Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA KARIERY - MOJA KARIERA ZAWODOWA » Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

1

Temat: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Mówi się, że trening czyni mistrzem. Mówi się także, że z każdej pracy można uczynić pasję, a każdy zawód ma zarówno swoich mistrzów, jak i partaczy.

Zgodnie z tym stwierdzeniem można być zwykłą, jakich setki i tysiące, niezadowoloną z siebie i z życia, kuchtą w barze mlecznym, a można zrobić prawdziwą, kulinarną karierę, jak choćby popularny ostatnio Modest Amaro. Można być fotografem, którego zdjęcia są szablonowe i nie mają duszy lub takim, który w myśl zasady "jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów" każdym portretem potrafi oddać wnętrze i osobowość modela. Można też stać się mechanikiem samochodowym, który do pracy przychodzi za karę lub takim, który każdy pojazd będzie traktował z troską, za wszelką cenę usiłując dociec przyczyny problemu, a potem nie będzie go naprawiał, a leczył wink.

Po tym nieco przydługim wstępie, chciałabym dziś zapytać czy napotkaliście na swojej drodze prawdziwych mistrzów w swojej, często zresztą bardzo niepozornej, dziedzinie?

Może pani Basia z cukierni robi najlepsze ptysie na świecie, a przy tym roztacza wokół siebie taki urok, że każdego dnia po jej słodkie cudeńka ustawiają się długie kolejki? A może pan Andrzej potrafi na głowie swoich klientek wyczarować taką fryzurę, że niemal każda wychodzi nie tylko odmieniona, ale też promienna i szczęśliwa? Znacie takich ludzi, którzy swoim kunsztem i zaangażowaniem w to, co robią, potrafili Was zadziwić?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Nasuwa mi się na myśl właśnie mechanik samochodowy. Z taką pasją opowiada o samochodach, jakby to były żywe organizmy do wyleczenia. Przy czym sypie fachowymi nazwami jak z rękawa. Można by pomyśleć: lekarz od autek. Wie, co któremu samochodowi dolega i czego brakuje. Tłumaczy każdemu cierpliwie co i jak.

3

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Tak mam swoich mistrzów:
Męża ktory jest taki jak powinien czyli kochany i odpowiedzialny czasami wkurza ale to mój mistrz życia.
Córkę która jest kochana.
Potem reszta, mało jeśli chodzi o koleżanki z nimi nigdy mi nie wychodziło może dlatego że jestem kobietą.
Jeśli chodzi o obcych to też takich mam i ich sobie cenię:
Pani stomatolog która jest super!
Pani wychowawczyni dziecka też jest super!
Mechanik też jest dobry tak mąż uważa bo ja go nie znam!
Pani fryzjerka też jest super!
Może bym jeszcze kogoś znalazła ale część ludzi jest wykończona pracą

4

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Mistrzem był mój śp. Ojciec.
Był prostym tokarzem produkcyjnym, ale jego specjalnością było wykonywnie prototypowych elementów nowych modeli form żeliwnych oraz wzorników do automatów tokarskich.
Jeszcze kilka lat po przejściu na emeryturę, kierownictwo zakładów, w których pracował, prosiło go o pomoc bezpośrednią i doradczą.
Gdy zainteresowałem się szachami, Ojciec wytoczył mi z brązu i staliwa komplet figurek szachowych, dopracowując na frezarce elementy wież, skoczków i gońców.
Po prostu dzieło sztuki obróki skrawaniem.
Kochał swoją pracę, zwłaszcza te wyzwania tokarskie.

Pozdrawiam.

5 Ostatnio edytowany przez ObietnicaPoranka (2014-10-27 02:21:05)

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Ale cudny temat!

Takim moim mistrzem była ekspedientka z osiedlowego sklepu, która roztaczała wokół siebie taką aurę, że miałam wrażenie jakbym uczestniczyła w jakimś spektaklu interaktywnym, a nie kupowała serek.

Takim mistrzem był mój poprzedni dentysta, który chwytał mnie za rękę i pytał czy bardzo boli, gdy mi borował ząb. Mistrzem jest też moja obecna dentystka, która doskonale wyjaśnia co po kolei robi.

