Czy postąpiłam dobrze? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy postąpiłam dobrze?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

Temat: Czy postąpiłam dobrze?

Cześć Wszystkim! smile

Bardzo chciałabym byście pomogły mi i doradziły czy dobrze zrobiłam.
Chodzi o mojego już byłego faceta. Gdy go poznałam bardzo się starał bym zobaczyła w nim faceta, z którym mogłabym być w związku. Ja nie byłam zainteresowana, ale ten, gdy nie chciał ustępować (trwało to parę miesięcy), zgodziłam się. Z góry miałam w głowie, że gdyby było coś nie tak, to z nim zerwę. Jednak przez cały czas nic się nie działo złego, on się starał, ja powoli zaczęłam już czuć do niego coś więcej. Bardzo często się spotykaliśmy, on wie o mnie wszystko. Coś się złego u mnie działo? - on już przy mnie był. Był moją miłością, ale też przyjacielem któremu nie wstydzę się powiedzieć głupot. Jeszcze nigdy nie poznałam faceta, który tak by mnie rozumiał - nawet przyjaciółki - baa.. nawet nie wiedziałam, że tacy są. To jakim on jest dżentelmenem i jak za mną jest. Jest strasznie zakochany we mnie. Nie widzi świata poza mną.

Tak jak już bywa. Niestety, w ostatnim miesiącu jakoś mniej chętnie chciałam z nim spędzać czas, rozmawiać. Do tego stopnia, że poczułam, że przestałam go kochać, czuć do niego namiętność. Nie miałam ochoty na seks... ten związek się wypalił we mnie, a ja co najważniejsze otworzyłam oczy i zobaczyłam... że on do mnie totalnie nie pasuje! Ja zawsze chciałam mieć faceta, który jest bardzo podobny do mnie, mojego stylu życia. Jestem z natury człowiekiem, który lubi się bawić, ma dużo energii, niczego się nie boi, lubi się uczyć. Podróżowanie? Mogłabym to robić nieustannie - to jest to, co kocham. Niestety mój były już facet jest inny. To jest spokojny człowiek, dzięki któremu trochę się uspokoiłam, bo jestem nerwusem. Jednak ma inne plany, którymi nas rodzice kierowali, czyli najpierw szkoła, później studia, praca, mąż/żona, dom, dziecko, praca-dom, praca-dom. ALE JA TAK NIE CHCE! To jest ostatnia rzecz o jakiej ja mogę sobie pomyśleć! W tym momencie chciałabym zwiedzać świat. Poznawać ludzi, język, kulturę, myślę nad utworzeniem firmy (nie mam zamiaru pracować dla kogoś do końca życia). On wie, że będzie zarabiać dużo, ale gdy mówi mi ile dla niego to jest dużo - to ręce opadają! Ja chcę dużo więcej! Zdaję sobie sprawę, że to trwa latami, ale mam zawyżone cele - i wolę mieć zawyżone niż zaniżone! Wiem, że człowiek jest wszechmocny, może wiele i ja wiem, że jestem w stanie osiągnąć to co chce. On jest niezmotywowany. Na myśl o podróżowaniu mówi, że raz na rok ew. dwa to można gdzieś pojechać. MOŻNA! Ale osoba, taka jak ja, która nie potrafi usiedzieć w domu i uwielbia podróżować chce to robić jak najczęściej - to jest nie do zaakceptowania.

Tak jak już pisałam, po uświadomieniu sobie tychże spraw - postanowiłam zerwać z nim. Jako, że facet ten nie widzi oprócz mnie nikogo na świecie, kocha mnie i wiedział, że tylko we mnie widział oparcie, on nie chce odpuścić i prosi mnie o powrót. Ja nie wiem czy warto powracać do tego. Z pierwszej strony: szkoda mi go, jest mi tak tego żal, że nagle przestałam go kochać. On nadal jest dla mnie mimo to osobą bliską. Wiem, że tylko z nim mogłam tak rozmawiać, żaden facet nie szanował mnie tak jak on. Boję się, że nigdy już kogoś takiego nie spotkam jak jego. Z drugiej strony... kurcze, on ma inne cele, marzenia, plany, ma inny temperament.....

