golenie okolic intymnych - Netkobiety.pl

Odpowiem jako facet - nie masz co golić się na dole na łyso bo wg mnie to wcale nie jest sexowne a raczej kojarzy mi się z dziecinadą aniżeli z dorosłą kobietą. Ma być tam czysto i higienicznie a jeżeli facet wie, że jesteś dziewicą i przykłada pomimo tego uwagę do owłosienia to nie jest wart by z nim ją tracić.

Nie o to chodzi żeby włosy z zębów wyciągać;) Swoją drogą nigdy mi się to nie zdarzyło żeby cokolwiek z ust wyciągać;) Chodzi mi o to, że owłosione łono u kobiety dla mnie jest seksowne bo wiem, że kocham się z dorosłą kobietą a jak na dole jest nago to mam głupie skojarzenia jakbym był z dzieckiem. Jak dla mnie kobieta jest najbardziej seksowna rano kiedy chodzi po mieszkaniu w mojej koszuli, bez makijażu, nieco rozczochrana a między nogami ma ładnie przystrzyżony trawniczek - nie ma piękniejszego widoku.

Wychodzi brak mojego doświadczenia.

Doświadczenia? Co masz na myśli?

Ale co ma bycie dziewicą do kwestii poglądu na włosy między nogami;) W dzisiejszych czasach naprawdę trzeba się postarać by nie mieć wyrobionego poglądu na własną seksualność. Ehh... gdzie te czasy kiedy o wszystkim można było się dowiedzieć z serii "Pytania intymne" w "Bravo";)

Myślę że preferować może na zero (jest w końcu taka opcja), ale napalony facet raczej nie będzie myślał o tym czy ty masz włosy czy nie.

Właśnie dlatego że chcę, bo jakbym musiała to pewnie by już dawno miało to miejsce. Tylko, że nie chciałam. Dodałam fakt iż jestem dziewicą żeby jasne było że nie mam doświadczenia. Nie rozmawiałam z facetami nigdy na temat owłosienia stąd jakoś nie bardzo znałam odpowiedź co sądzicie na ten temat. Jasne, że nie wszystkie kobiety się golą. Jasne też, że są różni faceci i różne upodobania. Myślałam po prostu że może tak będzie lepiej. Dookoła jest obraz kobiety wygolonej. A przynajmniej ja gdzieś sobie taki ubzdurałam. Myślałam że dla faceta może to być istotna sprawa. Jak czytam Twoją ostatnią wypowiedź to poczułam się trochę jak małolata i do tego jeszcze idiotka.

Spoko

Zwyczaje się zmieniły, ale jedna kwestia pozostaje bezsporna, seks ma być przyjemny, nie będzie z zapaleniem mieszków włosowych, więc jeśli kobieta ma się męczyć tylko po to żeby dogodzić facetowi, to niech zostawi te włosy w spokoju, kolega dobrze napisał, może nie musi, nie musi nic, a na pewno nie powinna się w imię cudzego gustu męczyć z problemami ze skórą, co innego gdyby nie robiło to różnicy jej, ale robi.

Jest cała sterta sposobów, jak załagodzić skórę, tylko tak szczerze? Jeśli masz duży problem to nic nie dadzą. Ja mam tendencje do zapaleń mieszków na nogach i jakoś co bym nie robiła i tak mam nogi w kropki

Drogie panie - autorka postu jest dziewicą i do tego nie ma doświadczenia z facetami. Po co ma kombinować z goleniem skoro sama nie wie po pierwsze co się podoba facetowi a po drugie co jej sie podoba. Ona ma nie odczuwać bólu podczas penetracji i tyle;) Ma być Ci dziewczyno przyjemnie i owłosienie czy też jego brak ma drugorzędne znaczenie. Jak masz mieć na dole dyskomfort z powodu krost, zapalenie mieszków, swędzenia jak będą odrastać to lepiej weź nożyczki, przystrzyż trawnik aby minetka lepiej wyszła - napewno da to lepsze efekty.

Jako facet również się wypowiem, że wystarczy tam na dole być zadbanym, tzn bez jakiejś krzako-terapii. Taki ładny dywanik.

Co nie zmienia faktu, że ludzie mają różne upodobania i warto wiedzieć jak się depilować i nie połamać sobie przy tym rąk

Elle, ale to, co opisujesz to dla mnie właśnie skrajność - jeżeli coś wymaga specjalnych środków do tego, żeby skóra nie reagowała podrażnieniami  to znaczy, że dany zabieg jej nie służy - pachy sobie golę/depiluję woskiem, cukrem, plastrami, kremem - w zależności od dostępnego czasu i tego co mam pod ręką i NIGDY nie używałam niczego specjalnego ani przed ani po zabiegu - jedynie żel do mycia i oliwke do zmywania tych preparatów,  których woda nie zmywa. Nogi akceptują już o wiele mniej, czasem po depilacji mechanicznej włoski mi wrastaja,  ale rękawica do peelingu sobie z tym radzi.  Natomiast moje miejsca intymne nie akceptują ŻADNYCH tego typu zabiegów  (tzn. konkretnie włoski na wzgorku) i nie znalazłam na to metody przez 20 lat. Skoro 2 cm dalej moja skóra nie ma żadnego problemu nawet po tępej  maszynce,  a w tym miejscu dostaje świra  (bo bywa, że mam podrażnienia nawet jeżeli za krótko przystrzyge) to ja mam wbrew rozsądkowi torturowac skórę w tym miejscu i szukać cudownych środków,  które tę torturę umożliwią?  I tak przez kolejne 20 czy 30 lat?

