agresywny i wiecznie niezadowolony partner.... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » agresywny i wiecznie niezadowolony partner....

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: agresywny i wiecznie niezadowolony partner....

witam wszystkich!!!
to moj pierwszy raz ze zwierzam sie z moich problemow na takim forum wiec nie wiem jak zaczac(metlik w glowie i tysiac mysli na raz).
Od trzech lat jestem w zwiazku w ktorym z roku na rok a nawet moze miesiecy dzieje sie coraz gorzej.
Zaczne moze od tego ze poznalam go jeszcze gdy bylam zwiazana z kims innym dodam tylko ze tamten zwiazek juz fizycznie nie istnial ale jeszcze mieszkalismy razem. ON zatrudnil sie w firmie w ktorej ja wtedy juz pracowalam. od pierwszego dnia zaczol sie zmna interesowac byl mily ,kulturalny zawsze dobrze ubrany sprawial wrazenie mezczyzny pewnego siebie, wesolego, silnego podobalo mi sie to gdyz w tamtej sytuacji porownywalam go do mojego ex nic niewartego.
Po jakims czasie zaczelismy sie spotykac strikte po przyjacielsku czulam sie dobrze w jego towarzystwie byl zabawny potrafil mnie rozsmieszyc i pocieszyc dodam ze tez byl po rozstaniu. Minelo kilka miesiecy i wkoncu uleglam ...stalo sie..potrzebowalam bliskosci. nasz romans trwal jakis czas bylo nam dobrze wiec czemu cos psuc. Zaszlam w ciaze. Cieszylam sie bo zawsze chcialam miec dziecko(on zreszta tez) jednak wtedy zaczelam patrzec na niego innyi oczami i dostrzegac wiecej.. w trakcie ciazy bylo idealnie ale rozczarowanie przyszlo z dniem kiedy wracalismy ze szpitala do domu.(On tlumaczy swoje zachowanie stresem i nadopeikunczoscia) zaczelo sie dyrygowanie i  wmawianie mi ze wszystko co robie przy dziecku jest nie tak a on wie lepiej. Od kad go poznalam wiedzialam ze lubi wypic ale nigdy to jakos sie nie przekladalo na nasze zycie po poltora roku gdy zaczely sie klopoty finansowe on zaczal pokazywac swoje prawdziwe ja ,ktore trwa do dzisiaj. Jak pije to do upadlego nie zwraca uwagi na nic przede wszystkim na dziecko on ma 2,5 lata i potrafi odroznic pewne sytuacjie,  jak nie pije to trzezwieje i tez jest zle, ledwo oczy otworzy to cos mu sie nie podoba klnie non stop zdania nie da sie z nim zamienic bo jak mu zwroce uwage ze za duzo tych ku.... i ja pier... to dostaje histerii i to ja jestem jeb... i mam wyp...ma takie hustawki nastroju ze juz sama nie wiem kiedy ma dobry humor a kiedy wyparzy z morda na mnie. Wedlu niego wszystko co robie jest zle, jestem glupim oslem ktorego kazdy poniza i ma za nic, kazda moja propozycja np wspojny spacer, zakupy itp albo nie dochodzi do skutku albo konczy sie awantura i tak co dziennie... kiedys myslalam ze to alkohol tak dzisla na niego ale to sie dzieje kazdego dnia. Jego twarz jest wiecznie markotna on jest wiecznie zly jak to mowi wszytsko go wkur.... kazdy komentarz jego przepelniony jest zloscia. Probowalam dojsc z min do jakiegos porozumienia ale on nie slucha od razu jest nastawiony bojowo wstaje rzuca wszystkim wydziera sie nie slucha i wszystko co mowie jest glupie a ja pier...ta. Co dzien to samo od ponad dwuch lat leb mi peka nie mam do niego juz sily jestem silna psychicznie duzo znioslam ale zagubilam sie gdzies w sobie w pewnym momencie zaczelam myslec ze tak naprawde jest ze to ja jestem jakas niedorozwinieta choc podswiadomosc mi mowi ze jednak on. zyje w jakim strachu przestala mu ufac nie lubie spotykac sie z ludzmi bo nie potrafie ukryc gdy jest cos nie tak pozza tym on siedzi mi tak w glowie i klutnie z nim ze nie moge sie skupic. moj syn to cale moje zycie i przy nim staram sie byc spokojna skupiam sie tylko na nim. cos mi mowi ze chyba czas na zmiany tylko nie wiem jak to skomplikowane....

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez kosmiczny nick (2014-10-17 21:56:34)

Odp: agresywny i wiecznie niezadowolony partner....
dominika012 napisał/a:

...on jest wiecznie zly jak to mowi wszytsko go wkur.... kazdy komentarz jego przepelniony jest zloscia...on nie slucha od razu jest nastawiony bojowo wstaje rzuca wszystkim wydziera sie nie slucha i wszystko co mowie jest glupie a ja pier...ta. Co dzien to samo od ponad dwuch lat...zaczelam myslec ze tak naprawde jest ze to ja jestem jakas niedorozwinieta...
moj syn to cale moje zycie i przy nim staram sie byc spokojna skupiam sie tylko na nim. cos mi mowi ze chyba czas na zmiany tylko nie wiem jak to skomplikowane....

To typowy toksyczny związek z człowiekiem o silnych emocjonalnych zaburzeniach... Dużo już wytrzymałaś w takim związku. Moja rada?

1. Jesli traktujesz ten związek jako - mimo wszystko - coś, co jest wazne dla Ciebie to pozostaje zasugerowanie mu wizyty u dobrego psychologa. Ewentualnie jakaś wspólna terapia. Tylko, ze na 99% usłyszysz od niego, ze to Ty sama potrzebujesz pomocy, a z nim jest wszystko w porzadku...

2. Jesli, a chyba tak, jesteś wyczerpana psychicznie (Twoje poczucie własnej wartosci juz prawie zerowe...) - uwolnij sie od tak zatruwającego życie człowieka. Im dłuzej w tym bedziesz - tym mniej w Tobie bedzie sił na walkę o siebie...
Jesli syn jest Twoim "całym życiem" - masz dla kogo walczyc o lepsze, spokojne, NORMALNE życie...
Bo w takim - jak teraz - zwiazku to dziecko tylko cierpi...

3

Odp: agresywny i wiecznie niezadowolony partner....

dziekuje bardzo za wiadomosc i madre rady.
Ja naprawde probuje wszystkiego, wszystkie metody, po aferze wychodze na spacer daje mu ochlonac wracajac wbrew sobie staram sie zachowywac tak jakby nic sie nie stalo chce odwrocic jego uwage, udawalo sie to kilka razy ale tylko na kilka dni pozniej znow to samo. czuje ze nie jestem soba kiedys dusza towarzystwa zawsze mialam dobra rade pocieszenie a teraz sama tego potrzebuje tylko ze nie mam do kogo sie zwrocic dlatego pisze o tym tutaj.
postaram sie namowic go zeby poszedl lub zebysmy poszli cos z tym zrobic mam wrazenie ze on doskonale wie ze cos z nim nie tak ale oczywiscie nie przyzna sie do tego w kazdej sytuacji wrod ludzi w sklepie co dziennie wiedze ze odstaje od normy. Normalni ludzie tak sie nie zachowuja

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » agresywny i wiecznie niezadowolony partner....

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024