Proszę Was, napiszcie mi czy warto do niego wrócić i spróbować jeszcze raz czy jednak czekać na kogoś innego?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Albo odpuścić i poszukać bardziej pasującego do Ciebie partnera, albo wrócić do byłego i iść na kompromisy.
Tylko skoro go nie kochasz, to nie wiem, czy jest sens. Póki coś do niego czułaś, to jakoś Cię nie raził jego brak entuzjazmu na myśl o wyjazdach czy jego spokój. Jeśli nic do niego nie czujesz, to daj facetowi spokój i szansę, by znalazł tak samo spokojną dziewczynę wink

3

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Byla_Narzeczona napisał/a:

Albo odpuścić i poszukać bardziej pasującego do Ciebie partnera, albo wrócić do byłego i iść na kompromisy.
Tylko skoro go nie kochasz, to nie wiem, czy jest sens. Póki coś do niego czułaś, to jakoś Cię nie raził jego brak entuzjazmu na myśl o wyjazdach czy jego spokój. Jeśli nic do niego nie czujesz, to daj facetowi spokój i szansę, by znalazł tak samo spokojną dziewczynę wink

Na kompromisy to znaczy jakie?
No własnie on jest zakochany i ciężko mu przemówić, że ja nie jestem kobietą dla niego. Jesteśmy inni, jako przyjaciele byśmy się dogadywali, ale w związku średnio.

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Np. raz na rok on z Tobą jedzie gdzieś, jeśli masz ochotę podróżować częściej niż ten raz, to organizujesz sobie to sama lub ze znajomymi, a on Cię nie powstrzymuje. Ty ze swojej strony nie przesadzasz (nie to, że w każdy weekend Cię nie ma w domu), dajesz mu stabilizację.
To mu mów i pokazuj to do skutku. Nie ma co próbować bez uczucia, bo się oboje tylko umęczycie.

5

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Byla_Narzeczona napisał/a:

Np. raz na rok on z Tobą jedzie gdzieś, jeśli masz ochotę podróżować częściej niż ten raz, to organizujesz sobie to sama lub ze znajomymi, a on Cię nie powstrzymuje. Ty ze swojej strony nie przesadzasz (nie to, że w każdy weekend Cię nie ma w domu), dajesz mu stabilizację.
To mu mów i pokazuj to do skutku. Nie ma co próbować bez uczucia, bo się oboje tylko umęczycie.

No ok, to nie jest problem, chyba, że on by tego nie zaakceptował. On jest zazdrośnikiem, nie takim strasznie, ale na pewno by był wkurzony, gdybym chciała jeździć bez przerwy z kimś innym, bo on nie chce.
Te uczucie jest najgorsze, wydaje mi się, że odkochałam się w nim, bo się spotykaliśmy za często. Zdarzało się nieraz, że codziennie, oprócz tego ciągle smsy, telefony.

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Trudno powiedzieć, albo jesteś osobą potrzebującą oddechu i się w końcu udusiłaś, albo po okresie zakochania miłość nie przyszła, to zwyczajnie nie było to. Ale nie ma co gdybać, bo skutek jest ten sam.

7

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Byla_Narzeczona napisał/a:

Trudno powiedzieć, albo jesteś osobą potrzebującą oddechu i się w końcu udusiłaś, albo po okresie zakochania miłość nie przyszła, to zwyczajnie nie było to. Ale nie ma co gdybać, bo skutek jest ten sam.


Ahh no wydaje mi się, że to nie ma sensu i czas zakończyć to. On to musi wycierpieć, ale gdy się odkocha sam zauważy, że nie byłam tą kobietą.
Dzięki za pomoc smile

8

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

NArzeczona ma rację, po zakochaniu nie przyszła miłość.
Jak nie przyszła to nie przyjdzie. Nie możesz mieć wyrzutów sumienia, nic złego mu nie zrobiłaś.

