, na początku nie stresuj się brakiem szybkich reakcji na Twój topik, bo tu panuje zasada, że czasem dzień lub parę musisz czekać  .przynajmniej z tego co zauważyłam, zanim dostaniesz odpowiedz mogę Ci powiedzieć jedno, że dostrzeganie w sobie wad brak wartości jest czynnikiem odciągajacym pozytwywne wibracje .Jak widzę  kiedyś nigdy nie stawiałaś na poznanie faceta, czy też na związek nie wliczam tu tego faktu, że gdzieś tam obiły Ci się krótkie relacje .A więc nie umiesz nie masz wpisanej  w siebie umiejetności ,chęci  tworzenia relacji damsko-męskich które będą tworzyły coś więcej niż tylko sex.Do tego teraz doszły negatywne myśli spowodowane chorobą które nie pomagają. Jesteś jeszcze młoda teraz związki poważne tworzą się w wieku dojrzałym Twój czas nie zamknął się dla Ciebie.To tylko to co nosisz w sobie hamuje mężczyzn Pozdrawiam.

10

Odp: Samotna na zawsze

Chorobą?Masz na mysli depresje,o której wspomniałam?Myśle,że nie jestem chora,tylko patrze na to wszystko realnie i jest mi coraz trudniej.Wiem,że z roku na rok moje szanse na ułożenie sobie życia maleją,ale dzieki za słowa pocieszenia.I ja bym sie nawet z tym wszystkim pogodziła,wiem że nie każdemu jest pisane szczęście,ale najbardziej nie moge sie pogodzić z jedną rzeczą,że przez całe życie nikt,nikt mnie nie pokochal z wzjamnością,nigdy tego nie doświadczylam,że jest ta druga osoba,że sie o Ciebie matwi,że Cie wspiera,że wszystko robicie razem,ale ok pewnie nie każdy może tego doświadczyć,widocznie coś było ze mną nie tak

11

Odp: Samotna na zawsze

hej. moglabym sie podpisac pod twoim postem, z tym ze jestem o rok starsza i tez nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. dochodzi do tego jeszcze brak znajomych. ci sa zajeci swoim zyciem, a grile, domowki sa z innymi parami. ja bylam dobra jak kolezanka/ki tez byla samotna, miala kryzys w zwiazku itp. potem odchodzilam na boczny tor.
teraz jestem w totalnej kropce. nie wiem jak dalej zyc, kiedy posiadanie rodziny jest marzeniem. najblizsze otoczenie tez doluje. powiedzcie mi jak mozna co chwile mowic: samej zle, znajdz sobie kogos... wtedy odpowiadam: jak masz wolnego kolege to go chetnie poznam. po czym cisza,a za kilka dni ta sama gatka.

12

Odp: Samotna na zawsze
k0kak0la napisał/a:

hej. moglabym sie podpisac pod twoim postem, z tym ze jestem o rok starsza i tez nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. dochodzi do tego jeszcze brak znajomych. ci sa zajeci swoim zyciem, a grile, domowki sa z innymi parami. ja bylam dobra jak kolezanka/ki tez byla samotna, miala kryzys w zwiazku itp. potem odchodzilam na boczny tor.
teraz jestem w totalnej kropce. nie wiem jak dalej zyc, kiedy posiadanie rodziny jest marzeniem. najblizsze otoczenie tez doluje. powiedzcie mi jak mozna co chwile mowic: samej zle, znajdz sobie kogos... wtedy odpowiadam: jak masz wolnego kolege to go chetnie poznam. po czym cisza,a za kilka dni ta sama gatka.

W ludziach jest coraz większy egoizm, coraz więcej egocentryzmu. W gruncie rzeczy, większość ma gdzieś problemy czy trudności innych. Nie ma sensu się łudzić. Jedynie prawdziwa przyjaźń albo dobry związek daje nam poczucie, że komuś na nas zależy, dla kogoś jesteśmy ważni... rzadka rzecz sad

13

Odp: Samotna na zawsze

Nie wiem może się po prostu z tym pogodzić, że tak jest i już,skoncentrować się na sobie,nie użalać się i przestać zadawać pytania dlaczego i cieszyć się maksymalnie cieszyć się życiem i dbac o siebie,żeby czuć się atrakcyjną,ja widze tylko takie rozwiązanie.Maksymalnie skoncentrowac się na sobie i cieszyc się zyciem i przestać chcieć z kims być,nie wiem tylko jak to wcielić w życie,kiedy ma się taka nature,że chcialoby się mieć rodzine.I czasem sobie tylko zadaje pytanie,jak z tak całkiem ok zapowiadającego się życia mogło mi się tak nie ulozyc,czy moglam coś zrobić inaczej,a może tak po prostu miało być,bo przeciez jesli miałoby byc inaczej,to by chyba było...

14

Odp: Samotna na zawsze

Kurcze,ale chyba rzeczywiście sytuacja jest zla,bo nawet malo osób w ogóle odpisuje,poza osobami samotnymi albo pojedynczymi chcącymi pocieszyć,no nic tu i tak nie znajdzie sie odpowiedzi:)

15 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-05-26 12:51:57)

Odp: Samotna na zawsze

Natka552 przestań tak analizować, po prostu żyj tu i teraz.
Nie każdemu jest pisana miłość, związek.
Tak niestety jest.

No chyba, że faktycznie masz mega odstraszający sposób bycia, to wtedy warto popracować nad sobą, ale to Ty wiesz jaka jesteś.

Edit: to chyba niestety coś z Tobą jest nie tak. Przestań tak się użalać. Okropne jest to co wypisujesz. Ciągłe pretensje. Dziewczyno zmień nastawienie!!!

16 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-05-26 12:54:57)

Odp: Samotna na zawsze

Kilkakrotnie zabierałam się do napisania posta, ale za każdym razem z tego rezygnowałam. Rezygnowałam, bo nie wierzę w to, że zmienisz swe myślenie i zachowanie. To, co rzuciło mi się w oczy to Twa desperacja w szukaniu kandydata na męża oraz czynienie innych osób odpowiedzialnymi za Twe szczęście. Obie te rzeczy skutecznie odstraszają potencjalnych kandydatów, dla których własne zycie i zdrowie psychiczne jest ważniejsze od ewentualnego związku.

