Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 31 ]

1

Temat: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Witam serdecznie smile

Dziś poruszam wątek związany z budowaniem nowych związków po wcześniejszych ciężkich rozstaniach. Jak wam coś takiego wychodzi, czy wychodzi w ogóle , po jakim czasie i czy to co nowe może być lepsze od tego co było kiedyś ?

Rok temu zostałem zdradzony przez kogoś z kim planowałem się w tym roku pobrac, smutna sprawa ale cóż, było minęło i trzeba żyć dalej smile.
Podczas tego roku 3 razy podchodziłem do budowania czegoś nowego z kimś nowym i za każdym razem ekstremalnie szybko odpuszczałem nową znajomość. Nie szukałem nikogo na siłę na zasadzie zapchajdziury po nie udanym związku. takie coś nie ma sensu żadnego i ranimy nie winnych ludzi po drodze. Tak po prostu wychodziło,że kogoś poznawałem bez specjalnego nastawienia na podryw. Później było spoktkanie i kolejne. Była fascynacja ale i szybkie odpuszczenie sobie niestety. Seks też nie sprawiał mi żadnej satysfakcji. Nie potrafiłem skończyć a w tym czasie bardzo powaznie wymęczyłem partnerki, dla nich to pewnie plus a dla mnie nie samowity dyskomfort hmm. Wypalałem się, zainteresowanie mijało i odpuszczałem. Podobnie było w ten weekend. Poznałem miesiąc temu bardzo fajną dziewczynę, bardzo fajną. Przez pierwsze 2 tygodnie było fajnie ale jak już wcześniej bywało szybko zacząłem się zniechęcać. Dziewczyna była mną zainteresowna bardzo, zaprosiła mnie na wesele siostry które odbyło się w tą sobotę. Po imprezie kazda para miała przydzielony swój osobny pokój. Doszło do zbliżenia i znów to samo hmm.
Nie wiem czy jestem w stanie się zaangazować w coś powazniejszego po rozstaniu z kimś kogo naprawdę mocno kiedyś kochałem. Wypalam się w związkach a seks który zazwyczaj powinien coś wiązać też nie pomaga i z tą dziewczyną niebawem też ogranicze relacje hmm

Ktoś przerabiał coś podobnego ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Potrzebna Ci cierpliwa i wyrozumiała partnerka.
Żeby się dowiedzieć, czy to ta właściwa, opowiedz jej o swoim problemie, wątpliwościach.
Powinna zrozumieć.

3

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Wydaje mi się, że Cyniczna ma rację. Musisz po prostu trafić na odpowiednią kandydatkę.

Kiedy moja pierwsza miłość złamała mi serce również miałam problem z zaangażowaniem. I uwierz mi okropnie mnie męczyło, że spotykam mężczyzn a ciągle nie mogę trafić na tego właściwego.  W pewnym momencie wydawało mi się nawet, że po prostu miałam już swoją szansę, nie wyszło, i teraz to już tylko związek z rozsądku mnie czeka. No ale doczekałam się. Co prawda po jakiś 3 latach, ale zawsze;) spotkałam mojego obecnego partnera, on był również po przejściach, świeższych i intensywniejszych niż moje. Żadne z nas jakoś specjalnie nie naciskało, nie przyspieszało. Mi bardzo podobało się to, że nie obarczał mnie swoimi uczuciami już na wstępie, że po dwóch tygodniach znajomości nie robił do mnie maślanych oczu i nie pierniczył jaka to ja dla niego nie jestem ważna. A jednak czułam, że mu zaczyna zależeć. Spotykaliśmy się na początku tylko jako znajomi i po czasie jakoś tak samo wyszło, że zaczęłam nie widzieć świata poza nim.

Daj sobie czas.


P.S. Pewnie słyszałeś już to nie raz, ale miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. U mnie tak było. Poznałam mojego mężczyznę chwilę po tym jak postanowiłam sobie darować całe te zamieszanie z randkami i skupić się na sobie.

4

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu
Cynicznahipo napisał/a:

Potrzebna Ci cierpliwa i wyrozumiała partnerka.
Żeby się dowiedzieć, czy to ta właściwa, opowiedz jej o swoim problemie, wątpliwościach.
Powinna zrozumieć.

