Jak Was poderwać? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 103 ]

1

Temat: Jak Was poderwać?

Tak na prawdę, wiem coś na ten temat i parę razy odniosłem sukces, ale mam raczej na myśli kilka kwestii. Mam dopiero 22 lata doświadczenie niezbyt duże. Od zawsze byłem nieśmiały i dopiero teraz się zmieniłem. Dodatkowo zacząłem intensywnie pracować nad szukaniem kobiety. Zacząłem nawet czytać książki na ten temat, teraz mam w ręku bestseller "O kobiecie".
Do rzeczy:
1.Kiedy wypada zacząć mówić przez Pani zagadywanej kobiecie. Teraz trochę się tego nie wyobrażam podchodząc do dziewczyny, która dopiero co zaczęła studia. big_smile
2. Jak poderwać kobietę pracująca na kserze lub w kawiarni, kiedy w oku niej np. są inni pracownicy i klimat jest mało sprzyjający?
3. Czy lepiej bawić się w jakieś podchody w stylu: "ciekawa jest tak książka, która czytasz" czy od razu "jejku dawno nie widziałem kobiety w z takim stylem, ślicznie wyglądasz" lub jeszcze bardziej otwarte. Jest jeszcze opcja żeby zacząć od książki a później powiedzieć, że tak naprawdę chciałem ja poznać, bo mi się spodobała.
4. Lepsze jest zapraszam Cię na kawę, zabieram Cię na kawę / randkę (te słowo).
5. W ramach ćwiczeń przełamania się w zgadywanie (parę razy się zdarzyło, ale jednak wspomaga się stale internetem), chciałem podjąć pewne zadanie: zagadywac do serii kobiet z pytaniem o godzinę, pierwsze bez zegarka a później z nim, pierwsze że zwykłym "dziękuję bardzo mi pomogłas", a z czasem "to tylko pretekst". Nie wiem czemu, ale strasznie mi głupio big_smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak Was poderwać?

Fidel, nie wiem co Ty czytasz, ale to chyba porady jak nie zdobyc kobiety...naprawde takie tanie teksty splawia kobiete i bedziesz jeszcze obiektem kpin. Jestes mlodym facetem na pewno masz duzo znajomych pojdz z nimi do pubu na piwo tam naprawde mozna poznac ciekawe osoby (przynajmniej mi sie tak jakos zdarza) masz jakies konkretne hobby? Czym sie zajmujesz na codzien? Poza tym chyba za bardzo chcesz kogos poznac, takie zachowanie jest wyczuwalne i moze byc odebrane jako desperacja! Najwazniejsze jest to zebys byl soba!! Nie baw sie w podchody, zacznij byc coraz bardziej dojrzalym facetem w ktorym potencjalna partnerka moze miec oparcie. Najlepiej w ogole sie nie pytaj o kawe bo niekazdyja lubi najlepiej neutralnie zaprosic na spacer i tam sie dowiedziec co by ewentualnie wypila, a czy zaprosisz czy zabierzesz, co za roznica ?!?! Wazne zeby w ogole miala ochote z Toba pojsc wink z tym zegarkiem to nawet sie nie wyglupiaj, myslisz ze dziewczyny nie maja youtuba i nie ogladaly tego samego co ty?;P ja to ogladalam a ci co robia te kanaly tak naprawde maja gdzies, czy Ci wyjdzie czy nie, po prostu chajs musi sie zgadzac! A nawet lepiej zeby Ci nie wyszlo bo wtedy zostanie mu wiekszy wybor wink Najlepiej badz soba, dzialaj instynktowownie, niesmiali faceci tez maja swoj urok wink najgorsi sa Ci ktorzy udaja kogos kim nie sa!!!! Powodzenia wink

3

Odp: Jak Was poderwać?

Nie wyobrażam sobie faceta który rzuca tekstem z jakiejś książki żeby poderwać... Najlepiej byc naturalnym i albo się spodobasz albo nie. Jak nie ta to inna. Poradniki jak poderwać kobietę to właśnie najgorszy błąd

4 Ostatnio edytowany przez Fidel (2016-01-06 23:49:50)

Odp: Jak Was poderwać?

Książka o której wspomniałem to pewne sposoby wspomagające. Nie powiem, że jest to głupie, bo po jej przeczytaniu widziałem swoje wcześniejsze błędy. Nie mowie o żadnych gotowych tekstach to co pisałem w cudzysłowie to moje spontaniczne teksty wymyślone tutaj na szybko. Ale fakt, będąc po 5 pierwszych randkach musze przyznać, że jest to schematyczne. big_smile I co kolejna jest bardziej udana, wiec wiedzą jak każda inna. tongue
Te książki to niekoniecznie kiczowate filmy z YouTube to też takie,  które poprawiają kontakty międzyludzkie nie tylko z kobietami.  A ta o kobiecie to już akurat fenomen napisany przez znanego polskiego profesora seksuologa i tyczy się głównie związków.
Pomysł z zegarkiem to tylko ćwiczenie aby łatwiej było zagadać wtedy gdy będzie taka potrzeba. big_smile

Ostatnie moje podboje w klubie wyglądały tak: zapraszalismy do tańca z kolegami dziewczyny będące w grupach. Jak juz z nią byłem sam na sam to wyglądało to na zadawaniu pytań w obie strony itp. to była specyficzna impreza otrzesiny. big_smile Później gdy koledzy juz dobie poszli zagadalem do takiej dziewczyny która z piwem popierala ścianę (wcześniej szalała na parkiecie). Na poczekaniu powiedziałem coś w stylu: "Hej, dlaczego tutaj tak stoisz anie tańczysz?", parę zdań przedstawiłem się to ona powiedziała ze jej ojciec ma tak na imię tongue W końcu gadaliśmy o wszystkim dobre 20 minut, nawet zaczęła mnie częstowac. Później poszedłem z nią tańczyć i po pierwszej musiałem zmykac bo miałem zajęcia na 8:00. Wziąłem numer, ale bez tekstów w stylu "czy byłabyś tak dobra i mogla zapisać mi numer" tylko wydałem telefon włączyłem kontakty dałem jej i powiedziałem żeby zapisałam swój numer. Nie miała żadnych oporów i podała prawidłowy.

Byłem z siebie dumny, ale wiedziałem,  że to nie ta choć była dość atrakcyjna. Dodam, ze w miedzy czasie byla inna, ktora zaprosila mj7e do m7eszkania na drugie spotkanie. Obecnie stale szukam staram się ciągle brać na randki by zostać specjalista i w końcu zdobyć swój kanon piękna. Dlatego proszę o porady. smile

5

Odp: Jak Was poderwać?

Wiemy, że to z zegarkiem to tylko ćwiczenie. To słabe, że bierzesz jakieś dziewczyny sobie wyhaczasz, żeby na nich poćwiczyć randkowanie i stać się "specjalistą"...i potem się dziwisz, że jesteś sam. Chciałbyś, żeby ktoś tak sobie ćwiczył na Twojej osobie? Kobiety to nie przedmioty, a istoty posiadające uczucia! W między czasie była inna? Ty casanovo(P), naprawdę masz się czym chwalić... BĄDŹ SOBĄ i SZANUJ KOBIETY to są najlepsze rady dla Ciebie.

6

Odp: Jak Was poderwać?
ZnakZapytania7 napisał/a:

Wiemy, że to z zegarkiem to tylko ćwiczenie. To słabe, że bierzesz jakieś dziewczyny sobie wyhaczasz, żeby na nich poćwiczyć randkowanie i stać się "specjalistą"...i potem się dziwisz, że jesteś sam. Chciałbyś, żeby ktoś tak sobie ćwiczył na Twojej osobie? Kobiety to nie przedmioty, a istoty posiadające uczucia! W między czasie była inna? Ty casanovo(P), naprawdę masz się czym chwalić... BĄDŹ SOBĄ i SZANUJ KOBIETY to są najlepsze rady dla Ciebie.

Tamta była kandydatka na dziewczynę tylko po którymś spotkaniu trochę się posprzeczalismy.  Później była ona, to jedno. Drugie randki tylko wtedy gdy chodzi o coś więcej. Trzecie kobiety chrzest chodzą na kilka randek na raz i jakoś nie są kasanowami.  A czy pytając się o godzinę można bawić się uczuciami... bez przesady.

Sam jestem z wyboru, ostatnio wiele razy mogłem mieć dziewczynę i chociaż była w moim stylu, nie kontynuowalem tego bo wiem, że to nie to, że jeszcze nie mam na to specjalnie ochoty (gdy była bardziej atrakcyjna znowu miałem ochotę).

7

Odp: Jak Was poderwać?
Fidel napisał/a:

Tamta była kandydatka na dziewczynę tylko po którymś spotkaniu trochę się posprzeczalismy.  Później była ona, to jedno. Drugie randki tylko wtedy gdy chodzi o coś więcej. Trzecie kobiety chrzest chodzą na kilka randek na raz i jakoś nie są kasanowami.  A czy pytając się o godzinę można bawić się uczuciami... bez przesady.

Sam jestem z wyboru, ostatnio wiele razy mogłem mieć dziewczynę i chociaż była w moim stylu, nie kontynuowalem tego bo wiem, że to nie to, że jeszcze nie mam na to specjalnie ochoty (gdy była bardziej atrakcyjna znowu miałem ochotę).

Z tym casanova to był żart tongue Jak kobieta spotyka się z kilkoma na raz to od razu mówią, że DZIWKA także wiesz...podobnie jest przecież z seksem: klucz, który otwiera wszystkie zamki jest super, ale zamek, który można otworzyć każdym kluczem już nie...
Nie pytając o godzinie tylko wyrywasz w klubie dziewczynę która Ci się w sumie nie podoba, może skoro wymieniliście się numerami ona czekała na kontakt? Potem tutaj są kolejne tematy, dlaczego on milczy tongue Osobiście też tak miałam i jest to niefajne...Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe! Jesteś bardzo młody, także faktycznie poznawaj jak najwięcej osób, ale nie traktuj ich jak worki treningowe, tylko jako wartościowych ludzi(bądź nie) od których zawsze możesz się czegoś nauczyć wyciągając ze znajomości z nimi jakieś sensowne wnioski. Nie szukaj niczego na siłę, bo naprawdę może powiać desperacją, a my kobiety tego nie lubimy i wyczuwamy na kilometr.

8 Ostatnio edytowany przez Fidel (2016-01-07 00:29:05)

Odp: Jak Was poderwać?

Słuchaj ja do niej dzwoniłem to po pierwsze,  po drugie w tym dniu mi się podobała i dalej mi się podoba. Mój kolega dał jej 9/10 jak dla mnie 7, ale to i tak dużo. Chodziło właśnie o jej styl trochę imprezowiczki a co gorsze mało kobiecy. smile Zadzwoniłem i później Proponowalem spotkaniex wwiększym wyprzedzeniem, ona powiedziała,  że jeszcze nie wie bo ma mieć jakieś kolokwium. Powiedziałemze rozumiem i jeszcze zzadzwonię ona podziękowała za telefon. Więcej oczywiście nie zadzwoniłem i w ogóle się tym nie przejąłem.  Co innego po ostatniej randce kiedy dziewczyna w mojej skali była 9,5. big_smile

Wracając do sedna miałem kiedyś tak, że zobaczyłem dziewczynę i powiedziałem to mogłaby być moja dziewczyna i za 4 tygodnie juz była. smile I wtedy dojrzałe wiele zaakceptowałem,  również jej chorobę. Teraz jednak stale szukam.

Desperacja? Kiedy z pozytywnym nastawieniem będę zagadywac gdzie tylko się da z mocną selekcja... nie sądzę. smile Juz wole być casanovo niż cipka, a jak kiedyś nie zagadalem to rąk się poczułem.

9

Odp: Jak Was poderwać?

No widzisz, czyli Ty już doskonale wiesz, co robić i jak podrywać, więc po co zakładasz taki temat smile?

10

Odp: Jak Was poderwać?

Witaj

Nie ukrywam ,że zaskoczyłeś mnie swoim postem. Nie ma złotego środka, skutecznej recepty na poderwanie kobiety. Myślę, że zwykła rozmowa jest wystarczająca jeśli kobiecie wpadniesz w oko. Oklepane teksy, regułki prędzej Cię zdyskredytują niż pomogą w podrywie. Luźna rozmowa, odrobina uśmiechu i będzie dobrze

11

Odp: Jak Was poderwać?
Fidel napisał/a:

Dodatkowo zacząłem intensywnie pracować nad szukaniem kobiety.

Tak, jak ci radzi Znak Zapytania - nie skupiaj się tak na szukaniu sobie dziewczyny, po prostu poznawaj je. Zupełnie inaczej dziewczyna czuje się podczas swobodnej, podszytej flirtem rozmowy, a zupełnie inaczej, gdy wyczuwa, że facet non-stop ją ocenia i sprawdza, czy ona pasuje do modelu, który on ma w głowie. Flirt jest fajny - rozmowy kwalifikacyjne są do kitu. Dziewczyna, która to wyczuje (a wyczuje większość) natychmiast cię spławi, bo nie chce czuć się jak pracownica, albo uczennica na egzaminie.

