Cześć dziewczyny
Pisze tutaj, bo to chyba najlepsze miejsce na porade, a kogo najlepiej zapytać jak nie Was
Przez moja głupote straciłem dwie osoby na których mi zalezało jak na nikim nigdy wczesnie, w zlosci powiedzialem bardzo przykre słowa ktore spowodowały że ta osoba nie chce mnie znać. Ona teraz z tego co mówi czuje obojetnosc do mnie i pozwolcie ze za cytuja "obojetnosc dla mnie jest gorsza od nienawisci od zlosci itp" z tego co mi napisała to ona nie ma zamiaru sie do mnie odzywać bo nie ona to zawaliła i nie bedzie sie starac, mamy ze soba kontakt ale raczej sporadyczny, mowila do mnie ze gadaniem czy pisaniem do niej niczego nie zalatwie a jak zapytalem czy kwiaty pomoga to odpowiedziała ze jakie kwiaty ? przeciez zadnch jeszcze nie dostała. Zapytalem wsprost czy to by dalo jakis efekt a ona na to ze nie ma działan to jak moga byc efekty, na kazda moja probe porozmawiania odpowiada wisi mi to rob co chcesz, po czym jak ja milcze wysyla mi smsa ze jej zycie jest do dupy siedzi sama w domu córka spi a ona nawet nie ma sie do kogo przytulic to bylo w pierwszym smsie w 2 pisze ze sama nie wie dlaczego mi to napisala i ze nie wazne. chwytam za telefon dzwonie i rozmawiamy tak jak kiedys 2 godziny z usmiechem kolejnego dnia cisza wiec i ja milcze, czy to prawda ze Wy kobiety jedno myslicie 2 robicie ? i potraficie nic po sobie nie pokazac ze Wam zalezy a nawet pokazac ze macie to w tylku wszystko a myslicie inaczej niz robicie ? pomozcie jak mam ja odzyskac ona doskonale wie ze zaluje tego co zrobilem przepraszalem itp, jak myslicie kwiaty, niespodzianki i to ze bede taki jak kiedys z kim mogla gadac godzinami i na kazdym kroku powtarzala ze nikt jej wczesniej tak nie rozumial nikt jej tak nie doprowadzal do smiechu jak ja dadza jakis efekt ? zalezy mi na niej i jej córce na maxa
PS. Czy ona tak jak sama kiedys tam powiedziala musi ode mnie ochlonac i odpoczac ? dac jej czas czy zrobic wszystko zeby nie zapomniala o moim istnieniu ?