Czy ja jestem zboczony ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Czy ja jestem zboczony ?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 73 ]

Temat: Czy ja jestem zboczony ?

Witam, Jestem z moja dziewczyna 2 lata, od roku uprawiamy sex.Nie mieszkamy jeszcze razem.W łóżku zawsze było dobrze, ale ostatnimi czasy chyba ja chce więcej.Zawsze dbam o nią , nie jestem samolubem.. gra wstępna, pocałunki wszystko... mówi, że jest jej dobrze w łóżku.

Ostatnio usłyszałem ,że ciągle chce sexu (zawsze jak przyjeżdżam do ciebie , kończy się na jednym). Powiedziała, tez ze  z nią nie rozmawiam co jest dla mnie chore, bo zawsze ja słucham, doradzam, spędzamy tez inaczej czas.. Obiady na mieście, kino zakupy.. staram się jej zapewnić wszystko.. zabolało mnie to.Czy to jest złe , że ja pragnę?. Po ostatnim sexie, foch usłyszałem (dostałeś czego chciałeś) Tak mi powiedziała... Nie wiem , czy ja jestem jakiś zboczeniec. Ona jest moja pierwsza kobieta, i tylko z nią spałem.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Pragnienie seksu z partnerką nie jest oznaką zboczenia. Po prostu twoje potrzeby w tym względzie mogą być większe niż jej. Jak w przypadku 99% problemów, które pojawiają się na tym forum, rozwiązaniem jest szczera rozmowa. Usiądźcie i poważnie porozmawiajcie na temat swoich potrzeb. Zapytaj jak ona wyobraża sobie seks w związku, jego częstotliwość. Jeżeli rzeczywiście ilość jest tu dla niej problemem zastanów się czy możesz się dopasować do jej potrzeb (postawić na jakość wink
Z drugiej strony problem może też leżeć nie w libido, ale w niepewności twojej partnerki co do charakteru twoich uczuć do niej i zaangażowania w związek. Być może wydaje jej się, że tak naprawdę zainteresowany jesteś jedynie seksem, a nie nią i związkiem z nią. W tym wypadku ponownie poradziłabym wyjaśnienie tych kwestii.

3

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Rozmawiałem z nią twierdzi ,że brakuje jej normalności... że ma ochotę się przytulić porozmawiać i ze nie zawsze musi się kończyć na sexie.

4 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 00:59:11)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Jako uwodziciel doradzi Ci, że ona cię teraz testuje. Byłeś z nią jakiś czas, było super, widocznie podświadomie cię lubi (jej hipergamia cię zaakceptowała), jednakże z dziewczynami tak jest, że nic nie trwa wiecznie. Krótko mówiąc w głowie pojawiły jej się (oczywiście podświadomie, ona nie ma pojęcia o tym procesie) myśli w stylu "nie, on nie może być TAK pewny siebie", "nie, nie, coś tutaj nie gra", "wydawało mi się, że lekko się zmienił", i stwarza ci problemy które nie istnieją.

To jest emocjonalne testowanie, to nie jest tak, że powiesz jej, że ją słuchasz = zdasz, powiesz jej, że jej nie słuchasz = nie zdasz. Tutaj chodzi o emocjonalny kanał porozumiewania się z nią. Musisz zachować spójność i autentyczność, jeżeli przedtem byłeś taki jak byłeś i było zajebiście (seks z nią, mówiła ci że cie kocha itd) to musisz takim pozostać. Nie możesz się zmieniać, nie możesz jej pokazywać swojej słabości, bo podświadomie uzna, że masz niższą wartość od ciebie, logicznie znajdzie jakieś bezsensowne wytłumaczenie (np "zmienił się, już nie jest tak jak dawniej") i od ciebie odejdzie.

Tutaj chodzi o twoją mowę ciała, nie wiem jak ci to wytłumaczyć, chodzi o EMOCJE, musisz jej dawać taką samą gamę emocji jaką zawsze, tzn jak zawsze byłeś stanowczy to taki dalej bądź itd.

Na wszystkie fochy polecam zrobić coś takiego "Widzę Kasiu, że coś cię gryzie, odezwij się jak ci przejdzie smile".

5

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Dla każdego normalność oznacza co innego i w tym tkwi sedno problemu. W związku obie strony muszą się w jakimś stopniu dostosować i stworzyć nową, wspólną normalność. Jeżeli ona potrzebuje czasem bliskości, ale nie seksualnej, to nie zbywaj tej potrzeby i nie traktuj jej jako odrzucenia twojej osoby. Spokojnie i otwarcie porozmawiajcie o tym jak wyobrażacie sobie swój związek i seks. Nie wątpię, że wasza obecna sytuacja, tj. bycie pierwszymi partnerami seksualnymi, nowość seksu, mieszkanie osobno wpływa na wasze potrzeby, niekoniecznie w ten sam sposób.

6

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Oprócz całej masy bzdur, które właśnie przeczytałam, to zgodzę się, że chodzi o emocje, a raczej zadbanie również o emocjonalną stronę związku, nie tylko fizyczną.

7 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 01:01:45)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Jezu, jak ja uwielbiam takie kobiece rady, nic o sobie nie wiedzie a doradzacie.

Edit: zgodziłabyś się co do wszystkiego co napisałem gdybyś wiedziała nieco więcej niż wiesz.

8

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Myślę jednak, że jako kobieta mam większe doświadczenie w byciu kobietą i rozumieniu "po kobiecemu" niż ty, ale coż ja biedna mogę wiedzieć, skoro uwodziciel się wypowiedział....

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Widzisz, jest jeden problem, jako kobieta jesteś emocjonalną istotą, emocja = decyzja, można rzecz; niestabilna, ja mam ogromne szczęście, bo jestem logiczno-emocjonalny, ale większość facetów to czysto logiczne istoty (tak samo jak większość dziewczyn to emocjonalne, oczywiście, zdarzają się wyjątki i np ty tez mozesz byc logiczno-emocjonalna).

Ale dążę do tego, że będąc emocjonalną działa się w oparciu o emocje, a logicznym w oparciu o fakty. Dlatego jak dwie dziewczyny ze sobą gadają o jakimś problemie to najczęściej rozwiązania nie znajdą, ale sobie pobędą ze sobą, popocieszają się i git. O to chodzi EMOCJE. Natomiast gdy dwóch facetów będzie miało problem to spotka się, pogada, argumenty za/przeciw, decyzja, problem rozwiązany. Czysto logiczny akt.

Mam nadzieję, że nieco rozjaśniłem.

10 Ostatnio edytowany przez Nocturn (2016-01-07 01:10:46)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

"wiesz ze ja również lubię sex z tobą ale oprócz sexu potrzebuje ciebie,normalnie porozmawiać pocałować się  i przytulic"

Lubie sex i kocham ja... fakt czasem nie mogę przy niej wyleżeć i sie zaczyna...

11

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Więc rozwiązaniem dla Nocturna jest znalezienie sobie chłopaka. Wtedy nie będzie żadnych nieporozumień...
Dopóki jednak ma dziewczynę, będę się upierać, że powinien wsłuchać się bardziej w jej potrzeby. Jeżeli kobieta mówi, że chce się czasem tylko przytulić, to nie widzę problemu w spełnieniu tej prośby. Dodać do tego rozmowę o potrzebach i wizjach związku/seksu i voila koniec nieporozumienia.

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Krótko mówiąc Nocturn to, wszystko się rozchodzi o spójność. Jednak jest kilka wytłumaczeń, ale że napisałeś to co napisałeś ("wiesz ze ja również lubię sex z tobą ale oprócz sexu potrzebuje ciebie,normalnie porozmawiać pocałować się  i przytulic") to generalnie mogło być tak, że reprezentowałeś inną postawę, byłeś innym sobą i ona to wyczuła (oczywiście podświadomie) i jej coś nie gra i szuka przyczyny.