Zajmij się sobą, zmianą swego myślenia i zachowania, a będąc szczęśliwą ze sobą zwiększysz szansę na to, że poznasz osobę, z którą stworzysz związek.

17

Odp: Samotna na zawsze
natka552 napisał/a:

Kurcze,ale chyba rzeczywiście sytuacja jest zla,bo nawet malo osób w ogóle odpisuje,poza osobami samotnymi albo pojedynczymi chcącymi pocieszyć,no nic tu i tak nie znajdzie sie odpowiedzi:)

A skąd mamy wiedzieć co jest z Tobą nie tak? Miałaś jakieś krótkie relacje, kto je kończył? Jeśli mężczyźni, to tu masz źródło informacji - po prostu trzeba spytać "co ci we mnie nie pasowało". I wysłuchać do końca, nawet gdyby było to niemiłe, bez walenia fochów.
Jeśli mężczyzna kończy relację na spokojnie (a nie pod wpływem jakiegoś nagłego wydarzenia), to zazwyczaj ma to przemyślane i wie dlaczego kończy. Inna rzecz, czy będzie chciał to powiedzieć.

18

Odp: Samotna na zawsze

Ale ja wiem dlaczego konczyli,ktos konczył,bo nie był gotowy na związek,a równocześnie spotykał sie z kims innym,ktos dlatego,że niedawno się z kims rozstał i też nie był gotowy na związek,zarzucając mi rownocześnie,że nie jestem wystarczająco zaangażowana,ktos bo nie wiedział czy w sumie do siebie pasujemy i nie chciało mu się dalej sprawdzać itd.Mysle,że to wszystko to kwestia jakiegos przeznaczenia spotkania osoby,która cos do ciebie poczuje i bedzie chciała być akurat z Tobą a nie z kims innym,mimo twoich wad i niedociągnieć,bo przecież każdy je ma.Problem pewnie w tym,że nie każdemu jest ktoś taki pisany,a desperacja,bo uświadamiasz sobie z czasem,że Tobie jednak nie

19

Odp: Samotna na zawsze
natka552 napisał/a:

Ale ja wiem dlaczego konczyli,ktos konczył,bo nie był gotowy na związek,a równocześnie spotykał sie z kims innym,ktos dlatego,że niedawno się z kims rozstał i też nie był gotowy na związek,zarzucając mi rownocześnie,że nie jestem wystarczająco zaangażowana,ktos bo nie wiedział czy w sumie do siebie pasujemy i nie chciało mu się dalej sprawdzać itd

Sr... muchy, idzie wiosna. Po prostu nie chcieli Ci podać powodów, może z jednym wyjątkiem:

natka552 napisał/a:

zarzucając mi rownocześnie,że nie jestem wystarczająco zaangażowana

natka552 napisał/a:

Mysle,że to wszystko to kwestia jakiegos przeznaczenia

Tak, tak, oczywiście.

20

Odp: Samotna na zawsze

EeeTam, daje Ci dobrą radę, pod warunkiem oczywiście, że ci faceci byli w Tobie zakochani i zrywali z jakiegoś powodu zależnego od Ciebie.
Natomiast mogło się tak złożyć, że do tej pory nie trafiłaś na kogoś, kto naprawdę pasuje do Ciebie.
Może jeśli Ty od wczesnej młodości miałaś taki konkretny cel - rodzina, to bardzo też konkretnie szukałaś dopasowania pod tym kątem? Dlatego nie było np. kilkuletnich związków, w przypadku których wiadomo było, że to nie ma sensu. Na forum jest sporo historii dziewczyn po 30, które tak właśnie spędziły ostatnie lata przed 30, w jakimś nierokującym związku, facet je przetrzymywał, a finał jest taki, że są w tym samym miejscu co Ty. Także pomyśl tak: może po prostu ominął Cię jeden nierokujący związek? smile
I mam nadzieję, że Ty tak na co dzień nie narzekasz, tylko masz taką załamkę chwilową. Oczywiście to nie jest powód do samotności, bo jest mnóstwo histerycznych, nieogarniętych, średnio urodziwych, średnio zadbanych kobiet, które są kochane i ich faceci wszytko znoszą.
Z tym patrzeniem na Ciebie, bo wyglądasz dziwnie, dobry tekst. Też tak kiedyś miałam, szczególnie, jak się ubiorę zwyczajnie i się gapią, to zawsze myślałam, że pewnie mam pastę do zębów na twarzy czy coś wink Gapią się, bo i m się podobasz i już. Przyjmij to do wiadomości. A jak szpilki nosisz, to nawet ja zawieszę oko czasem na takiej kobiecie, bo to faktycznie przyciąga uwagę, chociaż jestem hetero.

21

Odp: Samotna na zawsze

cb dzieki za ten wpis.co do tych facetów,to nie oni na pewno nie byli we mnie zakochani,w sumie trudno się w tak krótkim czasie zakochać.przydało mi się też wyjasnienie sytuacji z dziwnym wyglądaniem:).nie wiem byc może wczesniej też w taki sposób patrzyłam na facetów,mając z tyłu głowy,że to może być mój mąż itd.w sumie,jesli tak na to spojrzec,to jestem faktycznie w tym samym punkcie co dziewczyny,które rozstały się po kilku latach z kimś,z kim ja wczesniej nie chciałam się wiązać,bo nie musiałam.tylko omineło mnie doświadczenie w budowaniu związku,które na takim etapie zycia powinnam mieć,chociaz znam osoby,które też go nie miały,spotkały odpowiednią osobe i i tak się wszystko ułozyło.no własnie,tylko czy każdy ją spotyka:).w każdym razie dzieki

