Facet z pod znaku Barana - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet z pod znaku Barana

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 164 ]

1

Temat: Facet z pod znaku Barana

Witajcie!
Właśnie się zarejestrowałam w Waszym gronie licząc na pomoc kobiet, które żyją od dłuższego czasu z facetem z pod znaku Barana.
Postaram się Wam opisać moją krótką historię oraz moje ogromne dylematy z nią związane.
Od półtora miesiąca jestem z facetem z pod znaku Barana.Oboje dojrzali wiekiem i po przejściach.
Ja z pod znaku Wodnika.
Ponieważ nigdy w życiu nie miałam okazji poznać faceta z pod tego znaku to z ciekawości przewertowałam sieć czytając o płci męskiej z pod tego znaku. Wszyściutko się zgadza jak do tej pory.Wierzę w charakterystykę znaków,gdyż sprawdziłam ją na sobie i zgadza się w 99%. 1% to,że niby kobiety z pod mojego znaku bujają w obłokach co w moim przypadku akurat jest nie prawdą,bo jestem realistką.
Jak się okazuje i co jest prawdą zbadaną przeze mnie,Baran to ciężki to rozkminienia znak zodiaku, i dlatego liczę na pomoc kobiet żyjących z Baranem.
Mój Baran ma "młodą" firmę i bardzo dużo pracuje(jak to Baran). W tygodniu praktycznie nie ma czasu na spotkania.Ponieważ jestem wyrozumiała a do tego lubię często pobyć sama (cecha mojego znaku) to nie przeszkadza mi to jakoś mocno,ale.......bardzo mi przeszkadza,że potrafi się nie odzywać po kilka dni.Teraz na przykład milczy od tygodnia.Gdy jakiś czas temu o tym z nim porozmawiałam to od następnego ranka przez cały tydzień pisał sms-y,dzwonił i było ok.
Ja sobie nie radzę z tym jego milczeniem i tego nie rozumiem.Od razu zaznaczę,że już po 3 min na pierwszej naszej randce oboje poczuliśmy chemię jakbyśmy byli małżeństwem od kilkunastu lat.Z biegiem każdego tygodnia i spotkań zakochaliśmy się w sobie co oboje wyznaliśmy(ja trochę później,bo nie byłam pewna co się ze mną dzieje). Na dzień dzisiejszy chemia między nami szaleje jak diabli,wręcz nie możemy spokojnie koło siebie usiedzieć.Gdy jesteśmy razem jest fantastycznie co oboje nas ogromnie cieszy.
W opisach tego znaku czytam,że Barana trzeba dyplomatycznie rozkochać w sobie,bo gdy pokocha to już na zabój.
Baran musi cały czas mieć poczucie zdobywania kobiety,lubi często słyszeć,że jest cudowny,i że się go kocha,ale nie można mu się za szybko oddawać.Krótko mówiąc,trzeba mu dawać poczucie jakby niepewności,aby go nieustannie pobudzać do działania.Baran również nie lubi zbyt uległych kobiet.
I teraz moje dylematy i pytania :
Czy podczas jego milczenia pisać mu sms-ki,że tęsknię i kocham czy może  też się nie odzywać tak jak on?
Czy jeśli odezwie się wreszcie po tygodniu czy też kilku dniach i będzie chciał się spotkać to się godzić czy też odmówić (zaproponować inną godzinę lub dzień) ?
Zaznaczę,że teraz,gdy pogoda jest tak paskudna to spotkania się odbywają u mnie i ze względu na tą nieziemską chemię zawsze zaczynają się seksem(zresztą cudownym,bo w tej kwestii też się zgadzamy)
Nawet,gdybym z całych sił walczyła ze sobą i odmówiła seksu to i tak w końcu ulegnę,bo tak mój Baran napiera.Dla tego znaku nie ma określenia NIE.Nie ukrywam,że mi to się strasznie podoba.Między innymi przez to jest taki męski.A ta jego męskość mnie bardzo kręci.
Wiem,że kobietom nie znającym tego znaku moje dylematy będą wydawały się śmieszne,dlatego od razu proszę,żeby nic nie pisały.
Mój wątek skierowany jest tylko i wyłącznie do kobiet żyjących z Baranem!!!
Wszystkim,które mi coś poradzą serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam-Eliza

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

Wiem,że kobietom nie znającym tego znaku moje dylematy będą wydawały się śmieszne,dlatego od razu proszę,żeby nic nie pisały.

Elzo, kobietom świetnie znającym ten znak Twoje dylematy również wydają się zabawne smile Przeżywasz jak mrówka okres. A Baran czy nie Baran - to po prostu człowiek. Zbiór unikalnych cech charakteru, osobowość, której nie zamknie się w żadnym horoskopie. Poleganie na jakiś "odgórnych" wytycznych może spowodować to, że nie zauważysz prawdziwych jego cech i nie będziesz na nie reagować.

Ale niech Ci będzie smile
Nie żyję z Baranem, bo byśmy się pozagryzali. Sama jestem spod tego znaku. Przez moje życie przewinęło się wiele chłopaków - Baranów, bo wyłapywałam ich niemal bezbłędnie. Ale tylko w roli kolegów czy gorących romansów. Moja siostra była dłuuugo z facetem spod tego znaku. Ja bym go utłukła po tygodniu. Ale jako kompan do jakiś wypraw w nieznane był niezastąpiony.
Cechy wspólne wszystkich Baranów, jakie zaobserwowałam na żywo to: indywidualizm, zdecydowanie, odwaga, dużo energii. Ale również: mała empatia, niewiele uczuciowości, wybuchowość, kłótliwość, upór taki, że osioł w takim zestawieniu wychodzi na potulną owcę. Barany nie znoszą swojego przeciwieństwa: rozmemłanych pierdołowatych, ciamajdowatych stworzeń. Baranów fascynują inne silne charaktery, ale te "inne charaktery" muszą być od Barana mniej konfliktowe i bardziej skłonne do ustępstw, bo inaczej któreś z pary trafi do więzienia za morderstwo.

3

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

Wiem,że kobietom nie znającym tego znaku moje dylematy będą wydawały się śmieszne,dlatego od razu proszę,żeby nic nie pisały.

Doczytałam to zdanie i w związku z tym się nie wypowiem.
Ale nie dlatego, że nie znam nikogo spod znaku Barana wink

4 Ostatnio edytowany przez Pirx (2014-12-20 15:24:47)

Odp: Facet z pod znaku Barana
vinnga napisał/a:
Elza46 napisał/a:

Wiem,że kobietom nie znającym tego znaku moje dylematy będą wydawały się śmieszne,dlatego od razu proszę,żeby nic nie pisały.

Elzo, kobietom świetnie znającym ten znak Twoje dylematy również wydają się zabawne smile Przeżywasz jak mrówka okres. A Baran czy nie Baran - to po prostu człowiek. Zbiór unikalnych cech charakteru, osobowość, której nie zamknie się w żadnym horoskopie. Poleganie na jakiś "odgórnych" wytycznych może spowodować to, że nie zauważysz prawdziwych jego cech i nie będziesz na nie reagować.

Ale niech Ci będzie smile
Nie żyję z Baranem, bo byśmy się pozagryzali. Sama jestem spod tego znaku. Przez moje życie przewinęło się wiele chłopaków - Baranów, bo wyłapywałam ich niemal bezbłędnie. Ale tylko w roli kolegów czy gorących romansów. Moja siostra była dłuuugo z facetem spod tego znaku. Ja bym go utłukła po tygodniu. Ale jako kompan do jakiś wypraw w nieznane był niezastąpiony.
Cechy wspólne wszystkich Baranów, jakie zaobserwowałam na żywo to: indywidualizm, zdecydowanie, odwaga, dużo energii. Ale również: mała empatia, niewiele uczuciowości, wybuchowość, kłótliwość, upór taki, że osioł w takim zestawieniu wychodzi na potulną owcę. Barany nie znoszą swojego przeciwieństwa: rozmemłanych pierdołowatych, ciamajdowatych stworzeń. Baranów fascynują inne silne charaktery, ale te "inne charaktery" muszą być od Barana mniej konfliktowe i bardziej skłonne do ustępstw, bo inaczej któreś z pary trafi do więzienia za morderstwo.

Wypraszam sobie!!! :-D
Dogadać się mną można o ile się chce dogadać a nie forsować wobec postawę "Tak bo tak!" . To pierwsze primo
Drugie primo,secundo - moja kłótliwość jest na poziomie akceptowalnym a wybuchowość ograniczona i niewiele osób jest w stanie mnie wyprowadzić z równowagi. To ja wyprowadzam z równowagi stoickim spokojem... jak już kogoś chcę wyprowadzić z równowagi...
Trzecie primo, tertio - czasami dochodzę do wniosku że mój poziom empatii jest zbyt wysoki... ;-P

5

Odp: Facet z pod znaku Barana
Pirx napisał/a:

Dogadać się mną można o ile się chce dogadać

Oczywiście, z każdym Baranem można się dogadać. Najprościej się to robi przyznając mu rację big_smile

6

Odp: Facet z pod znaku Barana

Jak ktoś ma problem z Baranem to zawsze może pomyśleć o Jeleniu...

7

Odp: Facet z pod znaku Barana

ewentualnie łosiu...

mam nadzieje ze cyfra przy niku autorki to nie jej wiek

8

Odp: Facet z pod znaku Barana
vinnga napisał/a:
Pirx napisał/a:

Dogadać się mną można o ile się chce dogadać

Oczywiście, z każdym Baranem można się dogadać. Najprościej się to robi przyznając mu rację big_smile

Kalumnie i ludzkie pomówienia... wystarczy logicznie uargumentować swoje zdanie  :-P

9

Odp: Facet z pod znaku Barana

jestem Baranem i żyję z Baranem
jest wybuchowo, to fakt
ale nigdy za to nie ma nudy
no i jest miłość, wyjątkowa wink

10 Ostatnio edytowany przez mar3 (2014-12-21 19:21:13)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Ja tez w to wierze to to faktycznie sie zgadza i pasuje do tych osob ja ze swoim tez sie zgadzam w ponad 90 procentach, najgorzej jest jak my widzimy ze cos sie zgadza i pasuje do tej osoby a ta sie wypiera lub wypierala wczesniej. A co do barana znam kolezanke tylko ale fakt uparta ojojoj bardzo big_smile.

vinnga ciekawe czy mialas doczynienia ze wszystkimi znakami ?:D

11

Odp: Facet z pod znaku Barana

Net.. dziękuję za zrozumienie.O niektórych z grzeczności nie wspomnę.Typowe wypowiedzi zajadłych forumowiczów.
Wiesz Net, Barany nie są uparte......są bardzo stanowcze i za wszelką cenę próbują trzymać się tego co sobie postanowią,wymyślą.Nie zawsze im to wychodzi,ale często.

12

Odp: Facet z pod znaku Barana
vinnga napisał/a:
Pirx napisał/a:

Dogadać się mną można o ile się chce dogadać

Oczywiście, z każdym Baranem można się dogadać. Najprościej się to robi przyznając mu rację big_smile

No osoby spod znaku barana i raka są zazwyczaj "ciężkie" dla otoczenia. Szczególnie dla bliźniąt (ja tongue), które owszem biorą pod uwagę zdanie innych, ale nie oznacza to, że się do tego ustosunkują wink. Dlatego mój związek z mężczyzną o tym znaku zodiaku szybko się skończył. On gadał Swoje. Widząc, że go słucham dochodził do wniosku, że się ustosunkuję. A ja porównując obie metody wykonania czegoś wybieram (według mnie) lepszą. I robię swoje.
A mnie właśnie to NIE denerwowało tongue. Bo my bliźnięta z reguły jesteśmy tolerancyjne i szanujemy zdanie każdego. Dlatego NIE odbieram jako: dostosuj się. Kompromis ok, dostosowanie się do czegoś, gdy mi to przeszkadza nie wchodzi w grę. Mam za silną wolę wink.

13

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

niby kobiety z pod mojego znaku bujają w obłokach co w moim przypadku akurat jest nie prawdą,bo jestem realistką.

Uwielbiam to! Fascynują mnie kobiety uważające się za realistki, pragmatyczne, twardo stąpające po ziemi itd, które kierują się w życiu... horoskopem big_smile

14

Odp: Facet z pod znaku Barana
vinnga napisał/a:

Cechy wspólne wszystkich Baranów, jakie zaobserwowałam na żywo to: indywidualizm, zdecydowanie, odwaga, dużo energii. Ale również: mała empatia, niewiele uczuciowości, wybuchowość, kłótliwość, upór taki, że osioł w takim zestawieniu wychodzi na potulną owcę. Barany nie znoszą swojego przeciwieństwa: rozmemłanych pierdołowatych, ciamajdowatych stworzeń. Baranów fascynują inne silne charaktery, ale te "inne charaktery" muszą być od Barana mniej konfliktowe i bardziej skłonne do ustępstw, bo inaczej któreś z pary trafi do więzienia za morderstwo.