9

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Greenbeer napisał/a:

W tym momencie chciałabym zwiedzać świat. Poznawać ludzi, język, kulturę, myślę nad utworzeniem firmy (nie mam zamiaru pracować dla kogoś do końca życia). On wie, że będzie zarabiać dużo, ale gdy mówi mi ile dla niego to jest dużo - to ręce opadają! Ja chcę dużo więcej! Zdaję sobie sprawę, że to trwa latami, ale mam zawyżone cele - i wolę mieć zawyżone niż zaniżone! Wiem, że człowiek jest wszechmocny, może wiele i ja wiem, że jestem w stanie osiągnąć to co chce. On jest niezmotywowany. Na myśl o podróżowaniu mówi, że raz na rok ew. dwa to można gdzieś pojechać. MOŻNA! Ale osoba, taka jak ja, która nie potrafi usiedzieć w domu i uwielbia podróżować chce to robić jak najczęściej - to jest nie do zaakceptowania.

podobną logiką kierują się zwykle osoby młode, nieodpowiedzialne lub naiwne. Bądź wszystko naraz.

Wystarczy, że złamiesz nogę, zachorujesz bądź po prostu nie uda Ci się z firmą (do tego trzeba mieć nie tylko predyspozycje, ale i sporo szczęścia) - i nici z wielkich planów życia, jakiego doświadcza jeden na milion.

Wtedy i tak przyjdzie siedzieć na czterech literach i żyć nudnym życiem, ale człowieka, z którym świetnie się dogadujesz, który Cię wspiera i który Cię kocha już dawno nie będzie. Będzie za to jakiś podróżnik, który da Ci kopa w momencie, gdy odpadniesz z tej gry smile

Niemniej, i tak popieram dziewczyny w temacie. Powinnaś od niego odejść i szukać kogoś innego, natomiast podporządkowanie wszystkiego "podróżowaniu" jest po prostu dziecinadą, bez urazy oczywiście.

10

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Nie ma się co roztkliwiać. Uczucie uszło i zaczynasz dostrzegać różnice. Jedyne co możesz zrobić to zakończyć bez żadnych złudzeń dla niego.

11

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Moim zdaniem postąpiłaś uczciwie - uznałaś, że uczucie się wypaliło, ten mężczyzna nie spełnia Twoich oczekiwań, więc zakończyłaś tę relację, zamiast unieszczęśliwiać i siebie i jego.
Nie ma sensu być z kimś "z braku laku" i zostawiać go w momencie, gdy pozna się kogoś bardziej interesującego, tak samo jak brak sensu w tkwieniu w związku z litości.

W mojej opinii wybrałaś najlepsze rozwiązanie.

12 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-04-17 02:22:53)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Jesli wierzysz że stac Cię na coś, rób tak! nie równaj w dół!!! miej kogoś kto jest wsparciem dla Ciebie. niekoniecznie musi być Twoim facetem, wskazane żeby był przyjaciółką, przyjacielem, rodzicem itp kim kto w ciebie wierzy i ciągnie w górę. Z doświadczenia wiem, że jesli wierzysz, możesz mieć wiele. Tylko nie dopuszczaj zazdrośników, toksycznych osób do swojego życia, skup się na Twoich priorytetach, miej energię, ktorej Ci nikt nie kradnie, a możesz mieć wiele. Powodzenia!

13 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-04-17 12:03:45)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Ach, młodość, ideały, marzenia o gigantycznych zarobkach....
Ilu z nas tak fantazjowało...
Większość  ludzi która miała choć odrobinę wyobraźni, marzyła właśnie o wybiciu się ponad przeciętność, o świetnej pracy u samego siebie, o podróżach i zdobywaniu świata.

Z tego co piszesz wychodzi, że jesteś bardzo młoda.
Oczywiście życzę Ci, by Twoje marzenia się spełniły, ale na 99% nie ziszczą się ani te podróże, ani poznawanie innych kultur, ani mega wysokie zarobki, ani własna firma. Prawdopodobnie skończysz jak większość - na posadzie u kogoś (ludzi otwierających własną działalność jest wprawdzie masa, ale równie szybko ją zamykają, bo żżerają ich podatki i ZUS, poza tym nie mają odpowiednich predyspozycji, jak napisał Walton), z przeciętną pensją i wakacjami nad polskim morzem raz do roku. Ewentualnie raz na parę lat wycieczka do Turcji, gdy w pracy dostaniesz urlop.
Wtedy pewnie zatęsknisz za swoim ex.