22

Odp: Samotna na zawsze

Po prostu musisz mieć nadzieję i tyle. I jednocześnie pokorę wobec życia, że może się nie udać. Bądź czujna na swoje wady, ale też się nie obwiniaj za bardzo. Szansę na założenie rodziny masz jeszcze dobrych kilka lat. Rozumiem Cię, bo też zamiast na "karierze" i wiesz podróżach czy czymś tam, wolałabym się poświęcać rodzinie. Ale mamy to co mamy i trzeba się z tego cieszyć i czerpać. Pomyśl, ile w Twoim otoczeniu jest naprawdę szczęśliwych małżeństw, szczęśliwych w sensie wzajemnej miłości? Ile jest par z rozsądku, z samotności, z wpadki?
Jeśli masz taką możliwość, to zajmij się może wolontariatem? Sama mam taki plan w najbliższej przyszłości.
Jesteś młoda, zdrowa etc., to jest naprawdę dużo. Wiem, że nie została zaspokojona ta podstawowa potrzeba miłości i rodziny, ale to się jeszcze może udać. Także głowa do góry. Najgorsze co nas może spotkać, to chyba utrata nadziei. Jakoś tak człowiek jest skonstruowany.
Jeśli będziesz nad sobą pracować, to za jakiś czas możesz stworzyć od razu dojrzały, dobry związek. Po prostu niektórzy uczą się na błędach w kilku nieudanych relacjach, a Ty może masz się uczyć w samotności?

23

Odp: Samotna na zawsze

Jeszcze bardziej w tym wszystkim niż brak rodziny,bo ok to może jeszcze się przy jakimś pozytywnym scenariuszu ułozy,dotyka mnie brak pewności siebie i poczucia własnej wartości,który wraz z wiekiem idzie w połączeniu z brakiem faceta,przynajmniej ja tak mam.Kiedy jestes mlodsza,to nawet jak nie masz faceta,wiesz że jesteś atrakcyjną kobietą,bo czujesz zainteresowanie mężczyzn,kiedy zbliżasz się do 30tki albo ją przekraczasz,to zainteresowanie slabnie i wtedy przydałby się jeden,Twój facet,który sprawi,że nadal będziesz czuc sie atrakcyjna,że jestes na swoim miejscu itd.I wiem,że się pewnie teraz naraże na wpisy,że uzależniam poczucie wlasnej wartości od innych,że nie mam go w sobie itd,tak pewnie powinno sie je mieć wewnetrznie,ale mysle,że kobiety troche tak maja,że czują sie spełnione i dowartościowane,kiedy są kochane,ale ok to juz chyba na inny wątek:)

24

Odp: Samotna na zawsze

I ja akurat znam dobre pary,więc jest mi trudniej patrzec na to negatywnie:)

25

Odp: Samotna na zawsze

Rzeczywiście, zdecydowanie widać u Ciebie dużo pola do popisu jak chodzi o pracę nad samooceną.
Skup się na tym, dotrzyj do przyczyn.
Ja tam nie zauważyłam słabnącego zainteresowania wink Kwestia raczej pewności siebie i zadbania, to przyciąga.

Na swoim miejscu czułabyś się tylko przy facecie, którego kochałabyś z wzajemnością.
Takie życie, atrakcyjna musisz się czuć bez faceta. Przecież jak się za Tobą oglądają, to znaczy, że jesteś atrakcyjna. Musisz to w sobie umocnić.

Myślę, że Twoje poczucie własnej wartości nie spadło z wiekiem (miałaś depresję jak byłaś młodsza), tylko teraz je bardziej dostrzegasz. Wniosek jest taki, że trzeba coś z tym zrobić.
Oczywiście to nie jest gwarancja związku, bo nie o to chodzi. Zrób to dla siebie.

26 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-05-26 14:46:31)

Odp: Samotna na zawsze
natka552 napisał/a:

(...) mysle,że kobiety troche tak maja,że czują sie spełnione i dowartościowane,kiedy są kochane,ale ok to juz chyba na inny wątek:)

Tak, to prawda, są takie kobiety (bo nieprawdą jest stwierdzenie, że "kobiety tak mają"). One właśnie założyły wątek "Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo". Co ciekawe, znakomita część z nich nie poprzestała na stwierdzeniu, że są uzależnione/zależne od opinii TŻ, ale zdecydowały zmienić swe myślenie i o sobie, i o związku. Inne uzytkowniczki stwierdziwszy, że 'kobiety tak mają', zazdrośnie spoglądała na te pierwsze i ich zmianę.

Będziesz szukała dalszych usprawiedliwień, czy też zdecydujesz o rezygnacji z zachowań szkodliwych dla Ciebie?

27

Odp: Samotna na zawsze

Lamentowanie i lamentowanie .....należy też coś dać mężczyźnie od siebie ,a nie tylko doszukiwać się błędów w sobie jednak dalej będę twardo stało przy przekonaniu ,ktore już wcześniej napisałam, a więc raczej masz problem w tworzeniu tych bliskich relacji z facetem .Dziwi mnie jednak fakt że depresje nie nazywasz chorobą .Przecież to jest choroba to się leczy, jak widzę obiektywizm  Ciebie zawodzi .Albo przesadzasz .

28 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-05-26 14:54:27)

Odp: Samotna na zawsze

Po pierwsze musisz sobie uświadomić że brak partnera w żaden sposób NIE świadczy negatywnie o Twojej wartości, brak zainteresowania (na związek z Tobą) mężczyzn NIE musi wcale wynikać z jakichś Twoich braków/negatywnych cech. Wiele bardzo fajnych osób znajduje się w podobnej sytuacji co Ty.

Czy jesteś pewna że poczucie osamotnienia wynika u Ciebie faktycznie z braku kochającego mężczyzny? Może przyczyna tkwi w czym innym, i to inne miejsce w którym tkwi jest "przykrywane", może być tak że nie uświadamiasz sobie do końca prawdziwego źródła swojego złego samopoczucia, i tym problemem jaki opisujesz jedynie maskujesz (we własnej głowie) inny/inne (powody depresji).