Powiedź mi, czy w ostatnim czasie nie przepracowałeś się? Nie wiem, nie miałeś jakiegoś wypadku? Coś co cie diametralnie zmieniło? Np zszokowało? Zawsze byłeś taki sam jak zawsze? (brzmi idiotycznie, ale wiesz o co mi chodzi).

13

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Teraz rozpocznie sie etap w ktorym dowiesz ze duzo rzeczy robiłeś zle , tylko wydawało Ci sie ze było dobrze.
Być moze byłeś też egoista ale jest dla Ciebie nadzieja.
Ta nadzieja to oprócz słuchania tego co mowi i przytakiwanie to także sformalizowanie jej planów zyciowych o ktorych przeciez powiniennes tez myslec.

14 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 01:22:55)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

kwadrad napisał po części prawdę, po części stolluchował.

Tak, to jest ten etap testów, ale on minie, nie przejmuj się. Jeszcze jedna rzecz jest; MONOTONIA, rutyna. Jak już wspominałem dziewczyna to emocje, mogła się znudzić, dostarcz jej nowych (mogą być i negatywne, każda emocja jest dobra) np zrób z nią coś czego nigdy nie robiliście razem, albo użył trochę "głupiego romantyzmu", np weź ją do kina na jakąś komedię romantyczną, usiądźcie, otwórz małego szampana, wyciągnij kieliszki i jej nalej (oczywiście tego szampana i kieliszki musisz niepostrzeżenie przemycić). Po czymś takim jej stan winien sie wyrównać.

Więc masz do wyboru:

Testuje cię, bo:
- nudno już, brakuje emocji, jakiegoś powiewu świeżości,
- zmieniłeś się, obraz ciebie jaki w sobie wytworzyła nie pokrywa się ze stanem faktycznym, myślę, że takie coś najciężej naprawić,
- wszystko jest ok, kocha cię, ale podświadomie potrzebuje walidacji, potwierdzenia,

15

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Problem, polega na tym , że wcześniej nie było takie problemu. Kochaliśmy się bardzo często... Nie jestem egoista, dbam o nią...

Ona powiedziała ze kiedyś byłem grzeczny, a od pierwszego sexu się zaczęło :)gdybym mieszkał z nią, a tak oboje praca widujemy się czasem 2-3 razy w tygodniu... Na każdym spotkaniu się kochamy... Może to dla niej za dużo... Nie chce jej stracić...

16

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Rozmowa nie polega tylko na słuchaniu... I chyba tu coś poległo. Dziewczyna jasno ci powiedziała o co jej chodzi , jej brakuje jasnej komunikacji między wami . Żeby kobieta była spełniona i otwarta na faceta potrzebuje więzi z tym facetem , a tą rolę spełnia min. rozmowa. Więc jak to podreperujesz to nie usłyszysz że " dostałeś to czego chciałeś" .

17

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
KacperekZwinnyJęzyk napisał/a:

Tak, to jest ten etap testów, ale on minie, nie przejmuj się. Jeszcze jedna rzecz jest; MONOTONIA, rutyna. Jak już wspominałem dziewczyna to emocje, mogła się znudzić, dostarcz jej nowych (mogą być i negatywne, każda emocja jest dobra) np zrób z nią coś czego nigdy nie robiliście razem, albo użył trochę "głupiego romantyzmu", np weź ją do kina na jakąś komedię romantyczną, usiądźcie, otwórz małego szampana, wyciągnij kieliszki i jej nalej (oczywiście tego szampana i kieliszki musisz niepostrzeżenie przemycić). Po czymś takim jej stan winien sie wyrównać.

Możesz wziąć sobie tę radę do serca....
albo uznać, że kobieta z którą jesteś ma mózg, potrafi po polsku i kiedy mówi:

Nocturn napisał/a:

"wiesz ze ja również lubię sex z tobą ale oprócz sexu potrzebuje ciebie,normalnie porozmawiać pocałować się  i przytulic"

chodzi jej dokładnie o to.

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Ja myślę, ze libido u kobiet to coś stałego, więc jak wcześniej dawała radę to teraz też da (oczywiście, tutaj zaznaczam, ze mogę się mylić, bazuje na własnej wiedzy i obserwacjach).

To, że ci powiedziała, że kiedyś byłeś grzeczny to średnio ma znaczenie. Dziewczyny dużo z natury mówią.

No, ale piszesz, że na każdym spotkaniu sex, więc zakładam, że wygląda to zawsze tak samo: spotykacie się -> idziecie do jej albo do ciebie -> kochacie się -> spotykacie się -> idziecie do jej albo do ciebie -> kochacie się -> spotykacie się -> idziecie do jej albo do ciebie -> kochacie się -> i tak w kółko.

Znudziło jej się to, musisz dać jej nowe emocje, proponuję coś energetycznego, skok na lince, ściana wspinaczkowa, basen, ale proponuję jednak skorzystać z mocy "głupiego romantyzmu". Trick z kinem jest dość prosty do realizacji.

19

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
KacperekZwinnyJęzyk napisał/a:

Znudziło jej się to, musisz dać jej nowe emocje, proponuję coś energetycznego, skok na lince, ściana wspinaczkowa, basen, ale proponuję jednak skorzystać z mocy "głupiego romantyzmu". Trick z kinem jest dość prosty do realizacji.

Wszystko to w sumie sprowadzi się do tego, że danego dnia nie będziecie mieli możliwości uprawianiu seksu, ale spędzicie wspólnie czas, poprzytulacie się, porozmawiacie i twoja dziewczyna będzie zadowolona. Okrężną drogą doprowadzisz do tego, o co cię wprost poprosiła twoja dziewczyna. Uwodziciel zaś też będzie zadowolony, bo przecież będzie miał rację....

20 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 01:37:46)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Klio miałem właśnie pisać, że jednak się zgadzamy, poniekąd, absurdalne co nie? :V

No ale on jest logiczny, więc wszystko jest absolutnie w porządku.

21

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Efekt finalny będzie ten sam, ale droga do tego celu i zrozumienie potrzeb już nie. Także nie jest to zgoda w całej rozciągłości.
BTW, na co Ci te gierki i udziwnione teorie? Naprawdę łatwiej Ci rozmawiać z kobietami doszukując się cały czas mechanizmów, trybików, reakcji chemicznych, podstępów itp? Z Twojego opisu wynika, że rzeczywiście możemy być z innej planety...

22

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

To jeszcze trzeba by zadac pytanie czy sex dla tej kobiety oznacza to samo co dla tego mężczyny.
Oraz czy sex ktory był do tej pory był tak naprawde równie beztroski.
Moim zdaniem odpowiedz na pytanie pierwsze brzmi do pewnego momentu a na drugie nie.

23 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-01-07 01:52:26)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
kwadrad napisał/a:

To jeszcze trzeba by zadac pytanie czy sex dla tej kobiety oznacza to samo co dla tego mężczyny.
Oraz czy sex ktory był do tej pory był tak naprawde równie beztroski.
Moim zdaniem odpowiedz na pytanie pierwsze brzmi do pewnego momentu a na drugie nie.

Żadne z nas, ani też Nocturn, nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić. Zabrakło rozmowy w związku, więc teraz trzeba do niej powrócić, albo jeśli do tej pory nie wyjaśniali sobie tych kwestii, zacząć regularnie rozmawiać. Nic nie jest stałe: ludzie, sytuacje i otoczenie się zmieniają. To co było dobre wcześniej, niekoniecznie jest takie samo teraz.

