Praca za granicą po studiach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » EMIGRACJA I ŻYCIE ZA GRANICĄ » Praca za granicą po studiach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

1 Ostatnio edytowany przez sarenka1990 (2013-12-31 11:09:57)

Temat: Praca za granicą po studiach

Witam Was,

w czerwcu kończę swoją przygodę ze studiami w Polsce i niemal na 100% postanowiłam że wyjeżdżam z kraju . Chciałabym poznać opinie/zdanie osób pracujących za granicą - jak wygląda rynek pracy, na co zwracać uwagę przy wyborze pracy, czy lepiej szukac czegoś na własną rękę czy zdac się bardziej na agencje pracy i wszelkiego rodzaju pośredniaki (najbardziej interesuje mnie praca na terenie Nemiec/Wielkiej Brytanii/ Holandii)?

Zdaje sobie sprawę iż nie mam raczej szans na znalezienie stażu/pracy adekwatnego do kierunku który kończę (controlling finansowy, uniwersytet ekonomiczny) przynajmniej na początku, bo priorytetem jest dla mnie nauka języka.

Aktualnie język angielski mam sklasyfikowany na poziom B2 ( dodatkowo teraz ucze się we własnym zakresie ), zaś niemiecki jest mniej więcej na poziomie B1 (komunikatywny bez problemu jeśli chodzi o np. zapytanie się gdy byłam we Wiedniu o drogę,cenę artykułu, dojazd do jakiegoś miejsca).

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Praca za granicą po studiach

To zależy od wielu czynników:) Czy masz np jakiś znajomych u których na początku moglabys się zatzrymać zanim znajdziesz prace? albo jakieś srodki finansowe za które mogłabyś się utrzymać zanim gdzieś się załapiesz? Ja do swojej pierwszej pracy za granice pojechałam zupelnie w ciemno, co bylo głupotą, ale wszystko było super na szczęście:) Spróbuj przez pośredników pracy, w UP tez są ofert zagraniczne.

3

Odp: Praca za granicą po studiach

No właśnie na początek mogłabym liczyć na jakieś 3 tysiące złotych pewnego na start; )

druga sprawa jest taka,że spotkałam się z opinią,iż Polak od Polaka za granicą powinien się trzymać na 100 km odległość -  co do znajomych to właśnie już gorzej, bo niby ci co są za granicą zdecydowanie odradzają mi przyjazd a sami siedzą tam po kilka lat -więc chyba nie jest tak strasznie jak przedstawiają swoje wizje ; )

4

Odp: Praca za granicą po studiach

A jak Ty sobie wyobrażasz to życie za granicą i w jakim celu chcesz tam wyjechać? O jakiej pracy myślisz?

5

Odp: Praca za granicą po studiach

Szczerze - nie boje się żadnej pracy, chodzi mi o to ,iż w Polsce na studiach wytrwale szukałam pracy,wysyłałam CV, czytałam ogłoszenia i aplikowałam a i tak było zero odezwu z strony pracodawców, co  m.in. strasznie mnie zniechęca do życia tutaj.

Innymi przyczynami mojej chęci wyjazdu jest totalne olewanie obywateli w tym państwie- wiem jak wygląda  np.procedura pójścia do specjalisty do lekarza na kase chorych (dlatego gdy sytuacja już naprawde jest pilna odżałuje 100 czy 120 zł i idę prywatnie,bez kolejki gdzie lekarz jest słodki jak miodek i czuje się traktowana z szacunkiem i troską).