Pamiętam że w swoim pamiętniku (miałam 15 lat) pisałam, że w wieku 30 lat będę mieszkać w apartamentowcu w wielkim mieście, będę miała swoją firmę, nie będę mężatką (dopiero później), będę podbijać świat.
Udało się tylko z firmą. big_smile A i tak jestem szczęśliwa, choć moje życie potoczyło się inaczej niż sądziłam gdy byłam dzieckiem. Życie uczy pokory.

Niemniej jednak uważam, że dobrze zrobiłaś. Nie pasujecie do siebie lub spotkaliście się w złym (dla Ciebie) czasie.
Puść go, nie trzymaj go w zapasie, miej choć na tyle przyzwoitości. Urwij z nim kontakt, szukaj kogoś innego.

14

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

[/quote=madoja]Ach, młodość, ideały, marzenia o gigantycznych zarobkach....
Ilu z nas tak fantazjowało...

To się nazywa podcinanie skrzydeł. To że jeszcze wszystkiego nie udało ci się zrealizować nie znaczy, że tego jeszcze nie zrobisz, choć z takim podejściem masz marne szanse. Dziewczyna jeśli chce, może zrobić cokolwiek zapragnie, jeśli będzie konsekwentna i nie da się złamać takim pesymistom.

15 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-04-17 14:53:02)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Bulka napisał/a:

[/quote=madoja]Ach, młodość, ideały, marzenia o gigantycznych zarobkach....
Ilu z nas tak fantazjowało...

To się nazywa podcinanie skrzydeł. To że jeszcze wszystkiego nie udało ci się zrealizować nie znaczy, że tego jeszcze nie zrobisz, choć z takim podejściem masz marne szanse. Dziewczyna jeśli chce, może zrobić cokolwiek zapragnie, jeśli będzie konsekwentna i nie da się złamać takim pesymistom.


1. Raczej nie uda mi się osiągnąć celu "byc panną".

2. Nie pragnę już tych samych rzeczy których pragnęłam będąc nastolatką.

3. Nie. Jej chęci  to za mało by mieć swoją firmę i dużo zarabiać. Do tego trzeba być pomysłowym, inteligentnym (nie twierdze że nie jest, ale tego nie wiem), być świetnym obserwatorem rynku i mieć konkretne predyspozycje.

4. Podróże właściwie zależą od chęci i konsekwencji. Choć jeśli nie będzie dostatecznie dużo zarabiać, to także nie będzie mogła podróżować (chyba że stopem). Z drugiej strony - wielkie zarobki przeważnie wiążą się z ciężką pracą. I na podróże nie ma wtedy czasu. Słowem: raczej niewykonalne jest zarabiać wielką kasę + jednocześnie ciągle podróżować.

5. Moje słowa niczego nie zmienią. Nie zabiorą jej nagle chęci. To co napisałam to nie pesymizm, tylko racjonalizm. Jeśli tysiąc osób marzy o tym samym, a udaje się to tylko jednej, to fakt, może ona akurat będzie tą jedną, ale to mało prawdopodobne.

16 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-04-17 15:05:07)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
madoja napisał/a:
Bulka napisał/a:

[/quote=madoja]Ach, młodość, ideały, marzenia o gigantycznych zarobkach....
Ilu z nas tak fantazjowało...

To się nazywa podcinanie skrzydeł. To że jeszcze wszystkiego nie udało ci się zrealizować nie znaczy, że tego jeszcze nie zrobisz, choć z takim podejściem masz marne szanse. Dziewczyna jeśli chce, może zrobić cokolwiek zapragnie, jeśli będzie konsekwentna i nie da się złamać takim pesymistom.


1. Raczej nie uda mi się osiągnąć celu "byc panną".

2. Nie pragnę już tych samych rzeczy które pragnęłam będąc nastolatką.

3. Nie. Jej chęci  to za mało by mieć swoją firmę i dużo zarabiać. Do tego trzeba być pomysłowym, inteligentnym (nie twierdze że nie jest, ale tego nie wiem), być świetnym obserwatorem rynku i mieć konkretne predyspozycje.

