Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Witajcie. Zacznę od tego że mój "związek"  trwał niecałe 3 lata i były to najdłuższe i najbardziej burzliwe 3 lata w moim życiu.Jestem kobieta po przejściach jestem samotną matką i gdy pojawił się mężczyzna który dawał mi swój czas,swoje zainteresowanie jak głupia nastolatka się zauroczyłam.On także ma dziecko z poprzedniego związku i nasze córki się zakolegowały.Mój związek dopóki byłam grzeczna i spełniałam jego zachcianki,robiłam co chciał był spokojny i harmonijny niestety ja nie jestem uległą kobietą,mam swoje zasady więc zaczęły się zgrzyty.Mój były to mężczyzna który potrafi grać na emocjach,stwarzać pozory i udawać że jest inny niż jest.Wielokrotnie byłam ostrzegana przez ludzi stojących z boku że on jest "dziwny" jednak nigdy nie słuchałam tego co ktoś opowiada.Na początku było słodko,byłam jego księżniczką kochał mnie i szanował jednak po jakiś czasie zaczał mnie kontrolować poprzez smsy były ich setki a przy każdej jednej kłótni stosował szantaże emocjonalne.Pisał że się zabije że będę miała w końcu święty spokój bo przecież tego właśnie chce ,że on się upije (jednak nigdy nie pił więcej niż jedno piwo co też było dla mnie dziwnym zjawiskiem!Dorosły facet żeby nie wypił nawet kieliszka wódki na imieninach?Może on w przeszłości miał problemy z alkoholem) ,robił mi wyrzuty że wszystko zniszczyłam że ja wszystko psuje,że jestem tą złą itd.Kiedy zorientował się że nie robi na mnie wrażenia to czym mnie opluwa stał się jeszcze gorszy,wiecznie nie zadowolony,złośliwy,podły,szyderczy a do tego wciągnął w to swoją córkę która zaczęła nas tępić i wyganiać moją córkę ze swojego domu gdyż mieszkaliśmy u nich.Czarę goryczy przelał fakt że w nerwach zostałam przez niego spakowana i wystawiona z walizkami i dzieckiem za drzwi!
Wszystko było by w porządku gdyby na tym zakończyła się moja gehenna ale nie!Mało mu jeszcze było przychodził przepraszał natrętnie zasypywał smsami a gdy zmieniłam numer zaczał straszyć że mi zaszkodzi że mam mu oddać wszystkie prezenty itd itp.
Przez jakiś czas chodziłam tak znerwicowana że nie mogłam szklanki utrzymać w ręku.Od około miesiacą przestał się odzywać i mam nadzieje że to już koniec że dotarło do niego że niczego nie zdziała.Związałam się z psychopatą który pozornie wygląda na poukładanego spokojnego porządnego mężczyznę,straciłam zaufanie do ludzi i boje się że szybko nie odzyskam ale ciesze się że udało mi się wyjść z tego cało bo mimo że nie używał przemocy fizycznej,przemoc psychiczna jaką mi zafundował była o wiele gorsza i zostawia o wiele gorsze blizny.
Drogie Panie,życzę wam żebyście nie trafiły nigdy tak źle jak ja bo to najgorsze bagno w jakie kobieta może wpaść smile
Miejcie oczy i uszy szeroko otwarte

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Czytam i czytam i jakbym siebie widziała.
Przechodzę piekło na ziemi,które sama sobie zgotowałam i sama sobie w twarz powinnam dać za to jaka głupia byłam.
Mam nadzieje, że to się kiedyś skończy i będzie to najpiękniejszy dzień w moim życiu.

3

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Droga Kredeczko!Szukaj odpowiedzi w sobie-dlaczego w taki uklad sie wpasowalas?Co Cie w nim krecilo?Dlaczego nie umialas odejsc?Zadawaj sobie te pytania w samotnosci.analizuj siebie-tylko siebie.Nie analizuj jego-mija sie to z celem.On jest jaki jest.Bez watpienia weszlas w zwiazek z psychopata.dlaczego?byc moze nalezysz do kobiet,ktore w takie uklady wchodza.Jezeli chcesz normalnie zyc-i na przyszlosc ustrzec sie  przed wejsciem w taki bezsens ponownie-proponuje terapie.nic ci nie pomozze ,tylko praca nad soba.

