CO TAKIEGO ROBIE NIE TAK?! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » CO TAKIEGO ROBIE NIE TAK?!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

1

Temat: CO TAKIEGO ROBIE NIE TAK?!

Wiatam was
zaczne od tego ze mam 23 lata. poznalam faceta przez ineternet ak mialam 17 lat pracowa za granca z czasem przyjechal poznalismy se i cos zaskrzylo.bylismy para przez cala moja nauke w ogolniaku po napisania matury zaszlam w ciaze le bardzo se cieszylismy bo sie kochalismy bardzo z teraznejszym mezem. przyjezdzal co tydzien na weekendy i bylo naprawde super. miesiac przed porodem wzielismy cywilny urodzil sie syn ale maz dalej mieszkal u swoich rodzicow z czasem przeprowadzil sie do mnie wszystko bylo dobrze bardzo kochal mnie i syna pomagal mi ciezko pracowal i wszystko bylo ok co do seksu tez nie mogl narzekac. nie minelo zaledwie kilka miesiecy jak zaczal strasznie pic z moimi sadziadami ( kawalerowie) nie podobalo mi sie to i wynikla klotnia w ktorej padly ostre slowa rozwodu z jego strony wkroczyla w mojej obronie mama. niestety skonczylo sie tym ze malo mnie nie pobil rozwalik drzwi reka w naszym pokoju i pjany pojechal 120 km do siebie do rodzicow. jakos zesmy sie zeszli bo mi bardzo zalezalo, po tym poszlismy mieszkac do niego tam tez wynikla nastepna i nasptepna klotnia bo non stop pod sklepem stal wiec rodzice nas delikatnie mowiac wygodnili bo jak stwierdzila tesciowa ONA SIE NIE PO TO WSZYSTKICH POZBYLA W DOMU BY NADAL MIEC HALS NA NA STAROSC CHCE ZYC W CISZY I SPOKOJU. wiec w miedzy czasie wyjezdzal za granice i po tym troche wyremontowalismy mieszkanie u babci i tam zamieszkalismy ale nie dlugo pol roku:( ogolnie jestesmy w listopadzie tego roku minely dwa lata malzenstwa a od roku jest zle a teraz to od 3 mc jest tragicznie.

ale do sedna maz mnie nie rozumie kompletnie wyzywa obraza potrafi uderzyc, poniza, szantarzuje straszy itp ogolnie bardzo go kocham i chce by syn mial normalna rodzice wszyscy w rodzinie kaza mi go zostawic ale ja dalej walcze ale nie ma to chyba najmniejszego sensu.