4. Podróże właściwie zależą od chęci i konsekwencji. Choć jeśli nie będzie dostatecznie dużo zarabiać, to także nie będzie mogła podróżować (chyba że stopem). Z drugiej strony - wielkie zarobki przeważnie wiążą się z ciężką pracą. I na podróże nie ma wtedy czasu. Słowem: raczej niewykonalne jest zarabiać wielką kasę + jednocześnie ciągle podróżować.

5. Moje słowa niczego nie zmienią. Nie zabiorą jej nagle chęci. To co napisałam to nie pesymizm, tylko racjonalizm. Jeśli tysiąc osób marzy o tym samym, a udaje się to tylko jednej, to fakt, może ona akurat będzie tą jedną, ale to mało prawdopodobne.

Skąd pewność, że Twoje słowa jej nie zapadną w pamięć? Podróżować można stopem, za darmo, można mieć firmę wirtualnie, przemieszczać się po świecie. niesamowicie irytują mnie takie wypowiedzi "cioć", bo wiele razy podcinano mi skrzydła, a w trudnych momentach takie słowa jak Twoje, zawistne i uziemiające, wracają.

17 Ostatnio edytowany przez WaltonSimons (2016-04-17 14:08:45)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Bulka napisał/a:

Skąd pewność, że Twoje słowa jej nie zapadną w pamięć? Podróżować można stopem, za darmo, można mieć firmę wirtualnie, przemieszczać się po świecie. Sama jestem z dziury, bez spadku itp, sama nauczyłam się języków obcych, nie było mnie stać na korepetycje, sama podróżowałam po świecie bez pieniędzy, jest tyle możliwości, sama bez wsparcia rozwinęłam firmę, sama jestem bardzo dobrym fachowcem, więc niesamowicie irytują mnie takie wypowiedzi "cioć", bo wiele razy podcinano mi skrzydła, a w trudnych momentach takie słowa jak Twoje, zawistne i uziemiające, wracają.

Jakie znów zawistne i uziemiające? Madoja bardzo rozsądnie napisała o ogóle populacji. Każdemu wydaje się że jest wyjątkowy, a większość jest większością właśnie dlatego, że wyjątkowa nie jest.

Co do reszty Twojej wypowiedzi: to trochę tak jakby człowiek, który wygrał 20 milionów w totolotka wchodził na fora i pisał "próbowałem i udało się! widzicie, zawistnicy? wystarczy chcieć!". smile Statystyczna większość nie tylko nie będzie mieć własnej firmy, ale i nie powinna, bo gdyby każdy stał się właścicielem, to gospodarka padłaby natychmiast, a cały postęp cywilizacyjny zostałby natychmiast zahamowany smile

Nie wiemy, jakie będą życiowe wybory i sukcesy autorki tematu, ale trzeba mieć świadomość własnych ograniczeń oraz tego, jakie ma się realnie szanse w życiu. Ja też chciałem zostać koszykarzem, ale mi się nie urosło. Uch.


Natomiast co do "podróżowania stopem", to coś jeść trzeba i gdzieś spać też należy. smile Kiedy masz trzepać "kasiorę" na własnym biznesie, gdy siedzisz w jakimś aucie i podziwiasz (fascynujące) autostrady? smile Nie wspomnę o tym, że to niesamowicie niebezpieczny sposób podróżowania, a już w szczególności dla samotnej kobiety. Statystyki są szokujące.

18 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-04-17 14:20:59)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

a no ok. W ten sposób rozumując - chciałam wyjść za Księcia Williama, i mieć wszystko i do tego za darmo, bez pracy i wyrzeczeń, ale mi się nie udało...
Choć gdybym się zacięłą, bywała gdzie trzeba, to kto wie. Ryzyko, trzeba je podejmować, kto nie ryzykuje TEN NIE MA.

19 Ostatnio edytowany przez WaltonSimons (2016-04-17 14:16:49)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Bulka napisał/a:

a no ok. W ten sposób rozumując - chciałam wyjść za Księcia Williama, i mieć wszystko i do tego za darmo, bez pracy i wyrzeczeń, ale mi się nie udało...

Predyspozycje, droga Bulko smile Musisz w pierwszej kolejności mieć predyspozycje. Chcenie, praca i wyrzeczenia to młot, ale jeśli nie masz kowadła w postaci predyspozycji, to miecza nie wykujesz.

