Szczerze - nie boje się żadnej pracy, chodzi mi o to ,iż w Polsce na studiach wytrwale szukałam pracy,wysyłałam CV, czytałam ogłoszenia i aplikowałam a i tak było zero odezwu z strony pracodawców, co m.in. strasznie mnie zniechęca do życia tutaj.
Innymi przyczynami mojej chęci wyjazdu jest totalne olewanie obywateli w tym państwie- wiem jak wygląda np.procedura pójścia do specjalisty do lekarza na kase chorych (dlatego gdy sytuacja już naprawde jest pilna odżałuje 100 czy 120 zł i idę prywatnie,bez kolejki gdzie lekarz jest słodki jak miodek i czuje się traktowana z szacunkiem i troską).
Straszna drożyzna połączona z niskimi zarobkami sprawia,że ostatnio usiadłam,wzięłam sobie notesik do ręki i tak zwyczajnie zaczęłam kalkulować ile potrzeba by mi było pieniędzy do życia i utrzymania się w mieście -wyszło mi minimum 3,5 tysiąca zł- co jest po prostu niemożliwe (wliczałam w to rate kredytu na mieszkanie bo nie mam zamiaru do 40 lat wynajmowac pokoje czy kawalerki i wyrzucac te pieniądze na wynajem w przysłowiową próżnie,chciałabym mieć coś własnego, a wiadomo żeby uzyskać kredyt zarobki muszą być na pewnym poziomie bo inaczej nie ma zdolności kredytowej). Chcę żyć jak człowiek, iśc od czasu do czasu do kina, teatru, na basen, wyjechać na wakacje , swobodnie w supermarkecie kupić serek taki jaki lubię czy owoce a nie za każdym razem siadać i obgryzać paznokcie i rezygnować z rzeczy które są zwyczajnie dostępne a ja musiałabym odkładać i "sępić grosza".
Nie uważam by było coś ze mną nie tak, jestem zdrową silna młodą kobietą , chętną do pracy,do polepszania swoich możliwości i umiejętności. Doskonale wiem że wszelka praca za granicą nie będzie wyglądala tak że dostane na start iles tam euro i będę wszytsko miała na tacce podane -chodzi mi o to że tam byłabym w stanie zarobić tyle,by starczyło mi na godne życie i jeszcze na ewentualne odłożenie.
Moim marzeniem jest po jakimś czasie i po zaadoptowaniu sie w nowej rzeczywistości otworzyć swój własny biznes-kawiarenke czy kwiaciarnie (studiowałam 3 lata ekonomię, wiem coś o tym;)), a wiem,jak wygląda procedura rejestracji działalności gospodarczej w Polsce i wiem jakie bariery i utrudnienia są dla małych i średnich przedsiębiorstw. Mam plan, chciałabym robić to co kocham i co lubię i wiem,że za granicą byłabym w stanie zrealizować swoje marzenia, bo "Polska to nie jest kraj dla młodych ludzi"
to tak w telegraficznym skrócie 