Fidel napisał/a:

Zacząłem nawet czytać książki na ten temat, teraz mam w ręku bestseller "O kobiecie".

Poszerzanie wiedzy jest dobre, ale uważaj, żeby nie wierzyć w książkowe mądrości bezkrytycznie. Nie zacznij dopasowywać poznanych dziewczyn do książkowych modeli teoretycznych, bo to droga na manowce. O człowieku (tak samo kobiecie) najwięcej dowiesz się rozmawiając z nią i ją poznając, a nie czytając książki ekspertów. 

Fidel napisał/a:

1.Kiedy wypada zacząć mówić przez Pani zagadywanej kobiecie. Teraz trochę się tego nie wyobrażam podchodząc do dziewczyny, która dopiero co zaczęła studia. big_smile

Nigdy. "Pani", to możesz mówić do swojej profesorki na uczelni albo do kasjerki w sklepie, ale nie do dziewczyny, którą chcesz poderwać. Chyba, że chcesz żeby się poczuła jak kasjerka wink

Fidel napisał/a:

2. Jak poderwać kobietę pracująca na kserze lub w kawiarni, kiedy w oku niej np. są inni pracownicy i klimat jest mało sprzyjający?

Zostaw jej numer (albo jakieś miłe słowo) na karteczce wsuniętej do książki, którą chcesz skserować, albo podaj razem z pieniędzmi. Zamień ze dwa słowa i wróć w bardziej sprzyjających okolicznościach. Ale nie zawracaj jej głowy przez dłuższy czas, jak jest zajęta, bo tylko ją wkurzysz wink

Fidel napisał/a:

3. Czy lepiej bawić się w jakieś podchody w stylu: "ciekawa jest tak książka, która czytasz" czy od razu "jejku dawno nie widziałem kobiety w z takim stylem, ślicznie wyglądasz" lub jeszcze bardziej otwarte. Jest jeszcze opcja żeby zacząć od książki a później powiedzieć, że tak naprawdę chciałem ja poznać, bo mi się spodobała.

Tu nie ma jednej metody - są dziewczyny, które bardzo lubią komplementy dotyczące swojego wyglądu i chcą szłyszeć je od razu, są takie, które nie lubią tego na dzień dobry. Osobiście, nie lubię, jak pierwsze, co słyszę od faceta to uwagi dotyczące mojej urody. Odbieram to jako płytkie i powierzchowne - nie interesują mnie faceci lecący na moje cycki, spławiam takich natychmiast.

Fidel napisał/a:

4. Lepsze jest zapraszam Cię na kawę, zabieram Cię na kawę / randkę (te słowo).

Tu znów bywa różnie. Sporo dziewczyn nie zwróci na to uwagi. Ale są i takie, które dojdą do wniosku, że jak "zabierasz" to nie dajesz jej możliwości wyboru albo z góry zakładasz, że ona ci nie odmówi - i odmówią, żeby utrzeć ci nosa. Jedna weźmie to "zabieram" za arogancję, inna za pewność siebie i jej się spodoba. Dziewczyny są po prostu bardzo różne. Najlepiej wcześniej w rozmowie wybadać, gdzie są jej granice i jak reaguje.

Nie ma jakichś uniwersalnych zasad czy metod podrywu. Ważne by nie być ani mimozą, ani nadętym bufonem - skrajności większość z nas odpychają.

12 Ostatnio edytowany przez EasyRider88 (2016-01-07 14:19:57)

Odp: Jak Was poderwać?

Fidel
Po sposobie jakim piszesz i zachowujesz się na tym forum myślę, że jesteś spoko gościem. A to, że nie masz dziewczyny to według mnie po prostu źle trafiasz. Książki i inne głupoty z YT, to sobie daruj. Czynią więcej złego niż dobrego. Jedyne czego uczy metoda z zegarkiem to tylko, to że stajesz mniej nieśmiały i tyle. Nie nauczy Ciebie relacji między ludzkich. To jest tylko po to, aby stworzyć iluzję pewności siebie. Zresztą był tutaj temat, że facet podszedł do 400 dziewczyn i co? I nic..
Kolejna sprawa. Kluby bo chodzi chyba o te typu dance club. On nie były, nie są i nie będą dobrym miejscem na szukanie dziewczyny. To jest złe miejsce na szukanie. No jeżeli chcesz na jedną noc, albo złapać jakiegoś syfa to próbuj. Poznać tam fajną dziewczynę, jest trudno. A przeważnie taki jak ja i Ty, tkwimy w firendzonach. I niestety to jest prawda. Dopiero potem za jakiś czas niektóre, zaczynają to zauważać, lecz może być już za późno, zegar tyka. Co jeszcze do klubów. Odpuść sobie tam szukanie. A zakręć się gdzie indziej. Najlepiej iść tam gdzie spotykają się ludzie, o podobnych zainteresowaniach. Tylko nie szukaj takich miejsc głownie z powodu dziewczyny. Ale idź w takie miejsca, dla pasji i samego siebie. A może się jakaś przypadkiem znajdzie niewiasta.
Mówią, że tego kwiatu jest pół światu. Nie! W większości to chwasty, ale pośród nich są ukryte takie prawdziwe kwiatuszki, których jest bardzo mało. Tylko trzeba mieć szczęście aby taki kwiatuszek znaleźć. Czego ja Ci życzę abyś znalazł.

13

Odp: Jak Was poderwać?

wystarczy wygladac jak  Mel Gibson po 30 tce i nic juz nawet mowic nie trzeba...

big_smile

14

Odp: Jak Was poderwać?
Michmo napisał/a:

Witaj

Nie ukrywam ,że zaskoczyłeś mnie swoim postem. Nie ma złotego środka, skutecznej recepty na poderwanie kobiety. Myślę, że zwykła rozmowa jest wystarczająca jeśli kobiecie wpadniesz w oko. Oklepane teksy, regułki prędzej Cię zdyskredytują niż pomogą w podrywie. Luźna rozmowa, odrobina uśmiechu i będzie dobrze

Oczywiście nie mówię o "tekstach na podryw", bo to jest żałosne. Nie mam też zamiaru być bierny i czekać, że może jestem tak super piękny, że jakaś powie mi, że się jej podobam itp. bo nie jestem. Po prostu biorę sprawy w swoje ręce rozwijam się i mam parę wątpliwości.

adiaphora Problem w tym, że nie wyglądam tak, chociaż z drugiej strony teraz panuje inny konon męskości u młodszego pokolenia. Tak czy inaczej wygląd to druga ważna sprawa, jednak nie mam zamiaru poświęceć się przypadkowi, bo doskonale wiem, że wygląd nie jest specjalnie ważny dla kobiet, a ważniejsze są różne cechy.

EasyRider88  Nie mam dziewczyny z wyboru. Z moją się dziś widziałem przypadkiem szybki uśmiech i cześć. Tylko wtedy ona od razu mi wpadła w oko i ja od razu wiedziałem, że to jest to. Teraz już tak nie miałem dawno. Zmieniłem myślenie: potencjalnie każda może być tą, jeśli odpowiednią się za sprawę wezmę i pod warunkiem, że w jej oczach nie jestem zbyt mało atrakcyjny.
Mój problem jest taki: wśród dziewczyn w naszym wieku mało jest tych, co mają coś w głowie. Na dodatek mocno patrzę na wygląd, co skutecznie zwęża przedział, dlatego jak już mam tylko kilka kandydatek z kilu tysięcy muszę być w tym dobry. big_smile A tak na poważnie nie mam zamiaru się teraz wiązać w jakieś ścisłe formalne związku, wolę sobie ciągle poznawać, nabierać doświadczenia ciągle dopracowywać aż w końcu kiedyś poznam tą jedyną, która będzie piękna, mądra i będzie miała dobry charakter.

Ja i Ty tkwimy w firendzonach? Nie do końca rozumiem, choć domyślam się, o co chodzi. Fakt dałem się parę razy w to wkręcić i dać wykorzystać (darmowa pomoc na studiach, czasem prawie podchodząca pod nie do końca zgodną z regulaminem). Ale dzięki m.in. tym książką traktuję je jak zimne suki i obecnie jedna płaci mi za naukę lub je olewam. EasyRider88 myślę, że z firendzone jest tak: wpadamy z dwóch powodów, albo jesteśmy zbyt niepewni, nie zrobimy czegoś wtedy, gdy trzeba, nie flirtujemy. A drugi przykład, kiedy już na starcie jakaś nad tam przypisze na podstawie wyglądu i tylko czeka, aby wykorzystać. My faceci mamy honor, jeśli dziewczyna nam się nie podoba, to raczej nie bawimy się w jakieś „przyjaźnie” a już tym bardziej nie w wykorzystywanie.

Co do klubu – zdarzają się wypadki odwrotne, jak wtedy byłem były to otrzęsiny. Często idą tam dziewczyny pierwszy raz. Była wtedy jedna czwórka widać było, że lekko nieśmiałe z tego jedna była bardzo śliczna. Niestety nic nie zrobiłem, chociaż chciałem. Tak samo jak czekając na klientów widziałem super śliczną + spokojną dziewczynę i znowu nic nie robiłem. Za tydzień o tej godzinie już tam nie czekała. hmm Teraz już więcej nie chcę mieć takiej sytuacji: śliczna + wyglądająca na sympatyczną a ja nie podchodzę.

Z zegarkiem czysty test. Dziś dość przystojny facet w moim wieku mnie zaczepił z takim pytaniem. Nie mówię, że pedał po prostu czekał na autobus. To dość naturalne a można trochę się przełamać. Mi się wydaje, że jakbym w tydzień podszedł do 400 kobiet to już nigdy nie miałbym tego problemu, ale może się mylę. big_smile

15

Odp: Jak Was poderwać?

Panna Szafranna

Panna Szafranna napisał/a:

Nigdy. "Pani", to możesz mówić do swojej profesorki na uczelni albo do kasjerki w sklepie, ale nie do dziewczyny, którą chcesz poderwać. Chyba, że chcesz żeby się poczuła jak kasjerka wink

Kurcze, ale jeśli przychodzę do restauracji to mówię do kelnerki przez pani a kiedy chcę tą kelnerkę poderwać to mam mówić na ty?
Z reguły aplikuję do tych kobiet oprócz tego, że ładnych przede wszystkim „typu dam” i mam na myśli siebie za kilka lat, kiedy będę podrywać już 25-latki. Niedawno dowiedziałem się, że nie wstałem w momencie kiedy dziewczyny wychodziła do toalety, a tak wyglądał jej test na kulturę osobistą. Większość dziewczyn w moim wieku co prawda nie zna nawet podstaw savoir vivre, ale nie o tym tutaj mowa.

Panna Szafranna napisał/a:

Zostaw jej numer (albo jakieś miłe słowo) na karteczce wsuniętej do książki, którą chcesz skserować, albo podaj razem z pieniędzmi. Zamień ze dwa słowa i wróć w bardziej sprzyjających okolicznościach. Ale nie zawracaj jej głowy przez dłuższy czas, jak jest zajęta, bo tylko ją wkurzysz wink

Z tą karteczką to kiedyś chciałem zrobić, nawet miałem jeszcze do niedawna taką karteczkę „na pamiątkę” tylko wtedy był to „podryw w Kościele”. big_smile Jestem romantykiem i od razu spodobały mi się te słowa, ale czy to nie był żart? Naprawdę na starsze kobiety takie coś działa?
Dodam, że chodzi o sytuację kiedy mogę ją spotkać tylko na kserze lub tylko w kawiarni. Opcja czekania na zakończenie pracy czy karteczka? big_smile

Dziś widziałem swój ideał kobiety, tak się zapatrzyłem, że musiałem później jeszcze raz pytać się gościa, którego uczyłem, o co pytał. big_smile
Było to na uczelni. Dziewczyna bardzo atrakcyjna do tego chyba doktorantka, jedyny minus – trochę starsza, choć nie wyglądała.

Była jeszcze inna. Jestem zapisany do grup młodszych studentów z pewnych względów. Na początku roku jedna dziewczyna pytała się o coś i ja jej odpowiedziałem i jeszcze trochę z nią publicznie wymieniłem zdań. Z wyglądu po prostu można się rozpłynąć – nie jest super atrakcyjna, ale ma „to coś” silnie rozwinięte. Chciałem na drugi dzień ją znaleźć na uczelni, celowo sprawdziłem, gdzie mają zajęcia. Chciałem zagadać, że to chyba jej mówiłem i zapytać czy załatwiła itp. Nie było jej tam a co gorsze do dzisiaj nie wiedziałem, która to. Dziś byłem pewien, bo była z ludźmi, z tego roku i tej grupy. Rzeczywiście śliczna, jednak jakoś nie czuję się na siłach, żeby spróbować i dlatego mówię, że potrzebuję więcej doświadczenia, żeby nie marnować takich okazji. Liczyłem, że się zgłosi do mnie na korepetycje – wszyscy jej znajomi chodzili, ale nie poszła, mimo, iż później nie zdała go (nie obserwuję jej tylko przeglądając listę ludzi, których uczyłem z ciekawości zobaczyłem). Nawet pokazała mi się kiedyś na Tinderze, więc wiem, że też jest na etapie poszukiwań i chyba jeszcze nie znalazła. Kurcze no trochę cipka ze mnie. big_smile

16

Odp: Jak Was poderwać?