Takim mistrzem jest też mój ginekolog - podczas wizyt u niego mam poczucie, że jestem najważniejszą w tej chwili osobą, a jego czas w pełni jest do mojej dyspozycji i ma go na tyle dużo, że wszystko spokojnie i bez pośpiechu wyjaśnia, a ja mogę zadać nawet najgłupsze pytanie.

Takim mistrzem była moja promotorka, która tak nas porywała dyskusjami, że godziny seminarium mijały w mgnieniu oka i nikt nie miał ochoty wychodzić z sali, bo czuliśmy się jak w trakcie podróży do świata nauki.

Takim mistrzem była jedna moja nauczycielka z podstawówki, która sprawiła, że jej przedmiot pokochałam na długie lata.

Takim mistrzem jest mój kolega, który zawsze, gdy mi naprawia komputer mówi, że przyjechał do pacjenta.


Sama też w mojej dziedzinie chciałabym się stać mistrzem dla kogoś, ale wiem, że jeszcze długa droga przede mną.

6

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Mistrzem w wykonywanym zawodzie mogę nazwać dwie panie z dziekanatu kończonych przeze mnie studiów. Pierwsza - na wydziale budownictwa Politechniki Koszalińskiej miała fenomenalną pamięć wzrokową- nie pytając o nazwisko studenta wyciągała właściwy indeks czy teczkę. Druga - na studiach podyplomowych była najmilszą i najsympatyczniejszą i najbardziej pomocną osobą na całym wydziale.

7

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Jeśli chodzi o nauczycieli, to znałam mistrzów i antymistrzów. Tutaj piszemy tylko o mistrzach. Pamiętam nauczycielkę matematyki z podstawówki, która potrafiła zainteresować  swoim przedmiotem nawet tych najbardziej opornych.  Pokazała, że zadania matematyczne z pozoru  trudne, mogą się okazać dziecinnie proste. Wystarczy im poświęcić więcej czasu i przyswoić wiedzę. Kto z uczniów prosił  o dodatkowe wyjaśnienia, zawsze się je otrzymywał. Dzięki niej polubiłam matematykę.  Przydało mi się to w późniejszej nauce.

8 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2014-10-27 11:48:10)

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Czytając Was, zaczęłam się zastanawiać, jakich mistrzów ja miałam okazję poznać.

Bez dwóch zdań była kimś takim wychowawczyni mojego syna. Opiekowała się jego klasą tuż przed emeryturą. Zawsze miała czas dla uczniów. Była wymagająca, ale nigdy nie musiała unosić głosu. Dzieciaki ją szanowały. Śmiało mogę powiedzieć, że pani Irena była pedagogiem z powołania.

Za mistrza uważam też mojego pierwszego szefa, który w ciągu roku nauczył mnie więcej w zawodzie, niż trzy lata szkoły.

Jednak największym wzorem dla mnie zawsze będzie mój tata. Często powtarzał: "Nie ważne, co człowiek w życiu robi, najważniejsze, żeby to robił najlepiej, jak potrafi.". Mój tata w każdą wykonywaną czynność angażował się na sto procent. Pracę wykonywał tak, jakby robił ją dla siebie, albo zależało od tego życie. Nie podejmował się zajęć, których nie lubił, albo przysparzały mu trudności. Nigdy nie brał się za mechanikę, bo nie potrafił. Mechanikom, hydraulikom itp. płacił. Za to był rozchwytywany jako kamieniarz, gospodarze liczyli się z jego zdaniem, świetnie gotował, był rybakiem z zamiłowania. Ogrodu zazdrościli mu wszyscy nasi sąsiedzi.

Mistrzami mogłabym nazwać też wielu autorów/pisarzy, do których publikacji często wracam, ale to chyba nie ten temat, bo ich dzieła zostały już uznane.