Straszna drożyzna połączona z niskimi zarobkami sprawia,że ostatnio usiadłam,wzięłam sobie notesik do ręki i tak zwyczajnie zaczęłam kalkulować ile potrzeba by mi było pieniędzy do życia i utrzymania się w mieście -wyszło mi minimum 3,5 tysiąca zł- co jest po prostu niemożliwe (wliczałam w to rate kredytu na mieszkanie bo nie mam zamiaru do 40 lat wynajmowac pokoje czy kawalerki i wyrzucac te pieniądze na wynajem w przysłowiową próżnie,chciałabym mieć coś własnego, a wiadomo żeby uzyskać kredyt zarobki muszą być na pewnym poziomie bo inaczej nie ma zdolności kredytowej). Chcę żyć jak człowiek, iśc od czasu do czasu do kina, teatru, na basen, wyjechać na wakacje , swobodnie w supermarkecie kupić serek taki jaki lubię czy owoce a nie za każdym razem siadać i obgryzać paznokcie i rezygnować z rzeczy które są zwyczajnie dostępne a ja musiałabym odkładać i "sępić grosza".



Nie uważam by było coś ze mną nie tak, jestem zdrową silna młodą kobietą , chętną do pracy,do polepszania swoich możliwości i umiejętności. Doskonale wiem że wszelka praca za granicą nie będzie wyglądala tak że dostane na start iles tam euro i będę wszytsko miała na tacce podane -chodzi mi o to że tam byłabym w stanie zarobić tyle,by starczyło mi na godne życie i jeszcze na ewentualne odłożenie.

Moim marzeniem jest po jakimś czasie i po zaadoptowaniu sie w nowej rzeczywistości  otworzyć swój własny biznes-kawiarenke czy kwiaciarnie  (studiowałam 3 lata ekonomię, wiem coś o tym;)), a wiem,jak wygląda procedura rejestracji działalności gospodarczej w Polsce i wiem jakie bariery  i utrudnienia  są dla małych i średnich przedsiębiorstw. Mam plan, chciałabym robić to co kocham i co lubię i wiem,że za granicą byłabym w stanie zrealizować swoje marzenia, bo "Polska to nie jest kraj dla młodych ludzi"

to tak w telegraficznym skrócie wink

6

Odp: Praca za granicą po studiach

Aha, czyli plan masz konkretny. Dziwi mnie jedynie, że marnowałaś kilka lat na studia, skoro i tak nie zamierzasz pracować z czymś związanym z Twoimi studiami. I nie wiem, może coś się w Polsce przez ostatnie 3-4 lata pozmieniało, ale jak ja szukałam pracy na studiach to ją bez większego problemu znalazłam. O wiele więcej czasu zajęło mi za to szukanie pracy w Norwegii. Aplikowałam na dosłownie wszystkie stanowiska, m.in. sprzątanie, a nikt się nawet nie pofatygował i nie zadzwonił. Co najzabawniejsze: do prac typu sprzątanie etc nie trzeba nawet znać norweskiego, a ja norweski już wtedy bardzo dobrze znałam (+ angielski i niemiecki). I też nie miałam pustego CV, różnych rzeczy się łapałam przed wyjazdem za granicę. Więc bym się na Twoim miejscu nie nastawiała, że za granicą znajdziesz szybko pracę, bo póki nie masz doświadczenia w pracy w danym kraju to Cię nikt nie chce zatrudnić, bo nikt nie chce być tym pierwszym. Chociaż w sumie lepiej nie było jak chciałam pracę zmienić: odezwali się do mnie tylko z jednej firmy i tam teraz pracuję. Nie chcę Cię zniechęcać, po prostu ostrzegam, że tak kolorowo nie jest i większość pracodawców woli zatrudnić tubylca niż obcokrajowca.

7

Odp: Praca za granicą po studiach
kaisa_malene napisał/a:

Nie chcę Cię zniechęcać, po prostu ostrzegam, że tak kolorowo nie jest i większość pracodawców woli zatrudnić tubylca niż obcokrajowca.

Zależy gdzie...

