Witam, mam wrażenie że moja koleżanka jest o mnie zazdrosna i stara się we mnie wzbudzić zazdrość abym był o nią zazdrosny.
Dzięki niej poznałem jej przyjaciółkę która bardzo mi się spodobała i zacząłem z nią pisać a nawet jestem już z nią umówiony.
Dowiedziałem się też że dziewczyny się o mnie pokłóciły, (Koleżanka widziała jak przytulam się z jej przyjaciółką i wydarła się na nas "Co wy robicie ?!!!" ) Później podobno przyjaciółka musiała się tłumaczyć z tego naszego przytulania.
Początkowo jak nie znałem tej przyjaciółki to chciałem się starać o tą koleżankę, ale w klubie po 3 minutach tańca odpychała mnie, pisała z jakimiś kolegami, z jednym nawet poszła się przywitać a mnie zostawiła samego.
Coś tam było że nie chciała mi dać buziaka to powiedziała że ją zdradzam i mi nie będzie dawała buziaków jak będę jechał na klika frontów. Napisałem jej że jest niedostępna dla mnie, zażartowala że za mało wypiła xD Zapytałem czy na kolejnej imprezie będzie lepiej, powiedziała ze jak będę na zmianę zarywał to mam na nic nie liczyć. Napisałem że ok ale ona też ma wyrazić chęci. Na kolejnej imprezie od poczatku starałem się, ale schemat się powtarzał. Odpychała mnie i poszła dobie do kolegi pogadać. No to zacząłem bawić się z jej przyjaciółką i wyszła sytuacja z poczatku postu z przytulaniem jej koleżanki i co my robimy i w ogóle.
Później tańczyliśmy razem w kółku i nagle koleżanka mnie pocałowała w policzek To był pierwszy raz kiedy dostałem od niej buziaka i to jeszcze chwilę po tym incydencie z przytulaniem jej przyjaciółki...
Na kolejny dzień napisała do mnie ze facet który jej się podoba chce się z nią spotkać i jak to ona napisała "Jest tak przystoiny że boi się ze go zgwałci". Dałem jej klika wskazówek co zrobić żeby zwróciła na siebie uwagę i go wyrwała
Dziś znów do mnie napisała żebym wyrywał jej przyjaciółkę, (Chociaż dzień wcześniej pisała mi że nie mam u niej szans, ona nie szuka chłopaka, tylu do niej zarywa i nic)
Takich sytuacji było jeszcze wiele, gdzie np:Tańczyłem ze znajomą z którą się dawno nie widziałem i jej niby zachciało się do łazienki (ja miałem jej telefon w kieszeni) i musiałem zostawić znajomą i iść z nią.
Wie ktoś o co tutaj chodzi ? Dodałem wczoraj podobny post, ale go usunąłem bo myślałem że już wszystko wszystko zrozumiałem a tu nadal mnie zastanawia ta kwestia.
Po za tym wyciąga mnie na imprezę w sobotę ale już bez jej przyjaciółki.
Potrzebuję żeby ktoś na to spojrzał i się wypowiedział na ten temat.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam Wojtek.