Nieznajomy z internetu a realny partner...? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

Temat: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Witam smile Jestem tu całkiem świeżutka, założyłam konto, ponieważ autentycznie nie mam pojęcia co robić. Zacznę może od tego, że od 2 lat jestem w poważnym związku, sprawa komplikuje się o tyle, że związałam się z moim najlepszym przyjacielem. Mój facet raczej nie jest typem samcem alfa, jest milutki, grzeczny, "przytulaśny" i świata po za mną nie widzi. Tak wiem, wszyscy mówią, że jest ideałem, że trafiłam na igłę w stogu siana, ale tak nie jest. Wszystko się sypie, ja mam dosyć jego chłopięcego zachowania, ciągłej gry na komputerze i tej bierności. Siedzimy non stop w domu, zachowując się jak rodzeństwo, a nie para. Mam też wrażenie, że zdominowałam go charakterem, zgadza się zawsze na wszystko, nigdy się nie kłócimy (bo zawsze wychodzi na moje). Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej przed świętami, kiedy to odezwał się do mnie facet, którego poznałam ponad rok temu w internecie. Miałam konto na sympatii i pisałam z tymże facetem przez jakiś czas (2,3 miesiące), absolutnie mnie zafascynował i pociągał. Przystojny, inteligentny i szarmancki- kolejny ideał? Urodził się i dorastał w moim rodzinnym mieście, ale w wieku 18 lat (teraz ma 23) otworzył własną działalność i się przeprowadził, jednak nadal czasem przyjeżdża odwiedzić rodziców. Pisaliśmy tak dopóty w końcu nie byłam zmuszona zerwać z nim kontaktu, wiadomo, że nie mogłam już ukrywać dłużej tej znajomości, ponieważ silnie na mnie wpływał. On jednak się nie poddał i pisał co kilka miesięcy sms'a, że brakuje mu naszych wieczornych rozmów, tak więc kiedy dostałam życzenia na święta (wypadało odpisać... i nie mogłam się powstrzymać), zaczęliśmy na nowo. Tym razem jednak jeszcze silniej na siebie oddziałujemy. Zaproponował mi spotkanie w nowym roku, zgodziłam się więc na kawę/herbatę. Pomyślałam, że idealizuję go, ponieważ go nie znam, więc może kiedy go spotkam będę miała jaśniejszy obraz tej sytuacji. Nadszedł dzień spotkania, podjechał po mnie autem, wsiadłam. I już wtedy wiedziałam, że jestem skończona. Serce mi łomotało, a on okazał się jeszcze bardziej pociągający niż dotychczas. Zabrał mnie do retro lokalu (moje klimaty...), cały czas przeskakiwały między nami iskierki, a gdy wracaliśmy i niechcący podczas prowadzenia dotknął mojego kolana, oboje nas wcięło w fotel, dreszcze czułam od pięt po czubek głowy. Po zatrzymaniu, rzuciliśmy się na siebie jak zwierzęta, całując z całą pasją jaką udało nam się wykrzesać. Pisaliśmy całą noc, następnego wieczoru przyjechał się pożegnać, obcy facet, a ja czułam, jak mi się grunt pod nogami wali! Dzieli nas 160 km. Jestem w klasie maturalnej, w tym roku kończę 20 lat. Planuję studiować psychologię, niestety nie mam możliwości robić tego w moim mieście. To chyba ostatni dzwonek, by zdecydować czy chcę studiować w trójmieście, zamieszkać z moim facetem i czekać, aż oszaleję, przejmując w związku rolę faceta, czy może skończyć związek, zobaczyć jak ewoluuje moja "znajomość" i studiować tam gdzie mieszka on? Jestem okropnie zagubiona, proszę o rade, albo chociaż wsparcie psychiczne, jest to dla mnie trudna sytuacja...2 lata to może nie długo, ale jesteśmy bardzo zżyci, planowaliśmy wspólną przyszłość, mieszkanie etc. skąd jednak mogłam wiedzieć, że to ja będę mężem?!