8

Odp: Praca za granicą po studiach

Wielka Brytanie....
No to ci powiem.
Twoi znajomi maja racje ze cie zniechecaja mimo ze sami siedza juz po kilka lat. Jak ktos jest tu juz kilka lat to inaczej to wszystko wyglada niz jak sie swiezo przyjechalo. Swiezak nie ma numeru NIN, na ktory sie czeka kilka tygodni, swiezak bedzie zdezorientowany samym faktem innego kierunku ruchu na ulicach smile innymi nieco odleglosciami i wieloma innymi rzeczami do ktorych starsza stazem emigracja zdazyla przywyknac. Wiec nie dosc ze zmagasz sie z tym wszystim co nowe to jeszcze walczysz o prace o ktora na chwile obecna nie jest latwo. No ok, zalezy jaka prace mamy na mysli. Taka niepewna z dnia na dzien na zasadzie albo zadzwonia albo nie czy taka juz w miare stabilna na permanentmym kontrakcie.
Napewno nalezy poczynic konkretne przygotowania a mianowicie:

1. Znalezc mieszkanie/pokoj. O wiele prosciej sie szuka pracy jak nie trzeba sie martwic o dach nad glowa. Zeby wynajac mieszkanie to nalezy oplacic czynsz na miesiac z gory. Lekko liczac to ?1000. Oczywiscie nie wspominam o fakcie ze mozesz zostac przez landlorda wyrolowana jak pranie w suszarce smile Ale powiedzmy ze wychodze z zalozenia ze wszystko ci na poczatku wyjdzie za pierwszym razem smile

2. Nalezy miec dzialajacy na terenie UK telefon komorkowy. Pracodawcy dzwonia jak cie potrzebuja. Minimum doladowania to ?10 ale jesli ty sama bedziesz dzwonila i szukala pracy to wyjdzie ci wiecej. Ile wiecej, to zalezy od ciebie. Ja bym obstawiala ?30/miesiac. Ale znowu...moze byc i ?50. Roznie.

3. Trzeba doliczyc koszty przejazdow mysle ze na poczatek to ?100/miesiac. Dodalam extra 25% w razie w. smile

4. Oczywiscie jedzenie. Tu juz roznie. Powiedzmy ze ?100/miesiac? Ale znowu....moze sie okazac ze wyzyjesz za ?50. Napewno zanim sie zorientujesz gdzie jest tanio a gdzie drogo to kilka razy przeplacisz, wiec ja bym na poczatku jednak liczyla ?100.

Oczywiscie nalezy sie zajac wyrobieniem numeru NIN, to kilka tygodni, nalezy miec konto w banku. Bank da sie zalatwic ale w niektorych bankach nalezy miec poswiadczenie adresu w postaci np rachunku za wode czy gaz.

5. A wlasnie...rachunki. Woda, gaz, prad, council tax. Moga byc rozne. Moga byc wliczone w czynsz a moga byc liczone osobno. To tak nna dokladke zmagan w poszukiwaniu pracy. smile

Suma sumarum jesli nie mozesz liczyc na wsparcie zadnych znajomych czy rodziny w UK to na wstepie finansowo powinnas miec okolo ?2000. Specjalnie zawyzam bo nigdy nie wiadomo co ci wyskoczy. Ot chociazby od dzisiaj porady lekarskie dla nowej emigracji maja byc platne... smile

Czy szukac pracy przez agencje, niezaleznie czy przez posrednikow? Najlepiej przez wszystkich bacznie zwracajac uwaga na to jak bardzo sa solidni i czy nie kreca smile
Ja zaczelam szukac pracy przez agencje ale gdybym chciala na nich czekac to pewnie do dzisiaj bym czekala smile Wiec szukalam przez urzedowe biuro pracy (job centre) Widzisz umowa przez agencje moze byc rozna, umowa bezposrednio od pracodawcy z mojego punktu widzenia jest zawsze lepsza.
Jak wyglada rynek pracy? ZAlezy w jakim regionie. Taniej i niewykwalifikowanej sily roboczej jest tutaj pod dostatkiem. A niestety w wiekszosci od takiej sie zaczyna na poczatku. Wiec nie bedzie ci latwo konkuraowac z cala reszta. Od dzisiaj Rumuni i Bulgarzy maja otwarty rynek pracy w UK wiec i konkurencja bedzie wieksza.
Wszystko zalezy od tego jakie masz ambicje i gdzie chesz byc za np 5 lat. Jak chcesz sie walac po fabrykach i warehousach to prosze cie bardzo. Ale jak chcesz czegos wiecej to nie wolno osiadac na laurach.

