Kupowanie prezentów - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kupowanie prezentów

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Kupowanie prezentów

Witam wszystkich.
Moje pytanie może sie komuś wydawać dziwne choć mogę się mylić.
Otóż ostatnio oglądalam rozmowy w toku. Było o dziewczynach/ żonach, która narzekały na swoich mężów, że nie dbali o nie tylko o ich dziecko. Kobiety sie skarżyły, że ani razu nie dostały od swoich męzów żadnej sukienki ani też innej rzeczy z garderoby. Wyliczały na palcach ile mają kosmetyków, które są już zużyte i oni nawet im nie kupili nowych.
Pomyślałam o sobie, że zanim poznałam mojego narzeczonego to moja szafa pękała w szwach. Szafka ugina się pod kilkogramami kosmetyków. On wie ze mam pełno rzeczy i nic nie oczekuje od niego z tych rzeczy.

To moze on nie bedzie sie czuł potrzebny jak myslicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kupowanie prezentów

Myślę, ze prawdziwym prezentem dla każdego jest miłość. Prawdziwa, dodam....
A ja zrobię sobie prezent w postaci herbaty, dobrego wieczoru smile

3

Odp: Kupowanie prezentów

A któremu facetowi chciałoby się latać po sklepach i wybierać dziewczynie sukienkę albo kosmetyki? Uważam, że to bez sensu. Kobieta powinna sama sobie zarabiać na takie rzeczy. Mój partner rzadko kupuje mi ubrania albo kosmetyki, bo ja sama wiem, co lubię i wolę sobie wybrać niż dostawać gotowe. Jeśli już kupi, to coś w miarę uniwersalnego, np. bieliznę, pończochy, apaszkę. No ale to wyjątkowo, jak coś mu się rzuci w oczy i przy okazji kupi. Tak specjalnie to nigdy nie chodzi po sklepach. Często kupuje mi książki, bo to rzeczywiście lubi. No ale ma dobry gust i zawsze jestem zadowolona, więc nie narzekam. Sądzę, że jeśli chodzi o ubrania, to można kobiecie dać z jakiejś okazji bon do ulubionego sklepu, jeśli jej bardzo na tym zależy. Ale trudno mi sobie wyobrazić, żeby facetom chciało się latać za sukienkami, bo nawet ja tego nie lubię.

4 Ostatnio edytowany przez biel.. (2015-03-30 20:26:28)

Odp: Kupowanie prezentów

A ja tam lubię wiedzieć co się mężczyznom podoba. Jakie sukienki, czy spódnice, bluzki etc. Mężczyźni maja dobre oko...

5 Ostatnio edytowany przez CatLady (2015-03-30 20:44:36)

Odp: Kupowanie prezentów
małaMalineczka napisał/a:

Oglądałam ten odcinek smile I powiem jedno - nie rozumiem takich kobiet. Czemu one same nie pójdą do pracy? Z powodu dzieci? Mnóstwo kobiet ma dzieci i pracuje, choćby na pół etatu, albo kosmetyki Avon sprzedaje. A te siedzą, łapy wyciągają "daj mi". Daj to był chiński sprzedawca jaj, mieszkał na ulicy kup se. Mnie by honor nie pozwolił na to, by żebrać. A jeśli naprawdę nie mogą pójść do pracy, nie mogą znaleźć, to powinny postawić sprawę na ostrzu noża. Myślałam też, że mogłyby te drogie, nigdy nie używane zabawki na allegro posprzedawać i problem by się rozwiązał.

Dodam jeszcze, że to jakieś dziwne, zeby facet mi po sklepach chodził i kosmetyków szukał, np podkładu, albo eyelinera. A skąd on ma wiedzieć, jaki ja potrzebuje? Albo rozmiar moich ciuchów? Ja jego rozmiaru też nie znam, nie umiałabym iść i mu kupić...
To, że ci mężowie nie dają im pieniędzy to forma kontroli, tzw. przemoc ekonomiczna.