Mam 23 lata - jak ktoś to mnie mówi per "Pani", to się czuję jak kobieta w średnim wieku. W kontaktach na stopie prywatnej jest to dla mnie zupełnie nienaturalnie. Mojemu facetowi zdarza się czasem mówić do mnie "proszę Pani", ale to w jakichś przekomarzankach, dla żartu. Gdy ktoś tak do mnie mówi "na poważnie", to czuję się bardzo "oficjalnie" i to kreuje dystans. Jak podrywasz dziewczynę, dystans jest ostatnim, co chcesz w niej wzbudzić wink.

17 Ostatnio edytowany przez maga164 (2016-01-07 20:40:51)

Odp: Jak Was poderwać?
Michmo napisał/a:

Witaj

Nie ukrywam ,że zaskoczyłeś mnie swoim postem. Nie ma złotego środka, skutecznej recepty na poderwanie kobiety. Myślę, że zwykła rozmowa jest wystarczająca jeśli kobiecie wpadniesz w oko. Oklepane teksy, regułki prędzej Cię zdyskredytują niż pomogą w podrywie. Luźna rozmowa, odrobina uśmiechu i będzie dobrze

Cytuję tylko dlatego żeby autor tematu jeszcze raz przeczytał. Tak, ta powyżej to jest świetna rada! Przeczytaj jeszcze raz i potem jeszcze raz, aż dotrze że to prawda.

Jak się kobiecie wizualnie podobasz to specjalnym tekstem tylko ją zrazisz. Podejdźże jak do człowieka nie do jeża.

18

Odp: Jak Was poderwać?

Przecież mówię, że nie chodzi mi o żadne teksty. Zadałem pytania w pierwszym poście. Teraz dwa posty powyżej bardziej rozpisałem.

19

Odp: Jak Was poderwać?

Field co do tych FZ.
To mi chodziło, że mili faceci, z zasadami, i szacunkiem do siebie lądują przeważnie w FZ.
Tak masz rację z tym Honorem, sam bym powiedział od razu, że z tego nic nie będzie, a nie bawił się w jakieś gierki z rok.

20

Odp: Jak Was poderwać?

W zasadzie na podstawowe pytania otrzymałem odpowiedź, jednak tak naprawdę moim problemem z kobietami jest coś zupełnie innego

1.    Od zawsze byłem mocno nieśmiały, na studiach to się zmieniło, jest lepiej, ale nie będę ukrywać ciągle mam straszne opory z zagadaniem do jakiejś dziewczyny. Czytałem ostatnio taką książkę, trochę zaczynam rozumieć, co i jak, ale i tak cięgle to nie jest to. Wszystko super, nawet czuję, że mógłbym mówić przed dużym gronem, ale jeśli chodzi o dziewczynę czasem mam takie opory i im dłużej się zastanawiam tym mam coraz gorszy głos i już później zwyczajnie mi wstyd.

2.    Mało wychodzę z domu, bo mieszkam w małej miejscowości, gdzie nic nie ma. Do tego nie oderwałem się jeszcze od rodziców. Nie mam z nimi takiego bezpośredniego gadania na temat dziewczyn. Zazwyczaj nie mówię, z kim i gdzie, tylko oznajmiam, fakt, że mam dziewczynę. \

3.    Jako, że z takim typowym podrywem na ulicy mam duże opory wykorzystuję losowe sytuacje, np. ostatnią dziewczynę zacząłem podrywać po korepetycjach. big_smile Zwyczajnie nie mam gdzie. W klubie ostatnio było łatwiej, bo po niedużej odrobinie alkoholu robię się dość wyluzowany i łatwiej mi to przychodzi.

4.    Koleżanka kiedyś sugerowała mi, żeby pójść do klubu i tam poznawać, rzeczywiście jest łatwiej, tyle, że muszę dojechać samochodem nie mam zbytni znajomych, z którymi mógłbym tam pojechać. Mieszkając jakiś czas w akademiku miałem kilku gości, z którymi można było iść i razem startować do grup dziewczyn. Tyle, że później mieli swoje sprawy a teraz już kończymy i się nie zobaczymy.

5.    Choć nawet dużo piszę czuję, że nie wypowiadam się najlepiej, nie mam w sobie tego luzu i jak już mówię, to z reguły jak z profesorem, klientami. Jak już łatwiej rozmawia mi się z tymi starszymi.

6.    Mój charakter jest niezbyt fajny. Czasem popadam w skrajności i ciągle gonię króliczka (pieniądz), stale jakieś interesy, nie mam czasu na nic. Często nie mam nastroju w ogóle na jakieś podrywanie.

7.    Często mam wrażenie, że nie mam wspólnego języku z niektórymi dziewczynami. Dobrze rozumiem się z osobami, które mają podobnie. Np. kiedyś zacząłem rozmowę z dziewczyną przed dziekanem też stypendystką. Większość dziewczyn w moim wieku jest jakby z innego świata. Ja myślę o karierze, mam jakieś biznesowe spotkania z różnymi osobami jakieś wyjazdy.

8.    Ta ciągła pogoń za karierą i pracą wywołuje zmęczenie, powagę, poddenerwoanie. Do tego mam takie coś w charakterze, że jestem niecierpliwy i wszystko traktuję poważnie.

9.    Z wyglądu nie jest źle, mam tam pewne kompleksy, ale nie jest najgorzej

10.    Ubieram się tak, że z góry część młodych dziewczyn (w moim wieku) traktuje mnie jak poważnego starszego gościa. Ale nie czuję się dobrze w innym stylu niż elegancki lub półelegacki. Ostatnia kobieta (typ damy, mająca rodziców w dość zawansowanym wieku) powiedziała mi, że mam świetny styl. No, ale dla większości tak jak powiedziałem.

11.    Mam wrażenie, że lepiej podrywałoby mi się kobiety 25 letnie. Znacznie więcej tematów, doceniają mój styl, jestem dla nich atrakcyjniejszy i w dodatku bardzo cenią kulturę osobistą i szarmancję. Takie drobnostki jak pomoc przy zdjęciu płaszcza, otwarcie drzwi dla ostatniej dziewczyny, którą poznałem to coś dziwnego: „ja się w takie coś nie bawię”…

12.    Nie potrafię wziąć tego na luzie, stresuję się przed randką, zbyt do siebie biorę niepowodzenia, chociaż tak naprawdę było ich mało.

13.    Głownie zabieram się za dziewczyny z pierwszego roku studiów mimo, że właśnie znacznie lepiej potrafię dogadać się z starszymi. Dlaczego? Bo tam większość jest zajętych.

Przesadziłem i wszystko zbytnio przekolorowałem, ale to są moje problemy, niektóre w zasadzie to zalety. big_smile

21

Odp: Jak Was poderwać?

"miłości się nie szuka- jest albo jej nie ma"

22

Odp: Jak Was poderwać?
m-medea napisał/a:

"miłości się nie szuka- jest albo jej nie ma"

Miłości? Ja szukam partnerki, która mnie zauroczy, a dopiero wtedy może pojawić się miłość.

23

Odp: Jak Was poderwać?

Jak dla mnie to Ty nie masz jakiś większych problemów, po prostu taka jest Twoja natura, nikt nie jest idealny...!
Życzę Ci abyś znalazł taką dziewczynę, która zaakceptuje i pokocha Cię właśnie takim jakim jesteś, z Twoimi wadami i zaletami wink

P.S. Nieśmiali faceci są uroczy wink

24

Odp: Jak Was poderwać?
ZnakZapytania7 napisał/a:

Jak dla mnie to Ty nie masz jakiś większych problemów, po prostu taka jest Twoja natura, nikt nie jest idealny...!
Życzę Ci abyś znalazł taką dziewczynę, która zaakceptuje i pokocha Cię właśnie takim jakim jesteś, z Twoimi wadami i zaletami wink

P.S. Nieśmiali faceci są uroczy wink

Czytałem wątek autora co zagadal do 400 kobiet i praktycznie ani z napęd na nic nie poszło. Ja miałem możliwość mieć więcej dziewczyn niż zagadalem. Kiedy zagadalem coś mogło być, to ja rezygnowalem. Gdy patrzę w lustro i myślę nad poprawienie paru drobiazgów (odstające uszy), soczewki, częstszym wybieranie się do fryzjera, popracowac em na siłowni to mogę być na prawdę mocno atrakcyjny. Na razie pisząc na FB do jakiś dziewczyn dużo z nich mi odpisało i cześć z nich mogło być dziewczynami, bez problemu godziny się na randki. Jest dość dobrze. Problem leży gdzieś indziej. Czasem niszcze relacje złymi skłonnościami, pracuje nad tym.

Ja się miotam w czymś takim: poznaję dziewczynę dobrze mi idzie i w końcu coś w jej wyglądzie, zachowaniu i charakterze mi się nie podoba, mierze na atrakcyjne, mądre itp., ale jednocześnie jestem trochę cipka w podbijać w realu. Ta sytuacja rzutuje negatywnie na moje samopoczucie.

Były sytuacje, że widziałem dziewczynę nie aż tak atrakcyjna i od razu wiedziałem,  że mogłobyc to ta.  Wyżej opowiadałem o takiej jednej dziewczynie ze uczelni: po prostu miodzio i na dodatek nie jest wcale taka idealna dzięki czemu wiem,  że to mogłaby być ta.

Cóż tym zrobić?

1. Kiedyś widziałem ją na grupie ich kierunku i coś tam doradzałem robiłem to z humorem. Wtedy miała zdjęcie jedno jak na nie popatrzyłem po prostu miazga. Według koleżanki 5-6 z wyglądu a działa na mnie jak jakaś super atrakcyjna. Dzięki temu wiem, że ma to coś. Wszystko tak jak lubię. Teraz nawet nie ma zdzdjęcia.

2. Czekałem,  aż przyjdzie na korepetycje.  Znam 10 jej kolegów z grupy obecnie, dziś ja widziałem z nimi i wiem która to w realu. Świetna jest.

3. Ciężko będzie mi zagadać,  myślałem,  żeby do niej napisać, ale wstyd mi przed moimi "uczniami", pewnie im nie powie chociaż kto wie.

4. Widziałem ja dziś w realu patrzyła nawet. Byłem ze znajomymi sprawdzalismy prace dyplomowe.

5. Kiedyś napisałem na spottecie, mogę tak to zrobić,  że albo  ona zauważy albo jej koledzy z grupy. big_smile Wtedy tak poznałem dziewczynę. I byłoby rdzy romantycznie.

Co myślicie ?

25

Odp: Jak Was poderwać?
ZnakZapytania napisał/a:

P.S. Nieśmiali faceci są uroczy wink

Tak bardzo są uroczy, że żadna się do takiego nie odezwie. To dziewczyny, są urocze jak są nieśmiałe.

26

Odp: Jak Was poderwać?
EasyRider88 napisał/a:
ZnakZapytania napisał/a:

P.S. Nieśmiali faceci są uroczy wink

Tak bardzo są uroczy, że żadna się do takiego nie odezwie. To dziewczyny, są urocze jak są nieśmiałe.

Do takiego jak ty lepiej żeby się nie odzywała żadna yikes hmm

27

Odp: Jak Was poderwać?

Jak myślicie  co zrobi z ta dziewczyna o której pisałem. Od długiego czasu myślę, ale nie wiem kompletnie co robić.

28

Odp: Jak Was poderwać?
Fidel napisał/a:

Jak myślicie  co zrobi z ta dziewczyna o której pisałem. Od długiego czasu myślę, ale nie wiem kompletnie co robić.


a ona w ogóle wie o Twoim istnieniu ? znajdź z nią wspólnych znajomych, pretekst do konwersacji, tematy raczej się znajdą jak jesteście na tej samej uczelni wink Teraz karnawał to poszukaj jakieś ciekawej imprezy karnawałowej i wybierzcie się neutralnie ekipą, jak jej się spodobasz to ona też będzie dążyć do coraz częstszego kontaktu z Tobą wink

29

Odp: Jak Was poderwać?
ZnakZapytania7 napisał/a:
Fidel napisał/a:

Jak myślicie  co zrobi z ta dziewczyna o której pisałem. Od długiego czasu myślę, ale nie wiem kompletnie co robić.


a ona w ogóle wie o Twoim istnieniu ? znajdź z nią wspólnych znajomych, pretekst do konwersacji, tematy raczej się znajdą jak jesteście na tej samej uczelni wink Teraz karnawał to poszukaj jakieś ciekawej imprezy karnawałowej i wybierzcie się neutralnie ekipą, jak jej się spodobasz to ona też będzie dążyć do coraz częstszego kontaktu z Tobą wink

Czytałas co o tym pisałem? Mamy znajomych i to kilku, ale to służbowe znajomości. Uczyłem ich niedawno. Opcje to miałem albo zagadać ale wiem, że tego nie zrobię albo napisać na FB ale trochę dziwne kiedy nie ma zdjęcia i ma konto praktycznie fikcyjne albo ten spotted - ostatnio poznałem tak była dziewczynę. Z tym, że nie pamiętam jak wyglądala nie umiem opisać. big_smile
Imprezy itp to nie dla mnie dla niech chyba tez nie tak mi się wydaje.