Ty, no rzeczywiście. W zasadzie jak się nad sobą zastanowię, to się wszystko zgadza! To niesamowite, to bardzo dobrze oddaje mój charakter!
Tylko zaraz, zaraz... czemu ja w takim razie, do cholery, jestem spod znaku ryb???

15

Odp: Facet z pod znaku Barana
antykobieta napisał/a:
vinnga napisał/a:

Cechy wspólne wszystkich Baranów, jakie zaobserwowałam na żywo to: indywidualizm, zdecydowanie, odwaga, dużo energii. Ale również: mała empatia, niewiele uczuciowości, wybuchowość, kłótliwość, upór taki, że osioł w takim zestawieniu wychodzi na potulną owcę. Barany nie znoszą swojego przeciwieństwa: rozmemłanych pierdołowatych, ciamajdowatych stworzeń. Baranów fascynują inne silne charaktery, ale te "inne charaktery" muszą być od Barana mniej konfliktowe i bardziej skłonne do ustępstw, bo inaczej któreś z pary trafi do więzienia za morderstwo.

Ty, no rzeczywiście. W zasadzie jak się nad sobą zastanowię, to się wszystko zgadza! To niesamowite, to bardzo dobrze oddaje mój charakter!
Tylko zaraz, zaraz... czemu ja w takim razie, do cholery, jestem spod znaku ryb???

Bo widocznie zapomniałeś daty swoich urodzin. Horoskop wie lepiej! Zawsze.

16

Odp: Facet z pod znaku Barana
daenerys7 napisał/a:
antykobieta napisał/a:
vinnga napisał/a:

Cechy wspólne wszystkich Baranów, jakie zaobserwowałam na żywo to: indywidualizm, zdecydowanie, odwaga, dużo energii. Ale również: mała empatia, niewiele uczuciowości, wybuchowość, kłótliwość, upór taki, że osioł w takim zestawieniu wychodzi na potulną owcę. Barany nie znoszą swojego przeciwieństwa: rozmemłanych pierdołowatych, ciamajdowatych stworzeń. Baranów fascynują inne silne charaktery, ale te "inne charaktery" muszą być od Barana mniej konfliktowe i bardziej skłonne do ustępstw, bo inaczej któreś z pary trafi do więzienia za morderstwo.

Ty, no rzeczywiście. W zasadzie jak się nad sobą zastanowię, to się wszystko zgadza! To niesamowite, to bardzo dobrze oddaje mój charakter!
Tylko zaraz, zaraz... czemu ja w takim razie, do cholery, jestem spod znaku ryb???

Bo widocznie zapomniałeś daty swoich urodzin. Horoskop wie lepiej! Zawsze.

W takim razie czemu wg tego:
http://filing.pl/jaki-jest-twoj-prawdziwy-znak-zodiaku/
wyszło mi, że jestem skorpionem? smile

17

Odp: Facet z pod znaku Barana

Antykobieta ma rację, twardo stąpasz po ziemi, a kierujesz się tak mocno horoskopami... Jasne, mogą być cechy, które pasują do znaku zodiaku, ale kierować się nimi tak mocno nie jest dobrze. Ja mam znak zodiaku Waga, ale jestem odrębną osobą. Baran tak samo może mieć cechy wspólne z innymi Baranami, ale jak najbardziej raczej ma też cechy unikalne i to zadecyduje czy związek z nim będzie udany, a nie znak zodiaku.

Skoro nie odzywa się parę dni czy tydzień to dla mnie kiepski partner. Wybacz, ale po tym co czytam, to pewnie zależy mu bardziej na seksie niż na Tobie. Facetowi, któremu zależy nie trzeba przypominać, by się kontaktował niezależnie od tego czy jest Baranem czy innym znakiem zodiaku tongue Jak facet kocha to niezależnie od znaku zodiaku będzie to okazywał, dla mnie to oczywiste. Dlatego naprawdę usprawiedliwiasz go, bo wyczytałaś tak w horoskopie, więcej zrobisz sobie tym szkody niż pożytku.

18

Odp: Facet z pod znaku Barana

Truskaweczko..... i tego się właśnie obawiam.
Chociaż z drugiej strony wiem jaki rodzaj pracy ma i,że ma małe możliwości dzwonienia czy pisania sms-ów to jednak tego nie mogę zrozumieć.
Raz,gdy porozmawialiśmy o tym to on uzasadniał milczenie tym,że jak nie pisze to mniej tęskni.Wyraźnie mu powiedziałam,że mi z tym diabelnie źle i skoro ja mu staram się dawać to czego on potrzebuje w związku to tego samego oczekuję od niego i skoro jestem wyrozumiała pod względem spotkań w tygodniu to potrzebuję jakiegoś kontaktu z nim w tym czasie.Po rozmowie już od następnego dnia wdrożył w życie moją prośbę i pisał sms-y na dzień dobry i dobranoc oraz czasem odezwał się w ciągu dnia.Tyle,że tak było przez tydzień tylko :-(
Zbiegło się to też z okresem przedświątecznym,w którym oni mają wyjątkowo dużo pracy i pracują po kilkanaście godzin dziennie.Czasem nawet nocki robią,dlatego go jeszcze nie skreśliłam.Myślę,że nasze wspólne cechy,upodobania i pasje są tego warte.
Jeszcze chwilkę poczekam i zobaczymy czy coś się zmieni w tej kwestii.Przez ten czas będę go bacznie obserwować i postaram się obiektywnie to analizować.
Zamierzam też z nim poważnie porozmawiać i poprosić,aby mi racjonalnie wytłumaczył swoje zachowanie.Zobaczymy jaka będzie jego wypowiedź,którą też zamierzam przeanalizować.
Taka jestem,nigdy nie skreślam ludzi od razu.Jeżeli mi podpadną na samym początku to nie urywam od razu kontaktu tylko bacznie im się przyglądam i dopiero wtedy decyduję czy chcę z daną osobą dalej utrzymywać kontakt czy nie.
Mam też jakąś dziwną wrodzoną intuicję do ludzi,która ciągle mnie zaskakuje nigdy się nie myląc.Czasem jest mi trudno jej zaufać a powinnam,bo na prawdę NIGDY mnie nie zawiodła.
W tym przypadku podpowiada mi,aby poczekać i nie kopać mojego Barana jeszcze w tyłek.Z trudem mi to przychodzi.

19

Odp: Facet z pod znaku Barana

Wiesz, coprawda jestem baranem, ale kobieta. U mnie horoskop sie nie sprawdza, bo fakt, uparcie darze do celu, ale zawodowego, w zyciu prywatnym jestem uparta, ale ustepliwa, przyznaje sie do bledow bla bla bla. Jestem w zwiazku ze skorpionem, czyli teoretycznie masakra, a w praktyce? Dogadujemy sie swietnie. Jestesmy obydwoje uparci, ale kazde wie kiedy drugiemu ustapic. Wiec nie zganialabym wszystkiego na to, ze Twoj zwiazek wyglada jak wyglada, bo facet jest baranem. Moja przyjaciolka(skorpion) jest w zwiazku malzenskim z baranem. I co? Kloca sie jak kazdy, ale tak jak ona idzie czesto na kompromis tak samo on. A sa szczesliwi juz prawie 7lat. Takze szukalabym problemu gdzie indzisj

20 Ostatnio edytowany przez Pirx (2014-12-23 12:07:36)

Odp: Facet z pod znaku Barana
truskaweczka19 napisał/a:

Antykobieta ma rację, twardo stąpasz po ziemi, a kierujesz się tak mocno horoskopami... Jasne, mogą być cechy, które pasują do znaku zodiaku, ale kierować się nimi tak mocno nie jest dobrze. Ja mam znak zodiaku Waga, ale jestem odrębną osobą. Baran tak samo może mieć cechy wspólne z innymi Baranami, ale jak najbardziej raczej ma też cechy unikalne i to zadecyduje czy związek z nim będzie udany, a nie znak zodiaku.

Skoro nie odzywa się parę dni czy tydzień to dla mnie kiepski partner. Wybacz, ale po tym co czytam, to pewnie zależy mu bardziej na seksie niż na Tobie. Facetowi, któremu zależy nie trzeba przypominać, by się kontaktował niezależnie od tego czy jest Baranem czy innym znakiem zodiaku tongue Jak facet kocha to niezależnie od znaku zodiaku będzie to okazywał, dla mnie to oczywiste. Dlatego naprawdę usprawiedliwiasz go, bo wyczytałaś tak w horoskopie, więcej zrobisz sobie tym szkody niż pożytku.

Nie mniej chciałbym wtrącić nieśmiało że jeśli facet któremu zależy i się odzywa, ale kobieta sama z siebie nie, to w końcu facet traci zainteresowanie.Pewne granice są ;-)

Moja ex była Baranem.Tak jak ja.
Przez 8 lat małżeństwa i prawie 13 lat bycia razem, nie pokłóciliśmy się ani razu.Były drobne spięcia ale żadnej kłótni.
Poszliśmy (błędnie) w drugą skrajność.Unikaliśmy konfliktów... i to nas jako parę zgubiło.

21

Odp: Facet z pod znaku Barana

Prix, nie rozumiem tego twojego zdania :  Nie mniej chciałbym wtrącić nieśmiało że jeśli facet któremu zależy i się odzywa, ale kobieta sama z siebie nie, to w końcu facet traci zainteresowanie.Pewne granice są ;-)

22 Ostatnio edytowany przez Pirx (2014-12-23 15:31:41)

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

Prix, nie rozumiem tego twojego zdania :  Nie mniej chciałbym wtrącić nieśmiało że jeśli facet któremu zależy i się odzywa, ale kobieta sama z siebie nie, to w końcu facet traci zainteresowanie.Pewne granice są ;-)

Zboczenie zawodowe w postaci tworzenia skrótów myślowych :-D

Miałem na myśli to ,że jeżeli facet zabiega, podtrzymuje kontakt ale jest to jednostronne (czyli kobieta tylko odpowiada a sama z czasem nie dąży do kontaktu, to wg mnie normalny facet traci zainteresowanie tą kobietą. :-)

Z tego co widzę, Ty starasz się o kontakt .
I wg mojej opinii powinnaś twardo postawić sprawę.
Znak zodiaku ma mniejsze tu znaczenie, nie mniej odpowiadając pod tym kątem - tak, zainteresowany Baran ceni kobietę która potrafi tupnąć nogą i się z nim nie certoli ;-)

23

Odp: Facet z pod znaku Barana

Dzięki Prix.Mam zamiar tak zrobić i nauczyć choć odrobinę mojego Barana empatii.Musi pamiętać,że ja mam uczucia i nie wystarczy mi w treści sms-a dopisek "nie przestałem cię kochać" oraz zrozumieć jak ja się czuję,gdy milczy a potem się spotykamy i mamy czasu tyle,że starcza na trochę rozmowy "przed" i "po". Normalnie to bym go pogoniła z prędkością światła,bo to trochę tak wygląda jakby wpadał tylko  na seks(i pewnie tak myślą ci,którzy mój wątek czytają i nie rozumieją). Jednak wiem,że pod względem erotycznym działamy na siebie wzajemnie jak dwie kule ognia odkąd się poznaliśmy i dlatego tak wyglądają nasze randki. Oboje jeszcze nigdy takiego szału nie przeżywaliśmy w swoim dorosłym życiu i to nas bardzo zaskoczyło. Ani ja,ani mój Baranek nie dajemy rady spokojnie koło siebie usiedzieć,no chyba,że już nam tchu brakuje od uniesień - cha,cha.
Tak, też o tym czytałam,że nie lubią kobiet zbyt uległych,bo szybko się nimi nudzą.Z moim charakterem nie ma obaw pod tym względem.
Muszę tylko też się czegoś nauczyć-dyplomacji w tupaniu nóżką,bo Baran to taki prawdziwy macho ( i potwierdzam-macho w 100%) i musi myśleć,że stanęło po jego stronie.
Jeśli mój Baranek nie zmieni nic w kwestii naszych częstszych spotkań oraz kontaktu pomiędzy nimi to będziemy musieli się rozstać,bo dla mnie jest to za trudne i nie z tęsknoty nie mogę normalnie funkcjonować.
Pod choinką czeka na niego kalendarz z grawerem jego firmy a na stronie Noworocznej, mój wpis postanowienia : Nie będę pracował w niedziele :-)

24

Odp: Facet z pod znaku Barana
antykobieta napisał/a:
daenerys7 napisał/a:
antykobieta napisał/a:

Ty, no rzeczywiście. W zasadzie jak się nad sobą zastanowię, to się wszystko zgadza! To niesamowite, to bardzo dobrze oddaje mój charakter!
Tylko zaraz, zaraz... czemu ja w takim razie, do cholery, jestem spod znaku ryb???

Bo widocznie zapomniałeś daty swoich urodzin. Horoskop wie lepiej! Zawsze.