Tekst długi, na trening oczu z rana smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Nie zwróciłaś uwagi na swoje stereotypowe myślenie? Ze swym charakterem chcesz być osobą spolegliwą? Żartujesz.

3

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Zakończ związek, bo ewidentnie jesteś z nim z braku alternatywy i sytuacja z nieznajomym pokazała, że nie ma z Twojej strony prawdziwych uczuć do obecnego chłopaka. Co do wyboru studiów, to nie uzależniaj tego od sytuacji uczuciowej, bo to decyzja na całe życie, a związki jak widać u Ciebie teraz są w rotacji. Jeśli nawet to nie będzie w tym samym mieście to niezły sprawdzian uczuć. Sytuacja sama się wyklaruje, daj sobie czas wink

4

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
Wielokropek napisał/a:

Nie zwróciłaś uwagi na swoje stereotypowe myślenie? Ze swym charakterem chcesz być osobą spolegliwą? Żartujesz.

Nigdy nie byłam dominująca, zostałam do tego zmuszona, przez jego niemożność podejmowania żadnej decyzji bez mojej zgody i niesamodzielności.

5

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
mevel napisał/a:

Zakończ związek, bo ewidentnie jesteś z nim z braku alternatywy i sytuacja z nieznajomym pokazała, że nie ma z Twojej strony prawdziwych uczuć do obecnego chłopaka. Co do wyboru studiów, to nie uzależniaj tego od sytuacji uczuciowej, bo to decyzja na całe życie, a związki jak widać u Ciebie teraz są w rotacji. Jeśli nawet to nie będzie w tym samym mieście to niezły sprawdzian uczuć. Sytuacja sama się wyklaruje, daj sobie czas wink

Nie potrzebna mi alternatywna, nigdy nie zdradziłam i byłam wierna, jestem po prostu wykończona graniem roli, którą mi narzucono. Jeśli chodzi o uczelnie, to akurat te dwie brałam pod uwagę. Z reguły jestem rozsądną osobą, lubię analizować, jednak ostatnio coś się zmieniło. Proszę sobie wyobrazić bycie facetem i noszenie kiecki wink

6

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

O sobie i partnerze

Sówka222 napisał/a:

(...)Mam też wrażenie, że zdominowałam go charakterem, zgadza się zawsze na wszystko(...]

O sobie i tym drugim

Sówka222 napisał/a:

(...)
Po zatrzymaniu, rzuciliśmy się na siebie jak zwierzęta, całując z całą pasją jaką udało nam się wykrzesać. (...)

I później

Sówka222 napisał/a:

Nigdy nie byłam dominująca, zostałam do tego zmuszona(...)

Nie potrzebna mi alternatywna, nigdy nie zdradziłam i byłam wierna, jestem po prostu wykończona graniem roli, którą mi narzucono. (...)

Może zobacz rzeczywistość?

7

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

zakończ związek tak będzie dla was lepiej, bo widać, że nie jesteś szczęśliwa. Gdyby sytuacja była odwrotna i Twój chłopak poszedł na spotkanie z inną i pocałowałby ją, nie traktowałabyś tego jako zdrady?

8

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

mevel - To co zdarzyło się teraz, oczywiście jest zdradą zdaję sobie z tego sprawę. Miałam na myśli, że nigdy wcześniej do takiej sytuacji nie doszło.

Wielokropek - Tutaj znowu nie sprecyzowałam. Chodzi np. o podejmowane decyzję, kiedy on zastanawia się 3 godziny nad "Jakie kupić papierosy" czy "mam ochotę wypić piwo, czy nie?" wszystko co powiem przechodzi przez zieloną bramkę. Brakuje mu własnego zdania i polega w 100% na tym co ja powiem/zrobię. Jestem bardziej asertywna przez co on podąża po moich śladach, bo "tak jest łatwiej". To nie tak, że znalazłam dla niego zastępstwo i gra gitara.