6

Odp: Kupowanie prezentów
CatLady napisał/a:

Oglądałam ten odcinek smile I powiem jedno - nie rozumiem takich kobiet. Czemu one same nie pójdą do pracy? Z powodu dzieci? Mnóstwo kobiet ma dzieci i pracuje, choćby na pół etatu, albo kosmetyki Avon sprzedaje. A te siedzą, łapy wyciągają "daj mi". Daj to był chiński sprzedawca jaj, mieszkał na ulicy kup se. Mnie by honor nie pozwolił na to, by żebrać. A jeśli naprawdę nie mogą pójść do pracy, nie mogą znaleźć, to powinny postawić sprawę na ostrzu noża. Myślałam też, że mogłyby te drogie, nigdy nie używane zabawki na allegro posprzedawać i problem by się rozwiązał.

Dodam jeszcze, że to jakieś dziwne, zeby facet mi po sklepach chodził i kosmetyków szukał, np podkładu, albo eyelinera. A skąd on ma wiedzieć, jaki ja potrzebuje? Albo rozmiar moich ciuchów? Ja jego rozmiaru też nie znam, nie umiałabym iść i mu kupić...
To, że ci mężowie nie dają im pieniędzy to forma kontroli, tzw. przemoc ekonomiczna.

A ja takie kobiety doskonale rozumiem! One są na swój sposób zaradne, bo znajdą takiego łosia, który je utrzymuje i są ustawione. big_smile Bardziej nie rozumiem tych frajerów, którzy się na to godzą. Przecież kobieta na tym źle nie wychodzi, wprost przeciwnie. To facet jest stratny.

A co do rozmiarów, to my znamy swoje rozmiary, ale przecież wybór ubrań nie jest taki prosty. W sklepach jest różna rozmiarówka. Ja nie noszę workowatych ubrań, tylko dopasowane, więc często się zdarza, że w różnych sklepach mam różne rozmiary. Nawet w obrębie tego samego sklepu różnie to bywa. A już nie wspomnę o tym, że nawet dobrze dobrany rozmiar niekoniecznie musi dobrze leżeć. Bez sensu jest, gdy facet kupi coś na oko, a potem trzeba latać i oddawać. Bo o ile nie kupi tshirta albo swetra to jest bardzo duża szansa na niedopasowanie. Nie uważam też, że mężczyźni są dobrymi stylistami. Większość kobiet nie umie się ubrać adekwatnie do swojej figury i typu urody, a co dopiero facet ma to ogarniać. Oczywiście mówię tu o jakichś bardziej wymyślnych stylizacjach, bo jeśli ktoś nosi zwykłe bluzki i jeansy, to trudno mówić o dobrym guście. To po prostu tak mało wymagający i podstawowy ubiór, że nie trzeba mieć żadnego gustu, by w tym przyzwoicie wyglądać.

7

Odp: Kupowanie prezentów

Trudno określić. Na moim przypadku mój A. jest bardziej obiegany w modzie i jego to cieszy, ja nie mam chęci ani nerwów na dobieranie kratki do kropki, kołnierzyka do czegoś tam. Jak dla mnie bojówki, t-shirt i mogę lecieć- z czystej wygody on jest domowym stylistą.
Jednak nie widzę, żeby mi kupował spódniczkę czy kr.spodenki. Mam swoje upodobania i muszę dopasować do siebie. Co innego gdy kupujemy sobie t-shirty- rzadko bo rzadko, ale jest.

U nas prezenty rozbiły się o to co lubimy. Ja dostaję sterty książek, on dostaje różne, różniste gry na konsole a wspólnie kupujemy sobie jakieś planszówki i tym oto sposobem nie ma problemów z odnoszeniem nietrafionych prezentów wink

8

Odp: Kupowanie prezentów

Jak kobieta wymaga kupowania prezentów, a sama ich nie dostarcza to jest egoistycznym tworem niewartym zainteresowania. Nic dziwnego, że ci mężowie nie kupują. Pasożyty z tych kobiet.

9

Odp: Kupowanie prezentów
cslady napisał/a:

A ja takie kobiety doskonale rozumiem! One są na swój sposób zaradne, bo znajdą takiego łosia, który je utrzymuje i są ustawione. big_smile Bardziej nie rozumiem tych frajerów, którzy się na to godzą. Przecież kobieta na tym źle nie wychodzi, wprost przeciwnie. To facet jest stratny.

