Romans mężatki z kawalerem i co dalej? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

Temat: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Witam! Jestem mężatką od 9 lat i mam dwóch małych synów. Mój maz nigdy nie był ideałem czasem potrafił rękę na mnie podnieść, wyzwać od najgorszych a ja tak przy nim trwałam z nadzieją ze się zmieni, ze będziemy normalna rodzina. Tłumaczyłam sobie ze jak kupimy mieszkanie, pojedziemy na wczasy oto zrozumie że razem możemy osiągnąć wiele i spełniać marzenia ale niestety nic się w nim nie zmieniało coraz częściej za to słyszałam że jestem beznadziejna, mam beznadziejną pracę i oprócz tego nic więcej bo wszystko co mamy jest tylko jego, leciały z jego ust i wulgaryzmy. Ja pomimo takiego życia starałam się uśmiechać, nie skarżylam się jakoś sobie żyłam i teraz w jednym momencie wszystko się zmieniło zakochałam się on kawaler rok starszy odemnie spokojny, czuły i troskliwy daje mi poczucie bezpieczeństwa, kocha mnie i akceptuje to ze mam dzieci. Podoba mi się jak planuje naszą przyszłość...ale ja dalej jestem mężatką i boję siewrozwodu ponieważ wiem ze maz jest nie obliczalny, boje się reakcji dzieci o tego ze wszyscy się odwrócą od mnie a za rozpad małżeństwa będą winić tylko mnie! W kwesti finansowej też czuje lek bo to od nowa trzeba budować wszystko mieszkanie itp Jestem zrozpaczona !! Kocham go chce z nim być ale cholernie się tego boje !!

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Radze rozwod i zycie z kochankiem, on ma teraz obowiazek ciebie utrzymac. Do codziennych kosztow dzieci tez dolozy skoro jemu nie przeszkadzaja. Powodzenia

3

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
Sienna napisał/a:

Radze rozwod i zycie z kochankiem, on ma teraz obowiazek ciebie utrzymac. Do codziennych kosztow dzieci tez dolozy skoro jemu nie przeszkadzaja. Powodzenia

Obowiązek????A gdzie to jest napisane? Heloł zejdźmy na ziemię.. lepiej nie liczyć na kochanka, bo teraz jest a za chwile może wziąć nogi za pas. Jak decydować się na rozwód to tylko z zaakceptowaniem myśli" że muszę sobie w razie czego poradzić sama"

4

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Jak to nie Poly? Przeciez kochanek chce autorke z calym jej dobrodziejstwem wiec niech juz lepiej rekawy zakasa! Wybral kobiete uzalezniona finansowo od partnerow wiec niech przejmie paleczke i bez gadania placi za jej utrzymanie. Radze jemu juz przemyslec budzet, jezeli maz autorki wniesie o rozwod z jej winy, kochanek bedzie rowniez placil alimenty na jej dzieci.

5

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
poly28 napisał/a:
Sienna napisał/a:

Radze rozwod i zycie z kochankiem, on ma teraz obowiazek ciebie utrzymac. Do codziennych kosztow dzieci tez dolozy skoro jemu nie przeszkadzaja. Powodzenia

Obowiązek????A gdzie to jest napisane? Heloł zejdźmy na ziemię.. lepiej nie liczyć na kochanka, bo teraz jest a za chwile może wziąć nogi za pas. Jak decydować się na rozwód to tylko z zaakceptowaniem myśli" że muszę sobie w razie czego poradzić sama"

Zdecydowanie! Co innego zauroczenie (zakochanie) i najpiękniejsze plany, a co innego twarda rzeczywistość.
Wierzę, że kochanek pojawił się niejako na życzenie męża, który najpierw skutecznie wypłukał z Ciebie miłość do niego. Teraz należałoby odejść od damskiego boksera. Tylko jak to zrobić, by nie dowiedział się o kochanku i nie próbował odebrać dzieci, skoro na zewnątrz udajecie dobre małżeństwo.
I to przede wszystkim jest przyczyną Twoich obaw, według mnie.
Powinnaś, moim zdaniem odstawić kochanka do czasu, aż się rozwiedziesz. A nie ma na co czekać.
Będzie ciężko, ale nie Ty pierwsza, ani ostatnia chcesz odejść od niedobrego męża. Czas ten pozwoli Ci ocenić stopień  zaangażowania kochanka. Jeśli się rozczarujesz, będziesz wiedzieć przynajmniej, że jego
istnienie pomogło Ci uwolnić się od tyrana.