30 Ostatnio edytowany przez ZnakZapytania7 (2016-01-08 01:47:16)

Odp: Jak Was poderwać?
Fidel napisał/a:
ZnakZapytania7 napisał/a:
Fidel napisał/a:

Jak myślicie  co zrobi z ta dziewczyna o której pisałem. Od długiego czasu myślę, ale nie wiem kompletnie co robić.


a ona w ogóle wie o Twoim istnieniu ? znajdź z nią wspólnych znajomych, pretekst do konwersacji, tematy raczej się znajdą jak jesteście na tej samej uczelni wink Teraz karnawał to poszukaj jakieś ciekawej imprezy karnawałowej i wybierzcie się neutralnie ekipą, jak jej się spodobasz to ona też będzie dążyć do coraz częstszego kontaktu z Tobą wink

Czytałas co o tym pisałem? Mamy znajomych i to kilku, ale to służbowe znajomości. Uczyłem ich niedawno. Opcje to miałem albo zagadać ale wiem, że tego nie zrobię albo napisać na FB ale trochę dziwne kiedy nie ma zdjęcia i ma konto praktycznie fikcyjne albo ten spotted - ostatnio poznałem tak była dziewczynę. Z tym, że nie pamiętam jak wyglądala nie umiem opisać. big_smile
Imprezy itp to nie dla mnie dla niech chyba tez nie tak mi się wydaje.

Czytałam, ale szczerze pisząc to trudno było zrozumieć co pisałeś, jakoś tak nieskładnie...czemu nie zagadasz? To jeszcze nie grzech i nic zobowiązującego, no dawaj! Ty za dużo piszesz, a za mało robisz. Przestań tu się tak uzewnętrzniać tylko w końcu DZIAŁAJ !!! Nikt tu za Ciebie tego nie zrobi! Jesteś dorosłym mężczyzną, a chcesz bawić się w jakieś podchody.

31

Odp: Jak Was poderwać?

Koleżanka wyżej dobrze Ci doradza, po prostu do niej zagadaj smile

32 Ostatnio edytowany przez EasyRider88 (2016-01-08 01:58:07)

Odp: Jak Was poderwać?
ZnakZapytania7 napisał/a:
EasyRider88 napisał/a:
ZnakZapytania napisał/a:

P.S. Nieśmiali faceci są uroczy wink

Tak bardzo są uroczy, że żadna się do takiego nie odezwie. To dziewczyny, są urocze jak są nieśmiałe.

Do takiego jak ty lepiej żeby się nie odzywała żadna yikes hmm

I vice versa.
Przypomina mi się twój temat, a i ten o atrakcyjnych, gdzie żeś skompromitowałaś tylko. Bo zabrakło argumentów. Więc daruj sobie takie płytkie teksty w moją stroną. Bo z tego wynika, że jesteś sfrustrowaną kobietą. I mądrzysz się, i starasz wylać swoje żale na mnie, bo ci trochę prawdy napisałem.
Cóż za hipokryzja.

ps. Sprawdź moją interpunkcję, pisownie, bo poleniłem błędy na pewno....Bo mi to już zarzuciłaś, nie patrząc na swój styl pisania..

33

Odp: Jak Was poderwać?
EasyRider88 napisał/a:

Tak bardzo są uroczy, że żadna się do takiego nie odezwie. To dziewczyny, są urocze jak są nieśmiałe.

A mnie z kolei zastanawia co rozumiecie przez nieśmiałego faceta.
Co możesz powiedzieć na ten temat, Easy? smile
Jak Ty takich postrzegasz?

34 Ostatnio edytowany przez tomilee (2016-01-08 02:09:01)

Odp: Jak Was poderwać?

fidel zagadaj do niej. Wiem, ze to banal, ale jestes rozgarnietym gosciem, wiec dasz rade smile
Teoretycznie nic nie tracisz, wiec co Ci szkodzi wink
Wiem, ze to trudne, ale postaraj sie przelamac swoja strefe bezpieczenstwa i zacznij dzialac.
To jest proces, ktory bedzie trwal.
Nie ma tak lekko smile

35 Ostatnio edytowany przez EasyRider88 (2016-01-08 02:08:58)

Odp: Jak Was poderwać?

Nieśmiały facet, to taki człowiek płci męskiej, który nie może, a chce porozmawiać z nowo poznaną dziewczyną. Nie może, bo się boi, że go odrzuci. A na to składają się już dużo rzeczy, na tą nieśmiałość. Mogą to być kompleksy, a przeważnie są to kompleksy. Brak wiary w siebie, w tej kwestii. Ktoś może być w czymś śmiały, a w rozmowie z dziewczynami już nie.
Czasami jest tak, że nieśmiały chłopak, jeżeli dziewczyna okaże zainteresowanie, może się otworzyć ale nie do końca. Nadal będzie się czerwienił, zapląta mu się język, powie coś co nie chciał powiedzieć. Taki już otwarty chłopak, będzie bardzo chciał zainteresować swoją rozmówczynie. Ale będzie to robił, hmm jak by Ci to opisać. Dla was to będzie to słodkie i takie jakby niewinne. I niezbyt dokładnie, wiesz 1000myśli jak dobrze wypaść aby nie zniechęcić dziewczyny. Takie urocze, jak to powiedziała Znak Zapytania.

ps. Jest już późno. A mi się chce bardzo spać. smile Jutro popisze więcej.

36

Odp: Jak Was poderwać?

Taki typ, jak go opisałeś, to moim zdaniem pasuje jedynie jak się ma nie więcej niż osiemnaście lat. Jeśli chłopak przekroczy ten próg, a wciąż jest ekstremalnie nieporadny w kontaktach z kobietami, to słabo. Mogą go uznać za słodkiego, uroczego, czy cokolwiek innego, ale wątpię, by któraś chciała go do związku. Znaczy, nie mówię, że chłopak nie może być ani trochę nieśmiały, bo czasem to może być nawet zaletą i się podobać, szczególnie jak jest się młodszym, jednak w dorosłym życiu to znacznie rzadziej się sprawdza.
Po prostu to jest cecha chłopca, a nie mężczyzny.
Dlatego trzeba z nią uważać.
Jak się przesadzi, to pozamiatane.
Bo chyba facet nie chce, żeby kobieta się nad nim rozczulała jak nad małym dzieckiem, prawda?

P.S. Dobranoc, Easy, do jutra wink

37

Odp: Jak Was poderwać?
Mrs.Happiness napisał/a:

Taki typ, jak go opisałeś, to moim zdaniem pasuje jedynie jak się ma nie więcej niż osiemnaście lat. Jeśli chłopak przekroczy ten próg, a wciąż jest ekstremalnie nieporadny w kontaktach z kobietami, to słabo. Mogą go uznać za słodkiego, uroczego, czy cokolwiek innego, ale wątpię, by któraś chciała go do związku. Znaczy, nie mówię, że chłopak nie może być ani trochę nieśmiały, bo czasem to może być nawet zaletą i się podobać, szczególnie jak jest się młodszym, jednak w dorosłym życiu to znacznie rzadziej się sprawdza.
Po prostu to jest cecha chłopca, a nie mężczyzny.
Dlatego trzeba z nią uważać.
Jak się przesadzi, to pozamiatane.
Bo chyba facet nie chce, żeby kobieta się nad nim rozczulała jak nad małym dzieckiem, prawda?

Zgadzam się! Może być nieśmiały, ale oczywiście wszystko w granicach normy! Jeżeli po kilku znakach, czy spotkaniach mężczyzna nie przejmuje zbytnio inicjatywy, to z dnia na dzień jego atrakcyjność spada, płomień maleje...kobieta zastanawia się o co chodzi, co z nim nie tak?i zaczyna się odwieczny dylemat: nieśmiały, czy niezainteresowany?
Gorzej jak facet jest po prostu niedojrzały emocjonalnie dokładnie tak jak EasyRider88- ma 21 lat a zachowuje się jak rozkapryszony gówniarz, dąsając się na każdego kto powie mu szczerą prawdę, o którą się obraża jak przedszkolak...i nic na to się nie da poradzić, dopóki on sam tego nie zrozumie i nie wyciągnie odpowiednich wniosków- dziewczyny to wyczuwają i dlatego jest sam.

38

Odp: Jak Was poderwać?

Najlepsza to metoda to nie robić nic.
Wtedy sam sobą wzbudzasz zainteresowanie każdej, bez względu na system oceniania, każda na Cb poleci bo będzie ją dziwić ( a tym bardziej ładna) czemu nie latasz jak inni. Zrobi to nawet dla samego udowodnienia sobie, że i takiego zainteresuje.  Po prostu nie szukasz, nie latasz za żadną. Tym bardziej na uczelni, zobaczysz, że  zaczną się same Tobą interesować.
Teraz jak tego nie zepsuć...
Musisz mieć osobowość która w miare przyciąga ludzi, być w porządku do każdego, miły ale z zadziorem, z dowcipem, pomijam nieśmiałośc- musisz umieć rozmawiać z dziewczynami a pierwsza zasada jest taka, że robisz je bezpłciowe w swojej świadomości big_smile to Ci pomoże, ze sie nie będziesz srał jeśli się wstydzisz  XD   gadasz z nimi jak z kumplami co daje, że jesteś pewny siebie, ciągniesz rozmowe itp.

Najważniejsze jest jednak poczucie humoru( + inteligent) ... 
Tym sposobem robisz z siebie wyzwanie dla kobiet i w takiej sytuacji jak ja kiedy nie masz czasu i Ci sie nie chce, mobilizujesz je, że one same do Cb uderzają  big_smile

Sposób sprawdzony i praktykowany osobiście. Ktoś mi nie wierzy to nie.... smile   
Ja nie musze się zbytnio wysilać, kwestia wybierania jaka spełnia moje oczekiwania a, że mam trochę coś z romantyka to wszystkie jednak friendzonuje big_smile bo jednak musi mi zabić serce mocniej przy którejś  smile

Nie wiem jak u mnie z wyglądem ale przedstawiam tylko system olewania, tajemniczości a jednocześnie pewności siebie i charyzmy

39

Odp: Jak Was poderwać?
hehe123 napisał/a:

Najlepsza to metoda to nie robić nic.

Powodzenia big_smile

40

Odp: Jak Was poderwać?
ZnakZapytania napisał/a:

Gorzej jak facet jest po prostu niedojrzały emocjonalnie dokładnie tak jak EasyRider88- ma 21 lat a zachowuje się jak rozkapryszony gówniarz, dąsając się na każdego kto powie mu szczerą prawdę, o którą się obraża jak przedszkolak...i nic na to się nie da poradzić, dopóki on sam tego nie zrozumie i nie wyciągnie odpowiednich wniosków- dziewczyny to wyczuwają i dlatego jest sam.

Czy ty wiesz co to jest samokrytyka? Patrzysz na siebie? Myślisz co piszesz na tym forum? Z skąd ty możesz wiedzieć, jak ja się zachowuje po kilku moich zdaniach skierowanych wyłącznie w twoją stronę? Z skąd ty wiesz po kilku moich zdaniach, że dziewczyny coś wyczuwają i jestem sam? Słuchaj, jakbym był takim jak mnie opisałaś to byłbym sam jak palec, bez bardzo dobrych przyjaciół. Po za tym dlaczego ty jesteś sama? Czemu nie zadałaś sobie tego pytania? Ja się nie dąsam na każdego, bo jak ktoś mnie skrytykuje, i jeśli jest to prawdą to staram się zobaczyć gdzie leży błąd. Jedyna osoba, która mnie krytykuje, jesteś obecnie ty. A jak ci przedstawiłem, dobitne kontrargumenty, to już nie miałaś się do czego przyczepić, więc jechałaś po mojej pisowni.  To jest dowód, ze szukasz w dziury w całym. Szkoda tylko, że nie widzisz swojego zachowania.
Mam ciebie dość, gdzie czegoś nie napiszę, przyłazisz ty i prawisz te swoje bezpodstawne morały. Rozbijasz tym wątki. Już jeden raport poleciał. Jak będziesz dalej tak, robić to wylecisz z tego forum z hukiem. Bo póki co to ty tutaj robisz gnój. A nie ja.

ps. Ja ci też coś napiszę. Mam nadzieję, że jakiś inny chłopak nie natrafi na ciebie. Bo będzie miał bardzo źle. Zresztą nic dziwnego, że jesteś sama.

41

Odp: Jak Was poderwać?
EasyRider88 napisał/a:
ZnakZapytania napisał/a:

Gorzej jak facet jest po prostu niedojrzały emocjonalnie dokładnie tak jak EasyRider88- ma 21 lat a zachowuje się jak rozkapryszony gówniarz, dąsając się na każdego kto powie mu szczerą prawdę, o którą się obraża jak przedszkolak...i nic na to się nie da poradzić, dopóki on sam tego nie zrozumie i nie wyciągnie odpowiednich wniosków- dziewczyny to wyczuwają i dlatego jest sam.