Wiele razy z nim o tym rozmawiałam, on jednak nie widzi w tym problemu. Zależy mi na nim, ale nie wiem czy jestem w stanie zbudować przyszłość z kimś takim. Z reguły jestem bardzo spokojna, ale czasem mam ochotę powyrywać sobie włosy z głowy.

9

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
Sówka222 napisał/a:

Wiele razy z nim o tym rozmawiałam, on jednak nie widzi w tym problemu. Zależy mi na nim, ale nie wiem czy jestem w stanie zbudować przyszłość z kimś takim. Z reguły jestem bardzo spokojna, ale czasem mam ochotę powyrywać sobie włosy z głowy.

A od początku związku zachowuje się identycznie? Czy od jakiegoś czasu?
Jeśli Twój chłopak zachowuje się tak od zawsze to ja nie mam zielonego pojęcia, dlaczego postanowiłaś dalej być w tym związku. A jeszcze doszło do jakiejś poważnej rozmowy w Waszym związku?

10

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Zachowuje się tak od paru miesięcy, czuje się, jakbyśmy byli parę lat po ślubie. Każdy wieczór wygląda tak samo, nigdzie nie wychodzimy (nawet na spacery, bo przecież ma samochód to po co mamy chodzić....). Jest informatykiem, więc wiecznie tylko komputer i telefon. Rozmawiałam z nim, jestem bardzo otwarta w związku. Dyskutujemy o tym otwarcie, a on nadal nic.

11

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Zdrada jednorazowa czy wielorazowa jest zdradą.



Skoro on nie wie, jakie ma kupić papierosy, to czemu podejmujesz za niego decyzję? Nie wie? To nie kupi i palić nie będzie.
Skoro on nie wie, czy ma ochotę wypić piwo, to czemu Ty za niego podejmujesz decyzję? Nie wie? To nie wypije.

Rzecz w tym, że z tego, co dla niego nie jest problemem robisz swój własny.

Macie zupełnie inny sposób na życie. Ty koniecznie chcesz (w ramach bycia spolegliwą), by on dostosował się do Twego.

12

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Nie mogę przecież za każdym razem wychodzić z inicjatywą wyjścia, czy randki. Jeśli chodzi o ruch to ograniczył go do spaceru do auta. To chyba jedyna rzecz na która go nie namówię...ruch.

13

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
Wielokropek napisał/a:

Zdrada jednorazowa czy wielorazowa jest zdradą.



Skoro on nie wie, jakie ma kupić papierosy, to czemu podejmujesz za niego decyzję? Nie wie? To nie kupi i palić nie będzie.
Skoro on nie wie, czy ma ochotę wypić piwo, to czemu Ty za niego podejmujesz decyzję? Nie wie? To nie wypije.

Rzecz w tym, że z tego, co dla niego nie jest problemem robisz swój własny.

Macie zupełnie inny sposób na życie. Ty koniecznie chcesz (w ramach bycia spolegliwą), by on dostosował się do Twego.

Skoro nie wie, to będzie mi tak długo wiercił dziurę w brzuchu "POMÓŻ" , aż rzucę mu cokolwiek. W ten sposób ostatnio nie poszliśmy na urodziny naszej znajomej. Przez cały dzień nie mógł zdecydować czy on chce jechać autem czy autobusem "bo w sumie pić nie chce, ale może jedno, a może nie bo autem wygodniej". Godzinę przed wyjściem, zmienił zdanie 30 razy, aż w końcu się rozebrałam i zostaliśmy w domu ku jego uciesze.

Chcę jedynie by miał własne zdanie i nie robił ze mnie jedynego filaru w naszym związku.

14

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

zastanów się czy wciąż coś do niego czujesz i chcesz o was powalczyć (ze świadomością, że może się nie udać). Jeśli nie, to im szybciej to zakończysz, tym lepiej. Grunt to szczerość.

