Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 94 ]

1

Temat: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Drogie Kobiety,

Mam 24 lata. Tydzień temu po 2 latach związku rozstała się ze mną dziewczyna (prawie 23 lata). Nasz związek zaczęliśmy dość nietypowo, bowiem od mojego wyjazdu na semestr na wymianę studencką za granicę (znaliśmy się w tym czasie już 5 lat, choć nie utrzymywaliśmy wcześniej szczególnie intensywnego kontaktu). Nasze relacje od początku układały się fantastycznie. Byliśmy niezwykle w siebie zapatrzeni i z wzajemnością zakochani. M. nie widziała świata poza mną.

Niestety, przez ostatnie 3 miesiące spotykaliśmy się rzadziej (zazwyczaj jeden dzień w tygodniu). Wynikało to z tego, że byłem zaabsorbowany praktykami, pracą oraz obroną pracy magisterskiej. Niemniej, pozostawaliśmy w ciągłym kontakcie. Pisaliśmy do siebie, wiedzieliśmy co się dzieje u drugiej osoby, znaliśmy swoje problemy, zmartwienia oraz cieszyliśmy się wspólnie z radosnych chwil. M. brakowało jednak częstszych spotkań i czułości z mojej strony, na co zwracała mi uwagę. Ja starałem się najmocniej jak potrafię, aby czuła się dobrze. Jednocześnie jednak nie chciałem przesadzać, gdyż bałem się, że wszelkie gesty i słowa spowszednieją i nie będą miały w późniejszej fazie związku szczególnego znaczenia.

Mieliśmy wiele planów. Małżeństwo, dzieci, wspólny dom. Zastanawialiśmy się też w jakim mieście chcemy mieszkać. Ja chciałem rozwijać się po studiach w Warszawie, ona wolała zostać w Łodzi, gdzie miała własne mieszkanie i mogła pójść na doktorat. Mimo to jednak, przyznawała wielokrotnie, że przeprowadzka do stolicy nie będzie stanowić dla niej problemu i zrobi to dla mnie. Cieszyłem się bardzo, że była do tego skłonna (choć sama w Warszawie miała o wiele większe perspektywy w swoim kierunku niż w Łodzi)

Jeszcze na początku maja tego roku wyjechaliśmy razem do Torunia na 3 dni (M. miesiąc wcześniej zaproponowała wyjazd, a ja od razu się na niego ucieszyłem - każdy z nas potrzebował kilka dni odpoczynku od studiów i pracy, poza tym bardzo chcieliśmy pobyć razem we dwoje). Przez cały ten czas nie dawała żadnych oznak, że coś jej się nie podoba (oprócz zwracania wcześniej uwagi na kwestię czułości). Była radosna, widziałem jak rysował się uśmiech na jej twarzy. Rozmawialiśmy swobodnie jak zawsze. Żartowaliśmy, śmialiśmy się, ciągle coś planowaliśmy, w tym również wspólny wakacyjny wyjazd. W dalszym ciągu też przeplatały się tematy związane z małżeństwem, dziećmi i mieszkaniem. Zarówno przed wyjazdem, jak i po, normalnie pisaliśmy ze sobą w czasie gdy się nie widzieliśmy. Z każdą rozterką i problemem zwracała się do mnie. Nic nie ukrywała.

Trzy dni przed moją obroną M. poszła na juwenalia ze swoimi znajomymi z roku. Sam na tej imprezie nie byłem. M. zresztą nie mówiła nic o tym abym się z nią wybrał. Miała wrócić koło 23. Wróciła dopiero po 2. Okazało się jednak, że na przystanek odprowadził ją kolega ze studiów, który pod wpływem alkoholu powiedział, że jest w niej zakochany. Następnego dnia M. mi o tym opowiedziała. Sama nie potraktowała tego poważnie, podobnie (niestety) jak ja.

M. i nowy kolega zaczęli jednak ze sobą pisać. Ja natomiast w międzyczasie się obroniłem. M. była ze mną na tym ostatnim egzaminie i wspierała mnie, a zaraz po nim dała mi w prezencie pióro i długopis.

W następnych dniach byliśmy na domówce i imprezie rodzinnej. Na obu z nich M. pisała z nowym kolegą. Myślałem jednak, że to kolejne niewinne rozmowy (do M. wcześniej pisało wielu innych, ale zawsze, bez wyjątku każdego spławiała). Na domiar złego, na imprezie rodzinnej oboje nie byliśmy w humorze (była chłodniejsza w stosunku do mnie i bardziej zgryźliwa). Mimo to, jakoś się dogadaliśmy i było między nami normalnie. Dopiero po 2 kolejnych dnia M. napisała do mnie, oznajmiając że nie jest w nastroju i, że musimy porozmawiać. Wyciągnąłem z niej o co chodzi. Powiedziała, że dobrze się dogaduje z nowym kolegą. Na moje pytanie czy w takim razie myśli o rozstaniu bo nabrała wątpliwości odpowiedziała "nie wiem". Poczułem się okropnie.

Następnego dnia spotkaliśmy się u niej w domu, a potem poszliśmy do parku. Trudno to spotkanie było jednak nazwać rozmową. Był to raczej mój monolog i pytania skierowane do niej. Nie wiedziała czy mnie kocha, nie wiedziała nawet czy chce żeby nasz związek wrócił na stare tory. Na pytanie czy poczuła coś do tego chłopaka, odpowiedziała, że tak. W tym momencie sam jej oznajmiłem, że chyba w takim razie wie czy chce się ze mną rozstać. I tak się niestety stało. Rozstaliśmy się. Wytłumaczyła to jednak moim brakiem czasu i mniejszym zainteresowaniem.

Próbowałem jej wytłumaczyć, że wynika to ze stresujących w ostatnim czasie wydarzeń, które absorbowały znaczą część mojego czasu (praktyki w innym mieście, praca i praca magisterska). Te jednak właśnie się skończyły. W końcu miałem wakacje i ponownie masę czasu dla niej. W ciągu 2 lat związku, tylko te 3 ostatnie miesiące były bardziej napięte niż zwykle, stąd według mnie kluczowe znaczenie w tej sytuacji odegrał nowy kolega.

Teraz spotykają się codziennie. M. nie utrzymuje ze mną kontaktu. Napisała, żebym zapomniał. Po 3 dniach od rozstania na moje pytanie czy się upewniła, odpowiedziała, że tak. Powiedziała, że walka o nią jest z góry skazana na niepowodzenie. Jedyną nadzieję na powrót zasiała w momencie, gdy przyznała, że nie wie jaka będzie przyszłość i, że nie wie czy to najlepsza czy najgorsza decyzja w jej życiu. Bardzo mi jej brakuje choć od rozstania minęło dopiero 6 dni. Nie piszę do niej, nie chcę jej dręczyć. Ona dobrze wie, że bardzo ją kocham (choć nie wiem czy wie jak bardzo cierpię). Od kilku dni nic nie jadam, w pracy nie mogę się skupić, a w nocy nie mogę spać.

Wszystko stało się tak nagle, z dnia na dzień. Wcześniej nie było po niej widać, że nie jest szczęśliwa. Tak jak pisałem wyżej, była radosna, uśmiechnięta, dawała buziaki, przytulała się i rozmawiała ze mną dużo o przyszłości.

Mamy naprawdę wiele świetnych wspomnień. Żadnych jakoś szczególnie negatywnych, nie mieliśmy wcześniej żadnego kryzysu. Byliśmy po prostu szczęśliwi. Niestety, czas prysł z dnia na dzień..

Dziewczyny, powiedziecie czy mogę mieć jakąkolwiek nadzieję, że wróci? Niczego innego tak nie pragnę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:

Dziewczyny, powiedziecie czy mogę mieć jakąkolwiek nadzieję, że wróci?

odpowiedź

Powiedziała, że walka o nią jest z góry skazana na niepowodzenie.

Jak kobieta nie chce żebyś o nią walczył, to żebyś poruszył niebo i ziemię - nie zmienisz tego faktu, że ONA Ciebie NIE CHCE.

3

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
asiek_aa napisał/a:
pronto napisał/a:

Dziewczyny, powiedziecie czy mogę mieć jakąkolwiek nadzieję, że wróci?

odpowiedź

Powiedziała, że walka o nią jest z góry skazana na niepowodzenie.

Jak kobieta nie chce żebyś o nią walczył, to żebyś poruszył niebo i ziemię - nie zmienisz tego faktu, że ONA Ciebie NIE CHCE.

2 dni przed rozstaniem napisała mi jeszcze że "naprawdę bardzo mnie kocha". W momencie rozstania mówiła już "nie wiem". Czy można tak nagle zmienić uczucie?

4

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Standardowa historia. Broń Boże nie wiń siebie za nic.

Miałem (mam) trochę podobnie.

Zakochała się w typie, który wykorzystał słabszy moment w waszym związku. Te gadki twojej dziewczyny znam z autopsji, 3 dni wcześniej "kocham" a dwa dni pozniej "nie kocham" i inne sprzeczne zupełnie komunikaty. Pieprz to, nie rozmyślaj nad tym.

Jeśli już zacząłeś pisać do niej smsy (nie daj Bóg przepraszać za coś!) w tonie błagalnym, to przerwij to NATYCHMIAST. Im szybciej to przerwiesz, tym szybciej ona będzie Cie błagać o wybaczenie (jakieś 90% szans). Pewnie ta jej sielanka i motylki w brzuszku potrwają do miesiąca a po tym czasie będzie "jaka ja głupia co ja zrobiła..."

Przykre to, ale prawdziwe. Ode mnie odeszła z półtora miesiąca, albo i dwa temu, pierwsze 3 tygodnie to jakaś żenada z mojej strony i wiadomo, pisanie smsów i tego typu gówno warte akcje i tak dalej i tak dalej.

Wystarczyło nie odzywać się kompletnie kilka dni, i od wczoraj mam terror na każdym możliwym urządzeniu komunikacyjnym z wyznaniami miłości, błaganiem o szansę, przeprosinami, deklaracjami i tego typu gówno wartą treścią. Na przemian smsy i telefony - nie odbieram, nie odpisuje. -tak jak ona nie odbierała i nie odpisywała. Nad ranem miałem 17 nieodczytanych wiadomości ...

Myślę, że podobnie będzie u Ciebie, o ile całkowicie odetniesz kontakt. Nie wiem na ile Ci jeszcze zależy na niej i czy byłbyś gotów jej wybaczyć, jeśli tak to to też jest najlepsza droga żeby ją ściagnąć do siebie. Jestem prawie pewny że o ile nie będziesz pisać to sama przybiegnie. Ja już nie chce, za dużo syfu mi wyrządziła żebym dał jej szansę. Jedyne co mogę jej dać to zignorowanie - kusi mnie żeby napisać jej to co ona mi, kiedy ja walczyłem, czyli "odwal się i daj mi wreszcie święty spokój", ale chyba jestem ponad to wink

5 Ostatnio edytowany przez pronto (2015-06-16 10:44:07)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
Bolid napisał/a:

Standardowa historia. Broń Boże nie wiń siebie za nic.