kiedys pytalam go czemu tak jest bo nie potrafimu juz normalnie nawet rozmawiac klocimy sie o byle co nawet o to czy moja mama zarabia tysiac zl czy dwa, czy ze ma pozyczki itp wiec o sprawy ktore jego praktycznie nie powinny obchodzic....
rozmawiajac z nim tlumacze ze potrzebuje jak usiadzie kolo mnie przytuli pocaluje bez mojego proszenia nie wspominajac o tym ze o wyrazy milosci to ja musze go pytac ;/ nie spedza wogole ze mna czasu twierdzi ze jestem leniwa, gruba, ze mam sie wziac za prace ze jestem klamczucha na kazdym kroku ze jestem  materialistka itp a tak nie jest bo nie pracuje nie daje pieniedzy caly czas jestem praktycznie na utrzymaniu mojej mamy wraz z dzieckiem. ja nie mowie ze nie ma winy po mojej stronie rowzniez ale mi nie wolno nic tzn moge ale jak mam np wyjsc jak nie ma mi kto z dzieckiem zostac bo mama pracuje na zmiany, nie mam prawka , znajomych tez juz nie mam bo maz ich obrazil i stracilam z nimi kontakt.... oto chodzi ze staje sie taka stara kura domowa ni pamietam kiedy bylam na spacerze czy w sklepie na zakupach, w kinie... siedze z dzieckiem w jednym pokoju tylko bajki i zabwki ewentualnie wyjscie na spacer. mkieszkamy na wsi, nie mam komputera wiec dostep do  internetu mam ograniczony, siedze w domu pilnuje dziecko sprzatam gotuje piore i tyle nic nie mam wzamian nawet poszanowania. aktualnie poostatnij klotni pojechal jego rodzice nie chca mnie widziec u siebie moja mama nie chce go u siebie on szuka pracy ale za tysiaka robic nie bedzie mieszkania nie mamy i tak czekam kiedy cos sie zmieni:( ostatnio nawet seks to tylko tak by byl chodz ostatnio nawet nie bylo nic bo polozyl sie spac pozniej stwierdzil i zrzucil wine na mnie ze sie plecami odrwocilam, wkurza sie ze nie mam porzadnej bielizny ( tylk za co jak na nic mi nie daje na glupie podpaski musze mame prosic) wstydze sie wychodzic juz nawet. mam 23 lata i takie zycie ze mam doscc staram sie jak moge ale sama nic nie zdzialam. kocham go i przykro mi jest ze tak postepuje jemu jest w sio ryba co bedzie moze wziac rozwod ze mna mowi ze jak znajdzie inna to do niej pojdzie nie bedzie sobie dupy zawracal GOWNIARA taki tekst do zony... zalamana jestem niby mnie kocha wiem ze nikoto nie ma ale ma 28 lat zachowuje sie jak dziecko i nie zna zycia wogole sad aj musialam sie przynajmniej wypisac bo nie mam z kim porozmawiac sad ani prosba ani grozba nie da sie dogadac na lzy nie reaguje wogole jestem po prostu bezradna do tego jest beszczelny nie znam wyjscia z tej sytuacji a bardzo chce byc z nim:( poradzcie co ja mam zrobic nie chce tak zyc a boje sie ze sama sobie nie poradze nie podniose sie jak mnie zostawil ;((

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: CO TAKIEGO ROBIE NIE TAK?!

Nie wiem czy tutaj jeszcze coś można uratować, przykro mi.
Pisze do ciebie młoda rozwódka z dzieckiem.



basic8 napisał/a:

Wiatam was
zaczne od tego ze mam 23 lata. poznalam faceta przez ineternet ak mialam 17 lat pracowa za granca z czasem przyjechal poznalismy se i cos zaskrzylo.bylismy para przez cala moja nauke w ogolniaku po napisania matury zaszlam w ciaze le bardzo se cieszylismy bo sie kochalismy bardzo z teraznejszym mezem. przyjezdzal co tydzien na weekendy i bylo naprawde super. miesiac przed porodem wzielismy cywilny urodzil sie syn ale maz dalej mieszkal u swoich rodzicow z czasem przeprowadzil sie do mnie wszystko bylo dobrze bardzo kochal mnie i syna pomagal mi ciezko pracowal i wszystko bylo ok co do seksu tez nie mogl narzekac. nie minelo zaledwie kilka miesiecy jak zaczal strasznie pic z moimi sadziadami ( kawalerowie) nie podobalo mi sie to i wynikla klotnia w ktorej padly ostre slowa rozwodu z jego strony wkroczyla w mojej obronie mama. niestety skonczylo sie tym ze malo mnie nie pobil rozwalik drzwi reka w naszym pokoju i pjany pojechal 120 km do siebie do rodzicow. jakos zesmy sie zeszli bo mi bardzo zalezalo, po tym poszlismy mieszkac do niego tam tez wynikla nastepna i nasptepna klotnia bo non stop pod sklepem stal wiec rodzice nas delikatnie mowiac wygodnili bo jak stwierdzila tesciowa ONA SIE NIE PO TO WSZYSTKICH POZBYLA W DOMU BY NADAL MIEC HALS NA NA STAROSC CHCE ZYC W CISZY I SPOKOJU. wiec w miedzy czasie wyjezdzal za granice i po tym troche wyremontowalismy mieszkanie u babci i tam zamieszkalismy ale nie dlugo pol roku:( ogolnie jestesmy w listopadzie tego roku minely dwa lata malzenstwa a od roku jest zle a teraz to od 3 mc jest tragicznie.