Miałem to szczeście,że trafiałem na cierpliwe i wyrozumiałe dziewczyny. Nie chciałem ich okłamywac i za kazdym razem mówiłem im jak jest, co przeżyłem i jakie teraz mam podejście do związków, mówiłem,że ciężko jest mi się zaangażować. Nie ma co zatajac czy okłamywać a lepiej powiedziec jak jest po prostu. Nie ukrywam,że chciałbym żeby to inaczej wyglądało. Co było to mineło i nie ma co patrzeć w przeszłość, nalezy podnieść głowę i iść przed siebie smile. Jednak mimo iż fajne dziewczyny spotykałem po drodze to nie byłem w stanie zrobić tych kilku kroczków do przodu hmm. Eh

5

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

"Nie chciałem ich okłamywac i za kazdym razem mówiłem im jak jest" - może w tym pies jest pogrzebany? Z jednej strony powinny docenić Twoją szczerość, ale z drugiej strony odkrywasz szybko karty sam użalając się nad sobą. Pozwól sobie samemu poczuć coś zupełnie nowego i przestań myśleć o tym co było. Każdy dzień, to nowa, czysta kartka z Twojego życia. Kobiety, z którymi się spotykałeś również mogły czuć pewien dyskomfort, że z góry wyznaczasz sobie drogę ewakuacyjną z waszych relacji, a przez to pośrednio mogły potęgować u Ciebie uczucie, że to nie jest właściwy związek. Każdy mówi, że pierwsza miłość jest największa i najlepsza... a wiesz czemu? Ponieważ nie myślałeś wtedy o drodze ucieczki, po prostu czerpałeś pełnymi garściami to co daje Ci te uczucie, z zamkniętymi oczami. Teraz po doświadczeniach i rozczarowaniu, starasz się usilnie nie dopuścić znowu do tego, by ktoś Cię zranił. Zaryzykuj! Bez tego nie odnajdziesz ponownie miłości...

6

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu
Kamil_1986 napisał/a:

"Nie chciałem ich okłamywac i za kazdym razem mówiłem im jak jest" - może w tym pies jest pogrzebany? Z jednej strony powinny docenić Twoją szczerość, ale z drugiej strony odkrywasz szybko karty sam użalając się nad sobą. Pozwól sobie samemu poczuć coś zupełnie nowego i przestań myśleć o tym co było. Każdy dzień, to nowa, czysta kartka z Twojego życia. Kobiety, z którymi się spotykałeś również mogły czuć pewien dyskomfort, że z góry wyznaczasz sobie drogę ewakuacyjną z waszych relacji, a przez to pośrednio mogły potęgować u Ciebie uczucie, że to nie jest właściwy związek. Każdy mówi, że pierwsza miłość jest największa i najlepsza... a wiesz czemu? Ponieważ nie myślałeś wtedy o drodze ucieczki, po prostu czerpałeś pełnymi garściami to co daje Ci te uczucie, z zamkniętymi oczami. Teraz po doświadczeniach i rozczarowaniu, starasz się usilnie nie dopuścić znowu do tego, by ktoś Cię zranił. Zaryzykuj! Bez tego nie odnajdziesz ponownie miłości...

Absolutnie się nie użalam smile. Kiedyś pewnie tak było owszem i się tego nie wypieram.
Hmm... ryzykować skoro mi nie zależy ? być może tez długo jestem singlem i się do tego stanu rzeczy przyzwyczaiłem i uciekam od " ograniczenia " jakie daje związek?

7 Ostatnio edytowany przez Michmo (2013-09-23 13:56:15)

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Nie oczekuję porad smile. Wątek założyłem po to zebyście się wypowiedzieli czy ktoś też coś takiego miał ? opisałem swoją sytuację, czekam na opis waszych doścwiadczeń w tej materii