Miałem (mam) trochę podobnie.

Zakochała się w typie, który wykorzystał słabszy moment w waszym związku. Te gadki twojej dziewczyny znam z autopsji, 3 dni wcześniej "kocham" a dwa dni pozniej "nie kocham" i inne sprzeczne zupełnie komunikaty. Pieprz to, nie rozmyślaj nad tym.

Jeśli już zacząłeś pisać do niej smsy (nie daj Bóg przepraszać za coś!) w tonie błagalnym, to przerwij to NATYCHMIAST. Im szybciej to przerwiesz, tym szybciej ona będzie Cie błagać o wybaczenie (jakieś 90% szans). Pewnie ta jej sielanka i motylki w brzuszku potrwają do miesiąca a po tym czasie będzie "jaka ja głupia co ja zrobiła..."

Przykre to, ale prawdziwe. Ode mnie odeszła z półtora miesiąca, albo i dwa temu, pierwsze 3 tygodnie to jakaś żenada z mojej strony i wiadomo, pisanie smsów i tego typu gówno warte akcje i tak dalej i tak dalej.

Wystarczyło nie odzywać się kompletnie kilka dni, i od wczoraj mam terror na każdym możliwym urządzeniu komunikacyjnym z wyznaniami miłości, błaganiem o szansę, przeprosinami, deklaracjami i tego typu gówno wartą treścią. Na przemian smsy i telefony - nie odbieram, nie odpisuje. -tak jak ona nie odbierała i nie odpisywała. Nad ranem miałem 17 nieodczytanych wiadomości ...

Myślę, że podobnie będzie u Ciebie, o ile całkowicie odetniesz kontakt. Nie wiem na ile Ci jeszcze zależy na niej i czy byłbyś gotów jej wybaczyć, jeśli tak to to też jest najlepsza droga żeby ją ściagnąć do siebie. Jestem prawie pewny że o ile nie będziesz pisać to sama przybiegnie. Ja już nie chce, za dużo syfu mi wyrządziła żebym dał jej szansę. Jedyne co mogę jej dać to zignorowanie - kusi mnie żeby napisać jej to co ona mi, kiedy ja walczyłem, czyli "odwal się i daj mi wreszcie święty spokój", ale chyba jestem ponad to wink

W jakim wieku jesteście?

Przez 3 dni od rozstania pisałem trochę do niej (niestety, to było silniejsze ode mnie), ale wiem że aby wziąć się w garść i ewentualnie ją odzyskać, muszę przestać. Przestałem, od 3 dni nie piszę. Czy w Twoim przypadku też poczuła coś do kogoś innego i zaczęła się spotykać? Tak jak mówię, nie mieliśmy do tej pory żadnego poważnego kryzysu, kłótnie jedynie o głupoty.

Boje się, że inaczej będzie w moim przypadku. Za tydzień wyjeżdża z rodzicami na dwutygodniowe wakacje. Będzie tęsknić za tym gościem.

6

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:
asiek_aa napisał/a:
pronto napisał/a:

Dziewczyny, powiedziecie czy mogę mieć jakąkolwiek nadzieję, że wróci?

odpowiedź

Powiedziała, że walka o nią jest z góry skazana na niepowodzenie.

Jak kobieta nie chce żebyś o nią walczył, to żebyś poruszył niebo i ziemię - nie zmienisz tego faktu, że ONA Ciebie NIE CHCE.

2 dni przed rozstaniem napisała mi jeszcze że "naprawdę bardzo mnie kocha". W momencie rozstania mówiła już "nie wiem". Czy można tak nagle zmienić uczucie?

U mnie było identycznie. Odetnij się i miej ją w dupie.

Zresztą, czy chciałbyś być z kobietą którą może Ci bez trudu odbić byle cieć?

7

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Czytam to i smutno mi, wspolczuje ci.

Ale moj drogi, nauswa mi jedno istotne pytanie... Czy potrafilbys jej po czyms takim znow zaufac? Ze jak znow nie bedziesz miec czasu, to czy znow jej amba nie odbije?

Kochac, a byc kochanym, to dwie rozne od siebie sprawy.

Mowi ze ze kochac to znaczy, wziac w ramiona i przetrwac wiele poczatkow i koncow... Tak samo jak sie mowi ze nie warto wchodzic dwa razy do tej samej rzeki...

Wystarczyly jej 3 miesiace by cie nagle zostawila... Mimo ze pisales, ze wczesniej nie mieliscie zadnych kryzysow ani spiec...
Nie wiem czy gra jest warta swieczki.
Narazie odpusc. Daj sobie samemu czas na przemyslenia. Przespij sie z tym pare razy, najedz sie pozadnie, umyj. Usiadz wtedy, napisz sobie co do niej czujesz. Idz spac i za tydzien to przeczytaj.

Zycze bys jak najmniej cierpial i szybko wyleczyl sie z tej choroby smile

8

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
MaciekM napisał/a:
pronto napisał/a:
asiek_aa napisał/a:
pronto napisał/a:

Dziewczyny, powiedziecie czy mogę mieć jakąkolwiek nadzieję, że wróci?

odpowiedź
Jak kobieta nie chce żebyś o nią walczył, to żebyś poruszył niebo i ziemię - nie zmienisz tego faktu, że ONA Ciebie NIE CHCE.

2 dni przed rozstaniem napisała mi jeszcze że "naprawdę bardzo mnie kocha". W momencie rozstania mówiła już "nie wiem". Czy można tak nagle zmienić uczucie?

U mnie było identycznie. Odetnij się i miej ją w dupie.

Zresztą, czy chciałbyś być z kobietą którą może Ci bez trudu odbić byle cieć?

A jak u Ciebie się to zakończyło?

9

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Nie licz ze wroci bo jedynie robisz sobie nadzieje ale tez nie win jej, stalo sie i juz, trzeba isc dalej. Mialam tak jak poznalam mojego obecnego meza, bylam wtedy z chlopakiem ponad 3 lata ale zakochalam sie w innym i nic nie moglam zrobic, z tamtym chlopakiem zerwalam i ani razu przez 4 i pol roku nie zalowalam tej decyzji. Zostaw ta dziewczyne, ja do bylego jedynie nabralam odrazy przez to ze mnie pozniej nachodzil i nekal

10

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:
Bolid napisał/a:

Standardowa historia. Broń Boże nie wiń siebie za nic.

Miałem (mam) trochę podobnie.

Zakochała się w typie, który wykorzystał słabszy moment w waszym związku. Te gadki twojej dziewczyny znam z autopsji, 3 dni wcześniej "kocham" a dwa dni pozniej "nie kocham" i inne sprzeczne zupełnie komunikaty. Pieprz to, nie rozmyślaj nad tym.

Jeśli już zacząłeś pisać do niej smsy (nie daj Bóg przepraszać za coś!) w tonie błagalnym, to przerwij to NATYCHMIAST. Im szybciej to przerwiesz, tym szybciej ona będzie Cie błagać o wybaczenie (jakieś 90% szans). Pewnie ta jej sielanka i motylki w brzuszku potrwają do miesiąca a po tym czasie będzie "jaka ja głupia co ja zrobiła..."

Przykre to, ale prawdziwe. Ode mnie odeszła z półtora miesiąca, albo i dwa temu, pierwsze 3 tygodnie to jakaś żenada z mojej strony i wiadomo, pisanie smsów i tego typu gówno warte akcje i tak dalej i tak dalej.

Wystarczyło nie odzywać się kompletnie kilka dni, i od wczoraj mam terror na każdym możliwym urządzeniu komunikacyjnym z wyznaniami miłości, błaganiem o szansę, przeprosinami, deklaracjami i tego typu gówno wartą treścią. Na przemian smsy i telefony - nie odbieram, nie odpisuje. -tak jak ona nie odbierała i nie odpisywała. Nad ranem miałem 17 nieodczytanych wiadomości ...

Myślę, że podobnie będzie u Ciebie, o ile całkowicie odetniesz kontakt. Nie wiem na ile Ci jeszcze zależy na niej i czy byłbyś gotów jej wybaczyć, jeśli tak to to też jest najlepsza droga żeby ją ściagnąć do siebie. Jestem prawie pewny że o ile nie będziesz pisać to sama przybiegnie. Ja już nie chce, za dużo syfu mi wyrządziła żebym dał jej szansę. Jedyne co mogę jej dać to zignorowanie - kusi mnie żeby napisać jej to co ona mi, kiedy ja walczyłem, czyli "odwal się i daj mi wreszcie święty spokój", ale chyba jestem ponad to wink

W jakim wieku jesteście?

Przez 3 dni od rozstania pisałem trochę do niej (niestety, to było silniejsze ode mnie), ale wiem że aby wziąć się w garść i ewentualnie ją odzyskać, muszę przestać. Przestałem, od 3 dni nie piszę. Czy w Twoim przypadku też poczuła coś do kogoś innego i zaczęła się spotykać? Tak jak mówię, nie mieliśmy do tej pory żadnego poważnego kryzysu, kłótnie jedynie o głupoty.

Boje się, że inaczej będzie w moim przypadku. Za tydzień wyjeżdża z rodzicami na dwutygodniowe wakacje. Będzie tęsknić za tym gościem.

jak masz dużo czasu, to zrób herbatkę i poczytaj moje posty gdzie opisywałem syf w którym się taplałem przez ostatnie 2 miesiące wink.
Ja mam 26, ona 20 lat. Tak, zaraz po tym jak odeszła zaczęła się spotykać ze "znajomym", którego rpzy okazji 'wyrwała' na zaczepkę na fb, bez zbędnych ceregieli, kilka dni po rozstaniu smile. (co nie przeszkadzało jej mówić, jak to jej ciężko i ile płakała). Czy coś do niego poczuła to wątpię, raczej szukała sobie na szybko jakiegoś plasterka żeby łatwiej zapomnieć. Tylko, że u mnie się pieprzyło dobre kilka miesięcy i na dobrą sprawę to rozstanie było tego efektem.

I zadaj sobie poważne pytanie. Czy ty na prawdę chcesz ją odzyskać. Chociaż wiem, że pewnie w twoim wypadku chcesz tego całym sercem bo masz inną sytuację. Ja dostałem na pysk taką dawkę szamba, że to już skutecznie wypłukało ze mnie jakiekolwiek pozytywne uczucia co do niej. Zostało obrzydzenie i pogarda, które przysypało wszystkie dobre wspomnienia.

11

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Kobiecie do życia ciągle potrzebne są emocje. Wybiera tego który daje jej więcej. To sie nazywa hipergamia. Poczytaj.