4 Ostatnio edytowany przez kredeczka90 (2015-12-11 14:19:24)

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Odejśc próbowałam wielokrotnie jednak czułam do tego człowieka dość dużo a on natrętnie walczył a ja głupia wierzyłam i wybaczałam.Jestem na takim etapie że nie mam do niego za grosz zaufania i stał się dla mnie obcym człowiekiem,czuje tylko niechęć i lęk...
W tej chwili nic nas już nie łączy poza sporną rzeczą materialną a dokładnie pralką która dostałam w prezencie od niego gdy moja pralka odmówiła posłuszeństwa ok roku temu a wczoraj po miesiącu spokoju, znów się odezwał przez smsa i zarządał zwrotu pralki dając mi czas do 23 grudnia bo jeśli mu nie wyśle jej przez kuriera zrobi mi taki sajgon przychodząc z policją w wigilie że zapamiętam do końca życia.Odpisałam grzecznie że wysyłać nic nie będe że wie gdzie mieszkam i zapraszam osobiście.Wściekł się jeszcze bardziej i zaczał na mnie wyzywać ale juz nie miałam ochoty na jego wywody także kazałam mu przyjść i sobie wziąść jeżeli tak mu zależy...identycznie zachował się miesiąc temu dając mi czas do 31 listopada jednak po tym czasie po pralkę się nie zgłosił i milczał aż do wczoraj.
Mam wrażenie że on lubi psuć mi nerwy,mieć kontrole nad tym jakie emocje u mnie wywołuje itd.
Nie wiem czy powinnam mu tą pralkę odesłać czy czekać na rozwój wypadków ale uważam że sam powinien ją sobie zabrać jesli tak strasznie tego chce.Obawiaj się jednak że popsuje mi wigilie z powodu swoich glupich debilnych zachowań a z drugiej strony może tylko straszy samajuz nie wiem... poradzcie mi coś bo oszaleje

roksolana_94 napisał/a:

Czytam i czytam i jakbym siebie widziała.
Przechodzę piekło na ziemi,które sama sobie zgotowałam i sama sobie w twarz powinnam dać za to jaka głupia byłam.
Mam nadzieje, że to się kiedyś skończy i będzie to najpiękniejszy dzień w moim życiu.

Co się dzieje?

5

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Póki nie zmienią się mechanizmy w głowie te wybory będą się powtarzać. Dokładna analiza i praca nad sobą może nas z tej matni wyciągnąć. Jednak na ten czas trzeba być samym.

6

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

To mój pierwszy toksyczny związek nie wchodzę w nie regularnie i mam obawy że szybko się z niego nie uwolnie bo ten człowiek jest okrutnie natrętny i nie daje o sobie zapomnieć mimo że go ignoruje

7

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Facet z zaburzeniami osobowości. Powinien się iść od razu leczyć. Nie jest do końca tak, że na zaburzonych partnerów trafiają również zaburzeni. Takie osobowości na samym początku nieźle się kryją, działają według społecznych norm, są "normalni" - stąd też trudno od razu wychwycić co i jak. Toksyny wypuszczane są stopniowo, im związek dłużej trwa.

8

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Mój związek był świetny dopóki nie zaszłam w ciążę. Chociaż jak tak teraz pomyślę to było cudownie,bo ja robiłam co chciał. Odstawiłam wszystkich znajomych i byłam tylko dla niego. Później się wszystko zmieniło. Zaczęły się szantaże z jego strony, że jak go zostawię to się zabije albo że dziecko mi odbierze i więcej go nie zobaczę. Dochodziło i dochodzi dalej do rękoczynów między nami. Awantury od pewnego czasu są właściwie non stop. Nie mogę się spotykać ze znajomymi, na dwór samej nie pozwala mi wychodzić. Jest bardzo zazdrosny i zaborczy. Ciężko przyjął fakt, że poszłam na studia zaoczne i jak jest pora zjazdów to on mnie odprowadza pod samą sale i czeka ze mną na wykłady żeby nikt do mnie nie podszedł ;x Dużo by opisywać co on wyprawia. W każdym razie gdy wychodzimy na zewnątrz i jesteśmy między ludźmi to udaje troskliwego, kochanego chłopaka. Do rany przyłóż. A tylko zamkną się drzwi od domu i jesteśmy sami to zaczyna mnie atakować. Wyżywa się nawet na mnie za coś czemu nie jestem winna.

9

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka
lifrinat napisał/a:

Facet z zaburzeniami osobowości. Powinien się iść od razu leczyć. Nie jest do końca tak, że na zaburzonych partnerów trafiają również zaburzeni. Takie osobowości na samym początku nieźle się kryją, działają według społecznych norm, są "normalni" - stąd też trudno od razu wychwycić co i jak. Toksyny wypuszczane są stopniowo, im związek dłużej trwa.