8 Ostatnio edytowany przez Konsternacja (2013-09-23 14:22:41)

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Hmm...a może za szybko chcesz zacząć współżyć z innymi kobietami. Tą znasz od miesiąca (!), trochę mało jak na wzajemne poznanie się. A wiesz dlaczego to mówię?
Sam pisałeś, że kochałeś tamtą dziewczynę - baaardzo mocno (pamiętam dokładnie Twój wątek). Kochaliście się, byłeś przyzwyczajony do jej ciała, głosu, poddania się Tobie, jej ust, zapachu, dotyku. Byłeś przyzwyczajony nawet do tego w jaki sposób w niej kończysz, to była ONA. Żadna inna. Miałeś z nią zbudowaną relację...
Teraz już próbowałeś kochać się z trzema innymi partnerkami. Czemu się męczysz? No właśnie z tych powodów które wymieniłam powyżej. Nie jesteś w stanie skończyć w innej, bo po prostu Cię coś w środku blokuje. I nawet nie chodzi o to, że one Cię nie podniecają. Kwestia tkwi w tym, że to jest dla Ciebie jak widać jeszcze za wcześnie... Że one są inne od NIEJ.
Uważam, że po takich przejściach, jak nie możesz sobie poradzić z takimi kwestiami (co ja uważam za naprawdę normalne) musisz dać sobie czas. Nie wiem gry wstępne, pieszczoty oralne. Jak Ty nie możesz dojść spróbuj zapoznać się powoli z ciałem dziewczyny - INNEJ dziewczyny. Daj jej przyjemność. Może wtedy sam poczujesz mega pożądanie, takie, że sam "skończysz" we własnych spodenkach.
Ona też moim zdaniem zrobiła błąd... Ty byłeś wobec niej szczery. Aż do bólu. Miała wybór, mogła odejść albo zostać. Ta obecna wybrała tą pierwszą opcję. Mogła Cię trochę przetrzymać. Ty ją zresztą też. Bo chyba nie powiesz mi, że miesiąc to jest "cierpliwa" dziewczyna?:D

A... opis doświadczeń w tej materii. Ja takowych nie mam. Ale może to co Ci napisałam jakoś Tobie pomoże:P

9

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Wiem, że temat jest z września...mimo to się wypowiem, w końcu takie sprawy nie mają daty ważności;)

Po przeczytaniu Michmo Twojej wypowiedzi poczułam, że jestem w podobnej sytuacji. Facet potraktował mnie tak, jak Ty teraz traktujesz nowo poznane dziewczyny. Był wypalony po poprzednich związkach i nie chciał się angażować, a ja głupia zaangażowałam się bardzo. Nie muszę wspominać, że korzystał z przywilejów związku, bo miał dokładnie to czego chciał i kiedy chciał, a ja zakochana i głupia nie widziałam, że mnie wykorzystuje. Więc tak de facto nie mogę go porównać do Ciebie;) Chodzi tylko o to, że ja dla niego byłam jak te wszystkie dziewczyny, z którymi Ty się spotykałeś po rozstaniu z Twoją byłą. I tutaj też jestem w tym samym punkcie co Ty. Z facetem rozeszły się nasze drogi, ale ja dalej coś tam do niego czuję, wiem, że gdybym się z nim spotkała jakieś uczucia mogłyby odżyć na nowo. Kontakt z nim mam- sporadycznie smsy 'jak leci'. I chociaż tak bardzo mnie zranił, to każda nowa znajomość nie jest tym, co czułam przy nim. Także doskonale Cię rozumiem. Nie wiem kiedy to uczucie mija. Ja już 5 miesięcy nie mogę o nim zapomnieć, właśnie wtedy było nasze ostatnie spotkanie. Nie wiem co mam robić, spotkałam się z dwoma facetami, ale pomimo iż oni wydawali się zainteresowani to ja nie czułam tej chemii. Czuję się wypalona i nie mogę zapomnieć o chwilach spędzonych z NIM. Przykre to, bo tak naprawdę chciałabym zbudować coś nowego, znów się zakochać i poczuć bliskość. Zapomniałam dodać, że oliwy do ognia dolewa fakt, iż on po znajomości ze mną szybko pocieszył się następną, co mnie dodatkowo bardzo zraniło. Nie wiem jak sobie wszystko od nowa poukładać, wszyscy mówią, że powinnam zapomnieć o przeszłości i iść naprzód- łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Mam nadzieję, że Ty już powoli wychodzisz na prostą;)

10

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Hej Kika smile. reanimowałas wątek który wydawał się być trupem smile