Stąd moja analogia do koszykarza. Mogę pracować nad tym dzień i noc, w pocie czoła i z niesamowitym zaangażowaniem, a gwarantuję Ci, że i tak nigdy nic z tego nie będzie - nie urosłem, więc nigdy nikt się mną nie zainteresuje smile

20 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-04-17 14:24:41)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
WaltonSimons napisał/a:
Bulka napisał/a:

a no ok. W ten sposób rozumując - chciałam wyjść za Księcia Williama, i mieć wszystko i do tego za darmo, bez pracy i wyrzeczeń, ale mi się nie udało...

Predyspozycje, droga Bulko smile Musisz w pierwszej kolejności mieć predyspozycje. Chcenie, praca i wyrzeczenia to młot, ale jeśli nie masz kowadła w postaci predyspozycji, to miecza nie wykujesz.

Stąd moja analogia do koszykarza. Mogę pracować nad tym dzień i noc, w pocie czoła i z niesamowitym zaangażowaniem, a gwarantuję Ci, że i tak nigdy nic z tego nie będzie - nie urosłem, więc nigdy nikt się mną nie zainteresuje smile

z tego co wiem, są również niewysocy koszykarze, a choćby Lewandowski też miał jako niewysoki i chuderlawy podcinane skrzydła, a jednak ZARYZYKOWAŁ. no ale ktoś woli kapcie i tv, inny jest głodny siebie. A ta dziewczyna jest głodna. O to chodzi żeby ją wesprzeć - clou.
Kto miał się Tobą zainteresować, jeśli sam o to nie zabiegałeś? Miała przyjść dobra wróżka, zapukać do Twych drzwi i rzec: kochany, teraz zastąpisz Jordana.

21 Ostatnio edytowany przez WaltonSimons (2016-04-17 14:26:54)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Bulka napisał/a:

jednak ZARYZYKOWAŁ.

Czym ryzykował? smile
Chłopak urodził się z talentem.
Skoro mój przykład wydał Ci się zbyt abstrakcyjny, dam inny..

Trenowałem wiele lat na siłowni, ze świetnym trenerem, dobrą dietą, dobrym programem - miałem postępy, ale byłem w tym zawsze porażająco przeciętny.
Mój kolega natomiast po dwóch latach został brązowym medalistą w trójboju siłowym.

On miał predyspozycje, ja nie smile
Mam nadzieję, że nie będziesz teraz mi pisać coś o ciężkiej pracy, bo ćwiczyliśmy razem i wiem, kto pracował ciężej nad sobą (ja) a kto odniósł sukces (on).

Nie neguj predyspozycji biologicznych, bo przeczysz medycynie i innym gałęziom nauki.

Bulka napisał/a:

no ale ktoś woli kapcie i tv, inny jest głodny siebie. A ta dziewczyna jest głodna. O to chodzi żeby ją wesprzeć - clou.

Ach, te nasze forumowe hiperbole. Zdobywasz świat albo kapcie i TV. Świat nie jest binarny smile

22 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-04-17 15:01:06)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

a to może o to chodzi, że Tobie się nie udało. Marzenia się weryfikuje ze względu na okoliczności,  może trzeba było iść w kierunku innej dyscypliny, a może po prostu nie wiesz czego chcesz. Koszykówka,  trójbój,  i nie wiadomo co jeszcze. To że tobie się nie udało,  nie znaczy ze jej się nie uda, może się nie podda jak to w polandzie każdy ciągnie w dół innego bo jak inaczej. Nawiązując do podróży,  żeby mieć za co jeść i mieszkac, jako osoba z wyższym wykształceniem nalewalam drinki w barze i nie miałam z tym problemu, cel uświęca uczciwe środki,  natomiast tambylcy przecierać oczy ze zdumienia. można,  ale już się nie denerwuj, będę już siedziała cicho w tym temacie w polandzie. I może po prostu życzliwie wesprzyj dziewczynę,  to że ty nie masz nie znaczy ze ona czy inni nie mogą mieć.

23 Ostatnio edytowany przez WaltonSimons (2016-04-17 15:06:58)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Bulka napisał/a:

Marzenia się weryfikuje ze względu na okoliczności.

