No cóż- masz więc problem, bo życie pokazało, że wyszłaś za faceta, który lubi zamoczyć sobie na boku. Wiesz o dwóch jego kochanicach- ile było ich naprawdę, to raczej już się tego nie dowiesz.
Macie dwójkę dzieci i jakiś wspólny wasz dorobek.
Przyjęłaś tego faceta z powrotem, ale masz wątpliwości i boisz się dalszego zycia z tym panem.
Zostawię pierwszą jego boczną dupę, bo tamta baba jest już historią, chociaż odegrała ona wielką rolę, bo miała wpływ na ukształtowanie się mentalności tego pana. On po pierwsze przekonał się, że nie jest trudno zonatemu namierzyć chętną do łóżka, a po drugie on nauczył sie, że łajdactwo wcale nie musi odbić się na jego pozycji, jaką on posiada w waszym małżeństwie. Jak znam życie ty na pewno bardzo wystraszyłaś się tego, że cudo odejdzie do bocznej, więc gdy łaskawie został jednak z tobą, to nosiłaś go na rękach Bogu dziękując, że dupa poszła w odstawkę. Ona, jak napisałam, jest już historią, ale nauka w las nie poszła, bo facet nauczył sie, że z tobą on może sobie pogrywac, a i tak włos mu ze łba nie spadnie.
dlatego właśnie pojawiła się kolejna.
Ta kolejna nie jest, według twojej wiedzy, typową puszczalską, lecz kobietą, która coś tam sobą reprezentuje i na dodatek ona zaangażowała się uczuciowo. Twój mąż spławił ją jednak, gdy zrobiło sie gorąco, bo ty dowiedziałaś się o bocznej.
Tym razem on też do ciebie wrócił i według twojej oceny, stara się być dobrym mężem.
Ty jednak boisz się dalszego z nim zycia, ale nie chcesz rozwalać rodziny.
To taka moja ocena twojej sytuacji dokonana z grubsza.
On twierdzi, że kocha tylko ciebie. Bzdura. On kocha rodzinę, którą razem z tobą stworzył, dom do którego wraca po pracy, swoją ulubiona miejscówę na kanapie, swoje półki w szafie, cały ten swój dorobek, na który cieżko pracował. Ty najwyraźniej złą zoną nie jesteś, potrafisz zadbać o dzieci, odnajdujesz się w roli pani domu, przez lata wypracowaliście sobie jakiś model funkcjonowania rodziny, model do którego pan jest przywiązany i przyzwyczajony. Jako kobieta też jesteś ok bo nie puszczasz się, jak wiele innych mężatek, pewnie też dbasz o siebie i reprezentujesz sobą jakiś poziom. Jest też rodzina i są przyjaciele, środowisko zawodowe- cały szereg różnych wspólnych waszych uwarunkowań. Normalna rodzina, normalny dom.
Pytasz dlaczego on został.
no właśnie daltego on został. Przecież musiałby być ostatnim kretynem, żeby zostawiać swoje miejsce na ziemi, cały swój dorobek, sprawdzony związek i rzucać się w nieznane, na dodatek w ramiona baby, która puszcza się z żonatym. Owszem, wiem o tym, że i tacy idioci się zdarzają, ale w normalnym zyciu jest to raczej rzadkość. Może gdybyś ty była do niczego, gdybyś była jakąś herod babą, brudasem albo latawicą, to owszem kur...cy się żonaty poznawszy bardziej dostosowaną do wspólnego zycia boczną latawicę może byłby bardziej chętny do rzucenia sie na głęboką wodę. W waszym jednak przypadku nie ma takiej potrzeby- ten chłop ma zapewnione wszystko, co potrzebne mu jest do zycia i byłby głupi, gdyby rozwalił rodzinę dla jakiejś baby.
Skoro ta druga jest niby porządną kobietą, to wyobraź sobie, co ten facet musiał jej naopowiadać, skoro ona zdążyła zaangażować się uczuciowo w tę znajomosć i na dodatek dała temu człowiekowi wielki kredyt zaufania. On na pewno dobrze ją bajerował, zwodził i kołował- inaczej w miarę porządnakobieta nie poszłaby do wyrka z zonatym i dzieciatym, a po drugie nie zaangażowałaby sie uczuciowo.
Jaki z tego wniosek dla ciebie?
no raczej oczywisty.
Jesteś żoną zwykłego skur...la, który na pierwszej swojej kochanicy przetrenował skoki w bok, zasmakował w tym i wyspecjalizował sie w bajerowaniu durnych bab.
Nie chcę krakać, ale faceci reprezentujący taką mniej więcej filozofię życia, jak ten twój, raz zasmakowawszy rozkoszy moczenia w bocznych potem nigdy z tego nie rezygnują. Bab rozkładających się przed żonatymi nie brakuje i jak wiele razy juz pisałam, nigdy nie zabraknie, więc wiadomo, jak będzie wyglądało twoje życie. Bedziesz wbijała się w lata, w coraz większe doły, w depresję i żyła, jak wystraszony zając pod miedzą, coraz bardziej skołowana i bezradna. Ten facet to recydywista w swoim fachu i kawał skur...la.