Witajcie!
Jakiś czas temu miałam pewien problem w którym pomogłyście mi, więc i tym razem na Was liczę.
Jestem niespełna 6 lat po ślubie. W naszym związku było różnie, widujemy się żadko bo mąż jest kierowcą, ale to ma duży wpływ na nasze życie erotyczne staliśmy się, jak by to powiedzieć, niewyżyci seksualnie i pełni nowych pomysłów które urozmaicają nasze życie łłóżkowe.
Ostatnio jednak pojawił sie temat który nie bardzo mi się podoba. uprawiamy sex oralny, czasami też analny, ale mam pewne opory których nie potrafię pokonać. Nigdy nie połykam spermy, nawet nie pozwalam żeby mąż doszedł w mojej buzi. po prostu sam wygląd i miejsce pochodzenia spermy mnie obrzydza. Nie potrafię się przemódz, a mój mąż na to ostatnio nalega. po za tym chce żebym zaspokoiła go oralnie po stosunku, albo chociarz w jego trakcie. To jest dla mnie bardzo trudne. Kiedy wiem, że mój mąż wyszedł spod prysznica, nie mam problemu z wzięciem go do buzi, ale kiedy pomyślę, że mam z niego zlizać własne soki, to aż mnie zbiera na wymioty.
Boję się, że jak się zmuszę i potem zwymiotuję, to sex będzie mi się kojarzył z czymś nieprzyjemnym.
Z drugiej strony nie chciała bym, żeby mąż skorzystał w trakcie trasy z usług kobiety, która to wszystko mu zapewni.
I co robić?!!
No to niech mąż najpierw zje swoją spermę, potem się całujcie, a potem wyluzujesz.
Sperma przecież jest czysta... nie wiem dlaczego się brzydzisz... W ogóle miałaś spermę w ręce? Na palcach? Widziałaś ją w dzień i blisko?
Spróbuj się oswoić z tematem...
Punkt drugi -- mąż zdradzi lub nie zdradzi niezależnei od tego czy mu zorbisz loda, czy nie...
I jeszcze jedna rada na początek -- facetowi nie chodzi o połknięcie spermy, ale o to, aby w najlepszym momencie buzia nie uciekła, aby było ssanie do końca. Więc możesz nie łykać, a sperma niech bokiem, kącikami ust wycieknie...
Inna opcja to pozwolić mu skończyć w ustach, a później dyskretnie wypluć w chusteczkę.
4 2014-03-18 13:57:41 Ostatnio edytowany przez Ivet11 (2014-03-18 14:03:03)
W ogóle miałaś spermę w ręce? Na palcach? Widziałaś ją w dzień i blisko?
Jestem pare lat po ślubie więc spermę widziałam i jej dotykałam. Muszę przyznać, że do rewelacji to nie należy
Ogólnie jestem dość wrażliwa jeśli chodzi o smak i zapach. Może to jest powodem tego że nie mogę się przemóc. Nie wiem, czy warto próbować.... Czy może sprawdzić co się stanie kiedy powiem NIE.
5 2014-03-18 14:55:06 Ostatnio edytowany przez natchniona (2014-03-18 14:58:57)
W ogóle miałaś spermę w ręce? Na palcach? Widziałaś ją w dzień i blisko?
Jestem pare lat po ślubie więc spermę widziałam i jej dotykałam. Muszę przyznać, że do rewelacji to nie należy
Ogólnie jestem dość wrażliwa jeśli chodzi o smak i zapach. Może to jest powodem tego że nie mogę się przemóc. Nie wiem, czy warto próbować.... Czy może sprawdzić co się stanie kiedy powiem NIE.
Może twój maż źle się odżywia? Mi tam sperma nie śmierdzi... Ma owszem specyficzny zapach ale to zapach MOJEGO MĘŻCZYZNY. Podobnie smak...
A on pieści cię oralnie? Jeśli tak to całujesz go potem, czy też cię brzydzi twoja wydzielina w jego ustach?
