Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 45 ]

1 Ostatnio edytowany przez Oliverg (2014-09-09 02:59:03)

Temat: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Byliśmy z sobą 15 lat mamy dwie córeczki 16l i 12 lat.Jestem facetem który pracuje na kontraktach zagranicznych (by zapewnić jak najlepszy byt dla swojej rodziny) W dniu  wylotu na lotnisku ze łzami w oczach czule się żegnaliśmy wiedzieliśmy obydwoje ze szesc tygodni zleci i znow nasza rodzina będzie w komplecie..Cały czas myslami byłem z moją rodziną,przez skypa po pracy rozmawialismy o naszych planach.Aż kontakt się urwał na kilka dni.Po kilku dniach odezwała sprowokowała kłotnie oznajmiając iz to koniec i już nigdy nie bedziemy razem.Nie wierzyłem próbowalem wyjaśnić powód,rozłączyła się.... Dwa ostatnie tygodnie żyłem w niepewności,cały czas mysłałem że to nieprawda że wróce przytule ją wszystko sobie wyjasnimy i dalej będzie ok...nie spodziwałem się jaki koszmar czeka mnie w kraju...
Lądowanie,brak jej na lotnisku uświadomiły mnie że to jednak coś poważnego...Taksówką odrazu podjechałem do niej otworzyła jednak nie chciała mnie wpusicić pomiomo moich próżb udało mi sie wejsć do srodka. Bez owijania w bawełne powiedziała że ma kogoś że to tak zwany kozak z tatuażami..żadne jej słowa nie docierały do mnie próbowałem ją przytulić ,odepchneła mnie i kazała wyjść...(mamy dwa mieszkania) ze łzami w oczach odszedłem...
Na drugi dzień postanowiłem że napisze do niej na facebooku jednak tak wielkiego ataku nie spodziwałem się z jej strony oto niektóre zapiski z rozmowy...
(Ja)   Pozostała tylko pustka w moim życiu bez Ciebie nie ma i nie będzie juz nic czemu mnie tak krzywdzisz czemu tak żyjemy bez celu rozbici moje serce wciąż dla Ciebie bije Ania pomimo że robisz to co robisz.... Ty tylko widzisz mnie jako  nudziarza bez uczuć nawet nie wiesz jaką sprawia mi to przykrość ...żałuje każdego straconego dnia kiedy mogliśmy razem się śmiać i cieszyć czemu dokonałaś takiego wyboru nigdy tego nie zrozumie
(Ona) ja sie kuzwa pytam ile bedziesz na dzieci placil?dobra mnie to wali ja skonczylam etap zycia z toba . i zapamietaj sobie jedno moja sprawa z kim sypiam nic do tego nie masz. jestes tylko ojcem dzieci
nie twoja sprawa moge z cala armia sypiac.zapytaj sie córki moze chce byc z toba
(Ja) Ania mowie mogę obydwie wziasc
(Ona) ty chory cwelu stac mnie na super mezczyzne..mam kogos hehe bujaj sie i ten ktos mnie kocha calym sercem..cwelu kupilam dzieciom ksiazki nie wszystko jeszcze wiec cwelu twoje dzieci nie befa mialy co jesc kurwo
zlodzieju..zegnaj cwelu nie odezwe sie juz do ciebie jestes skonczony

cała rozmowa wygladała podobnie więc nie ma sensu jej zamieszczać chodzi o obelgi agresje której uzyła przeciwko mnie
Na nastepny dzień napisała mi na fb to:
JA CI pokaze prawdziwego faceta dzis na fb zrobie z nim zdjecie przygotuj sie nawet kilka jak mnie caluje obejmuje poprostu kogos kti mnie kocha