6

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Ale Excop, jak sie uwolnic jak autorka jest od niego finansowo uzalezniona? Poza tym ewidentnie ukrywala przed otoczeniem prawde o mezu skoro boi sie teraz publicznej chlosty.

7

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
Sienna napisał/a:

Ale Excop, jak sie uwolnic jak autorka jest od niego finansowo uzalezniona? Poza tym ewidentnie ukrywala przed otoczeniem prawde o mezu skoro boi sie teraz publicznej chlosty.

Nie mówiłem, że będzie łatwo. Co Autorka z tym zrobi, zależy głównie od niej i od tego, jak dalece jest zdeterminowana.

8

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
Excop napisał/a:

Będzie ciężko, ale nie Ty pierwsza, ani ostatnia chcesz odejść od niedobrego męża. Czas ten pozwoli Ci ocenić stopień  zaangażowania kochanka. Jeśli się rozczarujesz, będziesz wiedzieć przynajmniej, że jego istnienie pomogło Ci uwolnić się od tyrana.

Będzie cholernie ciężko. Skoro ukrywałaś prawdziwe oblicze waszego życia, przygotuj sie na zlinczowanie. Na wszystko co najgorsze.

Gdy rozmyślać będziesz nad podjęciem ostatecznej decyzji, miej przed oczyma swoje życie do tej chwili. Nie uciekaj do kochanka. Chwyć go za rękę by wyjść z bagna. Co potem sie stanie... wszystko będzie lepsze od tego co było. Zapewniam Ciebie Autorko.

9

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

co w tym niesamowitego?

10

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Nie do końca jestem tak uzależniona finansowo bo pracuje same nocki 6 dni w tygodniu, zarobię 1600 no i jak za to się utrzymać, wynająć mieszkanie? Wiem należą mi się alimenty ale on pewnie nie będzie taki skłony do płacenia:/ No i wiadomo nie chce od razu zamieszkać z kochankiem by dzieci nie doznały podwójnego szoku, już samo rozstanie rodziców będzie dla nich trudne. Powolutku chce by poznawały mojego ukochanego który sam jest spanikowany czy go polubią i często o tym mowi. Więc kurcze jak się wyprowadzić, mieszkać sama z dziećmi i pracować by mieć za co żyć? Moi rodzice nie dawno dowiedzieli się że zięć nie jest idealny pokazałam im nagrania na których mi grozi i obraza owszem doznali szoku ale jedyne co powiedzieli to wyślij go na terapię i nie daj se! Załamka:/

11

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
bajlando88 napisał/a:

Nie do końca jestem tak uzależniona finansowo bo pracuje same nocki 6 dni w tygodniu, zarobię 1600 no i jak za to się utrzymać, wynająć mieszkanie? Wiem należą mi się alimenty ale on pewnie nie będzie taki skłony do płacenia:/ No i wiadomo nie chce od razu zamieszkać z kochankiem by dzieci nie doznały podwójnego szoku, już samo rozstanie rodziców będzie dla nich trudne. Powolutku chce by poznawały mojego ukochanego który sam jest spanikowany czy go polubią i często o tym mowi. Więc kurcze jak się wyprowadzić, mieszkać sama z dziećmi i pracować by mieć za co żyć? Moi rodzice nie dawno dowiedzieli się że zięć nie jest idealny pokazałam im nagrania na których mi grozi i obraza owszem doznali szoku ale jedyne co powiedzieli to wyślij go na terapię i nie daj se! Załamka:/

Nie wiem czy Ciebie to pocieszy. Odeszłam, bo kogoś poznałam. Tyle, że nie do niego. Bez Dzieci. Nie będę tutaj opowiadać o swoim życiu. Co nieco na forum wyłuściłam. Zostałam sama mając niecałe dwa tysiące. Złozył na mnie alimenty. Płacę na Dzieci 600 zł. Po rachunkach opłaconych pozostaje mi niecałe 200 zł. Dorabiam dodatkowo. Już wkrótce sie to wszystko skończy.

