Nachalna "przyjaciółka" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1 Ostatnio edytowany przez London69 (2010-03-21 15:10:35)

Temat: Nachalna "przyjaciółka"

Hm zastanawiałam się trochę nad tym ale postanowilam że jednak założę ten wątek. Chodzi o moją "przyjaciółkę". Żebyście postawili się w mojej sytuacji opiszę wam wszystko od początku... Mam naprawdę problem i bardzo bym chciała żebyście mi pomogli. A więc jak już wspominałam chodzi o moją "przyjaciółkę". Może zacznę od początku. Trzy lata temu poznałyśmy się. Pisałyśmy ze sobą na Gadu-Gadu, spotkałyśmy się przy kawie na ploteczki. Wszystko było ok dopóty dopóki nie zaczełam dostawać od niej natrętnych sms-y typu : "Co porabiasz ?", a gdy nie odpisywałam, to natychmiast przychodziły kolejne typu: "Dlaczego mi nie odpisujesz, coś się stało?". I takich sms-ów potrafiła mi dziennie nawet kilkadziesiąt wysyłać. A ja zwyczajnie nie miałam czasu. Kończyłam wtedy gimnazjum więc dużo się uczyłam do tetsów i ogólnie. Teraz jestem w liceum, więc również nie przesiaduję z komórką przyklejoną do ręki. Wtedy byłyśmy jeszcze koleżankami, więc zwyczajnie poprzestałam jej odpisywać. Ignorowałam ją. Któregoś dnia oświadczyła mi, że traktuje mnie jak najlepszą przyjaciółkę i nawet mnie za nią uznała. Nie powinno się odmawiać przyjaźni, tym bardziej, że wtedy jeszcze uważałam ją za normalną. Dlatego słowo "przyjaciółka" odnoszące się do NIEJ piszę w cudzysłowie, bo ja w ogóle nie miałam ochoty sie z nią zaprzyjaźniać. Myślałam że będzie lepiej, że ona wcale taka nie jest. Ale to co dzieje się teraz przekracza wszystkie granice normalności. Ja się czuję jakbym miała do czynienia z 12sto letnią dziewczynką, a nie 23 letnią kobietą. Jestem od niej młodsza o sześć lat, a czuję się starsza i dojrzalsza. Najbardziej w tym wszystkim dobijają mnie jej rodzice, a w szczególności mama, która traktuje ją jak małe dziecko. Nie opuszcza jej nawet na krok. Aga nie chce wychodzić do klubu, bo mama jej nie pozwala, nieraz nawet wyjście na zakupy jest problemem. Za każdym razem pyta się mamy, czy może wyjść z domu. Wydaję mi się, że przez to Aga jest taka, że wystarczy byle co, a ona płacze, albo łapie doła. Sytuacji w domu złej nie ma. Kiedyś pamiętam, że byłam umówiona z Agą na kawę, ale wypadła mi pilna sprawa więc zadzowniłam do niej i powiadomiłam ją o tym, że niestety z dzisiejszego wypadu na miasto nici. Wtedy z jej strony był wielki foch. I mało tego, zadzwoniła do mnie jej matka z pretensjami, żę zraniłam uczucia jej córki i jeszcze mnie nawyzywała ot tak. Bez przesady ! Mam jeszcze jedną przyjaciółkę, z którą znam się 15 lat i z nią nie mam takich problemów. Gdy wypadnie mi coś pilnego ona to zrozumie. I jej mama, która jest przyjaciółką mojej mamy, nie wtrąca się w naszą przyjaźń. Wie, że dobrze się dogadujemy i same sobie dajemy radę. Moja mama ingerowała w moje znajomości (oczywiście bez przesady), gdy jeszcze byłam młodsza, a teraz wie, że jestem odpowiedzialna i sama wiem co dla mnie najlepsze. Kiedyś gdy nie zaprosiłam Agi na urodziny, bo wyrosłam już dawno z tego i nie wyprawiam imprezek z konkursami jak za czasów podstawówki (chyba, że jakiś wypad do klubu ze znajomymi), to też miałam telefon od jej mamy z pretensjami, bo niby Aga jest przyzwyczajona, że wszyscy ją zapraszają. Ale wszyscy to nie ja ! Skoro nie wyprawiam urodzin to nie i koniec, kropka. NIe będę ich wyprawiała w takiej formie jak Aga lubi. A skoro nie moze wyjść na miasto, czy do klubu to już nie mój problem. Teraz zaczęłam coraz rzadziej spotykać się z Agą. I jest jeden powód, a mianowicie jej dziwne zachowanie. Dobija mnie sposób, w jaki ona mnie traktuje. Cały czas chce się do mnie przytulać, łapie mnie za kolana, chce trzymać za rękę... Nie mam nic do lesbijek, ale ja nią nie jestem (a co do Agi to nie wiem, ale kto ją tam wie) i krępuje mnie trochę takie jej natarczywe zachowanie. Mam swoją granicę prywatności. Lekką sugestię jej na ten temat dałam, ale ona dalej swoje. Więc postanowiłam ograniczyć spotkania z nią i za każdym razem się jakoś wymiguje. Jest jeszcze jedna rzecz. Gdy spotykam się z moim chłopakiem, ona jest strasznie zazdrosna i potrafi rzucać teksty typu "A ja ? Już o mnie zapomniałaś, tak ? Zdradziłaś naszą przyjaźń ? I mnie też zdradziłaś. Czuję się teraz taka samotna". To wszystko potrafi wyprowadzić mnie z równowagi ! Tłumaczyłam jej kiedyś, że ja nie mieszam przyjaźni z życiem towarzyskim. Chłopaka mam, ok, i mam dwie przyjaciółki. Ta przyjaciółka, z którą znam się dłużej, nie ma chłopaka i nie ma do mnie o to pretensji, że ją zaniedbuję czy coś w tym stylu. Każdemu poświęcam trochę czasu i nie odkładam przyjaźni w kąt, z tego powodu, że mam partnera. Wszystko da się jakoś połączyć. Gdy opowiedziałam o tym wszystkim mojej mamie, stwierdziła, że to nie jej sprawa ale uważa, że powinnam najzwyczajniej przestać się z Agą przyjaźnić. Te natrętne sms-y, które i teraz się zdarzają, tak samo jak na początku znajomości, zaczynają też mojej mamie działać na nerwy. Na noc muszę wyciszać telefon, w razie gdyby Aga nie mogła spać i zaczęła do mnie wydzwaniać. Kiedyś odbierałam telefony, bo myślałam, że jakoś jej pomogę. Ale ona w ogóle nie potrafiła uszanować tego, że jestem zmęczona. I każdą swoją przyjaciółkę tak traktowała. Chciała mieć wszystkich na zawołanie. Teraz ma tylko dwie przyjaciółki. W ogóle, to ona szukała na siłę przyjaciół. Miała ich chyba z 10cioro i wszyscy poznani przez internet, ale nie wytrzymali z nią zbytnio długo. Też rozmawiałam z nią na ten temat, aleona standardowo dalej swoje. A jeszcze co do tego telefonowania to jak dzwoni, to potrafi pół nocy marudzić. Mam świadomość, że przyjaciół trzeba szanować i wysłuchać i tak też robię, ale po warunkiem, że przyjaciele mnie teższanują. Bo nie wiem czy każdy z was tak miałby ochotę którąś noc z rzędu wisieć na telefonie. Nie wiem, czy posłuchać rad mamy i przestać się z nią przyjaźnić. Boję się tego, że ona zacznie ryczeć, wpadnie w mega dół, wyżali się mamie, która znów będzie miała pretensje do prawie 18 letniej dziewczyny i jej mamy (tak, do mojej mamy też dzwoniła wtedy z tą sytuacją, kiedy nie zapreosiłam ją na urodziny, ale moja mama tylko ją wyśmiała i odłożyła słuchawkę) z pretensjami o to, że jej 23 letnią córkę zraniłam. Błagam, pomóżcie ..... A i jeszcze jedno. Boję się przestać z nią przyjaźnić ze względu na to, ze ona może sobie coś zrobić... Tak, ona taka jest.....