One BYŁYBY zaradne, GDYBY ci faceci je sponsorowali, gdyby kupowali... Ale oni nie kupują, więc gdzie tu zaradność? Jak dla mnie to są podwójne ofiary - raz, że trafiły na skąpych kontrolujących facetów (bo nie dawanie pieniędzy jest formą kontroli), dwa, że są ofiarami losu, bo nie potrafią same się o siebie zatroszczyć.

10

Odp: Kupowanie prezentów
cslady napisał/a:

A któremu facetowi chciałoby się latać po sklepach i wybierać dziewczynie sukienkę albo kosmetyki? Uważam, że to bez sensu.

Mojemu smile

Uwielbiam jedna hiszpańska markę ciuchów.  W PL jest dostępna tylko w Wawie ale asortyment i tak jest ograniczony i nowości wchodzą po czasie lub na stronie internetowej gdzie ceny są zawyżone na polskie realia. Mój mąż jadać w delegacje zagraniczną i ma możliwość wejść do tego sklepu zawsze korzysta z okazji. Zawsze poświeci godzinkę na dobór ciuchów Tylko dla mnie bo wie ze je uwielbiam .Nie jest to bielizna czy apaszka ale począwszy od płaszcza , sukienki kończywszy nawet na butach . Raz nie trafił z fasonem ale kolor, rozmiar zawsze jest odpowiedni. Zawsze tak było niezależnie czy pracowałam czy nie , nie ma wpływu kto więcej zarabia. Jesteśmy razem i  finanse są również wspólne. Z mojej strony jest tak samo. Znam jego rozmiar wiec jeśli wiedze jakaś okazje z jego ulubionej marki robię mu niespodzianka w formie np. koszuli. Co do kosmetyków to już sama sobie kupuje bo wiem co na bieżąco jest mi potrzebne i nie zawracam mu tym głowy no chyba że chodzi o jakieś perfumy dostępne po za PL to przy okazji on kupi.

11

Odp: Kupowanie prezentów
CatLady napisał/a:

One BYŁYBY zaradne, GDYBY ci faceci je sponsorowali, gdyby kupowali... Ale oni nie kupują, więc gdzie tu zaradność? Jak dla mnie to są podwójne ofiary - raz, że trafiły na skąpych kontrolujących facetów (bo nie dawanie pieniędzy jest formą kontroli), dwa, że są ofiarami losu, bo nie potrafią same się o siebie zatroszczyć.

No tak, ja myślałam ogólnie o kobietach wiążących się z mężczyznami dla kasy. Może mi się pomyliły odcinki, bo widziałam też taki, gdzie mężczyźni rzeczywiście te kobiety utrzymywali i wszystko im kupowali. Teraz chyba trudno znaleźć mężczyznę, który chciałby dogadzać kobiecie finansowo. Większość zarabia mało, a ci, którzy zarabiają dużo niekoniecznie chcą mieć żonę nieroba.

Ryba81 myślę, że faceci jak Twój są wyjątkami. Poza tym dobrze się dobraliście, skoro on wie co lubisz. Mój nie umiałby mi niczego wybrać, bo nie zna się na kolorach. A kolory popularne w sieciówkach do mnie nie pasują. Jak sama coś kupuję, to muszę przebierać i szukać nie tylko pod względem fasonu, ale koloru. Raz byłam u profesjonalnego stylisty i jego wybory też mnie nie zadowoliły, bo były podyktowane modą, a nie tym, co do mnie pasuje. A ja tam mody nie lubię, bo większość modnych rzeczy uważam za okropne.

12 Ostatnio edytowany przez ryba81 (2015-03-31 12:15:42)

Odp: Kupowanie prezentów
cslady napisał/a:

A ja tam mody nie lubię, bo większość modnych rzeczy uważam za okropne.

Ja nie kieruje sie moda a raczej oryginalnością

13

Odp: Kupowanie prezentów
ryba81 napisał/a:
cslady napisał/a:

A ja tam mody nie lubię, bo większość modnych rzeczy uważam za okropne.