12

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
kasia2303 napisał/a:

Nie licz ze wroci bo jedynie robisz sobie nadzieje ale tez nie win jej, stalo sie i juz, trzeba isc dalej. Mialam tak jak poznalam mojego obecnego meza, bylam wtedy z chlopakiem ponad 3 lata ale zakochalam sie w innym i nic nie moglam zrobic, z tamtym chlopakiem zerwalam i ani razu przez 4 i pol roku nie zalowalam tej decyzji. Zostaw ta dziewczyne, ja do bylego jedynie nabralam odrazy przez to ze mnie pozniej nachodzil i nekal

Po prostu tego nie rozumiem. Byliśmy w sobie zakochani na zabój. Powtarzała, że kocha, że chce ze mną wziąć ślub, chce mieć dzieci. I to do ostatnich dni związku. Chłopak zdecydowanie zakręcił jej w głowie i w końcu "coś do niego poczuła". Chcę wierzyć, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko, również i takie próby. Na siłę jej nie będę przyciągać bo to jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Nie zmuszę jej do związku.

13

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Dokladnie, nikogo nie zmusisz do zwiazku a ona moze teraz jest szczesliwa i nie bedzie zalowala tej decyzji, musisz sie z tym pogodzic.

14

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
kasia2303 napisał/a:

Nie licz ze wroci bo jedynie robisz sobie nadzieje ale tez nie win jej, stalo sie i juz, trzeba isc dalej. Mialam tak jak poznalam mojego obecnego meza, bylam wtedy z chlopakiem ponad 3 lata ale zakochalam sie w innym i nic nie moglam zrobic, z tamtym chlopakiem zerwalam i ani razu przez 4 i pol roku nie zalowalam tej decyzji. Zostaw ta dziewczyne, ja do bylego jedynie nabralam odrazy przez to ze mnie pozniej nachodzil i nekal

Prosze Cie ... idź do jakiegoś tematu gdzie facet rzuca dziewczynę dla innej, bo jego "skarb", któremu wyznawał miłość 2 dni wcześniej nie miał dla niego czasu przez ostatnie 2 miesiące z przyzcyzn niezależnych i napisz to samo, żeby go nie winiła smile.

15

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
kasia2303 napisał/a:

Dokladnie, nikogo nie zmusisz do zwiazku a ona moze teraz jest szczesliwa i nie bedzie zalowala tej decyzji, musisz sie z tym pogodzic.

Właśnie z tym mam największy problem. Przecież nikt z nas nie wie czy to szczęście, które teraz znalazła jest szczęściem na zawsze. Przeszperałem sporo for internetowych i znalazłem i takie przykłady, gdzie dziewczyny żałowały..

16 Ostatnio edytowany przez kasia2303 (2015-06-16 12:16:14)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Bolid a ty nie widzisz ze to trwa juz jakis czas? Ze ona z tym chlopakiem kontaktuje sie od kilku mies?  A jesli sie faktycznie zakochala to co? Miala to olac i zostac z tym chlopakiem z ktorym byla tylko dlatego bo on ja kocha?
Pronto moze bedzie zalowala, tego narazie nikt nie wie ale nie licz na to bo lepiej sie milo zaskoczyc niz rozczarowac

17

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Jest korzystniejszy, a nie że na zawsze. To coś żyje chwilą.

18

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
kasia2303 napisał/a:

Bolid a ty nie widzisz ze to trwa juz jakis czas? Ze ona z tym chlopakiem kontaktuje sie od kilku mies?  A jesli sie faktycznie zakochala to co? Miala to olac i zostac z tym chlopakiem z ktorym byla tylko dlatego bo on ja kocha?
Pronto moze bedzie zalowala, tego narazie nikt nie wie ale nie licz na to bo lepiej sie milo zaskoczyc niz rozczarowac

Od 2 tygodni się z nim kontaktuje.

19

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

A to wybacz, moj blad;) a tak szczerze to chcialbys zeby do ciebie wrocila po tym wszystkim? Umialbys przejsc do porzadku dziennego z tym ze zostawila cie dla innego, wyszalala sie z tym facetem a jak juz sie zaspokoila to wrocilaby do ciebie swojej bezpiecznej przystani? Niemialbys pewnosci ze kiedys znowu nie pojawi sie jakis facet na choryzoncie dla ktorego znowu cie zostawi. szkoda zebys sie zadreczal, widac ze fajny z ciebie chlopak

20

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Niech ona robi ci chce, ale ty nie pisz chłopakowi tekstów w stylu "nie wiń jej" bo to zakrawa na śmieszność.

21

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

A jak bedzie ja winil to mu lepiej bedzie? A moze ona od tego do niego wroci?

22

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
kasia2303 napisał/a:

A to wybacz, moj blad;) a tak szczerze to chcialbys zeby do ciebie wrocila po tym wszystkim? Umialbys przejsc do porzadku dziennego z tym ze zostawila cie dla innego, wyszalala sie z tym facetem a jak juz sie zaspokoila to wrocilaby do ciebie swojej bezpiecznej przystani? Niemialbys pewnosci ze kiedys znowu nie pojawi sie jakis facet na choryzoncie dla ktorego znowu cie zostawi. szkoda zebys sie zadreczal, widac ze fajny z ciebie chlopak

Na dzień dzisiejszy tak. Musiałbym jednak w pierwszej kolejności wysłuchać dlaczego tak się wszystko potoczyło. O ile powiedziała, że nie chce żebym o nią walczył o tyle powiedziała, że nie wie jaka będzie przyszłość. Przyznała, że może kiedyś wstanie rano i będzie tego żałowała, ale jednocześnie, abym nie robił sobie nadziei.

Zapytałem co zrobi z kamykiem, który dostała ode mnie i trzyma w portfelu od początku naszego związku. Poprosiłem ją, że jeżeli ma go wyrzuć, niech odda go mnie. Powiedziała jednak, że planuje go zostawić, chyba że chce, to mi go odda. Być może to nie ma żadnego znaczenia, ale dzięki temu mam jeszcze nadzieję na powrót.

23

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
kasia2303 napisał/a:

A jak bedzie ja winil to mu lepiej bedzie? A moze ona od tego do niego wroci?

Przede wszystkim ja jej nie winię. Po prostu poczuła coś do kogoś innego. Chwała jej za to, że mi to powiedziała od razu. Niemniej, ja jej powiedziałem, że rozumiem, że w ostatnich miesiącach nie do końca byłem sobą i nie miałem dostatecznie dużo czasu dla niej, przy tym nie okazując jak bardzo ją kocham. Powiedziałem, że jestem tego świadomy, ale właśnie teraz, gdy cały stres opadł, chciałem poświęcić jej dużo więcej czasu.

24 Ostatnio edytowany przez vinnga (2015-06-16 15:49:43)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Jeśli umiesz wygłosić swoje poglądy językiem dostosowanym do tego forum - możesz napisać tę wypowiedź jeszcze raz. Ja nie będę tracić czasu na edytowanie wulgaryzmów w co drugim zdaniu, więc wyrzucam całość Mod. Vinnga

25

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:

Byliśmy w sobie zakochani na zabój.

Korekta:
ONA- była zauroczona, zakochana (może), ale je przeszło - czyli nie była zakochana w tym stopniu co Ty,
Ty - zauroczony, zakochany, zakochany na zabój.
nie ma tu Twojej winy. W Twoim przypadku panna być może tak po prostu się znudziła, wybrała drugiego co da jej ten dreszczyk emocji. Może nie kochała, może była niedojrzała... za dużo tych ''może'' jest jak jest, nie analizuj bo nie dasz rady.

Morał bajki taki - Ty jesteś ten dobry, nie ona. Ty jesteś ten uczciwy nie ona. I nie katuj się myślami ''a może napisze'', ''a może jak by to i tamto to ona to i śmo''.
Wyjdź z kumplami na piwo i zapomnij o pannie.

26

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Historia jak wiele tutaj. Tak jak pisze Bolid, nie możesz się przed nią płaszczyć, nie możesz jej pokazywać swoich uczuć. Chyba każdy facet, którego rzuci dziewczyna, a jemu na niej zależy ma takie same odruchy. Wiadomo że ciągnie żeby do niej napisać, żeby jej wspominać jak to było nam cudownie. Prawda jest jednak taka, każda próba wzbudzenia u niej uczuć pozytywnych do Ciebie poprzez wspominanie przeszłości, sentymenty, odniesie odwrotny rezultat. W ten sposób tylko ją do siebie zrazisz. Ona nie zwraca teraz uwagi na to jaki byłeś. Każde takie zachowanie robi z Ciebie ciepłą kluchę i przestajesz być w jej oczach atrakcyjny. Dziewczyna zostawiła sobie furtkę, wie że ją kochasz i wie że tylko skinie palcem i przylecisz do niej jak piesek, ale niech Cię ręka Boska broni ją za cokolwiek przepraszać, za to że nie miałeś dla niej czasu, za to że byłeś zaabsorbowany czymś innym. Jeśli to zacząłeś robić to zaczynasz przegrywać. To jest JEJ WINA, to ona Cię zostawiła bo poczuła motylki, bo nie była warta tego co do niej czujesz. Ona celowo zostawia sobie otwartą bramkę do której wie, że będzie mogła wrócić. Tylko Ty decydujesz czy ta bramka będzie otwarta czy zamknięta, musisz zacząć myśleć o sobie i tylko o sobie tak jak ona to zrobiła. Gwarantuje Ci że ona teraz za Tobą nie tęskni, teraz o Tobie nie myśli bo jest zajęta swoimi sprawami, a doskonale wie co się u Ciebie dzieje bo do niej pisałeś, że cierpisz jej więcej nie potrzeba, bo ma swojego nowego uśmiechniętego chłopaka przy którym może się dobrze bawić. Dla niej nie liczy się przeszłość w związku z tym nie jesteś na chwilę obecną atrakcyjny i ona Cię nie potrzebuje. Jednak jak się przestaniesz odzywać, to najpierw przyjdzie jeden potem drugi sms, potem będą smsy w nocy, będą telefony. Będą zapytania czy pamiętasz jak to wam było cudownie, będą zapewnienia, że nigdy nie czuła do nikogo tego co do Ciebie, będzie pieprzenie jacy to moglibyście być szczęśliwi a Ty jesteś cudownym człowiekiem. Na 99% taki będzie scenariusz. Jednak tak jak napisali wcześniej nie myśl o niej, ten temat jest dla Ciebie na chwilę obecną skończony, zajmij się sobą daj sobie czas i dopiero z późniejszej perspektywy będziesz w stanie stwierdzić czy Ci na niej zależy i czy jest tego warta.

27

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

I niestety przygotuj się na to, że będziesz bardzo dobrze poinformowany o jej nowym szczęściu. Pamiętaj popatrz na to z perspektywy i dogłębnie przeanalizuj czy naprawdę nic się nie psuło, czy tylko Tobie się wydawało że się nie psuło.

28

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

szkoda pronto, że nie miałeś okazji przeczytać co napisałem smile

29

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:
MaciekM napisał/a:
pronto napisał/a:

2 dni przed rozstaniem napisała mi jeszcze że "naprawdę bardzo mnie kocha". W momencie rozstania mówiła już "nie wiem". Czy można tak nagle zmienić uczucie?

U mnie było identycznie. Odetnij się i miej ją w dupie.

Zresztą, czy chciałbyś być z kobietą którą może Ci bez trudu odbić byle cieć?