Niektórzy faktycznie mają takie opory jak ty, ale wiesz, kompromis w związku, w łóżku to ważna rzecz. Może gdy będzie bliski orgazmu wypuść penisa z ust, wysuń tylko lekko język a on niech dokończy ręką (lub ty dokończ), nie musisz połykać, niech trochę spermy spłynie na twój język... Będziesz miała pole manewru, gdyby smak aż tak ci nie odpowiadał- unikniesz krztuszenia i odruchu wymiotnego. I powoli się oswoisz.
Może rzezczywiście jest to jakiś rozwiązanie. Mąż pieści mnie oralnie i robi to fantastycznie, dlatego jest mi z tym źle że ja nie robie tego czego on chce. Myślałam, że to kwestia czasu, ze oswoje się z zapachem spermy itd. ale jakoś średnio mi to idzie... Nie mogę powiedzieć, że ona śmierdzi, ale ma swój zapach, który nie jest zachwycająco przyjemny. A jeśli chodzi o moją wydzielinę, to brzydzi mnie chyba bardziej niż sperma
Może spróbuje pokonać te swoje barjery, ale z jakim efektem... niewiem.
Szczerze mówiąc, już lepiej połknąć niż pozwolić żeby się rozlewała po buzi i języku... wtedy dopiero czuć smak, a wiadomo że jak truskawki nie smakuje.
Myślę, że mężowi będzie przykro, jeśli przynajmniej nie spróbujesz. Jeśli mimo to Ci się nie spodoba, to mąż na pewno nie będzie chciał, żebyś się zmuszała i męczyła z odruchami wymiotnymi, bo na atmosferę w łóżku to nie wpływa pozytywnie.
Natomiast co do zdrady- jeśli będzie chciał, to niezależnie od tego czy połykasz, czy nie, to i tak to zrobi. Zależy od jego podejścia do tematu. A groził Ci w ten sposób?
Nigdy nie groził mi zdradą. po prostu ostatnio zaczął nalegać na to połykanie spermy i wydaje mi się że duży wpływ ma na to jego praca. Sama kiedyś słyszałam jak prostytutka na parkingu proponowała mu sex. Nie ma go długo w domu, a krew nie woda. Jeśli nie bedzie do końca zadowolony ze współżycia ze mną może spróbować z inną, która da mu to z czym ja mam problem. tłumaczę mu że przecież uprawiamy sex analny którego dużo kobiet nie chce i się boi, ale to mu chyba nie wystarcza...
Nigdy nie groził mi zdradą. po prostu ostatnio zaczął nalegać na to połykanie spermy i wydaje mi się że duży wpływ ma na to jego praca. Sama kiedyś słyszałam jak prostytutka na parkingu proponowała mu sex. Nie ma go długo w domu, a krew nie woda. Jeśli nie bedzie do końca zadowolony ze współżycia ze mną może spróbować z inną, która da mu to z czym ja mam problem. tłumaczę mu że przecież uprawiamy sex analny którego dużo kobiet nie chce i się boi, ale to mu chyba nie wystarcza...
Co ma praca do połykania????????
Jeśli gwarancją tego, że jaśnie pan nie puści się na boku z tirówką ma być połykanie spermy (które Cię obrzydza) to chyba taki związek nie ma sensu. Dla mnie by nie miał.
On mnie nie szantarzuje w ten sposób. To są tylko i wyłącznie moje obawy. Sama nie wiem dlaczego ale boję się, że mnie zdradzi bo to by oznaczało koniec naszego małżeństwa, bo ja nigdy w życiu zdrady nie wybaczę. Kocham go i chciała bym dać mu maksimum przyjemności, tak jak on to daje mnie.
Na smak i zapach spermy znacząco wpływa odżywianie. Niech mąż włączy do menu świeżego ananasa, bądź chociaż sok. No i mniej mięsa. Sprawdziłam na moim byłym partnerze i naprawdę działało
Też miałam podobnie... sperma mojego chłopaka w zapachu przypominała zapach chorych uszu jego kota byłam w szoku gdy te dwie rzeczy mi się skojarzyły, zaczęłam sie zastanawiac czy ze mna jest coś nie tak...
