Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 114 ]

Temat: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Nie wiem co robić... Chyba zniszczyłam sobie życie... Ale od początku...
Byłam szczęśliwą mężatką, Kamila poznałam w czasie studiów, na imprezie u koleżanki. Zaczęliśmy się spotykać, wkrótce potem zostaliśmy parą, po 2 latach wzięliśmy ślub. Byliśmy przeszczęśliwi. Planowaliśmy dziecko, znajomi uważali że jesteśmy wzorowym małżeństwem, koleżanki mi zazdrościły. A ja to wszystko zepsułam...
Po 3 latach małżeństwa nadal nie mieliśmy dziecka. Zrobiliśmy badania i wyniki wskazały że mąż ma problemy z płodnością. Był załamany, raz nawet widziałam jak płacze...Starałam się go pocieszać, że jeszcze wszystko się ułoży, że będziemy mieli dziecko.On uciekł w pracę, ja również. I wtedy poznałam Piotra...
Pracowaliśmy razem, widzieliśmy się codziennie. Po pewnym czasie po jego długich namowach dałam się zaprosić na kawę. Był miły, interesował się mną, pytał o wszystko. Po kilku naszych spotkaniach on wyznał, że coś do mnie czuje, a ja glupia w to uwierzyłam... Wylądowaliśmy w łóżku... Nasz romans trwał kilka miesięcy, on jako kawaler nie miał nic do stracenia, a ja? Nie myślałam wtedy o tym, że wbijam mężowi nóż w serce...
On coraz częściej naciskał żebym rozwiodła się z mężem, że nie chce się ukrywać. Obiecywał, że stworzymy wspaniałą PEŁNĄ rodzinę (powiedzialam mu o problemie męża). Ja czując, że kocham jego a nie męża podjęłam decyzję. Najgorszą w moim życiu...Powiedziałam mężowi o romansie i wyprowadziłam się od niego. On obwiniał siebie, mówił że to przez niego nie mamy ukochanego dziecka... Chciał walczyć a ja wściekła na niego nakrzyczałam na niego mówiąc, że chcę stworzyć rodzinę z tym kogo kocham, z kimś kto da mi dziecko...
Zamieszkałam z Piotrem, po dwóch miesiącach zaszłam z nim w ciążę. Byłam taka szczęśliwa... do czasu.
Rozwiodłam się z mężem, rozwód dostaliśmy po pierwszej rozprawie. On chciał żebym była szczęśliwa dlatego nie utrudniał rozwodu. Wtedy byłam mu za to wdzięczna...wkrótce zerwaliśmy kontakt. Po kilku miesiącach między mną a Piotem coś zaczęło się psuć. On był coraz mniej czuły, to już nie było to co w czasie gdy mieliśmy romans... Tak jak pewnie część się domyśla pewnego dnia powiedział, że mnie nie kocha, że był głupi... Powiedział że nie chce dziecka, ale alimenty płacić będzie... Tego samego dnia wyprowadziłam się do rodziców.
Bylam załamana, po pewnym czasie zrozumiałam jak bardzo skrzywdziłam męża... Odkryłam kogo tak naprawdę kocham... Zadzwoniłam do niego, poprosiłam o spotkanie. On się zgodził.
Spotkaliśmy się, przepraszałam go cały czas... błagałam o powrót... On mówił że wciąż mnie kocha i chcę ze mną być, ale pod jednym warunkiem... dziecko ma zostać z kochankiem. Byłam załamana, mówiłam mu że to niemożliwe, że to moje dziecko... on na to odpowiedział, że w takim razie nie będziemy nigdy razem, że kocha mnie, ale nie wytrzyma wychowywania nieswojego dziecka, że to by go zabiło, caly czas przypominałoby mu o mojej zdradzie...

Nie wiem co robić... jestem w 7 miesiącu ciąży. Rozmawiałam z Piotrem, on nie chce nawet widzieć swojego dziecka, powiedział że będzie płacił alimenty...
Nadal mieszkam z rodzicami, moja matka mówi że powinnam oddać dziecko do adopcji... im dłużej się zastanawiam tym bardziej uważam, że to najsłuszniejsza decyzja... Co mam w końcu do wyboru? Bycie  szczęśliwą z osobą którą naprawdę kocham albo bycie nieszczęśliwą samotną matką... Ale czy sumienie w końcu mnie nie zabije? Kamil powiedział, że nie chce bym kontaktowała się ani z kochankiem, z dzieckiem. Ja naprawdę go kocham! Czy jest jakiś sposób na namówienie go na przyjęcie mojego dziecka? Błagam pomóżcie!!!

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Egoizm w czystej postaci

3 Ostatnio edytowany przez Al_donka (2015-03-15 20:01:44)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Narozrabiałaś Nataszka
ale kobito, każdy z tych panów to obcy człowiek. Możecie się kochać, uwielbiać, ale to obcy.
Dziecko to Twoja krew, Twoje ciało, geny Twojej rodziny przekazywane z pokolenia na pokolenie wszystko co najlepesze
chcesz oddać coś najlepszego co przytrafiło Ci się w życiu dla obcego faceta?
Ty teraz to już Wy, Ty i maleństwo w Tobie to jedność taka teraz jesteś. Rozumiem, że on tego nie chce, ale to nie znaczy, że nie masz szansy na rodzinę. Może poznasz kogoś w podobnej sytuacji, pokochasz będziesz miała wszystko...

4 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2015-03-15 20:04:35)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

miota się wokół dwóch facetów jej sprawa, ale będąc w 7 miesiącu ciąży mając pomoc od wszystkich i nie czując nic do dziecka to trzeba być wyzbytym z wszystkich uczuć wyższych
choć mając taka mamę lepiej być chyba oddanym do adopcji
współczuję tez takiej babci

5

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Sytuacje to masz masakryczna i powiem ze nie mam pojecia jak ci pomoc, wspolczuje tak naprawde.

6

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Proponuję dorosnąć... I zacząć brać odpowiedzialność za swoje czyny.

7

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Natasza, ja nie potrafiłabym być szczęśliwa, mając świadomość że oddałam dziecko dla zdobycia tego "szczęścia". Będziesz potrafiła z tym żyć? Ja bym nie potrafiła. Poczekaj aż dziecko się urodzi. Twój ex mąż mówi tak pod wpływem emocji (i wcale mu się nie dziwię), może gdy wszystko opadnie, gdy się uspokoi, to sytuacja się zmieni. Jeśli nie, to wtedy podejmiesz decyzję. Zrobiłaś wielką głupotę i niestety najwyższą cenę zapłaci za to dziecko. Niemniej jednak, jeśli dziecko miało by być dla Ciebie znakiem "utraconego szczęścia", to adopcja byłaby chyba nie najgorszym pomysłem. No ale to Ty wiesz najlepiej jak jest.

8

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

No i znalazła się następna sad Teraz nagle zrozumiałaś kogo kochasz? A jak by kochanek pociągną farsę dalej ze dwa lata, to zrozumiałabyś po dwóch latach? Kurcze czy wszystkie kobiety są tak naiwne, wystarczy kilka ładnych słów i gestów i zapominają o tym co ślubowały przed ołtarzem? Co do dziecka myślę, że najgorszą rzeczą jaką mogłabyś zrobić to jego porzucenie. Tak jak było napisane wyżej to jestnTwoja krew z krwi, to cząstka Ciebie, jak sobie poradzisz bez tej istoty, zawsze będzie Cię męczyło sumienie jeśli ją opuścisz. Byłemu mężowi nie dziwię się, że nie chce tego dziecka, też bym nie chciał, ale to Twoje dziecko a mąż już nie Twój. Trafnego podejmowania decyzji życzę.