Czy ty wiesz co to jest samokrytyka? Patrzysz na siebie? Myślisz co piszesz na tym forum? Z skąd ty możesz wiedzieć, jak ja się zachowuje po kilku moich zdaniach skierowanych wyłącznie w twoją stronę? Z skąd ty wiesz po kilku moich zdaniach, że dziewczyny coś wyczuwają i jestem sam? Słuchaj, jakbym był takim jak mnie opisałaś to byłbym sam jak palec, bez bardzo dobrych przyjaciół. Po za tym dlaczego ty jesteś sama? Czemu nie zadałaś sobie tego pytania? Ja się nie dąsam na każdego, bo jak ktoś mnie skrytykuje, i jeśli jest to prawdą to staram się zobaczyć gdzie leży błąd. Jedyna osoba, która mnie krytykuje, jesteś obecnie ty. A jak ci przedstawiłem, dobitne kontrargumenty, to już nie miałaś się do czego przyczepić, więc jechałaś po mojej pisowni.  To jest dowód, ze szukasz w dziury w całym. Szkoda tylko, że nie widzisz swojego zachowania.
Mam ciebie dość, gdzie czegoś nie napiszę, przyłazisz ty i prawisz te swoje bezpodstawne morały. Rozbijasz tym wątki. Już jeden raport poleciał. Jak będziesz dalej tak, robić to wylecisz z tego forum z hukiem. Bo póki co to ty tutaj robisz gnój. A nie ja.

ps. Ja ci też coś napiszę. Mam nadzieję, że jakiś inny chłopak nie natrafi na ciebie. Bo będzie miał bardzo źle. Zresztą nic dziwnego, że jesteś sama.

Szkoda słów na ciebie, dlatego ja czy np. MyNombress po prostu przestalismy odpisywac na twoje pytania. Dalej sie nie uspokoiłes i jestes bardzo agresywny przy czym osmieszasz sam siebie -mysle, ze moderatorzy tego forum maja na oku bardziej ciebie niz mnie wink nawet jak mnie wywala, z tego forum (w co raczej watpie skoro dotychczas ciebie nie wywalono) to i tak zarejestruje sie po innym nickiem i mailem, wiec takie grozby mozesz sobie wsadzic sam sobie dopowiedz gdzie...w ogole co to ma byc, ze ty mnie straszysz smarkaczu? Za kogo ty sie masz?
Naprawde nie polecam konwersacji z uzytkownikiem EasyRider88 bo jak macie odmienne zdanie to wlasnie potem takie rzeczy sie czyta...

42

Odp: Jak Was poderwać?
Mrs.Happiness napisał/a:
hehe123 napisał/a:

Najlepsza to metoda to nie robić nic.

Powodzenia big_smile

To może zadziałać, ale tylko w wypadku, gdy dziewczyna sama gościa zauważy + ma ten specyficzny typ charakteru "jak to? on na mnie nie leci". A wbrew pozorom nie każda dziewczyna jest taka. Więc to jest metoda, która działa, ale tylko na pewną grupę.

43 Ostatnio edytowany przez Fidel (2016-01-08 11:28:37)

Odp: Jak Was poderwać?

ZnakZapytania7 i EasyRider88 dajcie już spokój z tymi kłótniami w każdym wątku. smile

hehe123 Ja wokół siebie stwarzam pewien wizerunek, ale raczej jest to bardziej zawodowy wizerunek, dzięki czemu wiele rzeczy łatwiej osiągam. Nad tym atrakcyjnym dla kobiet muszę wiece popracować.

Zakładałem już tu kilka tematów. Jak pisałem mam wiele krótkich fascynacji i poważnych zauroczeń. Trzy razy w życiu miałem coś takiego, że czułem, że to może być coś głębszego.
1.    Wielka platoniczna miłość trwająca 4 lata
2.    Była dziewczyna
3.    I ta dziewczyna, o której mówię
Dlatego jest to trudna sprawa. Ona ma coś w sobie, co na mnie mocno działa.

Z podbojami w realu jest taki problem: jestem obecnie dyplomantem, na uczelni pojawię się jeszcze raz (w dziekanacie, plus może jakieś korepetycje) później jeszcze obrona. Nie wiem nawet czy będę w tej uczuleni kontynuować naukę, ale pewnie tak. Więc przez najbliższe 2 miesiące nie ma opcji żeby się za nią brać. Nie wiem czy ona będzie nadal studiować po sesji, bo to naprawdę trudne studia i wymiękają ludzie mający 80% w rozszerzonej matematyki. 
Tyle, że ona mieszka dość blisko mnie, tzn oboje na uczelnię mamy dalej niż do siebie, dlatego chciałem teraz uderzyć i ewentualnie jak będzie trzeba bym jej pomógł przejść na drugi semestr.

Tak jak powiedziałem było już kilka takich „zbliżeń” jak wtedy ta publiczna rozmowa na forum, później na Tinderze, tyle że szybko to usunąłem, ona też.

Czy ona wie o mnie? Tak jak mówiłem patrzyła się na mnie przez chwilę to było wyczuć. Wszyscy jej znajomi korzystali z moich usług, a na wydziale raczej jestem znany, stale się reklamuję na ich grupie. Być może nawet pomyślała: „to ten gościu, co uczy tego przedmiotu”.

44

Odp: Jak Was poderwać?
Fidel napisał/a:

ZnakZapytania7 i EasyRider88 dajcie już spokój z tymi kłótniami w każdym wątku. smile

hehe123 Ja wokół siebie stwarzam pewien wizerunek, ale raczej jest to bardziej zawodowy wizerunek, dzięki czemu wiele rzeczy łatwiej osiągam. Nad tym atrakcyjnym dla kobiet muszę wiece popracować.

Zakładałem już tu kilka tematów. Jak pisałem mam wiele krótkich fascynacji i poważnych zauroczeń. Trzy razy w życiu miałem coś takiego, że czułem, że to może być coś głębszego.
1.    Wielka platoniczna miłość trwająca 4 lata
2.    Była dziewczyna
3.    I ta dziewczyna, o której mówię
Dlatego jest to trudna sprawa. Ona ma coś w sobie, co na mnie mocno działa.

Z podbojami w realu jest taki problem: jestem obecnie dyplomantem, na uczelni pojawię się jeszcze raz (w dziekanacie, plus może jakieś korepetycje) później jeszcze obrona. Nie wiem nawet czy będę w tej uczuleni kontynuować naukę, ale pewnie tak. Więc przez najbliższe 2 miesiące nie ma opcji żeby się za nią brać. Nie wiem czy ona będzie nadal studiować po sesji, bo to naprawdę trudne studia i wymiękają ludzie mający 80% w rozszerzonej matematyki. 
Tyle, że ona mieszka dość blisko mnie, tzn oboje na uczelnię mamy dalej niż do siebie, dlatego chciałem teraz uderzyć i ewentualnie jak będzie trzeba bym jej pomógł przejść na drugi semestr.

Tak jak powiedziałem było już kilka takich „zbliżeń” jak wtedy ta publiczna rozmowa na forum, później na Tinderze, tyle że szybko to usunąłem, ona też.

Czy ona wie o mnie? Tak jak mówiłem patrzyła się na mnie przez chwilę to było wyczuć. Wszyscy jej znajomi korzystali z moich usług, a na wydziale raczej jestem znany, stale się reklamuję na ich grupie. Być może nawet pomyślała: „to ten gościu, co uczy tego przedmiotu”.

Tez jestem na siebie zla, ze daje sie riderowi sprowokowac, ale juz basta! Gowniarz na mnie raporty sklada..hahaha a'la "jestes u Pani!" w przedszkolu xD W tym przypadku najlepsza obrona jest unik i tego bede sie trzymac.

Fidel powtarzam po raz kolejny: CZYNY nie SLOWA!!!, jak Ci na niej zalezy znajdziesz sposob aby ja spotkac, przeciez my tu na forum nie wezmiemy cie za raczke i nie zaprowadzimy do niej wink skoro masz wspolnych znajomych, ona cie kojarzy, jestescie z tej samej uczelni to juz masz sprawe bardzo ulatwiona!!! To ze jestes dyplomantem nie oznacza ze nie mozesz sobie przyjs  od czasu do czash na uczelnie wink np. Wtedy kiedy ona ma zajecia podejdz dp jej grupy, spytaj sie kolegow co tam jak bedzie gdzies z nimi to masz z gorki wink albo zareklamuj sie ze swoja pomoca, moze na jakies grupie na fejsie? Teraz wydzialy i grupy czesto je tworza bo to najprostrzy sposob komunikacji wink nie rob problemu tam gdzie go nie ma! Masz full mozliwosci smile!

45 Ostatnio edytowany przez Fidel (2016-01-08 12:13:04)

Odp: Jak Was poderwać?

Ale ja już wiele razy pisałem, że się reklamuję na płatne korepetycje i miałem dużo klientów z jej kierunku a najwięcej z jej grupy. To nie znajomi tylko ludzie, których uczyłem i którzy mogą być niezadowoleni, że mimo to nie zdali (trzeba też samemu trochę posiedzieć w książkach). tongue

Umówimy się, że jeśli zepsułem ileś sytuacji to tak z dnia na dzień, nie zajmę się nią. Nie mam, kiedy, nie pojadę specjalnie po to by ją śledzić. Mieszkałem tam pół roku i jej chyba ani razu nie spotkałem, więc szanse marne.
Tym bardziej nie w czasie największych stresów i największego zakrętu.

Jedynym sposobem mógłby być ten spotted. Dość śmieszny sposób, ale ostatnio dużo zdziałał. big_smile

46 Ostatnio edytowany przez EasyRider88 (2016-01-08 13:03:41)

Odp: Jak Was poderwać?
Fidel napisał/a:

Ale ja już wiele razy pisałem, że się reklamuję na płatne korepetycje i miałem dużo klientów z jej kierunku a najwięcej z jej grupy. To nie znajomi tylko ludzie, których uczyłem i którzy mogą być niezadowoleni, że mimo to nie zdali (trzeba też samemu trochę posiedzieć w książkach). tongue
Umówimy się, że jeśli zepsułem ileś sytuacji to tak z dnia na dzień, nie zajmę się nią. Nie mam, kiedy, nie pojadę specjalnie po to by ją śledzić. Mieszkałem tam pół roku i jej chyba ani razu nie spotkałem, więc szanse marne.
Tym bardziej nie w czasie największych stresów i największego zakrętu.
Jedynym sposobem mógłby być ten spotted. Dość śmieszny sposób, ale ostatnio dużo zdziałał. big_smile

Wiesz co mi się wydaję, big_smile Że niedługo przypadkiem spotkasz to swoją. wink Spróbuj działać może na spontanie. A tak się Ciebie zapytam, co lubisz najbardziej robić? Jak masz zainteresowania?


ZnakZapytania napisał/a:

Szkoda słów na ciebie, dlatego ja czy np. MyNombress po prostu przestalismy odpisywac na twoje pytania. Dalej sie nie uspokoiłes i jestes bardzo agresywny przy czym osmieszasz sam siebie -mysle, ze moderatorzy tego forum maja na oku bardziej ciebie niz mnie wink nawet jak mnie wywala, z tego forum (w co raczej watpie skoro dotychczas ciebie nie wywalono) to i tak zarejestruje sie po innym nickiem i mailem, wiec takie grozby mozesz sobie wsadzic sam sobie dopowiedz gdzie...w ogole co to ma byc, ze ty mnie straszysz smarkaczu? Za kogo ty sie masz?
Naprawde nie polecam konwersacji z uzytkownikiem EasyRider88 bo jak macie odmienne zdanie to wlasnie potem takie rzeczy sie czyta...
Tez jestem na siebie zla, ze daje sie riderowi sprowokowac, ale juz basta! Gowniarz na mnie raporty sklada..hahaha a'la "jestes u Pani!" w przedszkolu xD W tym przypadku najlepsza obrona jest unik i tego bede sie trzymac.

Przestaliście odpisywać, bo nic sensownego nie potrafiliście wymyślać, najprostszy pokaz arogancji. Szkoda tylko, że to było bardzo słabe. A z każdym postem wasza kompromitacja sięgała dna. Wraz z waszymi argumentami. Jakby moderatorzy mieli bardziej mnie na oku, to bym nie napisał prawie 700 postów i dawno mnie tutaj by nie było. W regulaminie pisze, że nie wolno mieć więcej niż jedno kont, po za tym jakbyś mogła założyć drugie konto, z banem na IP? Więc tak zachęcasz innych i siebie do złamania regulaminu. Po za tym rejestrując się pod innym nickiem nic ci nie da. Więc? Po za tym nie przypominam sobie, abym był twoim kolegą, abyśmy przechodzili na ty to raz. A po drugie nie przypominam sobie, abym był smarkaczem jak i gówniarzem. Nie masz za grosz kultury osobistej, emanuje od ciebie chamstwo. A to nie jest przestrzeganie netykiety forum. A raporty to są po to, aby tacy ludzie jak ty, nie przychodzili tutaj i nie robili bałaganu. Nie jesteś po za prawem tego forum. Po coś te raporty. I kolejna sprawa, wmawianie innym użytkownikom, że używanie raportów jest bezcelowe, a każdy kto go użyje, jest gówniarzem. Przepraszam, ale z kulturą to się rodzi, albo trzeba ją nabyć.
Więc również nie mam zamiaru dyskutować z użytkownikiem, który mnie co chwilę obraża, a argumenty do ciebie nie przemawiają. Także bardzo proszę o moderację, aby coś z tobą zrobiła.
To są moje ostatnie słowa, do ciebie. Jeżeli będziesz rozmawiać na poziomie, to i ja będę z tobą rozmawiał na poziomie. Ale chamstwa nie będę tolerował.