9

Odp: Praca za granicą po studiach

Moze dobra opcja bylo by znalezienie pracy przez posrednika. Oni zazwyczaj zdzieraja, ale masz zapewnione mieszkanie i jaki- taki zarobek. Kupujesz telefon na doladowanie, tani mobilny internet i szukasz lepszej pracy. Uwazaj, zeby wspolpracownicy nie podkablowali. Wyjezdzaja ludzie bez jezyka, zawodu i bardzo zazdroszcza jak ktos szuka czegos lepszego.
W ten sposob moze troche stracisz na starcie, ale ryzyko mniejsze.

10

Odp: Praca za granicą po studiach
Jaguar napisał/a:

Od dzisiaj Rumuni i Bulgarzy maja otwarty rynek pracy w UK wiec i konkurencja bedzie wieksza.

Nie wierzę w masowy napływ Rumunów i Bułgarów do UK. To wymysł Camerona, który ma zapewnić mu trochę dodatkowych głosów przed wyborami. Jak im się gospodarka ruszy to będą zachęcać Polaków do przyjazdu smile

11

Odp: Praca za granicą po studiach
marioosh666 napisał/a:
Jaguar napisał/a:

Od dzisiaj Rumuni i Bulgarzy maja otwarty rynek pracy w UK wiec i konkurencja bedzie wieksza.

Nie wierzę w masowy napływ Rumunów i Bułgarów do UK. To wymysł Camerona, który ma zapewnić mu trochę dodatkowych głosów przed wyborami. Jak im się gospodarka ruszy to będą zachęcać Polaków do przyjazdu smile

To czy wierzysz czy nie to twoja sprawa, nijak sie to ma do rzeczywistosci.
Ja obserwuje ruch graniczny i rynek nieruchomosci i widze ile paszportow jakiej narodowosci nam sie coraz wiecej przewija, ile umow zostaje podpisanych przez lokatorow pochodzenia rumunskiego, bulgarskiego czy wegierskiego.
Na serio rozwazam nauke wegierskiego, zbije fortune. smile

12

Odp: Praca za granicą po studiach

Dziękuje Wam za odpowiedzi - rozwiały mi one co niektóre wątpliwości dotyczące wyjazdu oraz pomogły uzmysłowić sobie, ile jeszcze przede mną wink

13

Odp: Praca za granicą po studiach
Jaguar napisał/a:

Ja obserwuje ruch graniczny i rynek nieruchomosci i widze ile paszportow jakiej narodowosci nam sie coraz wiecej przewija, ile umow zostaje podpisanych przez lokatorow pochodzenia rumunskiego, bulgarskiego czy wegierskiego.

Jak masz jakieś dane liczbowe to chętnie się zapoznam.

Jaguar napisał/a:

Na serio rozwazam nauke wegierskiego, zbije fortune. smile

Węgrzy to inna historia. Zresztą oni od dawna mogą tam jeździć. Wchodzili w UE wtedy co my.

14

Odp: Praca za granicą po studiach
marioosh666 napisał/a:

Jak masz jakieś dane liczbowe to chętnie się zapoznam.

Nie moge ci podac bo obowiazuje mnie tajemnica sluzbowa oraz Data Protection Act w UK smile

15

Odp: Praca za granicą po studiach
Jaguar napisał/a:
marioosh666 napisał/a:

Jak masz jakieś dane liczbowe to chętnie się zapoznam.

Nie moge ci podac bo obowiazuje mnie tajemnica sluzbowa oraz Data Protection Act w UK smile

OK smile To co obserwujesz to może być normalny przepływ ludności w ramach UE, a nie szturm na UK. Jak pracowałem w help desk' u i przyjmowałem zgłoszenia uszkodzonego sprzętu to mi się wydawało, że każdy sprzęt firmy X jest wadliwy, a serwis zawsze musi nawalić co później po przeprowadzonych ankietach okazało się być bzdurą.

