witam..
Poznałam go banalnie napisał do mnie sms-a i tak się zaczęło.. na początku nawet nie byłam dla niego miła, , zniechęcałam go jak potrafiłam ale to go chyba raczej przyciągało... akurat był listopad jesienna chandra mnie dopadła. to był jakiś SMS-owy podryw chyba.. stopniowo z dnia na dzień mój opór malał, , interesował się tym co robię, był taki jak chciałam:)wymarzony.. zaczęliśmy do siebie dzwonić, trochę sie zwierzać wiedział o mnie więcej niż jakiemukolwiek inny facet. Idylla trwała może z 3-4 tyg. potem był taki tydzień gdzie wyczułam że coś sie dzieje ograniczył sms-y przestał dzwonić a ja jak to głópie zakochane ciele planowałam nasze pierwsze spotkanie, robiłam wszystko jak na skrzydłach, zakochałam sie w jego głosie... potem po treści sms-ów wyczułam ze teraz to on sie bawi mną.. napisałam mu o tym a on na drugi dzionek miał już inną na moje miejsce tylko że ona była na miejscu... było mi przykro , smutno i źle paskudnie wręcz. mam ogromy żal wiec chciałabym żeby nikt nie musiał czegoś takiego doświadczać bo to nie miłe doświadczenie jest.. uważajcie drogie forumkowiczki dobra? wiem że ja mam taka swoją naiwność życiową za która płace wysoka cenę ale nauczkę na przyszłość dostałam
na 2010 rok mam postanowienie kategorycznie żadnych facetów:)
A bo każdy kij ma dwa końce Nie wszystko bywa różowe jak ciuchy Dody . A z tym brakiem facetów w 2010 to się nie uda
W sumie dużo czasu go nie znałaś, mógł być takim facetem, który pisał tylko po to, żeby zapełnić sobie wolny czas. A że tak fajnie wam się gadało.. wiadomo na początku wszystko kolorowe. Ale żeby od razu takie postanowienie? Nie zamykaj się na facetów, zawsze warto poznawać nowych, a może coś naprawdę ciekawego z tego wyniknie szczęścia życzę.
racja-lekko przecholowałam.. ale jakis okres przejściowy jest potrzeby
no nie moge!!!! mialam identyczna sytuacje!!!! i identycznie sie skonczyla! tyle, ze moj przestal sie odzywac, a potem z ukochanego facebooka okazalo sie, ze ma dziewczyne twoj mial na tyle odwagi i przyzwoitosci, ze ci chociaz powiedzial, o co chodzi. po tym zdarzeniu doszlam do wniosku, ze faceci to swinie i trzeba byc ostroznym i zdystansowanym, przynajmniej na poczatku!
właśnie tak to bywa....... ktos pewnie powie "durne smsy a ta juz w skowronkach, śmieszne" a to nie jest tak do końca... na początku nie chciałaś, potem zaczeliście się poznawać, smsy, telefony i bum... ale to swiadczy o tym, że zauroczyłas się w jego osobie a nie w wyglądzie itd.... a i tak strzał w twarz.... tak bywa dlatego ja sie właśnie staram byc bardziej ostrożniejsza.... nie zawsze wychodzi.... może nie zero facetów na 2010 ale ostrozniej.....
hhehe no ja tez mialam to samo jakis rok temu akurat bylam w depresji bo 2 miesiece wczesniej zostawil mnie facet, i zaczelam pisac z jakims ziomkiem mojego bylego z wojska hehhe ten to mnie oklamywal raz sie odzywal pozniej tydzien nic pozniej znowu i nic okazalo sie po czasie ze ma dziecko a ja to mialam byc zabawka bo sie nudzil w wojsku. Ale ja glupia bylam az mi sie chce smiac. Wiec dziewczyny znajomosci przes SMS ? hhehe to chyba jakas pomylka wogole.
Miałam podobną sytuację... Zostałam tylko rzucona ponieważ nie chciałam wysłać mu swoich nagich fotek przez internet...
Uważajcie koleżanki!
Również podpisuję się pod tym, że nie warto od razu obrażać się na wszystkich mężczyzn
Po prostu bądź ostrożna. Na odległość (czy to przez telefon, czy przez internet) łatwo jest udawać kogoś, kim się nie jest. My, kobiety, czasami zbyt wiele sobie wyobrażamy. Nadajemy innym lepsze cechy i szlachetniejsze intencje niż w rzeczywistości mają. A gdy do tego znamy kogoś tylko z tego, co nam sam podtyka pod nos, sam nam o sobie opowiada... Nie warto przywiązywać się do kogoś, kogo nie miałyśmy okazji poobserwować. Nic nie mówi o człowieku tyle, co jego zachowanie w konkretnych okolicznościach. Pamiętaj o tym i nadal szukaj szczęścia
Ja nigdy nie chciałem nagich fotek. Kobiety mi przysyłały by przekonać, że warto na nie czekać. Zdrowa zasada- żadnych takich fotek. A jak tam 2010 upłynął? DOtrzymałąś słowa z facetami??