Witam . Postaram się opisać mój problem najdokładniej jak potrafię .
Odnowiłem ostatnio kontakt z koleżanką jeszcze z czasów podstawówki . Nie widzieliśmy jakieś 9 lat i od tego czasu sporo się zmieniło . W sumie to jeszcze się nie spotkaliśmy ponieważ dzieli nas pół kraju . Dzwonimy do siebie i piszemy od ponad miesiąca i to dość sporo bo dziennie rozmawiamy po 3-4 godziny . I tutaj zaczyna się ciekawie . Rozmawiając czy pisząc ona potrafi powiedzieć do mnie kochanie/skarbie/misiu itp. Jak mam to rozumieć ? Dodam jeszcze że ona ma dziecko , jest wolna i ma ciężką sytuację finansową i zyciową ( ex nie płaci alimentów, ona zarabia grosze i mieszka u rodziców z którymi jej się nie układa ). Rozmawiając dość często wspomina że chciała by wyprowadzić się od rodziców i zamieszkać sama , albo że samej jest jej dobrze , ale chciała by kogoś poznać bo samotność ją dobija . Ostatnio zaproponowała mi wspólne wakacje na 4 dni . Ostatnio mi nawet wysłała swoje zdjęcia w staniku Oo jednak wysyłając je chciała mi pokazać jak wygląda jej brzuch bo coś tam ćwiczy trochę .
Co do mnie to aktualnie mam stabilną sytuację bo mieszkam sam , zarabiam dość dobrze i chciałbym coś z nią spróbować jednak z natury jestem dość nieśmiały . Dodam jeszcze że myślę o niej cały czas . Jakie jest wasze zdanie o całej tej sytuacji ? Czy ona widzi we mnie tylko dobrego kolegę , czy jednak chciała by coś więcej ?
Hmmmm, nie wiem dlaczego ale pierwsze co pomyślałem to to że szuka faceta który zapewni jej wygodne życie.. Którym będzie manipulować i "uformuje gline" wg swojej wizji..
Wydaje mi się, że chce posunąć waszą znajomość dalej, pytanie co Ty o tym myślisz, chcesz czy nie, 4 dni urlopu razem to nic zobowiązującego, dasz z siebie tyle ile będziesz chciał. Czasami dostajemy szansę od życia i ja marnujemy swoimi wątpliwościami.
przekonaj się na żywo ...
przekonaj się na żywo ...
Właśnie, im prędzej tym lepiej... I nie twórz sobie na razie w głowie jej sztucznego obrazu na bazie jedynie znajomości na odległość.
Ja, ze swoją wrodzoną podejrzliwości i nieufnością, pomyślałabym, że dziewczyna jest zdesperowana i szuka kogoś z kasą w celu poprawienia jakości bytu (swojego i dziecka)
Wydaje mi się, że w jakiś sposób próbuje się ustabilizować - ma dziecko. Do tego potrzebny jej mężczyzna. Wnioski nasuwają się same. Chociaż może być też tak, że czuje się na prawdę samotna...
Proste. Zacznij narzekać, że przestało ci się układać w pracy w, że np przyszedł nowy szef i czekają was zmiany, że chyba cię zwołania itd. I sprawdź jak znajoma zareaguje. Czy bardziej będzie ją obchodził twój stan psychiczny czy finansowy...