Czy sama obdarzasz siebie czułością, troską, zrozumieniem (jakie mógłby dać Ci potencjalny partner)? Czy potrafisz rozmawiać ze sobą w ciepły sposób, traktować własną osobę z miłością?
Co tak naprawdę boli Cię w tym że nie masz partnera? Czy zastanawiałaś się nad tym głębiej?
Czym jest to co chciałabyś "dostać" (nie chodzi mi o rzeczy materialne) od partnera? (czy jest to np. możliwość podzielenia się z nim swoimi myślami, rozmowy, czy może co innego)


Jeśli chodzi o skuteczne metody na znalezienie faceta, to myślę że podstawową zasadą jest prawo statystyki, czyli np. zakładasz konto na portalu randkowym (zaczniesz dostawać dużo różnych propozycji spotkań zapewne), i spotykasz się z jak największą ilością mężczyzn (im więcej będzie miało Cię okazję poznać/zobaczyć, tym lepiej). Sławne osoby nie mają zazwyczaj problemu z tym by ktoś się nimi mocno interesował/był zakochany. Dlaczego? ano dlatego że wielu ludzi ich zna, a im więcej ludzi kogoś zna, tym większa szansa, na to że znajdzie się ktoś kto oszaleje na jego punkcie.
O tym że na spotkania najlepiej przychodzić "wypicowanym" nie muszę chyba wspominać (im bardziej kobieco/elegancko tym lepiej). Nie zrażaj się jeśli będą chcieli tylko seksu (albo będą sprawiać takie wrażenie), bo to nie znaczy że ktoś z pragnieniem "czegoś więcej" się nie przytrafi.

Swoją drogą, czy mogłabyś opowiedzieć więcej o tych relacjach które miałaś? Ile ich dokładnie było?/Czy żaden z tych facetów nie powiedział Ci nigdy że Cię kocha?/Ile trwały itd.

29

Odp: Samotna na zawsze

Nie wiem jakoś od około 30tki nie potrafie się czuć atrakcyjna,chyba z tyłu głowy mam to ile mam lat,że powinnam być na innym etapie,że wszyscy ułożyli sobie życie itd.Nawet jak się za mną oglądają,nawet jak mówią,że jestem atrakcyjna,to wystarcza tylko na chwile albo dopóki ktos ze mną jest,tak wiem,że to jest problem

30

Odp: Samotna na zawsze

Co się stało około 30tki w Twoim życiu? Bo jakoś mi się wierzyć nie chce, że to tylko kwestia 3 z przodu.

31

Odp: Samotna na zawsze

W sumie sama nie wiem,może zauważyłam zmiany na róznych płaszczyznach życia i to wszystko skumulowało mi sie w jedną negatywną calość.Zauwazyłam,że zaczął się nowy etap życia,a ja jestem w tym samym miejscu,na dodatek byc może nie zrobiłam wszystkiego w tamtym etapie życia,a teraz jest znacznie trudniej.Nie wiem to juz jest filozofowanie:)
Wielokropek masz racje powinnam zmienić zachowania dla mnie szkodliwe tylko nie wiem czy to jest takie proste.

32

Odp: Samotna na zawsze

Summertime a możesz powiedzieć co dokładnie masz na mysli?Ze powinnam byc mniej bierna w relacjach?

33

Odp: Samotna na zawsze

Natko, przeczytaj moją wcześniejszą wypowiedź proszę smile

34

Odp: Samotna na zawsze

"Powinnam" pochodzi ze słownika dziecka, osoby dorosłe 'chcą', 'decydują się', 'wybierają'. Rożnica między tymi słowami z pozoru jest niewielka, jednak dotyczy ona motywacji. Osoba, która 'chce', decyduje się', 'wybiera' pyta "Co mogę zrobić, by...", nie tracąc czasu i energii na rozstrzygnięcie, czy dany cel jest łatwy/prosty czy trudny do osiągnięcia.

35

Odp: Samotna na zawsze

Tak dokładnie o to chodzi o zaangażowanie a nie tylko ,czekanie aż wszystko samo przyjdzie i jeszcze coś ja zaraz mam 40 i nawet mi do głowy nie przyszły takie myśli jak Tobie że wiek już jest stary i że traci się na atrakcyjności .To kwestia podejścia do siebie .A nie licznika dat.

36

Odp: Samotna na zawsze

Wiesz co natka?
Tak czytam Ciebie i czytam...i zastanawiam się,czy Ty przypadkiem nie jesteś starą starowinką,która ma 80 lat i statystycznie jej życie się kończy.

Biedna,zblazowana,zdesperowana babeczka,która siedzi z glutami po kolana i narzeka,że w życiu jej nie wychodzi.
Weź Ty się laska za siebie,zacznij wychodzić,rozwijaj swoje pasje,przestań obsesyjnie szukać czegoś,na co nie masz wpływu.Chyba,że chodzi o pierwszą lepszą,niezobowiązującą relację.

Mówisz,że fizycznie nie narzekasz,może zwyczajnie jestem mało interesująca,nudna?

Zbuduj sobie jakąś bazę,wykorzystaj swoje zainteresowania,poznawaj ludzi nie w celu upolowania zdobyczy,a poznania siebie.Niech będą Twoim lustrem.Popracuj nad sobą.

Zachowujesz się jak Ferdynand Kiepski,który siedzi i biadoli,że nie ma życia jak Rockefeller.

37

Odp: Samotna na zawsze

Też was tak czytam i czytam i sobie mysle,że posiadam każdą z tych niedoskonałości, o których piszecie,faktycznie mało daje od siebie,chcoiaż jak daje więcej to zawsze mi się wydaje,że spłoszę tego faceta,bo on zobaczy,że za bardzo mi zależy,też mysle,że od jakiegos czasu jestem szczególnie nudna i skoncentrowana tylko na poszukiwaniu faceta,straciłam pewność siebie,a poczucie własnej wartości uzalezniam od innych.Łatwo powiedzieć trudniej pozmieniać:) i jeszcze miec na uwadze to o czym wspomniała cb,czyli że to też nie jest gwarantem,że coś się poukłada:)

38

Odp: Samotna na zawsze

Tak,a wszystkie inne babeczki są super zajebiste.
Każda/y ma jakieś niedoskonałości,czy to fizyczne,czy wypływające z wnętrza,charakteru,osobowości.