9 Ostatnio edytowany przez 2good4U (2015-03-15 20:24:54)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

szkoda mi tylko dziecka, Ty dostalas to co chcialas zlo zawsze wraca, ale najnizej upadniesz jak oddasz dziecko, ktore kocha Cie bez stawiania zadnych warunkow i ufa Ci bez granicznie,po ogladaj sobie dokumenty jak jest w domach dziecka i zastanow sie czy taki los chcesz mu zgotowac , czy Ty bys chciala tak dorastac postaw sie w jego skorze, jesli oddasz nawet to dziecko i wrocisz do meza nigdy mu tego nie zapomnisz i nie wybaczysz GDYZ NIE MOZNA BUDOWAC SZCZESCIA KOSZTEM INNYCH , jesli nie jestes egoistka pomysl teraz o swoim dziecku i odsun wszystko inne na bok, a przekonasz sie trzymajac j w ramionach co znaczy szczescie, ja mam 2ke dzieci i nie wyobrazam sobie zycia bez nich, facet dzis jest jutro sajonara i go nie ma, dziecko bedzie z Toba zawsze

ponad to wspolczuje matki ja juz ze swoja nie miala bym o czym rozmawiac po takich slowach

10

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
mariola856 napisał/a:

miota się wokół dwóch facetów jej sprawa, ale będąc w 7 miesiącu ciąży mając pomoc od wszystkich i nie czując nic do dziecka to trzeba być wyzbytym z wszystkich uczuć wyższych
choć mając taka mamę lepiej być chyba oddanym do adopcji
współczuję tez takiej babci

A powiedz mi proszę gdzie ja napisałam że nie kocham mojego dziecka? Kocham je i chciałabym wychować je razem z Kamilem, ale on jest nieugięty... Co do mojej matki- z początku planowałam oddać dziecko jej na wychowanie ( w nadziei że Kamil zmieni zdanie) ale on powiedziała że ,,bękarta" nie będzie wychowywać... poza tym jest za stara (ma 55 lat).
Czy jest jakaś szansa, że były mąż zmieni zdanie? Czy znacie podobną sytuację? Proszę napiszcie, będę wdzięczna.
PS. Dziękuję za szybkie odpowiedzi. Wiem że źle zrobiłam ale czasu nie cofnę... a tak bym chciała...

11

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Piotr nie wszystkie kobiety  są takie,  a zresztą co tam kochanek czy mąż, ważne że ona decyzje o posiadaniu  dziecka uzależnia od tego z kim aktualnie jest i kto ją chce czy ojciec dziecka jest  z nią,  jak chorągiewki na wietrze co tam przysięga w kościele jak dziecko nic nie zmienia. Ja jej nie współczuję, bo to jej decyzje.

12

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
natasza1985 napisał/a:
mariola856 napisał/a:

miota się wokół dwóch facetów jej sprawa, ale będąc w 7 miesiącu ciąży mając pomoc od wszystkich i nie czując nic do dziecka to trzeba być wyzbytym z wszystkich uczuć wyższych
choć mając taka mamę lepiej być chyba oddanym do adopcji
współczuję tez takiej babci

A powiedz mi proszę gdzie ja napisałam że nie kocham mojego dziecka? Kocham je i chciałabym wychować je razem z Kamilem, ale on jest nieugięty... Co do mojej matki- z początku planowałam oddać dziecko jej na wychowanie ( w nadziei że Kamil zmieni zdanie) ale on powiedziała że ,,bękarta" nie będzie wychowywać... poza tym jest za stara (ma 55 lat).
Czy jest jakaś szansa, że były mąż zmieni zdanie? Czy znacie podobną sytuację? Proszę napiszcie, będę wdzięczna.
PS. Dziękuję za szybkie odpowiedzi. Wiem że źle zrobiłam ale czasu nie cofnę... a tak bym chciała...

zacznij myśleć o dziecku,  ja mam dwoje i nie rozumiem ciebie wogóle,

13

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

daj spokój byłemu mężowi,  skrzywdziłas go już dość,  gdyby chciał z tobą wychowywać dziecko to zrobi to ale to musi być jego decyzja, a nie ze go zmusisz jak?

14

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

dlaczego zrozumiałaś, że kochasz meża gdy kochanek wystawił ci walizki za drzwi?
dlaczego wypomniałaś mężowi problemy z płodnością, skoro dobrze wiedziałas, ze to jego mega słabośc,-to jest megggggga podłosć
zdradziłaś go- gdzie miłość do męża była
gdzie wtedy ta miłośc była? w końcu kilka lat ze sobą spędziliście
chciałaś mieć dziecko
masz
ale nie masz faceta
więc dziecko do adopcji
to jest wstrętne

15

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
natasza1985 napisał/a:

A powiedz mi proszę gdzie ja napisałam że nie kocham mojego dziecka? Kocham je i chciałabym wychować je razem z Kamilem, ale on jest nieugięty... Co do mojej matki- z początku planowałam oddać dziecko jej na wychowanie ( w nadziei że Kamil zmieni zdanie) ale on powiedziała że ,,bękarta" nie będzie wychowywać... poza tym jest za stara (ma 55 lat).
Czy jest jakaś szansa, że były mąż zmieni zdanie? Czy znacie podobną sytuację? Proszę napiszcie, będę wdzięczna.
PS. Dziękuję za szybkie odpowiedzi. Wiem że źle zrobiłam ale czasu nie cofnę... a tak bym chciała...

DZIEWCZYNO JAK BYS KOCHALA TO DZIECKO TO NAWET DO GLOWY BY CI NIE PRZYSZLO JE ODDAC, TY CHYBA NIE WIESZ CO ZNACZY MILOSC

16

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Katastrofa na własne życzenie. Natasza, szybki kurs dojrzewania i uczenia się ponoszenia konsekwencji własnych czynów. Poza namawianiem byłego męża innych sposobów nie ma. Nie masz prawa oczekiwać, że zaakceptuje Twoje dziecko. Nie możesz też oczekiwać, że uda Wam się być tak jak kiedyś przeszczęśliwymi w związku, ani, że w ogóle w związku pobędziecie. Jeszcze ani Ty, ani mąż nie wiecie co przed Wami po takiej traumie, małżeństwa z dłuższym stażem sobie z tym nie radzą. Co to dziecka to nie rozumiem, co z tym Twoim pragnieniem? Skoro nawet Twoja mama mówi, że masz dziecko oddać do adopcji, a Ty wiesz, że będziesz je obwiniać za brak możliwości zejścia się ponownego z mężem, rozważ adopcję. Masz na to 6 tygodni po urodzeniu dziecka (na tzw. zgodę na adopcję blankietową), wtedy nie będziesz figurowała nawet w jego akcie urodzenia, a ono trafi tam gdzie będzie chciane. Na ten moment odebrałaś sobie prawo do stawiania komukolwiek jakichkolwiek warunków. Spróbuj wyciszyć emocje dla dobra dziecka, żebyś donosiła i dała mu szansę urodzenia się zdrowym. Tyle dla tego dziecka zrób. Masakra, w sumie to tak przygnębiające.

17

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Natasza, wierzę że ci trudno.
Narobiłaś sporo syfu, zatem bierz odpowiedzialność za swoje czyny.  Już ktoś napisał: gdyby Piotr był z tobą nadal, nie myślałabyś o byłym mężu. Nie zastanawiała, czy go kochasz, prawda?
Teraz jesteś w rozsypce, bo partner zawiódł i chciałabyś po prostu z kimś być. To nie uczucia do byłego męża tobą kierują, choć teraz tak ci się wydaje. Tobą kieruje chęć bycia z kimś.
Nie oddawaj dziecka nigdzie i nikomu. Życie się ułoży. Jak nie tak, to inaczej. Znajdziesz  kiedyś kogoś, kto zaakceptuje ciebie i twoje dziecko, wierz mi . Tylko nie poddawaj się teraz.

18

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Twój mąż jest złotym człowiekiem, daj mu święty spokój, bo go nie kochasz i zajmij się wychowaniem dziecka.

19

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

tylko czy go będziesz kochać?  odpowiedz sobie tak szczerze, już wiesz jaka płeć na pewno,  zrób wszystko co najlepsze dla swojego dziecka,  zasługuje na to,  masz wybór

20 Ostatnio edytowany przez Merida Waleczna (2015-03-15 21:12:13)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Po pierwsze to nie mąż jak piszesz w tytule, a były mąż.

Po drugie karma bardzo szybko do Ciebie wróciła, za krzywdę jaką wyrządziłaś ex mężowi.

Po trzecie to co z Ciebie za kobieta/człowiek, który w ogóle rozważa oddanie dziecka. Nie pojęte jest to dla mnie.
Pragnełaś je mieć (mowa o dziecku), a teraz jak zostałaś sama myślisz tylko o tym, aby samotną nie być.
Twoja postawa, którą tutaj opisałaś i to co w ogóle kombinujesz jest straszne.

Szczerze to nie ogarniam jak można być aż takim egoistą.

Z honorem winnaś ponieść konsekwencje swoich czynów, nie mieszając w to ex męża.

Otrząsnąć się i zgodnością zajać się dzieckiem które przyjdzie na swiat.

