Hej! Szykam dziewczyny, koleżanki na basen, siłownie, wspólne bieganie itd. wspólnie raźniej POZNAN. Chciałabym.schudnąc, jednak brak mi silnej woli, w Poznaniu mueszkam od niedawna dlatrgo chciałabym znaleźć kolezanke.,.z.ktoa bede mogla wyjsc na silownie, pobiegac , poplywac itd. chetne dziewczyny ! napiszcie mozemy razem zawalczyc o piekne cialo na lato
Hej! Szykam dziewczyny, koleżanki na basen, siłownie, wspólne bieganie itd. wspólnie raźniej
POZNAN. Chciałabym.schudnąc, jednak brak mi silnej woli, w Poznaniu mueszkam od niedawna dlatrgo chciałabym znaleźć kolezanke.,.z.ktoa bede mogla wyjsc na silownie, pobiegac , poplywac itd. chetne dziewczyny ! napiszcie mozemy razem zawalczyc o piekne cialo na lato
Ja bardzo chętnie. Też chcę się wybrać na siłownię i trochę poruszać, a nie bardzo mam ostatnio z kim.
Wznawiam wątek.
Dziewczyny z Poznania!
W związku z otwarciem nowej siłowni w Inea Stadion zamierzam się zapisać ( atrakcyjny pakiet).
Chciałabym poznać kogoś kto chciałby zrzucić kilka kg i potowarzyszy mi w spalaniu tłuszczu ..
Siłownie są nie dla mnie, ale na jakieś łyżwy chętnie bym poszła. Albo pobiegać wiosną/latem
5 2015-01-09 18:36:55 Ostatnio edytowany przez zwiazkowy_len (2015-01-09 18:38:00)
Siłownie są nie dla mnie, ale na jakieś łyżwy chętnie bym poszła. Albo pobiegać wiosną/latem
Łyżwy... Na łyżwy to już ponad miesiąc namawiam nie jedną znajomą/znajomego. Się wk... i sam chyba zaraz pójdę...
Nikt k... czasu nie ma... Ani dzieci, ani innych zobowiązań, praca na etacie, a nikt czasu nie ma.
zebrawpaski napisał/a:Siłownie są nie dla mnie, ale na jakieś łyżwy chętnie bym poszła. Albo pobiegać wiosną/latem
Łyżwy... Na łyżwy to już ponad miesiąc namawiam nie jedną znajomą/znajomego. Się wk... i sam chyba zaraz pójdę...
Nikt k... czasu nie ma... Ani dzieci, ani innych zobowiązań, praca na etacie, a nikt czasu nie ma.
Byłam wczoraj ^^ Ale chętnie poszłabym znowu. Podobało mi się. Co prawda łyżwiarka ze mnie żadna, problemy z hamowaniem mam (czyt. nie umiem ), ale mimo wszystko radochę miałam
zwiazkowy_len napisał/a:zebrawpaski napisał/a:Siłownie są nie dla mnie, ale na jakieś łyżwy chętnie bym poszła. Albo pobiegać wiosną/latem
Łyżwy... Na łyżwy to już ponad miesiąc namawiam nie jedną znajomą/znajomego. Się wk... i sam chyba zaraz pójdę...
Nikt k... czasu nie ma... Ani dzieci, ani innych zobowiązań, praca na etacie, a nikt czasu nie ma.Byłam wczoraj ^^ Ale chętnie poszłabym znowu. Podobało mi się. Co prawda łyżwiarka ze mnie żadna, problemy z hamowaniem mam (czyt. nie umiem
), ale mimo wszystko radochę miałam
Haha taki problem to nie problem. Miałem łyżwy na nogach w zeszłych sezonach ledwie 4 razy. Ja to mam w ogóle problem z jazdą wertykalną ;D
zebrawpaski napisał/a:zwiazkowy_len napisał/a:Łyżwy... Na łyżwy to już ponad miesiąc namawiam nie jedną znajomą/znajomego. Się wk... i sam chyba zaraz pójdę...
Nikt k... czasu nie ma... Ani dzieci, ani innych zobowiązań, praca na etacie, a nikt czasu nie ma.Byłam wczoraj ^^ Ale chętnie poszłabym znowu. Podobało mi się. Co prawda łyżwiarka ze mnie żadna, problemy z hamowaniem mam (czyt. nie umiem
), ale mimo wszystko radochę miałam
Haha taki problem to nie problem. Miałem łyżwy na nogach w zeszłych sezonach ledwie 4 razy. Ja to mam w ogóle problem z jazdą wertykalną ;D
4 razy to i tak więcej niż ja w całym życiu Jeździłam raptem dwa razy na łyżwach
Mam nadzieję, że będzie tych razów więcej, bo frajda niesamowita
zwiazkowy_len napisał/a:zebrawpaski napisał/a:Byłam wczoraj ^^ Ale chętnie poszłabym znowu. Podobało mi się. Co prawda łyżwiarka ze mnie żadna, problemy z hamowaniem mam (czyt. nie umiem
), ale mimo wszystko radochę miałam
Haha taki problem to nie problem. Miałem łyżwy na nogach w zeszłych sezonach ledwie 4 razy. Ja to mam w ogóle problem z jazdą wertykalną ;D
4 razy to i tak więcej niż ja w całym życiu
Jeździłam raptem dwa razy na łyżwach
Mam nadzieję, że będzie tych razów więcej, bo frajda niesamowita
Jest frajda, jest. Wydaje mi się, że przede wszystkim łatwiej na łyżwach niż na rolkach. A na rolkach coś śmigałaś? Rolki leża od 6 lat użyte zaledwie 5 razy...