O, to, to smile Resztę Twoich zbędnych zgryźliwości pominę milczeniem smile


Bo my przecie g00pie polaczki i ciężkiej pracy Bulki nie doceniamy sad

Bulka napisał/a:

  to że ty nie masz nie znaczy ze ona czy inni nie mogą mieć.

A teraz usuń "nie" ze ze swojego zdania, sprzed "masz" i "mogą"...
Oj, Bulko Bulko, i po co się tyle ciskasz żeby na koniec się ze mną zgodzić smile

24 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-04-17 15:11:12)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
WaltonSimons napisał/a:
Bulka napisał/a:

Marzenia się weryfikuje ze względu na okoliczności.

O, to, to smile Resztę Twoich zbędnych zgryźliwości pominę milczeniem smile


Bo my przecie g00pie polaczki i ciężkiej pracy Bulki nie doceniamy sad

   zdanie lekko wycięte z kontekstu.  istnieje sens w połączeniu z następnym.  no ale to takie dopasowywanie rzeczywistości do siebie;)
sama siebie doceniam, Twój stosunek do mojej osoby jest mi obojętny. a gdzie było ze głupie?  chyba sam tak o sobie myślisz,  stad te niepowodzenia. Psy szczekają karawana jedzie dalej smile

25

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Ja nie mam żadnego stosunku do Twojej osoby smile

Zresztą skoro napisałaś to samo co ja, tylko w zaprzeczeniu i uważasz, że masz inne zdanie... hmm!
jeszcze raz, usuń "nie" z miejsc wskazanych w poprzednim poście smile

Czy aby Cię nie poniosła ta próba forumowego postawienia na swoim? Bo wyszło trochę na odwrót smile

26 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-04-17 15:12:29)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Nie, to nieprawda że jeśli ktoś w tak racjonalny sposób pisze, to znaczy że sam jest przegrańcem.

Mi się udało pod względem firmy i zarobków, a i tak uważam że to nie dla każdego. Wnioski te wysuwam także po prostu z obserwacji  chociażby w swoim mieście. Co chwilę ktoś otwiera swój biznes i ten biznes upada. Od lumpeksu, przez fast food aż po firmy komputerowe. Otwarcie działalności jest łatwe, ale utrzymanie się na rynku to trudna sztuka.
Wynika to właśnie z tego, że ludzie mierzą za wysoko, każdy myśli "mi się uda, bo jestem wyjątkowy". Często bywa tak, że się zadłuża i boleśnie spada potem na ziemię.

Jednak - oczywiście - bez ryzyka nie ma zysków. Bez ryzyka zawsze będzie się tkwiło w miejscu. Kiyosaki w książce "Biedny ojciec, bogaty ojciec" także zachęca do ryzykowania.
Ale trzeba mierzyć siły na zamiary i mieć świadomość porażki. ZWŁASZCZA gdy 99% takim samym ludziom przed Tobą, którzy niczym się od Ciebie nie różnili i mieli takie same marzenia - nie udało się.

Poza tym, tak czysto matematycznie - nie jest możliwe by wszyscy byli właścicielami. Świat potrzebuje pracowników.

27 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-04-17 15:14:08)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
WaltonSimons napisał/a:

Ja nie mam żadnego stosunku do Twojej osoby smile

Zresztą skoro napisałaś to samo co ja, tylko w zaprzeczeniu i uważasz, że masz inne zdanie... hmm!
jeszcze raz, usuń "nie" z miejsc wskazanych w poprzednim poście smile

Czy aby Cię nie poniosła ta próba forumowego postawienia na swoim? Bo wyszło trochę na odwrót smile

oj widzę ze zamiast do szkoły kiedy lekcje czytania ze zrozumieniem były ty dążył do realizacji swoich marzeń. nie da się bez podstawowej wiedzy z pierwszych klas szkoły podstawowej. Mimo wszystko  zmowie modlitwę za Ciebie i Twoje marzenia.

28 Ostatnio edytowany przez WaltonSimons (2016-04-17 15:23:44)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
Bulka napisał/a:

oj widzę ze zamiast do szkoły kiedy lekcje czytania ze zrozumieniem były ty dążył do realizacji swoich marzeń. nie da się bez podstawowej wiedzy z pierwszych klas szkoły podstawowej.