Dokładnie tak było,maskował się niesamowicie był zupełnie inny niż się okazało a ja się przez to tak bardzo rozczarowałam.Gdybym wiedziałam że on jest taki nienormalny trzymałabym się od niego z daleka

10 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-12-11 15:26:56)

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Gdybys sie naprawde zmienila to te pralke wlasnorecznie bys za drzwi wystawila.

Naprawde myslisz, ze uwolnilas sie od toksycznego zwiazku chociaz robisz problem z takiej dupereli?

Nie, ty chcesz miec pretekst by tego czlowieka nadal widywac, bo jestes tak uzalezniona od klotni z nim, ze sobie nie mozesz wyobrazic, ze to wlasnie wystawienie tej pralki za drzwi oznacza twoja wygrana. Wystawiasz pralke za drzwi, wysylasz smsa i dalej to jego problem. Blokujesz nr telefonu a na policji zglaszasz, ze cie neka i ci grozi. Koniec piesni.

Jak to zrozumiesz to sie uwolnisz.

11

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Nie ma znaczenia czy ten facet ma, czy nie ma zaburzen osobowosci - twoim cwlwm jest zwyciestwo nad WLASNYMI zaburzeniami, ktore cie wepchaly w ten zwiazek. On to tylko wymowka by nie dostrzec wlasnych problemow. To nie ON jest powodem twoich problemow. Twoim problemem jest POWOD dla ktorego wybralas i tkwilas w ttm zwiazku.

12 Ostatnio edytowany przez lifrinat (2015-12-11 15:28:17)

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka
kredeczka90 napisał/a:
lifrinat napisał/a:

Facet z zaburzeniami osobowości. Powinien się iść od razu leczyć. Nie jest do końca tak, że na zaburzonych partnerów trafiają również zaburzeni. Takie osobowości na samym początku nieźle się kryją, działają według społecznych norm, są "normalni" - stąd też trudno od razu wychwycić co i jak. Toksyny wypuszczane są stopniowo, im związek dłużej trwa.

Dokładnie tak było,maskował się niesamowicie był zupełnie inny niż się okazało a ja się przez to tak bardzo rozczarowałam.Gdybym wiedziałam że on jest taki nienormalny trzymałabym się od niego z daleka

Trochę jest to tak (przy zaburzeniach, bo to nie choroba), że oni wiedzą jak należy postępować (co jest dobre, a co złe - bardzo silnie na początku związku przestrzegają norm/konwenansów społecznych, aby nie stracić kandydata), ale podświadomość steruje ich zachowaniami zupełnie inaczej (mechanizmy obronne niedojrzałe). No i później takie cyrki wychodzą - nie rozumiesz już takich osób, ich zachowań. Taki człowiek W OGÓLE nie ma szans na zmianę postaw i zachowań (nie do udźwignięcia też dla normalnego człowieka), dopóki nie uświadomi sobie, że ma problem i nie pójdzie na terapię. Często przy tym idzie wspomaganie farmakologiczne, bo choć trudno w to uwierzyć, ale oni sami sobą strasznie są umęczeni. Tak jak i reszta dookoła. Można żyć z taką osobą, ale pod warunkiem, że jest ona stale na przeglądzie u terapeuty, leczy się i konsekwentnie wciela w życie nowe nawyki postępowań (dojrzałe).

13

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka
Iceni napisał/a:

Gdybys sie naprawde zmienila to te pralke wlasnorecznie bys za drzwi wystawila.

Naprawde myslisz, ze uwolnilas sie od toksycznego zwiazku chociaz robisz problem z takiej dupereli?

Nie, ty chcesz miec pretekst by tego czlowieka nadal widywac, bo jestes tak uzalezniona od klotni z nim, ze sobie nie mozesz wyobrazic, ze to wlasnie wystawienie tej pralki za drzwi oznacza twoja wygrana. Wystawiasz pralke za drzwi, wysylasz smsa i dalej to jego problem. Blokujesz nr telefonu a na policji zglaszasz, ze cie neka i ci grozi. Koniec piesni.

Jak to zrozumiesz to sie uwolnisz.