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

Z tego co widzę po Twojej wypowiedzi London, jesteś bardzo inteligentną kobietą. Wiesz, czego potrzebujesz, co Cię drażni, boli i co po prostu Ci przeszkadza. W Twojej wypowiedzi nie ma także chaosu, co świadczy o tym, że poukładana kobitka z Ciebie. Po co to piszę? A po to, żebyś w tym wszystkim zauważała SIEBIE! Przyjaźń nie polega tylko na braniu, ale i na dawaniu. To, co łączy Was dwie, jest tak toksyczne, że aż niebezpieczne. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji i w odpowiednim momencie ją zakończyłam, choć przypłaciłam to zdrowiem i zerwaniem z chłopakiem, z którym się spotykałam. Według mnie, jasno, prosto i bez owijania powiedz Agnieszce, że nie chcesz takiego traktowania i zakończ tą znajomość, dopóki nie jest za późno, bo może być jeszcze gorzej. Ty jej się boisz, tak jak tego, co może zrobić. OD takich ludzi należy się separować, bo niszczą człowieka psychicznie. Sam fakt, że piszesz wyraz przyjaciółka w cudzysłowie świadczy o tym, że tak naprawdę nie traktujesz jej jak prawdziwego przyjaciela. Więc uświadomienie sobie tego, to pierwszy krok ku zerwaniu takiej znajomości. Moim zdaniem lepiej przetrwać chwilową burzę spowodowaną zerwaniem takiej znajomości, niż trwać w takim psychicznym napięciu kilka lat.

