Problem z kobietą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

1

Temat: Problem z kobietą

Piszę jako mężczyzna ale naprawdę nigdzie nie umiem znaleźć pomocy.Mam bardzo problem związany z ciągle bardzo ważną dla mnie kobietą.Znamy się od ponad roku.Początkowo ( z tego co przeczytałem na różnych blogach ) musiałem się jej bardzo podobać bo wysyłała dość intensywne sygnały, ale ja niestety wtedy je ignorowałem mając je za zwykłe przyjacielskie gesty. Była we mnie wiecznie wpatrzona a gdy ja się spojrzałem od razu spuszczała wzrok i czasami wysyłała różne oznaki flirtu których też ogarnąć wtedy nie umiałem.Mimo to zawsze mi się podobała, tak jest też i teraz.Problem w tym że przez ten cały czas od tamtego roku (dokładniej od sierpnia 2014) próbowałem jakoś ją poderwać, jakoś zwrócić na siebie jej uwagę, ale nigdy nie potrafiłem ocenić czy ona mnie olewa czy gdzieś tam coś zaczyna działać.Sytuacja z nią jest bardzo niejasna i nietypowa, spotykałem się z różnymi kobietami i w tamtych sytuacjach przynajmniej umiałem sobie uświadomić czy mam jakiekolwiek szanse powodzenia u tej konkretnej kobiety.Nie spotkałem się z nią wiele razy, natomiast zawsze spotykać się miała ochotę (oczywiście gdy ja to proponowałem bo od niej nie usłyszałem ani jednej takiej propozycji).Wtrące teraz i powiem, że zapewne pomyślicie iż jest nieśmiała, ale gdy z nią rozmawiałem siedząc razem na ławce, to szczerze to ona więcej się odzywała niż ja.Gdy na początku Stycznia tego roku ( zaznaczę jeszcze że zawsze na Facebooku musiałem rozpoczynać rozmowe ja, jedynie życzenia dostawałem tak poprostu) przestałem nagle do niej pisać (zaczynając  rozmowy) to nie odzywaliśmy się cały miesiąc.Po pewnym czasie (w połowie Stycznia) zauważyłem że lajkuje , co akurat dla niej - kobiety wiecznie uśmiechniętej , duszy towarzystwa było bardzo nietypowe, strony o tematyce nieszczęśliwej miłości itp. Zacząłem się zastanawiać czy to nie ma czegoś wspólnego ze mną bo wcześniej takich sytuacji nie było wcale.Później jakby "specjalnie" odlajkowała te strony, i pod koniec Stycznia napisała do mnie "Hej masz snapa?" . Można uznać to za normalne pytanie ale w ciągu całej naszej znajomości był to jedyny moment w którym tak sama od siebie napisała.Nie wiem czy to było ważne,musiałybyście mi to wyjaśnić.A teraz wracając - rozmowa się rozwinęła, zaczęła pytać gdzie jadę na wakacje (na wakacjach właśnie ją poznałem) aż w końcu spytałem o kolejne i niestety jak się już okazało - ostanie spotkanie z nią.Oczywiście się zgodziła.Spotkaliśmy się jak zawsze w Centrum Handlowym.Od razu poszliśmy do McDonalda i siedzieliśmy tam aż do końca.Podczas spotkania jak zawsze normalna rozmowa.W tym momencie popełniłem jednak błąd którego bardzo żałuje bo wydaje mi się że to mogło mnie skreślić u niej.Poszedłem zamówić razem z nią jakieś tam fast foody.Oczywiście jak na mężczyzne przystało i aby się nie ośmieszyć, chciałem za wszystko zapłacić ja.Już miałem kupować gdy ona ustawiła się przede mnie i za swoje pieniądze kupiła co ja miałem.Wydaje mi się że za mało na nią naciskałem.Niesamowicie się wtedy zawstydziłem i pomyślałem co ja właśnie najlepszego zrobiłem.Niby pierdoła ale wydaje mi się że to mogło mieć jakieś znaczenie.Potem posiedzieliśmy jeszcze trochę i przyszedł czas na powrót.Byłem bardzo zdesperowany aby spytać się jej o to czy będziemy razem na tym spotkaniu.Gdy szliśmy na tramwaj widziałem jak było jej zimno.Pomyślałem sobie - dobra przytule ją.I tak też zrobiłem.Po 2-3 sekundach odrzuciła mnie mówiąc że tramwaj nam odjedzie.Muszę być szczery i bardzo mnie to zasmuciło, ale jednocześnie podjąłem bardziej radykalne kroki. W trakcie drogi na przystanek bardzo desperacko myślałem co mam zrobić.Z jednej strony byłem poruszony odrzuceniem czego wogóle się nie spodziewałem, a z drugiej wiedziałem że nie moge z tym uczuciem czekać kolejne pół roku.Zdążyliśmy na tramwaj i teraz punkt kulminacyjny - zebrałem się na to i uklękłem przed nią na przystanku łapiąc ją za dłonie i pytając czy będzie ze mną (niefortunnie przy okazji nadjeżdżał tramwaj).Odpowiedziała że nie wie.Siedząc w tramwaju wiedziałem co to potencjalnie znaczy i nie dawałem sobie dużych szans że coś z tego będzie.Wyszedłem z tramwaju, pożegnałem z nią i do domu.Spotkałem się z nią dzień przed Walentynkami. Niestety popołudniu (jeszcze w Walentynki) dostałem na Facebooku odpowiedź mniej więcej znaczącą że bardzo cię lubię ale nie kocham.I to mnie dobiło.Nie załamałem się jak podczas wcześniejszych niepowodzeń bo wiedziałem że to bezcelowe.Po tej sytuacji, ani razu do niej nie napisałem, cała nasza komunikacja ograniczała się do kilku snapów czy życzeń na jakieś okazje.Tak jest do tej pory i póki co nic nie wskazuje na to żeby to się zmieniło.I teraz mam pytania. Czy ona wogóle za mną tęskni? Czy stwierdziła że nie chce o nią walczyć czy jak? Czy coś z tym można zrobić jeszcze? Próbuje to w sobie tłumić ale wiem że mi na niej bardzo zależy, do żadnej kobiety wcześniej nie utrzymywałem tak długiego uczucia.Naprawdę nie wiem co ja mam zrobić.Przeczytałem sporo różnych tekstów na takie tematy ale ta sytuacja mnie przerosła i nie ma nigdzie aż takich konkretnych odwołań dlatego proszę pomóżcie mi.Nie umiem tego wszystkiego połączyć tak aby to spasowało się do tej konkretnej sytaucji.Poprostu błagam o pomoc,o wskazówki co ja mogę zrobić. W głębi duszy czuje że ona jednak nie olała mnie tak naprawdę totalnie - od tamtej pory z tego co mi wiadomo z nikim innym się nie umawiała.Ale nie mam pojęcia czy to tylko moje emocje czy może jest jeszcze chociaż cień szansy na naprawienie relacji. Po tak długim czasie nie mam nawet pojęcia w jaki sposób zacząć rozmowe aby nie wyglądało to na narzucanie się. Poza tym mam straszną niechęć przed rozpoczęciem jakiejś fejsbukowej rozmowy z nią, bo poprostu nie mam bladego pojęcia co ona o mnie pomyśli wtedy. Dodam jeszcze że bardzo ciężko mi się przełamać aby w jakikolwiek sposób się z nią skontaktować bo jak wspominałem nie jest zbyt odważny. Dziewczyny jeszcze raz proszę pomóżcie mi!!!

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problem z kobietą

Przykro mi, ale pozamiatane, next pls jak to w zyciu bywa. Zbyt często bywa. Niestety.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024