A jak u Ciebie się to zakończyło?

U mnie były przeboje że hej. Poczytaj mój temat. Okazało się że poszła do swojego byłego o którym mowa w 1 poście.

Chyba nadal z nim jest. Nie wiem. Nie mam kontaktu.

30

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
MaciekM napisał/a:
pronto napisał/a:
MaciekM napisał/a:

U mnie było identycznie. Odetnij się i miej ją w dupie.

Zresztą, czy chciałbyś być z kobietą którą może Ci bez trudu odbić byle cieć?

A jak u Ciebie się to zakończyło?

U mnie były przeboje że hej. Poczytaj mój temat. Okazało się że poszła do swojego byłego o którym mowa w 1 poście.

Chyba nadal z nim jest. Nie wiem. Nie mam kontaktu.

A jak się dziś czujesz?

31 Ostatnio edytowany przez Lasolitude (2015-06-16 18:18:34)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
kasia2303 napisał/a:

Mialam tak jak poznalam mojego obecnego meza, bylam wtedy z chlopakiem ponad 3 lata ale zakochalam sie w innym i nic nie moglam zrobic, z tamtym chlopakiem zerwalam i ani razu przez 4 i pol roku nie zalowalam tej decyzji.

A kochalas tego chlopaka  w ogole? (w "tak" nie uwierze).

Tez przytrafilo mi sie cos podobnego... ale z tego co wiem nie uciekla do nikogo, jednak prawdy sie nie dowiem pewnie nigdy. Jakis tydzien temu nachodzila mnie (wiadomosci), wypisywala jak teskni, jaka glupia byla, ze nie potrafi zrozumiec czemu tak postapila itd itp. Powiedzialem zeby znalazla sobie nowego pocieszacza, odparla, ze chce tylko mnie, ze przeciez tak kocha...
Sprawa ciagnela sie od marca, pozniej probowala mi wmowic, ze to ja odebralem jej slowa jako zerwanie. Prosilem,blagalem, pisalem takie dlugie i ladne eseje... dlugo to trwalo, czulem sie jak ostatni smiec i plakalem jak dziecko. Ona w kolko "nie wiem,potrzeuje czasu". Od jakiegos miesiaca jest duzo lepiej, zaczalem sie zbierac i pogodzilem sie z tym, ze juz razem nie bedziemy. Ignoruje ja totalnie a ona sie wybudza z jakiej iluzji ktora chyba zyla ostatnio.
Byla moja pierwsza i zawsze chcialem by zostala ostatnia. Do niedawna nawet w zartach sygerowala mi zebym sie w koncu oswiadczyl, chyba tylko zeby pochwalic sie rownie pustym kolezankom. 3,5 lata razem, ale od poltora roku przestalem od niej czuc to co czulem kiedys, ciagle ludzilem sie, ze to cos ze mna sie dzieje. 4 lata odemnie mlodsza siksa.
Mowi sie ze faceci mysla wujem, ja mowie, ze siksy c**kami, bo nie maja czym.

32 Ostatnio edytowany przez kasia2303 (2015-06-16 18:36:41)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Wtedy wydawalo mi sie ze tak ale dopiero jak poznalam meza to zrozumialam co to milosc, dopiero wtedy mialam porownanie a on tez mnie nie kochal bo by mnie nie nachodzil jeszcze rok po rozstaniu, nie zatrowalby mi mojego zycia, nie jezdzil pod domem i nie pozamienialby mi hasel do roznych kont i poczty a mojemu mezowi nie demolowalby auta. Lasolitude nie obrazaj kobiet bo nie wszystkie bawia sie facetami jak kot myszą

33 Ostatnio edytowany przez Lasolitude (2015-06-16 18:48:57)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Jesli poczulas sie urazona to wybacz. Pisalem z reszta o siksach, do kobiet nic nie mam bo sa na wage zlota.

Wiem, ze jstem teraz nie obiektywny i przez lekki wstret do mlodych "kobiet", ale jakos ciezko mi uwierzyc, ze mozna stworzyc dobrze zgrany zwiazek w ktorym milosc to cos wiecej niz jakies wymyslne motylki i slodkie "kocham cie" 5x dziennie i prowadzenie za raczke ... Po prostu trudno mi to sobie wyobrazic, musialbym chyba trafic na swoj, zenski odpowiednik.

34

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Nie bede sie teraz rozpisywać czym dla mnie jest milosc ale to cos wiecej niz motylki, chodzenie za raczke itp. U nas milosc jest razem z przyjaznia, jest szacunek, jest troska, proste zasady, partnerstwo i wspolne cele nie stworzy sie tego z pierwsza z brzegu osoba. Nie poczulam sie urazona ale ostrozna bo sa tu faceci ktorzy winia kobiety za kazde zlo na swiecie;)

35

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Wyobraz sobie, ze te elementy w moim zwiazku istnialy i nie byla "pierwsza lepsza". Nawet wiecej, byla magia...0 tabu, bylismy taka jednoscia. Niestety do czasu. Ona we mnie od samego pocatku byla szalenie zakochana. Tylko po jakims czasie, po zmiane towarzystwa ulecialo to z niej czesciowo i zaczelo to przypominac 30letnie malzenstwo. Wtedy to ja zaczalem sie bardziej rozkrecac, bardziej jeszcze zakochiwac, pokochalem ja w kazdym calu, ona zawsze mowila mi (i caly czas to utrzymuje), ze kocha kazda czesc mnie i nie widzi bycia z nikim innym...tylko co z tego jak przekonalem sie do czego jest zdolna i jaka apatycznoscia, wyrachowaniem sie wykazala.

36

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Głowa do góry. Lepiej teraz niż za 10 lat po ślubie kiedy będziecie mieć 2 dzieci. Może jest Ci pisane poznać kobietę, która zatrzęsie Twoim światem, która da Ci wszystkiego czego potrzebujesz?  A gdybyś chodził z tą, tamtej byś nie poznał? Wszystko do czegoś prowadzi.
Tylko się nie szmać i tej, co Cię kantem puściła  nie przyjmuj z powrotem.

37

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Pronto mogę tylko współczuć. Kiepskiego samopoczucia niczym nie zatrzesz, ale nie Musisz bezczynnie siedzieć. Panna olała Ciebie i Twoje uczucia. Nie patrz teraz na to co mówiła, tylko na to co zrobiła. Jak na razie nie masz szans na jej uwagę, ale wiele możesz zrobić dla siebie.
- Po pierwsze - Miałeś jakieś zainteresowania przed poznaniem jej? Możesz teraz spokojnie do nich wrócić. Nikt nie będzie Ci ciosał kołków na głowie o brak czasu i zainteresowania.
- Po drugie - zablokuj, skasuj ją na wszystkich portalach, zablokuj możliwość połączeń tel i esemesów od niej. Wyślij jej informacje, ze nie życzysz sobie żadnego kontaktu z nią.
- Po trzecie - Usuń z zasięgu wzroku wszystko to, co z nią się kojarzy.
- Po czwarte - Pozbieraj wszystkie jej rzeczy jakie Masz w domu i jej wyślij. Zażądaj zwrotu wszystkich swoich rzeczy od niej. Nie spotykaj się z nią, tylko wyślij pocztą lub kurierem.
- Po piąte - teraz zastosuj zasadę, że im więcej adrenaliny na siłce, czy podczas biegu, tym mniej będzie myśli o niej. Pomaga tez boks na sali... Pozwala wywalić złość z siebie...
- Po szóste - Masz na tym forum watek, który po drobnych korektach edycyjnych może być doskonałym poradnikiem dla porzuconych: http://www.netkobiety.pl/t67911.html
Zacznij czytać i nie zrażaj się, że to ponad sto pięćdziesiąt stron. Szczególna uwagę zwróć na wpisy "thepas" "elle88" "zyczliwego".
Czytaj, układaj plan działania dla siebie i go zacznij realizować. Jak przyjdzie Ci ochota na pisanie do ex, to pisz, ale TUTAJ!.
Działaj! i Powodzenia

38

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Co czuje dziewczyna, która jeszcze kilka dni deklarowała, że "naprawdę bardzo kocha", że jej zależy, że planuje ze mną przyszłość, po czym zrywa i odchodzi do innego?

Wiem, że ona czuje motylki w brzuchu, świeżość i zafascynowanie nowym chłopakiem. Razem studiują, nie wiem czy on pracuje. Na pewno ma dla niej więcej czasu niż miałem go ja w ostatnim czasie. Spotykają się codziennie, spacerują, ona przychodzi do niego. Do mnie się nie odzywa. Ja do niej też nie, choć przychodzi mi to z wielkim trudem (przez pierwsze 3 dni od rozstania pisałem do niej jeszcze, że bardzo mi na niej zależy). Bardzo tęsknię za nią, ale wiem, że do miłości jej nie namówię.

Wczoraj wykasowała nasze wspólne zdjęcia z portali społecznościowych.

Naprawdę nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Nawet nie wiem co ona myśli o mnie, co myśli o nas. Nawet nie wiem czy jest jej choć trochę przykro, smutno, że cierpię (o i ile w ogóle wie, że cierpię). Czuje brak jakiegokolwiek zainteresowania z jej strony. Czuję jakby o wszystkim co było i o wszystkim co miało być zapomniała z dnia na dzień i wszystko przekreśliła. Dodam, że przez cały związek była do mnie bardzo przywiązana i wielokrotnie podkreślała, że nie wyobraża sobie jakiejkolwiek zmiany. Tym bardziej jest to dla mnie szokujące..

Przed zerwaniem zamówiliśmy na jej adres pokrowce na nasze telefony. Przyszły już tydzień temu, ale do tej pory nawet nie zainteresowała się tym jak mi tą przesyłkę przekaże.

39

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Zawsze tak jest po rozstanach, pogodz sie z tymi emocjami, dasz rade

40 Ostatnio edytowany przez Byla_Narzeczona (2015-06-19 16:43:32)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Przede wszystkim nie katuj się rozmyślaniem, jak ona mogła dwa dni wcześniej mówić o miłości, a nagle stwierdziła, że "nie wie" i "czuje coś do kolegi". Niestety z własnego doświadczenia wiem, że jej wyznania mogły być jedynie próbą zagłuszenia własnych wyrzutów sumienia - bo wiedziała, że jej znajomość idzie w niebezpiecznym dla Was kierunku. Możliwe, że próbowała oszukać nie tylko Ciebie, ale przede wszystkim samą siebie.
Jej zgryźliwość w stosunku do Ciebie jest jak najbardziej naturalna, bo z jednej strony miała "stałego", "znanego" Ciebie, z drugiej opcję fascynującej nowej relacji, której świadomie lub podświadomie chciała, a Ty jej stałeś na drodze. W takim wypadku praktycznie zawsze obrywa się niewinnej osobie, a im bardziej Ty jesteś kochany w stosunku do niej, tym bardziej ją to denerwuje, ponieważ sama czuje się coraz gorzej z myślą, że właśnie rani dobrego człowieka.