15

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Czyli wcześniej bardziej angażował się w takie sprawy jak randki itp. Może jest przepracowany/zmęczony (nie wiem nie wyczytałam nic o tym, przypuszczam) albo po prostu stał się wygodnicki? No i właśnie tak powstają problemy, gdy partner po jakimś czasie przestaje się tak "magicznie" zachowywać jak na początku związku. Dla mnie Wasza rozmowa powinna wyglądać następująco: Ty mówisz czego byś chciała i odwrotnie (oczywiście razem z argumentami). Szczególnie jeśli chodzi o Jego ugodowe życie. Jak macie diametralnie inne podejście do życia, które nie można do siebie dopasować to lepiej pomyśleć o zakończeniu tego związku.
Swoją drogą ten skok w bok słabo o Tobie świadczy. Coś mi się nie podoba w związku, więc na boku sobie odbiję zamiast wziąć w kroki wasz związek. Jak nie da się nic zrobić to się rozstajemy. Chyba nikt nikogo nie zmusza, aby był w jakimś związku (szczególnie dla nas męczącym)?

16

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Zdecydowanie stał się wygodnicki, jest studentem, nie pracuje i właściwie tak jak mówiłam wcześniej - komputer.

Wiem, że zrobiłam źle, nie podzieliłam się tym tu, by być umoralniana. Ale to nie chodzi o zwykły skok w bok, zadłużyłam się w nim po uszy (Tak wiem to jest ZDRADA emocjonalna, do piachu ze mną). Każdy popełnia błędy i nie wiem dlaczego zrobiliście ze mnie wiedźmę.

17

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Sprostowanie.

Nie zrobiłam z Ciebie wiedźmy. Zresztą wiedźma to 'ta, która wie'.
Nie umoralniałam Ciebie, pokazałam rzeczywistość, której - jak myślałam - nie widziałaś. Pokazałam, bo masz bezpośredni wpływ jedynie na swoje zachowanie. Okazało się jednak, że nie tego oczekujesz.

Wobec tego nic tu po mnie.

18

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
Sówka222 napisał/a:

Zdecydowanie stał się wygodnicki, jest studentem, nie pracuje i właściwie tak jak mówiłam wcześniej - komputer.

Wiem, że zrobiłam źle, nie podzieliłam się tym tu, by być umoralniana. Ale to nie chodzi o zwykły skok w bok, zadłużyłam się w nim po uszy (Tak wiem to jest ZDRADA emocjonalna, do piachu ze mną). Każdy popełnia błędy i nie wiem dlaczego zrobiliście ze mnie wiedźmę.

Teraz będąc w Jego skórze i słysząc Twoje pouczenia co On zrobił źle pomyślałabym "znalazła się ekspertka od podtrzymywania związków" sad. No niestety taka prawda. Ja (mówię tutaj o sobie) uznaję, że zdrada to niszczenie (dodatkowa szpilka) własnego związku. To chcesz go budować, czy zakończyć?

Nie umoralniam, tylko pokazuję Ci fakty, że teraz żądasz od Niego tego czego Sama nie potrafisz wyegzekwować? Fakt Jego zachowanie mogło doprowadzić, że poczułaś się nieważna itp. Ale jeśli próby naprawy nic nie dawały to trzeba było po prostu zakończyć ten związek.

19

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Dla mnie to jest trochę tak, że to Ty jesteś ta kropelka goryczy w Waszym związku. Jeśli chłopak nie chodzi na imprezy tylko się uczy to nic w tym złego. Powinnas się cieszyć z tego , że nie daje Ci powodów do zazdrości. A skoro jest informatykiem to przecież to logiczne , że będzie korzystał często z komputera. To Ty powinnas wziąć się w garść i poczekać aż skończy studia. Chyba to dobrze, że będzie miał wykształcenie i dobrze płatna pracę w przyszłości ? A co do tej zdrady to jesteś nie fair wobec niego ... Możesz mu teraz tak po prostu spojrzeć w oczy ? Ja bym nie mogła i bym mu to powiedziała. Wtedy zobaczysz , czy jest takim mieczakiem , czy nie ma własnego zdania jak to o nim uważasz ...

