brak załączników
Witam serdecznie mam na imie Sylwia pisze bo nie mam z kim porozmawiac, mam za duzo emocji w sobie z powodu rodziny. Nie wiem od czego mam zaczac , jestem bezsilna w tym co sie wkol mnie dzieje, moj maz nie wylewa za kolnierz I to powoduje ze nie mam spokoju I ciszy, kazdy z nas przezyl ogromny stres w ostatnich trzech latach, zmarl jego tata, moja babcia ktora byla mi jak matka, jego mama tez lubi wypic I dreczy telefonami poprostu gada glupoty, moj syn ma chorobe nie uleczalna I martwie sie o jego przyszlosc, w lutym sie przeprowadzilismy I caly czas cos jest do zrobienia, agencja I wlasciciel sa malo pomocni, dwa tygodnie temu pies mojego szwagra ugryzl dziecko mojej znajomej w usta nikt nie wie dlaczego, wszyscy bylismy w szoku I przerazeni , corka znajomych miala zabieg I jest okey ale moje dzieci bardzo to przezyly I oczywiscie pies bedzie uspiony, moj maz ciagle pomaga bratu I on non stop przebywa w naszym domu I mam tego dosc niby pomaga nam ja tez gotuje obiady I jestem wdzieczna za wszystko ale codziennie do 11-tej w nocy to za duzo. Moja corka od tygodnia ma problemy z zatokami, moj syn zlamal palca u nogi ichodzi doszkoly o kulach I zle to znosi, a do tego wszystkiego za tydzien mam komunie corki. Ja poprostu nie mam sily ciagle sie cos wydarza a ja nie mam na to wplywu jest mi ciezko. Prosze o pomoc co mam z tym wsxystkim zrobic ?