Wszystko jest lepsze od tego co było przy nim.

Dasz radę. A on... Jeśli mu na Tobie zależy, wszystko będzie dobrze. Zaufaj sobie. Rodzice Tobie pomogą. Byc może potrzebuja czasu by to strawić.

12

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Gratuluję Ci siły i odwagi!! Mnie jej ciągle brak, choć małym sukcesem jest to że powiedziałam prawdę rodzica bo to że mój maz jest tyranem ukrywałam 8 lat! Napisałam też już pozew rozwody teraz tylko marze o jednym by zrozumiał że tak sie nie da żyć, ze musimy się rozstać i ze względu na dzieci, na ich dobro wsiąść rozwód za porozumieniem stron...jak będzie chciał wojny to mam na niego kilka nagrań więc może przekonam go do tego żeby nie utrudniał tego rozwodu! Tylko co ja zrobię z dziećmi jak pracuje po nocach? Jakie to wszystko jest trudne!!

13

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
bajlando88 napisał/a:

Gratuluję Ci siły i odwagi!! Mnie jej ciągle brak, choć małym sukcesem jest to że powiedziałam prawdę rodzica bo to że mój maz jest tyranem ukrywałam 8 lat! Napisałam też już pozew rozwody teraz tylko marze o jednym by zrozumiał że tak sie nie da żyć, ze musimy się rozstać i ze względu na dzieci, na ich dobro wsiąść rozwód za porozumieniem stron...jak będzie chciał wojny to mam na niego kilka nagrań więc może przekonam go do tego żeby nie utrudniał tego rozwodu! Tylko co ja zrobię z dziećmi jak pracuje po nocach? Jakie to wszystko jest trudne!!

Ja chowałam wszystko pod tzw dywan 18 lat. I wiem jakie to trudne. Nie byłam w związku małżeńskim i dzięki Bogu, ale to nie uchroniło mnie przed atakami byłego.

Jego rodzina i moja zlinczowała mnie. Najbardziej bolało mnie zachowanie Dzieci. Słyszałam wiele razy zarzuty, że dla kochanka zostawiłam Dzieci. A to nie jest prawdą. Moje Dziewczynki nigdy mi tego nie zarzuciły. One były raczej zazdrosne o mnie. Przywykły, że stoję na straży domowego ogniska (płomień nie wychodził poza tamten dom).

Wiedziałam wtedy, że to jest moje 5 minut. Gdybym jakimś cudem miała szansę wrócić do tamtego momentu w życiu.... zrobiłabym tak samo.

Czy jestem odważna? Nie sądzę. Wciąż sie boję. On jest nieobliczalny. Nie wiem czego jeszcze mogę po nim sie spodziewać. Poza tym, że nadal mi grozi jest wyrachowanym kłamcą.

Z moją rodziną (mamą i siostrami) już się ułozyło, aczkolwiek nigdy nie próbowałam ich przekonywać jak jest prawdziwie. To wszystko wyszło. Samo... Nie miałam ani siły ani wiary w to, że jeśli zaczne sie bronić, będzie elekt zamierzony...

Czasu potrzebowali wszyscy. I wiesz.... Okazało się, że tak naprawdę wszyscy byli w jakimś stopniu świadomi mojego życia z  nim. Sami mi o tym powiedzieli.

14

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Hey bardzo ci zadroszcze poniewasz jestem w podobnej sytuaji jak Ty gdy zapytam inna kobiete i to czy sie zemna pokocha to sie zemnnie wysmiewa i tak jest dotej pory pozdrawiam i przepraszam za szczerosc

15

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

To sa sytuacje bardzo trudne, ale takie w ktorych trzeba w koncu podjac powazna decyzje. Bo trwac w takim ukladzie dluzej, to wyniszcza i prowadzi do wielu problemow. Nikt za Ciebie nie podejmie decyzji, ale zycze powodzenia i duzo samozaparcia w dazeniu do lepszej przyszlosci.