Znam również mistrza, który zmarnował swój talent. Chłopak (obecnie już dorosły mężczyzna) w wieku czternastu lat potrafił budować programy komputerowe. Opiekował się siecią komputerową w gimnazjum, do którego uczęszczał i zbudował stronę szkoły. Gdy pani od informatyki nie chciała mu wstawić na koniec semestru szóstki, bo uznała, że się leni i stać go na więcej. Zbudował wirusa, który uniemożliwił funkcjonowanie sieci. Informatycy nie dali sobie z jego dziełem rady i nauczycielka poprosiła chłopaka o pomoc. Zażądał za naprawę szóstki. Gdy unieszkodliwił wirusa, nauczycielka postawiła mu szóstkę z zastrzeżeniem, że wstawia mu ją nie za to, że wpuścił wirusa, ale za to, że umiał go zbudować. Za szantaż obniżono mu sprawowanie. Niestety niekonwencjonalne metody i droga na skróty w przyszłości pozbawiły go możliwości kształcenia w zawodzie, o którym marzył. Otrzymał kuratora i pięcioletni zakaz używania komputerów. Po tym czasie już nie wrócił do swojej pasji i dawny geniusz komputerowy na dzień dzisiejszy hoduje warzywa w Anglii.
Tak więc jest najlepszym przykładem, jak łatwo zmarnować talent.

9 Ostatnio edytowany przez Eileen (2014-10-27 12:34:01)

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie
Olinka napisał/a:

Mówi się, że trening czyni mistrzem. Mówi się także, że z każdej pracy można uczynić pasję, a każdy zawód ma zarówno swoich mistrzów, jak i partaczy.

Zgodnie z tym stwierdzeniem można być zwykłą, jakich setki i tysiące, niezadowoloną z siebie i z życia, kuchtą w barze mlecznym, a można zrobić prawdziwą, kulinarną karierę, jak choćby popularny ostatnio Modest Amaro.

No tak, ale to już mowa o innym stanowisku w pewnym sensie. Ciężko mi uwierzyć, że wiele osób odkryło swoją pasję w pracy w magazynie czy na zmywaku - nie mówię tutaj o branży, ale o tej konkretnej pracy, tym stanowisku.

Co do tematu, to pewnie, są mistrzowie w różnych dziedzinach, również w tych niepozornych.

Moi mistrzowie:
- polonistka z liceum - niekonwencjonalne podejście do uczniów, ale mogę być nieobiektywna, gdyż prywatnie babkę uwielbiam. Na tyle, że gdy przekroczyłam magiczną 18-tkę, dostała SMS-a z zaproszeniem na piwo. big_smile
- moja fryzjerka - przyjmuje od rana do wieczora, zgadza się w wyjątkowych sytuacjach i na środek nocy, a nie robi tego dla pieniędzy wyłącznie - jest bardzo dobrze sytuowana, a stałe klientki mają mega zniżki (30-50% nieraz), więc nikt mi nie powie, że kobieta dość majętna przyjmie mnie w środku nocy dla 40 - 70 zł. Świetnie ścina i robi to z pasją.
- mój stary ortodonta, z czasów gimnazjum - przyjmował prywatnie, później wszystkie wizyty kontrolne za darmo, sam ścigał, żeby przychodzić, sprawdzić, jakby coś było nie tak. No i znał się na rzeczy, testował na mnie z niesamowitą ekscytacją jakiś pierwszy w Polsce typ aparatu.
- mój dziadek - 78 lat, praca jest pasją, mimo że jest na emeryturze, dalej pracuje. Jest inżynierem, kiedyś był dyrektorem zakładu czegoś tam z jubilerstwem, złote czasy mieli... jak odszedł do zakładu kolegi, zakład momentalnie zbankrutował. Przy okazji pracuje jako połączenie czegoś tam z jubilerstwem i przedstawicielem handlowym, potrafi wyjechać w trasę na tydzień i dłużej, bo po prostu lubi pracę i lubi prowadzić samochód big_smile, magicznym sposobem, mimo że ogólnie handel srebrem od kilku(nastu?) lat spada, zawsze ma praktycznie te same obroty i zawsze mu grzecznie płacą. Mistrz faktur, tabelek, ogólnie papierów; wszystko pozapisywane, excel przy nim wymięka. No i widać też, że lubi pracować, babcia marudzi, że mógłby trochę odpuścić, przejść na pół etatu, ale nie, skądże, w końcu nie jest jeszcze taki stary. big_smile Ostatnio kolega go namówił i dziadek z radosnym chichotem oznajmił, że został przedstawicielem jakiegoś towarzystwa ubezpieczeniowego czy czegoś. Emerytura nie dla niego. tongue

10

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie
Eileen napisał/a:
Olinka napisał/a:

Mówi się, że trening czyni mistrzem. Mówi się także, że z każdej pracy można uczynić pasję, a każdy zawód ma zarówno swoich mistrzów, jak i partaczy.