Pytasz się innych z podobnymi doświadczeniami: "Jak to u was się skończyło?". I zakładam, że czekasz na historię typu "Teraz jest już wspaniale, zrozumiała, jaki błąd popełniła i że jestem miłością jej życia. Wróciła do mnie, za tydzień wesele i jestem pewny, że będziemy razem na zawsze". Takie przypadki oczywiście też bywają, bo ile ludzi, tyle historii. Ale sam się zastanów, czy TY byłbyś w stanie dalej z NIĄ być. Popatrz, byliście ze sobą dwa lata, a kilka miesięcy rozluźnienia fizycznych kontaktów i - o ile dobrze pamiętam - dwa tygodnie pisania z kolegą zdołały to zniszczyć. Czyli Wasz związek i jej uczucie nie były tak silne, jakby się mogło wydawać. Nie zdała "próby". Po prostu. Za trudno, byś za związek z nią płacił brakiem samodoskonalenia się, rezygnowaniem z rozwoju zawodowego itd. (bo to nie jest ekstremalna sytuacja, że załóżmy ona jest ciężko chora, a Ty ją kochasz i chcesz się nią zająć zwalając na dalszy plan wszystko inne). A pamiętaj, że są w życiu różne zawieruchy i jedyną osobą, z którą będziesz naprawdę do końca tego życia, jesteś Ty sam.

Jak już inni pisali, najlepszym rozwiązaniem jest brak kontaktu. Mogę się założyć, że ona w końcu nie wytrzyma, ale to zależy już tylko od Ciebie, czy będziesz wtedy chciał tą znajomość kontynuować. I nie oszukujmy się, jest i jeszcze przez nieokreślony bliżej czas będzie Ci ciężko, będziesz mieć wahania nastroju, problemy z łaknieniem, nerwobóle i inne atrakcje. ZRÓB PRZY TYM WSZYSTKO, BY WZIĄĆ SIĘ W GARŚĆ!

Na Twoim miejscu kierowałabym się tym, co jest dla mnie najlepsze - ALE wyłączając serce, a włączając umysł.

41 Ostatnio edytowany przez pronto (2015-06-21 10:41:48)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
Byla_Narzeczona napisał/a:

Jak już inni pisali, najlepszym rozwiązaniem jest brak kontaktu. Mogę się założyć, że ona w końcu nie wytrzyma, ale to zależy już tylko od Ciebie, czy będziesz wtedy chciał tą znajomość kontynuować. I nie oszukujmy się, jest i jeszcze przez nieokreślony bliżej czas będzie Ci ciężko, będziesz mieć wahania nastroju, problemy z łaknieniem, nerwobóle i inne atrakcje. ZRÓB PRZY TYM WSZYSTKO, BY WZIĄĆ SIĘ W GARŚĆ!

Na Twoim miejscu kierowałabym się tym, co jest dla mnie najlepsze - ALE wyłączając serce, a włączając umysł.

Jeżeli jest zafascynowana nową znajomością, z tym chłopakiem widuje się codziennie, możliwe nawet, że już ze sobą spali, skąd to założenie, że w końcu nie wytrzyma i się odezwie? W końcu teraz wydaje się bardzo szczęśliwa. Poza tym jutro wyjeżdża z rodzicami na 2 tygodniowe wakacje.

M. obwinia mnie, że gdyby sytuacja z tym chłopakiem miała miejsce rok wcześniej, nie byłoby szans, żeby coś do niego poczuła.

42

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Odchodząc do innego, myślałem że będzie jej zależeć na tym aby wyciszyć sytuację, tak żebym ja mniej cierpiał. Wczoraj jednak wrzuciła na jeden z portali zdjęcie katalogu biur podróży z podpisem, że na następne wakacje pojadą razem..

43

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Pronto, taki life - filozoficznie. Ludzie się kochają, są ze sobą a nagle pojawia się ktoś i zawraca kompletnie w głowie. Nikt nie jest wolny od takich doświadczeń. I Ciebie to może spotkać. Są ludzie, którzy takich kroków żałują i jak nie wyjdzie to wracają i naprawiają (czasem z powodzeniem), a są tez tacy co już nigdy się za siebie nie oglądają i idą dalej - z kolejnymi osobami.
Też się musisz tego nauczyć, nabyć trochę twardszej skóry i popłynąć z prądem. Także nauczyć się, co jest w życiu ważne i co ważniejsze - nie roztrząsać niepotrzebnie - bo co człowiek to inna opinia a najważniejsze co TY masz w środku, co czujesz, jak odbierasz, jak to Ciebie zmieni, co nauczy. Z każdej sytuacji staraj się wyciągnąć lekcję dla siebie w dobrym kontekście.
Ona może specjalnie nie chcieć zadawać bólu ale szczęście ma swoje prawa  i chce się nim dzielić.

44

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Popełniłem dziś beznadziejny błąd. Pokazywałem komuś na fb zdjęcie tego nowego jej kolesia i przez przypadek zaprosiłem go do znajomych.. Napisała do mnie czemu to zrobiłem. Odpisałem, że to pomyłka i nie miałem takiego zamiaru.

A było naprawdę dobrze. Odciąłem się, nie utrzymywaliśmy kontaktu. Teraz pewnie myśli, że ją śledzę.. Jak myślicie? Bardzo pogorszyłem swoją "pozycję"?

45 Ostatnio edytowany przez Excop (2015-07-14 05:45:05)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:

Popełniłem dziś beznadziejny błąd. Pokazywałem komuś na fb zdjęcie tego nowego jej kolesia i przez przypadek zaprosiłem go do znajomych.. Napisała do mnie czemu to zrobiłem. Odpisałem, że to pomyłka i nie miałem takiego zamiaru.

A było naprawdę dobrze. Odciąłem się, nie utrzymywaliśmy kontaktu. Teraz pewnie myśli, że ją śledzę.. Jak myślicie? Bardzo pogorszyłem swoją "pozycję"?

Ty wciąż liczysz, że ona opamięta się i wróci.
Dopóki nie zrozumiesz, że nie powinieneś w ogóle rozpatrywać szans na jej powrót, takie "odcięcie się" nie służy Tobie, lecz przedłużaniu nadziei.
A skoro rozmawiasz z innymi o swoim byłym związku i to w Sieci, jakie to odcięcie?
Jej już nie ma i koniec. I to winno być jedynym powodem zerwania wszelkich kontaktów, szukania po portalach informacji o niej itp.

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Pronto wiem, że do Ciebie to teraz jeszcze nie do końca dociera, ale nie ma już żadnej Twojej "pozycji". TO JEST KONIEC relacji z tą kobietą, jaką pamiętasz i chcesz pamiętać. Im szybciej to pojmiesz tym lepiej. Doskonale sobie zdaję sprawę, co czujesz, bo w zeszłym roku przechodziłem przez to samo. Można to powtarzać jak mantrę - tu najbardziej pomoże Ci skupienie się na sobie i czas. Ja popełniałem praktycznie wszystkie błędy, jakie tylko może popełnić osobnik porzucony, ale może tak musiało być. Życzę Ci wszystkiego dobrego i dużo siły chłopie!

47

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:

Popełniłem dziś beznadziejny błąd. Pokazywałem komuś na fb zdjęcie tego nowego jej kolesia i przez przypadek zaprosiłem go do znajomych.. Napisała do mnie czemu to zrobiłem. Odpisałem, że to pomyłka i nie miałem takiego zamiaru.

A było naprawdę dobrze. Odciąłem się, nie utrzymywaliśmy kontaktu. Teraz pewnie myśli, że ją śledzę.. Jak myślicie? Bardzo pogorszyłem swoją "pozycję"?

Nie przejmuj się tym w ogóle.
Tak jak ktoś wyżej napisał - Twojej pozycji nie ma w ogóle. Zostałeś wyrzucony z jej świata a Twoje miejsce zajął nowy. Jej nie obchodzi tak naprawdę co robisz. Wkurzyło ją to że jej facet pewnie jej o tym powiedział i zrobiło jej się przed nim głupio. To wszystko.

A do lurkowania jej i gacha zrób sobie jakieś fake konto!

48

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Doskonale sobie zdaje sprawę, że obecnie jest to koniec. Pytanie, czy są szanse, że za kilka miesięcy, kilka lat, jest szansa na to, że będzie żałowała swojej decyzji?

49

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:

Doskonale sobie zdaje sprawę, że obecnie jest to koniec. Pytanie, czy są szanse, że za kilka miesięcy, kilka lat, jest szansa na to, że będzie żałowała swojej decyzji?

Pronto nie ma czegos takiego jak"obecnie jest koniec" ...jest poprostu koniec i tak to traktuj bez snucia planow ze moze za miesiac, za rok, za dwa lata ona zmieni decyzję i będzie chciala wrocic. Wszystko jest mozliwe rowniez i to ale tak samo jest mozliwe ze za rok zerwie z obecnym partnerem a związe z kolejnym albo zajdzie w ciąze albo.... itd itd.. Odpuść i zacznij zyc ze swiadomoscia ze jej juz nie ma i z nastawieniem ze juz nie będzie!!!  Tropiac weszac i badajac czy jej sie uklada z obecnym facetem zamiast skupic sie na sobie doprowadzisz do sytuacji w ktorej Twoje wlasne zycie bedzie w czarnej d.. a Ty wkoncu ją zaczniesz o to obwiniac...tyle ze to bedzie tylko i wylacznie Twoja wina bo ona Ci powiedziala "Koniec" a Ty udajesz wciaz ze tylko chwilowa przerwa. Milosc sie nie chce poddac,  chce wierzyc ze bedzie dobrze i ja to rozumiem ale w granicach rozsadku. Ona nie jest rozdarta pomiedzy Toba a nim, ona jest szczesliwa,  spija sobie z dziubkow z nowym facetem i raczej nie teskni za Tobą. Sorry za brutalnosc ale moze to Ci wkoncu pomoze sie ocknac.

50

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:

Doskonale sobie zdaje sprawę, że obecnie jest to koniec. Pytanie, czy są szanse, że za kilka miesięcy, kilka lat, jest szansa na to, że będzie żałowała swojej decyzji?

Za parę miesięcy będzie stała u twych drzwi i skamlała, bo będzie chciała wrócić. Będzie płakać rzewnymi łzami i wdzieje worek pokutny. A ty jak w filmie romantycznym będziesz mógł jej trzasnąć drzwiami i wtedy nastąpi cudowne uzdrowienie z tej miłości.

A tak na poważnie: co za różnica, czy będzie żałować czy nie. Najważniejsze, że ty pozbyłeś się kogoś, kto oszukiwał. Chciałbyś żyć z kimś takim cały czas, zastanawiać się czy kocha, czy nie zdradza?
Twój związek zakończył się kłamstwem. A ich jest budowany na takich podwalinach. Prawdopodobieństwo, że nowy facet skończy tak jak ty jest bardzo duże.
Przestań się wreszcie umartwiać i zajmij się swoim życiem. To nie jest jedyna dziewczyna na świecie.
Wakacje są, plaże pełne kobiet. Tylko buszować. wink

51

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Od rozstania minął lekko ponad miesiąc. W tym czasie miałem lepsze i gorsze chwile. Na szczęście wielu znajomych mi pomaga i stara się utwierdzić, że ona nie była mnie warta.