Wiesz co?Masz racje!Jeszcze dziś pralka wyląduje na klatce poprosiłam tate przyjedzie i ją poprostu wystawimy za drzwi smile To jedyne słuszne rozwiązanie i jedyne skuteczne

14

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Pralka wystawiona od 2h czeka na odbiór i co? Wielkie nic żadnego odzewu on jej nie weźmie bo straci kontakt że mną i dlatego przeciąga to wszystko w nieskończoność mimo to zostanie tam na klatce reszta mnie nie obchodzi

15

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Czy ktoś mi może doradzić co dalej?Pralka stoi nadal na klatce

16

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Ja bym nic nie robila. Najwyzej w koncu ja ktos ukradnie tongue

17

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

hej, ja mam podobny problem, mam dwoje dzieci, spotkałam fajnego faceta, związalismy się. Jednak w trakcie tego związku stweirdziłam, że nie pasujemy do siebie, był dobry, nie mogłam narzekać, ale nie pokochalam go. w momencie kiedy postanowiłam to zakończyć pojawiły się sytuacje rodem z filmu. Pierwsza akcja to wysłany do mnie fillmik z nożem przy szyi, że sobie coś zrobi, żegnał się w taki sposób ze mną. Jak to nie zadziałało, to wstawił na fb moje zdjęcia z adresem i telefonem, w tym jedno intymne, z podpisem UWAGA OSZUSTKA. Załatwiłam sprawę przez mojego byłego, ojca mojego dziecka, który zrobił z nim porządek. Jednak ten nie odpuścił, po czasie zaczął pisać, że on przeprasza, że zrobił to pod wpływem alkoholu. Ja zaczęłam rozmowę i to był największy błąd w moim życiu, zaczęłam tę rozmowę, bo naprawdę w życiu bym nie pomyślała, że jest do takiego czegoś zdolny i zrzuciłam to na karb alkoholu. Jednak kiedy zaczął wywody na nasz temat i spotkał opór z mojej strony, zaczęło się i tak jest do dzisiaj. Nie grozi mi, ale cały czas wypisuje, wydzwania raz z żalami, za chwilę że i tak będzie o mnie walczył i nikt mnie nie dotknie, tak na zmianę. Ja już nie mam sił, nie odpisuję, nie odbieram, ale wykańcza mnie to psychicznie. Boję się że przyjdzie do mnie do pracy lub do domu, będzie mnie nachodził, nie wiem co mu może jeszcze do tej głowy strzelić sad

18 Ostatnio edytowany przez kredeczka90 (2015-12-14 16:49:10)

Odp: Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka
tamtamtam napisał/a:

hej, ja mam podobny problem, mam dwoje dzieci, spotkałam fajnego faceta, związalismy się. Jednak w trakcie tego związku stweirdziłam, że nie pasujemy do siebie, był dobry, nie mogłam narzekać, ale nie pokochalam go. w momencie kiedy postanowiłam to zakończyć pojawiły się sytuacje rodem z filmu. Pierwsza akcja to wysłany do mnie fillmik z nożem przy szyi, że sobie coś zrobi, żegnał się w taki sposób ze mną. Jak to nie zadziałało, to wstawił na fb moje zdjęcia z adresem i telefonem, w tym jedno intymne, z podpisem UWAGA OSZUSTKA. Załatwiłam sprawę przez mojego byłego, ojca mojego dziecka, który zrobił z nim porządek. Jednak ten nie odpuścił, po czasie zaczął pisać, że on przeprasza, że zrobił to pod wpływem alkoholu. Ja zaczęłam rozmowę i to był największy błąd w moim życiu, zaczęłam tę rozmowę, bo naprawdę w życiu bym nie pomyślała, że jest do takiego czegoś zdolny i zrzuciłam to na karb alkoholu. Jednak kiedy zaczął wywody na nasz temat i spotkał opór z mojej strony, zaczęło się i tak jest do dzisiaj. Nie grozi mi, ale cały czas wypisuje, wydzwania raz z żalami, za chwilę że i tak będzie o mnie walczył i nikt mnie nie dotknie, tak na zmianę. Ja już nie mam sił, nie odpisuję, nie odbieram, ale wykańcza mnie to psychicznie. Boję się że przyjdzie do mnie do pracy lub do domu, będzie mnie nachodził, nie wiem co mu może jeszcze do tej głowy strzelić sad

Przeżywasz koszmar podobny do mojego!Zachowuj wszystkie smsmy idz na policje i złóż wniosek o ściganie z urzędu,o stalking.On nie przestanie identyczny schemat był w moim przypadku,groźby że się zabije ,pozniej wyzwiska ,pozniej napisał na fb ze oszustką jestem itd a teraz co jakis czas sobie przypomina jaka jestem zła lub ze sie o mnie martwi i konca tego nie widać.Gdybym miała swoj telefon który mi siłą zabrał juz dawno byłabym z tym na policji a tak dopiero zbieram kolejne smsy

Iceni napisał/a:

Ja bym nic nie robila. Najwyzej w koncu ja ktos ukradnie tongue

Jak ktos ukradnie on mnie oskarży co powiedział wprost ale ja nie reaguje

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mój toksyczny związek,to zmienia człowieka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024