Sama sobie odpowiadasz poniekąd,co powinnaś zrobić..skoncentrować się na sobie,nie innych.Wtedy będziesz miała realną szansę na odbudowę poczucia własnej wartości.

I działać,bo takim tokiem rozumowania i postępowania, jedyne co Cię może spotkać jest to,jak w starym powiedzeniu:" przyczepiło się goowno do okrętu i krzyczy no to płyniemy" tongue
Ale chyba nie o to Ci chodzi smile

39

Odp: Samotna na zawsze

Chcialam Was jeszcze zapytać odnosnie wyglądu,naparwde myslicie,że 32latka czy w ogole kobieta po 30tce może być atrakcyjna dla facetów?Przeciez wiadomo jak faceci patrzą na singielki po 30tce jak na jakies dziwolągi,sorry za wyrażenie,jak na cos godnego pożałowania,nieudacznego,przeciez facetom podobaja się tylko młode kobiety

40

Odp: Samotna na zawsze

Każdy ma jakieś marzenia, które raz się spełniają szybciej raz wolniej. Może wystarczy tylko rozejrzeć się do dokoła. Skorzystać z okoliczności, które los sam podsuwa chociażby odpowiedzieć na maila:)

41

Odp: Samotna na zawsze

chociaż chyba mialam na mysli atrakcyjność ogólną nie tylko fizyczną,bo może to ja patrze tak na te kobiety,a tym samym na siebie

42

Odp: Samotna na zawsze

Tak ale w trakcie kontaktu z facetem  musisz ,to robić umiejętnie musisz go czuć .Tak całkiem zimną nie należy być .Ale też żaden mężczyzna nue lùbi przesłodzenia ,to trzeba wyważyć .Za bardzo strajace się panny tracą szybko u nich .Bo facet to zdobywca .Dalej nie będę rozpisywać się ,bo meski ród szybko wykorzysta to jako wskazówki no, a przecież my kobiety też mamy swoje sekrety smile)Chyba że masz jeszcze  pytania wzgledem płci przeciwnej ?

43 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-05-26 16:46:18)

Odp: Samotna na zawsze
natka552 napisał/a:

Chcialam Was jeszcze zapytać odnosnie wyglądu,naparwde myslicie,że 32latka czy w ogole kobieta po 30tce może być atrakcyjna dla facetów?Przeciez wiadomo jak faceci patrzą na singielki po 30tce jak na jakies dziwolągi,sorry za wyrażenie,jak na cos godnego pożałowania,nieudacznego,przeciez facetom podobaja się tylko młode kobiety

Rany!!!!!!!!
Nie wierzę, że można tak myśleć.


Nie karmmy trolla!

44

Odp: Samotna na zawsze
natka552 napisał/a:

Chcialam Was jeszcze zapytać odnosnie wyglądu,naparwde myslicie,że 32latka czy w ogole kobieta po 30tce może być atrakcyjna dla facetów?Przeciez wiadomo jak faceci patrzą na singielki po 30tce jak na jakies dziwolągi,sorry za wyrażenie,jak na cos godnego pożałowania,nieudacznego,przeciez facetom podobaja się tylko młode kobiety

Lol, Ty sobie chyba jaja robisz. Oczywiście że może. To zalezy od wyglądu konkretnej kobiety. Nawet nie wiesz ilu 20-latków marzy o seksie z seksownymi, zadbanymi 40-latkami (a co dopiero 32-33 latkami).

Niby jaki inteligentny facet patrzy na singielki po 30-stce jak na dziwolągi? No chyba że chodzi Ci o forumowych jajcarzy-prowokatorów.

45

Odp: Samotna na zawsze

Skopiuję tutaj jeszcze swoją wypowiedź, nie dlatego że chce się z nią narzucać, ale dlatego że chcę Ci pomóc.

Po pierwsze musisz sobie uświadomić że brak partnera w żaden sposób NIE świadczy negatywnie o Twojej wartości, brak zainteresowania (na związek z Tobą) mężczyzn NIE musi wcale wynikać z jakichś Twoich braków/negatywnych cech. Wiele bardzo fajnych osób znajduje się w podobnej sytuacji co Ty.
Czy jesteś pewna że poczucie osamotnienia wynika u Ciebie faktycznie z braku kochającego mężczyzny? Może przyczyna tkwi w czym innym, i to inne miejsce w którym tkwi jest "przykrywane", może być tak że nie uświadamiasz sobie do końca prawdziwego źródła swojego złego samopoczucia, i tym problemem jaki opisujesz jedynie maskujesz (we własnej głowie) inny/inne (powody depresji).
Czy sama obdarzasz siebie czułością, troską, zrozumieniem (jakie mógłby dać Ci potencjalny partner)? Czy potrafisz rozmawiać ze sobą w ciepły sposób, traktować własną osobę z miłością?
Co tak naprawdę boli Cię w tym że nie masz partnera? Czy zastanawiałaś się nad tym głębiej?
Czym jest to co chciałabyś "dostać" (nie chodzi mi o rzeczy materialne) od partnera? (czy jest to np. możliwość podzielenia się z nim swoimi myślami, rozmowy, czy może co innego)

Jeśli chodzi o skuteczne metody na znalezienie faceta, to myślę że podstawową zasadą jest prawo statystyki, czyli np. zakładasz konto na portalu randkowym (zaczniesz dostawać dużo różnych propozycji spotkań zapewne), i spotykasz się z jak największą ilością mężczyzn (im więcej będzie miało Cię okazję poznać/zobaczyć, tym lepiej). Sławne osoby nie mają zazwyczaj problemu z tym by ktoś się nimi mocno interesował/był zakochany. Dlaczego? ano dlatego że wielu ludzi ich zna, a im więcej ludzi kogoś zna, tym większa szansa, na to że znajdzie się ktoś kto oszaleje na jego punkcie.
O tym że na spotkania najlepiej przychodzić "wypicowanym" nie muszę chyba wspominać (im bardziej kobieco/elegancko tym lepiej). Nie zrażaj się jeśli będą chcieli tylko seksu (albo będą sprawiać takie wrażenie), bo to nie znaczy że ktoś z pragnieniem "czegoś więcej" się nie przytrafi.
Swoją drogą, czy mogłabyś opowiedzieć więcej o tych relacjach które miałaś? Ile ich dokładnie było?/Czy żaden z tych facetów nie powiedział Ci nigdy że Cię kocha?/Ile trwały itd.