Zgodnie z tym stwierdzeniem można być zwykłą, jakich setki i tysiące, niezadowoloną z siebie i z życia, kuchtą w barze mlecznym, a można zrobić prawdziwą, kulinarną karierę, jak choćby popularny ostatnio Modest Amaro.

No tak, ale to już mowa o innym stanowisku w pewnym sensie. Ciężko mi uwierzyć, że wiele osób odkryło swoją pasję w pracy w magazynie czy na zmywaku - nie mówię tutaj o branży, ale o tej konkretnej pracy, tym stanowisku.

Muszę zdementować Twoje niedowierzania, bo praca magazyniera jest bardzo fajna. Ludzie z zewnątrz nie mają pojęcia na czym ona polega i sądzą, że to tylko przyjmowanie i wydawanie produktów oraz rajdowe popisy sztaplarką.
Myślę, że dużo zależy od magazynu, czy jest to magazyn hurtowni, fabryki, czy też warsztatu. W dużych magazynach liczy się pamięć, logistyka i przynajmniej minimalna znajomość komputerów. Magazynierzy, też mogą być mistrzami w swoim fachu.

11

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

No okej, możliwe, a osoba, której praca polega tylko i wyłącznie na myciu naczyń? big_smile

12 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-10-27 13:56:54)

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Coż  - dla pewnych osób i praca na zmywaku może się stać pasją tongue

Nie każdy ma zadatki na odkrywcę - są ludzie dla których mycie talerzy będzie jakimś tam wyzwaniem.

Nigdzie nie zostało tu powiedziane, że każdy może zostać mistrzem i pracować z pasją w każdym zawodzie.

Z drugiej strony - pracując w kuchniach wydających kilkaset posiłków dziennie trzeba mieć opanowaną pewną logistykę.

Albo może się zatrudnić na zmywak w kuchni prezydenckiej - zamiast wyszczerbanych talerzy będzie polerował kryształowe kieliszki do wina - choć zasadniczo to wciąż mycie garów big_smile

Ach! Przypomniała mi się moja znajoma, która tu pracuje jako sprzątaczka w pewnym instytucie badawczym. Oczywiście pierwsze skojarzenie każdej osoby to pani z mopem. Nikt jej sobie nie wyobraża w bielutkim kombinezonie, czepku, goglach i rękawiczkach big_smile dopiero kiedy wyjaśnia, że w jej "sprzątaniu" chodzi o czystość na poziomie sterylnego, izolowanego labolatorium zmienia się perspektywa oceny atrakcyjności bycia "sprzątaczką" big_smile

13

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Ja bym wymieniła moją mamę - sklepową, która nigdy nie traktowała swojej pracy jako smutnego obowiązku.
Codziennie przykładała dużą uwagę nawet do drobiazgów - do tego, jak są poukładane
słoiki na półkach, czy bułki się dobrze prezentują itp. Do każdego klienta podchodziła zawsze z
uśmiechem i dużą dozą cierpliwości, nawet gdy wybierał jedną rzecz pół godziny.
Podobnie pani Gabrysia - ekspedientka z mojego sklepiku osiedlowego -
zawsze się dziwię skąd u niej codziennie tyle energii i entuzjazmu, mimo że
zaczyna pracę o 5.30 wink

14

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

A ja odpowiem tak, że ja sama jestem dla siebie mistrzem w zawodzie jaki wykonuję.Potrafię tak świetnie zakręcić i sprzedać, ze nawet nie muszę się zbytnio wysilać. Wiem, że chciałabym to robić przez resztę życia. I wiem, też że będę się wspinać po szczeblach kariery i poznawać nowe produkty. Jeżeli kiedyś będę miała swoją firmę, chciałabym mieć takiego pracownika jak ja. Takiego mistrza. mistrzynię.

15

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Pierwsza przychodzi mi do głowy moja pani stomatolog. To osoba z prawdziwą pasją i widać, że robi to, co naprawdę kocha. Pacjent na fotelu czuje się otoczony troską, ona zawsze ma czas na rozwianie wątpliwości, dobre słowo i radę. Jeśli tylko okoliczności na to pozwalają, to przy okazji wizyty wiele rzeczy robi niejako "przy okazji", za darmo - to sprawdzi, tam coś wyczyści, czasem w gratisie podaruje wypełnienie, zwykle zresztą z komentarzem "to zrobię pani w gratisiku, bo mi przeszkadza" big_smile - dla niej naprawdę nie pieniądze, a satysfakcja pacjenta jest najważniejsza.

