Emilia napisał/a:lektorka po licencjacie
Tutaj ujawnia się błąd w podejściu bardzo wielu kursantów - ocenianie nauczyciela po posiadanym tytule. Każdy filolog wie, że studia filologiczne zasadniczo nie służą nauczeniu się języka w sposób komunikacyjny, ale zgłębieniu go od strony naukowej, której zazwyczaj nie przedstawia się nigdy później swoim uczniom oraz że filologia nie daje nikomu daru nauczania - albo się go posiada albo nie. I albo zmienimy system kształcenia nauczycieli albo nie możemy stawiać znaku równości pomiędzy dobrym nauczycielem a absolwentem filologii, bo jak już przez wiele lat pracy z nauczycielami zauważyłam nie ma żadnej korelacji między tymi dwiema rzeczami.
Często lepszym nauczycielem języka jest osoba, która poznała go praktycznie, np. poprzez wyjazdy czy obcowanie z native speakerami. Dyplom nie powinien być nigdy podstawowym kryterium oceny lektora, ponieważ jeżeli została sprawdzona jego znajomość języka na poziomie zaawansowanym, nic nie stoi na przeszkodzie, by dana osoba zaczęła uczyć.
Emilia napisał/a:Lektorka traktuje wszystkich równo - jak pani w szkole. I nie rozumie, że jak się pracuje po 8-10 godzin dziennie to nie ma kiedy zrobić zadanka domowego i nie można tych, którzy pracują, traktować tak samo, jak dzieci w wieku szkolnym!
I tu znów się przejawia sedno problemu - wszystko zależy nie od szkoły, nie od wykształcenia lektora, ale od jego charakteru i podejścia do kursantów. Emilia miała nieszczęście trafić na lektorkę bez odpowiedniego podejścia do nauczania dorosłych, czego na pewno nie ułatwiała jej tak duża grupa, ale nie jest powiedziane, że tak samo pracowali inni lektorzy choćby w tej samej szkole albo że będą tak pracować np. "wszyscy po licencjacie".
Dlaczego ostrzegam przed generalizacją? Ponieważ nie znam nauczyciela (ani pewnie sama nim nie jestem), który byłby w superlatywach oceniany przez wszystkich. Jedni będą sobie chwalić jego metody czy podejście, a inni za te same metody będą krytykować. Jeśli nauczyciel nie odpowiada, trzeba go zmienić, bez dwóch zdań. Ale generalizacja może sprawić, że odrzucimy kolejnego nauczyciela bez wyraźnych podstaw.
Na co zwracać uwagę? Przede wszystkim na liczebność grup. Odradzam grupy powyżej 10 osób, im mniej, tym lepiej. W drugiej kolejności należy zobaczyć, jakimi metodami posługują się lektorzy. Czy szkoła kształci komunikację? Czy sposób, w jaki to robi do nas przemawia? Tego niestety nie da się ocenić po witrynie internetowej, trzeba pójść i przekonać się samemu. Warto zadawać jak najwięcej pytań, m.in. o zadania domowe, sposób sprawdzania wiedzy i doświadczenie lektora.
Można znaleźć dobrą szkołę i dobrego nauczyciela, ale jak ze wszystkim, co dobre - zajmie nam to chwilę