21

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Bardzo chciałaś dziecka bo odeszłas od męża który Ci nie mógł go dać.  Więc czego ty chcesz w życiu?

22

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

co za okropny z Ciebie czlowiek!

bardzo dobrze że kochanek Ciebie nie chce bo nie zaslugujesz ani na niego a tym bardziej nie na meża.

Egoistka! gdybyś byla dorosla wzielabyś odpowidzialność za swoje czyny i wychowywala dziecko sama!

chcesz żyć z meżem ze swiadomością że dziecko jest w domu dziecka?? Brzydze się takimi ludzmi jak TY.

23

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Jacenty, skąd wiesz, że złotym? Może ma plan, żeby Natasza oddała dziecko, a on jej da opisywanego tu kopa, ot taka kara. Tu jest tylko jedna pewna rzecz, zbliża się poród i za dziecko Natasza jest odpowiedzialna. I jest sama, ona i dziecko. Tylko wychowanie dziecka to nie obrazki z reklam i słodki bobasek. To wiele, wiele lat, radości i trosk. Tu Autorka musi rozważyć, czy sama poradzi sobie z wychowaniem dziecka, które i buntować się kiedyś będzie, czy jest na tyle silna, by ochronić to dziecko przed piętnem "bękarta", skoro jej własna matka już tak je traktuje, czy będzie kochała mimo, że będzie kopią Piotra, że będzie robiło jego miny, chodziło jak on, czy da sobie radę by nigdy patrząc na dziecko nie mieć uczucia żalu, że jej coś odebrało. Nie może przecież zakładać, że za chwilę pozna kogoś kto pokocha ją i dziecko. Może zostać już zawsze sama z dzieckiem. Oddanie dziecka do adopcji to w określonych sytuacjach opcja naprawdę do rozważenia. Z drugiej strony, nie ma gwarancji dokąd ono trafi, czy los da mu w prezencie wspaniałą rodzinę adopcyjną, nie ma gwarancji, że to nie będzie jej jedyne dziecko jakie urodzi i co w ogóle wydaje się wątpliwe, że będzie szczęśliwa z byłym mężem ani z kimkolwiek. Czarodziejska kula by się przydała, albo wehikuł czasu, ale nie ma lekko. Nie masz Autorko jakiejś wyważonej osoby obok Ciebie, żebyś wszystkie detale podała i by Ci doradziła?

24

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Mi chodziło raczej o ten fragment: "Powiedziałam mężowi o romansie i wyprowadziłam się od niego. On obwiniał siebie, mówił że to przez niego nie mamy ukochanego dziecka... Chciał walczyć a ja wściekła na niego nakrzyczałam na niego mówiąc, że chcę stworzyć rodzinę z tym kogo kocham, z kimś kto da mi dziecko...
Rozwiodłam się z mężem, rozwód dostaliśmy po pierwszej rozprawie. On chciał żebym była szczęśliwa dlatego nie utrudniał rozwodu."

25

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

współczuję temu nienarodzonemu dziecku takiej matki! dla swojego wyimaginowanego szczęścia chcesz oddać dziecko? to nie jest zabawka?! a jaką masz pewność, że z mężem wszystko się ułoży? powinna istnieć kara za egoizm..wstyd mi za Ciebie...

26

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Ehh, że też normalni ludzie (kobiety czy mężczyźni) mają problemy z płodnością, a żałosne egoistki już nie.

27

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

O ja pie.... Ale z ciebie hipokrytka. Skąd sie biorą tacy ludzie jak ty to pojęcia nie mam. Jeszcze jak cie typ kopnął w tyłek to raptem "odkryłaś" ze kochasz męża. Jesteś żywym przykładem czystego egoizmu. Ale oliwa sprawiedlia. Dostałaś po ogonku tylko maluszka szkoda, ze ma taka mamusie która w dodatku rozważa adopcje. Nie zasługujesz ani na męża a tym bardziej na bycie matka.

28 Ostatnio edytowany przez natasza1985 (2015-03-15 22:41:43)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Wiem, że zrobiłam źle... Zasłużyłam sobie na to dobrze o tym wiem Najbardziej boję się tego, że sama nie dam sobie rady w wychowaniu dziecka... Nie zarabiam zbyt wiele (jestem dziennikarką w miejskiej gazecie) na wysokie alimenty nie mogę liczyć a widzę podejście moich rodziców do mojej ciąży. Matka ostatnio dobitnie sugeruje mi że powinnam coś wynająć (poza tym wylicza mi BARDZO dokładnie ile mam zapłacić za wodę, prąd itp. ( o złotówkę potrafi się kłócić) przy okazji traktuje mnie jak śmiecia ;( )Ojciec traktuje mnie trochę lepiej ale w stosunku do dziecka ma identyczne zdanie... Jedyną osobą która mi pomaga jest były mąż... ostatnio przywiózł mi zakupy, zapłacił za nie z własnej kieszeni nie chciał ode mniw pieniędzy. Chciałam żeby wpadł na chwilę na herbatę ale on odmówił. Czuję, że mimo że mnie kocha nie chce mnie widzieć...Zaproponował mi swoją pomoc mimo tego co mu zrobiłam (powiedział, że może pomagać mi w drobnych sprawach: zakupy, transport do szpitala...

29

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Dwa lata temu kochałaś męża...parę miesięcy temu męża już nie kochałaś, bo pokochałaś (jak Ci się wydawalo) kochanka, a teraz... teraz znowu kochasz (bo Ci się znowu wydaje ?) męża. Kobieto, brak Ci dojrzałości emocjonalnej i odpowiedzialności za swoje czyny. Taki pierwszy wniosek mi się nasuwa po przeczytaniu Twojego postu. Dalej, w pewnym sensie sama sie ukarałaś za zdradę męża i rozbicie małżeństwa. Kochanek nie chce ani Ciebie, ani Waszego dziecka. Mąż może i chce Ciebie nadal, ale o nie swoim dziecku słyszec nawet nie chce. I trudno mu się dziwić. Skrzywdziłas go, zrujnowałaś mu zycie. To że nadal Cie kocha i chciałby próbować nadal wspólnego życia z Tobą świadczy, że jego uczucia są szczere. Czy jednak Ty sama za siebie możesz gwarantowac? A jezeli za rok albo dwa pojawi się kolejny...Piotr, Janek, Maciek? Moja rada: nigdy nie wyrzekłbym się dziecka. Dla zadnego z partnerów. To dziecko i tak już bardzo skrzywdziłas fundując mu to, że nikt go nie chce jeszcze przed narodzinami. Smutne.

30

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
natasza1985 napisał/a:

Wiem, że zrobiłam źle... Zasłużyłam sobie na to dobrze o tym wiem Najbardziej boję się tego, że sama nie dam sobie rady w wychowaniu dziecka... Nie zarabiam zbyt wiele (jestem dziennikarką w miejskiej gazecie) na wysokie alimenty nie mogę liczyć a widzę podejście moich rodziców do mojej ciąży. Matka ostatnio dobitnie sugeruje mi że powinnam coś wynająć (poza tym wylicza mi BARDZO dokładnie ile mam zapłacić za wodę, prąd itp. ( o złotówkę potrafi się kłócić) przy okazji traktuje mnie jak śmiecia ;( )Ojciec traktuje mnie trochę lepiej ale w stosunku do dziecka ma identyczne zdanie... Jedyną osobą która mi pomaga jest były mąż... ostatnio przywiózł mi zakupy, zapłacił za nie z własnej kieszeni nie chciał ode mniw pieniędzy. Chciałam żeby wpadł na chwilę na herbatę ale on odmówił. Czuję, że mimo że mnie kocha nie chce mnie widzieć...Zaproponował mi swoją pomoc mimo tego co mu zrobiłam (powiedział, że może pomagać mi w drobnych sprawach: zakupy, transport do szpitala...

Twój były mąż to dobry człowiek. Takiego ze świecą szukać.