Sprawy związane ze związkami odpuściłem całkowicie. Nie interesują mnie randki i nie mam już nawet na nie czasu. Być może jest to jakiś etap po zakończeniu związku ? na początku szok, później niby wszystko ok i poszukiwania zamiennika z nadzieją na zapomnienie o byłej a obecnie jestem na etapie przyzwyczajenia się do sytuacji w jakiej jestem smile

11

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Ożywiłam więc tego trupa;)

No patrz, ja jednak miałam nadzieję, że sobie jakoś poukładałeś to wszystko:/ rozumiem Cię, bo też poszukuję zamiennika i nawet nie będę się oszukiwać, że jest inaczej, bo jednak ON mi dalej siedzi w głowie. Chciałabym poczuć do kogoś znowu to samo co do niego, ale chyba muszą minąć całe lata świetlne zanim to się stanie. Przyzwyczajać się do takiego stanu rzeczy? Kurcze, jakoś nie chce za bardzo, dołuje mnie to strasznie, że nie mogę być z tym kim chce. Nie brakuje Ci Michmo zwykłej bliskości z kimś? Czy z którąś z dziewczyn, z którymi się spotykałeś po rozstaniu coś zaiskrzyło? Bo u mnie lipa, nawet nie w 50% to samo co z NIM.

12

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Kika masz wiadomośc na poczcie smile

13

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

W takim razie ja teraz też reanimuję. tego wątkowego trupa smile

W październiku zostawił mnie EX po 4 latach, napisał mi, że po prostu pasowało mu, ze byłam i takie tam... kazał załozyć konto na sympatii, znaleźć kogoś i o nim zapomnieć smile
Początkowo płaszczyłam się przed nim, jednak jak sobie życzył założyłam to konto, żeby mu przysłowiowo dokopać. Zainteresowanie moim profilem było ogromne o czym skrupulatnie go informowałam. Poznałam kogoś i sytuacja bardzo szybko się rozwijała, btw nie planowałam tego, bo zależało mi  jeszcze na byłym. Były zauważył brak mojego zainteresowania jego osobą i zaczął atakować i starać się. Pamiętając o tym, ze już drugi raz mnie zostawił nie dałam za wygraną. Spotykałam się z kimś innym,  a były opowiedział wszystkim, że go zdradziłam, znalazłam sobie nowego. Nikomu nie wspomniał o tym, ze to on mnie zostawił yhhhhhh hmm Nie mogę zrozumieć, jak można tak postąpić !!!

Moja nowa znajomość szybko się rozwijała, facet bardzo fajny, tez po przejściach, kobieta zdradziła go po 9 latach, mają dziecko. Imponowało mi to, ze tak bardzo martwi się o przyszłość dziecka. Ma te wszystkie cechy, których szukam u mężczyzny. Znajomość niesamowita, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam, nawet na początku z byłym. Wiemy, że to była znajomość na zasadzie klin-klinem, ale zapowiadała się bardzo ciekawie.
I tu zonk... Robię się wredna... staram się wyznaczać granice, których nie wyznaczyłam w poprzednim związku, mam obawy przed tym, czy następny facet nie będzie chciał mi wejść na głowę. Przepraszam go za to... Do tego dochodzi sprawa jego byłej... Dziecko absolutnie mi nie przeszkadza. Byłej chyba Harlequin się nudzi.. i szuka kontaktu. Wiedziałam, ze tak będzie i mówiłam mu o tym. On się zarzeka się, ze do niej nie wróci.. ale wiem jak dziecko jest dla niego ważne. Tylko że, ja czuję, ze chcę w kolejnym związku być najważniejsza a nie jak do tej pory na drugim planie... nie mam ochoty i siły reagować na ataki jego byłej. Przy czym uważam, że to dopiero wierzchołek góry lodowej. Szkoda mi tej znajomości.. wiem co on może teraz czuć .... jest naprawdę niesamowitym facetem, ale ja czuję, ze teraz muszę zadbać o siebie. Gdyby nie pierwszy związek byłabym w stanie się poświecić i trwać przy nim .. Teraz mam serdecznie dość facetów i wszystkich wysłałabym na Marsa.