W takim razie czemu wg tego:
http://filing.pl/jaki-jest-twoj-prawdziwy-znak-zodiaku/
wyszło mi, że jestem skorpionem? smile

ciekawe to mi tez wyszedl skorpion big_smile ale to watpie zeby takie wybory pasiwaly do znaku tu bardziej chodzi wlasnie o sam opisy znakow i nie wiem kto z jakies strony znajdzie ale jak dla mnie to pasuje jezeli ktos jest uparty zgadza sie nie wierny zgadza sie energiczny  tez sie zgadza wiec jak dla mnie to to c pisze t pasuje do ludzi i tyle

25

Odp: Facet z pod znaku Barana
truskaweczka19 napisał/a:

Antykobieta ma rację, twardo stąpasz po ziemi, a kierujesz się tak mocno horoskopami... Jasne, mogą być cechy, które pasują do znaku zodiaku, ale kierować się nimi tak mocno nie jest dobrze. Ja mam znak zodiaku Waga, ale jestem odrębną osobą. Baran tak samo może mieć cechy wspólne z innymi Baranami, ale jak najbardziej raczej ma też cechy unikalne i to zadecyduje czy związek z nim będzie udany, a nie znak zodiaku.

Skoro nie odzywa się parę dni czy tydzień to dla mnie kiepski partner. Wybacz, ale po tym co czytam, to pewnie zależy mu bardziej na seksie niż na Tobie. Facetowi, któremu zależy nie trzeba przypominać, by się kontaktował niezależnie od tego czy jest Baranem czy innym znakiem zodiaku tongue Jak facet kocha to niezależnie od znaku zodiaku będzie to okazywał, dla mnie to oczywiste. Dlatego naprawdę usprawiedliwiasz go, bo wyczytałaś tak w horoskopie, więcej zrobisz sobie tym szkody niż pożytku.

Wiesz kazdy jest inny ale wlasnie cechy ktore sa opisane w znaku zodiaku sa wspolne dla tych osob ktore saa wszak rozne bo to tylko nieliczne cechy sa opisane i np spod moujego znaku slyszalem nie raz ze inni faceci tez maja te cechy nie wiem czy wszystkie ale i kobiety tez maja np. bardzo dobra pamiec co moze byc nawet przeklenstwem hehe. Ktos kiedys mowil chyba czy pisalo ze osoba spos mojego znaku zawse bedzie wszystko pammietala i jeszce komus na lozu sierci potrafi cos wypomniec po klkudziesieciu latach hehe.

W skorcie nie chodzi o kierowanie sie tylko i wylacznie tym bo to tylko czesc a osoba moze byc fajna ale jednak czesc z tych cech pasuje i wybierakac taka osobe jestesmy poiniekad skazani na te jego perwne zachowania zwiazane wlasnie ze znakiem swoim i tego nikt nie zmieni i nie kazdy z kazdym znakiem wytrzyma niestety.:)

26

Odp: Facet z pod znaku Barana

Autorko,ale nie powinnaś od razu tak swojego faceta identyfikować ze znakiem zodiaku. To o czym piszesz raczej z tego nie wynika...w ogóle to jest jakiś mały problem,tak mi sie wydaje,kontakt sms..hmmm? kiedy w związku jest cudnie? Nie szukaj na siłe problemów.

Z drugiej strony jako facet-baran powiem ci że my jesteśmy tacy trochę przekorni,zawsze uderzamy pod prąd,potrafimy zranić do bólu ale i oczarować i przeprosić. Bez megalomanii powiem ze osobiscie uważam ze facet baran to jest swietny materiał na dobrego faceta,bo te żelazne cechy przypisywane ludziom spod tego znaku są bardzo pożądane przez kobiety,ale mówię dopasowanie jest wazne i zrozumienie. Barany strasznie nie lubią jak się ich nie rozumie...tak nawet bez słów.
Spróbuj swojego faceta zrozumieć,i moja rada...pisz do niego smsy sama....nie nachalnie...ale od czasu do czasu on na pewno to lubi że ma gdzieś w domu kobietę która o nim pamięta i myśli,to ważne.Jeśli nie bedziesz zaborcza i nie bedziesz sie narzucać to on ci sie w 100% za to odwdzięczy smile Jestem tego pewien:)

27

Odp: Facet z pod znaku Barana

Robercie, niestety nic nie rozumiesz.Źle odczytałeś to co próbowałam przekazać. Fajnie,że mam okazję pogadać,z Baranem. Spróbuję ci to jakoś wyjaśnić.
No więc, tak.... po pierwsze to sęk w tym,że ja piszę sms-y(nie dzwonię z racji rozumienia zawodu,który wykonuje) a na te sms-y nie dostaję odpowiedzi. Zero!
To znaczy raz pisze a raz kompletnie nic przez baardzo długo (tydzień-dwa).
Po drugie, to nic mi nie mówiąc o sobie i swoich problemach nie jestem w stanie go zrozumieć a bardzo chcę!
Zaborcza nie jestem, narzucać się też żadnemu facetowi na pewno nie będę.
Uwierz mi jestem bardzo wyrozumiała i mało, która kobieta by chciała coś takiego znosić.Dawno by kopnęła w tyłek i to solidnie.
Dowodem tego jest to,że ostatni raz widzieliśmy się 8 grudnia a potem dopiero wczoraj choć mieszkamy od siebie 20 min autem,które posiada.Raczej nie jest to "normalne" na początku tak szaleńczej miłości.
Mój Baran funduje mi taką huśtawkę emocjonalną,że ja nie wyrabiam.
Dwa dni temu wreszcie się odezwał i pisał takie sms-y,że prawie się rozstaliśmy(bo ponoć tak będzie dla mnie lepiej) a wczoraj nagle przyjechał cały szczęśliwy i nawet został na noc o czym wcześniej nigdy nie było mowy.
Ja po burzy mózgu raczej byłam wstrzemięźliwa z okazywaniem uczuć,bo podjęłam decyzję,że albo rybka albo pipka... czyli albo mi powie o co chodzi choć z grubsza,żebym mogła zrozumieć sytuację i zachowanie z tego wynikające albo się rozstajemy,bo ja nie wytrzymam tej huśtawki uczuć.
Otwarcie powiedziałam to swojemu Baranowi a reakcja była taka,że stwierdził,iż wypije herbatę i jedzie do domu,bo musi wszytko to co powiedziałam przemyśleć.
Po czym po 10 min zdecydował,że jednak zrealizuje swój plan i zostanie u mnie na noc.W ciągu tych 10 min zdążył być chłodny i czuły do bólu.
Większość kobiet by powiedziała : dupek i nie miałby czego u nich szukać.
Dzięki temu właśnie,że dokładam wszelkich starań,aby zrozumieć mojego ukochanego i sięgnęłam w tym celu po charakterystykę tego znaku uczę się znosić skrajność jego zachowań.
Tak jak piszesz,facet Baran potrafi być brutalem na maksa a za chwilę najczulszym facetem na ziemi.
Jeśli chodzi o cechy faceta Barana to te pozytywne  bardzo mi pasują o czym wspominasz i w pełni się z tobą zgadzam.
Bardzo kocham swojego Barana,ale są pewne granice.
Niestety pozbawieni są całkowicie empatii i tego mój Baran musi się choć troszkę nauczyć.
Ja cały czas uczę się mojego Barana i choć znamy się dwa miesiące to już dość często udaje mi się go poskromić dyplomatycznie czyli wydaje mu się,że to on zdecydował choć wcale tak nie jest a ja mam ubaw po pachy gdzieś w środku w sobie.
Ponoć z Baranem tak właśnie trzeba i chyba mają rację,bo efekt jest bardzo pozytywny.
Moja dyplomacja nie jest absolutnie sztuczna, taka po prostu jestem i jest fajnie.
Piszą też,że facet Baran ceni w kobietach : silny charakter,dobre gotowanie i dobry seks - To też prawda!!!Już mogę to potwierdzić.
Ciekawa jestem co mi odpiszesz.Chętnie z tobą podyskutuję, może się czegoś jeszcze dowiem i nauczę :-)
Pozdrawiam

28 Ostatnio edytowany przez robert247 (2014-12-28 21:08:16)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Elza no być może nie zrozumiałem do końca twojego wcześniejszego przekazu,ale to nieważne.

Wiesz mi się wydaje że te nasze cechy jako zodiakalnych baranów to ich nasilenie ,częstotliwość są bardzo związane z tym kto przed nami stoi.:)
Z jedną kobietą będzie tak z inną inaczej. Jako baran mogę powiedzieć tobie jedno,jeśli trafimy naodpowiednią kobietę(jej zachowanie),toona będzie miała raj,i to nie ulega wątpliwości.Bierze się to stąd ze z tego co znam sam siebie ..barany są bardzo stałe w uczuciach,bardzo się zakochują i wtedy nie jest to bierna miłość tylko okazana całym sobą,tylko ze sęk w tym ze bardzo ciężko tak sie dopasować,znależć sie nawzajem,i takie związki z baranami nie trafiają sie czesto ale jednak są:)

Seks,gotowanie,emocje -to jest to co ja uwielbiam,ale to każdy normalny człowiek może lubić:)..ale to fakt ze jak ktoś jest słaby to nie będzie miał szacunku u barana...on liczy sie z silnymi ludzmi...tak samo z silnymi kobietami,szara myszka,spokojna ułożona kobieta która osiąga constans w siedzeniu z pilotem przed tv 24/7 to nie ma co szukać.

Jak baran napiszę że jestem uparty totalnie,zawsze chce mieć racje i przewodzić,ciężko sie żyje z takimi ludzmi,ale to znów zależy kto jest po drugiej stronie,i jak sie do tego ustosunkuje.
Porywczoość,szybkie i niekiedy nieprzemyslane decyzje to takze nasza domena...moja dziewczyna mi kiedyś powiedziała ze jestem wręcz książkowym typem swojego znaku...Ale jej to nie przeszkadza,jest całkowicie asertywna na moje wybryki,wręcz sam sie muszę hamować dla niej.

Kobiety za którymi nie trzeba latać9same sie dobijają i wskakują do łóżka) ,takie nie mają szans nawet na jeden raz,bo ja takie zawsze odsuwałem natychmiast.Po prostu taka natura ze musimy sie starać ,gonić,pokazywać swoje wdzięki,zdobywać....coś co baran dostaje na tacy- olewa. I takie coś absolutnie mi sie w moim życiu także sparawdziło. Tyle ze inne znaki tez mają podobnie.Cięzko coś tu jeszcze napisać nie jestem astrologiem smile

Zachowanie twojego faceta nie musi byc związane z jego znakiem,brak odpisywania na sms lub brak chęci spotykania sie z tobą mogą miec inne przyczyny,może on nie chce byc z tobą po prostu bez przyczyny....a te huśtawki nastrojów mogą byc spowodowane przez jakieś zaburzenia osobowości a nie poprzez to ze to Baran.
Fakt ze ja swoje decyzje takze zawsze podejmuje w zależnosci od okolicznosci....czyli mogę je zmieniać co 5 minut..to prawda i to kolejny dowód na trudnosc zycia z taką osobą.
Teraz też po tym co piszesz o zachowaniu swojego faceta widzę,...że ja mam tak samo,podobnie....wiesz ciągle szukanie wrażeń...ale ja ci coś zdradzę:

Twój facet tak sie zachowuje bo jako typowy Baran sprawdza cię. Dlatego nie odpisuje a potem przyjezdza i zostaje na noc.On chce na tobie zrobić wrazenie..chce żebyś miała emocje,niekiedy może robi to nieporadnie i czujesz sie dziwnie...ale on najprawdopodobniej coś do ciebie czuje i testuje....czy może ci sie oddać,tzn. zainwestować swoje uczucia w 100%,tak jak ci pisałem jak zainwestuje w ciebie na 100% i sie upewni ze to jest to...to sie uspokoi:).Potem znajdzie sobie inny cel na zdobywanie(ale nie inną kobiete),tylko przy tobie inny cel,jakieś hobby,praca cokolwiek...i tak całe życie coś musi robić.

Twoja dyplomacja w podejsciu do niego ,uważam ze to bardzo dobre co robisz,tak on tak chce zeby mieć w kimś aprobatę własnych dążeń i zrozumienie...bo Baran robi coś nie tylko z natury ale często chce to robić dla kogoś,żeby pokazać że umie.Gasisz go dyplomatycznie z punktu jego dziewczyny,kobiety - i to jest super.

