Decydując się na kremację najczęściej chcemy uniknąć gnicia zmarłego ciała, po balsamacji jest ono jednak przed tym zabezpieczone, bo płyny, które są w tym celu stosowane wydzielają substancję, która przenika przez tkanki i odstrasza wszelkie robactwo.
Jak twierdzi bohater artykułu "współczesna balsamacja to pełna dezynfekcja, konserwacja i kosmetyka ciała zmarłego". Po tych zabiegach, w zależności od tego, w jakich leży warunkach, ciało wysycha i rozpada się albo ulega zeszkieletowaniu, albo zostanie zmumifikowane.
Summerka napisał/a:Małpo w Polsce prochów rozsypać nie można, ale za granicą już tak.
U nas też można, ale nie w dowolnym miejscu. Kiedyś już pisałam, że na przykład w moim mieście istnieje możliwość rozsypania prochów w tak zwanym kręgu pamięci. Prawo dopuszcza taką możliwość. Oczywiście to nie to samo, co rozsypanie ich w dowolnie wybranym miejscu, ale zawsze to jakaś alternatywna możliwość.