31

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

przestan, wiele kobiet jest w o wiele trudniejszej sytuacji materialnej

32

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
natasza1985 napisał/a:

Wiem, że zrobiłam źle... Zasłużyłam sobie na to dobrze o tym wiem Najbardziej boję się tego, że sama nie dam sobie rady w wychowaniu dziecka... Nie zarabiam zbyt wiele (jestem dziennikarką w miejskiej gazecie) na wysokie alimenty nie mogę liczyć a widzę podejście moich rodziców do mojej ciąży. Matka ostatnio dobitnie sugeruje mi że powinnam coś wynająć (poza tym wylicza mi BARDZO dokładnie ile mam zapłacić za wodę, prąd itp. ( o złotówkę potrafi się kłócić) przy okazji traktuje mnie jak śmiecia ;( )Ojciec traktuje mnie trochę lepiej ale w stosunku do dziecka ma identyczne zdanie... Jedyną osobą która mi pomaga jest były mąż... ostatnio przywiózł mi zakupy, zapłacił za nie z własnej kieszeni nie chciał ode mniw pieniędzy. Chciałam żeby wpadł na chwilę na herbatę ale on odmówił. Czuję, że mimo że mnie kocha nie chce mnie widzieć...Zaproponował mi swoją pomoc mimo tego co mu zrobiłam (powiedział, że może pomagać mi w drobnych sprawach: zakupy, transport do szpitala...

Po cholere byla CI tak zakichana przygoda,tego nie moge skumac.Taki koles a ty wolalas jakiego polglowka.Masakra jak dla mnie.Szczerze to twoj byly powinnien znalesc sobie normalna kobiete z zasadami a Ciebie pozegnac za bol ktory mu sprawilas gdy mialas go w tylku,naprawde.

33

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

,,Co mam w końcu do wyboru? Bycie  szczęśliwą z osobą którą naprawdę kocham albo bycie nieszczęśliwą samotną matką... ..
ja bym problemu nie miała z wyborem, ty gonisz tylko za swoim szczęściem, ale nigdy go mieć nie będziesz bo niestety nie wiesz sama co nim jest, miotasz się , szkoda tylko ze krzywdzisz wszystkich wokół

34 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-03-15 23:31:11)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
Piotr74 napisał/a:

Kurcze czy wszystkie kobiety są tak naiwne, wystarczy kilka ładnych słów i gestów i zapominają o tym co ślubowały przed ołtarzem?

No wypraszam Sobie - pisze Ci to szczęśliwa mężatka tongue. Poniekąd z powodu Twojej sytuacji zrozumiem i "przeboleję" te wszystkie wink.

Swoim zachowaniem spowodowałaś destrukcję w czyimś życiu, więc musisz być gotowa na wystąpienie destrukcji we własnym. Twój były mąż zaprawdę to złoty człowiek. Radzę Ci poczytać wątki zdradzonych żon i mężów dla celów edukacyjnych - zobaczysz przez co przechodzi za sprawą Twojego egoizmu. Zgodzę się z tymi co napisali, że nie chcesz wrócić z miłości, ALE strachu. Wracając jeszcze bardziej Go skrzywdzisz - będzie myślał, że zrozumiałaś Swój błąd i kochasz, a to kłamstwo. Gdybyś kochała to na pewno nie zdradziłabyś hmm.
Musisz zadbać o dziecko, niestety Sama - Swoją drogą niezłego kandydata na kochanka (nowego partnera) Sobie wybrałaś, jak zwiał gdy poszło coś po nie Jego myśli.

35

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Gdy urodzisz dziecko, to Twój byly mąż jesli Cie naprawde kocha to przyjdzie do tego szpitala.
Zobaczy dziecko w Twoich ramionach, cos go wtedy scisnie w srodku, przeczesze wlosy palcami i pewnie sobie powie, trudno co bedzie to bedzie i zaopiekuje sie wami.
Chociaz tak naprawde to Ty nie zasluzylas na to dziecko i na tego faceta.
Jak dostaniesz szanse to nie s.....sz tego.

36

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
dziewan napisał/a:

Gdy urodzisz dziecko, to Twój byly mąż jesli Cie naprawde kocha to przyjdzie do tego szpitala.
Zobaczy dziecko w Twoich ramionach, cos go wtedy scisnie w srodku, przeczesze wlosy palcami i pewnie sobie powie, trudno co bedzie to bedzie i zaopiekuje sie wami.
Chociaz tak naprawde to Ty nie zasluzylas na to dziecko i na tego faceta.
Jak dostaniesz szanse to nie s.....sz tego.

Może pokochac dziecko do pierwszej kłótni bo kiedys moze jej to wypomin i dlatego moje zdanie jest takie żeby ona dala mu żyć po swojemu a dziecko niech wychowa.

37

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Natasza1985, nie pisz o tym kogo kochasz a kogo nie kochasz, z kim chcesz być a z kim nie.

Ty jesteś w potrzebie.
W gorącej potrzebie pomocy.
Przerażona, zdołowana, nie widzisz dla siebie perspektyw.

Dlatego, szukasz pomocy u innych.
Ten, kto potencjalnie może Ci pomóc, jawi Ci się jako ten kogo kochasz.

Do tego dochodzi świadomość winy, podłości jaką wyrządziłaś.
Zapewne, po doświadczeniu porzucenia i to porzucenia razem z dzieckiem, zrozumiałaś jak czuł się mąż.

Ale to wszystko minie.
Wyjdziesz na prostą.
Wspomnienie dzisiejsze tragicznej sytuacji przesłoni czas.
Czy wtedy dalej będziesz chciała być z tym człowiekiem ?
Co wtedy uchroni Cię od popełnienia kolejnej zdrady ?


Dziecko do aborcji....
Brzmi nieludzko.
Nie dziwię się mężowi, skoro nie czuje się na siłach wychowywać dziecko z Twojej zdrady, to lepiej że powiedział
to szczerze i od razu.

Nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale... może istnieje jakaś sensowna droga aborcji ?
Dedykowanej parze, która ma warunki, dobrze rokuje ale nie może mieć własnego dziecka ?

Daj czas czasowi,
mężowi też potrzebny jest czas.
ale najpierw, pomyśl co zrobisz, kiedy te obecne traumatyczne wydarzenia staną się tylko wspomnieniem,
jaką wtedy chcesz być i jak to  osiągnąć.

38

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
dziewan napisał/a:

Gdy urodzisz dziecko, to Twój byly mąż jesli Cie naprawde kocha to przyjdzie do tego szpitala.
Zobaczy dziecko w Twoich ramionach, cos go wtedy scisnie w srodku, przeczesze wlosy palcami i pewnie sobie powie, trudno co bedzie to bedzie i zaopiekuje sie wami.
Chociaz tak naprawde to Ty nie zasluzylas na to dziecko i na tego faceta.
Jak dostaniesz szanse to nie s.....sz tego.

Tak bardzo chciałabym żeby ten scenariusz się spełnił... Ale boję się, że tylko daje sobie złudną nadzieję...

39

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
borussia napisał/a:
dziewan napisał/a:

Gdy urodzisz dziecko, to Twój byly mąż jesli Cie naprawde kocha to przyjdzie do tego szpitala.
Zobaczy dziecko w Twoich ramionach, cos go wtedy scisnie w srodku, przeczesze wlosy palcami i pewnie sobie powie, trudno co bedzie to bedzie i zaopiekuje sie wami.
Chociaz tak naprawde to Ty nie zasluzylas na to dziecko i na tego faceta.
Jak dostaniesz szanse to nie s.....sz tego.

Może pokochac dziecko do pierwszej kłótni bo kiedys moze jej to wypomin i dlatego moje zdanie jest takie żeby ona dala mu żyć po swojemu a dziecko niech wychowa.

Napewno kiedys by jej to wypomial, moze nawet nie raz.
Ale jesli kochalby do piewszej przeszkody to znaczy ze nie kochał by  wcale.
Milosc do dziecka jest niezalezna od wszystkiego, bezwarunkowa

40

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
dziewan napisał/a:

Gdy urodzisz dziecko, to Twój byly mąż jesli Cie naprawde kocha to przyjdzie do tego szpitala.
Zobaczy dziecko w Twoich ramionach, cos go wtedy scisnie w srodku, przeczesze wlosy palcami i pewnie sobie powie, trudno co bedzie to bedzie i zaopiekuje sie wami.
Chociaz tak naprawde to Ty nie zasluzylas na to dziecko i na tego faceta.
Jak dostaniesz szanse to nie s.....sz tego.

Dziewan wyjąłeś mi to z ust smile. Na pewno dziecka nie powinnaś oddać do adopcji, jeżeli naprawdę zrozumiesz do czego doprowadziłaś, będziesz szczerze tego żałować, nie będziesz na byłego męża naciskać, to być może, jeżeli on Cię nadal kocha, a chyba tak jest z tego co piszesz, to może po jakimś czasie zaakceptuje to dziecko. Szanse na to są moim zdaniem całkiem spore skoro nie może mieć własnych dzieci. Tylko tak jak pisał Dziewan nie zepsuj tego i doceń to co on dla Ciebie ewentualnie zrobi. Bo jeśli zrobi to co przypuszczam, to na prawdę, lepszego faceta nie znajdziesz. Mimo wszystko życzę Ci szczęścia i cierpliwości, bo to będzie Ci bardzo potrzebne.