46

Odp: Samotna na zawsze

No coz niestety czasem można mieć o czymś bardzo złe przekonanie,Wielokropek spokojnie,chociaż wiem,że brzmi to hardcorowo,dlatego chcialam usłyszec opinie innych,ja np kilka razy w zyciu usłuszalam podobne opinie od facetów odnosnie kobiet po 30tce nawet kiedy byłam jeszcze duzo młodsza

47

Odp: Samotna na zawsze

Jestem spokojna. smile
Ty zaś, zmień towarzystwo. Przestań otaczać się facetami, zacznij bywać wśród mężczyzn.

48

Odp: Samotna na zawsze

Coś Ty się tak uczepiła tej 30-tki? Jakie to ma znaczenie? Znam wiele kobiet w tym wieku, a wyglądają na 25, to kwestia myślenia i dbania o siebie. Przeczytaj sobie książkę "Potęga podświadomości", mnie pomogła. Co prawda jestem trochę młodsza od Ciebie, ale też usilnie szukałam tego "kogoś". Jestem pewna, że pozytywne myślenie to podstawa.

49 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-05-26 17:23:32)

Odp: Samotna na zawsze

HEHE
A może Ty jesteś właśnie jednym z tych forumowych jajcarzy-prowokatorów podszywającym się pod kobietę na forum, aby w pokrętny sposób zyskać możliwość przypominania kobietom po 30-stce o ich rzekomym "zużytym terminie ważności" wink ? Jak mu tam było "Nie-Zwykły-Nie-Kobieta" czy jakoś tak, to Ty? (wiosna, wiosna, wiosna, ach to Ty).

Czego to te leśne stworki z zielonymi oczkami nie wymyślą.

50

Odp: Samotna na zawsze

no tak pewnie w przypominaniu kobietom po 30tce o ich zuzytym terminie ważności byłabym bardzo skutecznym wręcz niezastapionym jajcarzem prowokatorem hehe.postaram sie poszukac książki

51

Odp: Samotna na zawsze

1. Czy depresję rozpoznał lekarz?
2. Co to znaczy ze odpuscilas życie zawodowe?
4. Masz pracę?  Lubisz ja?

52 Ostatnio edytowany przez Summertime (2016-05-26 19:17:46)

Odp: Samotna na zawsze

Natka no coś, Ty nie pisz tak .Wiesz ,to nie jest prawda, że to wiek nieatrakcyjny !!!!!!!Ja jestem w tym wieku zaraz 40 i jakoś faceci chcą się umawiać  i robią to tylko póki co ja nie znalazłam tego właściwego :)Dbam o siebie ,treningi ,robię mnóstwo innych rzeczy ,czuję sie atrakcyjna, to nie właściwy tok myślenia ,którym się prowadzisz gdyby tak było to kim byłabym ja?W tym 39 roku życia ?A przecież tak nie jest ,zrozum Ty nie jesteś Stara !!!!! Zużyty termin ważności ?To idiotyzm !!!!Każdy wiek niesie w sobie żywioł tylko OPTYMIZM musi być i zainteresowania:)

53

Odp: Samotna na zawsze

Jejku faceci w ogóle nie potrafią oceniać wieku. Oni są jak dzieci we mgle, makijaż, ciuchy, pewność siebie, zadbane i wysportowane ciało i przestają myśleć. A ci co mówią coś o terminie ważności, to chłopcy są nie mężczyźni.
Poza tym atrakcyjność to też sposób bycia, osobowość, sposób mówienia, poruszania się, taka ogólna aura osoby. Dlatego czasem ktoś jest zachwycony kobietą, a inne patrzą i nie wiedzą dlaczego, bo obok jest kilka z pozoru atrakcyjniejszych wizualnie.

54 Ostatnio edytowany przez NiobeXXX (2016-05-27 08:11:08)

Odp: Samotna na zawsze

oj chyba za bardzo rozkimniasz nad tą 30-dziestką i nad tym, że jesteś sama i nad starzeniem się i byciem przeterminowaną, wierzę ci, że tak sie zakręciłaś, najwidoczniej w twoim otoczeniu jest kilka mend społecznych, które wsadzają swoje szpileczki w "te" miejsca- powiem ci coś: zawsze takie mendy się znajdą, to widocznie ich jara
będą faceci, którzy mogą powiedzieć ci to wprost- pies ich yebał, mężczyzna z charakterem tego nie powie, ci, którzy będą uważali cię za przeterminowaną to tacy, co mają problem sami ze sobą (jeśli chcesz dowodu znajdź użytkownika ZwykłyFacet i poczytaj jego posty, to co napisał o kobietach 30+, a pisał w 80% tylko o tym, będziesz miała wgląd w jego psyche i jego podobnym,  tylko się nie przeraź) i oni niestety będą ale to czy weźmiesz sobie ich uwagi do serca zalezy tylko od ciebie

zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli być poczuła sie jak goowno- my samotne, bezdzietne po 30-dziestce POZORNIE jesteśmy łatwym celem,, wiem to po sobie, ale wiem, że jestem wartościowym człowiekiem i staram sie dobrze zrobić  to na co mam wpływ, rozwijam się, pracuje i to daje mi satysfakcje, ale na obecność mężczyzny w moim życiu wpływu nie mam, to zależy od szczęścia- dlatego tym się nie przejmuje, chociaż jest mi z tego powodu czasem przykro

ja mam 34, też jestem sama, ale lepiej samej ze sobą jeszcze mi nie było, i piszę to z ręką na sercu