Ja nie kieruje sie moda a raczej oryginalnością

wrzuć w wyszukiwarkę Desigual  - ( strony nie mogę podać bo moderatorzy usuną) może tam znajdziesz coś dla siebie  smile

Tak, znam tę markę, ale mam tylko jeden płaszcz i sukienkę. Rzeczywiście to oryginalne ubrania. Ja na co dzień wolę bardziej klasyczne niż oryginalne, ale zwłaszcza na ten płaszcz "zachorowałam" jakiś czas temu.

14

Odp: Kupowanie prezentów

Ja myślę, że nie które kobiety mają zbyt dużą potrzebę otrzymywania od swoich facetów prezentów.
A tym bardziej jeżeli żona wymaga tego od męża. No bo jak chce nową kieckę czy szminkę to niech idzie i sobie kupi. Co to za różnica czy on jej kupi czy sama i tak kasę mają wspólną (trudno mi sobie wyobrazić żeby każdy z małżonków żył na własny rachunek).

15

Odp: Kupowanie prezentów
kalinka86 napisał/a:

Ja myślę, że nie które kobiety mają zbyt dużą potrzebę otrzymywania od swoich facetów prezentów.
A tym bardziej jeżeli żona wymaga tego od męża. No bo jak chce nową kieckę czy szminkę to niech idzie i sobie kupi. Co to za różnica czy on jej kupi czy sama i tak kasę mają wspólną (trudno mi sobie wyobrazić żeby każdy z małżonków żył na własny rachunek).

To zależy. Jeśli kobieta nie ma dużych potrzeb i za wspólną kasę kupuje sobie podstawowe rzeczy jak szampon do włosów, czy żel pod prysznic, to w porządku. Natomiast gdyby ona zarabiała 1 200 a on 5 tysięcy i za wspólne pieniądze kupowałaby sobie jakieś drogie torebki, to już nie jest fajne. Na takie głupoty jak dodatkowe ubrania i kosmetyki (nie te najbardziej podstawowe i potrzebne) kobieta powinna zarobić sobie sama. Mnie by było po prostu wstyd, gdyby facet regularnie finansował moje drogie zachcianki, nawet jeśli dużo więcej zarabia. Nie mówię oczywiście o prezentach urodzinowych itp. Wspólna kasa jest na życie i na zaoszczędzenie na przyszłość, a nie na wybujałe potrzeby kobiety, której zwyczajnie na to nie stać. Jeśli kobieta ma duże potrzeby co do markowych ubrań, lubi mieć wiele sukienek i drogie buty, to niech ruszy tyłek i sobie na to zarabia, zamiast uwieszać się na facecie.

16

Odp: Kupowanie prezentów
cslady napisał/a:
kalinka86 napisał/a:

Ja myślę, że nie które kobiety mają zbyt dużą potrzebę otrzymywania od swoich facetów prezentów.
A tym bardziej jeżeli żona wymaga tego od męża. No bo jak chce nową kieckę czy szminkę to niech idzie i sobie kupi. Co to za różnica czy on jej kupi czy sama i tak kasę mają wspólną (trudno mi sobie wyobrazić żeby każdy z małżonków żył na własny rachunek).

To zależy. Jeśli kobieta nie ma dużych potrzeb i za wspólną kasę kupuje sobie podstawowe rzeczy jak szampon do włosów, czy żel pod prysznic, to w porządku. Natomiast gdyby ona zarabiała 1 200 a on 5 tysięcy i za wspólne pieniądze kupowałaby sobie jakieś drogie torebki, to już nie jest fajne. Na takie głupoty jak dodatkowe ubrania i kosmetyki (nie te najbardziej podstawowe i potrzebne) kobieta powinna zarobić sobie sama. Mnie by było po prostu wstyd, gdyby facet regularnie finansował moje drogie zachcianki, nawet jeśli dużo więcej zarabia. Nie mówię oczywiście o prezentach urodzinowych itp. Wspólna kasa jest na życie i na zaoszczędzenie na przyszłość, a nie na wybujałe potrzeby kobiety, której zwyczajnie na to nie stać. Jeśli kobieta ma duże potrzeby co do markowych ubrań, lubi mieć wiele sukienek i drogie buty, to niech ruszy tyłek i sobie na to zarabia, zamiast uwieszać się na facecie.