41

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Ewidentnie wychowalas się w rodzinie gdzie nie liczą się żadne wartości. Oddaj to biedne dziecko komuś kto będzie je darzyl miłościa, która sięga dalej niż wysokość alimentów. Kiedy to dziecko urośnie, usłyszy w dniu kolejnych urodzin,  jak bardzo bylo wyczekiwane i jak dużo szczęścia przynosi rodzicom, którzy pomimo, ze nie sa jego biologicznymi rodzicami, kochają je nad życie.  Nie uslyszy słowa 'bękart' od babci, nie będzie posadzane o zniszczenie życia matce i nie usłyszy ilu najbliższych mu ludzi chcialo sie go pozbyć. Biedne, małe,  bezbronne i niczemu nie winne dziecko, daj jemu szanse na dorastanie w rodzinie która dziecko traktuje jak cud, a nie jak śmieć, który można wyrzucić jak tylko zaczyna smierdziec. Nie zasługujesz na to, zeby kiedykolwiek byc nazwana MAMĄ.

42

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
dziewan napisał/a:
borussia napisał/a:
dziewan napisał/a:

Gdy urodzisz dziecko, to Twój byly mąż jesli Cie naprawde kocha to przyjdzie do tego szpitala.
Zobaczy dziecko w Twoich ramionach, cos go wtedy scisnie w srodku, przeczesze wlosy palcami i pewnie sobie powie, trudno co bedzie to bedzie i zaopiekuje sie wami.
Chociaz tak naprawde to Ty nie zasluzylas na to dziecko i na tego faceta.
Jak dostaniesz szanse to nie s.....sz tego.

Może pokochac dziecko do pierwszej kłótni bo kiedys moze jej to wypomin i dlatego moje zdanie jest takie żeby ona dala mu żyć po swojemu a dziecko niech wychowa.

Napewno kiedys by jej to wypomial, moze nawet nie raz.
Ale jesli kochalby do piewszej przeszkody to znaczy ze nie kochał by  wcale.
Milosc do dziecka jest niezalezna od wszystkiego, bezwarunkowa

Nie rozumiesz czegoś. Wzialbys swoja ex po tym jak by nazwala cie zerem, gownem, nikim, ze Cie nie kocha czy nie kochala lecac do cwoka gdzie sie smaruja dzien w dzień a ty masz dół, cierpisz, meczysz sie i zadajesz sobie durne pytania czemu tak sie stalo i co ja zrobiłem a ona dalej sobie z nim swintuszy a gdy bajka zmienia sie w horror placze i chce wrócić do ciebie i w dodatku w ciąży z kimś kto ja smarowal gdy ty nie mogles przekonac kromki chleba. Dalbys jej szanse?

43

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Dzięki temu tematowi moja wiara w karmę i miłość znacząco się wzmocniła. Autorko sciagnelas swoim zachowaniem swojego męża na dno, teraz gdy Ty jesteś na dnie na własne życzenie, on nie bierze przykładu z Ciebie tylko jest przy Tobie i Cie wspiera. To się nazywa miłość i odpowiedzialność za drugiego człowieka. Ty nie zdalas lekcji z miłości do niego. Próbujesz wrócić nie dlatego, że go kochasz tylko dlatego, że go potrzebujesz (stabilizacja finansowa, poczucie bezpieczeństwa itd.). Co do dziecka nie ma salomonowego wyroku. Co byś nie zrobiła będzie źle. Jeśli jesteś pewna, że nie będziesz go obarczac swoimi, własnymi porazkami i dasz mu miłość to nie oddawaj go, ono nie jest niczemu winne. Jednak jeśli może być inaczej to lepiej mu będzie w rodzinie zastępczej.

44

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Podsumujmy: zdradziłaś męża, a gdy kochanek kopnął Cię w dupę chcesz wrócić do męża i obarczyć go cudzym bękartem.
Czego od nas oczekujesz?

45

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Chyba wszystko już zostało napisane, to ja odniosę się tylko do tytułu: "Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem..." Mam nadzieję, że możesz usiąść wygodnie i na spokojnie wyobrazić sobie taką sytuację, że cofasz się w czasie, do dnia gdy dowiadujecie się o bezpłodności męża, i odwracasz sytuację - okazuje się, że to Ty nie możesz zajść w ciążę. Uciekacie w pracę, Twój mąż poznaje koleżankę i zaczyna z nią zdradzać Ciebie. Romans trwa kilka miesięcy gdy wreszcie o nim się dowiadujesz... Mąż się wyprowadza, po dwóch miesiącach kochanka jest już w ciąży i dostajesz pozew rozwodowy...
Jak się z tym czujesz?
Kiepsko? słusznie, ale powiem Ci, że on czuł się jeszcze gorzej. Nawet sobie nie wyobrażasz jak...
Skrzywdziłaś go po raz pierwszy w momencie, gdy pozwoliłaś na ucieczkę w pracę...
Skrzywdziłaś go po raz drugi wdając się w romans...
Skrzywdziłaś po raz trzeci, pokazując mu się w ciąży z innym facetem...

Zastanów się teraz głęboko: czym zawinił Tobie ten człowiek, że Chcesz go skrzywdzić po raz kolejny?

46

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
starr napisał/a:

Chyba wszystko już zostało napisane, to ja odniosę się tylko do tytułu: "Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem..." Mam nadzieję, że możesz usiąść wygodnie i na spokojnie wyobrazić sobie taką sytuację, że cofasz się w czasie, do dnia gdy dowiadujecie się o bezpłodności męża, i odwracasz sytuację - okazuje się, że to Ty nie możesz zajść w ciążę. Uciekacie w pracę, Twój mąż poznaje koleżankę i zaczyna z nią zdradzać Ciebie. Romans trwa kilka miesięcy gdy wreszcie o nim się dowiadujesz... Mąż się wyprowadza, po dwóch miesiącach kochanka jest już w ciąży i dostajesz pozew rozwodowy...
Jak się z tym czujesz?
Kiepsko? słusznie, ale powiem Ci, że on czuł się jeszcze gorzej. Nawet sobie nie wyobrażasz jak...
Skrzywdziłaś go po raz pierwszy w momencie, gdy pozwoliłaś na ucieczkę w pracę...
Skrzywdziłaś go po raz drugi wdając się w romans...
Skrzywdziłaś po raz trzeci, pokazując mu się w ciąży z innym facetem...

Zastanów się teraz głęboko: czym zawinił Tobie ten człowiek, że Chcesz go skrzywdzić po raz kolejny?

O to właśnie mi chodziło.

47

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Natasza, to sobie złudnej nadziei nie rób, choć pewnie po to tu napisałaś... Będzie co będzie. W określonych sytuacjach oddanie dziecka do adopcji to odpowiedzialne zachowanie. Wypowiedzi oceniające negatywnie takie zachowania doprowadzają kobiety znajdujące się w " z ich perspektywy" w sytuacji bez wyjścia do zdecydowanie bardziej drastycznych czynów. Rozważ swoją sytuację pod kątem tego, że zostaniesz sama: sama z dzieckiem lub sama z sobą i sumieniem. Jeżeli sama z dzieckiem to musisz mieć lepsze warunki bytowe (sama sobie możesz nawet wynająć byle kąt u byle kogo, z niemowlakiem - trudniej). Czy pracujesz na umowę o pracę, będziesz mogła skorzystać z urlopu wychowawczego, zasiłku? Czy po urodzeniu dziecka będziesz mogła wrócić do pracy? Jakie są w Twojej okolicy perspektywy wynajmu mieszkania czy pokoju z dzieckiem? Ile Ci zostanie po opłaceniu stałych opłat na życie? Jeżeli się dobrze poskłada i dziecko będzie zdrowe na początku koszty nie są takie wysokie, karmienie piersią, pieluchy tetrowe, ciuszki od koleżanek, potem może żłobek. Co potem, będziesz miała szansę choćby na małą kawalerkę, jakiś kredyt, TBS-y? Będziesz musiała sama zapewnić sobie i dziecku poczucie bezpieczeństwa, a najmu z wciąż rosnącymi kosztami możesz nie udźwignąć. Na alimenty pewnie sobie poczekasz, bo nie wiadomo czy Piotruś uzna dziecko, a sądowe ustalenie ojcostwa trochę trwa. Co z Twoimi Rodzicami? Wstydzą się? To przecież będzie ich wnuk. Oni akurat powinni mieć z tym najmniejszy problem. Jesteś w stanie poprosić ich o pomoc typu miejsce zamieszkania przez jakiś czas (porodu i połogu, ok 3 mcy), ustalić wysokość opłat za Ciebie i dziecko i potem sobie coś wynająć? Teraz zajmij się rozważeniem tylko tematu - co z dzieckiem. Decyzja będzie nieodwracalna w którąkolwiek ze stron i nie przewidzisz dziś, jaka z nich będzie najlepsza. Jedyne co możesz zrobić to zebrać wszystkie dane, mocno je rozważyć i zrobić to co uznasz za najmniej krzywdzące Twoje dziecko - Ty sama. Podjąć decyzję sama bez świadomego krzywdzenia kogokolwiek. Ty będziesz musiała z tym co zrobisz żyć, ale już to wiesz.