16

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

A pro po Pani stomatolog bo Panów w tym zawodzie jest mniej ten zawód dla ludzi wydaje się uciążliwy, dla mnie taki jest.Bo prawie wszyscy się go boją (właściwie to wszyscy boją się sprzętu dentystycznego), a jest w tych czasach bardziej ważny niż kiedyś począwszy od dzieci próchnica zbiera żniwo.
Moja Pani stomatolog jest super to już napisałam wyżej ale nie wyjaśniłam dlaczego.

A tak po za tym bardzo dziękuję za dobry wątek, bo teraz wszystko się krytykuje.

Mi było ciężej, bo znaleźć dentystę dla dziecka to wyzwanie.(dobrego!). Nie mieszkam w duzym mieście ale mam wrażenie że coraz mniej mamy lekarzy,może wyjeżdzają za granicę.Nie wiem.Pani doktor ma podejście do dzieci, jest miła, cierpliwa i ma serce.Nie każdy to potrafi.Człowiek też oczekuje od lekarzy jak się słono płaci że jak się wyjdzie z gabinetu to pełen luz a nie narzekania jaka to służba zdrowia jest be, i że nawet za pieniądze im się nie chce i "partolą robotę".Mam nadzieję że zawsze taka będzie.

Pozdrawiam

17

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie
Eileen napisał/a:

No okej, możliwe, a osoba, której praca polega tylko i wyłącznie na myciu naczyń? big_smile

Taka osoba moze przyspieszyc swoja prace i pracowac za dwoch, trzech, czterech zmywaczy.

18

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie
Olinka napisał/a:

Mówi się, że trening czyni mistrzem. Mówi się także, że z każdej pracy można uczynić pasję, a każdy zawód ma zarówno swoich mistrzów, jak i partaczy.

Zgodnie z tym stwierdzeniem można być zwykłą, jakich setki i tysiące, niezadowoloną z siebie i z życia, kuchtą w barze mlecznym, a można zrobić prawdziwą, kulinarną karierę, jak choćby popularny ostatnio Modest Amaro. Można być fotografem, którego zdjęcia są szablonowe i nie mają duszy lub takim, który w myśl zasady "jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów" każdym portretem potrafi oddać wnętrze i osobowość modela. Można też stać się mechanikiem samochodowym, który do pracy przychodzi za karę lub takim, który każdy pojazd będzie traktował z troską, za wszelką cenę usiłując dociec przyczyny problemu, a potem nie będzie go naprawiał, a leczył wink.

Po tym nieco przydługim wstępie, chciałabym dziś zapytać czy napotkaliście na swojej drodze prawdziwych mistrzów w swojej, często zresztą bardzo niepozornej, dziedzinie?

Może pani Basia z cukierni robi najlepsze ptysie na świecie, a przy tym roztacza wokół siebie taki urok, że każdego dnia po jej słodkie cudeńka ustawiają się długie kolejki? A może pan Andrzej potrafi na głowie swoich klientek wyczarować taką fryzurę, że niemal każda wychodzi nie tylko odmieniona, ale też promienna i szczęśliwa? Znacie takich ludzi, którzy swoim kunsztem i zaangażowaniem w to, co robią, potrafili Was zadziwić?

Nie ma o czym rozmawiać. To jest oczywiste. Nawet mycie schodów, wykonane przez mistrza w swoim fachu, daje satysfakcje. Dla mnie to normalne.

19

Odp: Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Ciężko mi powiedzieć czy to mistrzostwo, ale owszem znam osoby o których śmiało mogę powiedzieć " właściwy człowiek na właściwym miejscu".  Dwa ostatnie przypadki to policjant (tak! To naprawę możliwe smile smile) oraz kierownik sklepu, który swoją spostrzegawczością i zaangażowaniem powoduje, że klienci wychodzą zadowoleni z poziomu obsługi klienta ( swoją drogą nie wiem jak to wygląda z punktu widzenia pracowników smile ).

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA KARIERY - MOJA KARIERA ZAWODOWA » Prawdziwym mistrzem można być w każdej dziedzinie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024