24 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 01:57:29)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Bo jesteśmy całkowicie różni, faceci myślą mniej więcej tak:
- o jezu, jak ona wygląda, ale chciałbym się z nią kochać!

U dziewczyny zaś mniej więcej tak (milion podobnych wersji jest też poprawnych)
- a czemu on tak na mnie patrzy? złapał mnie za rękę! czy to coś znaczy? kontrola spójności: wszystko OK, o idziemy sobie usiąść, ale on jest cudowny, taki romantyczny, wrażliwy i czuły, ale czemu on tak na mnie patrzy? Czyżby chciał się ze mną kochać? O pocałował mnie, mmmmm wspaniały pocałunek, rozmarzyłam się, był taki delikatny i subtelny, ahhh!  kontrola spójności: wszystko OK, a opowiedział mi że lubi placki, czyżby chciał abym mu upiekła? ale ja jestem głupia, zdradził mi coś o sobie bo mnie lubi!

Facet = jedna droga,
Kobieta = miliard, emocja = decyzja, niestabilna, itd

Tobie te teorie nie są potrzebne, już pisałem wielokrotnie czemu, ale jemu się przydadzą, oczywiście, może je totalnie zignorować, a może się też nad tym wszystkim zastanowić. Ja po prostu podjąłem się ponoć niemożliwego - zrozumienia kobiety tongue ale już rozumiem także jest spoko, życie jest piękne.

25 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-01-07 01:59:53)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Cóż... gdyby się obcy na mnie bezczelnie gapił i łapał za rękę moja reakcja zbliżona byłaby raczej do WTF?! Ale może ja kobietą po prostu nie jestem...
I rzeczywiście na niestabilną i emocjonalną bym wyszła, ale czy  to dlatego, że taka istota ze mnie, zupełnie inna od mężczyzn, czy po prostu jest to normalna, ludzka reakcja....
Z resztą tego scenariusza popłynąłeś...

26 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 02:14:31)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

To była urojona sytuacja, wymyśliłem ją, żeby wszystko było jasne, ale miałem na myśli sytuację; jest sobie dziewczyna na randce z facetem.

Z resztą ciężko jest wasz tok podejmowania decyzji przedstawić słowami, bo wy parsujecie emocję, a emocji się nie da opisać słowem, wyciągacie sumę emocji i na podstawie tego działacie (SUMĘ, czyli transfer emocji z okolicy, np jest smutna babcia i sie na nią patrzycie to sie wam robi smutna, a nie tam się jakiś chłopak śmieje -> już robi wam się wesoło, do tego baza, hormony itd). Ja się nie podejmę trudu opisania tego słowami tongue Rozumiem ten proces i pewnie jakbym chciał to bym go jakoś przelał na papier, ale nie chce mi się, bo i tak niewielu z tego skorzysta.

kwadrad, co masz na myśli z tym "co znaczyl sex dla tej dziewczyny"? Czy seks musi coś znaczyć? Jak się przytulają to też to coś musi znaczyć? Jak się śmieją to to też coś musi znaczyć? To nic nie znaczy, to jest chwilowy stan, coś co było i minęło, to jest po prostu emocja.

27

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Klio napisał/a:

To co było dobre wcześniej, niekoniecznie jest takie samo teraz.

To jest hmm odpowiedz o ktorą mi chodziło smile

28

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Właśnie tu jest coś nie tak.. BO JA I ONA, dużo rozmawiamy... Nawet gdy sie nie widujemy wisimy po 3-4h na telefonie i rozmawiamy o wszystkim... Dlatego nie rozumiej jej zachowania... Ona już chyba nie potrzebuje tyle sexu co wcześniej... Czasem niby nie ma ochoty a sama mnie prowokuje po czym zastawia... Sam już nie wiem....

29 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 02:06:09)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Jak te prowokację wyglądają? Dokładnie to opisz, bo to dla ciebie może nie mieć żadnego znaczenia, ale dla całej sprawy ma cholerne znaczenie. Bo tym co napisałeś to jednak - testuje cię, wszystko jest ok, ale potrzebuje potwierdzenia.

"To co było dobre wcześniej, niekoniecznie jest takie samo teraz."
No niekoniecznie, niekoniecznie, dla faceta koniecznie, jak się facetowi raz podobało, to za milionowym tez się mu spodoba. Wszystko się rozchodzi o kobietę, że u niej wszystko jest płynne.

30

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Nocturn napisał/a:

Właśnie tu jest coś nie tak.. BO JA I ONA, dużo rozmawiamy... Nawet gdy sie nie widujemy wisimy po 3-4h na telefonie i rozmawiamy o wszystkim... .

Ok, rozmawiacie. I jak sam napisałeś o wszystkim, tzn. o czym? Czy rzeczywiście otwarcie rozmawiacie o waszych potrzebach? uczuciach? seksie? Bo z sytuacji, w jakiej się znalazłeś ze swoją dziewczyną wynika inny obraz.

31 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-01-07 02:12:24)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
KacperekZwinnyJęzyk napisał/a:

"To co było dobre wcześniej, niekoniecznie jest takie samo teraz."
No niekoniecznie, niekoniecznie, dla faceta koniecznie, jak się facetowi raz podobało, to za milionowym tez się mu spodoba. Wszystko się rozchodzi o kobietę, że u niej wszystko jest płynne.

No coż.. pozostaje stwierdzić, że life is brutal. Sama jednak nie uważam żeby mężczyźni byli takimi skałami nie do poruszenia. Ich spojrzenie na świat jest tak samo kształtowane przez doświadczenia, ostatnim razem gdy sprawdzałam to też mieli uczucia. Nie rozumiem co chcesz osiągnąć wmawiając sobie, że jest inaczej. Przedmiotowe traktowanie jak widać nie ogranicza się jedynie do płci przeciwnej...

32 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 02:17:42)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Nie o to tutaj chodzi, ale nie chce mi się pisać dokładnie o co bo mi czasu szkoda. To nie jest temat na pisanie, możemy sobie o tym pogadać, może spotka cię zaszczyt i  zaczepię cię na mieście.

33

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Nie będzie to pierwszy raz, kiedy jestem w stanie powiedzieć, że im bardziej pokrętne tłumaczenie, tym dalsze jest od prawdy...

34 Ostatnio edytowany przez Nocturn (2016-01-07 02:22:28)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Klio napisał/a:
KacperekZwinnyJęzyk napisał/a:

"To co było dobre wcześniej, niekoniecznie jest takie samo teraz."
No niekoniecznie, niekoniecznie, dla faceta koniecznie, jak się facetowi raz podobało, to za milionowym tez się mu spodoba. Wszystko się rozchodzi o kobietę, że u niej wszystko jest płynne.

No coż.. pozostaje stwierdzić, że life is brutal. Sama jednak nie uważam żeby mężczyźni byli takimi skałami nie do poruszenia. Ich spojrzenie na świat jest tak samo kształtowane przez doświadczenia, ostatnim razem gdy sprawdzałam to też mieli uczucia. Nie rozumiem co chcesz osiągnąć wmawiając sobie, że jest inaczej. Przedmiotowe traktowanie jak widać nie ogranicza się jedynie do płci przeciwnej...

Po prostu leżymy sobie..i nagle ona zaczyna mnie całować po szyi trochę po dotyka i zostawia... A ja się denerwuje , bo mi dużo nie potrzeba...

Tak, rozmawiamy o sexie o wszystkim... Nie ma dla nas krepującego tematu...

35 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 02:24:49)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Nie będzie to pierwszy raz, kiedy jestem w stanie powiedzieć, że im bardziej pokrętne tłumaczenie, tym dalsze jest od prawdy...