ale do sedna maz mnie nie rozumie kompletnie wyzywa obraza potrafi uderzyc, poniza, szantarzuje straszy itp ogolnie bardzo go kocham i chce by syn mial normalna rodzice wszyscy w rodzinie kaza mi go zostawic ale ja dalej walcze ale nie ma to chyba najmniejszego sensu.

kiedys pytalam go czemu tak jest bo nie potrafimu juz normalnie nawet rozmawiac klocimy sie o byle co nawet o to czy moja mama zarabia tysiac zl czy dwa, czy ze ma pozyczki itp wiec o sprawy ktore jego praktycznie nie powinny obchodzic....
rozmawiajac z nim tlumacze ze potrzebuje jak usiadzie kolo mnie przytuli pocaluje bez mojego proszenia nie wspominajac o tym ze o wyrazy milosci to ja musze go pytac ;/ nie spedza wogole ze mna czasu twierdzi ze jestem leniwa, gruba, ze mam sie wziac za prace ze jestem klamczucha na kazdym kroku ze jestem  materialistka itp a tak nie jest bo nie pracuje nie daje pieniedzy caly czas jestem praktycznie na utrzymaniu mojej mamy wraz z dzieckiem. ja nie mowie ze nie ma winy po mojej stronie rowzniez ale mi nie wolno nic tzn moge ale jak mam np wyjsc jak nie ma mi kto z dzieckiem zostac bo mama pracuje na zmiany, nie mam prawka , znajomych tez juz nie mam bo maz ich obrazil i stracilam z nimi kontakt.... oto chodzi ze staje sie taka stara kura domowa ni pamietam kiedy bylam na spacerze czy w sklepie na zakupach, w kinie... siedze z dzieckiem w jednym pokoju tylko bajki i zabwki ewentualnie wyjscie na spacer. mkieszkamy na wsi, nie mam komputera wiec dostep do  internetu mam ograniczony, siedze w domu pilnuje dziecko sprzatam gotuje piore i tyle nic nie mam wzamian nawet poszanowania. aktualnie poostatnij klotni pojechal jego rodzice nie chca mnie widziec u siebie moja mama nie chce go u siebie on szuka pracy ale za tysiaka robic nie bedzie mieszkania nie mamy i tak czekam kiedy cos sie zmieni:( ostatnio nawet seks to tylko tak by byl chodz ostatnio nawet nie bylo nic bo polozyl sie spac pozniej stwierdzil i zrzucil wine na mnie ze sie plecami odrwocilam, wkurza sie ze nie mam porzadnej bielizny ( tylk za co jak na nic mi nie daje na glupie podpaski musze mame prosic) wstydze sie wychodzic juz nawet. mam 23 lata i takie zycie ze mam doscc staram sie jak moge ale sama nic nie zdzialam. kocham go i przykro mi jest ze tak postepuje jemu jest w sio ryba co bedzie moze wziac rozwod ze mna mowi ze jak znajdzie inna to do niej pojdzie nie bedzie sobie dupy zawracal GOWNIARA taki tekst do zony... zalamana jestem niby mnie kocha wiem ze nikoto nie ma ale ma 28 lat zachowuje sie jak dziecko i nie zna zycia wogole sad aj musialam sie przynajmniej wypisac bo nie mam z kim porozmawiac sad ani prosba ani grozba nie da sie dogadac na lzy nie reaguje wogole jestem po prostu bezradna do tego jest beszczelny nie znam wyjscia z tej sytuacji a bardzo chce byc z nim:( poradzcie co ja mam zrobic nie chce tak zyc a boje sie ze sama sobie nie poradze nie podniose sie jak mnie zostawil ;((

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » CO TAKIEGO ROBIE NIE TAK?!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024