(Ja) no wiem dlatego ze mną zerwalas bo kogos poznalas
(Ona) a zycie bede sobie ukladac z kim chce i gowno ci do tego
(Ja) Ania twoj wybor jak ci tlumaczylem ty dokonujesz wyborow czy beda dobre czy zle sama sie przekonasz

jeszcze pare godzin pózniej wysłałem jej że Kocham ja mimo wszystko i tęsknie odpisała mi spierdalaj

Na drugi dzień wziąłem starszą córke do siebie,dzwonilismy po młodszą ale nie odbierała tel.Poszlismy wiec po nią, okazało się ze matki nie było w domu więc nie zastanawiajac sie wzialem równiez drugą córke do siebie...Zadzwoniłem do żony odebrała podpita powiedziała że jest u niego ogarneła mnie rozpacz,żal ,ból.  Po jakims czasie pojawiła się na Facebooku fotka jej z nowym facetem (to co zobaczyłem przeraziło mnie nie spodziwałem się tak strasznego faceta
dzieci były załamane ale i tak wróciły do matki z ich dalszych relacji dowiedziałem się że on chce z nimi zamieszkać i ze przychodzi podpity...
Nie mogłem na to pozwolić,ona zmanipulowała dzieci żeby wyciagnąc odemnie pieniadze...Tłumaczyłem córkom że dałem mamie pieniądze na życie a skoro ma innego nie mogę dać wiecej zapewniłem że kupię im osobiscie to czego bedą potrzebowały do szkoły i jesli będą głodne moga zawsze do mnie przyjsc..Starsza córka odebrała to jako moja złą wole powiedziała że żałuje im pieniędzy i napisała mi żegnaj...
Była to noc z piatku na sobote,z łzami w oczach połozyłem sie spac,po jakims czasie zbudził mnie dzwięk telefonu..odebrałem usłyszalem głos starszej córki zapłakanej proszacacej o pomoc..zapytałem się gdzie jest....odpowiedziała że pod moimi drzwiami..co co ujrzałem przeraziło mnie moja strasza córka wygladała strasznie..zapłakana wystraszona...powiedziała że mamy facet i mama upili się i wyrzucili ja z domu... mój błąd że zgłosiłem sprawe na policje dopiero rano...wraz z policja udałem sie do niej ....gaha juz nie było..czysto..powiedziała ze wypiła tylko jedno piwo..policja nie stwierdziła zagrozenia dla drugiej córki...
od tego wydarzenia starsza córka powiedziała ze juz tam nie wróci i że zamieszka ze mną..Po wielu rozmowach przyznała mi że matka namawiała ja do pisania do mnie o pieniadzach...przeprosiła mnie..duzo sobie powiedzielismy ze musi byc silni...ze zawsze moze na mnie liczyc ze nigdy jej nie opuszcze...Wspólnie doszlismy do wniosku że bedziemy walczyc o nią..dałem słowo że jesli wróci do mnie wybacze jej i nigdy nie bedę wypominał...córka była pewna że swą miłościa nakłoni matke do powrotu...
Nazajutrz pełna optymizmu kazała mi trzymac kciuki pobiegła do matki..Jednak wszystko co myslała legło w gruzach...matka bez uczuc w slowach powiedzila jej ze to jej zycie ze oni sie kochaja i ze córka jak sie jej nie podoba ma wracac do mnie...nie liczyły się łzy dziecka pytania czy mama mnie jeszcze kochasz na koniec powiedziala do niej bierz swoje ksiązki i wypierdalaj nigdy nie wroce do twego ojca...od tej pory czyli od dzis rozpoczął sie nasz koszmar....kiedy się skonczy ?????????? Nadal ja kocham i nie mogę sobie wytłumaczyć dlaczego to zrobiła..młodsza córka już prawie nic nie mówi zamkneła się w sobie....strasza popada w depresje z powodu odrzucenia przez matkę...Tak bardzo zalezy nam na naszej rodzinie..