48

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Czy Ty masz sumienie, chociaz namiastke?
Oddaj dziecko do adopcji,    jest tyle rodzin bezdzietnych, napewno, ktos bezgranicznie go pokocha. Sama spakuj sie i wyjedz gdzies daleko,
zacznij zycie od nowa.
Tyle w temacie.

49

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Ja sie zgadzam z secondo.Raczej nie wiesz co to milość, kochasz jakoś pokracznie swoim sposobem tą osobę,ktora na dany moment wydaje Ci sie byc lepsza dla Ciebie.Nagle sie obudzilas bo zostalaś z niczym.Nie potrafisz spojrzeć prawdzie w oczy.Jakby dalej sielanka z kochankiem trwała to byś nawet nie zauwazyła chyba,ze skrzywdzilaś męza.
Dziewczyno kierujesz swoim zyciem jakbyś miała 15 lat.Ja w tym wieku się zastanawialam czy ,,kocham" Wlodka czy Mietka.Juz lepiej zyc samemu z dzieckiem niż taki ferment siać.przykro mi

50

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Szczerze mówiąc, nie wierzę w Twoje istnienie. Jesteś raczej doświadczeniem. Okazem, na który teraz zerka masa ludzi i zachodzi w głowę jak to możliwe, by mieć takie dylematy. Dziecko czy facet... Boże mój drogi. A nie czasem inna zagwozdka? - Ty czy dziecko?

Dziewczyno... Gdybyś przeszła w życiu gehennę - taką nie do opisania, taką, której mało kto dałby wiarę - może wtedy rozumiałabym choć epizod z kochankiem. Pewnie dlatego, że wiem o czym mówię, bo tak jak i Ty miałam taki rozdział w swoim życiu. Moja sytuacja jest zgoła inna. Od samego początku...

Nie wyobrażam sobie jednak studiowania własnych mysli pod takim kątem jak robisz to Ty. Snujesz wywody o milości byłego męża do Ciebie. Błądzisz.... Widzisz to tak jak Tobie wygodnie. Zapewniam Cię, że on nie czuje do ciebie nic poza współczuciem. Znalazłas sie w trudnej sytuacji, ale nie bez wyjścia. Daj wiarę temu, że nie masz najgorzej. Najgorsze są Twoje mysli. Złe, okrutne i bezduszne.

Takie samo zdanie mam o Twoim podejściu do byłego męża. Powiedz mi, kto dał Tobie prawo do włażenia z buciorami w zycie byłego. W końcu minęło mnóstwo czasu od waszego rozwodu, nieprawdaż? Jak musiałaś być albo zdeterminowana albo zapatrzona w sama siebie by wpaść na pomysł by szukać drogi ucieczki z bagna, w które sama weszłaś, u byłego? Nie pomyślałaś, że on być może próbuje sobie poukładać życie? Że może spotyka się z kimś. Jeśli było tak jak to opisałaś, musiał doprawdy przeżyć straszliwą traumę z Twojej winy. A teraz, gdy się pojawiłaś, zasiałaś ferment w być może życiu dwojga ludzi, którzy Ciebie w nim nie chcą.
Daj żyć innym... Bez Ciebie... Swoją szansę miałaś...

A wracając do najważniejszego - Dziecko.... Ono jest częścią Ciebie. Lakonicznie powiem - nie prosiło się na świat. Jeśli sądzisz, że pozbywając się Maleństwa, będziesz mogła zacząć życie od zera, mylisz się. W dniu, w którym odwrócisz się od niego zaczniesz umierać. I to nie będzie proste umieranie.Skażesz się na wieczną włóczęgę. Nigdy nie zaznasz spokoju...

51

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

To jest karma- oddasz dziecko to dopiero zobaczysz jak po dupsku dostaniesz od życia i tego Ci życzę na opamiętanie. Skrzywdziłaś już wystarczająco dużo osób żeby teraz karać za swoją głupotę i bezmyślność swoje dziecko. Jesteś kompletnie niedojrzała i to Ty powinnaś być bezpłodna a nie Twój ex mąż. Nie chowaj się za trudną sytuacją finansową. Jest takie powiedzenie i wyryj to sobie w tej swojej głowie "Chcesz, szukasz sposobu- nie chcesz, szukasz powodu". Ewidentnie szukasz usprawiedliwienia żeby oddać to dziecko i dalej żyć jak gdyby nigdy nic. A Twój ex mąż jest taki sam jak Twój kochanek. Jak w ogóle można postawić takie ultimatum. W ogóle uważam, że jesteś trollem bo to jest aż niemożliwe żeby w jednym miejscu i czasie zgromadziła się taka banda kretynów jak opisane w temacie osoby.  Ty, kochanek, mąż i rodzice.

52

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Twoja mama dobrze Ci podpowiada - oddaj dziecko do adopcji i daj mu szansę na NORMALNĄ rodzinę.

Największą karą dla tego maluszka byłoby zostawienie go z tak egoistyczną i nieodpowiedzialną osobą, jak Ty.

53

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
Secondo1 napisał/a:

Natasza1985, nie pisz o tym kogo kochasz a kogo nie kochasz, z kim chcesz być a z kim nie.

Ty jesteś w potrzebie.
W gorącej potrzebie pomocy.
Przerażona, zdołowana, nie widzisz dla siebie perspektyw.

Dlatego, szukasz pomocy u innych.
Ten, kto potencjalnie może Ci pomóc, jawi Ci się jako ten kogo kochasz.

Do tego dochodzi świadomość winy, podłości jaką wyrządziłaś.
Zapewne, po doświadczeniu porzucenia i to porzucenia razem z dzieckiem, zrozumiałaś jak czuł się mąż.

Ale to wszystko minie.
Wyjdziesz na prostą.
Wspomnienie dzisiejsze tragicznej sytuacji przesłoni czas.
Czy wtedy dalej będziesz chciała być z tym człowiekiem ?
Co wtedy uchroni Cię od popełnienia kolejnej zdrady ?


Dziecko do aborcji....
Brzmi nieludzko.
Nie dziwię się mężowi, skoro nie czuje się na siłach wychowywać dziecko z Twojej zdrady, to lepiej że powiedział
to szczerze i od razu.

Nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale... może istnieje jakaś sensowna droga aborcji ?
Dedykowanej parze, która ma warunki, dobrze rokuje ale nie może mieć własnego dziecka ?

Daj czas czasowi,
mężowi też potrzebny jest czas.
ale najpierw, pomyśl co zrobisz, kiedy te obecne traumatyczne wydarzenia staną się tylko wspomnieniem,
jaką wtedy chcesz być i jak to  osiągnąć.

Dziecko do adopcji nie do aborcji...

54 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2015-03-16 12:41:45)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Wydaje mi się, że faktycznie Autorka postu nie kocha męża, boi się samotności.
Skrajny egoizm!!!

55

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
lilianna90 napisał/a:

.... A Twój ex mąż jest taki sam jak Twój kochanek. Jak w ogóle można postawić takie ultimatum....

E niee... Kochanek być może. Tchórz jedynie. Natomiast były mąż?