16

Odp: Praca za granicą po studiach
marioosh666 napisał/a:
Jaguar napisał/a:
marioosh666 napisał/a:

Jak masz jakieś dane liczbowe to chętnie się zapoznam.

Nie moge ci podac bo obowiazuje mnie tajemnica sluzbowa oraz Data Protection Act w UK smile

OK smile To co obserwujesz to może być normalny przepływ ludności w ramach UE, a nie szturm na UK. Jak pracowałem w help desk' u i przyjmowałem zgłoszenia uszkodzonego sprzętu to mi się wydawało, że każdy sprzęt firmy X jest wadliwy, a serwis zawsze musi nawalić co później po przeprowadzonych ankietach okazało się być bzdurą.

Oczywiscie ze moze tak byc.
Otworze komputer w pracy w poniedzialek i sie dowiem juz wtedy napewno smile

17 Ostatnio edytowany przez marioosh666 (2014-01-01 20:27:59)

Odp: Praca za granicą po studiach

Polaków jest znacznie więcej niż Rumunów i Bułgarów razem wziętych, jedni i drudzy mają dużą mniejszość Romską, która pojedzie tam gdzie jest lepszy socjal (nie UK), to ludzie Południa, więc wolą inny kierunek emigracji, Bułgarzy są mocno związani gospodarczo z Niemcami, wielu zna ten język, Rumunii ze względów językowych i kulturowych mogą wybrać Francję, a nie UK.

Podsumowując, moim zdaniem Bułgarzy uderzą właśnie w Niemcy, a Rumunii we Francję. Przynajmniej na chwilę obecną. Polacy czy Węgrzy faktycznie w tamtym czasie nie mieli wielkiego wyboru.

Zresztą UK to żadna rewelacja w porównaniu z resztą Europy Zachodniej. Największy plus to język, który jest najlepiej znany na świecie. Zarobki fajne, ale koszty życia koszmarnie wysokie, więc jak ktoś się dopiero przymierza to lepiej uderzyć w niemieckojęzyczną Europę.

EDIT
Mam w rodzinie chłopaka, którzy w tym roku kończy gimnazjum i Niemcy przyjeżdżają do jego szkoły, żeby reklamować możliwości dalszej edukacji, mieszkania i pracy u nich! Tak bali się masowego napływu emigrantów z Polski, że za późno otworzyli granicę, więc Polacy wybrali UK i Irlandię, a oni mają problem, bo brakuje ludzi do pracy. Jeszcze przyjdzie czas, że Brytyjczycy się obudzą... Znaleźć kogoś kto będzie chciał pracować, a nie siedzieć na socjalu i w dodatku się zaklimatyzuje nie jest łatwo. Zbyt łatwo przychodzi im to uderzanie w Polaków sad

18

Odp: Praca za granicą po studiach

Tylko ze ani Niemcy ani Francja nie zapewnia im tak dobrego socjala jak UK.
Im nie chodzi o prace im chodzi o socjal. smile
Im chodzi o opieke medyczna.

Poszukaj w necie, juz teraz powstaja fora doradcze dla Bulgarow i Rumunow o tym jak sie starac o zasilki, jakie dokumenty nalezy miec zeby zostac przyjetym do szpitala, jak sie starac o mieszkania socjalne. W sumie mnie to bawi...do pewnego stopnia... smile

A Niemcy szukaja specjalistow. Nie taniej sily roboczej.
PEwnie ze jezdza do gimnazjow. Wtedy jest szansa ze mlody czlowiek wybierze taka sciezke edukacyjna ktora bedzie IM odpowiadala. Skonczy takie studia ktore uczynia go specjalista w dziedzinie ktora jest IM potrzebna. Nic w tym zlego smile

19

Odp: Praca za granicą po studiach
Jaguar napisał/a:

Tylko ze ani Niemcy ani Francja nie zapewnia im tak dobrego socjala jak UK.

Prawie wszędzie jest lepszy socjal niż w UK, a po reformie UK spadnie w tej kategorii jeszcze niżej. Na tle Polski UK to faktycznie eldorado, ale na tle reszty UE już niekoniecznie. Socjal w Niemczech jest dużo lepszy - wyprzedza ich tylko Szwecja.