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2014-09-09 07:57:07)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Kuźwa, straszna historia. Zabierz dzieci, rozwiedź się jak najszybciej z jej winy i zajmij się sobą i córkami. Sz..ata Cię nie kocha, nie zasługuje na Ciebie. Nie płaszcz się przed nią że kochasz itp. bo to odniesie odmienny skutek od zamierzonego. Zapewnij córkom pomoc psychologiczną (porozmawiaj z pedagogiem szkolnym). Nie czekaj, działaj.

3 Ostatnio edytowany przez dafne123 (2014-09-09 07:53:04)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Za parę miesięcy, góra rok stwierdzi, że to jednak nie to i bedzie chciała do Ciebie wrócić. Widocznie za duzo i za dobrze miała... A Ty zrób to co Janix Ci radzi. Historia jakich wiele...

4 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2014-09-09 08:02:21)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
dafne123 napisał/a:

Za parę miesięcy, góra rok stwierdzi, że to jednak nie to i bedzie chciała do Ciebie wrócić. Widocznie za duzo i za dobrze miała... A Ty zrób to co Janix Ci radzi. Historia jakich wiele...

Pewnie tak będzie. A za kolejny rok znajdzie pewnie następnego ogiera.

P.S. Archiwizuj sobie wszystkie rozmowy z FB, GG, SMSy. Mogą się przydać.

5

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Przepraszam ale to sie kupy ne trzyma:
-jestescie małżeństwem?  Dlaczego mieszkacie osobno i macie dwa mieszkania?
-co robila żona? Pracowała?
-jak rozumiem Ty latasz? Czyli czlowiek na pozomie jak rozumiem a ta Twoja kobieta to co soba reprezentuje?  Co to za słownictwo? Coś z nią nie tak?

6

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Masakra jakaś. Ile obelg, jakie słownictwo, jakie epitety.. Jestem w szoku, że tak można.
Żal mi Ciebie i Twoich córeczek.
Zabierz je i uciekajcie od tej niezrównoważonej psychicznie kobiety.

7

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Olivireq poczytaj wątek Stefana:
http://www.netkobiety.pl/t57344.html

8

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

jak widać kobiecie nieźle się w głowie pomieszało od tego dobra.

9

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Mnie również przeraziło zachowanie i słownictwo żony... uciekaj gdzie pieprz rośnie. Córkom zapewnij tyle miłości ile dasz rade, oraz.oczywiście pomoc psychologiczną i to jak najszybciej. A póki co pomyśl o oficjalnej separacji z żoną, żeby zabezpieczyć swoje finanse aktualnie.
Zbieraj wszystkie rozmowy z nia, zdjęcia jakie dodaje z nowym facetem... może się to przydać...

10

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Jakieś to wszystko naciągane się wydaje...

11 Ostatnio edytowany przez Amethis (2014-09-09 10:13:37)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
assassin napisał/a:

Jakieś to wszystko naciągane się wydaje...

mi tu brakuje tego co było wcześniej,
nagle się ocknąłeś z ręką w nocniku

to że cie nei ma bo wyjeżdzasz, że żonie czegos brakowało

że niedostrzegłeś, tego co się działo
to nie są kurde w sekundę sie rodzące sprawy

przedstawiłeś tylko końcowkę, że tak powiem finish

z własnego otoczenia, nie znam ani jednej pary która by sie nie rozeszła, po kilku latach jezdzenia jednego zarobkowo
a wszyscy dązyli do czegoś,
najdłużej przetrawał para która po prostu nie chciala chyba dostrzec tego co druga strona robi i vice versa

kumpel poki jezdzil za granice i dom stawial, i pojawial sie na dwa tygodnie czasem 3
raz na kwartał
bylo dobrze, raz stwierdził że zostanie dłużej, załatwil sobie 2 miesiace przerwy, i wyjechal po dwoch a papiery w sadzie juz zlożone zostały

zbyt długa rozłąka, a potem dwu miesieczne wspolne bycie, bylo nei do przezycia dla ich zwiazku
po 2 tygodniach problemy klotnie

