Witam. Pracowałam w Holandii zawsze miałam na wszystko, jeździłam na imprezki ogólnie życie bezproblemowe. Aż nie zaczęłam się spotykać z moim znajomym. Myślałam, że będzie z tego coś więcej ale niestety dopiero po miesiącu bycia ze sobą dowiedziałam się, że jest 13 lat starszy a myślałam, że 7. Po tej wiadomości rozstaliśmy się. Wyjechałam do Polski i dowiedziałam się , że jestem w ciąży. On chciał być cały czas ze mną, ale ja nie potrafię mu zaufać. Teraz jestem w 10 tygodniu ciąży i rodzice płacą mi za wszystkie leki i wizyty u lekarzy, a są one częste bo strasznie spadła mi odporność. Wczoraj strasznie się pokłóciliśmy ponieważ mu powiedziałam, że powinno go interesować tylko dziecko a nie ja. I że to jego obowiązkiem jest płacenie za lekarza i witaminy. A on na to, że jestem zwykłą materialistką, oszustką itd. Ale przecież to jest jego obowiązek a nie moich rodziców. Co mam zrobić?? Jak z nim postępować?? Czy mogę się starać sądownie o jakieś wsparcie finansowe?
1 2013-03-23 16:53:31 Ostatnio edytowany przez tosia1986 (2013-03-23 18:07:23)
Ale przecież to jest jego obowiązek a nie moich rodziców. Co mam zrobić?? Jak z nim postępować?? Czy mogę się starać sądownie o jakieś wsparcie finansowe?
Jeśli już mowa o obowiązkach, to RÓWNIEŻ Twoim było zabezpieczenie się...
Owszem, możesz starać się o alimenty, tylko przygotuj się na to, ze to potrwa.
Moja znajoma rozstała się z facetem jak już była w ciąży i poszła do prawnika, żeby popytać, czy ma szanse na alimenty już teraz.
No i się dowiedziała, ze tak, tylko, ze jest już w 37 tygodniu, niedługo rodzi, a on jeszcze grosza nie zapłacił.
Nie masz ubezpieczenia, żeby chodzić do lekarza na NFZ? Oszczędziłabyś na wizytach.