Oj, widzę, że kolejna mistrzyni erystyki uparła się na udowadnianie swoich racji smile

Przede wszystkim, jeśli chcesz być traktowana bez przymrużenia oka - przestań strzelać śmiesznymi sofizmatami.
"Chęć" nic nie znaczy, jeśli nie masz możliwości.

Osoba zbyt wysoka nie zostanie pilotem myśliwca, choćby marzyła o tym całe życie. Bo są ograniczenia wzrostu i jej po prostu nie przyjmą.
Osoba o zmyśle słuchu poniżej przeciętnej nigdy nie zostanie muzykiem.
Osoba o zbyt niskiej inteligencji nigdy nie sprawdzi się w żadnym zawodzie, który wymaga abstrakcyjnego myślenia matematycznego.

Pewne rzeczy są fizycznie niemożliwe.

"Zakładanie firmy" wymaga inteligencji, kreatywności, cierpliwości, wytrwałości, ale także: zdrowia, odporności na stres - wszystko to są cechy osobnicze z którymi się RODZIMY.
Na to, jaka się urodziłaś, nie masz żadnego wpływu.

"wszystkomogącym" potrzeba odrobinę skromności - bo zwykle nie tylko ignorują cały szereg uwarunkowań osobniczych i sytuacyjnych, który przysłużył się ich "sukcesowi" (przypisując wszystko sobie), to jeszcze udziela im się protekcjonalny stosunek do innych osób, które automatycznie zostają przez nie zaszeregowane jako "leniwe", "niewytrwałe", "mało ambitne". Pojawiają się sztampowe teksty o kapciach i telewizorze smile I tak pompujemy balonik samozadowolenia, a nade wszystko - własne ego.

Bulko - więcej pokory w życiu życzę, mniej złośliwości - a przede wszystkim, mniej chwytów erystycznych w dyskusji smile

29

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Widzę tu stado zawistników. Faktycznie pod tymi rządami nic się już nie osiągnie w tym kraju big_smile Prawo przyciągania ci pomoże smile

30 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-04-17 21:10:31)

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

od lat nie posiadam tv, szkoda czasu na ten chłam, ale właśnie dziś u znajomej widziałam kątem oka końcówkę Kiepskich, jak najbardziej w temacie. Skakał Małysz "Miłosz", a w piwnicy sfrustrowna grupka pijaków, nazywających siebie racjonalnie myślącą inteligencją, załamana, bo zajmował pierwsze mce. "co on sobie myśli, że wszystko mu wolno? cham bezczelny, żeby tylko przegrał!". Po zajęciu przez niego drugiego mca wielka radość - nareszcie, jeszcze Polska nie zginęła" smile

31

Odp: Czy postąpiłam dobrze?
WaltonSimons napisał/a:

jeszcze raz, usuń "nie" z miejsc wskazanych w poprzednim poście smile

Mam dla Ciebie smutną wiadomość - zrobię tak, jak będę chciała smile

32

Odp: Czy postąpiłam dobrze?

Może to ktoś przeczyta, ale napiszę Wam co zrobiłam w tej sytuacji, którą opisywałam mniej więcej:
Otóż po jakimś czasie od napisania tego postu zdecydowałam się do niego powrócić, czegoś nie żałuję, bo było bardzo miło. Jednak po jakimś czasie zaczęło się dalej psuć: zrywanie, powroty, zrywanie, powroty. Ostatecznie doszło do tego, że mnie okłamał w tak okropny sposób, że nie wyobrażałam sobie do niego powrócić. Zerwaliśmy we wrześniu, 2 dni płaczu i ja zapomniałam o wszystkim. Czy postąpiłam dobrze? Tak, teraz widzę, że kompletnie do siebie nie pasowaliśmy. Czułam i nadal wydaje mi się, że to ja w związku byłam ta silna, a on taki biedny, co płakał. W każdym razie, wiem już, że na pewno następnym razem nie zdecyduje się na taki związek, jeżeli człowiek będzie inny niż ja wink

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy postąpiłam dobrze?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024