No pewnie, że tak bo ty jesteś emocjonalna, papka logiczna nie jest dla ciebie, bo jej nie potrzebujesz, to jej nudne, jakaś ściana tekstu, po co ja mam nawet to czytać, szkoda czasu. Niby dlaczego to faceci są naukowcami, fizykami, matematykami, ogólnie, niby dlaczego to że dzisiaj mam internet i wszystko co mamy zawdzięczamy facetom?

W ogóle bardzo dobry przykład: z wami jest tak jak np z internetem, korzystacie z tego na codzień, ale nawet pojęcia nie macie jak to działa, bo niby po co wam to wiedzieć? Zachowujecie się tak, a nie inaczej, ale nie rozumiecie dlaczego.

36

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Nocturn napisał/a:

Po prostu leżymy sobie..i nagle ona zaczyna mnie całować po szyi trochę po dotyka i zostawia... A ja się denerwuje , bo mi dużo nie potrzeba...

Tak, rozmawiamy o sexie o wszystkim... Nie ma dla nas krepującego tematu...

Bo dotyk czy pocałunek nie zawsze równa się zaproszeniu do seksu. Czasem jest to tylko potrzeba większej bliskości, okazania uczuć itd. Jeżeli więc tak łatwo jest wam się porozumiewać, to czemu w tym momencie nie powiesz jej, że takie pocałunki pobudzają Cię, że trudno Ci poprzestać tylko na tym. Nie chodzi tu o to, żeby przestała Cie całować, ale po części może zrozumieć, że seks jest nie tylko dla samego seksu, ale jest reakcją na nią.

37 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-01-07 02:30:45)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
KacperekZwinnyJęzyk napisał/a:

W ogóle bardzo dobry przykład: z wami jest tak jak np z internetem, korzystacie z tego na codzień, ale nawet pojęcia nie macie jak to działa, bo niby po co wam to wiedzieć? Zachowujecie się tak, a nie inaczej, ale nie rozumiecie dlaczego.

To chyba Duch Święty za mnie napisał, bo przecież kobieta jestem i w internetach się nie potrafię odnaleźć...
Przykro się to czyta, ale tak to widać musi być, że mamy fundamentalnie różne spojrzenie na ludzi i świat.

I może to tylko moje wrażenie, ale Twoja odpowiedź na moje krótkie stwierdzenie wydaje się być niezwykle emocjonalna... Czyżbyśmy się zamienili rolami. Gender taki;)

38 Ostatnio edytowany przez KacperekZwinnyJęzyk (2016-01-07 02:50:08)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Nie mamy różnego, mam identyczne, to tak jakby ktoś napisał na forum komputerowym wątek pod tytułem:

"Nie mogę wbić na serwer minecraft, internet laguje po kilkukodzinnym użytkowaniu komputera, ogólny spadem wydajności, co robić aby to naprawić?"

Pierwsza odpowiedź: "resetuj komputer."

Druga: (nie będę pisał całości) "wytłumaczenie istoty problemu, dlaczego komputer po kilkukodzinnym użytkowaniu laguje, że może rejest się zasyfił, a może za dużo uruchomionych procesów, a może ramu brakuje, a może masz wirusa, a może ci ktoś neta podkrada, a może pasta-termoprzewodząca się zużyła i temperatura jest wysoka i stąd te spadki wydajności, a może to, a może jeszcze to [dokładne rozłożenie problemu na czynniki pierwsze z uwzględnieniem każdego scenariusza]"

Trzeci post: "co ty koleś pieprzysz, zwykły reset pomoże!" (ten post napisał autor pierwszej odpowiedzi)

Czwarty post: "ehhhhh, poddaje się" (ten post napisał autor drugiej odpowiedzi (analizy))

Tak, literki są strasznie emocjonalne, pewnie dlatego na portalach randkowych skuteczność teoretyczna to 1%.

39

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Może rzeczywiście ja jestem z tych emocjonalnych, bo za cholerę nie rozumiem o czym teraz piszesz i o co Ci chodzi w tym poście...

40

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Po prostu od czasu do czasu zamiast inicjować seks, poprzytulaj ją, pocałuj, pomiziaj (omijając miejsca intymne) i porozmawiaj. My kobiety czasem mamy potrzebę właśnie czegoś takiego, bez ochoty na seks i to potrafi być naprawdę irytujące, jeśli zawsze kończy się seksem.

41

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Powiem szczerze, że dodam jedną możliwą opcję od siebie. Być może ona ma kompleksy.
Odkąd jestem w ciąży systematycznie rośnie mi brzuszek. W pewnym momencie przestałam.. lubić swoje ciało. Nie lubiłam na nie patrzeć (sama sobie wmawiałam, że jestem okropna i duża). Libido mi spadło, chęć na seks ograniczyła się do minimum (miałam także infekcje dróg moczowych. Czyli seks = ból). Zaczęłam robić się płaczliwa, chciałam się przytulać. Mówiłam ukochanemu, że potrzebuję więcej czułości, że seksu jest za dużo, a ja nie jestem w stanie mu go zapewnić. Byłam w pewnym momencie zła na to, że przed każdym snem "musiałam jemu dogodzić". Ale pewnego dnia po prostu siedziałam obok niego i wmasowywałam sobie kremik w piersi i powiedział nagle, że ma na mnie ochotę (jako, że wcześniej odmawiałam był mały kryzys, ale było wtedy coraz lepiej). Zdziwiłam się mocno z tego względu, że "jak ja mogę się mu podobać, skoro wyglądam jak beczka?". Powiedziałam mu to. Na co on odparł: "no to popatrz". No i odsłonił kołdrę. Wiadomo jaki widok zastałam tongue
Powiedział mi, że go niesamowicie podniecam, że jestem ładna i jemu jest trudno kontrolować swoje ciało.

Moim zdaniem powinieneś powiedzieć swojej partnerce o tym, że niesamowicie Cię pociąga. Powiedzieć jej, że jest piękna i niesamowicie seksowna. Nawet to zademonstrować c:
Każda kobieta jest inna. Jednak to, co pisze użytkownik KacperCośtamCośtam jest w 90%'ach oparte na zwykłych i szablonowych kobietach. Ale ten tekst o sprawdzaniu i testowaniu... nie wiem skąd go wziąłeś. To są ewidentne bzdury.
Także, jezeli ona mówi Tobie o tym przytulaniu, całowaniu, bliskości - powiem tak. Jeżeli śpicie razem czasami przebudź ją "przez przypadek" w nocy i ucałuj jej głowę.
Działa niczym woda dla spragnionego. Tylko nie rób tego często. To jest coś drobnego - ale naprawdę cieszy kobietę. Taki drobny gest, który powoduje, że serce babeczki zaczyna bić trochę mocniej.

Inna sprawa, iż czasami kobietom naprawdę brakuje przytulenia. Ale powiem Tobie jedno - zapewne usłyszała od jakiejś koleżanki, że: "jej facet jest mega romantyczny, daje jej kwiaty, obsypuje pocałunkami". Takie słowa działają jak płachta na byka dla babeczki. Przychodząc do domu zauważa, że jej związek jest "tak jakby gorszy". Po prostu pokaż jej, że jest piękna. Nie musisz się wcale zmieniać - jeżeli Ty nadal ją kochasz i wszystko dla Ciebie jest w porządku, niczego Tobie nie brakuje - uświadom ją, że ona jest dla Ciebie drugą połówką. Że ją pożądasz i - jak już wspomniałam - podniecasz się na samą myśl o leżeniu obok niej.
Pozdrawiam c:

42 Ostatnio edytowany przez Nocturn (2016-01-07 15:54:31)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Ja już po rozmowie z nią... Ja na prawdę dbam o nią smile CO do kwiatów to nie raz wysyłałem jej bukiet róż do pracy na urodziny i bez okazji :)twierdzi, ze jest wszystko ok miedzy nami.. Tylko ,że chce czasem poleżeć ze mną.. Mówi że nie chce żeby łączył nas tylko sex, a tak myśli , bo na każdym naszym spotkaniu jest sex..