Jeśli twój facet cie drażni to zrób bilans zysków i start i zobacz czy jesteś w stanie przymknąć oko na te wady w imię zalet.
pozdrawiam

29 Ostatnio edytowany przez Elza46 (2014-12-29 11:00:32)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Robercie, ja o swoim też mogę powiedzieć,że to wręcz książkowy Baran.Gdzieś ktoś napisał,że to ciężki do rozszyfrowania znak.To prawda,stąd tyle u mnie znaków zapytania w głowie.Lecz,gdy już poznamy szyfr to w łatwy sposób sobie z tym znakiem można poradzić.
Ja jeszcze nie do końca poznałam ten szyfr,ale z każdą randką oraz dzięki rozmowie z tobą jestem coraz bliżej.
Piszesz,że większość ludzi ceni sobie dobre: gotowanie,seks.... tak, to prawda,ale Barany ponoć szczególnie i chyba tak jest.Widzę to po moim.Byłam w kilku wieloletnich związkach włącznie ze wspólnym mieszkaniem i żaden z facetów nie przywiązywał do tego,aż tak WIELKIEJ wagi jak mój Baran.Widzę jego ogromne zadowolenie na twarzy,gdy zje coś co mu bardzo smakuje,powiem coś czego on nie wie.... (raz,powiedział,że dobrze gotuję i nadaję się na żonę co chyba miało być komplementem, innym razem,że jestem bardzo dobra w łóżku a jeszcze innym zapytał czemu ja jestem taka mądra co też miało być z pewnością komplementem a mnie ogromnie zaskoczyło to jego pytanie/stwierdzenie). Podczas naszych rozmów,gdy tak jak pisałam wcześniej, powiem coś czego on nie wie lub ewentualnie on myśli,że ja tego nie wiem,widzę na jego twarzy ogromne zadowolenie wręcz dumę,że jego kobieta jednak to wie.Mam nadzieję,że wiesz o co mi chodzi,bo ciężko to przekazać pisemnie.
Żeby tak jak piszesz na końcu zrobić bilans musiałabym ocenić mojego Barana dość pochopnie a tego nigdy w stosunku do nikogo nie robię.
Zawsze staram się kogoś zrozumieć zanim go ocenię.Na ocenę mojego Barana  jest zdecydowanie za wcześnie.
Poza tym myślę,że na prawdę kocha.Po tym jak wyznałam mu swoje negatywne odczucia związane z jego zachowaniem,troszkę mi powiedział o co chodzi tzn.jak to wygląda na co dzień,gdy się nie odzywa(oj,oszczędny w słowach to on jest!). Chyba nie do końca wierzy/ł,że gdy powie mi o tym to ja to zrozumiem.Wiem,że ma na prawdę sporo na głowie i obowiązków i życiowych przeszkód,które nie ułatwiają nic a nic naszych kontaktów.Chyba,gdzieś pomiędzy nimi ja muszę sobie zrobić miejsce lub pokazać Barankowi,gdzie ono jest.
Wydaje mi się,że on potrzebuje zrozumieć/uwierzyć w to,że ja nie oczekuję w jego sytuacji spotkań co drugi dzień,że spokojnie poczekam tydzień na niego,ale podczas tego oczekiwania potrzebuję jakiegokolwiek zainteresowania moją osobą choćby krótkimi sms-ami co próbuję mu uświadomić.
Odnoszę wrażenie,że do tej pory nie miał kobiety,która by takie rzeczy rozumiała i z góry zakłada,że ja też nie zrozumiem.
Mam przeczucie,że tylko moje cierpliwe oczekiwanie na taki stan rzeczy przyniesie oczekiwane przeze mnie rezultaty.
Wspominasz,że może on nie chce się ze mną widywać.....hmm,raczej nie sądzę.
Dowodem dla mnie,że jestem dla niego ważna jest choćby to,że stroi się dla mnie.
Na którejś z pierwszych randek powiedziałam mu,że fajnie wygląda,że właśnie tak jak jest ubrany lubię,że lubię zadbanych facetów,na co zwracam uwagę i co jest dla mnie ważne w drugiej połówce pod względem wyglądu.
Zapamiętał :-) .Podczas tej dłuższej przerwy w spotkaniach kupił sobie kilka nowych ubrań (takich jak ja lubię) ,choć ostatnio na prawdę ma inne bardzo ważne wydatki  i w dwóch z nich przybył dumny do mnie. Oczywiście jak to Baran oczekiwał moich zachwytów a ja pełna zrozumienia je wyraziłam. Uwielbiam,gdy tak puszy się jak paw z zadowolenia!
Piszesz,że mnie testuje.O tym też,gdzieś czytałam,że Baran tak robi.
Tylko,gdzie ty ten test widzisz??? To znaczy napisałeś,gdzie go widzisz,ale ja jakoś nie umiem tego złożyć w całość i zrozumieć.
Może uda ci się mi to wytłumaczyć w inny sposób,bo jak widzisz dokładam wszelkich starań,bo zrozumieć swojego Barana.
Pozdrawiam.

30 Ostatnio edytowany przez robert247 (2014-12-29 21:09:08)

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

Tylko,gdzie ty ten test widzisz??? To znaczy napisałeś,gdzie go widzisz,ale ja jakoś nie umiem tego złożyć w całość i zrozumieć.
Może uda ci się mi to wytłumaczyć w inny sposób,bo jak widzisz dokładam wszelkich starań,bo zrozumieć swojego Barana.
Pozdrawiam.

Wiesz...ja nie wiem ,ale ja bym tak zrobił:),zawsze moja podswiadomość testowała dziewczyny czy się nadają..wiem że brzmi to kolokwialnie,wręcz seksistowsko...ale to nasza natura ze tak powiem my to robimy na poziomie podswiadomosci. Twój facet nie testuje cię swiadomie,nie układa sobie planu zeby do ciebie nie pisać sms,on po prostu nie angazuje sie we wszystko na 101 %...robi tyle żebyś była zadowolona...ale nie w niebowzięta...on zostawia to na potem,dozuje te przyjemnosci...takze na poziomie podswidomosci....ja tak zawsze robiłem.
Przyjdzie taki moment ze zawładniesz jego sercem w 100% i wtedy on się otworzy przed tobą do końca.Potem pokaże ci inny wymiar swojej miłości smile.Wierz mi ze my barany jestesmy ambitni...i nie zadowalamy się przeciętnymi rzeczami czy osobami.Skoro jest z Tobą ,musisz  być wyjątkową kobietą.
To testowanie to nic złego nie obawiaj sie..on cię nie krzywdzi,nie ma najmniejszego zamiaru.

Z tym ze on nie chce sie z tobą spotykać,to ja zle zrozumiałem co napisałeś,po przeczytaniu tematu od nowa cofam te przypuszczenie.

Jeśli twój facet w dodatku jest bezpośredni i szczery w rozmowie to jest już bardzo podobny do mnie,bo ja np. także otwarcie mojej dziewczynie puszczałem takie teksty na poczatku znajomosci, jej kolezanki rozdzaiwiały buzie ze zdziwienia....ale tak mamy...,,nadajesz sie na żonę,, -oznacza że przeszłaś test,jeden z tysiąca:)
Nikt inny poza Barnem nie powie ci tego w oczy,jeśli taka szczerosć przeraża cię ro lepiej pomyśl czy podołasz dalej w związku. Jeszcze nie raz cię pewnie zadziwi w seksie jak coś palnie albo wymyśli...no albo sie lubi to albo nie.:)

Zdradzę ci jeszcze coś,otóż Baran (przynajmniej taki jak ja) jest w pewnym sensie nieprzewidywalny,tzn. może zrobić wszystko,najgorsze i najlepsze rzeczy ale jesli przy tym bedzie miał kogoś zranić to nie zrobi tego,ludzie spod tego znaku są bardzo empatyczni i wrażliwi,więc zawsze mozesz sie spodziewać czegoś...innego,dziwnego,nie bedzie nudno....ale przy tym jesli zakocha sie w tobie to...nie zdradzi,nie porzuci..(może są wyjątki)...ale raczej nie,a to wynika po prostu z tego ze Baran nie zainwestuje w relacje gdzie nie bedzie pewny ulokowania swoich uczuc...czyli z Baranem po kilku latach związku nie usłyszysz,,Odchodzę,zakochałem sie w innej,, Tego sie nie spodziewaj. Honor i zasady nie pozwalają:)
pozdrawiam i powodzenia

31 Ostatnio edytowany przez Elza46 (2014-12-29 23:54:50)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Dziękuję ci Robercie z całego serca,że ze mną piszesz.Rozmowa z tobą pozwala mi spojrzeć na niektóre fakty z innej perspektywy oraz otwiera mi coraz bardziej oczy.
Coś w tym dozowaniu przyjemności jest,bo faktycznie poza spotkaniami jest trochę chłodniej,ale jak wpadnie do mnie na spotkanie to po prostu tornado.Jakby dawał prawie całego siebie.Aż strach pomyśleć co to będzie,gdy odda mi całego siebie na prawdę :-)
Piszesz,że nie raz jeszcze mnie zaskoczy, nie wątpię w to nic a nic,bo już teraz to robi i nie zawsze to co palnie jest do końca ok wobec kobiety.Inna by się pewnie obraziła.....ja się tylko uśmiecham.Mnie to nie przeszkadza wręcz bawi.
Co do testowania to myślałam,że to może u was takie przemyślane,celowe i wyrafinowane?!
A jednak nie, czyli nie do końca zdaje sobie sam sprawę z tego,że to robi??
To,że nie zaspakajacie się przeciętnymi rzeczami to już wiem.Po pierwsze czytałam o tym,po drugie mam na to dowody w realu,ale i ja taka jestem(niezależnie czy dotyczy to przedmiotów czy ludzi) i mój Baran o tym wie,bo swego czasu o tym rozmawialiśmy i szczerze mu to powiedziałam.Wtedy też widziałam jakby zadowolenie w jego oczach z tego powodu.
Piszesz,że ludzie spod tego znaku są bardzo empatyczni,hmmm-na dzień dzisiejszy mam co do tego wątpliwości.Właśnie nabycia empatii,życzyłam w święta mojemu Barankowi.Może to ty masz tu rację,ja na razie tej empatii nie odczuwam.Może to jest spowodowane właśnie tym dozowaniem i testowaniem........Choć jak dłużej się zastanowię i przypomnę sobie niektóre nasze wymiany zdań w sms,to może faktycznie są wyrazem empatii,hmmm...nie jestem pewna.Dwa razy już były takie sytuacje,gdzie pisał,że powinnam dać sobie z nim spokój,bo się męczę tęskniąc za nim,że on powinien już chyba zawsze być sam,bo ma swoje problemy i nie ma tyle czasu dla mnie ile ja bym potrzebowała,że nie chce mnie skrzywdzić przez to.Może to jest dowód empatii w nim????To chyba czas mi pokaże.
Teraz z innej beczki,po trosze dla tych kobiet,które kiedyś będą w tej samej sytuacji i trafią na naszą dyskusję.
Na początku naszego związku on jak to Baran od razu mnie atakował,na pierwszej randce już brał się za namiętne całowanie (wręcz rzucał się na mnie i nie ukrywam,że mnie wtedy nie lada przeraził) .Skończyło by się to pewnie seksem,ale "nie ze mną takie numery Bruner". Teraz wiem,że gdybym była inna to byłby to pierwszy i ostatni raz. Nie dałam się nawet pocałować,pozwoliłam mu tylko wziąć się za rękę.To wynika z moich życiowych zasad,których się trzymam.Tupnęłam ostro nóżką a Baranek milion razy przepraszał za swoje zachowanie i był przekonany,że już nie zechcę się z nim spotkać.Wydzwaniał jak wariat a potem dziękował tysiąckroć,że jednak dałam mu drugą szansę i zgodziłam się na następne spotkanie.Na kolejnych randkach już był mniej natarczywy aczkolwiek próbował.Ponieważ między nami pojawiła się niezwykła chemia od samego początku i ja również miałam niezwykłą ochotę na niego już od drugiej albo trzeciej randki (trzymały mnie na wodzy tylko moje zasady) to wyznałam mu otwarcie,że tak jest i wolę póki co unikać takich sytuacji,gdyż czuję tak wielkie pożądanie,że za moment mnie już nic nie powstrzyma,że obudzi we mnie tygrysa a ja chcę go najpierw trochę poznać i do tego czasu nie chcę,aby moimi emocjami kierowało pożądanie. Wtedy powiedziałam również Barankowi,że ma czekać,aż sama pocałuję go po raz pierwszy.No i czekał!Gdy to zrobiłam miałam wrażenie,że jest w niebie.
Tak to było i chyba wtedy zaczęła się miłość mojego Baranka.
Cały jednak czas mam wrażenie jakby mój Baranek "wyciągał" ode mnie zapewnienia o mojej miłości i chęci bycia z nim.Do tej pory żaden facet tego nie robił. Im wystarczało,że powiedziałam "kocham cię". Przykładem jest tu wczorajsza wymiana sms (a takich sytuacji było już kilka) . Zaczęłam ja,bo chciałam mu wyznać co obecnie czuję,gdy nie ma go przy mnie.Wyglądało to mniej więcej tak :
Ja :tęsknię ogromnie
Baran:oj tam,nie masz za kim
Ja: oj tam,mam-mam.to ty nie tęsknisz,bo nie masz za kim
Baran : i co jeszcze mądrego powiesz?
Ja: ja już nic. a ty?
Baran : że kocham,tęsknię, pragnę

Nie wiem jeszcze, po co on to robi.Może ty Robercie jako Baran to rozumiesz???
Czy to też takie testowanie podświadome.........

