Niedługo wprowadzi się obok mnie nowy sąsiad. Widzę go codziennie. Wymieniamy uśmiechy, czasem zamienimy kilka zdań. Nie powiem, cholernie mi się podoba i czasem daje mu to do zrozumienia. Zauważyłam, że ostatnio jak rozmwia ze mną to patrzy mi wprost w oczy ( a one magnetyzują niesamowitą siłą). Ja szukam już jego towarzystwa, zauraoczyłam się chyba...a on...
wczoraj podwiózł mnie do pracy, bo nie miałam jak się dostać. Zamiast do pracy najpierw pojechaliśmy nad rzekę... podszedł do mnie i prawie złapał mnie za piersi, zaczął mnie przytulać i dodałże jestem prowodyrką, zareagowałam śmiechem.. było miło...
czy jego zachowanie oznacza że podobam mu się??? jak go bardziej rozpalić???
sąsiad łapiący za piersi-wszystko dzieje się nad rzeką.. hmm tu chyba nie ma co wyjaśniać nie- oboje lecicie na siebie musisz tylko sprawdzić czy chodzi o seks a może są za tym uczucia.. poznaj go bliżej, skoro będzie nowym sąsiadem to może warto ugościć go starym dobrym polskim zwyczajem?:D
Myślę, że coś w tym jest . zgadzam się z noelle - postaraj się go leiej poznać jakis krok już został wykonany dlatego myślę ze nie bedzie trudno.
o kurcze! to niezle sie zapowiada znajomosc:) kombinuj poznajcie sie lepiej zapros na winko po sasiedzku:D
dziś mój sąsiad zaproponował mi abym była jego pilotem w podróży do większego miasta.... niestety byłam świadoma tego że spóźnię się do pracy i odmowiłam,, choć strasznie chciałam pobyć z nim sam na sam... napisałam mu za to sms-a o treści: "pilotem mogę byc następnym razem... miłego dnia" on oddzwonił ( dodam że nie było nam dane wymienić się swoimi nr telef) i podziękował za wiadomość. ja mu na to że nie było trudno zdobyć jego nr a on że jak się czegoś chce to można wiele ) powiedział że następnym razem zadzwoni wcześniej i da mi znać o wycieczce...
hmmm... zauroczyłam się chyba......
ps. dziś dwa razy spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy, uciekałam za każdym razem - tak mnie to przeszywa )
moze zapros go do siebie na kawe,albo cos orzezwiajacego -
w koncu mamy lato;) mysle,ze on jest Toba zainteresowany.
Powodzenia;)
7 2009-07-05 22:38:59 Ostatnio edytowany przez kasku84 (2009-07-05 22:40:24)
Nie Wiem co sie Dzieje... Nie Widzialam go od piatku...heh, Smutno mi... Ja tu Tesknie, Mysle a on Nic. Nawet nie napisze. Niby Daje mi znac ze jest zainteresowany ta znajomoscia ale czasem, tak jak Przez te dni to odnosze inne Wrazenie ...
Odezwal sie.... Teraz mam pewnosc na 100% ze chodzi tu Tylko o sex. Dzis Zadzwonil i Spytal sie Czy jutro Bedzie mogl Mnie porwac na tzw. "dobry sex".... Heh...odmowilam...
Ps. A robilam sobie nadzieje ze Bedzie cos z tego...
A cos mi tracilo wlasnie takim amantem, jak powiedzialas, ze prawie Cie zlapal za piersi nad rzeka.
Ech, czasami tak to wlasnie jest z tymi facetami... Ale lepiej, ze dowiedzialas sie teraz niz mialby Cie zwodzic i nie daj Boze wciagac w zwiazek tylko dla seksu - tacy agenci tez sie zdarzaja.
Wiesz Yvette... Ja chyba jednak Zauroczylam sie... Nawet Bolec Zaczyna... Szkoda, Naprawde Szkoda mi tej znajomosci... Tyle Dobrego ze nie Dalam sie zwiesc Jego slowom, usmiechom i ... Tym Pieknym Oczom...
Z incydentu nad rzeki nie wskazywało na to, ze był on zainteresowany głębszą znajomością, choć może on to powiedział tylko w żartach, że porwie cię na "dobry sex". Niektórzy faceci mają specyficzne poczucie humoru
Kasku84, nic dziwnego, ze jestes rozczarowana, w koncu mialas nadzieje, ze to fajny facet.