55

Odp: Samotna na zawsze

wiecie co jest w tym wszystkim najbardziej kretyńskie i co tez mnie mocno wkurza,że nagle przekraczając 30tke stałam się dla kogos jakims celem,jasne wiem to sie nie dzieje nagminnie,ale w powszechynym mysleniu jest obecne,to co teraz powiem,też zabrzmi hardcorowo,ale ja sie nawet nie przyznaje,że mam 30 lat,mówie że 29,nauczona doświadczeniem,bo kiedy faceci słyszą 30 to odnoszę wrażenie,że zapala im się lampka awaryjna w głowie (być może zapala się ona też mnie),ale np kiedyś siedze z nowopoznanym facetem i mówie,że mam te swoje 29,ale że w tym roku 30,a on i co boisz się?po 30tce to juz po równi pochyłej w dół tylko kota trzeba sobie kupic,potem teksty jak to nie można sobie znaleźć faceta,z którymi ja się zresztą w dużej mierze zgadzam (że wszsycy są zajęci,a ci co zostali wolni są niedojrzali i nienadający się do żadnych związków nigdy,no chyba że rozwodnicy),ale wiece siedze z przystojnym intelektualistą na poziomie i on mi mówi taki tekst,to czego mam sie spodzoewać po kims mniej na poziomie (chociaż może czasem można się zaskoczyć),fakt nie bylismy soba powazniej zainteresowani,więc tez latwiej mu było mówić ogólniki,ale wkurza mnie,że te ogólniki w ogóle są,że ja się pod kątem relacji damsko męskich czuje jakaś stygmatyzowana,z jakiej paki?ja fajna,atrakcyjna,mądra kobieta po 30tce jest mi głupio powiedzieć ile mam lat

56

Odp: Samotna na zawsze
natka552 napisał/a:

wiecie co jest w tym wszystkim najbardziej kretyńskie i co tez mnie mocno wkurza,że nagle przekraczając 30tke stałam się dla kogos jakims celem,jasne wiem to sie nie dzieje nagminnie,ale w powszechynym mysleniu jest obecne,to co teraz powiem,też zabrzmi hardcorowo,ale ja sie nawet nie przyznaje,że mam 30 lat,mówie że 29,nauczona doświadczeniem,bo kiedy faceci słyszą 30 to odnoszę wrażenie,że zapala im się lampka awaryjna w głowie (być może zapala się ona też mnie),ale np kiedyś siedze z nowopoznanym facetem i mówie,że mam te swoje 29,ale że w tym roku 30,a on i co boisz się?po 30tce to juz po równi pochyłej w dół tylko kota trzeba sobie kupic,potem teksty jak to nie można sobie znaleźć faceta,z którymi ja się zresztą w dużej mierze zgadzam (że wszsycy są zajęci,a ci co zostali wolni są niedojrzali i nienadający się do żadnych związków nigdy,no chyba że rozwodnicy),ale wiece siedze z przystojnym intelektualistą na poziomie i on mi mówi taki tekst,to czego mam sie spodzoewać po kims mniej na poziomie (chociaż może czasem można się zaskoczyć),fakt nie bylismy soba powazniej zainteresowani,więc tez latwiej mu było mówić ogólniki,ale wkurza mnie,że te ogólniki w ogóle są,że ja się pod kątem relacji damsko męskich czuje jakaś stygmatyzowana,z jakiej paki?ja fajna,atrakcyjna,mądra kobieta po 30tce jest mi głupio powiedzieć ile mam lat

na to co inni myślą nie masz wpływu, mój ex też sądził, że jeśli jestem po 30-dziestce, to on moze sobie na wiele pozwolić a ja i tak z nim będę (taki skansen)- dlatego jest moim ex-

ale jesli sama myślasz tak jak napisałaś, to nic dziwnego, ze tak się czujesz i będziesz sie czuła coraz gorzej, bo lat przybywa, nie czarujmy się i czy nie szkoda ci czasu na takie rozkimny??

57

Odp: Samotna na zawsze

cb podoba mi sie Twój sposób myslenia,chyba wezme sobie do siebie kilka wskazówek;) niby wiem,że atrakcyjność kobiety to nie tylko atrakcyjność fizyczna,ale jakoś mi to ulecialo

58 Ostatnio edytowany przez odlotowy (2016-05-27 08:54:47)

Odp: Samotna na zawsze

Autorka tematu ma poważne problemy ze sobą:

- jest natarczywa
- jest pełna arogancji i desperacji
- nie potrafi sobą zainteresować, wręcz przeciwnie - odstrasza
- jest zakompleksiona
- ma dopiero 30ści lat a zachowuje się jakby Świat się kończył
- wywiera na sobie chorą presję
-...demonizuje facetów, przy czym sama nie widzi w sobie złego

Ona się dziwi, że nie ma faceta....cóż...sam mam 30stkę na karku ale żeby tak się zachowywać, to musiałbym na serio wyżłopać całą masę napoju bogów aby wypisywać takie rzeczy a raczej bzdury. Tego się nie da czytać. Kobieto ogarnij się, masz dopiero 32 lata, całe życie przed Tobą. Nie masz pasji? Zainteresowań? Zwykłych znajomych, z którymi możesz się spotykać, wychodzić? Poznawaj nowych znajomych, nowych ludzi, nowych mężczyzn. Nie zachowuj się jak desperatka, to aż czuć na kilometry od Ciebie. Faceci - których demonizujesz bo żaden z Tobą nie jest(jakie to dojrzałe) - wyczuwają to.

Jeśli nadal myślisz, że jesteś fajna, atrakcyjna i tak dalej...to wybacz ale jest akurat na odwrót.