20

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Kolejna bidulka lafirynda. To juz chyba jakas plaga. Puszcza sie, a potem dopisuje sobie do tego legendę i jeszcze czeka na pocieszenie.

21

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Bo najwidoczniej Sówka nie tego chce co ma. Zostaw obecnego partnera i nie psuj życia ani jemu ani sobie. No chyba, że chcesz ciągnąć dwie sroki za ogon ale za takie coś palą na stosie smile

22

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Zostaw obecnego, bo i tak się nic nie zmieni. Znam ten typ z autopsji. Sam taki byłem, poza tym, że to ja musiałem cały czas podejmować decyzje i organizować fun. Więc w końcu mi się znudziło i podświadomie zaczęło wszystko wygasać. Na ostatnie ~2lata stałem się nolife i żyliśmy właśnie jak przyjaciele a nie para. I dobrze, że mnie zostawiła, przynajmniej się otrząsnąłem z tego stylu życia i świetnie mi w nowym. Drugie dobrze, bo ona się nie zmieniła, a mi dawno przeszło.
Rozmowy także nic nie pomogą.
Nie bronię jej ale...
Z wmawianiem jej że ma się cieszyć iż nie ma powodów do zazdrości i chłopak się uczy i będzie miał zajebistą pracę i nie wiadomo jaką świetlaną przyszłość... Proszę was. Robi to 24h 7 dni w tygodniu? Dziewczyna chce chociażby na godzinkę spaceru wyjść. Co nie zmienia faktu, iż zrobiła co zrobiła.

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
Sówka222 napisał/a:
mevel napisał/a:

Zakończ związek, bo ewidentnie jesteś z nim z braku alternatywy i sytuacja z nieznajomym pokazała, że nie ma z Twojej strony prawdziwych uczuć do obecnego chłopaka. Co do wyboru studiów, to nie uzależniaj tego od sytuacji uczuciowej, bo to decyzja na całe życie, a związki jak widać u Ciebie teraz są w rotacji. Jeśli nawet to nie będzie w tym samym mieście to niezły sprawdzian uczuć. Sytuacja sama się wyklaruje, daj sobie czas wink

Nie potrzebna mi alternatywna, nigdy nie zdradziłam i byłam wierna, jestem po prostu wykończona graniem roli, którą mi narzucono. Jeśli chodzi o uczelnie, to akurat te dwie brałam pod uwagę. Z reguły jestem rozsądną osobą, lubię analizować, jednak ostatnio coś się zmieniło. Proszę sobie wyobrazić bycie facetem i noszenie kiecki wink

Ten fragment gryzie mi się z Twoim jednym z kolejnych postów "rzuciliśmy się na siebie jak zwierzęta". Nie oceniam, ale mi by coś takiego przeszkadzało...

24

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Skoro masz tendencje to znacznie bardziej dominujących mężczyzn, to podejrzewam, że i w łózku lubisz czuć mocną rękę. Poszukaj innego faceta, bo tego zaczniesz pewnie zdradzać już w pierwszych latach małżeństwa (nie, że na pewno, ale jest duża szansa smile)

25

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Daj szansą nowemu związkowi..jeseś jeszcze młoda..

26

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
kukwiat napisał/a:

Daj szansą nowemu związkowi..jeseś jeszcze młoda..

Dokładnie z tym się zgadzam

27

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Nie, no autorka jest okropną, puszczalską babą.  Oczekiwała tylko aby facet miał swoje zdanie i nie był ciapą. Fakt, spotkanie z internetowym kolegą było  niefajne.
Autorko, czas chyba pożegnać się z obecnym facetem.
Naciągane to wszystko jest, a Ty zdecydowanie już dawno przestasłaś interesować sie swoim partnerem.

28

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
kukwiat napisał/a:

Daj szansą nowemu związkowi..jeseś jeszcze młoda..

dokladnie , jesli nie jestes szczesliwa po co sie meczyc ?