16

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Nie wiem czy ktoś to jeszcze czyta ale udało mi się odejść, lepsza praca dała mi te możliwość i wsparcie niektórych ludzi. Odeszłam z dziećmi wynajęłam mieszkanie i odzyskałam spokój. Podpisując umowę o wynajem płakałam, byłam szczęśliwa a z drugiej strony się bałam.
Ale w moim życiu nie ma happy endu...niestety
Przez ponad rok spotykałam się z kimś mając świadomość że i tak z tego nic nie będzie bo chłopak był poprostu nie gotowy na poważne kroki a ja nie wiem z perspektywy czasu chyba chciałam sobie ułożyć życie na siłę, nie chciałam być samotna. No ale pewnego dnia "chwyciłam Pana Boga za nogi" on kawaler, bez dzieci, odpowiedzialny i gotowy wziąć mnie z pakietem.po pół roku mi się oświadcza, ślub, dom no życie można powiedzieć idealne. On w oczach ludzi spokojny, lekko wstydliwy no ideał.....
Postanowiliśmy powiększyć rodzinę z tym były duże kłopoty trwało to dwa lata i zdecydowaliśmy się na on vitro przez ten czas był nerwowy no ale powiedzmy sytuacja była trudna, tłumaczyłam to wszystko jakiś czas, on płakał, przepraszał no okej wszędzie są kryzysy tym bardziej w takiej sytuacji.
Mamy syna oczko w głowie
Nadchodzi dzień gdzie na Messenger dostaje wiadomość kciuk jakaś Klaudia więc wysyłam pytajnik po czym orientuje się że to mój były i to kasuje dodam że mąż i ha mamy wspólne FB ma dostęp do wszystkich moich kont, nie mam hasła na telefon.
On to widzi, wścieka się ja mu tłumacze zresztą sam widział wyzywa mnie od szmat, kurw, każe mi wypierdalać, grozi że odbierze syna i nic mi nie da, wyjdę z reklamówką w dłoni.
No okej myślę pójdzie do pracy przemyśli przeprosi...mija kilka dni ciągle mnie obraża, uderzył w głowę kilka razy do syna mówi że już znalazł nową mamusię i ona o nim wie i go akceptuje, ciągle nazywa mnie szonem....brak mi już sił i wiecie co nie mogę uwierzyć ale wpakowałam się w jeszcze gorsze gówno! Obiadki pod nos bo on nie potrafi gotować, kanapeczki do pracy, nigdzie nie wychodzę, nawet do kosmetyczki on mnie zawozi, do sklepu z nim, wszędzie z nim no nie przeszkadzało mi to nawet bym chyba tak nie umiała bez niego ale teraz otworzyłam oczy że to jest toksyk ! Ciągle mi mówi że jestem biedna, że nic nie mam...i uwaga on jest dobrym człowiekiem a ja złym i powinien mnie zbadać psychiatra

17

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Rozwod wez z takim durnym mezem to ja bym nawet jednego dnia nie wytrzymala.

18

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Pomimo trójki dzieci, malutkiego szkraba nie chce mi się żyć. Czasem myślę że to już czas na mnie, jest coraz gorzej...

19

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
bajlando88 napisał/a:

