Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PODRÓŻE MARZEŃ » Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku

Słyszeliście o enoturystyce? Ja powiem szczerze, że całkiem niedawno coś na ten temat poczytałam i dowiedziałam się, że równie całkiem niedawno enoturystyka stała się modna.
Enoturystyka ? turystyka winiarska, wędrówka po regionie, w którym powstaje wino. Wino jest tu motywem przewodnim. Podróżowanie szlakiem winnic, piwniczek i wytwórni winiarskich jest najbardziej znane w krajach, w których wino produkuje się w dużych ilościach i od wieków ? czyli we Francji, Włoszech, Hiszpanii, na Węgrzech. W Polsce szlaki przetarł Lubuski Szlak Wina i Miodu wiodący pośród winnic w naszym kraju. Zaraz za Lubuskim jest Podkarpacie, gdzie znajduje się ok. 150 winnic, najwięcej w okolicach Jasła, Rzeszowa i Krzeszowa. Nie są zbyt duże, jednak nigdzie indziej w Polsce nie ma ich tak dużego skupiska.
Mieliście okazje zwiedzać winnice i próbować różnych win? Ja byłam w Fontainebleau we Francji, zaskoczyła mnie ilość win i butelek, nigdy wcześniej nie widziałam tego tyle w jednym miejscu. Oczywiście kosztowałam każdego smaku, najbardziej urzekło mnie różowe wino, którego nazwy oczywiście nie pamiętam wink
Opowiadajcie! smile

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Emilia (2014-03-18 21:47:51)

Odp: Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku

Pewnie że słyszałam. Zawsze kiedy wyjeżdżam na południe Europy staram się odwiedzać winnice i próbować lokalnych win. Łączę to z czynnym uprawianiem sportu, turystyką górską i zwiedzaniem. Chciałabym kiedyś ruszyć camperem w długą wycieczkę po całej Europie, odwiedzając winnice, rejony skałkowe i zaliczając górskie szczyty na trasie smile.

3

Odp: Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku

Jednak nie wszystkich taka forma turystyki interesuje. Dla niektórych winnice są nudne, przeznaczone głównie dla starszych i znudzonych turystów. Ja tak nie uważam, chętnie pozwiedzałabym takie miejsca.
Emilia, próbowanie różnych win również jest twoją pasją? wink

4

Odp: Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku
Nemezys napisał/a:

Jednak nie wszystkich taka forma turystyki interesuje. Dla niektórych winnice są nudne, przeznaczone głównie dla starszych i znudzonych turystów. Ja tak nie uważam, chętnie pozwiedzałabym takie miejsca.
Emilia, próbowanie różnych win również jest twoją pasją? wink

Bo do wina trzeba dojrzeć smile.

Tak, bardzo lubię kosztować, smakować wina. Głównie czerwone wytrawne. Kiedy wydaję dużo na wino, a ono okazuje się płytkie, bez głębi, to czuję się rozczarowana.

W domu mamy taki specjalny stojak, staramy się zapełniać go winami z różnych zakątków Europy. Bardzo często ktoś z rodziny czy znajomych przywozi nam butelkę z wakacji czy urlopu. Mój partner skończył kurs kiperski i mogę powiedzieć, że naprawdę zna się na winach.

Kilka lat temu byliśmy w okolicach jeziora Garda w Włoszech. Próbowaliśmy właściwie wszystkich lokalnych win, oczywiście na miarę naszych możliwości finansowych. I powiem tak: wino za 1 euro to nie to samo, co wino za 4 zł w Polsce smile. Za tą cenę można na miejscu nabyć butelkę trunku, który jest wyśmienity, a u nas ewentualnie siarkową nalewkę. Z takimi winkami za euracza świętowaliśmy moje trzydzieste urodziny, do tego kosteczki Gorgonzoli i nic więcej do szczęścia nie było mi potrzebne smile.

5

Odp: Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku

Tak! W RPA jest taki region Constantia i tam ponoć najlepsze wina na świecie. A samo miejsce piękne smile

6 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2014-03-19 09:52:53)

Odp: Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku

Włoskie wina to sztampa- wiadomo,że są i wiadomo czego się po nich spodziewać.Ja wolę ciekawsze regiony.Dwa razy w zyciu byłam w winnicy ale zawsze przywożę dobre wina z wakacji.Swoją drogą nie miałam pojęcia,że uprawiam turystykę enologiczną- to jest zawsze przy okazji.
Winnica,którą pierwszy raz widziałam była w Transylwanii- w Rumunii.Można było sobie pooglądać a następnie w sklepiku wybrać wina.Niektóre były butelkowane,inne nalewane bezpośrednio z wielkich kadzi czy butli. Nie wszystki wina lubię ale najbardziej zapadły mi w pamięć Hyperion feteaesca neagra- nie wiem czy poprawnie napisałam i soare.

Często bywam przejazdem w Serbiii.Jest tam tzw szlak winny- to małe winnice,często z zakwaterowaniem dla gości.Można tam napić się schłodzonego wina i zjeść pieczonego mięsa i wędzonych serów.Tak właśnie spędziłam czas w Suboticy do której trafiłam przypadkowo zjeżdżając z trasy na Belgrad by poszukać noclegu.Polecam też zwiedzenie Palic- znajduje się w pobliżu Suboticy i też ma winnice.Moim ulubionym serbskim winem jest kevedinka.

