Witajcie,
przeczytalam niejeden wątek na tym forum. I pomyślałam, że to dobre miejsce, by poprosić o radę, zwłaszcza, że jakoś nie mogę się przełamać, żeby pogadać w realu z koleżankami na ten temat. Boję się, że albo usłyszę coś, co mnie zaboli i jak zwykle będę rozpamietywać do końca życia, albo po prostu nikt mi w twarz nie powie, tego co myśli. Ale nie przedłużając...
Mam 28 lat i nigdy nie byłam w poważnym związku, właściwie można powiedzieć, że w żadnym. Ogólnie źle się dzieje w moim życiu i mam masę obiektywnie poważnych problemów, tak że ogólnie trochę mi się odechciało żyć, ale ostatnio jakby odbijam się od dna. Postanowiłam zarejestrować się na portalu randkowym. Wstawiłam zdjęcie (niestety wybrałam takie, które jest ładne i wcale nie odzwierciedla rzeczywistosci, ale nie moglam sie przelamac przed wstawieniem prawdzwiego, bo tak jak ja wychodze na zdjeciach, to nikt inny nie wychodzi...). Posypały się propozycje, co mnie bardzo speszyło, bo w codziennym życiu żaden facet nigdy nie probowal sie ze mna umowic. Czasem się łudzę, że to ja ignorowałam propozycje i podswiadomie stawialam im mur nie do przeskoczenia (ze strachu), ale to takie pobożne życzenie, bo przecież gdyby facet chciał, zapytałby wprost!
I teraz do rzeczy - kilku facetów nalega na spotkania, a ja chociaż chcialabym poczekac, to wiem, ze odkladanie w nieskonczosoc jest zle, bo potem podobno wieksze rozczarowanie. ALe ja tak panicznie boję się tych spotkań. Ci faceci są przystojni. A ja mam obsesje na punkcie tego, że ludzie dobieraja się z podobnymi sobie, nie tylko chodzi o stopien atrakcyjnosci, ale tez pewne podobienstwa w np twarzy. I np. uwazam, ze nie ma szans, zeby facet z pociagłą twarzą i małym nosem zaintereoswal się okrągłą twarzą z dużym nosem... Przyglądam się zdjęciom w poszukiwaniau podobieństw, a ze ja ogolnie wyglądam dziwnie (ale naprawde dziwnie, nie tylko brzydko, po prostu dziwnie), to jeszcze nie widzialam faceta, który moglby wizualnie pasować do mnie.
Po drugie wstydzę się tego, żeby facet przyjezdzal na spotkanie np 80 km, zeby przezyc takie rozczarowanie. I wlasnie tego rozczarowania sie najbardziej boję. Że nie będzie mógł go ukryć, a wtedy będę to rozdrapywać całymi tygodniami:/ Nie umiem sobie poradzic z przezywaniem negatwynych emocji... miele je w sobie w nieskonczonsc.
Mam bardzo duże zapędy by kontrolować sytuację, więc wolę sama zrezygnowac z randki, niz... pozowlic żeby to facet SAM zdecydowal czy cos z tego bedzie. Pomozcie, bo to mnie wykancza. Jak przekonac samą siebie, żeby wyjsc z bezpiecznej sterefy i wystawic sie na odrzucenie? Boje się, że jak pierwsze spotkanie nie wypali, to potem bede sie bala jeszzce bardziej i nigdy juz sie z nikim nie umowie, tak jakby opinia jednego faceta miala byc odpoweidzią wsyztskich facetow świata:/ ja wiem, ze to chore i nieprawdziwe, ale emocje swoje, rozum swoje...Wstydzę się....uwaga... tego, ze facet pomyśli, ze JA moglam pomyślec, ze jestem wystaczająco dobrą kandydatką dla niego! I takie uczucie towarzyszy mi od 10 lat. Zawsze kiedy ktos mi sie podobal stawalam na glowie, zeby odniosl wrazenie ze jest inaczej. Ja sie czuje niegodna tego, aby podobał mi sie przystojny facet, zeby przypadkiem nie pomyslał, że nie wiem, że jestem brzydka... To oczywiste ze mam zryta psychike, nie musicie mowic, ale kazdym ciagnie za soba demony z przeszlosci. chociaz musze powiedziec, ze ludzie sa zawsze dla mnie mili... to chyba przez infantylny wyglada, moze mnie traktuja jak dziecko, bo mam taki wyraz twarzy przedszkolaka.
Mam kilka wad w wygladzie, które mnie dyskredytuja na starcie, nawet wstdyze sie o nich napisac na forum. Wczoraj pomyslalam sobie, ze patrze na siebie tylko przez pryzmat tego co brzydkie. Tzn ze facet mnie odrzuci wlasnie przez to, no ale ja naprawde staje na glowie, zeby przynajmniej sprawiac wrazenie zadbanej jelsi chodzi o ubranie, makijaż... czy kiedy facet widzi ladnie umalowaną i ubraną kobietę, to te najbrzydsze rzeczy, tkorych nijak nie da sie ukryc są przez to bardziej eksponowane?
I jak poradzic sobie ze wstydem przed przyznaniem sie facetowi, ze sie nie bylo w zadnym zwiazku?
Chciałam napisać zwięźle, nie wyszło. Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli poświęcić czas na przeczytanie tego.