Nie wiem czy ktoś to jeszcze czyta ale udało mi się odejść, lepsza praca dała mi te możliwość i wsparcie niektórych ludzi. Odeszłam z dziećmi wynajęłam mieszkanie i odzyskałam spokój. Podpisując umowę o wynajem płakałam, byłam szczęśliwa a z drugiej strony się bałam.
Ale w moim życiu nie ma happy endu...niestety
Przez ponad rok spotykałam się z kimś mając świadomość że i tak z tego nic nie będzie bo chłopak był poprostu nie gotowy na poważne kroki a ja nie wiem z perspektywy czasu chyba chciałam sobie ułożyć życie na siłę, nie chciałam być samotna. No ale pewnego dnia "chwyciłam Pana Boga za nogi" on kawaler, bez dzieci, odpowiedzialny i gotowy wziąć mnie z pakietem.po pół roku mi się oświadcza, ślub, dom no życie można powiedzieć idealne. On w oczach ludzi spokojny, lekko wstydliwy no ideał.....
Postanowiliśmy powiększyć rodzinę z tym były duże kłopoty trwało to dwa lata i zdecydowaliśmy się na on vitro przez ten czas był nerwowy no ale powiedzmy sytuacja była trudna, tłumaczyłam to wszystko jakiś czas, on płakał, przepraszał no okej wszędzie są kryzysy tym bardziej w takiej sytuacji.
Mamy syna oczko w głowie
Nadchodzi dzień gdzie na Messenger dostaje wiadomość kciuk jakaś Klaudia więc wysyłam pytajnik po czym orientuje się że to mój były i to kasuje dodam że mąż i ha mamy wspólne FB ma dostęp do wszystkich moich kont, nie mam hasła na telefon.
On to widzi, wścieka się ja mu tłumacze zresztą sam widział wyzywa mnie od szmat, kurw, każe mi wypierdalać, grozi że odbierze syna i nic mi nie da, wyjdę z reklamówką w dłoni.
No okej myślę pójdzie do pracy przemyśli przeprosi...mija kilka dni ciągle mnie obraża, uderzył w głowę kilka razy do syna mówi że już znalazł nową mamusię i ona o nim wie i go akceptuje, ciągle nazywa mnie szonem....brak mi już sił i wiecie co nie mogę uwierzyć ale wpakowałam się w jeszcze gorsze gówno! Obiadki pod nos bo on nie potrafi gotować, kanapeczki do pracy, nigdzie nie wychodzę, nawet do kosmetyczki on mnie zawozi, do sklepu z nim, wszędzie z nim no nie przeszkadzało mi to nawet bym chyba tak nie umiała bez niego ale teraz otworzyłam oczy że to jest toksyk ! Ciągle mi mówi że jestem biedna, że nic nie mam...i uwaga on jest dobrym człowiekiem a ja złym i powinien mnie zbadać psychiatra

O kur*** mnie ZADEN ex nie bil po prostu nie wyobrazam sobie byc w takim zwiazku. Ostatnio w leb dostalam od swojego durnego brata jak byl w Anglii-debil jak ja go nie znosze,dobrze,ze siostry mam normalne

20

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
bajlando88 napisał/a:

Pomimo trójki dzieci, malutkiego szkraba nie chce mi się żyć. Czasem myślę że to już czas na mnie, jest coraz gorzej...

Oj Kochana, wdepnęłaś totalnie.
Jak najprędzej postaraj się o jakieś wsparcie psychiczne dla siebie i uwolnij się z tej toksycznej relacji, zanim zniszczy Cię do końca.

21

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Niestety niekiedy zycie sie powtarza. Mialas meza h.ja, dostalas nastepnego tez h.ja. Niektore kobiety przyciagaja "drani".

Wyrwij sie znow z piekla, znow dasz rade smile

22

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
Gosiawie napisał/a:

Niestety niekiedy zycie sie powtarza. Mialas meza h.ja, dostalas nastepnego tez h.ja. Niektore kobiety przyciagaja "drani".

Wyrwij sie znow z piekla, znow dasz rade smile

Nie tyle życie, co schematy.
Autorko, nie cenisz siebie. Jakby któraś kobieta dostała po głowie, to już by jej w tym związku nie było, a ty jesteś i jeszcze się zastanawiasz. Jednym słowem zgodziłaś się na przemoc, podobnie jak w poprzednim związku. Czyli dla ciebie to normalne.

23

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
Tamiraa napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Niestety niekiedy zycie sie powtarza. Mialas meza h.ja, dostalas nastepnego tez h.ja. Niektore kobiety przyciagaja "drani".

Wyrwij sie znow z piekla, znow dasz rade smile

Nie tyle życie, co schematy.
Autorko, nie cenisz siebie. Jakby któraś kobieta dostała po głowie, to już by jej w tym związku nie było, a ty jesteś i jeszcze się zastanawiasz. Jednym słowem zgodziłaś się na przemoc, podobnie jak w poprzednim związku. Czyli dla ciebie to normalne.