Cóż.... Zjawiła się przed nim osoba, wobec której być może nie czuje już nawet żalu a złość... Ich rozłąka pozwoliła mu spojrzeć na nią zupełnie inaczej. Tak prawdziwie... Wyostrzył zmysły. Dobrze wiedział co robi stawiając jej takie ultimatum. Jeśli Autorko sądziłaś choć przez chwile, że on Ciebie chce, myliłaś się. Bo oto właśnie upokorzył Cie. Miał w sobie resztki dobrych myśli o Tobie i to był jedyny sposób na to byś nigdy już nie wracała - nie żebrała... Zakładam, że był pewien Twoich matczynych uczuć i nie przyszłoby mu do głowy, że Ty jego propozycję rozważać będziesz.

Jednym słowem - jesteś bez szans u niego.

Zatem zabieraj się do życia... i nie uwieszaj na nikim innym.

56 Ostatnio edytowany przez maniek_z_maniek (2015-03-16 15:43:56)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
mariola856 napisał/a:

Egoizm w czystej postaci

Ciekawe ze to zdanie kobiety ale zgadzam sie choc nie do konca. Byl tu jakis czas temu watek o tym jak kobieta ma dziecko z kochankiem ale do rozstania nie doszlo. Wtedy tlumaczylem swoje zdanie ze w takim przypadku decyduje maz. Na pytanie co bym zrobil sam w takiej sytuacji powiedzialem ze gdybym wybaczyl zonie, postawilbym ja przed wyborem ze albo odda dziecko albo wspolne zycie nie jest mozliwe. Wtedy wiekszosc zarzucala mi "nieczulosc". Opisana sytuacja tutaj jest podobna z tym ze sprawy formalne zostaly zalatwione juz. Pozostalo dziecko, ktore byla zona pewnie bedzie wychowywac samotnie. Byly maz ma prawo do swojej decyzji i stanal na wysokosci zadania, wogole zgadzajac sie na rozmowe z byla zona oraz zgadzajac sie na jej powrot pod oczywistym warunkiem. Skoro ten warunek nie moze byc spelniony a pewnie nie moze bo oznaczaloby to wyniszczenie psychiczne po oddaniu dziecka, wtedy wogole nie ma o czym mowic. Nie wiem czemu autorka nie pozwoli bylemu mezowi na ulozenie sobie zycia i nie zerwie w koncu kontaktu z nim. W koncu wybrala, zakonczyla formalnie, a ze sie nie ulozylo? A jak niby mialby sie ulozyc zwiazek oparty tylko na seksie, gdzie deklaracje uczuc byly jedynie droga do lozka, cipy autorki? Jedyne co mozna zrobic to zyc porzadnie dla siebie i dziecka. Nie popelniac kolejnych bledow i glupot. W sumie moze po jakims czasie byc i tak ze autorka bedzie miala dziecko z kolejnym mezczyzna, i kolejne z kolejnym. Sa i takie, bo kieruja sie emocjami a nie rozumem, logika czy prawdziwymi uczuciami. Fascynacja, ktora byla powodem pojscia do lozka (tego pierwszego razu) przeciez uczuciem raczej nie byla. Bylo porzadanie, byly emocje. A obecnie brakuje po prostu zwyklej uczciwosci, zwyklej odpowiedzialnosci za swoje wlasne postepowanie. Pokutuje tez obraz "dobrego" meza dlatego jest to czlowiek dalej wykorzystywany. Brakuje tez szacunku, zrozumienia drugiej osoby. A nie mozna komus czegos na sile narzucic. Dlatego tutaj nie ma sie nad czym zastanawiac.

Pozostaje jednak pytanie czego sie wlasciwie boisz? O co sie lekasz? Moze cos Cie dreczy? Przeciez Twoja sytuacja nie jest jakas wyjatkowa. Moze glownie chodzi o mieszkanie z rodzicami? O relacje z nimi, moze ucieklas przed nimi w malzenstwo? Mozna by tez przeanalizowac Twoje malzenstwo ale juz chyba nie czas na to. EW, kiedys mozesz tutaj napisac w kwestii budowania relacji. Ich podtrzymywania. Sam nie jestem w tym mistrzem. Moze w koncu zobaczysz cos. Nie rozumiem tez tego dlaczego z pokora ntak usilnie nie chcesz przyjac konsekwnecji swoich wlasnych dzialan? Jestes w ciazy z kochankiem, ew. mozna napisac partnerem, ktory jednak Cie porzucil (mniejsza o geneze i powody, karme) a wiec pojawila sie okreslona sytuacja, przed ktora uciekasz. I dalej wciagasz w to osobe, ktora jest Ci zwyczajnie zyczliwa. Ale to Ty musisz podjac te decyzje za bylego meza o tym czy bedziecie kontynulowac kontakty miedzy soba, zeby ew. go uwolnic od siebie, lub odwrotnie ciagle wiazac z soba. Dziecko nie jest jego wiec powinnas przemyslec cala sprawe. Moze wlasnie jest to taki moment zwrotny w zyciu, zeby zauwazyc uczucia u innych osob. Moze wlasnie tez zrozumiec swiadomie ze moze nie bylo ich w domu rodzinnym, ze moze byla tam fikcja, ze moze nie bylo wzorca zwiazku, zycia? Dlatego jest to moment wazny, nie przez egzystencjalizm. Rodzice zawsze jakos Ci pomoga, choc moze nie jest to dla nich sytuacja komfortowa. Klimaty sie tez zmienily i dziewczyna z dzieckiem, nie jest niczym wyjatkowym. Setki sobie radza w zyciu  jesli jest mozliwosc wziecia jakiegos urlopu, jesli jest zdrowie, to jest nawet wazniejsze od innych rzeczy. Teraz trzeba nauczyc sie zyc, swiadomie, nawet nie odpowiedzialnie, bo to przyjdzie z czasem, ale swiadomie. Nawet lepiej by bylo zeby to nie bylo w domu rodzinnym. Poniewaz jesli tam nie bylo wzorcow, one sie beda powielac, utrwalac. Rowniez mysle, ze gdybys oddala dziecko a byly rzeczywiscie zgodzil sie na Twoj powrot to obarczylabys go kolejnym zlem. Czemu wiec tak robisz? Czemu ciagle Twoje mysli ida w zla strone? Moze nad tym sie w koncu zastanowisz bo calosc postepowania czlowieka wynika glownie z tego co wybiera, droge prowadzaca do dobrego, czy droge prowadzaca do zlego (jak to opisuje FK jest to piekna droga, mila i przyjemna ale prowadzaca do przepasci). Do wzrastania zawsze wiedzie droga trudna, ciezka, mozolna. Nie ma i nie bedzie inaczej. Mialas "dobrze", nie docenilas tego. Teraz masz inaczej i tak samo mozesz docenic obecna sytuacje (jest inna, trudniejsza ale ma piekne aspekty - np. macierzynstwo), jak i jak poprzednio, powtorzyc ten sam blad, i jej nie docenic. Oraz, jak pisalem nauczyci sie, uczyc ze prawdziwe uczucie to danie wolnosci drugiej osobie, jej wyborowi. Tego bylemu nie dajesz. A powinno byc tak ze ten wybor jest wolny, nie przymuszony a nie na zasadzie ze zobaczy dziecko i nami sie zaopiekuje. To bledne myslenie, myslenie hazardzisty, ktory malym wysilkiem chce zdobyc "wszystko". Wolnosc wyboru to danie tej wolnosci wyboru, akceptacja tego wyboru. A dopiero na drugim miejscu myslenie o sobie.

57 Ostatnio edytowany przez znikam (2015-03-16 15:37:04)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
takasobiejaS napisał/a:

Czy Ty masz sumienie, chociaz namiastke?
Oddaj dziecko do adopcji,    jest tyle rodzin bezdzietnych, napewno, ktos bezgranicznie go pokocha. Sama spakuj sie i wyjedz gdzies daleko,
zacznij zycie od nowa.
Tyle w temacie.

głupszego tekstu nie słyszałam

natasza. po pierwsze: jak mąż cię kocha to przyjmie cię z dzieckiem.
po drugie: obojętnie czy do ciebie wróci czy nie, zajmij się swoim dzieckiem. I nie twoja matka, i nie rodzina zastępcza - tylko ty. Nigdy nie wiesz na kogo trafiłoby twoje dziecko, poza tym gdybyś oddała dziecko na pewno byś kiedyś tego żałowała. Współczuję fatalnej sytuacji ale musisz podołać. Zbierz w sobie siłę, i trzymaj się.

PS. zastanawiam się czy ta miłość do twojego byłego męża jest prawdziwa. Uświadomiłaś sobie o niej jak cię kochanek zostawił samą z dzieckiem. Czy to nie jest akt desperacji z twojej strony?