Wakacje w tym roku mam dość specyficzne, gdyż próbuję przygotować się do egzaminu wstępnego na aplikację. W sierpniu natomiast będę na stażu w innym mieście w jednej z czołowych kancelarii prawniczych w kraju (co ciekawe, moja była sama mi tę ofertę wysłała - ja zaaplikowałem i udało się).

Chciałbym żebyście mnie zrozumieli w ten sposób, że to nie jest tak, że ja dzisiaj bym ją przyjął z otwartymi ramionami. Bardzo trudno byłoby wybaczyć zdradę emocjonalną i to, że tydzień po rozstaniu poszła do łóżka z innym. Niemniej, mam wrażenie, że lekarstwem na moje cierpienie byłby fakt, że ona sobie uświadamia, że zrobiła źle. Obecnie mam zaniżone poczucie własnej wartości, a jej żal spowodowałby, że sam mógłbym poczuć się lepiej sam ze sobą.   

Uważam się za ułożonego chłopaka. Nigdy nie miałem problemów z ludźmi, z każdym w jakiś sposób potrafię się dogadać. Staram się rozwijać w kierunku, który kiedyś w młodości wybrałem. Wiele koleżanek, z którymi rozmawiałem po rozstaniu mówiło, że jestem przystojny i inteligentny i spokojnie znajdę sobie kogoś innego (bardzo miło było to słyszeć). Jestem oczywiście świadomy swoich wad. Bardzo nie lubię przegrywać i jestem niezwykle uparty (to pewnie powoduje, że chcę żeby czuła żal).

Chłopak dla którego mnie zostawiła to kolega z jej studiów. Blondyn, wysoki (choć niższy ode mnie), siatkarz. Do internetu wrzuca zdjęcia swoich nowo zakupionych butów i prowadzi jakiegoś bloga, gdzie można znaleźć np. zdjęcia nagich dziewczyn. Trudno mi powiedzieć czy gdziekolwiek pracuje. Dowiedziałem się natomiast, że spotykają się u niej w mieszkaniu (wcześniej byli tylko na kilku spacerach). Do tej pory nie wychodzili raczej nigdzie na miasto, na jakąś randkę czy to do kina czy restauracji. Sam nie wiem czy takie związki mają dużą szansę przetrwać jeżeli od początku oparte są głównie na seksie.

Podkreślam, że nie boję się samotności. Chciałbym po prostu, żeby ona czuła żal, że straciła kogoś wartościowego, który nieba by jej uchylił. Chciałbym, żeby kiedyś czuła taką niemoc jaką dziś czuję ja.

52 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2015-07-15 12:09:46)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:

Od rozstania minął lekko ponad miesiąc. W tym czasie miałem lepsze i gorsze chwile. Na szczęście wielu znajomych mi pomaga i stara się utwierdzić, że ona nie była mnie warta.

Wakacje w tym roku mam dość specyficzne, gdyż próbuję przygotować się do egzaminu wstępnego na aplikację. W sierpniu natomiast będę na stażu w innym mieście w jednej z czołowych kancelarii prawniczych w kraju (co ciekawe, moja była sama mi tę ofertę wysłała - ja zaaplikowałem i udało się).

Chciałbym żebyście mnie zrozumieli w ten sposób, że to nie jest tak, że ja dzisiaj bym ją przyjął z otwartymi ramionami. Bardzo trudno byłoby wybaczyć zdradę emocjonalną i to, że tydzień po rozstaniu poszła do łóżka z innym. Niemniej, mam wrażenie, że lekarstwem na moje cierpienie byłby fakt, że ona sobie uświadamia, że zrobiła źle. Obecnie mam zaniżone poczucie własnej wartości, a jej żal spowodowałby, że sam mógłbym poczuć się lepiej sam ze sobą.   

Uważam się za ułożonego chłopaka. Nigdy nie miałem problemów z ludźmi, z każdym w jakiś sposób potrafię się dogadać. Staram się rozwijać w kierunku, który kiedyś w młodości wybrałem. Wiele koleżanek, z którymi rozmawiałem po rozstaniu mówiło, że jestem przystojny i inteligentny i spokojnie znajdę sobie kogoś innego (bardzo miło było to słyszeć). Jestem oczywiście świadomy swoich wad. Bardzo nie lubię przegrywać i jestem niezwykle uparty (to pewnie powoduje, że chcę żeby czuła żal).

Chłopak dla którego mnie zostawiła to kolega z jej studiów. Blondyn, wysoki (choć niższy ode mnie), siatkarz. Do internetu wrzuca zdjęcia swoich nowo zakupionych butów i prowadzi jakiegoś bloga, gdzie można znaleźć np. zdjęcia nagich dziewczyn. Trudno mi powiedzieć czy gdziekolwiek pracuje. Dowiedziałem się natomiast, że spotykają się u niej w mieszkaniu (wcześniej byli tylko na kilku spacerach). Do tej pory nie wychodzili raczej nigdzie na miasto, na jakąś randkę czy to do kina czy restauracji. Sam nie wiem czy takie związki mają dużą szansę przetrwać jeżeli od początku oparte są głównie na seksie.

Podkreślam, że nie boję się samotności. Chciałbym po prostu, żeby ona czuła żal, że straciła kogoś wartościowego, który nieba by jej uchylił. Chciałbym, żeby kiedyś czuła taką niemoc jaką dziś czuję ja.

Oj Pronto Pronto wlasnej wartosci nie buduje się na opiniach innych ludzi ..to ma byc w Tobie. Dopoki bedziesz sie przegladal w zdaniu innych ludzi o Tobie jak w zwierciadle to Twoje poczucie wartosci bedzie pelzalo gdzies przy dnie. Zreszta co ma jej decyzja o odejsciu do tego czy jestes wartosciowym czlowiekiem?? Po prostu to nie bylo to a Ty analizujesz czy obecny partner jest wyzszy nizszy blondyn brunet itd....masakrycznie dziecinne podejscie jak na faceta ktory nie ma juz 16 lat. Czy tu chodzi o poczucie wartosci aby na pewno? Czy tez jest jak sugeruje przedmowczyni wyzej ze chcesz poprostu miec satysfakcje ze ostatecznie to Ty powiesz nara bejb a nie ona??  Nie kieruj sie tak niskimi pobudkami .... nienawisc to paskudne uczucie ktore wiaze bardziej niz milosc i finalnie zaszkodzi najbardziej Tobie
P.S. jak dla mnie to sam sie ponizasz najbardziej  w tym momencie węszeniem w jej nowym zwiazku. To jej i jego sprawa czy chodza na miasto czy tez siedza non stop w domu oddajac sie erotycznym figlom. Serio chcesz analizowac czy teraz jedza obiad czy sie kochaja ? Nie czujesz ze sie czyms takim ponizasz... Ty sam?? Zamknij te drzwi raz na zawsze z nastawieniem ze gdzies tam czeka na Ciebie ktos odpowiedni i Tobie pisany a swojej ex zycz "mentalnie " wszystkiego dobrego i wykresl ze swojego zycia.

53

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Pronto, prawda jest taka, że prawdopodobnie każdy z nas przynajmniej raz przechodził przez coś takiego.
Początki przeważnie są takie same, wydaje się nam, że tylko powrót "ukochanej" zagwarantuje nam poprawę samopoczucia i powrót do życia.
Kombinujesz, że może za kilka miesięcy, rok będzie żałować, chciała wrócić, tylko jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wtedy Ty już zwyczajnie nie będziesz miał ochoty na ten powrót i nie będzie Ci to do niczego potrzebne.

Przechodziłam przez to samo i oczywiście myślałam bardzo podobnie, że będę cały czas kochać, obsesyjnie myślałam o tym, że były wraca i wiesz co po kilku miesiącach wydawało mi się to totalnie bez sensu. A po kilku kolejnych tygodniach doszłam do wniosku, że zwyczajnie tego nie chce bo i po co skoro na świecie jest tylu facetów i dlaczego mam się kurczowo trzymać tego który zawiódł..


Spójrz też na to z innej strony, wystarczyło, że miałeś trochę mniej czasu żeby ona poszukała sobie szczęścia gdzie indziej i tutaj nawet nie chodziło o to, że ją olewałeś tylko przygotowywałeś się do obrony etc. A przecież już w takim naprawdę dorosłym życiu tak właśnie będzie, jakiś cięższy okres w pracy, problemy rodzinne, zdrowotne i co wtedy też ucieknie gdzieś indziej?
Ona wyświadczyła Ci przysługę tym, że teraz Cię zostawiła.
Za jakiś czas znajdziesz sobie kobietę, która będzie Cię wspierać, a myślę, że w związku z droga zawodową jaką sobie obrałeś takie wsparcie na pewno Ci się przyda.

Trzymaj się i myśl o sobie! smile

54

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Wydaje mi się ,że czekasz aż ktoś napisze,że ktoś do kogoś wrócił.

To ja napiszę : do mnie mąż wrócił po półtora roku. Po tym jak już doszedł do wniosku,że ta druga niczym innym się nie różni od innych kobiet, jak już ekscesy związane ze świeżynką się skończyły jak z powrotem zapragnął domu takiego o jakim całe życie marzył  ehhhhh ( wink ).

"tylko jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wtedy Ty już zwyczajnie nie będziesz miał ochoty na ten powrót i nie będzie Ci to do niczego potrzebne" - tak napisała Niewiadoma.

No to są święte słowa.

Ile ja miałam dylematów czy tym razem to JA  chcę tego jego powrotu. Tak źle i tak nie dobrze bo jak już się przyzwyczaiłam do tego,że go nie ma to raptem jemu się odwidziało randkowanie , mizianie i misiowanie z inną.

55 Ostatnio edytowany przez Witcher (2015-07-15 16:16:34)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Laska poleciała do innego, Ciebie ma w dupie, a Ty siedzisz jak na gwoździach i czekasz, aż panusia wróci.. no proszę Cię. Masz Ty swój honor? Chcesz być opcją zapasową, bo tamten się jej znudził? Jaka masz gwarancję, że jak wróci to znowu zaraz innego nie znajdzie? Poza tym chciałbyś ją po jakimś innym kolesiu? Przecież oni nie siedzą grzecznie i nie patrzą się sobie w oczy.. wink

"Lepiej stracić kobietę, niż stracić jaja" tego się trzymaj i przestań się mazgaić.

Aha i ja miałem podobną sytuację do Ciebie, z tym, że moja była nikogo sobie nie potrafiła znaleźć, to sobie o mnie przypomniała po roku bez jakiegokolwiek kontaktu. Nagle zaczęła tęsknić itd. i wiesz co? Olałem to. Ty zrób to samo już teraz.