to tak ajkby go zona tolerowana przez ten wyuczony czas, potem zaczal sie ciezki robic,
sie okazalo wlasnie dlaczego, przyjaciel byl juz dluzszy czas

ale dwa tygodnie byly z boku przynajmniej cudowne,
wspolne zakupy, prezenty, planowanie dalsze budowy

efekt jaki zona ogolocila na koniec jego karty kredytowe, mieszka w wybudowanym przez niego domu, koels wpadl w alkoholizm, stracil robote
na koniec budowy wzial kredyt, na siebie, bo zona nie pracowala, wychowywala ich syna

teraz dom na sprzedaz, koles bez kasy, laska z kochankiem, smieja i zyja w kwitnacej milosci

i po co tyle eenrgi w zyciu czasem z siebie wyciskac, nie warto

12

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
tenniedobry2 napisał/a:
assassin napisał/a:

Jakieś to wszystko naciągane się wydaje...

mi tu brakuje tego co było wcześniej,
nagle się ocknąłeś z ręką w nocniku

Dobrze gadasz, też mam takich znajomych. Wyjazd za granicę do pracy, ciułanie kasy, a po powrocie konta puste a żona z innym.

13

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
stokrotka1978 napisał/a:

Przepraszam ale to sie kupy ne trzyma:
-jestescie małżeństwem? tak małżenstwem
  Dlaczego mieszkacie osobno i macie dwa mieszkania? po tym zdarzeniu zamieszkalismy osobno mamy mieszkanie gdzie teraz mieszkam z córką ,żona mieszka w małym domku na ogrodzie
-co robila żona? Pracowała? tak pracowała na pół etatu w szpitalu na recepcji
-jak rozumiem Ty latasz? Czyli czlowiek na pozomie jak rozumiem a ta Twoja kobieta to co soba reprezentuje?zmieniła sie nie do poznania
  Co to za słownictwo?nigdy nie słyszałem żeby tak bluzgała
  Coś z nią nie tak? gah owinął ją sobie wokół palca jest ślepo mu posłuszna

14

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
assassin napisał/a:

Jakieś to wszystko naciągane się wydaje...

Też mi na to wygląda..

15 Ostatnio edytowany przez Oliverg (2014-09-09 17:51:52)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Lovelka17 napisał/a:
assassin napisał/a:

Jakieś to wszystko naciągane się wydaje...

Też mi na to wygląda..

nie rozumiem prosiłbym jaśniej ,pierwszy raz piszę zdarzenie z mojego życia być może mój styl pisania odbiega od pisania wprawnych pisarzy jednak całość starałem się w skrócie przedstawić tak jak było i mnie spotkało a jeśli ktoś nie wierzy w moją historie to tylko jego i wyłącznie problem

16

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:

Tak bardzo zalezy nam na naszej rodzinie..

Naciągane, nienaciągane, mniejsza z tym...

Teraz im szybciej, tym dla was lepiej będzie jak sobie uzmysłowisz, ze takie małżeństwo jakie pamiętasz już nie istnieje. Trzeba zewrzeć pośladki i ratować córki przed depresją, najlepiej pod kierunkiem psychologa. Twoją rolą jest pamiętać, aby zawsze im powtarzać, że mama je kocha i w żadnym wypadku przy córkach nie wypowiadać się o niej negatywnie.
Koło siebie też Masz sporo roboty.
Po pierwsze - szybko trzeba załatwić rozdzielczość majątkową, no chyba , że chcesz za jakiś czas spłacać nie swoje kredyty. Przygotuj się do podziału majątku.
Po drugie - zdobyć twarde dowody niewierności małżeńskiej. Przydadzą się do uzyskania rozwodu z orzekaniem o winie małżonki i zabezpieczą przed płaceniem na nią alimentów. Raczej nie łódź się, że o takowe nie wystąpiłaby.
Po trzecie - mając dowody składaj szybko wniosek do sadu o rozwód z orzekaniem o winie. Mając twarde dowody, to może się udać nawet na pierwszej rozprawie. Walcz o opiekę nad córkami. Możesz wtedy wystąpić o alimenty od eksmałżonki na córki.