Mam nadzieję, że masz pasiaste ubranie na łyżwach, aby wiedzieć komu z drogi zejść skoro nie wyhamujesz
zebrawpaski napisał/a:zwiazkowy_len napisał/a:Haha taki problem to nie problem. Miałem łyżwy na nogach w zeszłych sezonach ledwie 4 razy. Ja to mam w ogóle problem z jazdą wertykalną ;D
4 razy to i tak więcej niż ja w całym życiu
Jeździłam raptem dwa razy na łyżwach
Mam nadzieję, że będzie tych razów więcej, bo frajda niesamowita
Jest frajda, jest. Wydaje mi się, że przede wszystkim łatwiej na łyżwach niż na rolkach. A na rolkach coś śmigałaś? Rolki leża od 6 lat użyte zaledwie 5 razy...
Mam nadzieję, że masz pasiaste ubranie na łyżwach, aby wiedzieć komu z drogi zejść skoro nie wyhamujesz
Na rolkach kilka razy jeździłam, gdzieś się walają w piwnicy. Nawet lubię, ale pod warunkiem, że mam ładniutką, gładziutką jak pupcia niemowlęcia ścieżkę
Nie potrzeba mi pasiastych ubrań. Nieumiejętność hamowania po prostu WIDAĆ
Aczkolwiek bliskiego spotkania z lodem jeszcze nie miałam
zwiazkowy_len napisał/a:zebrawpaski napisał/a:4 razy to i tak więcej niż ja w całym życiu
Jeździłam raptem dwa razy na łyżwach
Mam nadzieję, że będzie tych razów więcej, bo frajda niesamowita
Jest frajda, jest. Wydaje mi się, że przede wszystkim łatwiej na łyżwach niż na rolkach. A na rolkach coś śmigałaś? Rolki leża od 6 lat użyte zaledwie 5 razy...
Mam nadzieję, że masz pasiaste ubranie na łyżwach, aby wiedzieć komu z drogi zejść skoro nie wyhamujeszNa rolkach kilka razy jeździłam, gdzieś się walają w piwnicy. Nawet lubię, ale pod warunkiem, że mam ładniutką, gładziutką jak pupcia niemowlęcia ścieżkę
Nie potrzeba mi pasiastych ubrań. Nieumiejętność hamowania po prostu WIDAĆ
Aczkolwiek bliskiego spotkania z lodem jeszcze nie miałam
To fakt, na kostkę nie wyjadę w rolkach. Zjeżdżać z górki też się nie odważę
Krzyczysz jak nie możesz się zatrzymać i ma to doprowadzić do kolizji?
A pro po bliskiego spotkania. Kiedyś na malcie (chyba pierwszy raz na łyżwach) jadę jak łamaga i nie mogę właśnie zahamować. Pech chciał, że z naprzeciwka jechał też taki zdolniacha jak ja, z dziewczyną za rękę. Ona go prowadziła No i ani on ani ja, ani hamować, ani skręcać nie potrafiliśmy. Więc co? Tak na siebie wpadliśmy. Problem w tym że on miał ze 120kg był naprawdę duży, a ja chucherko. Ledwo 70 parę
Ta panika w naszych oczach, co teraz zrobić?!
Albo hamuję wytracając prędkość, albo lądując na bandzie, ewentualnie łapiąc się jej
Na rolkach o tyle łatwiej, że jest tylny hamulec. Dlaczego, oj dlaczego nie ma hamulca w łyżwach?
Współczuję zderzenia! Ja to się zawsze boję dzieciaków. Nie potrafią jeszcze przewidzieć tego, że jak się nagle zatrzymają lub skręcą, ktoś może na nich wpaść!
Albo hamuję wytracając prędkość, albo lądując na bandzie, ewentualnie łapiąc się jej
![]()
Na rolkach o tyle łatwiej, że jest tylny hamulec. Dlaczego, oj dlaczego nie ma hamulca w łyżwach?Współczuję zderzenia! Ja to się zawsze boję dzieciaków. Nie potrafią jeszcze przewidzieć tego, że jak się nagle zatrzymają lub skręcą, ktoś może na nich wpaść!
Z kolei mnie wkurzają ci co bardzo dobrze jeżdżą i Ci śmigają przed nosem, jakby specjalnie to robili.
No i proszę, okazało się że jutro idę pojeździć
14 2015-01-10 20:42:08 Ostatnio edytowany przez zebrawpaski (2015-01-10 20:42:25)
Ach, zazdroszczę!
Mam nadzieję, że mi się uda pod koniec tygodnia pójść pojeździć
Życzę udanej zabawy!
Gdzie chodzisz? Daj znać jak będziesz szła to będę wypatrywał tych najbardziej poobijanych
Gdzie chodzisz? Daj znać jak będziesz szła to będę wypatrywał tych najbardziej poobijanych
Ostatnio byłam na Chwiałce.
I wypraszam sobie, nie jestem poobijana Jeszcze...
zwiazkowy_len napisał/a:Gdzie chodzisz? Daj znać jak będziesz szła to będę wypatrywał tych najbardziej poobijanych
Ostatnio byłam na Chwiałce.
I wypraszam sobie, nie jestem poobijana
Jeszcze...
Hmm wszyscy o tej Chwiałce i Chwiałce, a nigdy tam nie byłem.
Jedna tercja może wszystko zmienić
18 2015-01-10 23:57:58 Ostatnio edytowany przez arcania (2015-01-10 23:59:54)
Polecam Wam to: http://lodowiskomisialek.pl/
aaa i tu też było ok http://www.ineastadion.pl/lodowisko
Hej !
Ja już zapisana na nową siłownię na Grunwaldzie...
Naprawdé nikt sié nie przyłączy?