47

Odp: Jak Was poderwać?
EasyRider88 napisał/a:

Wiesz co mi się wydaję, big_smile Że niedługo przypadkiem spotkasz to swoją. wink Spróbuj działać może na spontanie. A tak się Ciebie zapytam, co lubisz najbardziej robić? Jak masz zainteresowania?

Wiesz niestety, ale mi się tak nie wydaje. Nie mam nawet teraz gdzie, a nawet do niej nie napiszę. Być może na wiosnę narodzę się na nowo i wtedy poznam wiele nowych kobiet.

Co lubię robić najbardziej? Ciężkie pytanie, bo lubię wiele rzeczy.
Moim głównym hobby jest dziedzina, która studiuję, ale nie chcę tutaj się na ten temat rozpisywać. Poza tym: fotografia, historia, militaria, kryptografia, moda męska, muzyka klasyczna, opera, psychologia, biznes, giełda, ekonomia, trochę motoryzacja, wszystkie aspekty techniczne, pisarstwo (sam coś piszę) ostatnio chciałem pójść w stronę tańca towarzyskiego i nauki gry na instrumentach muzycznych. Myślę, że też mogę powiedzieć, że interesuje mnie polityka, trochę prawo, trochę medycyna. W pojęciu moda męska jest zaszyte wiele spraw: od samej mody, po perfumy, dodatki, po różne aspekty związane z gentelmenami. To jeśli chodzi o hobby lubię wiele rzeczy.

48

Odp: Jak Was poderwać?

metoda na godzinę... stara jak świat. osobiście nigdy sie nie umówiłam z nikim z ulicy. jakoś nie mam przekonania. Lepsze są moim zdaniem sytuacje, które bardziej sprzyają poznaniu się np na jakims koncercie czy na imprezie

49

Odp: Jak Was poderwać?
Mrs.Happiness napisał/a:
hehe123 napisał/a:

Najlepsza to metoda to nie robić nic.

Powodzenia big_smile

Nie rozumiesz smile
Tu nie chodzi, żeby nie robić nic cały czas tylko tak, żeby to druga strona na początku porobiła na tyle żeby ta pierwsza wiedziała jaki jest stopień jej zaaangażowania.
To "nie robienie  nic" ma tylko na początku ułatwić kontakt, dać "premie" na start, że nie Ty uderzasz a ona.
Ciężko mi jest to wytłumaczyć.

To działa tylko na grupę tych ładnych itp. smile nawet ładnych i mądrych tongue 

Akurat tutaj Fidel to, że masz osiągnięcia zawodowe nie wiele sie zda jak nie przyciągasz ich sam sobą.  Musisz być bardzij arogancki, pewny siebie, biorąc to co sie chce a nie zastanawiając  się nad tym co chcesz.  Sukces zawodowy to dodatek, jak chcesz przyciągać kobiety musisz być ....facet a nie uczuciowa dupa.
Zobacz sobie np. na liderów zespołów rockowych(nie mów, że mają kase, oni się wstrzelają w nisze brakujących pierwotnych samców alfa: silnych, niezależnych, z własnym zdaniem i charyzmą ciągnąca stado) jacy oni są i jaką ilość kobiet przyciągają różnej kategorii. smile

50

Odp: Jak Was poderwać?
hehe123 napisał/a:

Nie rozumiesz smile
Tu nie chodzi, żeby nie robić nic cały czas tylko tak, żeby to druga strona na początku porobiła na tyle żeby ta pierwsza wiedziała jaki jest stopień jej zaaangażowania.
To "nie robienie  nic" ma tylko na początku ułatwić kontakt, dać "premie" na start, że nie Ty uderzasz a ona.
Ciężko mi jest to wytłumaczyć.

To działa tylko na grupę tych ładnych itp. smile nawet ładnych i mądrych tongue 

Akurat tutaj Fidel to, że masz osiągnięcia zawodowe nie wiele sie zda jak nie przyciągasz ich sam sobą.  Musisz być bardzij arogancki, pewny siebie, biorąc to co sie chce a nie zastanawiając  się nad tym co chcesz.  Sukces zawodowy to dodatek, jak chcesz przyciągać kobiety musisz być ....facet a nie uczuciowa dupa.
Zobacz sobie np. na liderów zespołów rockowych(nie mów, że mają kase, oni się wstrzelają w nisze brakujących pierwotnych samców alfa: silnych, niezależnych, z własnym zdaniem i charyzmą ciągnąca stado) jacy oni są i jaką ilość kobiet przyciągają różnej kategorii. smile

Przecież ja wiem o co dokładnie Ci chodziło.
Po prostu to nie moja bajka i uważam, że facetowi powinno być tak po ludzku wstyd, że woli wyprzeć z siebie normalne uczucia i stać się aroganckim bucem, byle tylko zaliczyć kilka fajnych lasek.
Uważasz, że w ten sposób poznasz te wartościowe? Takie do trwałego związku?

51

Odp: Jak Was poderwać?

Dalej nie rozumiesz.
Wróć do pierwszej mojej wypowiedzi i dopiero wtedy oceniaj schematem całość.

52 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-01-08 19:56:43)

Odp: Jak Was poderwać?

Mylisz się z tym, co piszesz.
Nie każda kobieta potrzebuje sobie udowadniać, że się komuś podoba.
Większość woli, jak to mężczyzna zrobi pierwszy krok.
Dużo kobiet Ci to powie.

Dlatego zrozumiałabym, jakbyś mu doradzał, żeby nie latał jak pies z wywalonym jęzorem za każdą spódniczką, ale siebie szanował i jak kobieta nie okazuje mu jednoznacznie zainteresowania, tylko się wykręca, to odpuścił i szukał dalej. Jednak bycie takim chłopakiem, o jakim piszesz, jest zwyczajnie nielogiczne. Chyba, że jest się piekielnie przystojnym i zbyt leniwym, by dawać coś od siebie. Pamiętajmy też, że jak kobieta się zachwyci charyzmą, powierzchownością, czy czymkolwiek, to wcale nie znaczy, że będzie faceta podrywać. W każdym razie ja nie znam żadnej ogarniętej dziewczyny, która by latała za chłopakiem. No błagam. Takie rzeczy to w gimnazjum były modne.

hehe123 napisał/a:

Nie wiem jak u mnie z wyglądem ale przedstawiam tylko system olewania, tajemniczości a jednocześnie pewności siebie i charyzmy

Mi się ten opis kojarzy z aroganckim bucem, który uważa, że jest zbyt dobry, by się zniżyć do poziomu facetów z uczuciami, w jego mniemaniu ciepłych kluch i zabiegać o kobietę. Dlatego napisałam, że życzę Ci powodzenia. Żeby nie było, nie chcę Ciebie w żaden sposób obrazić, po prostu nie powinieneś namawiać innych na to, by przejęli taki styl życia, bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Każda skrajność jest zła, weź to pod uwagę.

Swoją drogą, jesteś taki z natury, czy to jest wypracowane, by trochę podrywać, a potem się zmieniasz?

53

Odp: Jak Was poderwać?

Kurcze...jestem w podobnym wieku ale Ty chyba do innej szkoły chodziłaś....gdzie tak uczą, że do poparcia swojej tezy ujmuje się wycinek z czyjejś wypowiedzi i kontrastuje ze schematem lub stereotypem wyrobionym na podstawie nieznanych zjawisk? To jest wielce ciekawe ale tak sie nie prowadzi  rozmowy ad czyjaś wypowiedź.

Co do zasady całość mojej wypowiedzi w ogólnym kontekście tyczy się tego, żeby zwolnił i nie latała za każdą jak zwykły piesek starający się dostać nagrodę.
Dziwi mnie w czym moje zachowanie jest złe?
Reasumując jeszcze raz dla Ciebie:  nie biegam jak inni za każdą, nie wykorzystuje ich zainteresowania w żaden sposób, trzymam się zasad gdy któraś coś sobie insynuuje a jest z kimś w tym momencie w związku, nie zmuszam żadnej aby do mnie zagadywała albo dawała mi oznaki zainteresowania-ponieważ moje życie nie kręci się wokół tego smile  to z tym udowadnianiem to jeden z przykładów powodów dlaczego czasami dziewczyna sama stawia pierwszy krok, prosty banalny w celu bardziej dydaktycznym niż argumentacyjnym.
I teraz co ja robię tu złego?
Zaznaczyłem, że mam w sobie chyba coś z romantyka bo na żadnej oznaki zainteresowania nie odpowiadam jeśli serce "nie bije mocniej". To jest chyba postawa fair, że nie daje złudnych nadziei ani tym bardziej nie wykorzystuje tego. smile 

Wg mnie tak sie raczej zachowuje porządny gość a nie hulaka.

Czy jestem taki czy to wypracowane?
EEEEeeee...po prostu myślę bardziej głową i sercem niż kroczem. Jeśli jest dziewczyna która jest ładna i wzbudza zainteresowanie ogółu to również mogę ocenić ją za ładną ale to nie znaczy, że zaraz do niej polece po numer tel. Mam swoje zasady, wartości, zainteresowania, pasje może bardziej oryginalne niż większość rówieśników, inaczej sie zachowuje co robi ze mnie osobe tajemniczą i być może dlatego nie musze zbytnio się starać aby zdobywać zainteresowanie dziewczyn.
Dusza artysty z buntem przyciąga. smile 

Nie obraź się również ale w tym wieku w jakim jesteśmy to właśnie duże nasilenie dobierania się w pary w stylu troche z updejtowanym niż w gimnazjum ale zasady w większości pozostały te same.
Wiem o tym, że to facet robi pierwszy krok itp. ale moja postawa potrafi wyszczególnić te osoby które wyrażają dostateczne zainteresowanie aby ten krok podjąć o to w tym chodzi. Po prostu unikasz odrzucenia z racji złego wyboru.

Myślę, że teraz bardziej wyjaśniłem.

A co do czytania, rozumienia, analizy i odpowiedzi na czyjąś wypowiedź. To każdy zwrot użyty w treści musimy oceniać pod względem całości użytych znaków w tej wypowiedzi abyśmy mogli poprawnie wyciągnąć sens danego twierdzenia. Wyrywanie pewnch typowych zjawisk w danej wypowiedzi i podczepianie pod tego przysłowiowego buca jest co najmniej "dziwne" i nazbyt emocjonalne.

I jeszcze co do buca, może z boku tak wyglądam ale raczej jestem zbyt wesołą osobą abym miał się obawiać tego określenia.
smile

54 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2016-01-08 21:14:06)

Odp: Jak Was poderwać?
hehe123 napisał/a:

żeby zwolnił i nie latała za każdą jak zwykły piesek starający się dostać nagrodę.
Dziwi mnie w czym moje zachowanie jest złe?

Bo nie latasz za każdą jak piesek. A radę mu dałeś dobrą.


Mrs.Happiness napisał/a:

Jednak bycie takim chłopakiem, o jakim piszesz, jest zwyczajnie nielogiczne. Chyba, że jest się piekielnie przystojnym i zbyt leniwym, by dawać coś od siebie. Pamiętajmy też, że jak kobieta się zachwyci charyzmą, powierzchownością, czy czymkolwiek, to wcale nie znaczy, że będzie faceta podrywać.

Można też być bogatym i wówczas też nic nie trzeba robić. Ale w zasadzie racja - przystojny robić za wiele nie musi, reszta albo trzyma fason albo lata.
BTW - dwóch moich ulubieńców - Flavio Briatore i Hugh:

http://images.askmen.com/entertainment/ … -flash.jpg
http://img.bleacherreport.net/img/slide … 0&q=75


Mrs.Happiness napisał/a:

Żeby nie było, nie chcę Ciebie w żaden sposób obrazić, po prostu nie powinieneś namawiać innych na to, by przejęli taki styl życia, bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Każda skrajność jest zła, weź to pod uwagę.

A dlaczego? Niech żyje jak chce, korzysta, skoro ma ochotę... Przecież to jakiś totalny bezsens, żeby skoro pragnie pewnych spraw, nie próbował ich zdobyć...

55

Odp: Jak Was poderwać?
ZwykłyFacet napisał/a:
hehe123 napisał/a:

żeby zwolnił i nie latała za każdą jak zwykły piesek starający się dostać nagrodę.
Dziwi mnie w czym moje zachowanie jest złe?

Bo nie latasz za każdą jak piesek. A radę mu dałeś dobrą.

No wiesz jakas pani stracila jednego pieska a jak sie zrobi ich coraz wiecej to pozniej sa tego efekty w postaci duzej ilosci desperatek na imprezach tongue

ZwykłyFacet napisał/a:
Mrs.Happiness napisał/a:

Żeby nie było, nie chcę Ciebie w żaden sposób obrazić, po prostu nie powinieneś namawiać innych na to, by przejęli taki styl życia, bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Każda skrajność jest zła, weź to pod uwagę.