To tak na początek.
A na za chwilę:
Po czwarte - uzmysłowić sobie na szybko, że żona już Ciebie nie kocha i nie ma dla Ciebie żadnych ciepłych uczuć. Jest w fazie motylków do innego faceta. Aby się w jej oczach nie poniżać, zalecałbym całkowite zakończenie kontaktów i rozmów na tematy inne niż córki. Jak przyjdzie Ci ochota na kontakt z nią, napisz to tu na forum... przecież założyłeś tu swój wątek.
Po piąte - zapewne Jesteś jeszcze w fazie szoku, a za niedługo przejdziesz w fazę totalnego spadku  samooceny. Czas wziąć się za siebie, za swój wizerunek. Wypełnienie czasu do maksimum zajęciami zaplanowanymi na każdy dzień pozwoli na niemyślenie o żonie i nie rozkminianie w którym miejscu był błąd. Dojdziesz do niego, jak dojdziesz do siebie. Najskuteczniejsze są przy odbudowie samooceny ćwiczenia fizyczne. Jakiś sport, siłownia, basen, rower... Coś zawsze sobie będziesz mógł dopasować. Na ten czas, kiedy Ty ćwiczysz, córkami może zając się ktoś z rodziny, a w ostateczności zatrudniona opiekunka.

Zależy Ci na rodzinie? na takiej jaka w tym momencie jest? takiej 2+1+2... a może już i 3?
Pewnie nie... wiec działaj.
Za jakiś czas, kiedy jej motylki odlecą, a Ty będziesz miał ochotę na bycie z tym, co z dawnej żony pozostanie, to nic nie stoi na przeszkodzie. Nie musi to być przecież małżeństwo z papierkiem...

17

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Ta historia jest dziwna. Wydaje mi się że autor nie opowiedział jej w całości. Nie wierzę, by kochająca kobieta nagle stała się tak agresywna bez powodu. Nie wierżę i już. Założę się że stało się coś wielkiego, coś strasznego, co zrobił autor, a co spowodowało taką zmianę w tej kobiecie.
Cwelu? Złodzieju? To skądś musiało się wziąć. Szkoda że autor to w tej historii ukrył.

18

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

szczegółowo nie rozwinąłem wątku ale już tłumacze bo jak widzę niedowiarków coraz wiecej
złodziejem nazwała mnie dlatego ponieważ nie chciałem dać jej więcej pieniędzy chyba opatrzność mnie uchroniła przed tym.
Czemu stała się aresywna naprawdę tak cięzko zrozumieć zrobiła to dla niego by mu pokazać że w brutalny sposób potrafi się mnie pozbyć poszła na całość więc droga madojo jesli nie wiesz nie rzucaj oskażen na mnie bo widze że z ofiary próbujesz zrobić ze mnie sprawce (kobieca solidarność rozumiem kobieta oczywiście nigdy by nie zrobiła niczego złego bo facet musiałby zrobić coś strasznego)
no ale niestety prawda jest jedna... tą którą opisałem

19

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

No dobra, a teraz detale, czy to żona czy konkubina??

20

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
assassin napisał/a:

No dobra, a teraz detale, czy to żona czy konkubina??

kiedyś dawno temu stałem obok niej przed ołtarzam i slubowalismy sobie miłość,wierność i uczciwość małżenską

21 Ostatnio edytowany przez assassin (2014-09-09 20:58:48)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:
assassin napisał/a:

No dobra, a teraz detale, czy to żona czy konkubina??

kiedyś dawno temu stałem obok niej przed ołtarzam i slubowalismy sobie miłość,wierność i uczciwość małżenską

Rozdzielność majątkową masz?? Albo inaczej, czyje są mieszkania??