43

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Nocturn napisał/a:

Ja już po rozmowie z nią... Ja na prawdę dbam o nią smile CO do kwiatów to nie raz wysyłałem jej bukiet róż do pracy na urodziny i bez okazji :)twierdzi, ze jest wszystko ok miedzy nami.. Tylko ,że chce czasem poleżeć ze mną.. Mówi że nie chce żeby łączył nas tylko sex, a tak myśli , bo na każdym naszym spotkaniu jest sex..

To super:) Fajnie, że potraficie się dogadać. Rozmawiajcie i wsłuchujcie się w siebie nawzajem a z pewnością w przyszłości napotkacie mniej kryzysów w związku. Powodzenia:)

44

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Nocturn napisał/a:

Ja już po rozmowie z nią... Ja na prawdę dbam o nią smile CO do kwiatów to nie raz wysyłałem jej bukiet róż do pracy na urodziny i bez okazji :)twierdzi, ze jest wszystko ok miedzy nami.. Tylko ,że chce czasem poleżeć ze mną.. Mówi że nie chce żeby łączył nas tylko sex, a tak myśli , bo na każdym naszym spotkaniu jest sex..

To jej powiedz raz a porządnie, że nie łączy was tylko seks, że uwielbiasz z nią rozmawiać i co tam sobie robicie w wolnym czasie, ale że kiedy już razem leżycie i czujesz jej bliskość, jej dotyk i widzisz jej ciało.. to ciężko się powstrzymać. I zacznij się bawić w to co ona - pomiziaj, rozpal i zostaw. W końcu sama się rzuci.

45

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Sagi napisał/a:

I zacznij się bawić w to co ona - pomiziaj, rozpal i zostaw. W końcu sama się rzuci.

Dziewczyna Nocturna się z nim nie bawiła, po prostu poza seksem potrzebowała jeszcze innego rodzaju bliskości. Sprawa została wyjaśniona bardzo szybko i możliwie bezkonfliktowo. Nie sądzę aby było to możliwe bez szczerej rozmowy, wysłuchania i zrozumienia wzajemnych potrzeb.
Nie rozumiem do czego miałyby prowadzić gierki w stylu opisanej przez Ciebie, bądź komentarze typu:

KacperekZwinnyJęzyk napisał/a:

Na wszystkie fochy polecam zrobić coś takiego "Widzę Kasiu, że coś cię gryzie, odezwij się jak ci przejdzie smile".

Obydwa zachowania świadczą o niedojrzałości emocjonalnej i związkowej. Ostatecznie każdy traktuje innych jak chce, ale również owoce tego zachowania będzie zbierał sam...

46

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Klio napisał/a:
Sagi napisał/a:

I zacznij się bawić w to co ona - pomiziaj, rozpal i zostaw. W końcu sama się rzuci.

Dziewczyna Nocturna się z nim nie bawiła, po prostu poza seksem potrzebowała jeszcze innego rodzaju bliskości. Sprawa została wyjaśniona bardzo szybko i możliwie bezkonfliktowo. Nie sądzę aby było to możliwe bez szczerej rozmowy, wysłuchania i zrozumienia wzajemnych potrzeb.
Nie rozumiem do czego miałyby prowadzić gierki w stylu opisanej przez Ciebie, bądź komentarze typu:

KacperekZwinnyJęzyk napisał/a:

Na wszystkie fochy polecam zrobić coś takiego "Widzę Kasiu, że coś cię gryzie, odezwij się jak ci przejdzie smile".

Obydwa zachowania świadczą o niedojrzałości emocjonalnej i związkowej. Ostatecznie każdy traktuje innych jak chce, ale również owoce tego zachowania będzie zbierał sam...

Prowadzą do tego, że jak zaczynacie głupie fochy, to zamiast latać w okół was jak pajace trzeba po prostu to olać. Widzisz, jak moja dziewczyna nie chce seksu (co się na szczęście często nie zdarza bo nie wymyśla debilizmów typu 'uprawiamy seks na każdym spotkaniu=zależy ci tylko na seksie'), tylko chce się poprzytulać to mnie.. uwaga uwaga.. PRZYTULA. Tak, nie mizia mnie po brzuchu, nie zaczyna całować po szyi ani w żaden sposób rozpalac. po prostu się do mnie przytula. Zazwyczaj i tak któreś z nas drugiego zaczyna rozpalać, bo taki mamy temperament. Ale jeżeli to drugie jakimś cudem nie ma ochoty, to po prostu o tym mówi.

KacperekZwinnyJęzyk pisze tu o kobietach samą prawdę

47

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Sagi napisał/a:

KacperekZwinnyJęzyk pisze tu o kobietach samą prawdę

Tak, całą, świętą prawdę. Bo któż może wiedzieć więcej i znać kobiety lepiej niż mężczyźni. Kobiety jako te "emocjonalne" nie dorobiły się przecież jeszcze mózgów, więc potrzebują wsparcia tych "logicznych", żeby zrozumieć siebie. Jak to stwierdził Kacperek... gdybym tylko wiedziała tyle o kobietach, co on to hoho


Sagi napisał/a:

Prowadzą do tego, że jak zaczynacie głupie fochy, to zamiast latać w okół was jak pajace trzeba po prostu to olać. Widzisz, jak moja dziewczyna nie chce seksu (co się na szczęście często nie zdarza bo nie wymyśla debilizmów typu 'uprawiamy seks na każdym spotkaniu=zależy ci tylko na seksie'), tylko chce się poprzytulać to mnie.. uwaga uwaga.. PRZYTULA. Tak, nie mizia mnie po brzuchu, nie zaczyna całować po szyi ani w żaden sposób rozpalac. po prostu się do mnie przytula. Zazwyczaj i tak któreś z nas drugiego zaczyna rozpalać, bo taki mamy temperament. Ale jeżeli to drugie jakimś cudem nie ma ochoty, to po prostu o tym mówi.

Rozumiem, że istnieje tylko jeden właściwy rodzaj przytulenia, poza który kobieta nie powinna się ważyć wykraczać, bo w przeciwnym razie to pewno gierki jakieś są...
Gratuluje, że ze swoją dziewczyną dobrze Ci się wiedzie. Ostateczni ludzie są różni i dostosować się mogą do różnych zachowań i sytuacji.

48

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Klio napisał/a:
Sagi napisał/a:

KacperekZwinnyJęzyk pisze tu o kobietach samą prawdę

Tak, całą, świętą prawdę. Bo któż może wiedzieć więcej i znać kobiety lepiej niż mężczyźni. Kobiety jako te "emocjonalne" nie dorobiły się przecież jeszcze mózgów, więc potrzebują wsparcia tych "logicznych", żeby zrozumieć siebie. Jak to stwierdził Kacperek... gdybym tylko wiedziała tyle o kobietach, co on to hoho

Podręcznikowa odpowiedź kobitki:p ale koniec offtopu.

49

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Sagi napisał/a:

Podręcznikowa odpowiedź kobitki:p ale koniec offtopu.