Pozdrawiam

32 Ostatnio edytowany przez robert247 (2014-12-30 11:48:50)

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

.......Choć jak dłużej się zastanowię i przypomnę sobie niektóre nasze wymiany zdań w sms,to może faktycznie są wyrazem empatii,hmmm...nie jestem pewna.Dwa razy już były takie sytuacje,gdzie pisał,że powinnam dać sobie z nim spokój,bo się męczę tęskniąc za nim,że on powinien już chyba zawsze być sam,bo ma swoje problemy i nie ma tyle czasu dla mnie ile ja bym potrzebowała,że nie chce mnie skrzywdzić przez to.Może to jest dowód empatii w nim????To chyba czas mi pokaże.
Wyglądało to mniej więcej tak :
Ja :tęsknię ogromnie
Baran:oj tam,nie masz za kim
Ja: oj tam,mam-mam.to ty nie tęsknisz,bo nie masz za kim
Baran : i co jeszcze mądrego powiesz?
Ja: ja już nic. a ty?
Baran : że kocham,tęsknię, pragnę

Nie wiem jeszcze, po co on to robi.Może ty Robercie jako Baran to rozumiesz???
Czy to też takie testowanie podświadome.........

Pozdrawiam

TAK,TAK TAK ! To jest to zachowanie które znam dobrze smile,i rozumiem w 101%.

Potym co napisałąs powyżej..czy ty nie widzisz jak on cię kokietuje w tej rozmowie? On woli cię nie ranić i odejść od ciebie...niż nie móc dać ci tego czasu i szcescia na jakie zasługujesz.On czeka na twoje ruchy. On cię nie zdobywa rozmowami,smsami,tylko czynami..to co robi w czynach ma ci sie podobać a nei głodne kawałki:)i on patrzy czy ty akceptujesz te czyny.

To powyżej to oczywisty Barani test zakorzeniony tak głeboko w naszej naturze...ja robiłęm identycznie,identyczne dialogi z kobietą:)..aż mi sie przypomniało.

Siebie stawia teraz jako takiego niezbyt atrakcyjnego,bo chce zebys go pragneła takim jak jest (pozornie niefajnym),by potem ci sie znowu pokazać z tej fajnej strony ze on umie i potrafi cie zdobyć,chłodny tydzień,a potem nie masz szans sie przeciwwstawic jemu,on bierze co jego:)

on tak specjalnie pisze ze nie jest dla ciebie dobry,że moze nie da ci szcescia bo on własnie chce ci dać to szczescie...ale nie ulokuje go w ciemno. On patrzy co ty z tym zrobisz.:) Jeśli wezmiesz go za rękę i otworysz swoje serce to on przestanie w końcu tak robić,tak testować.
Po tym co piszesz sądzę że on darzy cie już dość dużym uczuciem,tylko zostawia sobie furtkę bezpieczenstwa zeby sie wycofac kiedy coś sie popsuje i potem nie cierpieć. Taka natura ja to znam.

Niestety lub stety on potzrebuje wyrazania uczuć,pokazywania ze go pragniesz,kochasz....jesli mu to dasz a po czasie zabierzesz to bedzie najwieksza krzywda dla niego,sam to przechodziłęm w związku,to dlatego Barna przez dłuższy czas nie inwestuje wszystkich uczuć wzwiązek,wie jak tragiczne dla niego mogą być konsekwencje.Natomiast w seks,zabawę i pożądanie inwestuje od razu,a raczej korzysta z możliwosci.:)
pozdrawiam

33 Ostatnio edytowany przez Elza46 (2014-12-30 14:55:55)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Wiesz Robercie,jego kokietowania w takich rozmowach sms nie widzę.Widzę je natomiast jak na dłoni,gdy jest przy mnie.
Baraniego zdobywania czynami też mi ciężko dostrzec chyba,że jest nim ten fakt z zakupem nowych ubrań i przyjazd w nich do mnie a następnie oczekiwanie na pełen podziw i komplementy. Jakby chciał powiedzieć,zobacz co ja dla ciebie zrobiłem!
Piszesz również,że on patrzy czy ja akceptuję te czyny.Choćbym nie wiem jak analizowała różne sytuacje to na dzień dzisiejszy tych czynów nie dostrzegam niestety (poza ewentualnym tym jednym,o którym wspomniałam powyżej). Po prostu nie mam pojęcia co jest tymi czynami,gdyż cała reszta facetów poza Baranami zdobywa kobiety czynami oczywistymi,które nie zauważy tylko ślepa.
Piszesz również,że czeka na moje ruchy.Czy masz na myśli tą konkretną dla mnie mało fajną rozmowę sms,którą cytujesz???
Pisząc mi takie rzeczy sprawdza jak ja zareaguję???
Gdy napisał mi o tym,iż powinnam dać sobie z nim spokój itd , ja mu odpisałam,żeby pozwolił mi samej zdecydować czy chcę z nim być pomimo tego,że tak mało czasu ma dla mnie.Zawsze mu też tłumaczę,że daję radę nie widząc go długo i,że jest mi lżej,gdy choć z rana przy kawie napisze mi "Dzień dobry kochanie". Po jednym takim moim tłumaczeniu pisał codziennie.Niestety trwało to tylko tydzień.Potem wróciło do jego normy. Zdarzają się,ale rzadko, rozmowy sms,w których dostrzegam jego sprawdzanie mnie i mojej reakcji.Już nie będę tu przytaczała konkretnego  przykładu,bo musiałabym napisać o jego osobistych sprawach a tego robić nie będę.
Generalnie za każdym razem,gdy pisze lub mówi takie rzeczy to ja zawsze mówię to co na prawdę czuję czyli : bez względu na to czy tamto chcę z tobą być,chcę być przy tobie i cię wspierać,bo cię kocham a miłość to nie tylko bycie razem w łatwych życiowych sytuacjach. Tą jego furtkę,o której wspominasz widzę.Dostrzegam,że jeszcze nie zaufał w 100%, że nie jest na to gotowy.Cały czas kocha i czeka co będzie dalej.
Czy jako Baran myślisz,że mówiąc mu codziennie lub co drugi dzień "kocham cię" nie jest to zbyt często?? Czy wręcz odwrotnie to działa na Barana?? Chociaż ostatnio trochę się z nim "pobawiłam" i wyznanie sam ode mnie wyciągnął.Może tego potrzebował.
Napisałam mu sms-ka : a czy mówiłam ci już,że.......  Dostałam odpowiedź : nie .      :-)


Może troszkę częściej powinnam się pohamować z wyznaniami.Należę do osób emocjonalnych i jako dojrzały człowiek musiałam się nauczyć trochę hamować w życiu codziennym,może i tu powinnam...... Jeśli powinnam to to zrobię,choć przyznam,że lekko nie będzie,bo całkiem oszalałam na punkcie tego mojego Barana i gdyby nie hamulec,który już w sobie celowo włączyłam to dopiero mój Baranek by zobaczył jak bardzo oszalałam!

Cieszę się,że na podstawie tego co piszę według ciebie darzy mnie już dość dużym uczuciem.
Często i ja mam takie wrażenie,ale jeszcze nie zawsze.
Gdzieś w okolicach 3-4 randki powiedział mi : już jesteś tylko moja :-)
Oczywiście musiałam się z nim podroczyć,bo nie byłabym sobą i odpowiedziałam,że to się jeszcze okaże.
Pozdrawiam

34

Odp: Facet z pod znaku Barana

A ty jaki jesteś znak ?

35

Odp: Facet z pod znaku Barana

Jestem spod znaku Wodnika.

36 Ostatnio edytowany przez Elza46 (2015-01-02 10:55:48)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Robercie, ciekawa jestem czemu pytasz o mój znak zodiaku?
Jeśli chodzi ci o dopasowanie astrologiczne to ponoć kobieta Wodnik i facet Baran mogą stworzyć udany związek,ale muszą spełnić dwa warunki :
1. nauczyć się wykazywać większe wzajemne zainteresowanie sprawami dotyczącymi tej drugiej osoby oraz jej samej
2. okazywać sobie czułość
Ja,tak jak pisałam wcześniej nie do końca kieruję się tu takim dopasowaniem,bo osobiście znam bardzo udane wieloletnie już związki,które w/g astrologii niby nie powinny istnieć.

Obecnie mój Baran znowu wpadł w jakieś zawirowania myślowe.Nie wiem co się dzieje i dlaczego.
Ponownie obudziły się w nim wątpliwości typu "chyba powinienem być już zawsze sam" .
Może się mylę,ale to już nie bardzo wygląda mi na Barani test.
Wczoraj w sms poprosił mnie,abym dała mu trochę czasu.
W święta składając mi życzenia życzył mi szczęścia i  zapytał czy to szczęście chcę mieć u jego boku-usłyszał zdecydowane "tak" , następnie ja składając mu życzenia życzyłam mu szczęścia i powiedziałam,że jeśli chce to to szczęście może być przy mnie, również usłyszałam zdecydowane "tak" choć składając mu życzenia wcale tego nie oczekiwałam. Z mojej strony to nie było pytanie.
Minęło kilka dni a Baran jak piszę powyżej znowu ma mętlik w głowie. A przecież kilkanaście godzin wcześniej dopisał w życzeniach noworocznych - kocham i tęsknię.
Wymieniliśmy kilka sms, w których oboje sami od siebie zgodnie potwierdziliśmy,że się kochamy.
Wykazał też zainteresowanie po tym,jak mu napisałam,że w sobotę wyjeżdżam i tylko jedna rzecz jest mnie w stanie od tego powstrzymać.W jednej sekundzie otrzymałam pytanie,gdzie jadę.
Jednak mój Baran nie wie,że tam,gdzie jadę z pewnością po raz kolejny dostanę propozycję,z której powinnam skorzystać,bo to rozwiązałoby moje problemy.Tyle,że nie umiem.
Przy poprzednich jego zawirowaniach nie był tak rozmowny,teraz to wyglądało inaczej-lepiej.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać,aż on sam sobie to wszystko w głowie poukłada.
Napisałam mu tylko,że szkoda,iż nie daje mi szansy zrozumieć skąd ten mętlik i,żeby pamiętał,że on też jest ważny a nie tylko wszystko dookoła.
Wiesz, ludzie w naszym wieku i po tzw. "przejściach" często mają problemy,które czasem ciągną się za nami całymi latami. Ja też takie mam,ale nie wplatam je w nasz związek. One są tylko moje i sama muszę je powoli załatwić.
Z pewnych względów szybciej nie mogę tego zrobić.Gdybym miała inny charakter i była wyrafinowana załatwiła bym już je dawno korzystając z propozycji,o której napisałam wcześniej.

Co jako Baran o tym wszystkim sądzisz Robercie ?

Mam też jedną zagwostkę związaną z obecną sytuacją : czy kompletnie się nie odzywać do mojego Barana i czekać,aż sam się odezwie czy też może od tak powiedzmy raz w tygodniu napisać sms "kocham cię"  , "tęsknię"........, po prostu napisać to co czuję.
Czego on jako Baran w tej sytuacji  potrzebuje ????
Mając pewność,że mnie kocha sama już nie wiem co myśleć i robić. Przez te jego zawirowania i ja mam mętlik w głowie.
Jednego tylko jestem pewna , bardzo go kocham i on kocha mnie.

Pozdrawiam

37

Odp: Facet z pod znaku Barana

A jak Ty chcesz, żeby on sobie wszystko przemyślał, jak nie dajesz mu spokoju i ciągle do niego piszesz wyznania miłosne? Poza tym on już któryś raz powiedział "idź sobie" a Ty nic. Musi być strasznie niedowartosciowanym człowiekiem. Teraz jest tak niewinnie, a potem od czasu do czasu usłyszysz "to z nami koniec" i wtedy dopiero będzie Cię to niszczyć.

38

Odp: Facet z pod znaku Barana

Akiko, może jednak się nie wypowiadaj,bo nie jesteś w temacie.
Niestety nie masz pojęcia o czym piszesz i wysnuwasz nieuzasadnione wnioski.
Zrozumieć to wszystko może tylko kobieta żyjąca z Baranem i sam Baran jakim jest Robert. Na jego wypowiedź czekam a tobie dziękuję.

39 Ostatnio edytowany przez Akiko (2015-01-02 14:54:18)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Elza46, widzę, że nie potrafisz przyjmować krytyki i słuchasz jedynie osób, które wypowiadają się tak, jakbyś sobie tego życzyła.
Dla Twojej wiadomości przeczytałam cały temat przed wypowiedzeniem się. Poza tym związałam się z facetem, który robił dokładnie tak samo.
Jeśli nie chcesz słuchać - trudno. Ale jest to forum publiczne, więc będę się wypowiadać tam, gdzie mu się podoba.
Później będziesz mogła mieć pretensje jedynie do siebie wink Niestety zrozumienie tego zajmie Ci duzo czasu...