Bo to wygląda tak jakby tamten delikwent chciał się do kasy podpiąć, a z Twojej rodziny tak na marginesie, to już nic nie będzie...

22

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
assassin napisał/a:
Oliverg napisał/a:
assassin napisał/a:

No dobra, a teraz detale, czy to żona czy konkubina??

kiedyś dawno temu stałem obok niej przed ołtarzam i slubowalismy sobie miłość,wierność i uczciwość małżenską

Rozdzielność majątkową masz?? Albo inaczej, czyje są mieszkania??

rozdzielności nie mamy ,mieszkanie jest w 100% moje domek jej ( nie przedstawia wartości ponieważ stoi w ogrodzie zbudowany na pograniczu prawa ,bardziej to domek letniskowy niz mieszkalny)

23 Ostatnio edytowany przez assassin (2014-09-09 21:04:54)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:
assassin napisał/a:
Oliverg napisał/a:

kiedyś dawno temu stałem obok niej przed ołtarzam i slubowalismy sobie miłość,wierność i uczciwość małżenską

Rozdzielność majątkową masz?? Albo inaczej, czyje są mieszkania??

rozdzielności nie mamy ,mieszkanie jest w 100% moje domek jej ( nie przedstawia wartości ponieważ stoi w ogrodzie zbudowany na pograniczu prawa ,bardziej to domek letniskowy niz mieszkalny)

Gdzie ona mieszka? W Twoim czy w jej?
Problemem teraz jest Twój sposób zarobkowania, nie da się nic w pobliżu w PL załatwić??

24

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

no będę się starał załatwić cos na miejscu badz co badz teraz mieszkam z starszą córką i staram się byc dla niej wszystkim
troche pieniedzy mam odłozone więc do czasu znalezienia czegokolowiek powinno wystarczyć
ale wiem że ona z gahem coś knują by pozbawic mnie srodków do zycia , śmieszy mnie fakt że jej gah próbuje mnie zastraszyc kolegami że mi cos zrobią ..niech próbują zagrywki bez honoru ...

25

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:

no będę się starał załatwić cos na miejscu badz co badz teraz mieszkam z starszą córką i staram się byc dla niej wszystkim
troche pieniedzy mam odłozone więc do czasu znalezienia czegokolowiek powinno wystarczyć
ale wiem że ona z gahem coś knują by pozbawic mnie srodków do zycia , śmieszy mnie fakt że jej gah próbuje mnie zastraszyc kolegami że mi cos zrobią ..niech próbują zagrywki bez honoru ...

Nagrywasz te rozmowy?? Zapisujesz screeny z komunikatorów, z fb?? Jako dowód będą jak znalazł.
Poza tym powinieneś pójść do jakiegoś adwokata, żeby przygotować linię postępowania.

26

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

mam już tyle dowodów że wg mnie wystarczy...
łacznie z wezwaniem policji ponieważ spozywali alkohol przy moich dzieciach i robili awanture...
rozmowy nie nagrałem ponieważ mi osobiscie nie groził tylko poprzez moją córkę...
pogodziłem się juz z tym ze wybrała alkoholika ( dał jej pieniadze na zycie całe 28zł ) i tak ich sielanka długo nie potrwa
ja mam dla kogo zyc i tego sie trzymam

27

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:

mam już tyle dowodów że wg mnie wystarczy...
łacznie z wezwaniem policji ponieważ spozywali alkohol przy moich dzieciach i robili awanture...
rozmowy nie nagrałem ponieważ mi osobiscie nie groził tylko poprzez moją córkę...
pogodziłem się juz z tym ze wybrała alkoholika ( dał jej pieniadze na zycie całe 28zł ) i tak ich sielanka długo nie potrwa
ja mam dla kogo zyc i tego sie trzymam

Wydaje mi się, że kończąc 13 lat dziecko ma wpływ w sądzie na to, u którego rodzica zamieszka,ale dla pewności sprawdź to u adwokata.