Tak, dokładnie podręcznikowa. Musisz mi jeszcze tylko podesłać info, co do tytułu tego podręcznika i autora/autorów jeśli można. Chętnie poczytam

Niepodręcznikowa musiałaby wyglądać mniej więcej tak: "Tak pewnie chłopaki, macie rację! (tu odgłos poklepywanego ramienia) Chociaż co ja mogę wiedzieć, kobieta jestem przecież, znaczy się głupia. To jak? Browarka polać? Tylko najpierw musicie mi powiedzieć jak się puszkę otwiera bo zbyt emocjonalnie do tego zazwyczaj podchodzę..."

50

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Klio napisał/a:
Sagi napisał/a:

Podręcznikowa odpowiedź kobitki:p ale koniec offtopu.

Tak, dokładnie podręcznikowa. Musisz mi jeszcze tylko podesłać info, co do tytułu tego podręcznika i autora/autorów jeśli można. Chętnie poczytam

Niepodręcznikowa musiałaby wyglądać mniej więcej tak: "Tak pewnie chłopaki, macie rację! (tu odgłos poklepywanego ramienia) Chociaż co ja mogę wiedzieć, kobieta jestem przecież, znaczy się głupia. To jak? Browarka polać? Tylko najpierw musicie mi powiedzieć jak się puszkę otwiera bo zbyt emocjonalnie do tego zazwyczaj podchodzę..."

Tak się mówi, że podręcznikowa.. Sama widzisz, jak napakowana emocjami jest Twoja odpowiedź. Nikt tu nie napisał, że kobiety są głupie.
Większość kobiet podświadomie wprowadza różne gierki, tak jak większość facetów mimowolnie popatrzy na głęboki dekolt.

51

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Sagi napisał/a:

Tak się mówi, że podręcznikowa.. Sama widzisz, jak napakowana emocjami jest Twoja odpowiedź. Nikt tu nie napisał, że kobiety są głupie.
Większość kobiet podświadomie wprowadza różne gierki, tak jak większość facetów mimowolnie popatrzy na głęboki dekolt.

Tak się mówi, gdy się nie wie co powiedzieć i nie ma innych argumentów.
O podświadome stosowanie pewnych schematów podejrzewam jednak Kacperka i Ciebie, skoro zgadzasz się z tym co pisał. Etykietka "emocjonalna" oznacza w tym wątku nic innego, jak nie potrafiąca racjonalnie myśleć. "Logiczny" to co innego i oczywiście mężczyzna. W pewnym momencie wątku mogłam aspirować do etykietki "logiczno-emocjonalna", ale jak widzę wszystko zaprzepaściłam...

52 Ostatnio edytowany przez Sagi (2016-01-08 20:42:01)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Klio napisał/a:
Sagi napisał/a:

Tak się mówi, że podręcznikowa.. Sama widzisz, jak napakowana emocjami jest Twoja odpowiedź. Nikt tu nie napisał, że kobiety są głupie.
Większość kobiet podświadomie wprowadza różne gierki, tak jak większość facetów mimowolnie popatrzy na głęboki dekolt.

Tak się mówi, gdy się nie wie co powiedzieć i nie ma innych argumentów.
O podświadome stosowanie pewnych schematów podejrzewam jednak Kacperka i Ciebie, skoro zgadzasz się z tym co pisał. Etykietka "emocjonalna" oznacza w tym wątku nic innego, jak nie potrafiąca racjonalnie myśleć. "Logiczny" to co innego i oczywiście mężczyzna. W pewnym momencie wątku mogłam aspirować do etykietki "logiczno-emocjonalna", ale jak widzę wszystko zaprzepaściłam...

To w takim razie, sama przed sobą szczerze odpowiedz, kto zachowuje większy spokój w sytuacjach ekstremalnych, typu wypadek samochodowy.
Ewentualnie.. co będzie dla Ciebie dziwniejszym widokiem: kobieta, która nagle wybuchnie płaczem w trudnej sytuacji, czy facet?
Argumentów żeby to potwierdzić jest tyle, ile sytuacji w życiu może się zdarzyć. To jest ewolucja, kobiety lepiej czytają, okazują i odbierają emocje niż faceci. A to, że Ty uważasz to za wadę, lub atak w Twoją osobę/ogół kobiet, to już nie mój problem. Pewnie z tym, że przeciętny mężczyzna jest lepiej umięśniony od przeciętnej kobiety też się nie zgadzasz..

53

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Sagi napisał/a:

To w takim razie, sama przed sobą szczerze odpowiedz, kto zachowuje większy spokój w sytuacjach ekstremalnych, typu wypadek samochodowy.

Wtedy większy spokój zachowuje osoba, która zachowuje większy spokój. Chociaż Ty ewentualnie możesz mi powiedzieć w którym momencie do równania wkracza nowy czynnik, tj. płeć

Sagi napisał/a:

Ewentualnie.. co będzie dla Ciebie dziwniejszym widokiem: kobieta, która nagle wybuchnie płaczem w trudnej sytuacji, czy facet?

I tu się kłania socjalizacja, bo przecież chłopaki nie płaczą. Jednocześnie duszą w sobie emocje i pragnienia, co na zdrowie im pewnie wychodzi...

Sagi napisał/a:

Argumentów żeby to potwierdzić jest tyle, ile sytuacji w życiu może się zdarzyć. To jest ewolucja, kobiety lepiej czytają, okazują i odbierają emocje niż faceci. A to, że Ty uważasz to za wadę, lub atak w Twoją osobę/ogół kobiet, to już nie mój problem. Pewnie z tym, że przeciętny mężczyzna jest lepiej umięśniony od przeciętnej kobiety też się nie zgadzasz..

Empatii i umiejętności współczucia nie uważam za wadę, a wręcz przeciwnie, jest to dla mnie największa zaleta zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Dlatego w tym wątku postarałam się postawić na miejscu dziewczyny Noctura i zrozumieć co może kierować jej postępowaniem. Czy to samo jesteś w stanie powiedzieć o Kacperku i o sobie, czy takie same motywy kierowały wami gdy udzielaliście rad.. Nie wydaje mi się, a tym samym rady dotyczące tego, jak zrozumieć jej postępowanie, motywy oraz wynikające z tego instrukcje miały taką wartość w moich oczach, a nie inną...

54 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-01-09 01:12:38)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Sagi napisał/a:
Klio napisał/a:
Sagi napisał/a:

Tak się mówi, że podręcznikowa.. Sama widzisz, jak napakowana emocjami jest Twoja odpowiedź. Nikt tu nie napisał, że kobiety są głupie.
Większość kobiet podświadomie wprowadza różne gierki, tak jak większość facetów mimowolnie popatrzy na głęboki dekolt.

Tak się mówi, gdy się nie wie co powiedzieć i nie ma innych argumentów.
O podświadome stosowanie pewnych schematów podejrzewam jednak Kacperka i Ciebie, skoro zgadzasz się z tym co pisał. Etykietka "emocjonalna" oznacza w tym wątku nic innego, jak nie potrafiąca racjonalnie myśleć. "Logiczny" to co innego i oczywiście mężczyzna. W pewnym momencie wątku mogłam aspirować do etykietki "logiczno-emocjonalna", ale jak widzę wszystko zaprzepaściłam...

To w takim razie, sama przed sobą szczerze odpowiedz, kto zachowuje większy spokój w sytuacjach ekstremalnych, typu wypadek samochodowy.
Ewentualnie.. co będzie dla Ciebie dziwniejszym widokiem: kobieta, która nagle wybuchnie płaczem w trudnej sytuacji, czy facet?
Argumentów żeby to potwierdzić jest tyle, ile sytuacji w życiu może się zdarzyć. To jest ewolucja, kobiety lepiej czytają, okazują i odbierają emocje niż faceci. A to, że Ty uważasz to za wadę, lub atak w Twoją osobę/ogół kobiet, to już nie mój problem. Pewnie z tym, że przeciętny mężczyzna jest lepiej umięśniony od przeciętnej kobiety też się nie zgadzasz..