Pozdrawiam

40

Odp: Facet z pod znaku Barana

Mija dziewiąty dzień bez spotkania z moim Baranem.Przez ten czas wymieniliśmy tylko kilka sms-ów.
Odkąd poprosił,żebym mu dała czas czyli od tego czwartku nie odzywam się do niego.Czekam.
Skoro go potrzebuje to niech go ma.Tak widocznie musi być.Podczas poprzednich dwóch swoich  "myślówek" nigdy o to nie poprosił.
Akiko,wyciąga pochopne wnioski,że on od długiego czasu ma jakieś wątpliwości i prosi o czas a ja ciągle go nagabuję i nie daję mu spokojnie pomyśleć.
Bardzo za nim tęsknię i jest mi diabelnie ciężko.Zasypiam z myślą o nim,budzę się z myślą o nim......matko,ale mnie wzięło!
Wczoraj nieoczekiwanie dostałam sms od niego,że jest mu ciężko,że ma różne myśli,ale bardzo mu mnie brakuje.
Mam wrażenie jakby wystarczył drobiazg do tego by już był przy mnie.
No i weź to człowieku zrozum Barana.Oj ciężki przypadek!!!
Baranku-Robercie,gdzie się podziewasz? Na 1 stronie napisałam post do ciebie i czekam na obiektywną opinię.
Ciekawa jestem jak ty to wszystko widzisz.

41

Odp: Facet z pod znaku Barana

Wczoraj wieczorem sam do mnie napisał jedno słowo : Tęsknię.
A niech tęskni,zobaczymy co z tego wyniknie....

42 Ostatnio edytowany przez robert247 (2015-01-07 19:40:08)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Elza witam
Przepraszam że musiałaś czekać..ale wiesz ,,naprawiam,, swój związek,i z czasem niekiedy u mnie słabo:)

Wiesz w ogóle to ja nie rozumiem..czy wy mieszkacie daleko od siebie? Nie widzicie sie 9 dni...no ok ale czemu? Przecież tego chcecie więc co stoi na przeszkodzie?
pozdrawiam

43

Odp: Facet z pod znaku Barana

Elza
Od około 2mc jestes w "związku" z Baranem a jak długo znaliście sie wcześniej ???

44

Odp: Facet z pod znaku Barana

Robercie, mieszkamy od siebie 15-20 min autem.Obecnie nie wiem czy mój Baran jest 20 km ode mnie czy 300,bo miał wyjechać.
Aktualną sytuację opisałam ci dokładnie na pierwszej stronie.
Mam nadzieję,że przeczytasz i spróbujesz to zrozumieć,bo ja nie rozumiem.
Nawet nie masz pojęcia jak bardzo pragnę,żeby choćby zaraz stanął już w moich drzwiach i powiedział,że już jest pewien......
Ledwo daje radę wytrzymać,trochę pomógł mi wyjazd,ale i tak zasypiam i budzę się z myślami o nim.

45

Odp: Facet z pod znaku Barana

Witaj Rybo.
Wcześniej znaliśmy się miesiąc i tylko telefonicznie.
Pierwsza randka i chemia nieziemska a wcześniej mocne fluidy krążące gdzieś wokół telefonów podczas naszych rozmów.

46

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

Witaj Rybo.
Wcześniej znaliśmy się miesiąc i tylko telefonicznie.
Pierwsza randka i chemia nieziemska a wcześniej mocne fluidy krążące gdzieś wokół telefonów podczas naszych rozmów.

3mc znajomosci ?? Nie nazwałabym tego związkiem a poznawaniem sie pod kierunkiem związku chociaz on juz ma jakies watpliwości ....
Byłam 4lata z baranem , nie musiałam sie upominać o jego zainteresowanie , uwage dla mojej osoby. Okazywał to w każdy możliwy sposob każdego dnia....

A ty czekasz i odliczasz dni z ustesknieniem kiedy łaskawie przypomni sobie o tobie i napisze/odpisze zdawkowego SMS .

To nie jest kwestia znaku zodiaku.

47

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

Witajcie!
Właśnie się zarejestrowałam w Waszym gronie licząc na pomoc kobiet, które żyją od dłuższego czasu z facetem z pod znaku Barana.

Od półtora miesiąca jestem z facetem z pod znaku Barana.Oboje dojrzali wiekiem i po przejściach.
Ja z pod znaku Wodnika.

Z baranem
Pod baranem
Ale z pod??- kobieto! jedno słowo i dwa byki! Ja Ci doradzam- bądź mniejszy baranem niż Twój baran i do diabła użyj czasem słownika!
Do szkoły się za Twoich czasów nie chodziło? Ortografii na tajnych kompletach się uczyłaś?
SPOD zawsze SPOD !

48 Ostatnio edytowany przez robert247 (2015-01-08 13:09:45)

Odp: Facet z pod znaku Barana
Elza46 napisał/a:

Witaj Rybo.
Wcześniej znaliśmy się miesiąc i tylko telefonicznie.
Pierwsza randka i chemia nieziemska a wcześniej mocne fluidy krążące gdzieś wokół telefonów podczas naszych rozmów.

Ok
Więc twierdzę rzeczywiscie ze to nie musi byc związane ze znakiem,zgadzam sie z  ryba81, nie bądz do tego tak przywiązania że go poznasz po znaku od razu.On jest człowiekiem najpierw,a jegoo znak to jakiś tam mniej lub bardziej wypaczony obraz jego natury.
Myślę że powinnaś podejść zdroworozsądkowo,zaproś go do siebie na obiad smile ot po prostu. Zagraj w te samą grę co on,potem go pożegnaj i tyle...w końcu ktoś z was się otworzy.Skoro pisze takie smsy to raczej ma do ciebie uczucia,no chyba ze to wyraz tylko sympatii,ale raczej nie.
Jestescie na tym etapie gdzie spokojnie mozesz dalej robić tzw.,,pierwszy krok,,. To ic złego ze pokazesz że chcesz z nim spędzać czas.Tym bardziej ze wpadłaś już jak śliwka w kompot,bo ciągle o nim myślisz smile I to jest bardzo pozytywne. Spokojnie ten związek nie ucieknie,masz czas.
pozdrawiam

49

Odp: Facet z pod znaku Barana
robert247 napisał/a:

Myślę że powinnaś podejść zdroworozsądkowo,........Skoro pisze takie smsy to raczej ma do ciebie uczucia,no chyba ze to wyraz tylko sympatii,ale raczej nie.

Elza46 napisał/a:

No więc, tak.... po pierwsze to sęk w tym,że ja piszę sms-y(nie dzwonię z racji rozumienia zawodu,który wykonuje) a na te sms-y nie dostaję odpowiedzi. Zero!
To znaczy raz pisze a raz kompletnie nic przez baardzo długo (tydzień-dwa).

Po drugie, to nic mi nie mówiąc o sobie i swoich problemach nie jestem w stanie go zrozumieć a bardzo chcę!

ostatni raz widzieliśmy się 8 grudnia a potem dopiero wczoraj choć mieszkamy od siebie 20 min autem,które posiada.Raczej nie jest to "normalne" na początku tak szaleńczej miłości.

Mija dziewiąty dzień bez spotkania z moim Baranem.Przez ten czas wymieniliśmy tylko kilka sms-ów.

mieszkamy od siebie 15-20 min autem.Obecnie nie wiem czy mój Baran jest 20 km ode mnie czy 300,bo miał wyjechać.

Jednak mój Baran nie wie,że tam,gdzie jadę z pewnością po raz kolejny dostanę propozycję,z której powinnam skorzystać,bo to rozwiązałoby moje problemy.

potem się spotykamy i mamy czasu tyle,że starcza na trochę rozmowy "przed" i "po".

Robercie o jakich Ty tu jego uczuciach myślisz ?? Autorka odleciała ale on ??
Oni sie zupełnie nie znają, nie znają swoich problemów ba autorka nawet nie wie gdzie on w tej chwili jest . A padają wielkie słowa " Kocham Cie ". W ciągu 2mc kilka spotkań skupiających sie na seksie bo TAAAKA wielka chemia miedzy nimi.Sex to Sex ale związek?? ew zwiazek seksualny ?? Potem  oczekiwania kilkudniowe az Pan Baran zechce znaleźć chwilkę na odpisanie na SMS.

Wydaje mi sie ze jesli chciałby sie odzywac to nawet w bardzo prozaicznych czynnościach codziennych znalazł by chwilkę na sms czy rozmowę.
Autorka szuka usprawiedliwień na jego zachowanie w Horoskopie a nie widzi realnie o co w tym układzie  chodzi.

50

Odp: Facet z pod znaku Barana

Pisałam,że mój Baran bardzo dużo pracuje.Wychodzi rano a wraca wieczorem padnięty jak diabli.To wynik w miarę młodej własnej firmy,w którą póki co musi sam wkładać wysiłek fizyczny.Często pracuje nawet w niedziele.W ciągu dnia czasem ma czas zadzwonić,ale wtedy ja jestem w pracy i ja nie mogę.

Nie wiem co go gryzie,bo to typ człowieka bardzo mało wylewnego.

Robercie,nie mogę go zaprosić na obiad.Poprosił,żebym mu dała czas,więc nie mogę takiego kroku zrobić.
Póki co próbuję stłumić/uśpić w sobie to co czuję i trochę jeszcze poczekam na rozwój sytuacji i jakieś kroki z jego strony.
Zobaczę co będzie dalej,ale z pewnością czekać w nieskończoność nie będę i nawet jeśli nagle zaskoczy mnie i przyjedzie bez zapowiedzi,bo tak też potrafi to nie rzucę mu się w ramiona jak idiotka.Na to z pewnością liczyć nie może. Skończyło się babci sr..nie.

51

Odp: Facet z pod znaku Barana

No tak,ryba81 masz racje,autorka troszkę iddylicznie opisała to uczucie,a ja się w to wciągnąłem smile,i też troszkę odleciałem emocjonalnie .Ok więc wracam na ziemie:)

Elza słuchaj no to w takim razie skoro on nie ma czasu to daj mu spokój. Baranów na tym swiecie jak psów smile
Wiesz ciężko doradzić jakiś ruch bo ty sie zabujałaś a on dał na wstrzymanie...ale nie ma sytuacjii bez wyjscia:)
Proponuje tobie że jesli on sie teraz odezwie i bedzie chciałsie spotkać to musisz mu odpowiedzieć ze nie możesz ułożyłaś sobie już inne plany na ten dzień (możesz skłamać) .
To spowoduje u niego na pewno reakcję w postaci większego otwarcia...tym samym napisze potem szybciej lub czesciej lub w ogóle zmięknie i zacznie wchodzić w tę relacje na zasadzie,,jak ona ucieka to muszę gonić,,
Powinnaś trak zrobić z tego powodu ze ty już nie możesz bez niego usiedzieć,więc teraz przy jego lajtowym podejsciu on odczyta doskonale to ze tobie zależy...a nie powinien bo powinniscie swój związek trzymać w równowadze uczuć tym bardziej na początku jego trwania,jeśli zabraknie równowagi to jedno bedzie sie dołować..co ja mówie już sie dołuje i prosi o rady smile
Więc zrównoważ uczucia,czekaj jak sie odezwie z propozycją i odmów,przełóż spotkanie na za tydzień.I już:)
pozdrawiam i powodzenia

52

Odp: Facet z pod znaku Barana

Robercie też tak uważam i staram się tego trzymać.To jest moja taktyka na dzień dzisiejszy.
Opisałam idyllicznie,gdyż faktycznie idylla była.Potem coś się u niego wydarzyło i nie ma to nic wspólnego z nami.Wiem o tym na pewno.Musiało to się wydarzyć na przełomie listopada i grudnia,bo wtedy zaczął nie być sobą.Widziałam,że coś go gryzie i gryzło coraz bardziej i bardziej.Był coraz bardziej zdołowany.Dodatkowe drobiazgi,o których wiem to potwierdzają.
Któregoś razu jak mu napisałam,że wygląda na to,że jestem mu obojętna(byłam ciekawa co odpisze) to odpisał,że gadam bzdury,że ma po prostu swoje problemy.
Nie wiem jak długo będę w stanie czekać,aż rozwiąże swoje jakieś poważne kłopoty i wróci "do życia" .Nie wiem na ile mi pozwoli na to mój wewnętrzny system obronny. Nie rozumiem też co takiego się u niego wydarzyło,że chce mnie przed tym chronić,bo wszystkie jego słowa na to wskazują.
Na tą chwilę intuicja i serce mówią mi coś innego a rozum już zaczyna uruchamiać system obrony przed skrzywdzeniem.
Czasem myślę,że szkoda mi czasu,bo młoda nie jestem a życie tylko jedno,że może powinnam zacząć się umawiać na randki z innymi,ale na tą chwilę doszłam do wniosku,że nie dam rady.Nie byłabym sobą i oszukiwałabym swą sztucznością drugiego człowieka.
Tylko TEN na górze wie czemu ja zawsze mam tak, że życie najpierw mnie pogłaszcze po głowie,by po już chwili dać porządnego kopa w tyłek.Mam tak całe swoje dorosłe życie. Przes...ne po całości.
Mam nadzieję,że chociaż niektórzy z Was życzliwych będą mnie wspierać w tym trudnym dla mnie czasie a ja będę Wam pisać,gdy coś się wydarzy w kwestii tematu tego mojego wątku.Bez względu na to czy to będzie pozytywne czy negatywne.