14

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Witaj smile

Kolejna reaktywacja trupa, sam nawet nie wiem jak komus koleny raz udało się ten temat odgrzebać smile

Uważam,że wszystko co nas w życiu spotyka ma swój cel i prowadzi do lepszego poznania siebie oraz otaczającego nas świata, w tym relacji międzyludzkich. Kiedyś doświadczyłaś trudnego rozstania i to się odbija na Twoich obecnych relacjach z partnerami i to może być frustrujące ale spróbuj spojrzeć na tę sytuację inaczej. Jesteś ostrożniejsza, nie chcesz kolejny raz cierpieć z powodu zawodu miłosnego. Być może odtrącasz partnera z obawy przed porzuceniem ale czy aby na pewno Twój strach jest bezpodstawny ? otóż nie. Masz prawo być szczęśliwa i wymagac bezpieczeństwa w związku, w tym momencie tego nie masz niestety.

Facetów jest wielu, naprawdę jest w czym przebierać i spokojnie masz szanse trafić na równie wartościowego faceta jak ten obecny tyle tylko że z czystą kartą.

15

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Dzięki Michmo, ubrałeś moje myśli w słowa smile

16

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

czytając ten wątek nie mogę nie opisać sytuacji z mojego życia. Michmo otóż nie jesteś wyjątkiem byłam w związku z facetem o bardzo podobnym problemie. On też bardzo kochał swoją byłą. Podobno on ją zostawił, ale do końca nie wiem jak to wyglądało, nigdy nie wypytywałam, wiem tyle ile mi sam powiedział. Jak to u nas wyglądało hmm poznaliśmy się 1,5 roku temu  i na początku byłam jego koleżanką, uwielbiałam go jako faceta kumpla, ale nie popierałam nigdy jego "miłosnych" podbojów i wyrządzania krzywdy niewinnym dziewczyną.
Poznałam go od tej gorszej strony, czyli właśnie opowiadał mi o przelotnych znajomościach, o tym, że nie potrafi się zaangażować w żaden związek. I tak sobie utrzymywaliśmy kontakt, po czym któregoś dnia oznajmił mi, że się we mnie zakochał... Znałam jego przeszłość więc podjęcie decyzji czy się w to pakować czy nie, nie było proste, ale stwierdziłam kurcze czemu nie?, podejdę do tego na dystansie i zobaczę jak się sytuacja rozwinie. I co idiotka zakochałam się w nim, bardzo zależało mi na nim a on oznajmił, że nie wie co jest z nim nie tak, ale on nie potrafi się zaangażować i że już nigdy nie będzie kochał tak jak kiedyś. Być może się bał otworzyć przede mną, znów się zaangażować, aby nie musieć przezywać ponownie tego co kiedyś. Źle mnie oceniał, mierzył mnie miarką swojej przeszłości, bał się, że go zostawię, co dla mnie było nie do pomyślenia Kochałam i nigdy nie myślałam o kimś innym, wiedziałam przez co przeszedł i w życiu nie chciałabym mu zrobić takiego świństwa. Cholera to nie ja się o niego starałam prawie rok, ale kto zrozumie skrzywdzonego człowieka?... Swoją drogą dzięki mojej głupocie teraz mi będzie ciężko wejść w nową relację... Życie to życie jest nieprzewidywalne...

17

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Prawie pół roku temu ten temat zakładałem. Wtedy miałem takie a nie inne odczucia, doświadczenia i patrzyłem na wszystko z nie co innego pułapu. Obecnie mija 1,5 roku od rozstania i wiele się zmieniło. Z całą pewnością muszę stwierdzić,że emocjonalnie wyszedłem na prostą i wydoroślałem. Nie zakochuję się oczyma ale przede wszystkim kładę nacisk na charakter i intelekt kobiet. Czy potrafię kochać ? na pewno tak smile. Niestety z tą miłością póki co nie jest mi po drodze. Zdanie które czesto się przewija wśród osób porzuconych zdaje się być pewnikiem, otóż w życiu naprawdę mocno kochany tylko raz i tylko raz spotykamy miłość swojego życia. Jeśli coś nie wyjdzie, jeśli się rozstaniemy z kimś tak bardzo nam bliskim blizna na sercu pozostanie na zawsze i nigdy nie zapomnimy o tej osobie. Oczywiście pokochamy kiedyś kolejny raz gdy poznamy kogoś wartościowego kto bedzie nam pasował ale to już będzie inna miłość, już nie tak bardzo płomienna... Póki co taka miłość jeszcze jest przede mną a ta prawdziwa i wielka miłość z czasem staje się tak mglistym wspomnieniem jakby nigdy w życiu nie miała miejsca a była jedynie pięknym snem

18

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Hmm no to pozostaje mieć nadzieję,że ta wielka prawdziwa miłość jeszcze przede mną smile chociaż szczerze w to watpię i chyba już jakoś tego specjalnie nie chcę..