Ale moje wydzieliny jak dla mnie ładnie pachną i smakują i zawsze najpierw był we mnie, a potem dopiero był oral
Takie znalazłam rozwiązanie tej sytuacji On wciąż o tym nie wie
Dla mnie to trochę dziwne. Nigdy bym nie nalegał by moja partnerka połykała, a nawet bym nie chciał, przecież to poniżające i bez sensu TAK SAMO JAK SEKS ANALNY (seks to przede wszystkim przyjemność dla obu stron, a nie dla jednego ból a dla drugiego przyjemność). Moim zdaniem: skoro facet na to nalega, to musi mieć nie równo w głowie. Nie rozumiem po co mu to?
Nigdy nie groził mi zdradą. po prostu ostatnio zaczął nalegać na to połykanie spermy i wydaje mi się że duży wpływ ma na to jego praca. Sama kiedyś słyszałam jak prostytutka na parkingu proponowała mu sex. Nie ma go długo w domu, a krew nie woda. Jeśli nie bedzie do końca zadowolony ze współżycia ze mną może spróbować z inną, która da mu to z czym ja mam problem. tłumaczę mu że przecież uprawiamy sex analny którego dużo kobiet nie chce i się boi, ale to mu chyba nie wystarcza...
Heh, to niefajny Twój facet, że tak mocno nalega. Tzn, ja też uważam, że można spróbować, ale jeśli będzie źle, to potem nie ma co się zmuszać. Ja spróbowałam z raz czy dwa razy z moim facetem, z którym jestem 5 lat, ale strasznie mi się chciało wymiotować, nie odpowiada mi to. Na razie nie jestem w stanie więcej się przełamać. Mój facet to rozumie i do niczego nie zmusza, nie chce, bym miała odruch wymiotny. A ja nie boję się, że mnie zdradzi, bo można się zaspokajać na 1000 innych sposobów, więc nie rozumiem czemu facet miałby zdradzić. Dla kochającego faceta dużo ważniejsze moim zdaniem jest to, by partnerce było dobrze, a nie to, by np zmuszała się, choć ma odruch wymiotny. Dlatego dziwi mnie taki związek, gdzie Ty boisz się, że jak tego nie zrobisz, to on Cię zdradzi. Kochający, dojrzały człowiek tego nie zrobi,nawet jak nie połkniesz, bo dla niego po prostu to nie będzie najważniejsze, co jest dla mnie oczywiste, bo związek to jest twór, gdzie nie jesteśmy nastawienie tylko na siebie, a jak jest dupkiem, to to zrobi niezależnie od tego czy połkniesz czy nie.
Dla mnie to trochę dziwne. Nigdy bym nie nalegał by moja partnerka połykała, a nawet bym nie chciał, przecież to poniżające i bez sensu TAK SAMO JAK SEKS ANALNY (seks to przede wszystkim przyjemność dla obu stron, a nie dla jednego ból a dla drugiego przyjemność). Moim zdaniem: skoro facet na to nalega, to musi mieć nie równo w głowie. Nie rozumiem po co mu to?
Właśnie o to chodzi, że z jego strony sex jest bardzo przyjemny. On robi mi wszystko czego pragne i ja też chciała bym sprawić mu przyjemność na jaką zasługuje. To nie jest jakiś tam facet tylko mój mąż od 6 lat i może powinnam się przełamać, może to nie jest takie obrzydliwe jak mi się wydaje. Dlatego też piszę na forum, żeby inni mogli mi coś sensownego doradzić.
A jeśli chodzi o sex analny to trzeba wiedzieć jak to robić i wtedy obie strony są zadowolone, nawet bardzo Byle by nie za często i trzeba naprawdę mieć na to ochotę.