53 Ostatnio edytowany przez robert247 (2015-01-09 21:17:41)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Elza z twojego postu przebija się twój żal do świata,za jakieś nieudane sprawy..ale spokojnie Elza ty jestes po prostu wrażliwa,chcesz by sie tobie życie ułożyło,ale ciągle coś sie nie udaje,tak nie jest to tylko w twojej głowie taki jest obraz. To jest po prostu życie. Ono i tak ci dokopie najbardziej..warto sie pogodzić z życiem smile
Nie miej do siebie pretensjii ani do niego bo nikt tu nikogo nie krzywdzi.To nie twoja wina i jego też raczej nie.
Zakochałaś sie ,i to jest piękne...niektórzy by chcieli a nie potrafią a ty masz szczescie że to masz. Jeśli twój facet ma problemy to może spyatj czy możesz mu jakoś pomóc, przecież związek nie opiera sie tylko na byciu razem i flaszce wina,spróbuj mu pomóc lub chcoiaż zaproponuj pomoc.Rozwiąze swoje sprawy to relacje wrócą do porządku.
Wiesz może twój facet myśli już dalekosięznie o was,ale chce to poukładać najpierw zawodowo,a jak sie ustabilizuje to wróci do związku.Niektórzy tak mają. Jedni chodzą całe życie do pracy na etat i wracają o 15. Inni charują wiecej bo mają inne ambicje. Pogadaj z nim o tym ale nie celowo tylko w przypadkowej rozmowie możesz zahaczyć ten temat.
pozdrawiam i powodzenia

54

Odp: Facet z pod znaku Barana

Robercie, dowodów na to,jak mam pod górkę całe życie mogłabym dać ci milion.To nie jest w mojej głowie.Od jakiś 10 lat jest koło małżeństwo,są oni moimi jedynymi przyjaciółmi.Na co dzień widzą jak u mnie jest i sami na głos zadają sobie dwa pytania : kiedy to w końcu u ciebie się skończy? , jak ty to psychicznie wytrzymujesz?
Ano wytrzymuję,bo jestem silną kobietą.Tobie jedynie pozostaje uwierzyć na słowo,że mam na prawdę przes...ne.
Niektórzy tak mają,że całe życie mają wiatr w oczy.Ja do tej mniejszości należę.

Wiesz teraz,gdy nie spotykamy się z moim Baranem dużo myślę o różnych sytuacjach,sms-ach,momencie kiedy zaczął inaczej się zachowywać(ale nie wobec mnie,tylko mam na myśli czas,w którym zauważyłam,że zaczyna coś go gryźć) itp.
Staram się to jakoś połączyć i zrozumieć,bo ten nagły zwrot akcji bardzo mnie zaskoczył i widzę,że ty choć bezpośrednio ciebie to nie dotyczy i zmuszony jesteś domyślać się wielu rzeczy,czytać między wierszami to masz podobne odczucia.
Może,więc moje myśli i wnioski idą w dobrym kierunku.......???? To się okaże.Teraz na to pytanie odpowiedziałby tylko mój Baran.
Niestety tego nie robi.Wiem tylko,że jego kłopoty dotyczą sfery osobistej a nie zawodowej.Mus wkładu wielogodzinnej pracy to insza inszość.
Wiele razy mówiłam mu wprost,że chcę być przy nim w tej nieznanej mi trudnej jego sytuacji,ale on cały czas odsuwa mnie od tych problemów,żeby mnie nie krzywdzić(tak pisał w sms-ach wielokrotnie), jakby chciał mnie chronić przed czymś.Niektórzy tak mają,że się odsuwają od bliskich sobie osób,gdy mają problemy,bo nie chcą ich nimi obarczać.Ja sama czasem tak mam.Jak się nie odzywam do mojej pary przyjaciół przez tydzień to już czują przez skórę,że jest coś nie tak i od razu "mam telefon" od nich,bo chcą zbadać sytuację co jest grane.

Myślę podobnie do ciebie,że mój Baran najpierw chce to wszystko sam poukładać,rozwiązać te problemy i dopiero wtedy wrócić do ewentualnego "układania" sobie życia ze mną.Jakby nie chciał,żeby cokolwiek nam stało na drodze.

Obawiam się tylko tego,że stosunek czasu do uczucia może być nierówny i będzie zbyt późno na kontynuowanie budowy tego związku.
Dlaczego tak myślę?Ano dlatego,że to co ja teraz czuję to jest ta pierwsza miłość,która mogłaby się przerodzić w "miłość właściwą".
Niektórzy nazywają to zauroczeniem.
Taką próbę chyba tylko ta "miłość właściwa"jest w stanie przetrwać.
Czuję przez skórę,że jeśli obecna sytuacja będzie trwała zbyt długo to już nie będzie czego składać.

Żeby choć mój Baran podtrzymywał sms-ami ten żar,napisał czułe słowa z dwa razy w tygodniu,żeby choć w momencie poproszenia mnie o czas powiedział otwarcie: słuchaj kochanie, mam poważne problemy,dopadła mnie przeszłość i chcę to sam skleić do kupy,nie chcę żeby moje problemy były między nami.....itp,żeby wyjaśnił na co potrzebny mu ten czas.Tak ogólnie,jak nie chce to nie musi mówić dosłownie.Nie wyjaśniając mi absolutnie niczego dał mi tylko powody do wielu niepotrzebnych myśli i obaw.
Choć wielokrotnie zapewniał,że to co się u niego dzieje nie ma absolutnie żadnego związku z nami i ze mną.
W jakimś grudniowym sms-ie napisał,żebym nie pytała o te problemy,bo nic więcej mi nie powie.Odpowiedziałam,że nie będę skoro nie chce,bo to potrafię uszanować.
Jednakże na tym etapie tej znajomości i po tak wielkich uniesieniach emocjonalnych oczekiwałabym jakiegoś minimum wyjaśnień po to,abym wiedziała na co mam czekać i rozumiała po co mu ten czas.
W obecnej sytuacji wiszę w próżni,bo nie wiem czego się spodziewać dalej.Jestem kompletnie bezradna a ta bezsilność mnie dobija.
Należę do osób,które lubią jasne i klarowne sytuacje.Na zasadzie "albo rybka albo pipka" ,więc na prawdę teraz jest mi bardzo ciężko.

Kiedyś,gdy powiedział mi po raz pierwszy "kocham cię" , powiedziałam mu,żeby nie mylił miłości z pożądaniem.
Dostałam odpowiedź jak obuchem w łeb : a wiesz co to miłość od pierwszego wejrzenia,wierzysz w nią ?
Fakt,że już na pierwszej naszej randce(wtedy na żywo widzieliśmy się po raz pierwszy) widać było po nim co nie co.Jakby go coś strzeliło,gdy mnie zobaczył.
Potem tą jego miłość widziałam jak na dłoni. Miał ją wyrysowaną na twarzy bardzo dokładnie za każdym razem,gdy się widzieliśmy.
Z czasem i ja się otworzyłam,bo już rozumiałam co czuję i po kilkudniowym nie widzeniu się on tez widział jak bardzo jestem stęskniona.

Dla wyprostowania jednej kwestii powiem,że jestem osobą ceniącą sobie niezależność i wolność osobistą i wcale mi nie przeszkadza,że widywaliśmy się raz-dwa razy w tygodniu. Należę do tej grupy osób,które lubią spędzać czas same ze sobą i nie wymagam spotkań jak nastolatka codziennie.Nie mam nic przeciwko,gdyby były częstsze,ale jak tak nie jest to też jest dobrze.
Pod tym względem pasuję wręcz idealnie do tak zapracowanego mężczyzny.

Teraz towarzyszy mi tylko tęsknota.
Tęsknię jak diabli za jego zachowaniem wobec mnie,bo je uwielbiam. Kocham to,że w jednej chwili potrafi stanowczo po męsku wziąć mnie w ramiona i robić to na co ma ochotę a za chwilę być czułym do granic możliwości.
Tak jak kiedyś pisałeś....albo się to lubi albo nie.
Ja to uwielbiam i bardzo mi tego brakuje.

Pisałeś,że Baranów na tym świecie jak psów.Mi nie zależy na Baranie tylko konkretnie na tym mężczyźnie,który przypadkiem jest spod tego znaku,bo oprócz uczucia,które nas bardzo zaskoczyło, łączą nas wspólne pasje,które raczej się nie zdarzają często u kobiet.Jedną z tych pasji jest wędkowanie na przykład.On uwielbia wędkować i ja również.Mogę godzinami siedzieć i patrzeć w swój spławik.
Takich pasji jest jeszcze kilka,więc mielibyśmy co robić razem.
Poza tym jestem wymagającą kobietą i nierealne jest,żeby był ze mną ktoś przypadkowy.Na zasadzie,że nadaje się dla mnie 5/10 facetów.Do mnie raczej pasuje 1/10 albo 0,5/10.
To cecha wspólna moja i mojego Barana.Nie umiemy zadowolić się czymś pośrednim,ale o tym już kiedyś z tobą pisałam Robercie.
Uff,ale się rozpisałam.Mam nadzieję,że cię nie zanudzę tym postem :-)

55

Odp: Facet z pod znaku Barana

Absolutnie nie zanudzasz,ja tez jakcos napisze to mam odskocznie od własnych kłopotów.
No cóż..ja także uwielbiam wędkować:)..to moja pasja od małego..

Rozumiem cie dobrze ze chciałabys od niego jakiś wyjasnien,jabym miał podobne pragnienie jakby mnie trafiło.
Nie mam pojęcia jaki to probvlem zyciowy ma twój mężczyzna...ale powiem ci jedno pewne na 100%.
Jeśli on stwierdził dobitnie ze to nie ma nic wspólnego z tobą,że nic sie nie popsuło,ty nic nie popsułaś to najlepszym wyjsciem jest...uszanować to i czekać.Wtedy nie tracisz nic...oprócz odrobiny czasu i tęsknoty:) da się przeżyć.
Natomiast masz takze pełne prawo ..po prostu pojechać do niego i poprosić o wyjasnienia...lub o spotkanie...bo ty jestes zakochana i nie chcesz tak życ. W tym przypadku istnieje ryzyko ze to popsuje wasze relacje,on sie poczuje ze nie uszanowałas jego decyzjii i...twoja wartosc w jego oczach moze spasc.

56

Odp: Facet z pod znaku Barana

Cieszę się Robercie,że choć na trochę mogę cię oderwać od twoich problemów choć myślałam,że one już za tobą,że sytuacja się u ciebie wyklarowała,bo sporo czasu już upłynęło.Jak widać dalej walczysz.Życzę ci duuużo sukcesu.

Dzięki temu,że mogę tu pogadać z kimś życzliwym i obiektywnym jest mi zdecydowanie lżej znieść ten potworny ból tęsknoty i przy okazji poznać czyjeś/twoje zdanie na ten temat.
Tak jak ci pisałam,włącza mi się mój system obronny.Zaczynam mieć różne myśli.To jest odpowiedni moment,żeby mój Baran  pokazał się w drzwiach.Czuję po kościach,że za jakiś czas będzie za późno,że się wypalę.Boję się tego.Niestety jest tego chyba nieświadomy a ja go uświadamiać nie będę.Musiałabym zainicjować kontakt w tym celu a tego też nie zrobię.Trochę się dziwię,że praktycznie nic nie robi,żebym mu nie uciekła,bo jest dość inteligentnym mężczyzną.Czyżby był,aż tak pewien mojej miłości??
Ja w każdym razie zagram jego grą(nazwijmy to tak umownie),on się nie odzywa to ja też nie będę,choć przyznam,że skręca mnie niemiłosiernie i w myślach piszę do niego sms-y co godzina.Bardzo dużo mnie kosztuje,żeby nie wziąć telefonu do ręki,ale muszę wytrzymać.Mój plan jest taki,że ma mocno zatęsknić i być zdziwiony,że się nie odzywam.Zobaczymy jakie będę efekty.Jeżeli poprosi o spotkanie to powiem,że mam już plany.Po kilku godzinach zawsze mogę mu napisać,że moje plany się zmieniły i jak chce skorzystać z mojego wolnego czasu to może.Pogram sobie trochę z nim.OJ CIĘŻKO BĘDZIE MI WYTRWAĆ,ale dam radę-muszę.
Muszę mu dać małą nauczkę poszanowania mojej osoby i moich uczuć.To z uwagi na ewentualną naszą przyszłość,żeby nie myślał,że jak już mnie ma to mieć zawsze będzie.
Żałuję tylko,że to nie dzieje się wiosną lub latem,bo w tym czasie mam ogrom zajęć w moim ogrodzie i zdecydowanie łatwiej by mi było to wytrzymać.Moja druga pasja pochłonęłaby mnie bez reszty i poszło by jak po maśle a tak lipa.Zdecydowanie za dużo czasu na myślenie a zimowej pasji nie mam :-) Uwielbiam grać w Scrable,ale do tego trzeba minimum dwojga.Na książce skupić się nie mogę.....lipa po całości.