19

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu
KoralinaW napisał/a:

Hmm no to pozostaje mieć nadzieję,że ta wielka prawdziwa miłość jeszcze przede mną smile chociaż szczerze w to watpię i chyba już jakoś tego specjalnie nie chcę..

Co Cię Karolino gryzie?

20

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Siemka! Można powiedzieć, że mogę przybić z wami piątkę bo... mija rok i prawie 2 miesiące jak nie jestem z moim eks. Na pewno jest już lepiej, wyszłam na prostą, emocjonalnie trochę zdystansowałam, żyje, znów uśmiecham się, ale nadal czuje coś do niego. Próbowałam wejść w nowy związek, ale po 3 miesiącach postanowiłam to zakończyć. Ciesze się, że ten chłopak pojawił się w moim życiu, ale nie mogłam okłamywać siebie jak i jego, że coś może z nas być. Robiło się do dla mnie ciężarem... Mój były sporadycznie pisze do mnie, co prawda jest to odzew raz na miesiąc, teraz raz na dwa, ale wypytuje bardzo o życie prywatne, z resztą chyba tylko o to pyta, czy kogoś mam, albo jak dowiedział się, że z kim się spotykam to od razu chciał, żebym powiedziała mu kto to jest, gdzie go poznałam, itp. Dodam, że on też obecnie ma "rzekomo" dziewczynę, ale nie wiem jaką rolę odgrywa w jego życiu ponieważ z tego co mi opowiadał po 2 miesiącach znajomości powiedział jej, że nic z nią nie chce i ją można powiedzieć rozkochał i zostawił. Dodam, że w tym okresie pisał do mnie, że chce się ze mną spotkać, że jestem dla niego najważniejsza i już nigdy takiej nie spotka, ale byłam na niego bardzo zła za to, że tak przez niego cierpię bo po zerwaniu bardzo zranił mnie i napisałam mu, że nie to bez sensu bo ja się po nim pozbierałam i nie chce wracać do tego co było. Potem jednak spotkaliśmy się,ale ja jestem uparta i dumna i dałam mu do zrozumienia, że nie jestem już nim zainteresowana i byłam dla niego zimna. Co prawda obydwoje byliśmy pijani i doszło do czegoś, ale od razu zaznaczyłam, że to tylko był seks i mamy o tym nie gadać. Potem znów zapadła między nami cisza do ponownego przypadkowego spotkania. Sam zaczął znów gadać o nas, o tym, że zasługuje na super faceta, a jak mnie ktoś skrzywdzi to on go zabije, nawet nie muszę nic mówić bo zrobi to z zimną krwią. I znów powiedział mi o niej, że utrzymuje kontakt, ale on nic z nią nie chce, jest to dobra, fajna dziewczyna, ale dla niego do tylko kumpela i tylko tyle. Wydarzyło się znów coś między nami i mieliśmy ze sobą kontakt, zaprosiłam go na wesele, ale zmarła jego babcia parę dni przed i nie poszedł ze mną, ale znowu coś między nami pękło, on chyba nie chciał wyjawiać swoich uczuć, czekał na mój krok, a ja tak samo czekałam na jego krok więc udawaliśmy tylko dobrych kumpli i pewnego dnia napisał mi o tamtej, że jak wróci po wakacjach to miasta w którym studiuje to się z nią spotka itp. Potem ja udawałam, że mu kibicuje w tym, żeby ją znów zdobył, a sama płakałam do poduszki. No i stało się, pojechał i spotyka się z nią. Nie są w oficjalnym związku, ani nie widzę tego żeby on był w niej jakiś zakochany bo jak my byliśmy razem to od razu po niecałym miesiącu udostępniał i wstawiał ze mną zdjęcia na swój profil, oczywiście status "w związku" komentował wszystkie moje posty, albo zdjęcia na którym byłam, wklejał mi romantyczne rzeczy na swoją jak i moją tablicę po prostu widać, że był zakochany, a tu tego nie widzę. Ona jak coś wstawi to coś polubi, ale nie zawsze, albo jak coś u niego skomentuje to on nie odpowie na to. Wiem, że to głupie oceniać związek przez fb, ale na prawdę oni są już prawie 5 miesięcy, a oznak tego, że za nią szaleje nie widać.. Już dawno powinnam o nim zapomnieć, ale nie mogę bo serce na to nie pozwala chociaż nauczyłam się z tym uczuciem żyć... Pozdrawiam!

