Witam was kochani-pytanie kieruję do osób,które były "oduzależniane"
Tzn.będąc na lekach,trafiłyscie/trafiliscie do Psychiatry,gdzie lekarz zmieniał wam obecne leki na inne.
Chciałabym poznać waszą reakcję-a raczej waszego organizmu na takie zmiany,oraz zapytać jak to w ogóle u was przebiegało. Ja osobiście podjęłam leczenie jako osoba już uzależniona od leku "relnium" (o czym pisałam w innych wąteczkach) tabletki przepisywał mi lekarz rodzinny.Byłam na nich kilka lat-jestem osobą uzależnioną od tego leku...obecnie jestem na etapie odrzucania co nie jest łatwe-kiedy trafilam na leczenie Psychiatryczne,to lekarz zapisywal mi leki które bralam (w tym przypadku relanium) plus leki przeciwdepresyjne,po czym na każdej wizycie lek "relanium" był zmiejszany.W chwili obecnej mam tylko lek na depresje plus dorażnie hydroksyzynum...lecz organizm domaga się tego nieszczesnego relanium...muszę walczyć..dlatego zalożyłam temat,ponieważ jestem ciekawa jak to wygladało w waszym przypadku-może ktoś równiez byl w podobnej sytuacji i mial podobne leczenie.Pozdrawiam cieplutko!