A dlaczego? Niech żyje jak chce, korzysta, skoro ma ochotę... Przecież to jakiś totalny bezsens, żeby skoro pragnie pewnych spraw, nie próbował ich zdobyć...

Nie rozumie tych pan calkiem, jesli duza czesc sie tak zachowuje to czemu on nie moze jesli go interesuje taki tryb zycia.

56 Ostatnio edytowany przez nowyrok (2016-01-08 21:28:10)

Odp: Jak Was poderwać?

Fidel mam dla ciebie tylko jedną radę - zapomnij o podrywaniu! zacznij poznawać:) Dosłownie i nie tylko. Nie myśl tylko o kobietach - facetów też czasem warto poznać. Możesz trafić na ciekawych ludzi. Takie mam przeczucie że Ty patrzysz na kobietę i przypisujesz jej cechy na podstawie jej wyglądu. Niestety to tak nie działa. Zakładasz z góry że ktoś jest atrakcyjny lub nie dla ciebie?

57

Odp: Jak Was poderwać?
hehe123 napisał/a:

Kurcze...jestem w podobnym wieku ale Ty chyba do innej szkoły chodziłaś....gdzie tak uczą, że do poparcia swojej tezy ujmuje się wycinek z czyjejś wypowiedzi i kontrastuje ze schematem lub stereotypem wyrobionym na podstawie nieznanych zjawisk? To jest wielce ciekawe ale tak sie nie prowadzi  rozmowy ad czyjaś wypowiedź.

Przeczytałam całą. Dokładnie. Niektóre fragmenty nawet dwa razy, żeby niczego nie przekręcić wink
Ten fragment wyszczególniłam, bo chodzi mi o to, że w nim podsumowałeś całość.
Czy miałam rozkładać Twoją wypowiedź na części pierwsze tylko po to, by na końcu napisać dokładnie te same wnioski?
Ze mnie dość konkretna babka jest, wiesz, ja za dużo lać wody nie lubię.
Chociaż faktem jest, że nagle Twój obraz kompletnie się zmienił, właśnie teraz, gdy Cię trochę podburzyłam i skłoniłam, byś napisał coś więcej, bardziej siebie uzewnętrznił.

hehe123 napisał/a:

Co do zasady całość mojej wypowiedzi w ogólnym kontekście tyczy się tego, żeby zwolnił i nie latała za każdą jak zwykły piesek starający się dostać nagrodę.
Dziwi mnie w czym moje zachowanie jest złe?
Reasumując jeszcze raz dla Ciebie:  nie biegam jak inni za każdą, nie wykorzystuje ich zainteresowania w żaden sposób, trzymam się zasad gdy któraś coś sobie insynuuje a jest z kimś w tym momencie w związku, nie zmuszam żadnej aby do mnie zagadywała albo dawała mi oznaki zainteresowania-ponieważ moje życie nie kręci się wokół tego smile  to z tym udowadnianiem to jeden z przykładów powodów dlaczego czasami dziewczyna sama stawia pierwszy krok, prosty banalny w celu bardziej dydaktycznym niż argumentacyjnym.
I teraz co ja robię tu złego?
Zaznaczyłem, że mam w sobie chyba coś z romantyka bo na żadnej oznaki zainteresowania nie odpowiadam jeśli serce "nie bije mocniej". To jest chyba postawa fair, że nie daje złudnych nadziei ani tym bardziej nie wykorzystuje tego. smile

Wg mnie tak sie raczej zachowuje porządny gość a nie hulaka.

Napisałeś to tym razem zupełnie inaczej, wiesz?
Jest różnica między poprzednimi wypowiedziami a tą.
Pierwsze Ciebie w pewien sposób odczłowieczały.
To było coś w stylu: ja będę stał i wyglądał, a one będą za mną biegać.
I jeszcze: wszyscy porządni i bardziej wrażliwy są passe.
Bo przecież ja nie neguję tego, by chłopak dał trochę na wstrzymanie. Wręcz przeciwnie, SAMA to mówię wszystkim kolegom, gdy się za bardzo zafiksują na punkcie jakiejś dziewczyny. Chodzi mi o to, żeby taki chłopak nie czekał tylko i wyłącznie na znaki ze strony dziewczyny. Chociaż też zależy jakie znaki ma się na myśli. Czy np. dla Ciebie wystarczy, jak dziewczyna się trochę pouśmiecha i pozerka na Ciebie? Czy musi zrobić coś więcej? Zagadać np.?

hehe123 napisał/a:

Czy jestem taki czy to wypracowane?
EEEEeeee...po prostu myślę bardziej głową i sercem niż kroczem. Jeśli jest dziewczyna która jest ładna i wzbudza zainteresowanie ogółu to również mogę ocenić ją za ładną ale to nie znaczy, że zaraz do niej polece po numer tel. Mam swoje zasady, wartości, zainteresowania, pasje może bardziej oryginalne niż większość rówieśników, inaczej sie zachowuje co robi ze mnie osobe tajemniczą i być może dlatego nie musze zbytnio się starać aby zdobywać zainteresowanie dziewczyn.
Dusza artysty z buntem przyciąga. smile

To już wiemy skąd u nas taka temperamentność - trafił swój na swego big_smile

hehe123 napisał/a:

Nie obraź się również ale w tym wieku w jakim jesteśmy to właśnie duże nasilenie dobierania się w pary w stylu troche z updejtowanym niż w gimnazjum ale zasady w większości pozostały te same.
Wiem o tym, że to facet robi pierwszy krok itp. ale moja postawa potrafi wyszczególnić te osoby które wyrażają dostateczne zainteresowanie aby ten krok podjąć o to w tym chodzi. Po prostu unikasz odrzucenia z racji złego wyboru.

Piątka. Serio czuję się, jakbym czytała teraz inną osobę.
Wy, mężczyźni, czasem kompletnie mnie rozbrajacie jak w pierwszym odruchu robicie z siebie kogoś raczej szorstkiego.
A potem wychodzi właściwie miły, normalny chłopak.
To pewnie przez Was siwieję w tak młodym wieku big_smile

hehe123 napisał/a:

Myślę, że teraz bardziej wyjaśniłem.

Owszem wink

hehe123 napisał/a:

A co do czytania, rozumienia, analizy i odpowiedzi na czyjąś wypowiedź. To każdy zwrot użyty w treści musimy oceniać pod względem całości użytych znaków w tej wypowiedzi abyśmy mogli poprawnie wyciągnąć sens danego twierdzenia. Wyrywanie pewnch typowych zjawisk w danej wypowiedzi i podczepianie pod tego przysłowiowego buca jest co najmniej "dziwne" i nazbyt emocjonalne.

Tak jak pisałam na samej górze, przeczytałam wszystko, ale ten jeden fragment zwrócił szczególną uwagę. Wiesz, jak się ma człowieka przed sobą, to wiele można wyczytać z jego mimiki, gestów i tym podobnych. A jak sobie piszemy w internecie, to ja tworzę obraz Twojej osoby na podstawie tego, co piszesz i w jaki sposób to robisz. Dlatego każde zdanie jest ważne. Zarówno jako część większej wypowiedzi, jak i samo w sobie. Czasem parę słów potrafi kompletnie zmienić sens czy wydźwięk tego, co chcemy przekazać.

hehe123 napisał/a:

I jeszcze co do buca, może z boku tak wyglądam ale raczej jestem zbyt wesołą osobą abym miał się obawiać tego określenia.
smile

Jeśli jesteś wesoły, to zdecydowany plus.
Po prostu mnie przestraszyłeś, bo, mówię to z ręką na sercu, na początku brzmiałeś mi jak tacy goście, co myślą, że mogą mieć każdą i DLATEGO nic nie robią. Po prostu nie podałeś konkretów. Wiesz, można ukraść w sklepie chleb, bo się ma lepkie rączki i zerową moralność, a można go ukraść dlatego, że ma się w domu głodujące dzieci. Jak to mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Aczkolwiek cieszę się, że doszliśmy do porozumienia smile
Teraz można sobie spokojnie podyskutować, bo dla mnie wszystko jest już jasne.

ZwykłyFacet napisał/a:


Można też być bogatym i wówczas też nic nie trzeba robić. Ale w zasadzie racja - przystojny robić za wiele nie musi, reszta albo trzyma fason albo lata.
BTW - dwóch moich ulubieńców - Flavio Briatore i Hugh

Nawet nie chcę mówić jak bardzo paskudni i aseksualni oni są w moim mniemaniu.
Kijem przez szmatę bym nie tknęła.
Wiem, wiem, zaraz mi napiszecie, że KAŻDA ma swoją cenę big_smile
Ale mylicie się wink

ZwykłyFacet napisał/a:

A dlaczego? Niech żyje jak chce, korzysta, skoro ma ochotę... Przecież to jakiś totalny bezsens, żeby skoro pragnie pewnych spraw, nie próbował ich zdobyć...

Ja nie mówię, żeby heheszek ( big_smile ) tak nie żył, nie zabraniam mu przecież niczego.
Zawsze powtarzam ludziom, żeby kierowali się tym, czego chcą i pragną od życia.
Byle nikt nie zmieniał się na siłę, bo taka moda, albo mama kazała big_smile
Poza tym na początku źle się zrozumieliśmy, sprawa już wyjaśniona, więc luzik.

Teo Mat napisał/a:

Nie rozumie tych pan calkiem, jesli duza czesc sie tak zachowuje to czemu on nie moze jesli go interesuje taki tryb zycia.

Teo, Skarbie, odkąd pamiętam, wiele moich koleżanek zachowywało się jak te wszystkie panie, którymi w gruncie rzeczy gardzicie. Mogłabym śmiało skończyć jak one, bo przecież duża część się tak zachowuje. A jednak taka nie jestem. Dlaczego? Bo mam własny rozum. On jest od tego, by wiedzieć co należy robić, nie jakieś puste laski, które dadzą każdemu z grubym portfelem czy ładną buźką. Pamiętajmy, że warto brać sobie do serca rady innych osób, a niektóre nawet wprowadzać w życie, ale ZAWSZE zgodnie z własną naturą. Inaczej to będzie sztuczne, wymuszone i z czasem doprowadzi do frustracji.

P.S. Kurczę, jaka ja dzisiaj milusia big_smile big_smile

58

Odp: Jak Was poderwać?

Słuchajcie, mi się wydaje, że wszystko zależy od tego, jakimi paniami jest się zainteresowanymi.

Kobiety, które kochają takich chamów i arogantów zazwyczaj porządzą z patologicznych rodzin, miały złych ojców i teraz takich wybierają, bo ich to kręci. Te normalne raczej wolą spokojniejszych, kulturalnych gentelmanów.

Ja osobiście celuję w taki typ kobiet:
- dobrze wykształconych, bardzo inteligentnych, mądrych, posiadających wiele pasji
- mających świetny elegancki styl ubierania, często noszących szpilki (oczywiście takie z gustem, a nie jak pani z pod czerwonej latarni)
- typowych dam doceniających mężczyzn gentelmanów i uwielbiających eleganckich facetów
- pięknych
- raczej spokojniejszych, pozytywnych i z poczuciem humoru, ale wszystko w granicach dobrego smaku.

I dlatego mówię, że mało jest takich w ogóle, dlatego muszę wybierać półśrodki. Naprawdę wybieram głównie wśród studentem mojej uczelni, choć jest ich mało to niestety zazwyczaj kiepsko to wygląda. Albo chłopczyce, albo zajęte, albo kompletnie nieinteligentne, niekulturalne, manipulatorki.

Ja osobiście jestem typem faceta chodzącego na co dzień dość elegancko ubranego, a w przyszłości pewnie stale w garniturze. Do tego bardzo kulturalny zachowujący wiele zasad. Lubię taki styl i nie wyobrażam się mieć obok siebie kobiety, która by się dziwnie ubierała i robiła mi wstyd zachowaniem na jakiś spotkaniach i imprezach zawodowych.

Nie wyobrażam siebie jako chama i aroganta… nigdy nie byłem i nie będę typem artysty.

Fakt często kobiety same się nadstawiają i już mam z górki by się nimi zająć. Np. ostatnia atrakcyjna kobieta sama się zgłosiła do mnie na nauki, a ja nauczyłem i później zacząłem podrywać. Podobno trochę niesmaczne, ale miałem na tyle dobry styl i osobowość, że jej imponowałem i chciała się spotykać.

59 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2016-01-08 21:52:21)

Odp: Jak Was poderwać?
Teo Mat napisał/a:

No wiesz jakas pani stracila jednego pieska a jak sie zrobi ich coraz wiecej to pozniej sa tego efekty w postaci duzej ilosci desperatek na imprezach tongue

Bo to jest klasyka do której faceci przyzwyczaili kobiety "wychodzić" związek - Pani każe, on poleci, Pani się uśmiechnie on szczęśliwy, Pani zrobi grymas on się smuci itp. Nie znasz takich par? Multum tego, powiedziałbym większość.