57

Odp: Facet z pod znaku Barana

Dziwne zagrania z waszej strony. Według mnie to on dawno stracił tobą zainteresowanie,  a ty po prostu zakochałaś się jak małolata. Baran jest osobą angażującą się w związek, jeśli mu odpowiada druga osoba. Na samym początku może okazywać dystans, ale nie trwa to dwa czy trzy miesiące.
Po drugie mając nawet firmę, która pochłania dużo czasu to nie znaczy, że nie znajdzie czasu dla tej drugiej połówki. Dla mnie brzmi to: olewanie partnera. 
Tak jak u mnie.
Poznałem fajną kobietę, ale..... zawsze nie ma czasu, aby się spotkać a więc odpuściłem sobie ją. Ile można pisać, wysłać sms, i słyszeć za każdą razą to samo, mam dużo pracy i takie tam ble ble. A jestem z odiaku baranem. Oczywiście barany się też różnią.

58 Ostatnio edytowany przez Elza46 (2015-01-11 11:17:54)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Myślę,że się mylisz paulo,ale czas pokaże.
Dlaczego tak sądzę,bo primo,gdyby stracił zainteresowanie to nie odzywał by się w ogóle, po duo,gdy mu powiem,że np. jestem ci obojętna to jest wręcz na mnie zły za to,że takie rzeczy mówię.
Natomiast,jeżeli chodzi o zachowanie kobiety,którą byłeś zainteresowany to znam to z autopsji. Też dokładnie tak samo odpowiadam facetowi,którego na mnie wzięło.My tak mamy jak nie jesteśmy zainteresowane.

59

Odp: Facet z pod znaku Barana

Witaj Eliz,
Jestem bardzo  ciekawa jak Twój baranek i TY. Meczę się i kocham od 3 lat swojego i od przeczytania Twoich wypowiedzi, pierwszy raz zarejestrowałam się na jakimkolwiek forum. Napisz co zdecydowałaś i czy rozmawiałaś ze swoim b.......Dodam na ten moment, że ja tez jestem po tzw. przejsciach i nie jestem żadną małolatą. Życzę Wam wszystkiego naj i nie odpuszczaj jak podpowiada Ci tak serce, ale powoli i z malutkim dystansem.

60

Odp: Facet z pod znaku Barana

Witaj makub!
Troszkę ci zazdroszczę tego Barana. Cudne emocje można przy nim przeżyć i tych właśnie przeżyć oraz jego uśmiechniętej buzi bardzo mi brakuje.
Niestety my ze sobą nie będziemy i nie z mojej winy. Wszystkie wydarzenia z ostatnich 5-6 tygodni poskładałam w głowie, rachunek mi się nie zgadzał to podjęłam pewne kroki za jego plecami i wyszło = POGOŃ PSA!
To w mega ogromnym skrócie,bo nie mam ani ochoty ani siły opisywać podłości ludzkiej.Tym bardziej,że i tu nie brakuje forumowych sępów czekających tylko na wyśmiewanie się z ludzkich uczuć.

61

Odp: Facet z pod znaku Barana

Jejku to straszne jak ludziom łatwo oceniać i trudno zrozumieć, że jak się czuje że to jest TO, to wiele można znieść i zrozumieć samej. U mnie też była przerwa, wyjazd, ciągły żar serca, stres tęsknota, a potem zrozumienie odrębności i to źe jestem kozioroźcem i nigdy się nie poddaję, jak w coś wierzę. I wiesz co zrozumiałam odnośnie tego mężczyzny, trzeba chcieć od niego tylko cielesności, wtedy on będzie chciał czegoś więcej. Tak bardzo bym chciała żeby się Tobie ułożyło i wszystkim, którzy naprawdę wiedzą, że to TO.

62

Odp: Facet z pod znaku Barana

makub, z nim mi się już nie ułoży po tym co zrobił nie mogę z nim być choć Bóg jeden wie jak bardzo tego pragnę.Kompletnie nie rozumiem dlaczego tak robił i robi.
Wierz mi,jestem na prawdę inteligentną i ostrożną kobietą.Ten poziom inteligencji przeszkadza mi w ułożeniu sobie życia,bo zwykli faceci wymiękają przy mnie.Dlatego ciągle jestem sama.Sprawdziłam go jak tylko mogłam najlepiej.Od niego,aż z daleka biła miłość i pożądanie.Jak ja się dałam tak oszukać to,aż strach pomyśleć co będzie z innymi kobietami,które nie grzeszą aż taką inteligencją!!!
Będzie płacz i zgrzytanie zębami-strasznie im współczuję.
Nie mogę tylko za diabła pojąć jednej rzeczy.Po co : 1. gdy mówiłam fakty typu jestem ci obojętna,aż prawie mnie ochrzaniał za gadanie bzdur, 2.pisał sms-y typu bardzo cię kocham,bardzo tęsknię itp. pomimo tego,że już coś było nie tak od miesiąca, 3. po co pędził do mnie autem o 22-giej,bo mi się pralka zepsuła a potem jak ją naprawił to mi uległ(dosłownie) i kochał się ze mną a następnie po 14 godzinach zrobił to co zrobił....po co było to wszystko???
Czy nie mógł mnie zostawić w spokoju,gdy się zorientował,że ja dobra kobieta jestem a on ma niecne zamiary.Sam powtarzał,że nie chce mnie skrzywdzić.Mógł już dwa miesiące temu się wycofać!
Matko!Tak bardzo bym chciała,żeby to się okazało tylko złym snem!Było tak cudownie,że chwilami myślałam,że już w raju jestem.Gdyby nie ta ciemna strona to facet po prostu najodpowiedniejszy na całym świecie dla mnie.I właśnie tego tak cholernie żal!!!!!!!!!!!

63

Odp: Facet z pod znaku Barana

Witaj Eliza46
Nie wiem co on Tobie moja droga zrobił. Ale mogę się spodziewać wszystkiego i wiem że mógł bardzo Cię skrzywdzić i myśle, że nie zrobił tego celowo, tylko jak zwykle pod wpływem chwili, również włączając te miłe chwile. Mój baranek też skrzywdził mnie strasznie, a jak bym o tym napisała tutaj to bym została zlinczowana dosłownie. Wiesz co, ja potem to poprostu zostawiłam, była roczna przerwa, składając sprawę do sadu o to, czego nie mogłam zostawić. Po roku napisałam ja, czy naprawdę jest gotów pewne rzeczy załatwiać w sądzie, wystawiając swój honor na widok publiczny...hm i okazało się, że przez ten okres nie bycia razem, kiedy zostawiłam wszystko co między nami uczuciowo było, swojemu biegowi, on dostał tak po tyłku, że szok. A ja nie marnowałam czasu, zadbałam jeszcze bardziej o siebie, zawodowo super, swoja firma etc. I teraz to on się stara, pod warunkiem zakończenia sprawy sądowej, pozwalam mu zabiegać o siebie, dbać i wszystko inne i mam straszną satysfakcję, gdyż już nie głupieję na jego punkcie, a łaskawie pozwalam jemu kochać siebie. Mimo tego z baranem nigdy nie możesz być pewna niczego, tak bardzo działa pod wpływem impulsu i obecnego stanu ducha i myśle, że trzeba pozwolić mu się przejechać, pozwolić stracić wszystko, a potem zjawić się, pokazać siebie, to że mimo wszystko jest się mądrą kobietą i niech ma świadomość co miał, stracił i musi mega się starać, żeby to odzyskać. Jestem o tyle odporniejsza, że kompletnie się nie boje, że zniknie, że zrobi coś głupiego, bo jak tak się stanie, to ja mam cudowne swoje życie.
Miłego dnia

64 Ostatnio edytowany przez Akiko (2015-01-23 10:53:53)

Odp: Facet z pod znaku Barana

Zacytuję samą siebie.

Akiko napisał/a:

Jeśli nie chcesz słuchać - trudno. (...)
Później będziesz mogła mieć pretensje jedynie do siebie

Tzn. nie chcę, by wyszło, że cieszę się, że Wam nie wyszło, żeby udowodnić swoje racje. Co to to nie.
Po prostu ostrzegałam.

Myślę, że "głupsza kobieta" wcześniej by powiedziała "jak nie to nie", dała sobie z nim spokój i znalazła innego, bo by tyle nie analizowała wink

No ale to zawsze jakaś nauczka na przyszłość.

65

Odp: Facet z pod znaku Barana

Witaj makub.
Właśnie z powodu zlinczowania nie chcę tu pisać co zrobił.Napisałabym ci na maila,ale i ty i ja mamy zablokowane wysyłanie pw.
To,że dałam się tak omotać i zrobić w bambuko zrozumiałby tylko ktoś kto widziałby wcześniej jak on wobec mnie się zachowywał,co mówił a przede wszystkim widział tą otaczającą go aurę miłości.Patrząc na niego miałam wrażenie,że całkiem zgłupiał na moim punkcie.Ja przed tym broniłam się jak mogłam,ale w końcu i ja wymiękłam.Cała reszta ma i będzie miała do tego stosunek taki,że ja głupia jestem a on cwany i dałam się zrobić jak małolata.
Tyle,że ja jestem już tak jak ty dojrzałą kobietą a do tego dość atrakcyjną i w swoim życiu już nie raz były podejmowane próby omotania mnie przez płeć przeciwną,więc w tej kwestii mam dość duże doświadczenie.Bardzo szybko prześwietlam faceta,który do mnie startuje i w mig odczytuję jego zamiary.
To co zrobił mój Baran nie wygląda jak działanie pod wpływem impulsu a raczej jak wcześniej ułożony plan.
Wiem,że Baran jest taki nieobliczalny.Dlatego tu się zarejestrowałam,bo nie mogłam go z początku zrozumieć.Pomógł mi w tym bardzo Robert,który sam jest facetem Baranem.Dzięki jego myślom wylewanym w moim wątku analizowałam różne sytuacje i coraz łatwiej przychodziło mi zrozumienie postępowania mojego Barana.
Jednak dlaczego po tym wszystkim zrobił coś co ewidentnie jest dowodem odrzucenia mojej osoby to już nie mam pojęcia.
Do głowy mi przyszedł pewien aspekt,który mógłby być powodem i jak złożyłam to wszystko do kupy(czyny,rozmowy,daty itp) to pasuje do siebie jak ulał,ale to tylko moje domysły.
Myślę,że on sobie w głowie ułożył  misterny plan na najbliższy czas swojego życia a tu nagle BUM, spotkał mnie,zakochał się we mnie i po czasie dotarło do niego,że musi się od tej miłości uwolnić,bo plan się nie zrealizuje.
Kilkanaście godzin przed tym jego czynem,gdy leżeliśmy i rozmawialiśmy zapytałam go co on tak na prawdę czuje(zrobiłam to specjalnie,bo nie widzieliśmy się 3 tyg. i przez ten czas ani razu nie napisał tak jak pisał wcześniej : kocham cię bardzo) a on odpowiedział,że nie wie już sam co czuje,że chyba powinien być już zawsze sam,ale wie jedno : że tęskni po czym po kilkunastu właśnie godzinach zrobił coś co jest absolutnym i ewidentnym zaprzeczeniem tych słów.
Nie wiem, może i on po czasie tak jak twój , się otrząśnie i dotrze do niego,że źle zrobił,bo ja to byłam ta jedyna,ale z mojej strony chyba już będzie za późno choć nie mogę do końca przewidzieć swojej reakcji na taki ewentualny jego powrót z prostej przyczyny : NIESTETY JESTEM OD NIEGO UZALEŻNIONA,taka jest smutna prawda.Aktualnie bardziej intensywnie niż nawet tydzień temu leczę się z niego.Walczę z tym z całych sił,bo nie chcę długo cierpieć.Jednak najgorsze są chwile przed snem kiedy przed zamkniętymi oczami pojawiają się obrazy pięknych chwil i najcudowniejszych na świecie naszych uniesień.Wtedy pojawia się kilka łez :-(

Posty [ 1 do 65 z 164 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet z pod znaku Barana

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024