Emocje jak emocje, reakcja jak reakcja.
Tylko jest jeszcze kwestia czy to użyte jako broń czy po prostu tak dla zabawy.
Poniżej jest przykład tego jak emocje albo sposób przedstawiania zdarzeń i emocji można użyć jako broń.

https://youtu.be/wrzysI5uB4I?t=851
Polecam wypowiedz dziennikarki na temat zdarzenia ona ma dwa fragmenty przerwane przez przewodniczącą.

Pisze jako broń bo wszyscy zgromadzeni powiedzmy na tych obradach mają jakiś poziom cynizmu i wiedza co to jest gra polityczna.
To jest ogólnie kwestia kto będzie bardziej przekonywujący albo będzie miał większe poparcie.

55 Ostatnio edytowany przez kolejnyJanKowalski (2016-01-09 08:44:08)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Jeśli ktoś sceptycznie podchodzi do tego, co pisze KacperekZwinnyJęzyk, niech otworzy pierwsze lepsze romansidło i zobaczy, jakim językiem jest napisane.

"U podstaw kręgosłupa tańczy dreszcz niepokoju.
Serce mi przyspiesza.
Na obrzeżach świadomości migocze uczucie
zagubienia. Zamykam oczy, próbując wyrzucić z
głowy pulsowanie, które nagle zaczyna wybijać
rytm moim myślom. Myślom, które nie do końca
potrafię uchwycić. Przesypują się przez mój
umysł jak piasek przez palce.
Stuk. Stuk. Stuk.
Otwieram oczy, żeby zlokalizować ten cholerny
dźwięk, który intensyfikuje mój ból…
Zakopywać ból pod przyjemnością…
Te słowa szumią mi w mózgu. Potrząsam głową,
próbując zrozumieć, co się dzieje, i wtedy
zauważam jego"

56

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
kolejnyJanKowalski napisał/a:

Jeśli ktoś sceptycznie podchodzi do tego, co pisze KacperekZwinnyJęzyk, niech otworzy pierwsze lepsze romansidło i zobaczy, jakim językiem jest napisane.

"U podstaw kręgosłupa tańczy dreszcz niepokoju.
Serce mi przyspiesza.
Na obrzeżach świadomości migocze uczucie
zagubienia. Zamykam oczy, próbując wyrzucić z
głowy pulsowanie, które nagle zaczyna wybijać
rytm moim myślom. Myślom, które nie do końca
potrafię uchwycić. Przesypują się przez mój
umysł jak piasek przez palce.
Stuk. Stuk. Stuk.
Otwieram oczy, żeby zlokalizować ten cholerny
dźwięk, który intensyfikuje mój ból…
Zakopywać ból pod przyjemnością…
Te słowa szumią mi w mózgu. Potrząsam głową,
próbując zrozumieć, co się dzieje, i wtedy
zauważam jego"

Nie rozumiem w jaki sposób przykład jednej kiczowatej i pokręconej literatury miałby nobilitować drugą pseudonaukową i równie pokręconą.


Kwadrad, jak dla mnie trochę zbyt enigmatycznie piszesz. Możesz rozwinąć nieco myśl?
A przy okazji następnym razem, gdy będziesz chciał odesłać mnie do strony NiezależnejTV to oczekuję ostrzeżenia. Nawet nie wiesz za ile bezsensownych śmierci możesz odpowiadać zamieszczając linki bez spoiler alertu. Nóż się w kieszeni otworzył za tą odsłonę i o mały włos żyły nie podciął...

57 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-01-09 22:57:46)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Jak prześledzisz opowieść redaktorki to 2 razy buduje ona obraz z emocji żeby bardziej oddać swoja postać jako tej pokrzywdzonej.
To mówienie o emocjach, o stanie wewnętrznym jest bardziej plastyczne niż logika.
Dlatego napisałem do komentarza ze to może być i zabawa i broń zależy od sytuacji.
Przykład z literatury to zabawa tego nie trzeba chyba komentować.

Celem tej dyskusji jest odwołanie prowadzącego obrad.
Wiec można powiedzieć ze tutaj akurat tu te emocje podporządkowane albo odwołaniu albo zachowaniu stanowiska.
W zależność kto jakie metod preferuje tak się ta dyskusja hmm rysuje.



Nawet nie wiem ze to była tv niezależna. To nie ma znaczenia chyba była pokazana cała dyskusja bez cieć.
Głosowanie dotyczące ustawy TK tez było dosyć ciekawe ale bardziej przewidywalne.
Racz na przyszłość nie pisać więcej w tym tonie komentarzy w moim kierunku.
Rozumiem ze twój barwny opis miał może stanowić alternatywę dla cytatu z "literatury" aczkolwiek ten wymagający ton.
Nie podoba mi się to.

W twoim przypadku reagujesz podobnie na tv niezależna jak ten poseł na te dziennikarke z danej partii.

58

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Zgadzamy się zatem co do tego, że emotywny przekaz i stawianie siebie w pozycji ofiary potrafi wiele zdziałać w wielu sytuacjach. Widzę nowy kontynent na horyzoncie...

kwadrad napisał/a:

Nawet nie wiem ze to była tv niezależna. To nie ma znaczenia chyba była pokazana cała dyskusja bez cieć.

To ma znaczenie w momencie gdy liczba odsłon = zyski. Jestem zwolenniczką świadomego wyboru, stąd prośba o zawieranie dokładniejszych informacji, co do stron i materiałów do jakich odsyłasz.

kwadrad napisał/a:

Racz na przyszłość nie pisać więcej w tym tonie komentarzy w moim kierunku.
Rozumiem ze twój barwny opis miał może stanowić alternatywę dla cytatu z "literatury" aczkolwiek ten wymagający ton.
Nie podoba mi się to.

Nie zdawałam sobie sprawy, że można można odczytać ton wypowiedzi w napisanym tekście. Sądziłam, że potrzeba do tego rozmowy na żywo, usłyszenia głosu, tonu właśnie, zobaczenia mimiki i gestów. Moją intencją był komentarz żartobliwy, z przymrużeniem oka. Ty odczytałeś ton protekcjonalny i wymagający. W momencie gdy czytamy komentarze brakuje nam części narzędzi do właściwego ich odbioru. Z drugiej strony możemy się dowiedzieć więcej o nas samych i jakie mamy nastawienie do świata...

kwadrad napisał/a:

W twoim przypadku reagujesz podobnie na tv niezależna jak ten poseł na te dziennikarke z danej partii.

Być może w tym momencie potrzebna była Ci ta wycieczka osobista, w jakiś sposób Ci ulżyła. Twoich reakcji nie jestem w stanie w pełni ocenić, bo nie znam Cię, ale w tym momencie dałeś mi lekcję poglądową...

59

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Czyli zdajesz sobie sprawę ze pisanie komentarzy wymaga wprawy od piszącego nie tylko od czytającego ? wink
To dobrze, szkoda ze dopiero zdałaś sobie z tego sprawę (czyt. użyłaś tego po fakcie) dla swoich własnych potrzeb.
Chociaż muszę przyznać ze trochę mnie to zasmuca spodziewałem się po Tobie czegoś lepszego.

Tak ta wycieczka osobista to stwierdzenie faktu nie musisz się od razu burzyć.
Czasem też można przyznać ze się nie ma racji wtedy nie wychodzi na arogancką osobę.
Prawdę mówiąc nie jestem przekonany czy to ja jestem osoba której ulżyło no ale skoro to poprawi Ci samopoczucie.
Masz prawo tak oczywiście sobie to wytłumaczyć , chociaż to bardzo przykre i krzywdzące.