P.S Znam kilka kobiet, które właśnie po 30stce zaczęły żyć na dobre, partnerów na całe życie poznały w wieku 34-36 lat i są szczęśliwe, że tak właśnie było. Ale żadna nie rozpaczała, że jest sama. Każda coś robiła pożytecznego ze sobą - a to podróże, a to rozwój osobisty, a to książki a to pasje kulinarne...i tu nie mam na myśli siedzenia w kuchni.

59

Odp: Samotna na zawsze

odlotowy,wiesz fora zazwyczaj służą po to,żeby się wygadać,zazwyczaj z takich rzeczy, o których nie mówi sie w rzeczywistości.Jesli gdzies przeczytałeś,że demonizuje facetów,to chyba źle czytałeś to czego doczytać nie mogłeś,ale czego tez nikt ci czytać nie każe,demonizuje stosunek facetów do kobiet po 30tce i nie dotyczy on tylko mnie,a mysle ogółu,co potwierdzają dziewczyny,może ja go tylko wyolbrzymiłam.to co napisalam o facetach po 30tce tez jest prawdą,chyba nawet tutaj na forum jest taki wątek jak wielu jest niedojrzałych,niczego nie szukających facetów po 30tce.teksty o tym czy jestem fajna i atrakcyjna możesz sobie darować,bo nie masz o tym pojęcia.w ogóle nie rozumiem czemu ma służyć Twój post?nie poda ci się,nikt ci nie każe odpisywać.a do facetów nic nie mam,mam z nimi nawet calkiem dobry kontakt.i jasne po to tutaj napsiałam,żeby poczytac opinie z zewnatrz,bo wiem,że mój sposób myslenia jest zły,dalej mogłabym być bardziej chamska wzgledem Ciebe tak  jak Ty względem mnie,ale sobie daruje

60

Odp: Samotna na zawsze

ale ok może z Twojego postu tez cos wyciagne pozytywnego:)

61

Odp: Samotna na zawsze

Natka552 Ciebie naprawdę nie da się czytać!!!

Jeżeli Ty się tak zachowujesz w realnym życiu jak tutaj piszesz, to ja naprawdę nie dziwię się, że jesteś sama.
Zrozum ludzie mają swoje problemy i naprawdę wolą się spotykać z ludźmi, którzy tak nie narzekają jak Ty.
Piszesz, że jesteś atrakcyjna fizycznie, więc dlatego faceci się z Tobą umawiają, ale zauważ to kończy się przeważnie na jednym spotkaniu, ponieważ jesteś tylko i wyłącznie atrakcyjna fizycznie a ten atrybut jest potrzebny tylko i wyłącznie do jednorazowego seksu.
Faceci potrzebują atrakcyjnej kobiety, nie tylko pod względem fizycznym ale całościowym, a Ty tego niestety nie posiadasz.

P.S. Sama jestem singielką bo tak mi się ułożyło, ale kurde nie siedzę i nie skarżę się. No tak wyszło, przy czym ja byłam w kilkuletnim związku... .

62

Odp: Samotna na zawsze

nie zawsze to sie konczy na jednorazowym spotkaniu,żeby nie było,że jestem aż taka straszna:).pewnie w rzeczywistości zachowuje się troche inaczej niż tutaj bo fakytycznie wszysycy by pouciekali,tutaj chciałam przegadac te rzeczy,które gdzieś tam we mnie siedza,a o których w rzeczywistości pogadać nie mozna.

63 Ostatnio edytowany przez Summertime (2016-05-27 09:37:58)

Odp: Samotna na zawsze

Ja czytając Natki posty wręcz nie mogę uwierzyć że ktoś będąc tak młodym takie rzeczy wypisuje niepoważne .Przecież to jest głupie porównywać się przedmiotowo ,bezwartosciowo Ja nigdy nie posunełabym się do zakłamywania swojej daty .To jest naturalna kolej rzeczy zarówno u facetów jak  u kobiet że licznik bije do przodu .To jest życie.Ktoś kto mówi że po 30 Towarem się jest przechodzonym .to jest idiota .Czas daje Nam doświadczenia wolność i to jest piękne .Wewnętrzne prawdziwe  odkrycie swojej równowagi właśnie nadchodzi w wieku poważnym to jest niezwykłe:)Oczywiście trochę pracy należy włożyć w siebie ale nie od Dziś wiadomo że bez pracy nie ma........itd :)Nie  nakrecaj się i tyle. A piszesz o rzeczach że w rzywistosci pogadac sie nie da ale jak to ?Dlaczego przecież w życiu można o wszystkim rozmawiac trzeba miec tylko odpowiednie towarzystwo na poziomie .

64

Odp: Samotna na zawsze
natka552 napisał/a:

nie zawsze to sie konczy na jednorazowym spotkaniu,żeby nie było,że jestem aż taka straszna:).pewnie w rzeczywistości zachowuje się troche inaczej niż tutaj bo fakytycznie wszysycy by pouciekali,tutaj chciałam przegadac te rzeczy,które gdzieś tam we mnie siedza,a o których w rzeczywistości pogadać nie mozna.

Po to jest to forum, żebyś mogła się "wygadać"  smile
A my tu jesteśmy, żeby Ci pomóc i dlatego takim tonem do Ciebie piszemy, żeby do Ciebie dotarło to co piszemy tongue

65

Odp: Samotna na zawsze
natka552 napisał/a:

Chcialam Was jeszcze zapytać odnosnie wyglądu,naparwde myslicie,że 32latka czy w ogole kobieta po 30tce może być atrakcyjna dla facetów?Przeciez wiadomo jak faceci patrzą na singielki po 30tce jak na jakies dziwolągi,sorry za wyrażenie,jak na cos godnego pożałowania,nieudacznego,przeciez facetom podobaja się tylko młode kobiety

A poza tym - skoro dzisiejsza 40-tka, to niegdysiejsza 30-tka... to masz 20 lat smile  i co sie martwisz? big_smile

Posty [ 1 do 65 z 144 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024