56 Ostatnio edytowany przez pronto (2015-07-15 18:42:29)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Oczywiście, że bym nie chciał. Takich rzeczy się nie wybacza, a przynajmniej jest to niezwykle trudne. Na szczęście mam swój honor.

Pytam jednak o coś innego niż powrót, a mianowicie o to czy po tego rodzaju rozstaniu dziewczyny budzą się pewnego dnia i dochodzą do wniosku, że zrobiły źle, że żałują kogo porzuciły (abstrachuję od sytuacji kiedyś chłopak zdradził albo uderzył dziewczynę - wtedy jest jasne, że nie ma za czym tęsknić). Albo czy szukają kontaktu?

Tak jak mówią wszyscy. Skupiam się na sobie, a przynajmniej staram się to robić.

57

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Różnie bywa, część wraca albo próbuje badać czy ma w ogóle szanse na powrót, część urywa definitywnie kontakt, nie ma reguły to jest życie i wszystko może się zdarzyć.
Aczkolwiek biorąc pod uwagę Ciebie to raczej w to wątpię chociażby dlatego, że Ty chcesz się przenieść do Warszawy i pewnie to zrobisz skoro z dziewczyną nie jesteś, a ona zostaje w tym mieście. Trochę ciężko by jej było na odległość.

58

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Naprawdę zmiana miasta może mieć znaczenie dla tego czy się zatęskni czy nie?

59 Ostatnio edytowany przez emde (2015-07-16 19:27:50)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:

Naprawdę zmiana miasta może mieć znaczenie dla tego czy się zatęskni czy nie?

Lepiej będzie jeżeli zamiast zajmować się tematyką natury geograficznej zrobisz wszystko żeby się od niej uwolnić.
Moja miłość zapomniała mi powiedzieć, że zakończyła związek ze mną i poczuła motylki do młodszego modelu.
Ja to odkryłem bardzo szybko ponieważ rodzice jakoś specjalnie mocno mnie nie bili w głowę w dzieciństwie.
Zacząłem walczyć, zmieniłem image, próbowałem imponować, rozmawiać, prosić, przekonywać, udawać faceta smile
Ale przy całkowitej obojętności z jej strony z każdym dniem czułem coraz większe obrzydzenie do siebie.
Nie znałem jeszcze wtedy tego forum czego bardzo żałuję bo straciłem kilka ładnych tygodni.
A jak już gołąbeczki mogły zamieszkać ze sobą (remont mieszkanka itp) to kochaś zwinął ogonek i grzecznie wrócił do domku, do żonusi.
Teraz ona mieszka sama ale ja już nie chcę od niej nic.
Co nie zmienia faktu, że ból bywa straszny póki co.

Staraj się odpuścić, chłopaku.
Co ma być to i tak będzie.

60

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
emde napisał/a:
pronto napisał/a:

Naprawdę zmiana miasta może mieć znaczenie dla tego czy się zatęskni czy nie?

Lepiej będzie jeżeli zamiast zajmować się tematyką natury geograficznej zrobisz wszystko żeby się od niej uwolnić.
Moja miłość zapomniała mi powiedzieć, że zakończyła związek ze mną i poczuła motylki do młodszego modelu.
Ja to odkryłem bardzo szybko ponieważ rodzice jakoś specjalnie mocno mnie nie bili w głowę w dzieciństwie.
Zacząłem walczyć, zmieniłem image, próbowałem imponować, rozmawiać, prosić, przekonywać, udawać faceta smile
Ale przy całkowitej obojętności z jej strony z każdym dniem czułem coraz większe obrzydzenie do siebie.
Nie znałem jeszcze wtedy tego forum czego bardzo żałuję bo straciłem kilka ładnych tygodni.
A jak już gołąbeczki mogły zamieszkać ze sobą (remont mieszkanka itp) to kochaś zwinął ogonek i grzecznie wrócił do domku, do żonusi.
Teraz ona mieszka sama ale ja już nie chcę od niej nic.
Co nie zmienia faktu, że ból bywa straszny póki co.

Staraj się odpuścić, chłopaku.
Co ma być to i tak będzie.

A chciała do Ciebie wrócić?

Tak jak mówię, mnie nie chodzi o powrót do niej.

61 Ostatnio edytowany przez emde (2015-07-16 20:38:29)

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Nie kontaktuje się z nią.
Potrzebuję jeszcze czasu by móc normalnie z nią rozmawiać, bez zbędnych emocji.
Wszystkie kanały komunikacji są zablokowane, póki co.

62

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

A ja wcale Ci się nie dziwię Pronto. Masz wielki żal do dziewczyny, którą darzyłeś szczerym uczuciem i która w tak podły sposób Cię potraktowała. Masz prawo czuć się "zdeptany", to zwykle normalne, kiedy ktoś kogo kochasz, komu ufasz nagle okazuje się być nikim innym jak zwykłym zdrajcą. Nikt nie lubi być tym/tą porzuconym/porzuconą. Szczególnie gdy się kogoś kocha i chce się z nim być, budować wspólną przyszłość.

To że autor, chciałby aby jego była zaczęła żałować tego co zrobiła, tego ze od niego odeszła, jest jak najbardziej normalne. Pewnie nie chciałbyś już z nią być, gdyby naprawdę chciała do Ciebie wrócić, ale z własnego doświadczenia wiem, jak satysfakcjonujące jest uczucie gdy ktoś kto zranił/zdradził/porzucił nagle uświadamia sobie co stracił i kaja się byle by znów zwrócić na niego uwagę. Uważam, że wszystkim skrzywdzonym w ten sposób przez partnera/partnerkę to się po prostu należy. To daje poczucie takiego wewnętrznego oczyszczenia i spokoju. Ale oczywiście jeśli coś takiego nigdy nie będzie miało miejsca, to nie pozostaje nic innego jak po prostu zapomnieć i żyć dalej. Niech Twoja była wie, że świetnie sobie bez niej radzisz. To że Cię zraniła to ewidentne, ale dzięki temu będziesz silniejszy na przyszłość!

63

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
gladiola napisał/a:

A ja wcale Ci się nie dziwię Pronto. Masz wielki żal do dziewczyny, którą darzyłeś szczerym uczuciem i która w tak podły sposób Cię potraktowała. Masz prawo czuć się "zdeptany", to zwykle normalne, kiedy ktoś kogo kochasz, komu ufasz nagle okazuje się być nikim innym jak zwykłym zdrajcą. Nikt nie lubi być tym/tą porzuconym/porzuconą. Szczególnie gdy się kogoś kocha i chce się z nim być, budować wspólną przyszłość.

To że autor, chciałby aby jego była zaczęła żałować tego co zrobiła, tego ze od niego odeszła, jest jak najbardziej normalne. Pewnie nie chciałbyś już z nią być, gdyby naprawdę chciała do Ciebie wrócić, ale z własnego doświadczenia wiem, jak satysfakcjonujące jest uczucie gdy ktoś kto zranił/zdradził/porzucił nagle uświadamia sobie co stracił i kaja się byle by znów zwrócić na niego uwagę. Uważam, że wszystkim skrzywdzonym w ten sposób przez partnera/partnerkę to się po prostu należy. To daje poczucie takiego wewnętrznego oczyszczenia i spokoju. Ale oczywiście jeśli coś takiego nigdy nie będzie miało miejsca, to nie pozostaje nic innego jak po prostu zapomnieć i żyć dalej. Niech Twoja była wie, że świetnie sobie bez niej radzisz. To że Cię zraniła to ewidentne, ale dzięki temu będziesz silniejszy na przyszłość!

Aż chciałoby się znać statystyki i dowiedzieć się jak często w takich przypadkach rzucający zaczyna żałować.

64

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego
pronto napisał/a:
gladiola napisał/a:

A ja wcale Ci się nie dziwię Pronto. Masz wielki żal do dziewczyny, którą darzyłeś szczerym uczuciem i która w tak podły sposób Cię potraktowała. Masz prawo czuć się "zdeptany", to zwykle normalne, kiedy ktoś kogo kochasz, komu ufasz nagle okazuje się być nikim innym jak zwykłym zdrajcą. Nikt nie lubi być tym/tą porzuconym/porzuconą. Szczególnie gdy się kogoś kocha i chce się z nim być, budować wspólną przyszłość.

To że autor, chciałby aby jego była zaczęła żałować tego co zrobiła, tego ze od niego odeszła, jest jak najbardziej normalne. Pewnie nie chciałbyś już z nią być, gdyby naprawdę chciała do Ciebie wrócić, ale z własnego doświadczenia wiem, jak satysfakcjonujące jest uczucie gdy ktoś kto zranił/zdradził/porzucił nagle uświadamia sobie co stracił i kaja się byle by znów zwrócić na niego uwagę. Uważam, że wszystkim skrzywdzonym w ten sposób przez partnera/partnerkę to się po prostu należy. To daje poczucie takiego wewnętrznego oczyszczenia i spokoju. Ale oczywiście jeśli coś takiego nigdy nie będzie miało miejsca, to nie pozostaje nic innego jak po prostu zapomnieć i żyć dalej. Niech Twoja była wie, że świetnie sobie bez niej radzisz. To że Cię zraniła to ewidentne, ale dzięki temu będziesz silniejszy na przyszłość!

Aż chciałoby się znać statystyki i dowiedzieć się jak często w takich przypadkach rzucający zaczyna żałować.

Wynik tej statystyki jest łatwy do przewidzenia:
faceci czasem tak, kobiety prawie nigdy.

65

Odp: Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Gdy moja Ukochana odeszła, znalazłem taki oto artykuł. Przeczytaj go. Link: http://www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/zwiazki/szansa-zeby-odzyskac-byla-dziewczyne/

Poniżej wklejam całość.


Jak Odzyskać Byłą Dziewczynę? Czy Jest Szansa?

by Grzywocz on 5 April 2011

Dzisiaj będzie o problemie, na który poświęciłem sporo czasu i energii w swoim życiu, czyli ?jak odzyskać byłą dziewczynę?? Dzięki tej wiedzy zrobiłem milowy krok, jeśli chodzi o naukę utrzymywania relacji z kobietą, ponieważ nauczyłem się jak NIGDY więcej nie dopuścić, żeby to kobieta od Ciebie odeszła.

Jednak czy wszelkie działania, mające na celu odzyskanie byłej dziewczyny mają w ogóle sens? Czy są skuteczne? Czy dobrze rokują na przyszłość? Wiesz, jest cała masa systemów typu: jak odzyskać dziewczynę w 30 dni lub mniej, jednak mają one raczej na celu robienie pieniędzy na ludzkiej desperacji i nieszczęściu niż rzeczywistą pomoc i trwałe efekty.

Prawda, której żaden inny ?guru? Ci nie powie jest taka, że odzyskiwanie byłej dziewczyny nie ma sensu, ponieważ na dłuższą metę ? ona i tak odejdzie?

Jasne, uda Ci się odzyskać byłą dziewczynę na ?jakiś? czas, na chwilę, ale nigdy na stałe (ok, w wyjątkowych okolicznościach i zdarza się to rzadziej niż raz na 100 przypadków, aby to było szczery i trwały powrót).