16 2014-03-20 11:43:15 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-03-20 11:53:00)
Sperma jest wulgaryzm. Nie wyobrażam sobie nie lizać pałki mojego faceta. Uwielbiam ją zarówno z moimi soczkami jak również z soczkami innej kobiety, kiedy bawimy się we troje. Z tego co zrozumiałam nigdy nie próbowałaś, a już wiesz, że możesz zwymiotować. Doświadczaj i próbuj wtedy będziesz wiedziała.
spam
Uważam, że powinnaś spróbować. Ja robiłam to już wiele razy i do tej pory bywa różnie. Czasem sperma smakuje mi bardzo a niestety czasami mam po niej mdłości. Wszystko zależy od tego jak się odżywiał ostatnio facet.
fastbird napisał/a:Dla mnie to trochę dziwne. Nigdy bym nie nalegał by moja partnerka połykała, a nawet bym nie chciał, przecież to poniżające i bez sensu TAK SAMO JAK SEKS ANALNY (seks to przede wszystkim przyjemność dla obu stron, a nie dla jednego ból a dla drugiego przyjemność). Moim zdaniem: skoro facet na to nalega, to musi mieć nie równo w głowie. Nie rozumiem po co mu to?
Właśnie o to chodzi, że z jego strony sex jest bardzo przyjemny. On robi mi wszystko czego pragne i ja też chciała bym sprawić mu przyjemność na jaką zasługuje. To nie jest jakiś tam facet tylko mój mąż od 6 lat i może powinnam się przełamać, może to nie jest takie obrzydliwe jak mi się wydaje. Dlatego też piszę na forum, żeby inni mogli mi coś sensownego doradzić.
A jeśli chodzi o sex analny to trzeba wiedzieć jak to robić i wtedy obie strony są zadowolone, nawet bardzoByle by nie za często i trzeba naprawdę mieć na to ochotę.
Mój facet, mimo że nie jest moim mężem jeszcze też jest dla mnie bardzo ważny,planujemy wspólną przyszłość, ale jak mówię spróbowałam, połknęłam z raz czy dwa i dla mnie to było bardzo niefajne. Mój facet mnie nie zmusza, to jest klucz. Związek chyba nie na tym polega. Dlatego dziwi mnie Twoje podejście, że powinnaś, bo mąż, bo od 6 lat. Nic na przymus.. Spróbować można, ale jak się nie spodoba, to też nic na przymus. Ja nie wykluczam , że jeszcze kiedyś spróbuję, ale na razie nie jestem w stanie, a jest wiele innych sposób na zaspokajanie, więc jest i tak ok A jak piszę jesteśmy 5 lat, ale nie mamy parcia, by to musiało być, to nie jest dla nas przymus, nasze życie seksualne jest super i bez tego, nie rozumiem czego się tym przejmować i zmuszać jak się nie czuje w tym momencie na siłach czy ogólnie.
Porozmawiaj z nim o tym. Powiedz mu, o swoich obawach, skojarzeniach. Potem ewentualnie spróbuj ale on musi wiedzieć, że jak bedzie to dla Ciebie nie do zniesienia, to nie może tego wymagać. Jeżeli chodzi o zaś o tzw. tirówki, to co najwyżej bedą go obsługiwać oralnie, a do buzi, to nie zdrada ;-))))
uwazam podobnie jak Gary, ze wcle nie musisz polykac spermy, wystarczy jak wyplynie Ci bokiem. mozesz nawet lekko jezykiem zaslonic gardlo i gdy tryska nie brac gleboko w usta tylko sama główke miec w ustac...i juz po sprawie
Dlatego dziwi mnie Twoje podejście, że powinnaś, bo mąż, bo od 6 lat. Nic na przymus..
A mnie nie dziwi, bo prawda jest taka, że jak on bardzo chce a ona będzie unikać, to on sobie znajdzie gdzie indziej.Takie życie mało romantyczne niestety,
Skoro podejrzewasz, masz obawy, ze mógłby zdradzić, to może już to zrobił. czasami się czuje takie rzeczy. Może zaczął nalegać na taki seks, bo już to robił i mu się spodobało. Ja nie mówię, ze tak na pewno jest, ale może być