3

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

Zgadzam sie z Ansja.
Zakoncz te chora znajomosc.

4 Ostatnio edytowany przez Roxana (2009-10-14 07:21:12)

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

London69, tez mam taki problem. Poznałam dziewczynę 2 lata temu , ona ma 17 lat , a ja jak widać 35 . Ciągle do mnie pisze smsy ,, co porabiasz?, czemu nie odpisujsz, itp'' , a ja naprawde nie mam czasu . Ciagle pisze esy , że sie zabije , otruje , no to ja pomagam odradzam jej głupie mysli , ale to nie pomaga , ciągle ma doła , a ja już nie daje rady . Tak jest od poczatku . Jak nie odpisuje to wysyła sygnałki . Nie wiem , dlaczego mnie sobie upatrzyła , przeciez nie jesteśmy rówieśnicami ? Teraz , gdy pisze smesy  staram sie ją zbywać , też piszę że źle sie czuję i mam doła , więc ona szybko rezygnuje i nie odzywa sie przez 7-8 dni. Mam wtedy spokój , bo czasem potrafiła nawet o 2 wnocy wysyłac sygnałki. Taka przyjaźń , potrafi doprowadzić do nienawiści , lepiej trzymać koleżankę na dystans.

5

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

Wydaje mi się, że duża tutaj jest wina dziwnych relacji Agi z matką; tego, że mama traktuje ją jak małe bezbronne dziecko. Niestety takim dzieckiem jest jeszcze ta 23-letnia kobieta.
Rozumiem Cię, London, że masz już dosyć tej chorej sytuacji, zwłaszcza, że narusza Twoją prywatność, intymność. Skoro Aga nie potrafi zachowywać się jak dorosła kobieta - a ze względu na różnicę wieku, to ona powinna być dojrzalsza i poważniejsza - to najzwyczajniej w świecie "ochłodź" relacje z nią na tyle ile będzie trzeba. Nawet jeżeli trzeba będzie zerwać ostatecznie tą znajomość, to też nie powinnaś się wahać i zamartwiać tym, czy ona sobie coś zrobi.

6 Ostatnio edytowany przez London69 (2009-10-14 11:44:55)

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

Bardzo wam dziękuję kobietki ! Długo się nad tym zastanawiałam, ale teraz już wiem że czas z tym skończyć. Umówiłam się z Agnieszką na sobotę, na b. szczerą rozmowę. Powiem jej, że po prostu męczy mnie ta przyjaźń. Ja też muszę mieć trochę czasu dla siebie, dla rodziny i innych, NORMALNYCH i tych wyrozumiałych przyjaciół. Dam wam znać w sobotę jak było. Dzięki raz jeszcze smile

7

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

Dobra decyzja. Dziewczyny już wszystko napisały- ja się pod tym podpisuję. Życzę powodzenia w sobotę !

8 Ostatnio edytowany przez London69 (2009-10-16 18:56:39)

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

A więc z Agą spotkałam się dzisiaj. Właśnie wróciłam. O Boże jestem z siebie taka dumna ! Powiedziałam jej wszystko co mi leżało na sercu, powiedziałam, że będzie lepiej dla nas obu jesli zakończymy tą przyjaźń. Stwierdziła, że robię jej ogromną przykrość. A ja na to odpowiedziałam "A nie pomyslalaś o mnie ? Zawsze myślisz tylko o sobie. Nie pomyślałaś, że czasem mi przeszkadzasz, że musze mieć czas dla siebie itp." <- coś w tym stylu, już dokładnie z tych emocji nie pamiętam. Ona o dziwno wbrew moim przeczuciom, zareagowała normalnie, porozmawiałyśmy jeszcze chwilkę i rozeszłyśmy się do domów. Później napisała sms-a że może i to faktycznie dobrze. W końcu zerwałam tą przyjaźń. W końcu ! I wcale nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Jakby to powiedzieć, wreszcie czuję się naprawdę wolna smile I dziękuję wam netkobietki bo pomogłyście mi w podjęciu tej decyzji !

9

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

Gratuluję smile TO bardzo dobra wiadomość smile Oby wszystko się dobrze ułożyło teraz smile

10

Odp: Nachalna "przyjaciółka"

Dobrze postąpiłaś. smile

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024