Opisuję to dokładnie w odpowiedzi na poniższe pytanie?
***PYTANIE OD CZYTELNIKA: Jak Odzyskać Dziewczynę?***

?Czy jest szansa, żeby odzyskać byłą dziewczynę, która jest teraz z kimś innym? Z góry dzięki za odpowiedz. Pozdrawiam! Mateusz?
>>>MOJA ODPOWIEDŹ:

Hej!

Uważaj, to może zabrzmieć troszkę szorstko, ale taka jest prawda i o wiele łatwiej ją poznać, a następnie zaakceptować niż żyć złudzeniami.

Spójrz, Mateusz.

Twoja była dziewczyna, JEST JUŻ Z KIMŚ INNYM, a więc NIE JEST Z TOBĄ, czyli NIE CHCE BYĆ JUŻ Z TOBĄ.

Z resztą chyba nie chciałbyś być teraz z dziewczyną, która oddała się już komuś INNEMU, porzucając Ciebie co? Gdzie Twoje poczucie własnej wartości, opanuje się stary. Potrzebujesz mocnego wsparcia, ale spoko, pozbierasz się i będziesz jak NOWY. Luz.

Ja wiem, że to trudne, smutne, brutalne i pewnie to WIESZ, ale skoro to WIESZ, to dlaczego się z tym nie pogodzisz i nie zaczniesz ŻYĆ DALEJ, zostawiając w przeszłości to, co należy do przeszłości i zajmując się rozwojem osobistym oraz rozwojem swoich umiejętności towarzyskich z naciskiem na konwersacje z kobietami.

Ja wiem, że wygodniej byłoby wrócić do tego, co było, ale to JUŻ BYŁO ? to raz.
Po drugie, rozpad związku jest tak naprawdę BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM. Z dwóch powodów:

1) To jest trudne, wiem. I bolesne. Ale w ten sposób WZRASTAMY i stajemy się lepsi. Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Ponad to, uczymy się na błędach. Musisz wyciągnąć wnioski, zobaczyć i zaakceptować błędy, jakie popełniłeś, a następnie nigdy więcej ich nie robić. Najczęstsze zachowania, które zabijają atrakcyjność i powodują, że się ZNUDZISZ kobiecie opisałem między innymi w darmowych poradach mailowych.

Mam je wszystkie wywieszone nad łóżkiem (no dobra, na pulpicie wystarczą), żebym pamiętał o swoich błędach i NIGDY WIĘCEJ nie zamienił się w taką CIOTĘ, w jaką zamieniłem się podczas mojego pierwszego związku z kobietą.
Niesamowite. Jak można zacząć tak dobrze, a skończyć tak marnie. Wiesz, po rozstaniu musiałem odbudować CAŁĄ pewność siebie i nauczyć się podchodzenia do kobiet OD POCZĄTKU, ale wiem, że WIĘKSZOŚĆ mężczyzn tak ma, tylko, że nie wszystkim się CHCE i często się poddają albo marzą przez kilka LAT o swojej EX.

2) Poza tym, zerwanie ZAWSZE jest błogosławieństwem, ponieważ to oznacza, że teraz znajdziesz sobie JESZCZE LEPSZĄ kobietę. I ani mi się waż godzić na jakąś poniżej swoich oczekiwań.

To jest wspaniała możliwość, żeby zwiększyć swoje standardy i zdobyć kobietę, która będzie 10 razy lepsza od poprzedniej.
Bycie w związku wcale NIE jest takie super. Pomyśl sobie. W momencie, gdy zdecydujesz się tylko na jedną kobietę, a w przyszłości na małżeństwo, to potem JUŻ NIGDY nie pocałujesz ŻADNEJ INNEJ dziewczyny. Ani już nie pójdziesz nigdy na pierwszą randkę i nie będziesz przeżywał tego całego fun?u i ?podchodów?.
Naprawdę NIE ma się gdzie spieszyć. Twoja wartość, doświadczenie i Twoja atrakcyjność będą TYLKO i wyłącznie ROSNĄĆ (jeśli się NIE będziesz obijał). Z wiekiem będzie z Ciebie co raz LEPSZY kąsek dla kobiet.
Awans, firma, większe obycie towarzyskie, doświadczenie, elokwencja, sylwetka ? wzrost, wzrost i jeszcze wzrost.

Kobiety NIE MAJĄ tego atutu. Ich zegar biologiczny TYKA. Tyka co raz głośniej. Władza kobiety SŁABNIE każdego dnia, im bardziej się starzeje i im mniej młodo i pięknie wygląda, tym ma mniejszy wybór na polu randek i mniejszy? i mniejszy. Już nie może tak wybrzydzać i odrzucać, bo ma konkurencję w postaci piękniejszych, młodszych roczników.

Musi sobie kogoś znaleźć, bo zostanie starą panną i ją rodzina i społeczeństwo będzie wytykać.

Za to Ty będziesz co raz lepszy, co raz bardziej wartościowy, także masz cały kobiecy ŚWIAT u swoich stóp!
A pro po tego jak odzyskać dziewczynę i schodzenia się z EX, to musisz poznać poniższy bardzo ważny mechanizm.

Patrz, zainteresowanie kobiety jest jak skala od 0 do 100%. Od momentu zakochania, jeżeli jesteśmy nudni, przewidywalni, dostępni, milusińscy albo uparci, zazdrośni i kontrolujący, to ten poziom zainteresowania sukcesywnie spada.

Spada w 4 fazach, które opisałem w artykule: jak odzyskać dziewczynę

Chodzi mi o to, że jest taki krytyczny punkt w tej skali zainteresowania kobiety ? spadek z 51 na 49%, po przekroczeniu którego ZAINTERESOWANIE KOBIETY JUŻ NIGDY NIE WZROŚNIE PONAD 50%. Po przekroczeniu tego punktu, kobieta JESZCZE z Tobą BĘDZIE, ale tylko CIAŁEM. W jej sercu już przepadłeś. Ona jeszcze Cię nie porzuci wtedy, ponieważ jest za delikatna i NIE POTRAFI SKOŃCZYĆ TAK OD RAZU.


Jak odzyskać dziewczynę? To nie ma sensu, gdyż?
Kobieta potrzebuje nagromadzić w sobie odpowiedni poziom POGARDY I WSTRĘTU do faceta, żeby w momencie porzucenia go NIE MIAŁA ŻADNYCH WĄTPLIWOŚCI, co do tej decyzji i żeby już NIGDY NIE CHCIAŁA DO NIEGO WRACAĆ.

W tym okresie kobieta jeszcze będzie się z Tobą spotykać, będzie Cię nawet całować, nawet Ci ?powie?, że Cię kocha albo się z Tobą wprowadzi. Cóż, przyzwyczajenie jest silne. Jednak w tym okresie kłótnie o pierdoły będą urastać do miary AWANTUR i będą co raz CZĘSTSZE. Raz będzie Cię ?kochać?, a raz nienawidzić, potem nie będzie wiedzieć ?co czuje? i będzie ?potrzebować przerwy?. Takie zachowania i brak systematyczności w zainteresowaniu kobiety to już jest DAWNO KONIEC. Facet przegapił pierwszy sygnały ostrzegawcze i myślał, że wszystko ?normalnieje?, a tak naprawdę, to zaczęło być nudno>.

Trzeba korygować swoje zachowania i zwiększać zainteresowanie kobiety poprzez bycie wyzwaniem DUŻO, DUŻO wcześniej, gdy pojawiają się choćby NAJDROBNIEJSZE sygnały spadku zainteresowania kobiety (typu: już się tak nie śmieje z Twoich żartów, już się tak nie cieszy na nasz widok, nie dotyka nas BEZ PRZERWY tak jak na początku ? myślimy sobie wtedy: ?To jest normalne, przyzwyczajamy się do siebie? ? NIE, TO NIE JEST NORMALNE, to jest spadek zainteresowania kobiety ? początkowa faza. Zainteresowana kobieta jest ZAWSZE PODEKSCYTOWANA, gdy Cię widzi i nie może się doczekać kolejnego spotkania. I tak aż do małżeństwa musisz utrzymać jej wysokie zainteresowanie, bo inaczej ODEJDZIE. Jak utrzymać? Poprzez bycie wyzwaniem i nigdy NIE ODDAWANIE SIĘ JEJ NA 100%.

Jednak przeciętny niewyszkolony facet jest ŚLEPY na sygnały ostrzegawcze kobiety, więc nie robi nic, myśląc, że ?wszystko będzie dobrze?, a ich ich smutny los jest dawno przesądzony.

W każdym razie, gdy kobieta odchodzi to już JEST KONIEC.

Ponieważ ona NIE POTRAFI WYMAZAĆ SOBIE Z PAMIĘCI naszych łajzowatych zachowań. Niestety. Kobieta nigdy nie zapomni naszej ?najgorszej wersji siebie?, którą byliśmy w jej oczach w momencie rozstania.

Chciałbym, żeby cały biznes oparty na desperacji ludzkiej i produktach typu ?Jak Odzyskać Dziewczynę?/?Get Your Ex Back Fast? nauczał prawdy, ale niestety zaledwie kilka osób uczy, jaka jest prawda i nawet jeśli kobieta się zejdzie z facetem z powrotem, to tylko po to, żeby go znowu porzucić.

Ona nawet jakby chciała, to NIE POTRAFI ZAPOMNIEĆ, jacy byliśmy kiedyś. Jej szacunek do nas ZNIKNĄŁ. Z resztą zobacz, jakie podczas zerwania następuje przesunięcie WŁADZY w relacji mężczyzny i kobiety?

Całą władzę ma KOBIETA. Ona rzuca nas? Cóż za zniewaga. Jaki brak szacunku!

Jak można porzucić kogoś tak wartościowego jak Ty? Jednak ONA zrobiła to. I teraz, co robi większość mężczyzn? Wraca po więcej. Raz być porzuconym to za mało. Większość wraca po więcej. Generalnie jako męska brać mamy poważny problem z WIDZENIEM I AKCEPTOWANIEM RZECZYWISTOŚCI TAKĄ, JAKA JEST.
W relacjach z kobietami to jest BARDZO widoczne.

Jedyne, co możemy zrobić, to stawać się silnymi i twardymi mężczyznami, jak z prawdziwej Sparty. Nigdy nie angażuj się z żadną kobietą na 100% ani nie stawiaj na nią swojego SZCZĘŚCIA. Nigdy. Chyba, że będzie to Twoja żona. Kobieta zawsze musi lubić Ciebie trochę BARDZIEJ niż Ty ją i to JEDYNY sposób, żeby ją przy sobie utrzymać. Nigdy nie brać jej za pewnik ani nie pozwalać jej brać Ciebie za pewnik.

Pamiętaj:

Masz zawsze JEDNĄ SZANSĘ, Z JEDNĄ KOBIETĄ, W JEDNYM ŻYCIU.

Posty [ 1 do 65 z 94 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zostawiła mnie bo poczuła coś do innego

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024