Facet pisze mi że się masturbował - Netkobiety.pl

moj maz pracuje za granica i juz sie smieje ze weekend to czas prac recznych:)
maz robi to co tydzien, ja chce wiedziec kiedy to robi, zawsze podkresla ze to w zaden sposob nie rowna sie ze zblizeniem ze mna. facetom wali w glowe to normalne:) a jesli wiem ze robi to z mysla o mnie to milo mi ze mimo ze moze myslec o jakiejs pieknej Heldze to woli polska zone:)
na pewno i kobiety sa takie co nie maja faceta przy sobie i tez to robia, ja akurat nie bo nie czuje z tego przyjemnosci ale gdybym robila to bym powiedziala mezowi.
i tak jak mowisz, lepiej niech recznie to ciesnienie rozladuje niz mialby szukac z kim. a moze ty myslalas ze on przez 6 tyg nie bedzie w ogole nic? szczerze powiem ze nie wiem czy to w ogole mozliwe:)

No swiadczy to ze jest zdrowy. W dodatku moje zdanie jest takie, ze to jest komplement dla ciebie, jak chce to robic "do" twoich zdjec i ze mu sie bardzo podobasz, i na pewno on przygod z inna kobieta teraz nie szuka.

A poza tym w skali swintuszenia, wg moich standardow to sa bardzo niewinne zachowania moze zrobicie sobie video-konferencje na skype

Ok rozumiem mnie cos takiego tez nie kręci... ale jak bym juz to robiła to bym sie raczej wahała czy mu powiedziec o tym bo bym sie martwiła że go tym zranie albo nie wiem....

e no co ty,jak byś powiedziała mu że to robiłaś,to sprawiłabyś mu raczej przyjemność

ej no własnie... apropo tego co lena812 napisałaś... jak zapytał czy ja to robie gdy go nie ma i powiedziałam, że nie to usłyszałam od niego że "czyli Cie nie podniecam tak bardzo" a przeciez tak nie jest... dlaczego faceci tak myślą... jak mu to wytłumaczyć?

mikimyszka, to co robił i co powiedział Ci Twój facet, jest w zupełności normalne
To wszystko świadczy o tym, że Twój chłopak bardzo tęskni za Tobą, a swoje potrzeby rozładowuje w jedyny możliwy "na odległość" sposób
I tak jak lena napisała... na pewno byś go nie uraziła podobną wiadomością

Dwa lata temu byłem na pewnym szkoleniu i w pokoju było nas 3 facetów, takie dostaliśmy zakwaterowanie. Jeden z nich powiedział wieczorem w pierwszy dzień do nas:
"Panowie, tylko nie walcie konia tak, aby kołdra latała, albo żebym plaski słyszał". W pierwszej myśli myślałem ze to jakiś wariat, bo kto normalny masturbowałby się w pokoju z innym ludźmi jeszcze tej samej płci. Potem opowiadał nam jak jeden koleś walił właśnie konia w takiej sytuacji. Takie coś nie jest normalne, ale to co twój mąż robi to ok.

Twoj maz bardzo Cie kocha i dla Ciebie powinien to byc komplement, ze robi to wlasnei przy Twoich zdjeciach. A nie jakiejs babki z neta

to mialo byc do mnie?

hehe Dziękuje Wam za wypowiedzi:) naprawde czuje sie juz spokojniejsza hehe )

a tak jeszcze nawiązując.. może powinnam zacząć nowy wątek ale...

mój chłopak jest ode mnie 8 lat starszy i wiadomo miał przede mną wiele partnerek z kórymi jak przyznał sypiał... i szczerze mam mały  problem z tym, wiem ze to normalne i przeciez nie znał mnie wtedy... ale jestem czasami o nie zazdrosna, czy to normalne? Nie raz sie zastanawiam np jak oni to robili i czy np jak on kocha sie ze mną czy nie przypomina mu sie któraś z tamtych... musze dodac ze on dla mnie był tym pierwszym... czy nie mysli sobie ze np tamta czy tamta była w tym a w tym lepsza jak sobie z tym poradzić? Czy miałyście któraś tak ?

dla mnie to normalne nie jest,jest tu wiele wątków na podobny temat
mnie wcale nie interesuje z kim mój facet był i co robił zanim mnie poznał,
z doświadczenia powiem też że lepiej o byłych partnerach nie mówić obecnemu

Tak, raz mnie takie myśli dopadły, że jestem gorsza i beznadziejna. Ale mój chłopak wcześniej bywał tylko u prostytutek, więc tak czy siak im nie dorównam, nie ma co sobie tym głowy zaprzątać. Już po prostu o tym nie myślę

a myslę że to faceci bardziej porównują,wypytują
mnie to nigdy nie interesowało,a moj to wiecznie wypytywał o byłych

Mikimyszko,
Praktyczna rada - nie drąż tematu i nie zmuszaj go do porównań. Dopóki jest między wami dobrze to wszystko OK. Natomiast kiedyś w gniewie, a zdarzaja się takie sytuacje w związkach, ktoreś z was 'właczy porownywarkę" i obojgu potem będzie niefajnie. Niesmak pozostanie.
Poza tym czy Ciebie nie dołuje sytuacja, kiedy porównujesz się do jego poprzednich dziewczyn? Nie obniżaj sama poczucia swojej wartości. Bądź przekonana, że jestes od nich lepsza i ciesz sie chwilą, że facet jest z Tobą bo to oznacza, że masz w porownaniu do poprzedniczek zdecydowane zalety i przewagi.
A co do tego, że jest Twoim pierwszym - zapewniam Cie, że jest szczęśliwy mogąc uczyć Cię wszyskich tych "sztuczek", ktore jest nie znasz a on juz przerabiał.
Jego ego na pewno jest mile łechtane tym, że może być Twoim nauczycielem.
Wracajac do poczatku wątku - chyba go zaskoczyłaś stwierdzeniem, ze tego nie robisz, tym bardziej, ze facet mówiąc ci o swoich potrzebach i działaniach uznał to za normalną aktywność w rozdzielonym związku. Może własnie jego poprzednie dziewczyny były bardziej otwarte w tej kwestii. Możesz byc zatem pewna, ze po powrocie będziesz miała następną aktywność do opanowania, a Twój nauczyciel kolejne pole do popisu  

Nie ma jak szczerość w związku...

tak wracając jeszcze do tego pierwszego mojego pytania, wczoraj tez rozmawialismy i chciał żebym tez sie "pobawiła" rozmawiając z nim przez telefon... dziwnie sie poczułam, jak by skrepowana... wiem ze tak nie powinno być bo przecież jak sie kochamy jest wszystko ok i to nie tak ze sie go wstydze bo to by był absurd juz w ogóle nie wiem, poprostu ja nie mam ochoty tak sama (przyznaje moze kiedys mi sie zdarzyło) ale nie potrafie rozmawiając z nim... Chciał słyszeć mnie jak to robie bo sam chciał dojść... kurcze nie wiem co z tym zrobić

Nienormalne jest myślenie, że on on jest nienormalny robiąc to sorry, ale to nie czasy w których dotykanie się "tam" było tematem tabu.

dzii dziewczyny napewno sie podziele hehe )

W zasadzie lena ma rację. Nie powinno się prać wszystkich brudów z byłych związków. Partnerka/partner może przez to poczuć psychiczną presję by nie wypaść gorej od byłego partnera. To wszystko rzecz jasna zależy od tego jak para się dogaduje.