Ale przynajmniej masz "tyle dobrego" na pocieszenie, ze wyszlas z tego z twarza - a on jedynie sie osmieszyl.
Widac nie jestes "w sam raz na raz", a dobry seks bedziesz w koncu miala z rownie dobrym facetem, glowa do gory
dzięki serdeczne za słowa pocieszenia....
nie ma jak to zrozumienie kobiet )
a co do niego, to fantastycznie umie on grać u mego boku.... ale nie dam się....
będę uparta ) od dziś traktuję go jako zwykłego sąsiada...
relacja typu : dzień dobry- do widzenia ...
obym wytrwała ...
A jednak nie umiem byc obojetna... Heh... Cierpie
To musi potrwac.
Skup sie na czyms wciagajacym, ten okres po prostu trzeba przeczekac i nie ma na to innej rady. Pomysl, ze to jak operacja - jasne, ze bolesna, ale w koncu niezbedna, prawda?
Niby tak.... No ale jest mi ciezko... Wkoncu to Moj sasiad. I nie sposob nie trafic na siebie. No i ten los, Zlosliwy los. Czesto sie Zdarza ze ktos lub cos powoduje ze spotykam go... I te Jego Oczy... Ja chyba sie Zakochalam...
Heh.. Tak To Jest Z Zauroczeniami " szalona radosc, a potem tragiczny final"
Ale nie łam sięę...
Moze poprostu On twoje nie ktore zagrania i spojrzenia odebral jako propozycje seksualne
A moze rzeczywiscie to tylko taki zart z jego strony
Np moj kolega tesh czesto pisze do mnie,zebym wpadla do niego na ''dziki seks'' , a tak naprawde siedzimy i pijemy sobie piwko i gadamy
Moze Twoj sasiad tez w ten sposob zazartowal
Mimo wszystko mysle,ze nie powinnas Z niego rezygnowac, bo to wkoncu twoj sasiad i mijanie Go bedzie Ci sprawialo bol.. Moze napisz do niego sms-a " Niestety sasiedzie na seks sie z Toba nie umowie, ale jesli masz ochote to mozemy sie spotkac na herbate" i tak dasz mu do zrozumienia,ze nie zaliczasz sie do latwych panienek, ktore po krotkim czasie znajomosci pakuja sie Mu do lozka.
A co Ty się dziwisz, kasku??
Popatrz na to z innej strony - zamiast jechac do pracy, godzisz sie skręcic nad rzekę. Facet widzi, że Cie ma!!Zdobywasz jego numer telefonu. Nie było to zbyt eleganckie z Twojej strony i mogło mu dac do myślenia - "ta laska na mnie leci". I co się dziwić? Sama chciałaś...Dziewczyny czasem tak robią, że na wlasne żądanie tracą to, na czym im zależy.
Koma 5 nie zgodze sie do konca z Toba Czy jak dziewczyna bierze sprawy w swoje rece to odrazu oznacza,ze chodzi jej o seks?? Niee
Moze i troche na zbyt duzo Kasku84 pozwalala Mu (mam na mysli ten wypad nad rzeke i te jego dlonie wedrujace w piersi
) Ale jesli chodzi o zdobycie numeru telefonu to uwazam, ze to nie jest ani zadna hanba dla dziewczyny, ani nic strasznego. W dzisiejszych czasach nie zawsze jest tak ,ze to chlopak sie stara o dziewczyne ,a ona nie moze nic zrobic. Wrecz przeciwnie! Kobietki tez czesto propnuja randki pierwsze, zdobywaja numery telefonow itp i faceci to nawet lubia
To ze udalo mi sie zdobyc Jego nr telefonu nie Uwazam za porazke... Wrecz Przeciwnie...myslalam ze cos Bedzie z tej znajomosci. Jesli zas mowa o Jego Dloniach na moich piersiach, to ja je odpychalam. To Mial byc spacer a nie pieszczoty w plenerze... Kurcze, ja Tylko chcialam go blizej poznac, i zobaczyc Czy cos by z tego bylo... Serce nie sluga...
Jasne, dziewczyna/kobieta może wziąc sprawy w swoje ręce, ale musi stosowac odpowiednie metody! Zamiast starać sie pokątnie o numer telefonu, może przeciez powiedzieć "daj mi swój numer telefonu, bo chcę cie zaprosić....ble, ble, ble...Trzeba utrzymać swoją klasę, dziewczyny!
fakt, może przegiełam z tym zdobywaniem nr telefonu. ale zależało mi, naprawdę......
<alone>