Gdyby mnie ktorys facet uderzyl to by mu lapy odpadly, a glupi leb zostal ukrecony

24

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
Gosiawie napisał/a:

Niestety niekiedy zycie sie powtarza. Mialas meza h.ja, dostalas nastepnego tez h.ja. Niektore kobiety przyciagaja "drani".

Wyrwij sie znow z piekla, znow dasz rade smile

Nie "przyciągają", tylko same wybierają (nawet na poziomie podświadomości).
W takich "związkach" czują się pewnie, bo to znają, albo z domu, albo z otoczenia.

Gosiawie napisał/a:

Wyrwij sie znow z piekla, znow dasz rade

I dalej będzie powtarzać ten sam schemat.

Tu może pomóc terapia i wewnętrzna zmiana.

25 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-10-31 21:45:56)

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

a ja nie rozumiem, czemu skoro raz wdeplas w goowno, to na sile sie pchalas tak szybko do nowego zwiazku. powinnas miec swiadomosc, okej moze bedzie dobrze, ale rownie dobrze znowu moze sie okazac goownem. wbrew Farmerowi, nie uwazam, ze takie rzeczy zawsze widac od poczatku. nie znam zybt wielu zwiazkow z patologia przemocowa w tle, ale zazwyczaj charakterek damskiego boksera wychodzil wlasnie dopiero, gdy kobieta byla juz w ciazy. facetow latwo mowic, bo kobiet z*bow jest mniej niz facetow, a nawet jesli to one nie terroryzuja ani ich nie leja. faceci nie zsotaja  w domu z dzieckiem, tylko pracuja, wiec sa niezalezni  finansowo, takze takie meskie blabla to mozecie sobie wsadzic. i nie placzcie po zdradzie, jakie z kobiet szony- w koncu sami je wybraliscie. tez powinniscie iscna terapie?


mimo wszystko po twoich doswiadczeniach dziwie sie, ze nie chcialas najpierw pobyc sama, odchowac troche dzieci. zylabys jak pani.


akurat terapia to teraz jej najmniejszy problem. sama z trojka dzieci, w tym jedno bobas. sprobuj ogarnac dowody na zdrade i jego przemoc fizyczna/psychiczna, zeby bylo choc zjego winy, idz do prawnika,zloz o alimenty.mozesz zatrzymac sie u rodzicow?

26

Odp: Romans mężatki z kawalerem i co dalej?
bajlando88 napisał/a:

Witam! Jestem mężatką od 9 lat i mam dwóch małych synów. Mój maz nigdy nie był ideałem czasem potrafił rękę na mnie podnieść, wyzwać od najgorszych a ja tak przy nim trwałam z nadzieją ze się zmieni, ze będziemy normalna rodzina. Tłumaczyłam sobie ze jak kupimy mieszkanie, pojedziemy na wczasy oto zrozumie że razem możemy osiągnąć wiele i spełniać marzenia ale niestety nic się w nim nie zmieniało coraz częściej za to słyszałam że jestem beznadziejna, mam beznadziejną pracę i oprócz tego nic więcej bo wszystko co mamy jest tylko jego, leciały z jego ust i wulgaryzmy. Ja pomimo takiego życia starałam się uśmiechać, nie skarżylam się jakoś sobie żyłam i teraz w jednym momencie wszystko się zmieniło zakochałam się on kawaler rok starszy odemnie spokojny, czuły i troskliwy daje mi poczucie bezpieczeństwa, kocha mnie i akceptuje to ze mam dzieci. Podoba mi się jak planuje naszą przyszłość...ale ja dalej jestem mężatką i boję siewrozwodu ponieważ wiem ze maz jest nie obliczalny, boje się reakcji dzieci o tego ze wszyscy się odwrócą od mnie a za rozpad małżeństwa będą winić tylko mnie! W kwesti finansowej też czuje lek bo to od nowa trzeba budować wszystko mieszkanie itp Jestem zrozpaczona !! Kocham go chce z nim być ale cholernie się tego boje !!


Zapnij pasy bo kochanek ulotni się jak tylko postawisz mu walizki pod drzwiami.

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Romans mężatki z kawalerem i co dalej?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024