Witam wszystkich.
Może zacznę od tego że jestem facetem i mam pewien problem.
Jestem z moją dziewczyną od dwóch lat (ja mam 25 lat ona 23), współżyjemy od roku, pół roku stosowaliśmy prezerwatywy, jednak postanowiliśmy (ona bardziej chciała) zmienić sposób antykoncepcji na pigułki dwuskładnikowe. W sumie dobry pomysł gdyż uprawiamy seks regularnie.
Bierze tabletki od około pół roku, jednak ja dotychczas nie mogę przekonać się co do ich skuteczności. Wiem i widzę że bierze je bardzo regularnie (odchyły czasowe max 30 minut) uważa na antybiotyki, biegunki itp, jednak ja jakoś jestem mało przekonany do ich skuteczności, zazwyczaj nasz stosunek jest stosunkiem przerywanym, przez to pół roku skończyłem w niej może 3 razy. Po prostu podczas seksu nie jestem wyluzowany, jest cudowanie ale jakoś dziwnie nie mam zaufania do tabletek, może dlatego że jestem człowiekiem który jak czegoś nie robi sam to nie jest tego pewny :-) w sensie to nie ja biorę tabletki tylko ona, a gdy zakładałem prezerwatywę to ja w jakiś sposób kontrolowałem sytuacje.
Podkreślam że ciąża nie byłaby czymś bardzo złym ale oboje chcemy poczekać z dziećmi, ona jest dość spokojna tabletek, tak mi się wydaje a ja coś kiepsko, bardziej pewny byłem prezerwatyw.
Moja dziewczyna nie chce zmieniać metody antykoncepcji (fakt aktualna jest bardziej wygodna). Rozmawiałem z nią o tym ona zapewnia mnie że to jedna z najbardziej skutecznych metod przy prawidłowym stosowaniu, zapewniła też mnie że mnie rozumie, ale żebym wyluzował i był spokojny (wie jakim typem człowieka jestem).
Proszę Was napiszcie jakieś opinie o takich pigułkach, czytałem w sieci ale jednak są różne odmienne opinie. Zdarzyła się jakiejś z Was wpadka przy stosowaniu pigułek? (prawidłowym).
Czy pozwalacie nie mając żadnych obaw później kończyć swoim partnerom w środku?
Proszę o jakieś rady, dziękuje i pozdrawiam.