Wiesz to chyba bardziej chodzi o ustalenia w małżeństwie a nie kto sie na kim uwiesza.Kto jest czyim sponsorem.  U nas pieniądze zawsze są wspólne.Nie ma rozróżnienia kto proporcjonalnie więcej zarabia ten może sobie na więcej pozwolić przy zakupach. Nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie np. Ja więcej zarabiam od męża i ja używam najdroższych perfum a on  jakieś najtańsze.O większych kwotach zakupów   raczej  ustalamy wspólnie w zależności od sytuacji finansowej w danym momencie. Możliwości finansowe zawsze mogą sie odwrócić np. przy długiej chorobie i co w takim momencie . Choremu małżonkowi niewiele sie należy bo jego pieniądze ida np. na leki czy rehabilitacje .

17

Odp: Kupowanie prezentów
ryba81 napisał/a:
cslady napisał/a:
kalinka86 napisał/a:

Ja myślę, że nie które kobiety mają zbyt dużą potrzebę otrzymywania od swoich facetów prezentów.
A tym bardziej jeżeli żona wymaga tego od męża. No bo jak chce nową kieckę czy szminkę to niech idzie i sobie kupi. Co to za różnica czy on jej kupi czy sama i tak kasę mają wspólną (trudno mi sobie wyobrazić żeby każdy z małżonków żył na własny rachunek).

To zależy. Jeśli kobieta nie ma dużych potrzeb i za wspólną kasę kupuje sobie podstawowe rzeczy jak szampon do włosów, czy żel pod prysznic, to w porządku. Natomiast gdyby ona zarabiała 1 200 a on 5 tysięcy i za wspólne pieniądze kupowałaby sobie jakieś drogie torebki, to już nie jest fajne. Na takie głupoty jak dodatkowe ubrania i kosmetyki (nie te najbardziej podstawowe i potrzebne) kobieta powinna zarobić sobie sama. Mnie by było po prostu wstyd, gdyby facet regularnie finansował moje drogie zachcianki, nawet jeśli dużo więcej zarabia. Nie mówię oczywiście o prezentach urodzinowych itp. Wspólna kasa jest na życie i na zaoszczędzenie na przyszłość, a nie na wybujałe potrzeby kobiety, której zwyczajnie na to nie stać. Jeśli kobieta ma duże potrzeby co do markowych ubrań, lubi mieć wiele sukienek i drogie buty, to niech ruszy tyłek i sobie na to zarabia, zamiast uwieszać się na facecie.

Wiesz to chyba bardziej chodzi o ustalenia w małżeństwie a nie kto sie na kim uwiesza.Kto jest czyim sponsorem.  U nas pieniądze zawsze są wspólne.Nie ma rozróżnienia kto proporcjonalnie więcej zarabia ten może sobie na więcej pozwolić przy zakupach. Nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie np. Ja więcej zarabiam od męża i ja używam najdroższych perfum a on  jakieś najtańsze.O większych kwotach zakupów   raczej  ustalamy wspólnie w zależności od sytuacji finansowej w danym momencie. Możliwości finansowe zawsze mogą sie odwrócić np. przy długiej chorobie i co w takim momencie . Choremu małżonkowi niewiele sie należy bo jego pieniądze ida np. na leki czy rehabilitacje .

Należą się normalne rzeczy, a nie regularne drogie ubrania/kosmetyki kupowane za nie swoją kasę. Oczywiście to tylko moje podejście i ja nie twierdzę, że jest jedyne właściwe. Po prostu nie znam żadnego mężczyzny, który chciałby finansować zachcianki kobiety. Dodatkowe pieniądze wolą sobie inwestować albo odkładać na przyszłość, co ma dużo większy sens niż drogie szmaty. Mnie po prostu głupio byłoby kupić sobie żakiet za 300 zł z kieszeni partnera, nieważne jak dużo on zarabia. A gdybym była chora, to sukienka albo drogie perfumy byłyby ostatnią rzeczą o której bym myślała.

18

Odp: Kupowanie prezentów

Hej, dzięki za polecenie Desigual! Mają super torebki!!! big_smile

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kupowanie prezentów

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024