Teo Mat napisał/a:

Nie rozumie tych pan calkiem, jesli duza czesc sie tak zachowuje to czemu on nie moze jesli go interesuje taki tryb zycia.

Był sobie taki fajny wątek "podszedłem do 400 kobiet" w którym punkt po punkcie to zostało wyjaśnione. Autor go czytał bo w pierwszym poście (czy zaraz po zaczęciu dyskusji) cytuje pośrednio co ja napisałem właśnie tam.
Bo to jest, wedle kobiecego tłumaczenia tak - "kobiecie wolno" a facet ma latać. Kobiecie wolno grymasić, przebierać, wybierać, odrzucać a facet ma latać. Taki schemat kulturowy. I cokolwiek go burzy jest złe i wywołuje agresję - tam przecież kubły pomyj wylały.

BTW - już w Polandeszu?

Fidel napisał/a:

Kobiety, które kochają takich chamów i arogantów zazwyczaj porządzą z patologicznych rodzin, miały złych ojców i teraz takich wybierają, bo ich to kręci. Te normalne raczej wolą spokojniejszych, kulturalnych gentelmanów.
.

A każdy koleś w okularach to naukowiec, w długich włosach rockman, a blondynka to idiotka... big_smile

60

Odp: Jak Was poderwać?
Mrs.Happiness napisał/a:
Teo Mat napisał/a:

Nie rozumie tych pan calkiem, jesli duza czesc sie tak zachowuje to czemu on nie moze jesli go interesuje taki tryb zycia.

Teo, Skarbie, odkąd pamiętam, wiele moich koleżanek zachowywało się jak te wszystkie panie, którymi w gruncie rzeczy gardzicie. Mogłabym śmiało skończyć jak one, bo przecież duża część się tak zachowuje. A jednak taka nie jestem. Dlaczego? Bo mam własny rozum. On jest od tego, by wiedzieć co należy robić, nie jakieś puste laski, które dadzą każdemu z grubym portfelem czy ładną buźką. Pamiętajmy, że warto brać sobie do serca rady innych osób, a niektóre nawet wprowadzać w życie, ale ZAWSZE zgodnie z własną naturą. Inaczej to będzie sztuczne, wymuszone i z czasem doprowadzi do frustracji.

P.S. Kurczę, jaka ja dzisiaj milusia big_smile big_smile

Zabciu, ja cie po prostu oczarowalem swoim czarnym charakterem wink

61

Odp: Jak Was poderwać?
ZwykłyFacet napisał/a:

BTW - już w Polandeszu?

Tak juz w PL napisalem do ciebie wink

To co napisales to 100% prawda co do kobiet wlasnie w Polandeszu tongue

62 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2016-01-08 22:18:50)

Odp: Jak Was poderwać?
Teo Mat napisał/a:

To co napisales to 100% prawda co do kobiet wlasnie w Polandeszu tongue

Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza - he he he he big_smile big_smile big_smile big_smile

@ poszedł, daleko nie ma wink

BTW - i co byłeś w końcu w bałaganie czy nie? wink

63 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-01-08 22:34:22)

Odp: Jak Was poderwać?
Fidel napisał/a:

Słuchajcie, mi się wydaje, że wszystko zależy od tego, jakimi paniami jest się zainteresowanymi.

Kobiety, które kochają takich chamów i arogantów zazwyczaj porządzą z patologicznych rodzin, miały złych ojców i teraz takich wybierają, bo ich to kręci. Te normalne raczej wolą spokojniejszych, kulturalnych gentelmanów.

To zależy. Tak jak pisał Zwykły, białe nie zawsze jest białe. A nawet jeśli jest takie, to niekoniecznie chce łączyć się z białym, bo wolałoby trochę różnorodności, w związku z czym wybiera czarne. Nadążasz, nie? Tak to mniej więcej wygląda też u kobiet oraz mężczyzn. Poza tym strasznie wąskie myślenie Ci się włączyło. Podzieliłeś kobiety właśnie na dwie grupy.
Dziewczyny z patologii, które wybierają chamów i prostaków vs. dziewczyny z normalnych rodzin, które wolą spokojniejszych i tak dalej.
Wystarczy następnych parę zdań, by obalić Twoją tezę.
Jestem osobą, która miała złego ojca, nawet bardzo złego.
A jednak pociągają mnie wyłącznie Ci normalni, porządni goście, choć muszą być jeszcze nieco temperamentni, bo inaczej ja się przy nich zanudzę, a oni nie nadążą za moją chwilami pokręconą naturą.
Teza została więc obalona.
Co dalej?

Skup się na tym, w kogo TY celujesz.
I takiej szukaj.
Czyli kluczowe jest dla Ciebie teraz:

Fidel napisał/a:

Ja osobiście celuję w taki typ kobiet:
- dobrze wykształconych, bardzo inteligentnych, mądrych, posiadających wiele pasji
- mających świetny elegancki styl ubierania, często noszących szpilki (oczywiście takie z gustem, a nie jak pani z pod czerwonej latarni)
- typowych dam doceniających mężczyzn gentelmanów i uwielbiających eleganckich facetów
- pięknych
- raczej spokojniejszych, pozytywnych i z poczuciem humoru, ale wszystko w granicach dobrego smaku.

Choć zapamiętaj jedno. Po wyglądzie, ubiorze, ocenach, pozycji społecznej itp. czasami da się powiedzieć coś o człowieku. Tylko czy to zawsze przekłada się na rzeczywistość? Niezupełnie. Znam dziewczyny, które mają wszystko. Kasę, fajnego faceta na wyciągnięcie ręki, dobrą rodzinę, a puszczają się na prawo i lewo, bo po prostu to lubią. Takie życie.

Fidel napisał/a:

I dlatego mówię, że mało jest takich w ogóle, dlatego muszę wybierać półśrodki. Naprawdę wybieram głównie wśród studentem mojej uczelni, choć jest ich mało to niestety zazwyczaj kiepsko to wygląda. Albo chłopczyce, albo zajęte, albo kompletnie nieinteligentne, niekulturalne, manipulatorki.

Wiesz, że nie każdą dziewczynę stać na drogie, eleganckie ubrania?
Wiesz, że dziewczyna w trampkach czasem potrafi być bardziej kobieca i seksowna niż jakaś dziunia w 15-centrymetrowych szpileczkach?
Pora trochę wyjść poza schematy.
Chociaż jeśli ubiór jest dla Ciebie BARDZO ważny, no to wtedy klops.

Fidel napisał/a:

Ja osobiście jestem typem faceta chodzącego na co dzień dość elegancko ubranego, a w przyszłości pewnie stale w garniturze. Do tego bardzo kulturalny zachowujący wiele zasad. Lubię taki styl i nie wyobrażam się mieć obok siebie kobiety, która by się dziwnie ubierała i robiła mi wstyd zachowaniem na jakiś spotkaniach i imprezach zawodowych.

Elegancja zawsze na plus. Oczywiście, pod warunkiem, że się to lubi. Mam wrażenie, że chcesz koło siebie takiej trochę arystokratki. Wiesz, dziewczyna z dobrego domu, wykształcona, oczytana, piękna, ubrana w jak najlepsze ciuchy. Trochę jak dobry pasek przy spodniach. Właściwie nie trzeba by go zakładać, bo dobrze się trzymają, ale z nim jakoś lepiej się wygląda.
Sorry za dosadność, jednak mam trochę alergię na ciśnięcie tekstów o robieniu wstydu.
Nie rozumiem co ma ubiór do zachowania, zakładając, że dziewczyna nie chodzi w nylonowym dresie.
Poza tym, jeśli byłaby fajna, zawsze mógłbyś spróbować ją namówić, żeby ubrała się jakoś kobieco na taką imprezę. Są też kobiety, które na co dzień chodzą ubrane kompletnie zwyczajnie, bo im tak wygodniej albo nie czują potrzeby strojenia się na zwykłe zajęcia, a w szafach mają kilka świetnych kreacji.
Wiesz, jestem pewna, że gdybyś miał możliwość przez kilka dni pochodzić w szpilkach, np. 12 godzin dziennie, to później nie mógłbyś ustać. To nie taki miód jak się wydaje, choć wiadomo, że fajnie wygląda.

Fidel napisał/a:

Nie wyobrażam siebie jako chama i aroganta… nigdy nie byłem i nie będę typem artysty.

No ja sobie Ciebie też jako kogoś takiego nie wyobrażałam.
Mimo że masz swoje dziwactwa tongue
Dlatego od razu wyraziłam sprzeciw big_smile

Fidel napisał/a:

Fakt często kobiety same się nadstawiają i już mam z górki by się nimi zająć. Np. ostatnia atrakcyjna kobieta sama się zgłosiła do mnie na nauki, a ja nauczyłem i później zacząłem podrywać. Podobno trochę niesmaczne, ale miałem na tyle dobry styl i osobowość, że jej imponowałem i chciała się spotykać.

Dlaczego niesmaczne?
Bo nie zrozumiałam.

ZwykłyFacet napisał/a:

Bo to jest klasyka do której faceci przyzwyczaili kobiety "wychodzić" związek - Pani każe, on poleci, Pani się uśmiechnie on szczęśliwy, Pani zrobi grymas on się smuci itp. Nie znasz takich par? Multum tego, powiedziałbym większość.

Zwykły, jak Ty nie lubisz tych kobiet, nie? big_smile
A tak poważnie - wiem, że jest WIELE takich związków.
Mnie one jednocześnie śmieszą i powodują niesmak.
No ale Ty wiesz co ja myślę o chłopakach, którzy latają za kobietą w ten sposób wink

ZwykłyFacet napisał/a:

Był sobie taki fajny wątek "podszedłem do 400 kobiet" w którym punkt po punkcie to zostało wyjaśnione. Autor go czytał bo w pierwszym poście (czy zaraz po zaczęciu dyskusji) cytuje pośrednio co ja napisałem właśnie tam.
Bo to jest, wedle kobiecego tłumaczenia tak - "kobiecie wolno" a facet ma latać. Kobiecie wolno grymasić, przebierać, wybierać, odrzucać a facet ma latać. Taki schemat kulturowy. I cokolwiek go burzy jest złe i wywołuje agresję - tam przecież kubły pomyj wylały.

Halo, tu Ziemia.
Dlaczego wszystko jest wciąż tak uogólniane?
Co prawda, wątek polecam, sama bardzo się wkręciłam w tematykę wink
Jednak nie rozumiem po co mówisz tak, jakby jedynie kobiety zachowywały się w taki sposób. Może to Cię zaskoczy, ale ja znam MNÓSTWO chłopaków, którzy grymaszą, przebierają, odrzucają i ogólnie zachowują się jak buraki. Mi to szczerze mówiąc zwisa jak zachowują się inni. Pisałam w tamtym wątku również to, że ja niczyją matką być nie chcę, ani nikogo wychowywać. Jeśli facet nie zna podstawowych zasad kultury i nikogo nie szanuje, to po prostu go omijam szerokim łukiem. Mi nikt nie płaci za to, bym kogoś resocjalizowała. A że szukam faceta z zasadami i ogólnie ogarniętego życiowo, to tylko na takich zwracam uwagę. Oczywiście dając to samo w zamian, czego oczekuję smile
Bo pamiętajmy, że nie powinniśmy wymagać od innych czegoś, czego sami dać nie możemy.
Ewentualnie czegoś, co zrekompensuje brak tej rzeczy.
Czyli jak mężczyzna chce pięknej kobiety na przykład, a sam jest przeciętny, to może za to postawić na lepszy charakter.
Chyba, że ta piękna kobieta jest totalnie głupia, a on dość inteligentny, to się uzupełniają big_smile
Chociaż w głębi duszy nadal wierzę, że inteligentni faceci nie lecą na samo ładne opakowanie.

Teo Mat napisał/a:

Zabciu, ja cie po prostu oczarowalem swoim czarnym charakterem wink

Tylko nadal mi nie pokazałeś jak wyglądasz sad
Tak w ciemno mam brać? big_smile big_smile

Teo Mat napisał/a:

To co napisales to 100% prawda co do kobiet wlasnie w Polandeszu tongue

I Ty, Brutusie? hmm
A miało być tak pięknie...

64

Odp: Jak Was poderwać?
ZwykłyFacet napisał/a:

Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza - he he he he big_smile big_smile big_smile big_smile

@ poszedł, daleko nie ma wink

BTW - i co byłeś w końcu w bałaganie czy nie? wink

ahahahaha, no pewnie jeszcze czego tongue
rzut beretem smile

Bylem bylo super, musze powiedziec ze jak go nie lubilem to teraz po prostu kocham ten balagan.
A jakie dziewczyny super byly wink

65

Odp: Jak Was poderwać?
Mrs.Happiness napisał/a:

Tylko nadal mi nie pokazałeś jak wyglądasz sad
Tak w ciemno mam brać? big_smile big_smile

No juz nie musisz podesle ci troche lepsze fotki xd

Mrs.Happiness napisał/a:

I Ty, Brutusie? hmm
A miało być tak pięknie...

Oj tam brutusie, ja jestem aniol nie chlop tongue
Oj bedzie, bedzie big_smile

Posty [ 1 do 65 z 103 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024