21 Ostatnio edytowany przez MarekP (2014-02-04 21:24:26)

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Nie bądź psem ogrodnika też znajdź sobie kogoś wartościowego.
Pozdrawiam smile

22

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu
Michmo napisał/a:
KoralinaW napisał/a:

Hmm no to pozostaje mieć nadzieję,że ta wielka prawdziwa miłość jeszcze przede mną smile chociaż szczerze w to watpię i chyba już jakoś tego specjalnie nie chcę..

Co Cię Karolino gryzie?

Co mnie gryzie,nikt właśnie wink a tak poważnie to już nie mam siły i wiary w facetów...
Zbudowałam taki mur,że nawet czołg się nie przebije  smile wiesz czytałam Twoje wypowiedzi w tym temacie i powiem,że ja nawet nie umiem sobie wyobrazic sexu,bliskości z kimś innym niż mój ex..
Minęły 4 miesiące,jest inaczej niż na początku...lubię siebie,lubię czas który spędzam sama,90% wolnego czasu mam wypełniony na rożne atrakcje ze znajomymi,łyżwy,basen,kino itd..odliczamy czas do wiosny kiedy odpalę motocykl ale..właśnie ale nie ma miejsca na miłość na faceta,nie umiem i nawet bardzo odsuwam tą myśl,że może ktoś się pojawić..każdego który próbował odprawiłam...koledzy ok ale jak coś więcej to z prosto z mostu mówię,że kocham swojego ex i to skutecznie ich odstrasza smile

23

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu
KoralinaW napisał/a:
Michmo napisał/a:
KoralinaW napisał/a:

Hmm no to pozostaje mieć nadzieję,że ta wielka prawdziwa miłość jeszcze przede mną smile chociaż szczerze w to watpię i chyba już jakoś tego specjalnie nie chcę..

Co Cię Karolino gryzie?

Co mnie gryzie,nikt właśnie wink a tak poważnie to już nie mam siły i wiary w facetów...
Zbudowałam taki mur,że nawet czołg się nie przebije  smile wiesz czytałam Twoje wypowiedzi w tym temacie i powiem,że ja nawet nie umiem sobie wyobrazic sexu,bliskości z kimś innym niż mój ex..
Minęły 4 miesiące,jest inaczej niż na początku...lubię siebie,lubię czas który spędzam sama,90% wolnego czasu mam wypełniony na rożne atrakcje ze znajomymi,łyżwy,basen,kino itd..odliczamy czas do wiosny kiedy odpalę motocykl ale..właśnie ale nie ma miejsca na miłość na faceta,nie umiem i nawet bardzo odsuwam tą myśl,że może ktoś się pojawić..każdego który próbował odprawiłam...koledzy ok ale jak coś więcej to z prosto z mostu mówię,że kocham swojego ex i to skutecznie ich odstrasza smile

Z tym murem Cię rozumię. Od pewnego czasu nie przekraczam pewnych barier z kobietami i nic poza kolezenskimi relacjami nie ma, nie ma kontaktu fizycznego. Póki co daleki jestem od myśli na temat ewentualnego związku nie mniej jednak kiedyś tam pewnie chęci wrócą smile

Co do ex to nie moge powiedzieć że ją kocham. Mam zbyt wielki żal do niej i zbyt bardzo siebie szanuję żeby móc powiedzieć,że ją kocham i tęsknię za nią. Ten etap mam już za sobą na całe szczęście. Ona zrobiła dobry biznes odchodząc ode mnie, jest szczęsliwa a ja jestem szczęśliwy bez niej