Jaguar napisał/a:

Im nie chodzi o prace im chodzi o socjal. smile

To nie tak... Poprawność polityczna nie pozwala tego wyrazić wprost, ale powszechnie wiadomo, że chodzi o Romów zwanych Cyganami. Oni jadą po socjal, a Rumuni i Bułgarzy to porządni ludzie, którzy chcą zarobić tak samo jak Polacy.

Jaguar napisał/a:

Im chodzi o opieke medyczna.

Żart! Jakie atrakcje poza darmową antykoncepcją oferuje UK? Przecież te polskie kliniki w Londynie nie powstają bez powodu. Co z tego, że wszystko jest za darmo skoro ludzie się boją z tego korzystać. Sam znam dziewczyny, które od lat mieszkają w UK, a rodzić przyleciały tutaj.

Jaguar napisał/a:

Poszukaj w necie, juz teraz powstaja fora doradcze dla Bulgarow i Rumunow o tym jak sie starac o zasilki, jakie dokumenty nalezy miec zeby zostac przyjetym do szpitala, jak sie starac o mieszkania socjalne. W sumie mnie to bawi...do pewnego stopnia... smile

Pewne rzeczy trzeba wiedzieć. O tym jak dostać zasiłek piszą nawet w oficjalnych poradnikach przygotowanych przez UE. Mnie to nie bawi ani nie dziwi.

Jaguar napisał/a:

A Niemcy szukaja specjalistow. Nie taniej sily roboczej.

Szukają jednego i drugiego z tym, że najchętniej wykwalifikowanych pracowników fizycznych, więc studia nie potrzebne. Raczej chodzi o zawodówki. W moim otoczeniu ludzie zaczęli wyjeżdżać właśnie do Niemiec.

20

Odp: Praca za granicą po studiach

Sarenka, czytając twój post miałam wrażenie, że czytam swój pamiętnik wink
Nie doczytałam tylko, czy chcesz wyjechać sama, a może z chłopakiem/koleżanką? I czy masz jakiś punkt zaczepienia za granicą?

21

Odp: Praca za granicą po studiach

Jaguar napisalas koszty przejazdow to w zaokregleniu 100f? zalezy czym sie jezdzi do pracy, bo np miesieczny autobus to koszt ok 40f miesiecznie. Pociagi sa drozsze, co rok podwyzki. Jak sie nie ma za daleko do pracy to mozna z buta.
Jedzenie 50f miesiecznie? to kolezanka bedzie jadla bardzo skromnie.. W mojej rodzinie jest nas 4 osoby dorosle i placimy ok 200f tygodniowo. Z opowiesci znajomych wiem, ze na 2 osoby dorosle wychodzi okolo 70f tygodniowo. Ale tez zalezy jak kto je.
Mowisz, ze swierzak nie ma NIN ale to nie jest problem, bo jak sie przylatuje do UK to od razu sie dzwoni do Job Centre, umawia sie na spotkanie i sie czeka smile W czym problem inny kierunek ruchu? Podejzewam, ze kolezanka od razu nie kupi sobie auta wiec nie rozumie czym ma byc zdezorientowana smile To ze trzeba miec numer angielski to nic takiego, 10f doladujesz i masz 500minut darmowych do o2 i na stacjonarne, wiec jak kolezanka bedzie dzwonic do agencji pracy to nie bedzie placila za rozmowy.
Moze zle to odbieram, ale te male rzezy, ktore tu napisalas to nie sa jakimis problemami tylko zeczami ktore sie zalatwia po przybyciu na wyspy. Rachunki za council, wode itd.. Jak kolezanka wynajmie sobie na poczatku pokoj to zazwyczaj rachunki sa juz wliczone.
Jedynym problemem jaki widze to jak chcesz otworzyc konto w banku to wymagane jest potwierdzenie adresu, wiec warto by bylo miec jakis list na Twoj adres z Twoim nazwiskiem.