60

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
kwadrad napisał/a:

Czyli zdajesz sobie sprawę ze pisanie komentarzy wymaga wprawy od piszącego nie tylko od czytającego ? wink
To dobrze, szkoda ze dopiero zdałaś sobie z tego sprawę (czyt. użyłaś tego po fakcie) dla swoich własnych potrzeb.

Z lekko ponad 70 komentarzami jestem w trakcie ostrzenia pióra (a raczej klawiatury) i dostrajania do potrzeb nawet najbardziej wymagających czytelników.

kwadrad napisał/a:

Chociaż muszę przyznać ze trochę mnie to zasmuca spodziewałem się po Tobie czegoś lepszego.

Tak ta wycieczka osobista to stwierdzenie faktu nie musisz się od razu burzyć.
Czasem też można przyznać ze się nie ma racji wtedy nie wychodzi na arogancką osobę.
Prawdę mówiąc nie jestem przekonany czy to ja jestem osoba której ulżyło no ale skoro to poprawi Ci samopoczucie.
Masz prawo tak oczywiście sobie to wytłumaczyć , chociaż to bardzo przykre i krzywdzące.

Klio napisał/a:

Zgadzamy się zatem co do tego, że emotywny przekaz i stawianie siebie w pozycji ofiary potrafi wiele zdziałać w wielu sytuacjach.

kwadrad napisał/a:

Emocje jak emocje, reakcja jak reakcja.
Tylko jest jeszcze kwestia czy to użyte jako broń czy po prostu tak dla zabawy.

A teraz to była broń, czy tak dla zabawy...

61

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Nocturn napisał/a:

Rozmawiałem z nią twierdzi ,że brakuje jej normalności... że ma ochotę się przytulić porozmawiać i ze nie zawsze musi się kończyć na sexie.

Nie bierze jej za żonę, bo grozi Ci zero seksu w życiu...

62 Ostatnio edytowany przez Sagi (2016-01-10 21:32:46)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Klio napisał/a:
Sagi napisał/a:

To w takim razie, sama przed sobą szczerze odpowiedz, kto zachowuje większy spokój w sytuacjach ekstremalnych, typu wypadek samochodowy.

Wtedy większy spokój zachowuje osoba, która zachowuje większy spokój. Chociaż Ty ewentualnie możesz mi powiedzieć w którym momencie do równania wkracza nowy czynnik, tj. płeć

Sagi napisał/a:

Ewentualnie.. co będzie dla Ciebie dziwniejszym widokiem: kobieta, która nagle wybuchnie płaczem w trudnej sytuacji, czy facet?

I tu się kłania socjalizacja, bo przecież chłopaki nie płaczą. Jednocześnie duszą w sobie emocje i pragnienia, co na zdrowie im pewnie wychodzi...

Sagi napisał/a:

Argumentów żeby to potwierdzić jest tyle, ile sytuacji w życiu może się zdarzyć. To jest ewolucja, kobiety lepiej czytają, okazują i odbierają emocje niż faceci. A to, że Ty uważasz to za wadę, lub atak w Twoją osobę/ogół kobiet, to już nie mój problem. Pewnie z tym, że przeciętny mężczyzna jest lepiej umięśniony od przeciętnej kobiety też się nie zgadzasz..

Empatii i umiejętności współczucia nie uważam za wadę, a wręcz przeciwnie, jest to dla mnie największa zaleta zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Dlatego w tym wątku postarałam się postawić na miejscu dziewczyny Noctura i zrozumieć co może kierować jej postępowaniem. Czy to samo jesteś w stanie powiedzieć o Kacperku i o sobie, czy takie same motywy kierowały wami gdy udzielaliście rad.. Nie wydaje mi się, a tym samym rady dotyczące tego, jak zrozumieć jej postępowanie, motywy oraz wynikające z tego instrukcje miały taką wartość w moich oczach, a nie inną...

Tak, większy spokój zachwuje spokojniejsza osoba, a siłownie na rękę zawsze wygrywa silniejsza osoba. I płeć nie ma żadnego znaczenia:)

Socjalizacja? Ja nie mówię, że męskie łzy to coś złego, ale kobietom mniej potrzeba do popłakania się/wzruszenia itp. Ciągle oczywiście mówię o PRZECIĘTNYCH osobnikach obu płci. Ja na przykład jestem bardzo emocjonalny jak na faceta, ostatnio oglądałem 'W głowie się nie mieści' - taka bajka dla dzieci, i prawie się poryczałem.. Natomiast moja dziewczyna jest jak typowy facet.
Ja też udzielałem rad w dobrej intencji. Po prostu te jej teksty i zachowanie od razu czerwone światło w mojej głowie zaświeciły, bo nie raz je słyszałem i wiem że często to nieświadome testowanie.

63

Odp: Czy ja jestem zboczony ?
Klio napisał/a:
kwadrad napisał/a:

Czyli zdajesz sobie sprawę ze pisanie komentarzy wymaga wprawy od piszącego nie tylko od czytającego ? wink
To dobrze, szkoda ze dopiero zdałaś sobie z tego sprawę (czyt. użyłaś tego po fakcie) dla swoich własnych potrzeb.

Z lekko ponad 70 komentarzami jestem w trakcie ostrzenia pióra (a raczej klawiatury) i dostrajania do potrzeb nawet najbardziej wymagających czytelników.

kwadrad napisał/a:

Chociaż muszę przyznać ze trochę mnie to zasmuca spodziewałem się po Tobie czegoś lepszego.

Tak ta wycieczka osobista to stwierdzenie faktu nie musisz się od razu burzyć.
Czasem też można przyznać ze się nie ma racji wtedy nie wychodzi na arogancką osobę.
Prawdę mówiąc nie jestem przekonany czy to ja jestem osoba której ulżyło no ale skoro to poprawi Ci samopoczucie.
Masz prawo tak oczywiście sobie to wytłumaczyć , chociaż to bardzo przykre i krzywdzące.

Klio napisał/a:

Zgadzamy się zatem co do tego, że emotywny przekaz i stawianie siebie w pozycji ofiary potrafi wiele zdziałać w wielu sytuacjach.

kwadrad napisał/a:

Emocje jak emocje, reakcja jak reakcja.
Tylko jest jeszcze kwestia czy to użyte jako broń czy po prostu tak dla zabawy.

A teraz to była broń, czy tak dla zabawy...

Nie wiem , nie chce mi sie za bardzo nad tym zastanawiać.
To jest jakaś drugorzędna kwestia.
Po prostu czytanie roszczeniowych wpisów które nie mają żadnego uzasadnienia  jest irytujące.
Zawsze kiedy ktoś mi pisze coś roszczeniowego mam ochote spytać a na jakiej podstawie uważasz ze coś takiego Ci sie nalezy ?
Taki jestem lubie wiedziec.
Mnie akurat irytuje ale rozumiem ze ktoś inny je po prostu zlewa i tyle.
Kwestia metody wink

64 Ostatnio edytowany przez Nocturn (2016-01-31 00:55:23)

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Nie było, zadnego problemu..

Jej foch, złe humory... a ona wrociła do byłego, widziałem ich jak jechali autem a twierdziła , ze ma zły dzien i chce być sama..

Teraz nie odbiera telefonów i nie odp... Jestem na dnie... Chyba umarłem...

65

Odp: Czy ja jestem zboczony ?

Czyli zgaszona zapałka, a w domu już szalał pożar...
Nocturn, naprawdę mi przykro.

Posty [ 1 do 65 z 73 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Czy ja jestem zboczony ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024