24

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

wiesz Michmo to już może nie jest to samo kochanie co kiedyś..bo też mnie skrzywdził,ale nie muszę tłumaczyć czasem nachalnym facetom,że chcę być sama,że nie chcę klina itd..więc odstarszam ich mówiąc,że kocham ex smile miałam takiego jednego adoratora co chciał mnie "uleczyć" a mnie on zwyczajnie męczył a pózniej już nawet drażnił i nic nie trafiało do niego,że chcę być sama,że tak mi dobrze..on miał na wszystko swoją teorię więc kiedyś nie wytrzymałam i mu powiedziałam,że kocham mojego ex i minie wiele czasu zanim się z niego wyleczę i po kilku takich dobitnych podkreśleniach uczuć do ex dał spokój smile
uczę się być szczęśliwa bez niego... za kilka dni wielka próba spotkamy się na urodzinach,wiem że po tym bede znowu rozbita..
jakieś rady? smile

25

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Hej Karolino smile

Sposób na olewanie adoratorów masz sprytny, to fakt smile. Piszesz,że spotkacie na z ex na urodzinach ? rozumie ,że macie wspólnych znajomych i sytuacji ze spotkaniem nie dało się uniknąć,tak? domyślam się,że po spotkaniu może pojawić się opcja nawiązania kontaktu z eksem czego stanowczo odradzam. Ktoś Cię zranił, bardzo Cię to bolało i utrzymywanie albo odświeżanie relacji nie pozwoli Tobie na pozbieranie się.

26

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Tak mamy wielu wspólnych znajomych i nie da się zawsze unikać spotkania.
Wiesz z mojej strony nie będzie już prób,z jego tym bardziej więc myślę,że spędzę średnio miły wieczór i tyle smile jestem wręcz nastawiona,że będzie beznadziejnie...

27

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Oj impreza do pewnego momentu była udana pózniej zasnęłam smile
Potraktował mnie hmm jak powietrze??? Nie patrzył nawet w moją stronę...
Michmo miałeś racje,że nie będę czuła się fajnie...dolina dziś straszna,wypłakałam się i jest troszkę lepiej..

28

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

No więc sama widzisz,że na przyszłość lepiej zrezygnować z imprezy niż później się męczyć przez jakiś czas. Wczoraj po imprezie miałaś doła, za jakiś czas jak będziesz faktycznie gotowa na imprezę na której on będzie to spłynie po Tobie fakt,że on tam w ogóle jest. Będzie dobrze z czasem smile.

Jak ja to postrzegam u siebie? wyobraź sobie,że po blisku pół roku braku kontaktu z moją ex coś nagle we mnie pękło i pomyślałem,że do niej napiszę tak po prostu żeby zapytać co u niej. Jaki jest tego finał ? pisałem z nią około 20min o jakiś bzdurach totalnych. Mialem nadzieję,że popiszemy oczymś sensownym ale nie było opcji najmniejszej. Zbyt bardzo ja się zmieniłem, mam inne priorytety od niej,a ona jest jest jak mała dziewczynka któa na pytanie co u niej słychać odpowiada,że urodzily jej się małe kotki...

Nie mniej jednak cieszę się,że do niej napisałem. Gdybym tego nie zrobił to pewnie czasem gryzłoby mnie to co u niej słychać. Napisalem, wiem że nie ma o czym pisać i nie ma po co w ogóle wracać do tematu naszej znajomości.

29

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Michmo terapeuto smile tylko kiedy będzie ten czas,że po mnie spłynie? wiesz co nie będzie już wspólnych imprez nie ma teraz okazji i nie będzie..jest opcja,że go już nie zobaczę nie mieszkamu w jednym mieście a nasi znajomi już wiedzą,żeby spotykać się z nami osobno..
tylko kiedy ja poczuję się dobrze? kiedy przestanę myślęć?
dziś go nie cierpie....i najlepiej żeby tak zostało..człowiek bez klasy,bez minimum dobrego wychowania...
ehh zazdroszczę Tobię tego stanu obojętności..

30

Odp: Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Karolino spiszmy się na mailu. Wysłałem Tobie wiadomość na priv

Posty [ 31 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Problem z rozpoczęcien nowego związku po trudnym rozstaniu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024