58

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Może ja akurat nie powinnam wypowiadać się na ten temat.....ale po co Tobie facet skoro będziesz miała dziecko....
....Chociaż mam wrażenie ,że  zależy Tobie tylko na spodniach ....daj dziecku szansę i  już teraz staraj się w ośrodku o możliwość wskazania rodziców adopcyjnych.Uwierz mi ,że oni czekają na spełnienie swojego największego marzenia czasami kilka lat..... . Nie odbieraj tego jako "porzucenie " lub "oddanie " dziecka . Zgłoś się do najbliższego OAO.

59

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

O rany, jak to sobie pięknie można na własne życzenie, w ciągu kilku minut całe życie i swoje i cudze spierniczyć. No nie wiem co tu napisać, pogratulować? Nie wypada. Wspołczuć? Nie ma komu (no tylko mężowi i dziecku, ale nie Tobie).

60

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
znikam napisał/a:
takasobiejaS napisał/a:

Czy Ty masz sumienie, chociaz namiastke?
Oddaj dziecko do adopcji,    jest tyle rodzin bezdzietnych, napewno, ktos bezgranicznie go pokocha. Sama spakuj sie i wyjedz gdzies daleko,
zacznij zycie od nowa.
Tyle w temacie.

ppoza tym gdybyś oddała dziecko na pewno byś kiedyś tego żałowała.

Wyobraź sobie, że istnieją kobiety, które oddały dzieci do adopcji i nie żałują.
Wybacz, że niszczę Twój wyidealizowany światopogląd.

61

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

"E niee... Kochanek być może. Tchórz jedynie. Natomiast były mąż? " Gdybym usłyszała od faceta, że mam usunąć albo oddać dziecko żeby z nim być to bym odwróciła się na pięcie i nigdy więcej na niego nie spojrzała. Czy świat już całkiem zwariował????? Skrzywdziła go niewiarygodnie, ale nie umiem pojąć jak mógłby wybaczyć jej zdradę bo ją kocha pod warunkiem, że pozbędzie się "bachora".

62

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
lilianna90 napisał/a:

"E niee... Kochanek być może. Tchórz jedynie. Natomiast były mąż? " Gdybym usłyszała od faceta, że mam usunąć albo oddać dziecko żeby z nim być to bym odwróciła się na pięcie i nigdy więcej na niego nie spojrzała. Czy świat już całkiem zwariował????? Skrzywdziła go niewiarygodnie, ale nie umiem pojąć jak mógłby wybaczyć jej zdradę bo ją kocha pod warunkiem, że pozbędzie się "bachora".

Ja mu się dziwię tylko trochę - ma prawo nie chcieć wychowywać nie swoje dziecko.

63

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
lilianna90 napisał/a:

"E niee... Kochanek być może. Tchórz jedynie. Natomiast były mąż? " Gdybym usłyszała od faceta, że mam usunąć albo oddać dziecko żeby z nim być to bym odwróciła się na pięcie i nigdy więcej na niego nie spojrzała. Czy świat już całkiem zwariował????? Skrzywdziła go niewiarygodnie, ale nie umiem pojąć jak mógłby wybaczyć jej zdradę bo ją kocha pod warunkiem, że pozbędzie się "bachora".

Dyskusja juz na ten temat byla i nie warto offtopowac. Tamta zajela kilka stron. Ogolnie tak jak dalej pisze CynicznaH byly moze nie chciec wychowywac nie swojego dziecka do czego ma zupelne prawo. Tutaj nawet nie jest jej mezem, nie jest chlopakiem, to byly maz porzucony, zdradzony, rozwod maja juz za soba, ot zachowuje sie jak przyjaciel, jest kims zyczliwym po prostu. Autorka tej zyczliwosci jednak "nadurzywa". Jednak zdanie kobiet, moze nie do konca rozumiem ale akceptuje statystyki. Te pokazuje ze od 10 do 20% dzieci (tak to szokujace wartosci) sa wychowywane przez ojcow, ktorzy nie sa ich biologicznymi ojcami, z tym ze Ci ojcowie mysla ze sa to ich biologiczne dzieci. Kobieta z reguly tego nie mowi nikomu, ale skala spoleczna tego zjawiska jest ogromna, rowniez w Polsce. Dlatego "rozumiem" chec narzucenia swojego "zdania" przez kobiete mezcyznie, ktory tego jednak nie akceptuje, bo glownie kieruje tym czynnik egzystencjalny, "ochrona" siebie i dziecka, na najbardziej podstawowym egzystencjalym, wrecz biologicznym poziomie. Tego typu zachowania spoleczne wystepuja rowniez u szympansow. Wiele jest takich "ciekawych" danych statystycznych, ktore co jakis czas wylapuje. Kiedys bylo to tajemnica "poliszynela" bo lekarze widzieli niezgodnosci z grupami krwi, dzis badania DNA rozwiewaja wszelkie watpliwosci. Trudno wiec tutaj dyskutowac z kobietami, ktore w rzeczywistosci nie pochylaja sie nad sytuacja mezczyzny, tylko swoja, jak "lwice" bronia swojej "tajemnicy", ktorej znajomosc jest coraz powszechniejsza. Co wiecej spotkalem sie osobiscie z postepowaniem, wyborem swiadomym meza, pod katem wygladu kochanka i przyszlego dziecka, skutkiem czego bylo zmarnowanie zycia tego "ojca". Niestety w tym czasie tego nie wiedzialem, dopiero po latach pokojarzylem fakty.

64 Ostatnio edytowany przez TakaOtoJa (2015-03-16 17:11:22)

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...
natasza1985 napisał/a:
mariola856 napisał/a:

miota się wokół dwóch facetów jej sprawa, ale będąc w 7 miesiącu ciąży mając pomoc od wszystkich i nie czując nic do dziecka to trzeba być wyzbytym z wszystkich uczuć wyższych
choć mając taka mamę lepiej być chyba oddanym do adopcji
współczuję tez takiej babci

A powiedz mi proszę gdzie ja napisałam że nie kocham mojego dziecka? Kocham je i chciałabym wychować je razem z Kamilem, ale on jest nieugięty... .

Połowa Twojego postu jest opisem tego że dziecka nie kochasz.. gdybyś je kochała, to nie zadawałbyś tak głupich pytań typu : "oddać do adopcji -może wtedy mój były mąż mnie przyjmie" ...

To TY walnęłaś olbrzymią gafę, a nie dziecko więc czemu masz je karać ?! Narobiłaś problemu to teraz dbaj o dziecko a nie o Siebie.. Ty już nie jesteś najważniejsza więc nie spekuluj nad tym co TOBIE będzie najlepsze TYLKO CO DZIECKU .. !
Jeśli oddasz dziecko do adopcji - bo tak Tobie będzie wygodniej .. - To świadczyć to będzie , tylko o tym że jesteś ZŁĄ matką ..

Kiedyś ono Cie odnajdzie zapyta, czemu mnie oddałaś i co mu powiesz ? - No sorry, tak mi było lepiej.  ?

Rusz chociaż teraz tym móżdżkiem i zacznij myśleć o dziecku, nie o sobie. Ty swoje 5 min miałaś, i je zmarnowałaś..

65

Odp: Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Niestety, nie każdy ma sumienie i nie każdy ma uczucia. Odwoływanie się więc do wyrzutów sumienia, które mogą pojawić się u Autorki z powodu oddania dziecka do adopcji, jest trochę na wyrost. Może byłoby jej z tym ciężko życ , a może wręcz przeciwnie.
Autorka jest w 7 mięsiącu ciąży. Zagmatwała sobie życie i paru innym osobom. Mimo to miejmy wzgląd jednak na jej obecny stan i może trochę łagodniejsze wpisy tu wklejajmy. Autorka już zapłaciła za swoje błędy. A to przecież nie koniec. Czeka ją jeszcze sporo niełatwych chwil. Niech przynajmniej te dwa ostatnie miesiące do czasu rozwiązania będą dla Autorki chociaż odrobinę lżejsze i spokojniejsze. Nie występujmy tu wszyscy w roli katów. Każdy z nas popelnia błędy. Wielu z tych, którzy krytycznie i jednoznacznie oceniają innych, sami dopuszczają sie nie lada "przestępstw". Apeluję więc jako mężczyzna o troche spokoju i mimo wszystko odrobinę zrozumienia dla Autorki i jej obecnej sytuacji.

Posty [ 1 do 65 z 114 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Chcę wrócić do męża, jestem w ciąży z kochankiem...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024