I to ma być "dla wygody"?! Seriously? ;D

A dziewczyny nikt nie straszy - przecież to ona sama właśnie napisała,  że po tego typu zabiegach jej skóra wariuje. To już zna to z doświadczenia

Iceni, jasne, że są osoby, których skórze depilacja ewidentnie "nie służy", ale zakładanie tego z góry u Autorki - biorąc pod uwagę to, że ona pierwszy raz od 28 lat ma maszynkę w ręce (o wosk ją nie podejrzewam ) to lekka przesada..

Raz czy dwa spróbowała , źle się do tego zabierając, wrosło jej kilka włosków - na początku taka reakcja skóry jest naturalna, tym bardziej gdy nie wie się co i jak, i już panika

Ja jako ciemna brunetka też szukałam sposobu na depilację u siebie, ale sprawa okazała się dużo prostsza odkąd zainteresowałam się tematami dbania o skórę i kosmetykami ogólnie. Wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko dobrać sposób odpowiedni dla siebie.

To nie jest żaden protest przeciwko vintage , ale padło pytanie, więc na nie odpowiadam zgodnie ze swoim doświadczeniem w tym temacie (nie małym

Dokładnie
Zresztą, ja to robię dla siebie bardziej niż wszystko inne, choć nikt mnie nigdy o to nie prosił.

Jakby mnie ktoś zmuszał pewnie z przekory miałabym opory

WuWu, wszystko zależy od faceta. Nie lubię nikogo do niczego zmuszać (wbrew pozorom, choć siła perswazji to nie zmuszanie przecież ) 
Są mężczyźni, którym włosy na klacie po prostu pasują, podkreślają męskość, a są tacy, których wolę oglądać bez - trudno to wyjąśnić.

Inna sprawa, że nigdy raczej nie spotykałam się ze "skrajnościami" typu niedźwiedź grizzli vs. wygolony na zero żigolo.
Natomiast jeśli chodzi o okolice intymne tu już jestem mniej tolerancyjna Nie musi być na zero na wzgórku, ale poniżej - przydałoby się już zadbać o względny brak włosków.

Święte słowa;)

Podpisuje sie obiema rekami

Elle, no przeciez nie ma przymusu w tej kwestii. Kazdy robi, jak uwaza czyli jak lubi i jak sie z tym czuje.
Ja tylko zasugerowalam autorce, zeby nie myslala, iz musi sie skubac jak kurczak, bo faceci tego pozadaja, taki stereotyp panuje. Faceci tego nie pozadaja, bardziej chyba same kobiety. Jesli wiec jakies dobrze sie z tym czuja, ok. Ale meczyc sie z powodu urojonych wyobrazen nie ma sensu.

No pewnie, że nie ma przymusu Ale autorka zapytała JAK DEPILOWAĆ to odpowiadam. Tymczasem dostała odpowiedzi w stylu: "Po co będziesz depilować? Zostaw jak jest i gitara."

ICeni: hehhe, piękna opowieść nie ma co Ale tak, ja kiedyś zaliczyłam podobnego 'gonga', też w l.o. widząc na wu-efie jedną znajomą jak się przebierała - wrażenia podobne do Twoich. mehee

Bardzo zdrowe podejście do tematu

Elle, mozliwe, ze zle zrozumialam autorke. Nie mam nic przeciwko depilacji. Piszac o zadbanej, estetycznej fryzrce mialam na mysli uporzadkowanie natury, czyli tu podgolic, tam podstrzyc itd. Chodzilo mi, ze nie musi depilowac wszystkiego.
Wloski wypelzajace spod majtek byc moze znajda wielibicieli, sa rozne fetysze, ale generalnie estetycznie to nie wyglada, taki chaos i pojscie na zywioł, i sama tego nie lubie, ale juz ladny, przystrzyzony trojkacik, dyskretnie ukryty pod majteczkami, wpasowuje sie w moje poczucie estetyki.  I chyba to tez mieli na mysli ci, co radzili autorce, zeby sie az tak nie przejmowala a nie, zeby zostawila ten zywioł naturalnemu biegowi.

Elle88 to polecam Ci laser, bo z woskiem to się trzeba trochę przecierpieć - też długo go stosowałam i nigdy nie okiełznałam bólu :-)

Ja wosk stosowałam długo i on sprawił, ze w tych miejscach gdzie go stosowałam dziś mam mniej niż połowę włosków i są słabsze. Ale, jak wiesz, są miejsca gdzie woskiem pojechać się nie da, no i to był problem więc skusiłam się. Fakt na laserze byłam z 7 lat temu i były to ze 3-4 zabiegi (już nie pamiętam). Na ból jak wiesz, nie jestem za bardzo odporna więc używałam takiej maści dla niemowląt jak się szczepi aby nie bolało. Przeżyłam ale od tego czasu mam spokój. Tzn teraz po 7 latach trochę włosków wyrośnie ale to nie z tych cebulek które laser wypalił tylko obok i są bardzo słabe i jasne (a jestem ciemną szatynką) i po zgoleniu nie ma uczucia "jeżyka". Na pewno powtórzę bo jest to mega wygodne.

Oczywiscie ze fajnie jak cos jest tam u kobiety. Jak juz ini pisali wystarczy przystrzyc nie trzeba na lyso golic a i gaszczu sie nie bedzie mialo ale zawsze cos bedzie.