28

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

starsza córka ma 16 lat a młodsza 12 lat (niestety chce być przy matce)

29

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Cóż, sytuację masz czystą, przypadkiem nie wpakuj się w alimenty na rzecz jaśnieżony, a starsza córka chyba lepiej żeby "tam" nie chodziła zbyt często, a najlepiej w ogóle.

30

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

skoro mama ja odrzuciła i powiedziała jej prosto w twarz ze wybiera gaha więc ma wielki uraz do niej,kiedys pewnie jej to minie przeciez póki co to nadal jej matka tylko że odrzuciła ją w momencie kiedy najbardziej potrzebowala matki....ale na szczescie jestem ja nigdy nie opuszcze jej i zawsze bede przy niej

31

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Z tą menelką(trudno ją inaczej nazwać), o ile wcześniej nie doszło do czegoś czego nie opisałeś, to trzeba ostro. Ludzie nie wierzę by taka agresja pojawiła się tak nagle. Musiała wcześniej mieć jakieś wybuchy agresji. Masakra

32 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2014-09-09 22:10:12)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
kicur napisał/a:

Z tą menelką(trudno ją inaczej nazwać), o ile wcześniej nie doszło do czegoś czego nie opisałeś, to trzeba ostro.

Za ostro też nie można aby nie wpie...ć się przypadkowo w jakieś bagno. Jakieś przepychanki czy mordobicia. Ty jesteś sam, nie masz świadków, oni są we dwoje.

33

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

uświadomiłem jej że nigdy nie chce juz w swoim zyciu jej widzieć..próbowała dzwonić ale ja ignorowałem czuje do niej zbyt wiele mieszanych uczuć miłość przeplata się z nienawiścią ... tak na marginesie ciężko pogodzić się z utratą ale zadała mi zbyt głębokie rany..

34

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:

czuje do niej zbyt wiele mieszanych uczuć miłość przeplata się z nienawiścią ... tak na marginesie ciężko pogodzić się z utratą ale zadała mi zbyt głębokie rany..

Nie myśl o niej jak o kochanej kobiecie. Myśl raczej jak o szm...e dmuchanej przez pijanego menela.

35

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

wyczytałem na kilku innych forach niż nie mam juz szans by ją odzyskac jej stan mozna nazwać amokiem...Z jednego tylko sie ciesze że to co się miedzy nimi dzieje to nie jest miłość...Być może kiedyś zrozumie że swoją decyzją doprowadziła do rozpadu naszej rodziny i zawsze bede o tym pamietał ....zostałem znokautowany ale się poniose i z podniesionym czołem bedę dalej zajmował się moimi dziecmi..

36

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:

(Ona) ja sie kuzwa pytam ile bedziesz na dzieci placil?dobra mnie to wali ja skonczylam etap zycia z toba . i zapamietaj sobie jedno moja sprawa z kim sypiam nic do tego nie masz. jestes tylko ojcem dzieci
nie twoja sprawa moge z cala armia sypiac.zapytaj sie córki moze chce byc z toba
(Ja) Ania mowie mogę obydwie wziasc
(Ona) ty chory cwelu stac mnie na super mezczyzne..mam kogos hehe bujaj sie i ten ktos mnie kocha calym sercem..cwelu kupilam dzieciom ksiazki nie wszystko jeszcze wiec cwelu twoje dzieci nie befa mialy co jesc kurwo
zlodzieju..zegnaj cwelu nie odezwe sie juz do ciebie jestes skonczony

A Ty dalej ją kochasz i podświadomie pragniesz aby wróciła.

37

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

jak widać czasami miłość potrafi zaślepić. co nie zawsze wychodzi to na dobre jak w tym przypadku.