29

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
Xardes napisał/a:

... po co sie meczyc ?

...Mr. Muscle Cię wyręczy...

30

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Bylas w zwiazku????Mialas konto na Sympatii???Znac bym Cie nie chciala...

31

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
Jacenty89 napisał/a:

Kolejna bidulka lafirynda. To juz chyba jakas plaga. Puszcza sie, a potem dopisuje sobie do tego legendę i jeszcze czeka na pocieszenie.

albo oczekuje od nas blogoslawienstwa i gloryfikacji swojego puszczalstwa.Dramat...

32

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Ludzie!!!! Dziewczyna chciała się wygadać a wy ją od najgorszych i puszczalskich.
Ciekawe jak każde z Was by się zachowało?!
Powiem tak ja Cię rozumiem. Masz inne wyobrażenie związku od obecnego faceta, czego innego oczekujesz od związku niż On. Żeby nie był taki wygodny bo wyjść też gdzieś trzeba razem.
To, że się spotkałaś z tym mężczyzną z internetu to nie było fair jak i to co się stało w aucie. Jeśli Cię ciągnie do Niego, i Jego do Ciebie to zaryzykuj. Posłuchaj głosu serca. Jeśli faktycznie coś do niego czujesz to nie rań swojego obecnego chłopaka, zakończ to co Cię męczy. I próbuj z tym z internetu bo potem możesz żałować niewykorzystanych chwil a może akurat Wam się ułoży.
Jeśli będziesz chciała pogadać, albo potrzebować pomocy to pisz prywatną wiadomość.
Pozdrawiam

33

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
25kicia41 napisał/a:

Ludzie!!!! Dziewczyna chciała się wygadać a wy ją od najgorszych i puszczalskich.
Ciekawe jak każde z Was by się zachowało?!

To, że chciała się wygadac, to mamy ją głaskać po główce nawet jak zrobiła najgorsze świństwo?
Każde z nas by się zachowało jak człowiek, źle mi w związku to go kończę i dopiero szukam kogoś innego inaczej to dziwkarstwo.

25kicia41 napisał/a:

Powiem tak ja Cię rozumiem.

No tak, pewnie masz podobne "straszne doświadczenia".

34

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Tak na pewno każde by zachowało się jak człowiek, no już to widzę.

Nie takich doświadczeń nie miałam nigdy!

35

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Wg mnie nie pasujecie do siebie i jeśli cos Cie męczy to nie będzie lepiej tylko gorzej...
Zaryzykowalabym zmianę wink

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
25kicia41 napisał/a:

Tak na pewno każde by zachowało się jak człowiek, no już to widzę.

Nie takich doświadczeń nie miałam nigdy!

1. nie oceniaj ludzi swoja miara
2. klamstwo w ktore sama nie wierzysz

37

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?
zrozumieckobiety napisał/a:
25kicia41 napisał/a:

Tak na pewno każde by zachowało się jak człowiek, no już to widzę.

Nie takich doświadczeń nie miałam nigdy!

1. nie oceniaj ludzi swoja miara
2. klamstwo w ktore sama nie wierzysz

Nikogo nie oceniam tylko wyraziłam swoje zdanie a chyba mam do niego prawo?!
Prawdą jest to, że każdy jest mądry jak ocenia kogoś, ale jakby miał tak samo to nie wiadomo jakby się zachował.
To nie jest temat o mnie więc się nie wypowiadaj jak nie wiesz nic o moim życiu!

38

Odp: Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Dobrze postąpiła, jak postąpiła. Ale dlaczego po tym nazwijmy "incydencie" dalej wymagała zmian od chłopaka, pomimo iż Sama wbiła szpilkę w Swój związek. Trochę nielogiczne.
Wypowiedziałaś się w dyskusji i szanuję Twoje zdanie. Ale nie muszę się z nim zgadzać, jeśli tak nie uważam.

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Nieznajomy z internetu a realny partner...?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024