Prawda jest taka, ze w UK zyje sie coraz gorzej. Jedzenie do gory, zarobki w miejscu, wiec nie dziwie sie Twoim znajomym ze odradzaja Ci wyjazd, ale w UK nadal zyje sie lepiej niz w Polsce. Ciezka praca, samozaparciem mozna dojsc na prawde daleko. Pracy szukaj i przez agencje i normalnie. Najlatwiej na chwile obecna i najszybciej to sie zalapac przez agencje w roznych warehousach i fabrykach. Od czegos trzeba zaczac.
W UK jest duzo ludzi po studiach a prawda jest taka ze Polskich studiow nie akceptuja  w wiekszosci krajow za granica.
Droga Jaguar to co opisujesz o Rumanach i Bulgurach byc moze wynioslas z telewizji, bo Cameron zrobil namieszania, naglosnil sprawe i tak wiekszosc ludzi w to wierzy. Byc moze tak jest- nie wiem nie jestem ani wrozka ani politykiem nie mnie to oceniac.

Jaguar nie zrozum mnie zle, ale wydaje mi sie ze napisalas Sarence sporo problemow ktore w zeczywistosci sa blahe.

Sarenko jest chcesz wyjechac za granice, to jak najbardziej trzymaj sie swojej decyzji. Widac, ze jestes osoba zmotywowana, i ambitna i na pewno sobie poradzisz, i bedziesz osoba sukcesu bo uwazam, ze ludziom jesli na czyms zalezy i daza do celu to sa w stanie go osiagnac smile
Pozdrawiam

Odp: Praca za granicą po studiach

200? na 4 osoby tygodniowo? To gdzie wy robicie zakupy?
Ja sama (wegetarianka) wydaje na siebie ok 60? miesiecznie. Kiedys jak mieszkakam z chlopakiem miesozerca to mielismy razem budzet 150? miesiecznie.

23

Odp: Praca za granicą po studiach

Zaopatrujemy się zazwyczaj w lidlu. Czasem jestem w szoku jak idę z rodzicami do sklepu I za doslownie kilka zeczy płacimy 40f. Kilka lat temu to za 50f mielismy koszyk pełen jedzenia a teraz to się wydaje znacznie więcej niestety.

24

Odp: Praca za granicą po studiach

Widzę że większość wypowiada się o warunkach na wyspach.
To je opowiem o życiu w Austrii.  Zawsze chciałam wyjechać za granicę i skosztować tamtejszych owoców pracy. Też jestem po studiach... Które niczego nie zapewniają prócz wyrwy w kieszeni...

Początki zawsze są ciężkie, niestety ... Przygotuj sobie spokojnie 6 tys zł  (mówię serio).
Ja przez pierwsze trzy miesiące nie miałam pracy , gdzie myślałam o powrocie do kraju. Próbowałam tutejszego UP, gdzie nic z tego... Rozsyłalam oferty CV, nic z tego. Wtedy pojawiają się doły, i chęć rzucenia wszystkiego.

MNie się jakoś poszczescilo i znalazlam przypadkiem prace jako niania. Potem doszły inne prace typu sprzątanie. Nie osiągnęłam jeszcze kokosów, ale zdecydowanie tutaj mi się podoba. Życie i praca spokojnie lecą . Ludzi, austriaków których poznałam bardzo lubie i szanuję. Są bez większego problemu lub ciśnienia.

Co do Polaków to poznałam wielu miłych i pomocnych rodaków, którzy bardzo mi pomogli :-) Więc  niekoniecznie unikaj ich szerokim łukiem.

Ja bym UK za boga nie wybrała, ta mieszanka mnie przeraża ... A jeszcze jak się naslucham wiadomości od przyjaciółki to jej współczuję ...


W Austrii też są poj**y ale człowiek czuję się bezpieczne bo to państwo policyjne...