Węgierskie wina nie zachwyciły mnie jakoś specjalnie- ale znam koneserów,którzy winnic nie ominą.Pijałam tam coś co się nazywa freccs- czyli wino z wodą sodową- idealne na upalne dni.

Uwielbiam też delikatne białe wina chorwackie.Moje ulubione pochodzą z Dalmacji. Poelcam wziąc pod uwagę Korculę na szlaku winnym.Przewodnik opowiadał,że to właśnie tam w XV wieku powstał statut,który przewidywał wysokie kary za niszczenie upraw winnych,np ucinanie prawej ręki.
Kto lubi zwiedzać winiarnie i oglądać stare metody wyrobu musi wstąpić na Istrię do Poreca.Można tam zobaczyć antyczne prasy do winogron.Generalnie dla mnie Istria to najludniejszy i najbrudniejszy kawałek Chorwacji ale tradycje enologiczne warto ma najstarsze.

No i najstarsi winiarze- Bułgarzy.Choć bywam tam prawie co roku dopiero niedawno odkryłam Witoshę- moje ulubione wino.Wina w Bułgarii (jak wszystko) są niedrogie i warto przywieźć parę butelek.Kadarka- najbardziej znane bułgarskie wino niestety mi nie smakuje.

Nie sposób pominąć wina greckie.Najwięcej winnic znajduje się na wyspach.Przoduje w tym Kreta i Santorini.Mówi się,że na Santorini dzięki erupcji wulkanu ponad 3000 lat temu rosną białe szcepy winogron dające winu oryginalny bukiet.Na Santorini byłam w winnicy Boutari gdzie oczywiście przyjeżdża się na degustację.

Odp: Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku
gojka102 napisał/a:

Włoskie wina to sztampa- wiadomo,że są i wiadomo czego się po nich spodziewać.Ja wolę ciekawsze regiony.Dwa razy w zyciu byłam w winnicy ale zawsze przywożę dobre wina z wakacji.Swoją drogą nie miałam pojęcia,że uprawiam turystykę enologiczną- to jest zawsze przy okazji.
Winnica,którą pierwszy raz widziałam była w Transylwanii- w Rumunii.Można było sobie pooglądać a następnie w sklepiku wybrać wina.Niektóre były butelkowane,inne nalewane bezpośrednio z wielkich kadzi czy butli. Nie wszystki wina lubię ale najbardziej zapadły mi w pamięć Hyperion feteaesca neagra- nie wiem czy poprawnie napisałam i soare.

Często bywam przejazdem w Serbiii.Jest tam tzw szlak winny- to małe winnice,często z zakwaterowaniem dla gości.Można tam napić się schłodzonego wina i zjeść pieczonego mięsa i wędzonych serów.Tak właśnie spędziłam czas w Suboticy do której trafiłam przypadkowo zjeżdżając z trasy na Belgrad by poszukać noclegu.Polecam też zwiedzenie Palic- znajduje się w pobliżu Suboticy i też ma winnice.Moim ulubionym serbskim winem jest kevedinka.

Węgierskie wina nie zachwyciły mnie jakoś specjalnie- ale znam koneserów,którzy winnic nie ominą.Pijałam tam coś co się nazywa freccs- czyli wino z wodą sodową- idealne na upalne dni.

Uwielbiam też delikatne białe wina chorwackie.Moje ulubione pochodzą z Dalmacji. Poelcam wziąc pod uwagę Korculę na szlaku winnym.Przewodnik opowiadał,że to właśnie tam w XV wieku powstał statut,który przewidywał wysokie kary za niszczenie upraw winnych,np ucinanie prawej ręki.
Kto lubi zwiedzać winiarnie i oglądać stare metody wyrobu musi wstąpić na Istrię do Poreca.Można tam zobaczyć antyczne prasy do winogron.Generalnie dla mnie Istria to najludniejszy i najbrudniejszy kawałek Chorwacji ale tradycje enologiczne warto ma najstarsze.

No i najstarsi winiarze- Bułgarzy.Choć bywam tam prawie co roku dopiero niedawno odkryłam Witoshę- moje ulubione wino.Wina w Bułgarii (jak wszystko) są niedrogie i warto przywieźć parę butelek.Kadarka- najbardziej znane bułgarskie wino niestety mi nie smakuje.

Nie sposób pominąć wina greckie.Najwięcej winnic znajduje się na wyspach.Przoduje w tym Kreta i Santorini.Mówi się,że na Santorini dzięki erupcji wulkanu ponad 3000 lat temu rosną białe szcepy winogron dające winu oryginalny bukiet.Na Santorini byłam w winnicy Boutari gdzie oczywiście przyjeżdża się na degustację.

Gojko 102 dziękuję za opinię o winach chorwackich. Swego czasu miałem przyjemność uczestniczyć w degustacji win w miejscowości Vrbnik. Odbywała się ona w konobie. A moim ukochanym winem jest Likersko Vino Prosek. Niektórym osobom nie smakuje, ponieważ zawiera 86 g cukru/1l. Ukochane wino cesarza rzymskiego Dioklecjana.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PODRÓŻE MARZEŃ » Enoturystyka - podróże po winnicach z kieliszkiem w plecaku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024