38

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
alis401 napisał/a:

jak widać czasami miłość potrafi zaślepić. co nie zawsze wychodzi to na dobre jak w tym przypadku.

zawsze będę zadawał sobie pytanie dlaczego to zrobiła ...jakaś część mnie umarła i juz nigdy pewnie nie będę tym człowiekiem co byłem...

39 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2014-09-10 11:19:40)

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:
alis401 napisał/a:

jak widać czasami miłość potrafi zaślepić. co nie zawsze wychodzi to na dobre jak w tym przypadku.

zawsze będę zadawał sobie pytanie dlaczego to zrobiła ...jakaś część mnie umarła i juz nigdy pewnie nie będę tym człowiekiem co byłem...

Pewnie że nie będziesz. I zastanawianie się dlaczego tak a nie inaczej teraz nie ma sensu. Zajmij się sobą i córkami albo na odwrót. Ja bym takiej kobiety nie chciał ruszyć palcem po tym co zrobiła. Dla niej byłeś rogaczem, cwelem(nie wiem czy ona wie co to znaczy), i impotentem. Nawet jakby wszystko wróciło  do normy to nie podarował bym. ce la vie.

40

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

póki co mam jeszcze w sobie honor i wiem że nie mógłbym być z taką osobą która mnie tak potraktowała..
przyjdzie taki czas że zatęskni do człowieka który ją szanował,kochał,wspierał tyle że jego już nie ma i nie będzie...

41

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...
Oliverg napisał/a:

póki co mam jeszcze w sobie honor i wiem że nie mógłbym być z taką osobą która mnie tak potraktowała

I tak trzymaj.

42

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Radzilabym w pierwszej kolejnosci zabrac dzieci.
Wiesz jak to jest, matka pijana konkubent pijany a dziewczynka 12letnia obok w pokoju spi,.. dalej uswiadamiac juz chyba nie musze uswiadamiac
Pies ganial ta Twoja zonke ale bezpieczenstwo dzieci to podstawa

43

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

mineło kilka dni,starsza córka pozostała u mnie, z młodszą postanowilismy najpierw porozmawiać,powiedziała że chce być z mamą ponieważ (jest bardzo z nia związana) często do nas zagłąda ,bylismy nawet w trójkę na wycieczce ...obydwoje z starszą córka widzielismy jednak że nie jest dobrze widzielismy jej przygębienie i smutek w jej oczach, nie chciała podjąć rozmowy,praktycznie nic nie mówiła
wczoraj starsza córka wróciła do domu ze łzami w oczach, zapytałem co się stało...
oto przebieg
Wracała ze szkoły zajechało jej droge auto prowadziła moja była (auto jest jej brata) obok siedzial jej gah...z wrednoscia zapytała cytuje co matke masz juz w dupie.....gah smiejąc sie powiedział do córki ze matka zablokowała jej karte do telefonu i juz nie bedzie mogła z niej korzystac
kupiłem córce nowa karte i córka bez mojej wiedzy napisała do matki sms z pytaniem czemu matka jej to robi czemu juz nie kocha itp
odp była szybka ale skierowana do mnie (pewnie myslała ze to ja napisalem) ze jej gah to wspaniały facet a córka musi uwazac ze jestem samo zło i ze bedzie walczyc o podział majatku wyzwała mnie od dewiatów i rogaczy
mimo iz pogodziłem sie ze odeszła nie daje nam spokojnie życ
myslę że ona ze swoim gahem cos knują by nie dac nam spokojnie zyc
nie wiem co robic czy młodsza córka jest manipulowana i zastraszana ?
czy mamy prawo do normalnego życia ?
czy starsza córka moze spokojnie sie uczyć?

44

Odp: Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Trzymaj się chłopie, kochaj i wspieraj córki. Skorzystaj z pomocy psychologa, bo to burzliwa i szybka rewolucja w waszym życiu, a nastolatki pokręcone myśli mają.

Posty [ 45 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Odeszła do innego nie patrząc na nic bez uczuć...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024