Pozdrawiam

25

Odp: Praca za granicą po studiach
Nemezys napisał/a:

Sarenka, czytając twój post miałam wrażenie, że czytam swój pamiętnik wink
Nie doczytałam tylko, czy chcesz wyjechać sama, a może z chłopakiem/koleżanką? I czy masz jakiś punkt zaczepienia za granicą?

wink
myślę o wyjeżdzie z siostrą . co do punktu zaczepienia mam kolege w wielkiej brytanii, póki co utrzymujemy kontakt poprzez fb i maile, jednak to czy byłaby szansa "ściągnięcia" nas dzięki jego pomocy się okaże gdzieś w kwietniu .

saffari - jestem bardzo zmotywowana, gdyż każdy kolejny dzień w Polsce coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu do wyjazdu, poza tym dziękuję Ci za ciepłe słowo wink

26

Odp: Praca za granicą po studiach
saffari napisał/a:

Jaguar napisalas koszty przejazdow to w zaokregleniu 100f? zalezy czym sie jezdzi do pracy, bo np miesieczny autobus to koszt ok 40f miesiecznie. Pociagi sa drozsze, co rok podwyzki. Jak sie nie ma za daleko do pracy to mozna z buta.

A jak ma daleko I autobusy tam nie dojezdzaja to co wtedy? Tak sie tylko pytam....

saffari napisał/a:

Jedzenie 50f miesiecznie? to kolezanka bedzie jadla bardzo skromnie.. W mojej rodzinie jest nas 4 osoby dorosle i placimy ok 200f tygodniowo. Z opowiesci znajomych wiem, ze na 2 osoby dorosle wychodzi okolo 70f tygodniowo. Ale tez zalezy jak kto je.

Jesli wydajesz na jedzenie ?800 na 4 tygodnie to tylko pozazdroscic big_smile


saffari napisał/a:

Mowisz, ze swierzak nie ma NIN ale to nie jest problem, bo jak sie przylatuje do UK to od razu sie dzwoni do Job Centre, umawia sie na spotkanie i sie czeka smile

O to to.....czeka... A zyc trzeba. smile Jakos....

saffari napisał/a:

To ze trzeba miec numer angielski to nic takiego, 10f doladujesz i masz 500minut darmowych do o2 i na stacjonarne, wiec jak kolezanka bedzie dzwonic do agencji pracy to nie bedzie placila za rozmowy.

W obecnych czasach to do agencji sie sciezki w chodniku wydeptuje wczesnie rano a nie dzwoni smile
No ale zobaczymy smile


saffari napisał/a:

Moze zle to odbieram, ale te male rzezy, ktore tu napisalas to nie sa jakimis problemami tylko zeczami ktore sie zalatwia po przybyciu na wyspy. Rachunki za council, wode itd.. Jak kolezanka wynajmie sobie na poczatku pokoj to zazwyczaj rachunki sa juz wliczone.

A czy kolezanka wie co to council I jak sie go zalatwia? Bo to ze my wiemy w niczym jej nie pomoze smile
I to jeszcze zakladajac ze smiga angielskim juz niemalze odruchowo smile

saffari napisał/a:

Droga Jaguar to co opisujesz o Rumanach i Bulgurach byc moze wynioslas z telewizji, bo Cameron zrobil namieszania, naglosnil sprawe i tak wiekszosc ludzi w to wierzy. Byc moze tak jest- nie wiem nie jestem ani wrozka ani politykiem nie mnie to oceniac.

A uwierzysz komus kto pracowal przy tworzeniuu tych statystyk? Bo akurat tak sie sklada ze bralam w tym udzial. Jesli to co ogladalam w komputerze jest wielkim lgarstwem to podziwiam tego kto je wymyslil. Normalnie geniusz jakis to jest smile

saffari napisał/a:

Jaguar nie zrozum mnie zle, ale wydaje mi sie ze napisalas Sarence sporo problemow ktore w zeczywistosci sa blahe.

Alez oczywiscie ze sa blahe...dla kogos kto zna rzeczywistosc to zaden problem. Co innego taki wlasnie swiezak...

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » EMIGRACJA I ŻYCIE ZA GRANICĄ » Praca za granicą po studiach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024